Szlak transportowy

Przypuszczalnie najbardziej nieprzyjazna ze wszystkich sektorów Samotnych Wydm, prowincja Atsui zamieszkana jest przez Ród Sabaku i Ród Maji. Sąsiaduje ona od północy z Wietrznymi Równinami i Shigashi no Kibu, zaś od wschodu - z niezbadanymi terytoriami. Tak jak w innych prowincjach tego regionu, większość krajobrazu to oceany piasku - z tą różnicą, że na Atsui temperatury są znacznie wyższe, zaś oazy są niezwykle rzadkie. Jedyne zwierzęta zapuszczające się tu to gady oraz sępy, polujące na umierających podróżników.
Yusuke

Re: Szlak transportowy

Post autor: Yusuke »

Zaczęło się. Zagrożenie, które na nich czekało było pierwszym testem dla Yusuke i być może większości z ekipy ochroniarzy. Nie wyglądało na aż tak trudne zwłaszcza jak weźmie się fakt posiadania przewagi liczebnej. Mimo wszystko najmniejszy błąd może doprowadzić do śmierci. Czasu na myślenie coraz mniej, a tu już trzeba wiedzieć co chce się zrobić. Na szczęście dla siebie Yusuke mniej więcej miał już pomysł co zrobić. Choć z początku myślał o innym ruchu, uznał że ten będzie dużo bardziej skuteczny. Na dodatek nie był pewien powodzenia co do ewentualnie wykonanej techniki. Pozostało więc użycie broni białej, jendak do jego planu było potrzeba więcej niż jeden kunai. Dlatego ponownie sięgnął do kabury i wyciągnął dwa dodatkowe kunai. Razem miał ich trzy. Jedynie co mogły mu jednak zrobić to zadrapać, ewentualnie przy odrobinie szczęścia oślepić gdyby trafiły w oczy. Kluczowym elementem do pokonania pająka uznał łucznika, którego strzała mogła wyrządzić prawdziwą krzywdę.
Raczej był przygotowany do puszczenia cięciwy i oddania strzału, aby ułatwić mu zadanie celem Yusuke było rzucenie odpowiednio kunai. Nie celował bezpośrednio w niego, a obok niego tak aby wymusić na zwierzęciu pożądane zachowanie. Celował nad pająka, obok z jego prawej i obok z jego lewej. Chciał tym samym zablokować mu możliwe drogi ucieczki na wypadek gdyby ten chciał jakoś odskoczyć. Aby uniknąć strzały musiałby to zrobić w lewo, prawo albo do góry. Tam właśnie czekały na niego kunai rzucone przez chłopaka. Liczył, że widząc wcześniej rzuconą broń białą, wymusi na zwierzęciu świadomość, że nie ma miejsca aby mógł bezpiecznie uniknąć zagrożenia. Tym samym ograniczy możliwość obrony pająka, przy okazji zwiększając szanse trafienia Seinaru. Po rzuceniu bronią, wyciągnął kolejny kunai z kabury i czekał na rozwój wypadków będąc cały czas gotowy do działania.
SIŁA 1
WYTRZYMAŁOŚĆ 1
SZYBKOŚĆ 1
PERCEPCJA 1
PSYCHIKA 64
KONSEKWENCJA 4

KC - C
0 x
Shumei

Re: Szlak transportowy

Post autor: Shumei »

Wspaniały - pomyślał Shumei, wpatrując się w kilkunogie zwierzę, wychodzące spod ziemi kilkadziesiąt metrów za nimi. Chłopak był wprost oczarowany - nawet, jeśli pająk sam w sobie nie był owadem, to Aburame i tak doceniali wszystkie stawonogi. Nie było jednak czasu na podziwianie owego stworzenia. Musieli poradzić sobie z tym stworzeniem, w przeciwnym wypadku skończą jako kolejne kokony z ofiarami. Zerknął na swoich towarzyszy - wyczekiwali na to, aż pajęczak się zbliży. Shumei nie miał zamiaru oceniać, czy była to dobra strategia. Nie to było jego zadaniem.
Z jednej ze swoich kieszeni wyciągnął kunai. Po chwili z jego rękawów zaczęły wydobywać się chmury jego własnych owadów - jak zawsze posłusznych. Po chwili obok Aburame stała jego idealna, doskonała kopia, stworzona ze sporej ilości niewielkich insektów. Chłopak uznał to za najlepszą strategię w obecnym momencie. Po pierwsze, bunshin będzie mógł bezpiecznie zbliżyć się do pająka. Po drugie, jeśli stwór zaatakuje go za pomocą odnóży czy nawet dziwnych szczęk, klon będzie mógł bez problemu się zregenerować a owady wrócą na swoje miejsce.
Shumei wyciągnął dłoń i podał kunai swojej podobiźnie, jednocześnie wyciągając drugi, dla siebie. Następnie rozkazał klonowi zaatakować pająka, jednocześnie samemu uważając na to, co zrobi stworzenie. Spojrzał jeszcze na łucznika i rzucił:
- Możesz strzelać - wiedząc doskonale, iż strzały nie będą w stanie zrobić bunshinowi krzywdy.
KC E
96% - 18% = 78%
PS: nie wiem, czy do sterowania robakami w bunshinie muszę używać reberu. W takim wypadku 69%.
Siła 10
Szybkość 20
Percepcja 31
Wytrzymałość 30
Ilość owadów w ciele: 90%
Nazwa
Mushi Bunshin no Jutsu
Pieczęci
Brak
Zasięg
Dowolny
Koszt
E: 18% | D: 13% | C: 9% | B: 5% | A: 3% | S: 2% | S+: 1% za klona
Dodatkowe
Szybkość równa użytkownika; Siła -> 1/2 twórcy; Wytrzymałość równa robakom na tym reberu; 10% robaków za 1 klona.
Opis Technika pozwala na stworzenie klona złożonego z insektów. Klon potrafi przybrać postać znanych nam osób, a ponadto potrafi naśladować ich głos. Stworzona podobizna potrafi jednak korzystać tylko z technik nie wymagających chakry (taijutsu/bukijutsu), nie będą one jednak równie skuteczne co ataki oryginału. Jest to więc technika nieofensywna, którą można zmylić przeciwnika bądź go zmęczyć. Klon nie ma dostępu do ekwipunku twórcy. By zniszczyć bunshina trzeba pozbyć się tworzących go owadów, inaczej po rozbiciu go w chmarę może ukształtować się ponownie.
Na wszelki wypadek:
Nazwa
Kikaichū no Jutsu: Reberu Shi
Rozwinięcie umiejętności klanowych wiąże się z możliwością perfekcyjnej kontroli wszystkich posiadanych owadów. Nadal możemy osiągnąć te same efekty co przy poprzednim poziomie z tym, że tym razem przy użyciu wszystkich posiadanych owadów. Zwiększa się zasięg i szybkość z jaką się poruszają.
Zasięg
Wytrzymałość
Bardzo Słaba
Szybkość
Mierna
Regeneracja
Użytkownik regeneruje chakrę dwa razy wolniej
Dodatkowe
Wykonywane przy pomocy Kikaichū
Koszt Chakry E: 9% | D: 7% | C: 5% | B: 4% | A: 3% | S: 2% | S+: 1% (na turę)
0 x
Yujiro

Re: Szlak transportowy

Post autor: Yujiro »

Shi - z racji tego, że do drzew macie jeszcze daleko, no i opis mógł być trochę mylący, to uznajemy, że technika nie zadziałała. Chakrę oczywiście zwróć sobie tak, jakbyś jej nie użyła.
Shumei - nie musisz ;)
0 x
Shi

Re: Szlak transportowy

Post autor: Shi »

W umyśle Czwórki zatrzymanie się było jedyną prawidłową. Biec na złamanie karku? Tak, tak, owczy pęd - ten, który kusi, który budzi coś we wnętrzu, co cicho powarkuje i cieniem rozwija skrzydła nad naszą świadomością. Biec? Gonić. Jeśli nie zaczniesz biec to nie będzie za czym gonić. Będzie? Wielka prawda - o wiele łatwiej zobaczyć kilka celi, zwłaszcza tak dużych jak konie, niż paru shinobi, którzy zatańczą tak, jak im wielki stwór zaraz zagra - stwór o ośmiu odnóżach (to już bestia? siedem głów i dziesięć rogów) z całą pewnością był od nich szybszy, więc znów - uciekać? Parę kroków wystarczyło, żeby mieć pewność, że to coś skacze tak, jak wszystkie te małe pajączki zagrzebujące się pod ziemią, które za dzieciaka przybijało się patykiem do ziemi uważając, że jest to świetna zabawa, tylko że ten tu skakał z całą pewnością adekwatnie wyżej do swoich gabarytów. Cztery nic nie wiedział o pająkach - wiedział tyle, że nie trzeba się ich bać.Przecież są małe, większość nie jest trująca i można je zmiażdżyć ojcowskim kapciem. Ten kapeć był zawsze taki wielki w dłoniach dziecka. Kto wie, co czeka w lesie przed nim - więcej pająków, Przyjacielu i bestie nienazwane, prosto z tych bajek wyciągniętych z rodzinnych stron
- czy więc decydował dobrze, czy źle... Każda decyzja niesie ze sobą konsekwencje.
Shi był gotów stawić im czoła.
Unieś spojrzenie na Bestię objawioną, co zamiast z obłoków wynurzyła się spod ziemi - dla niektórych była wspaniała, dla innych kwintesencją strachu, a dla Ciebie? Dopiero właściwie teraz, kiedy Shi spojrzał Śmierci w oczy, który to już raz..?, poczuł dziwny chłód w całym ciele, ten uspakajający, który rozlewa się po mięśniach. Karawana się nie zatrzymała? Niedobrze. Ochrona ich życia, winnego czy niewinnego - to nie miało znaczenia. Karma dopadnie wszystkich, w tym świecie w bogów bawili się tylko Ci, którzy trzymali w dłoniach potęgę, by bawić się ludzkim życiem.
Tylko jak zatrzymać taką bestię?
Nogi... unieruchomić ją? Stawy. Czuły punkt? Te czarne ślepia, które odbijały krzywy obraz świata.
Zatrważające.
Zmęczyć go? Kto pierwszy się zmęczy - ten stwór czy oni?
Zalecając się do taktyki, w którą cała drużyna się wdrożyła puścił dwa shurikeny, jeden po drugim, w pająka, starając się celować w punkty, które jego oczom wydawały się punktami istotniejszymi (chociaż o to trudno, nie miał bidak cela, ale starać się zawsze może), odsuwając się w bok od karawany.
Bestie... bestii nie dało się zrozumieć. One po prostu działały. Wszystko, co nimi kierował to głód. I Shi się na nich zupełnie nie znał. Każdy ruch tego pająka był dla niego zupełnie nieprzewidywalny.
Podtrzymywanie Tsūjitegan: Reberu Shi.
KC: C
91%-2% = 89%
Nazwa
Tsūjitegan: Reberu Shi
Na tej randze użytkownik tego Kekkei Genkai otrzymuje kilka bonusów - między innymi zwiększony zasięg wzroku wzmocnionego techniką, a także dostęp do techniki umożliwiającej oszukiwanie sensorów. Jesteśmy też w stanie wykrywać energię życiową nawet w osobnikach w bardzo ciężkim stanie, a także słyszymy pierwsze dźwięki obserwowanych przedmiotów - nie jesteśmy jednak w stanie określić nic dokładnie, np. nie przytoczymy rozmowy.
Zasięg
Koszt Chakry
E: 8% | D: 6% | C: 4% | B: 3% | A: 2% | S: 1% | S+: niezauważalne (1/2 podtrzymanie)
Bonusy
+25 Percepcji przy aktywowanym Tsūjiteganie
0 x
Awatar użytkownika
Seinaru
Martwa postać
Posty: 2526
Rejestracja: 5 lip 2017, o 13:55
Wiek postaci: 29
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: Trupioblada cera, charakterystyczny brak głowy
Widoczny ekwipunek: Nagrobek

Re: Szlak transportowy

Post autor: Seinaru »

Oczywiście, że nie udało mu się za pierwszym razem. Kei niestety nie trafił tam gdzie chciał, a było widać, że zranienie w tyłek wielkiego pająka nie robi na nim dużego wrażenia. Ciche pisknięcie to za mało, aby drapieżnik odpuścił. Seinaru wciąż był jednak przekonany, że ich taktyka jest dobra. Być może bestia nie będzie walczyła do śmierci, ale po prostu odpuści gdy zauważy, że jej ofiary same nie podadzą się na talerzu? Póki co jednak wciąż każdy był w ferworze walki o własne życie. Wyglądało na to, że każdy z ochroniarzy karawany walczy na swój własny sposób. Nie tworzyli drużyny, byli raczej zgrają przypadkowych spacerowiczów, którzy walcząc o własne przeżycie, przez przypadek ułatwiali to też innym. Samuraj był tego w pełni świadomy, dlatego nie liczył na pomoc innych. Tym bardziej, że możliwości każdego z nich to chyba tylko rzuty kunaiami. Ale czy szpilką można zabić krowę? Jedynym, który jakoś pozytywnie się wyróżnił, był ten chłopak od klona. Łucznik przez chwilę nie wiedział co sądzić o tym dziwnym tworze. Okazał się on wyjątkowo słaby, jednak i tak był dość zaskakujący.
Nie naciągał cięciwy do kolejnego strzału. Przyszedł mu do głowy inny pomysł...
- Na mój znak, celujcie w jego oczy i paszczę, to najsłabsze punkty! - Pająk był już naprawdę bardzo blisko, jednak znowu powinien nieco zwolnić po trafieniu shurikenami rzuconymi przez obserwatora (Shi). W tym Seinaru upatrywał swoją szansę. Zawiesił swój łuk niedbale na ramię i złożył kilka pieczęci, stojąc tuż przed pajęczakiem. Musiał to zrobić najszybciej jak tylko było można, w przeciwnym razie będzie bardzo kiepsko. Zmieszał chakrę w swoich płucach i wypuścił ją ustami w postaci silnego podmuchu wiatru. Tym samym miał nadzieję, że zachwieje on postawę bestii i pozostawi ją otwartą na kolejne ataki. Wiedział, że nie odleci ona na kilka metrów jak zwykły człowiek, jednak miał nadzieję, że przynajmniej straci ona równowagę na przynajmniej kilka chwil. Kilka chwil, przez które będzie można wycelować.
- Teraz! - Dał sygnał do ataku towarzyszom z przypadku, po czym sam zsunął łuk z ramienia do ręki i wycelował kolejną strzałę, ponownie w oczy pająka. Tym razem powinien drapieżnik być nieco zdezorientowany, a do tego znajdował się w połowie poprzedniego dystansu. Kei miał nadzieję, że teraz już nie chybi. Postanowił zaryzykować i dać pajęczakowi jeszcze mniejsze szanse na uniknięcie pocisku, przyspieszając go i wzmacniając swoją chakrą. Jeśli taka strzała trafi w oczy i głowę wroga są szanse, że może nawet przebije go na wylot? To byłoby naprawdę spektakularne...
Gdyby jego plan się nie powiódł i pająk był szybszy, wówczas Kei rezygnuje z planu w momencie, w którym będzie konieczny unik dla zachowania zdrowia i życia.
  Ukryty tekst
0 x
Jeśli czytasz ten podpis to znaczy, że jestem już martwy...
Yusuke

Re: Szlak transportowy

Post autor: Yusuke »

Jeden pająk a tyle problemów stwarza czwórce ludzi. Brak doświadczenia na pewno widać po każdym z naszej grupy. O współpracy ciężko też można było mówić. Pierwszy ruch każdego był jego własnym sposobem na pokonanie potwora, każdy nie udany. Chociaż może nie każdy, częściowy sukces odniósł Shumei swoim atakiem. Mała rana zadana pająkowi dała chyba każdemu z nas nadzieje na istnienie szansy przeżycia i pokonania potwora. Na pewno Yusuke uwierzył, że jest to możliwe. Żaden z nas chyba nie byłby jeszcze w stanie pokonać go samodzielnie, aby to zrobić musieliśmy współpracować. Tu pojawił się problem. Każdy z nas miał jakiś plan na pokonanie bestii. Teraz pytanie, który okaże się skuteczny. Na dodatek działanie na własną rękę nic nie da, efekt będzie ten sam co poprzednio. Yusuke nie miał zamiaru ginąć, dlatego postanowił przystać na pomysł towarzysza aby celować w paszczę i oczy. Ciężko jednak będzie trafić w ruchomy cel takim amatorom, może z wyjątkiem pomysłodawcy, który raczej problemów z celnością nie będzie miał aż takich jak reszta. Zmasowany ostrzał może przynieść rezultat. Na dodatek jest blisko, to naprawdę może się udać. Szkoda tylko, że Yusuke przygotował sobie tylko jeden kunai, ale cóż trzeba działać. Zaraz po technice Seinaru rzucił kunai w paszcze potwora, po czym sięgnął prawą ręką do kabury, a lewą do torby na pośladku. Naszykował po trzy shurikeny na rękę i rzucił w kierunku pająka celując w paszcze i oczy. Może któryś trafi, w końcu aż siedem pocisków w niego leciało. Następnie złożył trzy pieczęcie i koło niego pojawiły się dwa jego klony. Wszyscy trzej zaczęli biec w prawo oddalając się od karawany i do przodu aby znaleźć się z po lewej stronie potwora. Między czasie chłopak wyciągnął kunai do którego była przyczepiona notka. Był w pełnej gotowości w zależności od tego co się wydarzy w ciągu kilku najbliższych sekund.
SIŁA 1
WYTRZYMAŁOŚĆ 1
SZYBKOŚĆ 1
PERCEPCJA 1
PSYCHIKA 64
KONSEKWENCJA 4

KC - C

techniki to zwykłe bunshiny z E, prawdziwy to ten najdalej od pająka
notka świetlna jak coś

100-4=96 chakry
0 x
Shumei

Re: Szlak transportowy

Post autor: Shumei »

Kunai spełnił swoje zadanie - zadał stworowi jedną ranę, która na pewno nie sprawiała mu przyjemności. Aburame wiedział jednak dobrze, że pająk nie może dotrzeć do granicy lasu, gdyż wtedy byliby zgubieni. Z tego co widział, wszyscy skupili się na tym by stawonoga po prostu od razu zabić, jednak jak się okazało, nie było to takie proste.
Z rękawów płaszcza chłopaka wyleciały kolejne chmary owadów, które miały dołączyć do tych znajdujących się już przy zwierzęciu. Postanowił nie konstruować z nich kolejnego bunshina - zwykłe uderzenia, do tego o sile mniejszej niż ta Shumei'a (a nie była ona zbyt imponująca) raczej nie wywołałyby większego efektu, wręcz przeciwnie, mogłyby jeszcze bardziej rozjuszyć zwierzę.
Chłopak z klanu Aburame postanowił więc poradzić sobie w inny sposób. Zrezygnował z ofensywy - widocznie reszta myślała tylko o tym - a sam rozkazał swoim robakom złapać za pajęcze odnóża i jak najbardziej spowolnić jego podróż w stronę karawany. Największe skupiska owadów stworzył na stawach stwora, mając nadzieję że większa ilość Kikaichū będzie w stanie zgnieść lub złamać te delikatne miejsca na kończynach zwierzęcia.
Chakra:
78 - 9 = 69%
Nazwa
Kikaichū no Jutsu: Reberu Shi
Rozwinięcie umiejętności klanowych wiąże się z możliwością perfekcyjnej kontroli wszystkich posiadanych owadów. Nadal możemy osiągnąć te same efekty co przy poprzednim poziomie z tym, że tym razem przy użyciu wszystkich posiadanych owadów. Zwiększa się zasięg i szybkość z jaką się poruszają.
Zasięg
Wytrzymałość
Bardzo Słaba
Szybkość
Mierna
Regeneracja
Użytkownik regeneruje chakrę dwa razy wolniej
Dodatkowe
Wykonywane przy pomocy Kikaichū
Koszt Chakry E: 9% | D: 7% | C: 5% | B: 4% | A: 3% | S: 2% | S+: 1% (na turę)
0 x
Yujiro

Re: Szlak transportowy

Post autor: Yujiro »

0 x
Shi

Re: Szlak transportowy

Post autor: Shi »

Hej, wiedzieliście, że tylko szaleńcy są coś warci? Chyba się z tym nie zgodzę. Nie mogę przyznać racji tym, których prowadziło życzenie śmierci, napędzało ich komórki działania wrażeniem, że świat do nich należy, że mogą sobie pozwolić na więcej tylko dla odrobiny adrenaliny we krwi. Co z tymi, którzy po prostu się poruszali? Sława, bogactwo - rzeczy tak bardzo przyziemne, o których marzyła większość, pewnie ci handlarze też, być może Twoi towarzysze również - nie ma w tym niczego złego, pieniądz jest niezbędny do przeżycia, nawet jeśli szczęścia nie daje to zdecydowanie ułatwia zdobywanie go, u nas w świecie, gdzie za złoto kupić można było niemal wszystko.
Jeden z wozów pędził na przodzie - niedobrze - cholera wie, czy uciekając nie natrafią na pozostałe pająki, o których wspomniał Shumei albo inne bestie, to było jednak naturalne, ta ucieczka, co zaś było mniej naturalne to to, jak handlarze się poruszali. Nie było paniki typowej dla ludzi nieobeznanych z niebezpieczeństwem, to były konkretne, wyuczone jakby odruchy, które doprowadziły ich do zerwania się i nakazały działać. Przypadek? Chwilowo nie było czasu się nad tym zastanawiać, bo cała drużyna zaczęła działać. Robaki spowolniły ruchy pająka, dobrze! Właśnie o to chodziło - spowolnić go, jakoś zatrzymać, zablokować jego odnóża - ach, ach, panie Ranmaru, trzeba było uważniej pobierać lekcje swojego czasu, być może teraz byś się gorączkowo nie zastanawiał, czy czasem nie pamiętasz tego jutsu, którym można było kogoś związać, a które majaczyło gdzieś w kątach twojej podświadomości - niestety majaczył tylko jego efekt, a to, co do niego prowadziło... zamiast łazić jeden Bóg wie gdzie zatrzymałbyś się na jakiś trening hm? Najwyższa pora. Niestety niewielkie robaczki nie były w stanie zdziałać zbyt wiele przeciwko takiej bestii i pająk ruszył do przodu.
Był pewien mądry człowiek-samobójca, który wypowiedział bardzo trafne słowa.
Zawód "bohater" to zawód o bardzo krótki stażu.
Zapewne dlatego wszyscy bohaterowie umierają.
Pająk ruszył na karawaniarzy, a Cztery ruszył na pająka, wyszarpując tanto z pochwy - wszystkie komórki jego ciała zakodowane były tylko na jedno - ochronić życie handlarzy. Widząc, co pająk zamierzał zrobić chciał wskoczyć na jego grzbiet i wbić mu ostrze w łeb, celując w najczulszy punkt według jego oczu.
Ponoć i tak został w tej drużynie wyznaczony na bliski dystans.
Czy coś.
Przede wszystkim chciał nakłonić przyjaźnie pajączka do zostawienia biednych człowieków.
Podtrzymywanie Tsūjitegan: Reberu Shi.
KC: C
89%-2% = 87%
Nazwa
Tsūjitegan: Reberu Shi
Na tej randze użytkownik tego Kekkei Genkai otrzymuje kilka bonusów - między innymi zwiększony zasięg wzroku wzmocnionego techniką, a także dostęp do techniki umożliwiającej oszukiwanie sensorów. Jesteśmy też w stanie wykrywać energię życiową nawet w osobnikach w bardzo ciężkim stanie, a także słyszymy pierwsze dźwięki obserwowanych przedmiotów - nie jesteśmy jednak w stanie określić nic dokładnie, np. nie przytoczymy rozmowy.
Zasięg
Koszt Chakry
E: 8% | D: 6% | C: 4% | B: 3% | A: 2% | S: 1% | S+: niezauważalne (1/2 podtrzymanie)
Bonusy
+25 Percepcji przy aktywowanym Tsūjiteganie
[/unhide]
0 x
Awatar użytkownika
Seinaru
Martwa postać
Posty: 2526
Rejestracja: 5 lip 2017, o 13:55
Wiek postaci: 29
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: Trupioblada cera, charakterystyczny brak głowy
Widoczny ekwipunek: Nagrobek

Re: Szlak transportowy

Post autor: Seinaru »

Samuraj był zadowolony, że jego atak w końcu odniósł jakiś skutek. Cała ta walka wyglądała, jakby kilka myszy podgryzało kota z różnych stron i liczyło, że tamten nie podda się instynktowi. Cała czwórka musiała jednak przyznać, że jako ochroniarze nie byli zbyt skuteczni. Pomimo, że Seinaru i reszcie udało się zranić drapieżnika, to i tak dopadł on wóz znajdujący się na tyle karawany. No cóż... straty jakieś muszą być... Kei nie za bardzo wiedział, jaki dalszy pomysł na walkę mają inni. Póki co nie wykazali się oni żadną inicjatywą ani talentem. Mężczyzna czuł, że jest wykorzystywany. Po co ta zgraja podejmowała się w ogóle tego zadania, jeśli nie potrafili podołać? Łucznika i pająka dzielił teraz rozklekotany wóz. Obok niego stał chłopak używający do walki insektów... Naprawdę, robaki? Umiejętności dzisiejszych wojowników są naprawdę niedorzeczne. Co powinien zrobić? Czy nawet ich połączone siły mają w ogóle szansę na wygraną? Seinaru zwątpił. Rzucił okiem dookoła, teraz właśnie znajdowali się na granicy lasu. Mógł wcielić swój pierwotny plan w życie. Tym bardziej, że to on był najbliżej drzew. Teraz dwójka stojąca z boku pająka jest w najtrudniejszej sytuacji. Jeden nawet już na niego szarżował. Głupio trochę, ale widocznie nareszcie ktoś poczuł w sobie odrobinę honoru i obowiązku. Łucznik nie zastanawiał się długo. Pierwszym o czym pomyślał, to ratowanie własnej skóry (on z kolei nie był taki honorowy). Szybko obrócił się na pięcie i w końcu wskoczył na drzewo na skraju lasu. Jako strzelec musiał mieć najlepszy punkt, aby móc skutecznie prowadzić ostrzał. Tym razem nie zamierzał znów stawać na pierwszej linii. Zapewnił sobie bezpieczeństwo, gdy pająk zajęty był swoją najświeższą zdobyczą. Nie przejmował się ochranianymi kupcami. Niech inni ich ratują. On skupił się na sobie. Będąc na gałęzi, naciągnął strzałą cięciwę i wziął pajęczy łeb na muszkę. Nie zamierzał być tym, który odwróci uwagę drapieżnika od zdobyczy. Już raz to zrobił i znalazł się zdecydowanie zbyt blisko śmierci. Seinaru zamierzał prowadzić konsekwentny ostrzał, gdy bestia będzie czymś zajęta - walką lub jedzeniem.
  Ukryty tekst
0 x
Jeśli czytasz ten podpis to znaczy, że jestem już martwy...
Shumei

Re: Szlak transportowy

Post autor: Shumei »

Chłopakowi nie pozostało zbyt wiele rozwiązań. Nie miał zamiaru atakować za pomocą kunai'a, gdyż nie chciał zbliżać się nawet odrobinę do odnóży pajęczaka. Jego owady ciągle wydobywały się z jego płaszcza, pędząc w stronę stwora i okrywając go ciemną, czarną chmurą, która pokrywała go coraz bardziej i bardziej. Aburame pozostawił na odnóżach kilka chmar "hamujących", reszcie robaków zaś rozkazał dostanie się do wnętrza ciała pająka przez jego paszczę czy rany zadane przez towarzyszy broni. Miały od środka atakować jego narządy wewnętrzne, powodując krwotoki, wylew żółci czy przerwanie jakichś żył - ich zadaniem było po prostu gryzienie i rozszarpywanie wszystkiego, co nawinie im się pod czułki.
Jakby pająka było mało, Shumei musiał dodatkowo martwić się handlarzami i tym, że coraz bardziej zbliżają się do granicy lasu - praktycznie byli już prawie przy niej - a nie mogli pozwolić, by bestia polowała na nich między drzewami. Aburame upewnił się więc że jest w odpowiednim zasięgu i wykonał jedną pieczęć, która miała stworzyć dwa kolce. Ich zadaniem było nie tylko zablokowanie pająkowi dalszej drogi ale, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, przebicie go i skuteczne unieruchomienie.
69 - 9 - 14 = 46%

Doton D
Nazwa
Kikaichū no Jutsu: Reberu Shi
Rozwinięcie umiejętności klanowych wiąże się z możliwością perfekcyjnej kontroli wszystkich posiadanych owadów. Nadal możemy osiągnąć te same efekty co przy poprzednim poziomie z tym, że tym razem przy użyciu wszystkich posiadanych owadów. Zwiększa się zasięg i szybkość z jaką się poruszają.
Zasięg
Wytrzymałość
Bardzo Słaba
Szybkość
Mierna
Regeneracja
Użytkownik regeneruje chakrę dwa razy wolniej
Dodatkowe
Wykonywane przy pomocy Kikaichū
Koszt Chakry E: 9% | D: 7% | C: 5% | B: 4% | A: 3% | S: 2% | S+: 1% (na turę)
Nazwa
Doton: Doryūsō
Pieczęci
Ptak
Zasięg Max.
10 metrów
Koszt
E: 14% | D: 12% | C: 10% | B: 8% | A: 6% | S: 4% | S+: 2% (za 2 kolce)
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis Ofensywna technika Dotonu niskiej rangi. Polega ona na wytworzeniu włóczni/kolców z ziemi, które wbijają się w ciało przeciwnika. Choć techniki można stosować ofensywnie, można też czasem się nią bronić. Dużym plusem tego Jutsu jest to, że kolce mogą wyrastać ze ścian, ziemi, skał. W zasadzie ze wszystkiego, wystarczy, żeby miało to kontakt z ziemią. Wystarczy jednak uderzenie o sile 40 bądź Jutsu D i z naszych kolców zostanie tylko proch...
0 x
Yusuke

Re: Szlak transportowy

Post autor: Yusuke »

Kolejny atak mimo powodzenia nie przyniósł żadnych rezultatów. Na dodatek bestia wzięła sobie za cel ekipę karawaniarzy zamiast ochroniarzy. Nie było czasu na myślenie, życie zleceniodawców wisiało na włosku trzeba było reagować. Ataki z dystansu nie robią najmniejszego wrażenia na zwierzęciu, a jedynie co przyniosły to lekkie zadrapania. Podobnie jak w przypadku Shi, Yusuke miał zamiar skupić uwagę pająka na sobie. Wraz z dwoma klonami ruszył wprost na zwierze. Rzucając międzyczasie 3 shurikeny w jego kierunku. Celował w odnóża, chciał je uszkodzić aby ograniczyć ruchy i przy okazji zwiększyć szanse powodzenia Shi. Tym samym odwracając na chwile uwagę stwora. Trzech Yusuke biegło jeden za drugim. Atakujemy z lewej, aby nas zaatakować może użyć maks trzech odnóży. Na minimum jednym musi stać aby nie stracić równowagi. Biegła nas w sumie czwórka komuś musiało się udać. Celem chłopaka były nogi potwora chciał je uszkodzić jak najbardziej, być może przy odrobinie szczęścia uciąć. Liczył ze kunai, który wcześniej naszykował pozwoli mu na to.
Siła - 1
Wytrzymałość - 1
Szybkość - 1
Percepcja - 1

Prawdziwy ja biegnie ostatni, pierwszą nogą powinien atakować Shi, drugą moją iluzje, trzecią też iluzje więc może uda mi się dostać obok niego aby zrobić to co planowałem :D Przy okazji liczę, że jak zaatakuje iluzje to zobaczę mniej więcej w jaki sposób atakuje zwiększając swoje szanse na unik.
I daj znać czy działa to gen na takie potwory, na razie mam ciężko xD
Dla przypomnienia na kunai jest notka świetlna.
0 x
Yujiro

Re: Szlak transportowy

Post autor: Yujiro »

0 x
Shi

Re: Szlak transportowy

Post autor: Shi »

Spełnienie przychodzi do człowieka w najmniej spodziewanych momentach. Dla jednych szczęściem były te wspominane pieniądze, dla innych miłość, a jeszcze dla innych... chyba właśnie śmierć. Ta cudowna panienka, która podróżowała po świecie na trupiobladym koniu, której oczu nie dojrzysz - potwory kryją się w czeluściach, matka musiała cię przed tym przestrzegać. Sypały się larwy z nozdrzy jej rumaka, z popękanych kopyt kapała krew, zraszając zgnilizną zielone trawy - ponoć była bardzo Łagodna, bardzo Czuła - nie wiem, nigdy nie przyszła do mnie osobiście, widziałem ją tylko, jak podróżowała dziedzińcami przez zielone lasy otulone mgłą. Zamieniłem z nią nawet parę słów, miałem ją na wyciągniecie dłoni - powiedziałem do niej Matko i chyba usłyszałem szept w swoich uszach: Mój Synu. Już wtedy było pewnym - przyjdzie po wszystkich. Po tych odważnych, tych tchórzliwych, mądrych i głupich - jeśli nie jesteś jednym z nich to możesz być pewien, że Ciebie też odwiedzi.
Tylko nie będzie się szczególnie śpieszyć.
Zadziwiający był spokój, kiedy Ona nachyla się nad tobą i widzisz blask gasnącego słońca odbijającego się w ostrzu jej kosy - najpierw ukłucie strachu, przecież trzy pary tych czarnych oczu... cztery pary? Oczy jak otchłanie, co pożerają na miejscu, utknęły w Tobie na pół sekundy, na jedno zamachnięcie, nie musiał się nawet wysilać, ale dla ciebie to była cała wieczność, kiedy się zatrzymałeś i chciałeś cofnąć jedną nogę w tył, wyciągnąć nóż na spotkanie stwora. Pierwsza chwila strachu, kiedy to coś się poruszyło.
Druga chwila spokoju i świadomości, kiedy Śmierć dotyka twojego ramienia i szepcze: głupie poświęcenie.
Zupełnie niepotrzebne, prawda?
Przynajmniej nie będzie płaczących matek za swoimi dziećmi, którzy ruszyli na szlak, owdowiałych żon i osieroconych dzieci.
Heh, łatwo było znaleźć ukojenie w usprawiedliwianiu swoich decyzji.
Już nie wiedział nawet, czy ostrze trafiło w cel. Pociągnięcie kosy pod gardłem było oszałamiające. To nie samo wbicie ostrza było bolesne - to ten chłód stali pod skórą.
To te paraliżujące rwanie, kiedy twoja ręka została wyrwana, a ciało rzucone w bok. Jak szmaciana lalka.
Krzyczałeś z bólu, ale nawet sobie z tego nie zdawałeś sprawy - zaczerpnąłeś oddechu, świat wirował. Zaciskasz zęby i dusisz krzyk w płucach, wyciągając zdrową rękę do swojego ramienia, gromadząc chakrę żeby chociaż spróbować zatamować krwotok... tylko czy tak naprawdę chcesz?
Gdyby nie ten ból... ten wszechogarniający chłód był przyjemny.
Szkarłat zniknął z czarnych, ogarniętych bólem oczu.
Użycie: Chiyute no Jutsu
KC: C
87%-10% = 77%
Nazwa
Chiyute no Jutsu
Pieczęci
Brak
Zasięg
Bezpośredni
Koszt
C: 10% | B: 8% | A: 6% | S: 4% | S+: 2% (1/2 na turę)
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis Podstawowa technika, którą posługują się medyczni shinobi. Użytkownik nakłada dłonie bezpośrednio w okolice rany rannego i przesyła swoją chakrę do porów skóry kończyn. Po chwili ta spływa do organizmu rannego, przyspieszając zasklepianie ran i naprawianie uszkodzonych naczyń krwionośnych. Co prawda nie zatamuje to rozcięcia tętnicy, ale może pozwolić na pozbycie się mniejszych obrażeń. Wszystko zależy od rany i samego użytkownika.
0 x
Shumei

Re: Szlak transportowy

Post autor: Shumei »

Ataki Shumei'a w końcu przyniosły jakiś wymierny skutek. Jeden z kolców obronił towarzysza (jak on się w ogóle nazywał?) przed kolejnymi atakami pajęczaka, drugi zaś trafił go w szyję, powodując powstanie całkiem sporej rany. Aburame nie pozostało nic innego niż wykorzystanie tego otwarcia - szybkie załatwienie stwora pomoże jego towarzyszom bardziej niż jakiekolwiek techniki defensywne. Należało przecież pamiętać także o własnej skórze, jednak w takim momencie drużyna nie mogła sobie pozwolić na utratę żadnego z członków.
Z połów płaszcza chłopaka wylatywały ostatnie chmary owadów, kiedy ten rozkazał wszystkim wykorzystać otwarcie stworzone przez wcześniejsze jutsu elementu ziemi. Znając podstawy anatomii stawonogów - w końcu kto, jak nie członek robaczego klanu? - wskazał im najbardziej wrażliwe i teraz bezbronne miejsce w ciele ofiary.
Dzisiejszego dnia owady miały zatriumfować nad pajęczakiem, całymi chmarami atakując jego mózg, raz po raz rozrywając go, szarpiąc i błyskawicznie pozbawiając go świadomości. Nawet jeśli owady poświęcą swój krótki żywot w tej walce, to zrobią to w obronie ubranego w ciemnozielony płaszcz i czarne okulary ula, który krył w sobie larwy kolejnych, równie posłusznych i wiernych pokoleń.
46% - 9 = 35%
Nazwa
Kikaichū no Jutsu: Reberu Shi
Rozwinięcie umiejętności klanowych wiąże się z możliwością perfekcyjnej kontroli wszystkich posiadanych owadów. Nadal możemy osiągnąć te same efekty co przy poprzednim poziomie z tym, że tym razem przy użyciu wszystkich posiadanych owadów. Zwiększa się zasięg i szybkość z jaką się poruszają.
Zasięg
Wytrzymałość
Bardzo Słaba
Szybkość
Mierna
Regeneracja
Użytkownik regeneruje chakrę dwa razy wolniej
Dodatkowe
Wykonywane przy pomocy Kikaichū
Koszt Chakry E: 9% | D: 7% | C: 5% | B: 4% | A: 3% | S: 2% | S+: 1% (na turę)
0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Atsui”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości