Prowincja w regionie Samotnych Wydm, wysunięta najdalej w kierunku zachodnim. Zamieszkana jest głównie przez Ród Ayatsuri i Ród Kaguya , starające się strzec granic tych terenów - niestety, jest to trudne zadanie ze względu na wielkość Sabishi oraz sąsiadujące z prowincją nieznane tereny. Krajobraz okolicy jest dosyć monotonny - gdziekolwiek nie spojrzeć, wszędzie ogromne połacie pustyni, z niewielkimi wyjątkami w postaci oaz. W trakcie podróży można się czasem natknąć na gliniane budynki, doskonale zamaskowane przed wzrokiem postronnych.
Yamiyo
Post
autor: Yamiyo » 4 lip 2017, o 13:47
Krwawy Bal
Tsukune - ranga C (seria misji) - 25/30
Zaraz po krzyku Tsukune coś się zmieniło. Nagle strażnicy zaczęli się interesować tym co tutaj się dzieje. Przybiegło ich dwóch. Ale w międzyczasie Tsukune odstawił swoją pokazówkę. Złapał on broń przeciwnika, wygłaszając swój monolog.
- Osz, ty, przebrzydły robaku! - warknął grubas, jednak był wyraźnie zmieszany. Być może przestraszył się tego jakim potężnym wojownikiem Kuro jest? Zapewne słyszał o Pustynnym Pogromie, więc weteran takich walk zwyczajnie był kimś kto mógł budzić respekt i niepokój. Czy rzeczywiście chciał walczyć z Tsukune? W sumie nie było powodu. Być może on miał rację. Odejście od zamiaru walki mogłoby zapunktować, nieprawdaż? Miłosierdzie, nie? W każdym bądź razie wątpliwym było, żeby ten plan działał, ale dla kogoś o niskiej inteligencji był całkiem kuszący. Z jednej strony odstępuje od walki, którą z pewnością by przegrał i w której nie chciał brać udziału. Nie wychodzi więc na tchórza. Jednocześnie zdobywa dodatkowe punkty. Może nie wyglądało to tak kolorowo, jednak głęboko wierzył, że ten plan rzeczywiście działa. Nie dość, że gruby, to jeszcze idiota.
- Dobra ... znaj laskę Pana. Tym razem przeżyjesz - powiedział i uśmiechnął się. Widocznie jego własny ordynarny żart go niesamowicie rozśmieszył. W tym momencie właśnie nadciągnęli strażnicy.
- Co się tutaj dzieje? Panie Kuro? Panie Shibō? - widocznie wszystkim tutaj zebranym był znany pseudonim Tsukune. No i w końcu imię tego grubasa także wyszło na jaw. Okazało się, że to po prostu zwykły grubas (Shibō znaczy dosłownie Grubas lub Tłuszcz).
- Już nic! - powiedział Shibō i spróbował ruszyć mieczem. Tsukune jednak go przytrzymywał - Patrzcie tego zboczonego geja! Trzyma mój miecz i nie chce puścić!
Kolejny zboczony żart? Z takim podejściem to on chyba żadnej laski (wiem po sobie, hehe) nie wyrwie. W końcu jednak chyba Tsukune puścił miecz tego chłopaka, prawda? Jeśli tak się stało, to tamten nawet się nie ukłonił ani nie pożegnał i po prostu zniknął w tłumie. Znaczy ... ciągle był widoczny, bo w końcu był naprawdę wielki. Tsukune został sam, bowiem strażnicy także opuścili to miejsce. Kuro mógł zobaczyć, że Kijin tańczy z Tsubaki gdzieś na środku pobliskiego parkietu. Po tańcu dołączył do swojego znajomego i powiedział:
- Tsubaki-san mówi, że już podjęła decyzję. Wskaże na Pana Shibō. Kątem oka widziałem, że miałeś nieprzyjemność spotkać tego gościa. On będzie jednym z pierwszych kandydatów do ręki Yuri. Jednak nie martwiłbym się. Żadna z przyjaciółek dziewczyny nie wskaże tego obrzydliwego grubasa - Kijin wyraźnie za nim nie przepadał. Czy obrzydzała go jego tusza? Czy może jego ordynarne żarty? A może jego wredny i rozpieszczony charakter? Pewnie kombinacja wszystkich tych trzech cech - Jedyną taką osobą będzie Tsubaki. Dzięki czemu dostaniemy potwierdzenie.
0 x
Tsukune
Posty: 2773 Rejestracja: 24 maja 2015, o 23:14
Wiek postaci: 30
Krótki wygląd: Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego węża
Widoczny ekwipunek: Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laska
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=803&p=4864#p4864
Post
autor: Tsukune » 4 lip 2017, o 14:04
26/30
Powstrzymałem się od komentarza na temat robaka
-Ten jak to powiedziałeś "robak" jest w stanie sprawić że znikniesz bez śladu kilka metrów pod ziemią oznajmiłem spokojnie.
-Nic wielkiego małe problemy z komunikacją z tym kimś dodałem do strażników wskazując głową na grubasa
-Gdybym wiedział że z tym czymś się zabawiasz nie dotknąłbym tego nawet dwumetrowym kijem
powiedziałem i odskoczyłem w obrzydzeniu i aż zadrżałem z "obrzydzenia" na to co mógł z tym robić i gdzie to sobie wsadzać
-Będę musiał wypalić po tym wszystkim rękę powiedziałem ze smutkiem patrząc na swoją rękawicę łańcuchową. Kto wie jakie paskudztwo ten zboczony grubas zostawił na mieczu a to coś przeszło na moją rękawicę. Spodziewałem się że te moje słowa mogą go sprowokować więc gdyby chciał mnie zaatakować po prostu się bronię, pozbawiam go jego broni razem z pokrowcem i zabieram jako trofeum. Jeżeli nic nie robi to ja też nic nie robię
-I dobrze. Już mi żal tej Yuri gdyby miała trafić na niego. Z dwojga złego ty jesteś lepszy stwierdziłem ze spokojem. Na dalszą jego wypowiedź kiwnąłem głową
-Gdyby nie to potwierdzenie pewnie żadna z jej przyjaciółek nie wybrałaby tej spasionej świni w materiale. Będę musiał po tym wszystkim albo i teraz umyć swoją rękawicę bo kto wie gdzie sobie wsadzał ten swój miecz ych dodałem i aż przeszły mnie dreszcze na tą myśl
-No to co teraz proponujesz kolego? zapytałem -Idziesz obtańcowywać inne panny? dodałem jako jedną z propozycji.
0 x
Yamiyo
Post
autor: Yamiyo » 4 lip 2017, o 16:38
Krwawy Bal
Tsukune - ranga C (seria misji) - 27/30
- Wiesz co? Ja chyba dalej potańczę i pogadam z Tsubaki. Zapewniła mnie, że póki co raczej Yuri nie zgodzi się na męża, więc na pewno czeka nas druga tura. Obgadam pewne kwestie. Ale mam propozycję. A może Ty także się zabawisz i z kimś potańczysz?
Generalnie z rękawicą łańcuchową zamiast ręki taniec mógłby być dla Tsukune znacznym utrudnieniem. Niemniej jednak ... zabawa zawsze mogłaby się przydać, nie? W końcu to był bal i należało się bawić chociażby po to, by wtopić się w tłum gości. Może dodatkowo rozglądnąć się i znaleźć jakiegoś innego sojusznika? Albo raczej sojuszniczkę? Pary wirowały na parkiecie. Tam też przechadzali się lokaje, kelnerki i strażnicy. Kilka kobiet i mężczyzn postanowiło zażyć także dwóch rodzajów kąpieli. Po pierwsze kąpieli słonecznej, bowiem nawet mimo tego, że był już późny wieczór ... było tutaj całkiem gorąco. Po drugie kąpieli w wodzie, bowiem ta Wielka Oaza była naturalnym wielkim basenem, wypełnionym całkiem przyjemną dla półnagiego ciała wodą. Nagle stała się rzecz dziwna ...
Tsukune mógł wykryć jedno z tych źródeł chakry, które wykrywał na początku. Było na parkiecie jakieś 12 metrów od Kuro. Ten jednak go nie widział, bowiem inni goście skutecznie utrudniali widok. Mógł to być ktoś ze strażników. Ewentualnie ktoś z ochrony lub obsługi. Jednak czy warto było się narażać i ruszyć w tamtą stronę?
Może lepszym wyborem było udanie się w stronę basenu? Tam były te różne piękności ... A gdzie piękności tam możliwe przyjaciółki Yuri, nieprawdaż?
0 x
Tsukune
Posty: 2773 Rejestracja: 24 maja 2015, o 23:14
Wiek postaci: 30
Krótki wygląd: Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego węża
Widoczny ekwipunek: Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laska
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=803&p=4864#p4864
Post
autor: Tsukune » 4 lip 2017, o 18:24
28/30
Wysłuchałem spokojnie słów swojego towarzysza "zbrodni"
-W sumie nie najgorsza myśl powiedziałem spokojnie na jego wypowiedź
-Tylko czy ty przypadkiem i nieświadomie się w Tsubaki nie zadurzyłeś pomyślałem uśmiechając się wrednie w duchu bo w myślach widziałem jak dostaje od niej kosza. Nie wiem czemu jakoś to sprawiło że aż chciałem uśmiechnąć się ale się powstrzymałem.
-Raczej nie powinienem zbliżać się w tamtą stronę. Chociaż jestem bardzo ciekaw kim jest ta osoba stwierdziłem wyczuwając źródło czakry które ewidentnie należało do kogoś kto umie się nim posługiwać. Zgarnąłem kieliszek jaki odstawiłem podczas tej awantury na kamień a następnie udałem się do stołu gdzie dolałem sobie wina. Tak spokojnie z kieliszkiem udałem się przejść w stronę basenu. Cóż zobaczę co się tam dzieje a następnie zapewne przejdę się w inne jako takie wypadanie terenu
0 x
Yamiyo
Post
autor: Yamiyo » 5 lip 2017, o 23:47
Krwawy Bal
Tsukune - ranga C (seria misji) - 29/30
Chłopak postanowił obczaić basen. Być może było to spowodowane chęcią zobaczenia kobiecych krągłości odzianych w skąpe stroje kąpielowe. Być może nawet któraś z dam postanowi kąpać się w samej bieliźnie? Ta podobno była nawet bardziej wstydliwa niż kostium kąpielowy. Jako coś co z reguły ukrywało się przed światem (w porównaniu do stroju kąpielowego, który się pokazywało) stanowiła coś w rodzaju pewnego tabu. Tego mężczyźni nie powinni oglądać. Za wyjątkiem tego jedynego, ukochanego. Być może któraś z pań postanowi kąpać się nawet nago? Kto wie? To jednak pewnie nie byłoby wskazane, prawda? W końcu to był bal, a nie dom rozpusty i uciech cielesnych. Chociaż być może tutaj też się takie będą zdarzać. W końcu dookoła były dźwiękoszczelne i przestronne namioty, nie? No dobra ... może nie przestronne, ale na szybki numerek by wystarczyły. W każdym bądź razie. Tsukune mógł zobaczyć około pięciu kobiet, które właśnie się rozbierały. Wszystkie miały pod ubraniem stroje kąpielowe. Nie widać było ani bielizny, ani nagości. Było tam też trzech mężczyzn, którzy postanowili potowarzyszyć pięknym paniom.
Warto jeszcze zauważyć, że źródło chakry, które wyczuł chłopak zbliżało się do niego. Nie było pewne czy idzie specjalnie na spotkanie z Kuro czy może po prostu przypadkowo kieruje się w tą stronę. Chodziło jakby zygzakiem. Tsukune mógł podejrzewać, że to coś w rodzaju pewnego patrolu. Tak jakby kręciło się wokół gości i rozpoznawało teren. Czy miał do czynienia ze strażnikiem bądź kimś z obsługi? Czy może to była jakaś osoba, która szpiegowała dla swojego zleceniodawcy? A może po prostu jej ruchy były przypadkowe i wymuszone tym, że na parkiecie był tłok? A jakie było to źródło chakry? Coś jak powiew wiosennego wiatru. Delikatne muśnięcie skóry. Pocałunek pięknej kobiety. Nie było złe. To była dobra chakra, a przynajmniej takie sprawiała wrażenie.
Przepraszam, że tak późno. Dzisiaj kompletnie mi się nie chciało pisać
.
0 x
Tsukune
Posty: 2773 Rejestracja: 24 maja 2015, o 23:14
Wiek postaci: 30
Krótki wygląd: Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego węża
Widoczny ekwipunek: Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laska
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=803&p=4864#p4864
Post
autor: Tsukune » 6 lip 2017, o 00:21
30/30+?
W sumie nie miałem planu co robić. Oczywiście jak wcześniej postanowiłem udałem się w stronę basenu niespiesznie. W sumie gdybym wiedział że będzie tu można sobie popływać to bym wziął jakieś gacie na zmianę a tak to nago nie mam zbytnio ochoty się kąpać. Zapewne będzie na co popatrzeć może jakieś miłe[kobiety] i niestety niemiłe[faceci] widoki. Już z pewnej odległości spostrzegłem parę rozbierających się kobiet, było ich chyba z pięć. Oczywiście jakby inaczej być mogło miały męskich towarzyszy. Jednak było ich mniej niż kobiet.
-Może dla balansu się do nich dołączyć pomyślałem jednak wolałem tego nie robić by nikt nie podpieprzył mi mojej rękawicy. Jak na razie niech sobie ludzie myślą że to proteza. Ale wątpię aby ktoś był tak tępy jak tamten grubas. Pokręciłem głową na wspomnienie o nim z pogardą. Gdyby nie strażnicy z przyjemnością rozpłatałbym mu brzuch. Wyczułem że ktoś za mną idzie
-Czyżby chciał z nami walczyć? A może chce sobie poplotkować? usłyszałem w głowie swoje alter ego
-Nie ważne co chce trzeba być czujnym. A może zrobi się bardziej interesująco odpowiedziałem sobie w myślach i na chwilę uśmiechnąłem się wrednie pod nosem by następnie wrócić do normalnego, spokojnego wyrazu twarzy. Przeszedłem obok basenu. Ukłoniłem się lekko osobą się w nim znajdującym lub tym którzy za chwilę się w nim znajdą i udałem się odrobinkę dalej siadając sobie na jednym z kamieni i opierając się o głaz znajdujący za sobą. W ten sposób powinienem być w stanie dostrzec osobę która szła w dość dziwny sposób. Miałem wrażenie że osoba ma dobrą chakre lecz wolałem uważać iż ma ją złą. W końcu trzeba być czujnym i bezpiecznym. W razie czego jestem gotów obronić się rękawicą i wykonać na niej od razu Raiton: Dendō Hando by oszołomić przeciwnika. Oczywiście tylko wtedy gdy wyczuję iż planuje coś zmajstrować a tak to zachowuje się jakby nigdy nic zachowując należytą czujność. Na szczęście powinienem być tak blisko by słyszeć rozmowy ludzi w basenie. Tak samo oni powinni widzieć i słyszeć mnie. A nuż usłyszę coś interesującego.
Ukryty tekst
0 x
Yamiyo
Post
autor: Yamiyo » 6 lip 2017, o 11:45
Krwawy Bal
Tsukune - ranga C (seria misji) - 31/30
Tsukune "zaczaił się" na dziwną postać, która wydawała się zmierzać w jego kierunku. Oczywiście po pewnym czasie ją zobaczył. Jednak najpierw narrator opowie o tym co działo się w basenie. Kobiety i mężczyźni rozebrali się i weszli do basenu. Siedli obok siebie i póki co zaczęli się tylko moczyć (nie, nie sikali). A także rozmawiać. A jakie to były rozmowy? Zupełnie nic nie znaczące. Po prostu komplementy w stylu "Pięknie dzisiaj wyglądasz". Nic więcej. Zdawali się nie zwracać uwagi na siedzącego opodal Tsukune. On też nic nie mówił. Nie przeszkadzało im to, że mogą być podsłuchiwani. W końcu niejako ten basen był miejscem publicznym. Nie mogli więc zabronić komuś siedzenia w jego pobliżu, nie? W każdym bądź razie ... teraz przyszła pora, by powiedzieć coś o tej dziwnej postaci, której Kuro wypatrywał. Pojawiła się po jakichś 15 minutach. Nie spieszyła się widocznie. Była to kolejna przepiękna kobieta z białymi włosami i strasznie seksownym ubraniu. Dwa elementy jednak zwracały bardzo dużą uwagę. Po pierwsze jej miecz (schowany do pochwy przy pasie, chociaż na arcie jest wyciągnięty). Być może była jakąś arystokratką. W końcu nie każdemu pozwalano wnosić tutaj broń. Być może więc była przyjaciółką Yuri? Drugie wytłumaczenie mogło być też bardzo ciekawe. Mogła należeć do "obsługi" tego całego balu. Mogła być jedną ze strażników. Być może to właśnie o niej mówił kapitan? Drugą rzucającą się w oczy rzeczą była czarna chusta na oczach. Mogło być tak, że kobieta jest zwyczajnie ślepa. Wtedy Tsukune musiałby się bardzo zastanowić. Przecież tej kobiecie bardzo dobrze szło przemieszczanie się między tymi wszystkimi gośćmi. Mimo swojej potencjalnej ślepoty oczywiście. W takim wypadku musiałaby mieć albo bardzo dobry słuch albo jakieś zdolności sensoryczne czy coś w tym rodzaju. Ona także zdawała się nie zwracać uwagi na Tsukune.
MISJA WYKONANA
Wynagrodzenie: 50 PH, 0 Ryo
Oczywiście Ryo zostanie rozdane pod koniec całej serii. I tak powiem, że gdyby moja Meido (
) jednak przeżyła, to miałbym taki właśnie avatar w przyszłości :3. Jest tak cudny, że nie mógł się zmarnować
.
0 x
Tsukune
Posty: 2773 Rejestracja: 24 maja 2015, o 23:14
Wiek postaci: 30
Krótki wygląd: Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego węża
Widoczny ekwipunek: Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laska
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=803&p=4864#p4864
Post
autor: Tsukune » 6 lip 2017, o 12:17
32/30
Usiadłem sobie przy basenie. Głównie po to by podsłuchać ludzi jednak głównym moim celem było dowiedzenie się kto się tak za mną skradał. W tym czasie przymknąłem oczy by ludzie siedzący w basenie myśleli że jestem pogrążony w własnych myślach. W końcu mogą pomyśleć że jestem tu bo jest ciszej albo mniej ludzi i można troszkę sobie odetchnąć spokojnie.
-Jak zwykle puste i nic nieznaczące komplementy. Czy każdy musi się podlizywać usłyszałem w głowie
-Nie zapominaj że i my prawimy komplementy? Czyli co my też się podlizujemy odpowiedziałem swojemu alter ego
... odpowiedziała mi cisza. Czyżbym właśnie sam zabił sobie ćwieka? Na to by wychodziło. Mój "obserwator/śledź"? jak na razie nie był na widoku. Więc postanowiłem wyciągnąć z futerału zeszyt i zapisać melodię jaką na szybko stworzyłem grając dla Tsubaki. Mając trochę czasu po jej zagraniu na przemyślenia dodałem do tego nuty dla pianina. Zajęło mi to kilka minut po czym schowałem zeszyt na miejsce, zamknąłem futerał i wypiłem do końca wino z kieliszka. Spokojnie otworzyłem oczy by zobaczyć osobę której chakrę wyczułem i miałem wrażenie że mnie śledzi.
-Niezła z niej kobitka nie? usłyszałem w głowie. Cóż musiałem się z tym zgodzić nawet z tym dość obraźliwym słowem.
-Kolejna osoba z bronią. Mam nadzieję że nie zabawia się z nim jak ten grubas pomyślałem i od razu potrząsnąłem głową by sobie tego nie wyobrażać
-Przesadzasz. Jeżeli tak by robiła to nie widziałbym problemu by dotykać jej broni usłyszałem w głowie. Cóż chcąc nie chcąc zgodziłem się z tą wypowiedzią swojego alter ego. Całkiem nieźle się poruszała w tłumie mimo tej opaski. Może jest ślepa? Albo ma wyczulone zmysły? Może jest sensorem jak ja? Jakieś oczne jutsu? czy może po prostu widzi normalnie a ta opaska jest tylko dla dodania tajemniczości? Tak wiele pytań tak mało odpowiedzi i za wielki leń aby postarać się zdobyć informację co do tych pytań. Jednak tak czy siak będzie trzeba się zebrać. Może przypadkiem na nią wpadnę gdzieś na balu? Wtedy można by zatańczyć i podczas tańca porozmawiać. Tak to był dobry plan który później zrealizuję.
0 x
Yamiyo
Post
autor: Yamiyo » 7 lip 2017, o 15:05
Krwawy Bal
Tsukune - ranga C (seria misji) - 1/30
Bal trwał w najlepsze. Zabawa także trwała w najlepsze, a co za tym idzie ... misja Tsukune trwała w najlepsze. Chłopak zaczął rozmyślać nad dziewczyną z opaską na oczach. Czy spodobała się młodemu wampirowi? Na pewno jego alter-ego doceniło walory tej niewiasty. Jednak co z tego, skoro dziewczyna nijak nie była zainteresowana siedzącym na uboczu chłopakiem? A przynajmniej sprawiała takie wrażenie. Zaprosić ją do tańca także nie było łatwo. Zaraz podeszli do niej jacyś strażnicy i przybili z nią piątkę. Widać znali się doskonale. Kobieta musiała być więc jedną ze strażniczek. A czy obsłudze takiego wydarzenia wypadało tańczyć? No cóż ... być może w przerwie od obowiązków. Ta jednak ciągle kręciła się po terenie balu, oddalając od Tsukune. Sprawiała wrażenie takiej, która wie co robi. A co dokładniej robiła? Ano patrolowała teren. Chyba ...
Ok. Taki krótki wstęp, bo za bardzo nie wiem o czym pisać skoro Tsukune tylko siedzi na kamieniu czy gdzieś
.
0 x
Tsukune
Posty: 2773 Rejestracja: 24 maja 2015, o 23:14
Wiek postaci: 30
Krótki wygląd: Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego węża
Widoczny ekwipunek: Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laska
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=803&p=4864#p4864
Post
autor: Tsukune » 7 lip 2017, o 18:09
2/30
Czyli jednak ta niewiasta mnie nie śledziła. Z jednej strony to dobrze bo nie będzie problemu. Z drugiej troszkę szkoda bo można by się troszkę podrażnić. W sumie co mi szkodzi tak czy siak się z nią podrażnić? Poza tym że zna się ze strażnikami.
-Czyżby to o niej mówił kapitan? Jeżeli tak to ciekawe czy ma wyższy status od niego czy jest jego podwładną. Interesujące. Robi się coraz bardziej interesująco pomyślałem pokazując swoje zęby na tę myśl po chwili mój wyraz twarzy wrócił do normy
-Nie ma tak co siedzieć. Może zatańczę z jakąś panną pomyślałem wstając z miejsca przy którym sobie siedziałem. Zgarnąłem kieliszek po winie i odniosłem go na stolik by następnie z ciekawości przejść się po całym terenie na jakim odbywa się aktualnie bal. A nuż znajdę coś ciekawego i interesującego. Może nawet pomogę jakiejś panience uwolnić się od już pijanego gościa? Któż to wie. Jednak przyda się zaznajomić trochę z terenem na którym mam misję. Cały czas sprawdzam teren swoją umiejętnością co w sumie jest już u mnie przyzwyczajeniem. Po przejściu całego terenu szukam "ofiary". Czyli jakiejś samotnej kobiety lub takiej która ewidentnie chciałaby się urwać z tego miejsca ale jej etykieta nie pozwala, a dzięki temu że się pojawię będę mógł ją stamtąd wyciągnąć i pozwolić jej się udać gdzie będzie chciała. Tak to jest jakiś pomysł
0 x
Yamiyo
Post
autor: Yamiyo » 8 lip 2017, o 09:33
Krwawy Bal
Tsukune - ranga C (seria misji) - 3/30
Tsukune postanowił odstawić swój kieliszek i zakręcić się wokół jakiejś damy. Było to posunięcie z jednej strony logiczne, a z drugiej trochę nielogiczne. Już spieszę z wyjaśnieniami ... Tsukune niejako prowadził śledztwo, więc powinien sprawdzać każde możliwe tropy. A jednym z takich tropów być może była właśnie Pani Strażniczka ze srebrnymi włosami i opaską na nogach. Z drugiej strony nie powinien jakoś się wyróżniać, więc przebywanie z kimś pokroju strażnika mogło wydawać się lekko dziwne. Chociaż po prawdzie Kuro chciał się wyróżniać. Teraz jednak robił rzecz bardzo normalną. Odstawił kieliszek i udał się na poszukiwania jakiejś dziewoi. Tym razem jednak miał pecha, a może szczęście? Jak kto woli. Los po prostu dawał Tsukune bardzo wyraźne podpowiedzi. A jedną z tych podpowiedzi był ... "znajomy" Grubas - Shibō. Dzieciak tak rozpuszczony, że chyba jego rozpuszczeniu dorównuje tylko wielkość jego brzucha (ewentualnie miecza). Tsukune zobaczył go, chodzącego po parkiecie. Widać, że się nawalił, bo chodził zygzakiem. Nagle ... wpadł na drugą bohaterkę tej opowieści. A mianowicie ... Panią Strażniczkę, która potrafiła używać chakry.
- Jak leziesz, głupia babo! - wrzasnął. To jednak on lazł, bo kobieta chwilę przed zderzeniem sobie spokojnie stała i tak jakby odpoczywała - Jestem gościem! Ty gównianym strażnikiem! Padaj na kolana i błagaj o wybaczenie!
Wrzeszczał jak opętany. Inni goście aż zrobili krąg wokół tej dwójki. Chcieli zostawić to strażnikowi. Być może bali się Shibō, bo ten miał wielgachny miecz. Woleli zostawić to strażniczce. Grubas jednak był strasznie wkurzony. Strasznie nieracjonalnie też myślał. Tsukune mógł wyczuć spokój dziewczyny. Ten widząc, że kobieta nie klęka i nie prosi o wybaczenie ... wyciągnął miecz i postanowił ją ukarać. Wykonał cięcie mieczem na wysokości jej głowy. A ta jak gdyby nigdy nic odskoczyła do tyłu i dobyła własnego miecza. Dobrze, że goście jednak się odsunęli, bo kobieta nie miałaby miejsca na unik. No i ktoś postronny mógłby dostać tym ostrzem, a to nie byłoby miłe. Podobnie niemiły jest gość, który atakuje strażnika. Przecież przez to mógł wylecieć z balu. Albo w ogóle udać się na tamten świat, bo dziewczyna górowała nad nim umiejętnościami. A co jeśli Yuri i jej przyjaciółki i ojciec się o tym dowiedzą? Koleś będzie spalony. Być może dosłownie. Strażniczka jednak nie zamierzała kontratakować, a Shibō dostał zadyszki i także stał. Czaicie? Po jednym ataku złapała go kolka!
Chciałeś akcji? To masz akcję
.
0 x
Tsukune
Posty: 2773 Rejestracja: 24 maja 2015, o 23:14
Wiek postaci: 30
Krótki wygląd: Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego węża
Widoczny ekwipunek: Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laska
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=803&p=4864#p4864
Post
autor: Tsukune » 8 lip 2017, o 13:32
4/30
-Żal mi tego grubasa i jego głupoty pomyślałem śmiejąc się w duchu. Z drugiej strony była to dobra okazja aby "pomóc" owej damie. I może jeszcze coś zyskać od tego grubasa. Chociaż wolałbym nic od niego nie zyskiwać jednak opleść go wokół palca było ciekawym pomysłem
-Ciekawe jak teraz zadziałasz złotousty usłyszałem w głowie. Uśmiechnąłem się na to tylko kącikiem ust. Pijany, gruby i łatwowierny? Czyżbym wygrał w pokera? No nic nie pozostało jak przedrzeć się przez ten tłum do środka "areny" która została zrobiona przez gapiów.
-Nie wystarczyła tobie ostatnia akcja? I teraz jeszcze atakujesz damę powiedziałem na głos patrząc się na niego
-Może tego nie widzisz ale ta niewiasta w duchu się trzęsie Ze śmiechu ostatnie słowo dopowiedziałem sobie w myślach
-Jako że jesteś tak potężny i silny wiesz dobrze że nie warto marnować swojej cennej energii na słabe osoby mówiąc to lekko się obróciłem wskazując dłońmi wszystkich. Na mojej twarzy gościł wredny i złowieszczy uśmieszek jednak gdy byłem zwrócony w stronę grubasa moja mimika była normalna i miła.
-Poza tym nie pamiętasz jak niedawno za uratowanie tobie skóry powiedziałeś że będziesz winny mi przysługę? A sam przecież NIGDY NIE ŁAMIESZ DANEGO SŁOWA znowu powiedziałem specjalnie podkreślając niektóre słowa odrobinę głośniejszym tonem głosu by dać mu do zrozumienia że on sam to kiedyś powiedział
-Więc moją samolubną prośbą będzie to byś odpuścił tej damie jej mało istotne przewinienie. W końcu nie warto marnować swojej energii na tak błahe sprawy prawda? zapytałem powoli do niego podchodząc. Skoro był pijany i zarazem głupi to moje słowa powinny na niego zadziałać jeszcze lepiej niż ostatnim razem. Jednak gdyby chciał mnie zaatakować to po prostu bronię się rękawicą i wachlarzem który jeszcze przed chwilą wisiał mi przy boku. Po tym jak zbiłem jego ostrze chwytam jego miecz a następnie wachlarzem uderzam w jego rękę tak by go puścił po czym pazurem odczepiam pochwę jego miecza i mu go zabieram. Jednak jeżeli nic takiego się nie dzieje mówię i robię dalej co innego.
-A jakbyś zapomniał co chciałeś robić to wspominałeś że idziesz się zdrzemnąć w namiocie bo się czujesz zmęczony. Dodatkowo sam mnie PROSIŁEŚ abym dał strażnikom twoją broń na przechowanie bo obawiasz się iż ktoś może zabrać tobie twój cenny oręż oznajmiłem z miłym uśmiechem. Cóż lubiłem sobie czasem pogadać więc tym razem na takiego pijanego idiotę mogłem to wykorzystać. Jeżeli moje słowa naprawdę zadziałają i zrobi to co chciałem to będę zdziwiony jego debilizmem. I po tym jak ewentualnie się oddali bez broni podchodzę do strażniczki i mu ją oddaję.
Ukryty tekst
0 x
Yamiyo
Post
autor: Yamiyo » 9 lip 2017, o 22:52
Krwawy Bal
Tsukune - ranga C (seria misji) - 5/30
Dzięki temu, że oboje walczący stali na przeciw siebie i nic nie robili, to Tsukune mógł spokojnie wejść między nich i zacząć swój wywód. Kobieta wzruszyła ramionami, jednak nic nie mówiła i wysłuchała do końca przemowy przybysza. Grubas także słuchał i robił zdziwione oczy. Po zakończeniu tego monologu, pierwszy odezwał się Shibō:
- Masz mnie za idiotę? - zapytał. Czyżby to było pytanie retoryczne? Oczywiście, że był idiotą. W końcu tylko idiota pijany atakuje strażniczkę, która prawdopodobnie jest dużo mocniejsza niż on. Koleś nie miał kondycji i pewnie alkohol jeszcze pogłębiał jego niekorzystną sytuację. On nie miał szans wygrać walki.
- On ma rację, Panie Kuro - powiedziała kobieta zza pleców Tsukune - On się nie nabierze na to kłamstwo. Ale no nic. Ja nie będę sobie brudziła rąk krwią tego idioty. Załatw to. Walczcie sobie, a ja zapewnię bezpieczeństwo gościom.
Po tych słowach wycofała się. Znała imię Kuro, ale pewnie plotki szybko się tutaj roznosiły, nie? Strażnicy musieli ją poinformować o dziwnym Wampirze, który zjawił się na balu. Teraz właśnie ten Wampir postanowił wyręczyć strażniczkę.
- Naprawdę mi zaimponowałeś, a jakbyś chciał wiedzieć, to moje względy mogą zapewnić Ci rękę Panny Yuri. - powiedziała, ciągle trzymając się z tyłu - Nie kłamałeś, mówiąc, że zamierzasz pomóc ochraniać bal? Tsubaki dobrze zrobiła, że wstawiła się za Twoją rękawicą. Poza tym szczerość się ceni ...
- Dość tego, do ku**y! - krzyknął Grubas, przerywając pięknej damie swój wywód. Jej piękny i melodyjny głos ucichł, a Shibō postanowił zaatakować Tsukune. Jego mózg był chyba zamroczony. Wampir bez najmniejszego problemu zbił atak rękawicą i zamierzał przechwycić broń. Jednak zdołał uskoczyć przed uderzeniem wachlarza. Tym razem zwalczył swoją kolkę i zaatakował ponownie, a jego broń (ani pochwa, chociaż Grubas nie wyglądał jak kobieta) nie zostały przechwycone. Tsukune musiał się jakoś bronić, ale czy to dla niego jakiś problem?
Rzuciłem kostkami jakby co :3. Co do tego głosu, to akurat jak zamierzałem opisać jej głos to słuchałem tej piosenki
. Lubię ją nawet
. To był pełen spontan
.
0 x
Tsukune
Posty: 2773 Rejestracja: 24 maja 2015, o 23:14
Wiek postaci: 30
Krótki wygląd: Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego węża
Widoczny ekwipunek: Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laska
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=803&p=4864#p4864
Post
autor: Tsukune » 9 lip 2017, o 23:15
6/30
-Idiota to delikatnie powiedziane powiedziałem spokojnie po czym wysłuchałem pierwszych słów kobiety. Cóż musiałem przyznać że miała przyjemny głos.
-Ostatnim razem zadziałało, widać jak jest pijany siano jakie ma w głowie przejawia jakieś możliwości myślenia odpowiedziałem gdy kobieta oznajmiła że zajmie się bezpieczeństwem gości.
-Z ochroną balu cóż obiecałem, że jeżeli będę musiał a raczej będzie to konieczne to pomogę i postaram się zrobić co w mojej mocy...albo jakoś tak podobnie powiedziałem mówiąc to lekko wzruszyłem ramionami jakby jak to wcześniej powiedziałem było mało istotne a najważniejsze że obiecałem to zrobić.-A Pannie Tsubaki dodatkowo obiecywałem że postaram się zbytnio nie rozrabiać i nie wydurniać by nie popsuć jej opinii za to iż mi zaufała. A ten tu mnie wystarczająco irytuje od ostatniego razu że z przyjemnością mu wbiję trochę rozumu do głowy. powiedziałem gdy grubas przerwał kobiecie jej wypowiedź i po tym jak spokojnie się obroniłem rękawicą przed jego atakiem.
-Będziesz zły jak złamię lub okaleczę tobie to i owo zapytałem się grubaska patrząc na niego i spokojnie kierując się w jego stronę. Skoro nie udało mi się przechwycić jego broni to w ręce nadal trzymam swój wachlarz który to sobie rozkładam i składam jako zabawę. Robię to też dodatkowo by zwrócić głównie uwagę grubasa na to jakbym mu dawał jasno do zrozumienia "tym cię załatwię" czy też "tym razem użyję tego".
-Poddasz się grzecznie, oddasz swój kozik i pójdziesz spać czy mam zrobić z ciebie fontannę zapytałem i nie czekając na jego odpowiedź ruszyłem na niego z całą swoją szybkością. Byłem gotów odbić bądź sparować jego atak rękawicą a następnie z całej siły drugą ręką w której miałem wachlarz przywalić mu w splot słoneczny. Ewentualnie gdy mi się uda zamiast odbić chwycić jego ostrze po prostu wykręcam mu bardzo boleśnie rękę za plecy, kopię w zgięcie pod kolanem by na nie upadł i pozbawiam go broni.
Ukryty tekst
0 x
Yamiyo
Post
autor: Yamiyo » 10 lip 2017, o 11:39
Krwawy Bal
Tsukune - ranga C (seria misji) - 7/30
Tsukune miał pecha lub był zbyt pewny siebie. Oczywiście był mocniejszy od grubasa, a ta przewaga była naprawdę duża. Jednak nie była tak duża, by Tsukune mógł spokojnie bawić się wachlarzem i wygłaszać monologi podczas gdy ostrze przeciwnika zmierzało już w jego stronę. Kuro był spokojny. Za spokojny. I z tym spokojem przyjął uderzenie miecza Shibō. Ostrze wbiło się w ramię Tsukune niezbyt głęboko, bo jednak chłopak miał przygotowany wariant obronny i w porę zdołał zatrzymać ostrze rękawicą. Rana ta wywołała ból o średnim natężeniu i generalnie zwaliła chłopaka z nóg. Krew sączyła się szybko na ziemię, ale Kuro był w stanie ustać na nogach. Grubas upojony alkoholem i swoim przyszłym zwycięstwem postanowił wykorzystać sytuację. Ciął Tsunuke na wysokości głowy. Nie było czasu na żadne monologi czy zabawę wachlarzem. Trzeba było zrobić szybki unik (lub blok) i kontratakować. Strażniczka przyglądała się temu z niedowierzaniem. Ktoś taki jak Tsukune dał się trafić? Pewnie Grubas go zaskoczył, ale to nie było ważne. Dał się trafić i już! Okazał więc słabość. Jednak mógł walczyć dalej, chociaż znowu nie zdołał pochwycić ostrza przeciwnika, a ten wyprowadzał ponowny atak. Dziewczyna nie wiedziała co robić. Z jednej strony wierzyła, że Kuro może wygrać. Z drugiej strony jednak widziała krew na jego ramieniu. Nie był to dobry znak. Co więc zrobi Tsukune?
Tsukune, wiesz czemu dostałeś? Bo napisałem "Jednak zdołał uskoczyć przed uderzeniem wachlarza. Tym razem zwalczył swoją kolkę i zaatakował ponownie, a jego broń (ani pochwa, chociaż Grubas nie wyglądał jak kobieta) nie zostały przechwycone. Tsukune musiał się jakoś bronić, ale czy to dla niego jakiś problem?". A Ty potem odwalasz jakiś monolog i zabawę wachlarzem i jeszcze spokojnie kierujesz się w stronę przeciwnika (chociaż odległość to jakiś metr ewentualnie dwa). Jednak uznałem, że Twoja postać jest dużo sprawniejsza od przeciwnika i do tego miałeś przygotowany jakiś plan na obronę, więc dostałeś tylko lekką ranę. Jednak pilnuj się następnym razem
. Lubię Cię i nie chciałbym zabijać Twojej postaci
.
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość