Wschodnia kryjówka.
Re: Wschodnia kryjówka.
Walka dobiegła już ku końcowi, mimo tego że Masaru postanowił dać dziewczynie straszne fory, miedzy innymi używając do walki jeden kukiełki zamiast dwóch to i tak dał radę zwyciężyć w tym pojedynku. Bowiem kontrolował jej podopiecznego i swoją siła hamował jego ruchy, niestety dała ona radę uruchomić mechanizm wyrzutni i wystrzelić kilka senobonów w jego kierunku, zauważył to i skoczył w prawą stronę unikając ich. Następnie ocenił szybko sytuację swojej kukły, a mianowicie ruda chciała coś zrobić, ale otrzymała cios płazem w głowę. Gdyby zrobił to ostrzem jak w normalnej walce już by nie żyła, trzeci raz zresztą. Oszołomiona był i poleciała na ziemię, pewnie ją jeszcze trochę głowa bolała po tym ciosie. Zdawał sobie sprawę że zasięg broni uratował niejako kukłę przed trafienie tą dziwaczną techniką, ponieważ gdyby nie to to oberwała by za nim by wyprowadziła atak. Po uderzeniu w głowę kolejny raz w to samo miejsce płazem wielkiego kunaia trzasnął ją w głowę żeby jeszcze zwiększyć ból i najlepiej ją ogłuszyć. W teorii drugą ręką złapała chwyciła ją i pomogła sobie jeszcze nogami i poleciała do przodu waląc z całej siły dziewczyną o ścięte leżąc pnie drzew. Dodatkowe uderzenie w bolące już plecy powinno już całkowicie wyeliminować ją z walki. Pewnie straci przytomność i dobrze. To dla jej dobra, była zacięta i pewnie zaraz by znowu wstała chcąc dalej walczyć, i tutaj był pewien zonk ponieważ Yoshida sądził że akurat w walce w tajutsu dała by mu rade dotrzymać kroku, jak nie nawet pokonać go. Musiałby ją trzymać bronią miotaną na dystans, a podczas zwarcia korzystać również z broni. A to mogłoby ją już mocno poranić, a tego przecież nie chciał. Więc ogłuszenie jej to najlepsze wyjście. Uśmiechnął się pod bandażem, tak że nikt tego nie widział. Całą walkę praktycznie nie ruszał się za bardzo z miejsca. Tylko tyle co podejście do niej, a potem pozbieranie dwóch kunai.
Kukła: to ta 2, nie patrz na szybkość już jest ze dwa razy szybsza xD kappa
http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=43&t=3642
Kukła: to ta 2, nie patrz na szybkość już jest ze dwa razy szybsza xD kappa
http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=43&t=3642
CZAKRA: 28%
Statystyki:
- Nazwa
- Chakura no Ito
- Pieczęci
- Brak
- Zasięg
- 100 metrów
- Koszt
- E: 1,4% | D: 1,2% | C: 1% | B: 0,8% | A: 0,6% | S: 0,4% | S+: 0,2% (za jedną nić)
- Dodatkowe
- Płacimy tylko za wytworzenie nici.
- Opis Podstawowa technika kuglarzy. Za jej pomocą wytwarzamy na czubkach palców cienkie nitki chakry, które następnie można podłączyć do marionetki. Dzięki odpowiednim ruchom rąk i palców jesteśmy w stanie wywołać pożądane ruchy u kukły, np.: przemieszczenie się czy też aktywowanie danego mechanizmu. Początkujący kuglarze muszą podłączyć aż dziesięć nici do jednej marionetki aby funkcjonowała poprawnie. Z czasem liczba ta ulega zmianie i możliwe jest sterowanie większą ilością lalek za pomocą mniejszej ilości nitek. Same nici chakry są niesamowicie wytrzymałe, a przeciąć je można jedynie ostrzem pokrytym chakrą, bądź całkowicie z niej stworzonym. Zniszczyć może je także wystarczająco duża siła (od przeciętnej wzwyż). Od rangi klanowej B istnieje możliwość sprawienia, że nici stają się niewidoczne, przez co shinobi bez specjalnych zdolności nie będzie mógł ich dostrzec.
ATRYBUTY PODSTAWOWE:
KONTROLA CHAKRY C
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 103%
- SIŁA 60
WYTRZYMAŁOŚĆ 30
SZYBKOŚĆ 50
PERCEPCJA 100
PSYCHIKA 1
KONSEKWENCJA1
KONTROLA CHAKRY C
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 103%
Kukły:
PS. po 5 kunai w magazynkach, nie mają wielkich shurikenów na plecach.
PS. po 5 kunai w magazynkach, nie mają wielkich shurikenów na plecach.
- [img]http://i.imgur.com/7UbmrAG.png[/img]
- Nazwa Kukły
- Otōsan
- Ranga
- C
- Klasa
- Lekka
- Szybkość
- 60 Szybkości
- Wymagania
- 40 Percepcji
- Cena 1300 Ryo
- Materiały
- Drewno i metal na bronie
- Wygląd Wysoki na 190 cm, ubrany w brązowy płaszcz z rękawami i wysokim szarym kołnierzem, oraz dziurą na plecach z której wychodzi kołek drewniany, a na niego nasadzony duży shuriken. Humanoidalna postać proporcjami podobna do ludzkiej, z głową gdzie są krótkie pokolorowane włosy oraz pokolorowane kamyczki zamiast oczu. Nie posiada ona karku. Korpus ma w miejscu pępka dziurę małą. Prawa ręka od łokcia ma dużego kunaia bez rączki. W miejscu zgięć u człowieka czyli łokcie, kolana, kostki, barki etc. jest staw kulisty.
- Mechanizmy W głowie jest wyrzutnia kunai, a magazynek do niej średni jest między barkami. (150Ryo)
W okolicy brzucha jest wolna przestrzeń gdzie znajduje się lina 10m przytwierdzona do środka jednym końcem, a na końcu drugiego ma ostrze od kunaia. (305Ryo)
Kołek na plecach po zakręceniu, zakręca również shurkienem i po chwili wyskakuje ze swoje miejsca i broń leci do przodu. (100Ryo)
W prawej ręce od łokcia duży kunai bez rączki, a w lewej dłoń odskakuje i znajduje się tam wyrzutnia bombek (500Ryo) Sterowanie tą liną z kunaiem odbywa się przez żyłkę chakry
- [img]http://i.imgur.com/ngsD8lQ.png[/img]
- Nazwa Kukły
- Haha
- Ranga
- C
- Klasa
- Lekka
- Szybkość
- 60 Szybkości
- Wymagania
- 40 Percepcji
- Cena 1300 Ryo
- Materiały
- Drewno i metal na bronie
- Wygląd Wysoka na 170cm, ubrana w zielony płaszcz z rękawami i wysokim szarym kołnierzem, oraz dziurą na plecach z której wychodzi kołek drewniany, a na niego nasadzony duży shuriken. Humanoidalna postać proporcjami podobna do ludzkiej, z głową gdzie są długie włosy oraz pokolorowane kamyczki zamiast oczu. Nie posiada ona karku. Korpus ma w miejscu pępka dziurę małą. Prawa ręka od łokcia ma dużego kunaia bez rączki. W miejscu zgięć u człowieka czyli łokcie, kolana, kostki, barki etc. jest staw kulisty.
- Mechanizmy W głowie jest wyrzutnia kunai, a magazynek do niej średni jest między barkami. (150Ryo)
W okolicy brzucha jest wolna przestrzeń gdzie znajduje się lina 10m przytwierdzona do środka jednym końcem, a na końcu drugiego ma ostrze od kunaia. (305Ryo)
Kołek na plecach po zakręceniu, zakręca również shurkienem i po chwili wyskakuje ze swoje miejsca i broń leci do przodu.(100Ryo)
W prawej ręce od łokcia duży kunai bez rączki, a w lewej dłoń odskakuje i znajduje się tam wyrzutnia bombek.(500Ryo)
Sterowanie tą liną z kunaiem odbywa się przez żyłkę chakry
0 x
Re: Wschodnia kryjówka.
Masaru popatrzył na dziewczynę która oberwała w głowę po raz kolejny wielkim kunaiem tracąc przytomność. Chyba się zagalopował, miał ją pokonać ucząc ją kilku rzeczy, a nie wytrzeć nią podłogę. Powstrzymał swoją kukłę chwilę przed zderzeniem z pniami zwalonych drzew. Nie ma sensu rzucać nieprzytomnym ciałem na lewo i prawo. Chociaż skarcił się w myślach, rzucanie nieprzytomnym ciałem próbując doprowadzić go do stanu kiedy jego organy wewnętrzne są zamienione w zupę jest zabawne, ale nie w wypadku gdy tak się robi z rodziną. Rozkazał delikatnie ułożyć ciało dziewczyny przed swoimi nogami. Zwolnił kukłę, przeciwnika również. Rozwinął średni zwój który był niejako domem tej ubranej na zielono drewnianej damy i zapieczętował ją w nim z powrotem, a potem umieścił pod materiałem na nodze. Nim cokolwiek zrobił dalej uklęknął przy nieprzytomnej i przyjrzał się jej ranie na głowie. Sprawdził tętno i czy oddycha. Wszystko według jego wiedzy było okej. Czyli może chwilę poczekać prawda? Pozbierał ekwipunek który został wystrzelony z kukły przybyszki i obejrzał ją. Całkiem ładna robota, widać że robiona przez amatorkę, mało skomplikowana, ale widać również że włożono w to sporo serca. Że ta marionetka jest towarzyszem życiowym dziewczyny. Przez chwilę przyglądał się jej i obmacywał ją (kukłę) i aż w końcu znalazł kila lub jedną dziurkę świadczącą o wejściu do schowka na broń, otworzył go i wpakował tam ze starannością wszystkie wystrzelone wcześniej bronie, nawet te 2 kunai które zabrał z pola walki do dalszej potyczki. Otrzepał ją z ziemi, stwierdził że nie ma tu większych szkód, co najwyżej obtarcia jakieś i tym się dziewczyna sama zajmie. Jeździec nie lubi jak ktoś zajmuje się jego koniem, więc u kuglarzy było podobnie. To jej marionetka i ona będzie chciała o nią zadbać. Teraz kolej na rudą. Podszedł do niej, westchnął i wziął ją na ręce i zaniósł do rzeki. Była płytka, mało rwąca. Szybko ściągnął z niej ubrania zostawiając ją tylko w bieliźnie i aż zaniemówił w pewnym momencie. Kobieta miała piękne ciało niczym bogini. Smukłe nogi, płaski brzuch, krągłości na swoich miejscach, śliczne włosy, piękna twarz, po prostu jak z bajki. Ale teraz miał troszkę inny cel niż podziwianie jej. Rozebraną położył w wodzie, wystawiając jej głowę ponad powierzchnię opierając o brzeg. Obmył ją z kurzu i brudu. Nabrał troszkę wody do rąk i opłukał jej głowę, chwycił ją na ręce zanurzając powoli jej głowę w celu umycia również jej. Twarz też delikatnie obmył. Rana wymyta, wyjął z torby kawałek czystej tkaniny koloru białego. Przyłożył do rany i następnie obwiązał jej głowę na wysokości całego czoła, wiążąc z tyłu. W ten sposób zabezpieczył ranę przed zakażeniem. Popatrzył jeszcze raz na nią w całej okazałości i naglę przyszło mu coś do głowy.
+18 Uhide z racji nie przytomności
Gdy rudowłosa się obudzi zorientuje się że ma obandażowaną głowę, i jest w samej bieliźnie pod kołdrą w łóżku dwuosobowym. Na ziemi przed łóżkiem leży ułożona jej kukła. A jej ubrania są wyprane i poskładane w kosteczkę również koło łóżka. Byli w sypialni, dwie ściany były czerwone, a dwie białe. Równolegle do siebie takie same kolory. Po bokach pokoju są szafy, w lewym górnym rogu są schody prowadzące w dół. Nie ma tu okien. Łóżko dwu osobowe przylega do ściany po lewej mniej więcej w połowie długości pomieszczenia. Na środku przed łóżkiem jest piękny kolorowy dywan. Wymiary pomieszczenia to około 12m na 8m. Na ścianach i na suficie wiszą świece oświetlające pomieszczenie jasnym światłem. Gdy otworzy oczy zobaczyć będzie mogła również że na tym małżeńskim łóżku z kotarami po bokach po jej prawej stronie leży ubrany, tylko bez butów ten sam człowiek który ją pokonał i spogląda tym swoim lewym okiem na książkę którą trzyma otwartą nad głową. Nie czujesz już takiego bólu, wszystko jest coraz lepiej.
Nie było wyjścia innego jak rozebrać kobietę do naga z prostego powodu, przecież była mokra, tak samo jak bielizna w której ją wykąpał. Ułożył ją delikatnie na trawie obracając na bok. Zręcznie odpiął jej stanik, zsunął ramiączka z ramion i odłożył go na bok. Popatrzył z zachwytem na te piersi rudowłosej, nigdy wcześniej nie widział rozebranej kobiety. Westchnął z zachwytu. Popatrzył w dół i zdjął z niej majteczki, koloru tego samego co stanik czyli pewnie komplet. Kolejne westchnięcie głośne, to co miała między nogami oraz ten tyłeczek to była po prostu boskość. Miał straszną poodtykać, pomasować, albo zrobić coś więcej. Ale powstrzymał się, nie wybaczyłby sobie gdyby zrobił coś tak strasznego nieprzytomnej kobiecie. Dlatego chwycił ją w ramiona i zaniósł do swojej kryjówki. Bieliznę pozostawił na trawie żeby wyschła po kąpieli. Taką nagą zaniósł do swojej kryjówki, i wniósł po schodach. Potem powrócił po ubrania które zostawił na rzeką i suchą bieliznę w którą ją przyodział. I tak zostawił. Potem przyniósł pozostałe zostawione rzeczy.
0 x
Re: Wschodnia kryjówka.
Masaru czytał bardzo ciekawą i wciągającą lekturę dotyczącą wykorzystania oręża w walce z kimś lepiej uzbrojonym. Kątem oka zorientował się że dziewczyna otworzył oczy i zaczęła się rozglądać. Odchyliła kotarę i zapewne ujrzała kukiełkę oraz swoje złożone ubrania. Zaczęła swoją opowieść, w pewnym momencie przerwała czekając na jego znak że może mówić dlatego skiną lekko głową nie zmieniając nawet pozycji. Opowiedziała mu co planowała, co czuła, co chciała zrobić, nawet rzuciła kilka zabawnych kawałków dzięki którym mimowolnie uniósł niewidocznie dla niej kąciki ust w łagodnym uśmiechu. Kuglarz wysłuchał tego wszystkiego z uwagą, ale nie pokazując po sobie chociażby nutki zainteresowania. W głowie przewinęła mu się jeszcze raz na ułamek sekundy naga rudowłosa nieprzytomna dziewczyna. Była wtedy taka śliczna. Szybko jednak powrócił do rzeczywistości, gdy uznał że nagadała się była pora odpowiedzieć. Nawiasem mówiąc skarcił się w myślach że nie pomyślał o klatce albo innej tego typu ,,zabawie". Trzeba było ja jednak przywiązać do tego drzewa na dworze. Mógłby ją troszkę nastraszyć. Co do imienia Yamiyo, to było ładne i jej pasowało. Nie widział powodu żeby jej je zmieniać, to nie pies żeby musieć go nazywać. Po za tym imię to rzecz święta która niezbywalnie dostajesz po narodzinach, wiec z jakiej bajki on miałby zażyczyć sobie jego zmienienia. Otworzył usta by coś powiedzieć, jednak twarz otulona bandażem z wystającym tylko okiem skutecznie broniła go przed tym że dziewczyna zobaczy jak otwiera on usta. A nadawać to powinno mu troszkę strasznego wyglądu. Mam na imię Masaru Yoshida z rodu Ayatsuri. Po pierwsze zacznijmy od tego że nie zgwałciłem cię jak byłaś nie przytomna. Fakt musiałem cię rozebrać, ale to po to żeby obmyć twoje rany. Nie ukrywam walka nie była najwyższych lotów, ale to pewnie ma związek z tym że nawet nie zdawałaś sobie sprawy z istnienia klanu. Dam ci propozycję, ponieważ nie chcę cię trzymać tutaj na siłę. Jak się nie zgodzisz to możesz odejść jak tylko twoje rany się wykurują. Moja propozycja jest taka, zostaniesz moją uczennicą, a ja nauczę cię wszystkiego co wiem oraz postaram się cię bronić gdy wpadniesz w tarapaty. Ale warunkiem jest bezwarunkowe i bezgraniczne posłuszeństwo mojej osobie, a co zatem idzie, posłuszeństwo wobec naszego klanu. A raczej mojego, twoim stanie się dopiero po wyrażeniu twojej zgody na te warunki. Nawiasem mówiąc nie boisz się mnie? Mogłem cię zabić, wyglądam przerażająco, jestem prawie potworem. Lepiej jestem walniętym socjopatą sadystą. Trzymanie ze mną jest niebezpieczne. I na pewno nie jest dobrym interesem. Wstał siadając na skraju łóżka, odłożył książkę na szafkę obok. Popatrzył jeszcze na nią i w oczekiwaniu na odpowiedź rzucił coś dla rozluźnienia tematu. Propo klatki to masz rację, mogłem na to wpaść. Jeśli jesteś chętna to mogę jakaś skombinować zaraz. W zależności od tego co ta zrobi to zdecyduje co będzie robić. Przeszedł się na drugi koniec pokoju stanął przed ściana patrząc na jeden z obrazów. Był centralnie przed łóżkiem obrócony do niego tyłem. Kotara zasłonięta wiec widziała tylko jego zarysy. Na obrazie który podziwiał znajdowały się konie w galopie przez polankę z zachodzącym słońcem w tle.
0 x
Re: Wschodnia kryjówka.
Ahh ta ruda niunia strasznie kłapała jadaczką, ale nie dał po sobie poznać że coś jest nie tak. Nic nie mówił dając się wypowiedzieć dziewczynie, przez chwilę leżał nieruchomo myśląc nad tym co powiedziała. Tatalny kurwa absurd, na prawdę ona słaba dziewczyna chciała jego potężnego Masaru próbować przekupić?! To żałosne, ale jednak no fakt że jeszcze żywa koło niego leży znaczyło że coś go powstrzymywało przed wykonaniem krwawej egzekucji. Nie tylko to że to rodzina, i nie tylko to to że jest kobietą. W serduszku kuglarza coś drgnęło, od bardzo bardzo dawna. Nie pamiętał żeby coś ostatnimi czasy, baaa przez ostatnie lata spowodowało u niego takie uczucie. Ciepełko na serduszku. To prawie, to było prawie jak by ta dziewczyna chciała utemperować Yoshide ponieważ zależało jej na nim. Co prawda tylko jako na mistrzu, oraz darmowej ochronie, ale to znaczy że był dla niej przydatny prawda? To znaczy że w końcu ktoś docenił go. To znaczy że stoi przed nim kobieta, która widzi w nim coś innego niż psychola z obandażowanym łbem. Widzi w nim kogoś potężnego, a nawet widzi w nim swojego przyszłego Senseia. Od zawsze marzył żeby znaleźć kobietę która będzie chociaż troszkę tłumiła jego zapędy, co prawda chyba nie do końca o takie coś chodziło, ale no zawsze jakiś krok do przodu w realizacji tego marzenia prawda? Westchnął, no dobra Yamiyo coraz to bardziej mu imponowała. Niezłomnością, targowaniem się i kilkoma innymi rzeczami. Była pod pewnym względem niezwykła. Fakt że po za niezwykłą osobowością miała też niezwykle niskie umiejętności walki. Ale to się wyklepie i będzie git. Może wyjdzie na ludzi i będzie można ją pokazać klanowi. Nabrał powietrza przed długą wypowiedzią- Moja droga, Jashini zabijają dla boga i dlatego że lubią czuć ból wiedząc że ich nie zabije. Ja za to lubię czuć że ,,przeżywam" kogoś. Że on kończy swoją egzystencję, a ja dalej trwam. To piękne uczucie, każdy zabijając kogoś trudnego do zabicia na pewno czuje to samo. Ulgę że to nie on wykrwawia się jak wieprz na podłodze, tylko że robi to wróg. Do tego nie ma zabawy w zabijaniu kobiet, dzieci, zwierząt, niepełnosprawnych. Czy widziałaś tą wioskę niedaleko? Bo ja tak, widzę ją co kilka dni jak idę na zakupy. I wiesz co? Nikogo tam nie zamordowałem, nie wypatroszyłem, nawet nie okradłem, ani nie spaliłem żywcem. Za to zabiłem własnych rodziców zastępczych którzy traktowali mnie jak niewolnika i przypinali łańcuchem żeby nie uciekł z domu. Do teraz widzę ich miny kiedy czuja jak spadając z pierwszego piętra z okna nabijają się na gwoździe na ziemi. Ahhh, wracają wspomnienia. fakt no czasem nie umiem się powstrzymać i odzywa się we mnie żądza jak w zwierzęciu, i mam ochotę mordować. Czasem ją powstrzymuje, czasem nie. Dlatego się zaszyłem w tym lesie. Żeby nie krzywdzić nie winnych. Ale jak bym wpadł teraz na kogoś kto miałby ochotę mnie okraść, o jeju przeciąłbym bym go na pół. Albo lepiej nabił na hak i bił kijem aż umrze albo straci przytomność z bólu. Możemy pójść na taki układ, jeśli postarasz się mnie hamować czasem, i spróbujesz zapanować nad ta chorą bestią we mnie która by wszystko zniszczyła z chęcią to w zamian spróbuję cię nauczyć wszystkiego co umiem. I po to żeby dłużej żyła i była silniejsza, w końcu nie ręczę że kiedyś jak pogorszy mi się stan mojego zdrowia psychicznego to nie będziesz zmuszona mnie zabić podczas snu, ponieważ zacznę tobie zagrażać. Wstąpienie na ścieżkę życia w postaci mojej uczennicy to może być, a raczej na pewno jest najniebezpieczniejsza rzecz jaką w życiu zrobisz. A może i ostatnia... Dał jej chwilę na przetrawienie tego wszystkiego co powiedział, popatrzył na nią czy już wymiotuje z przerażenia, albo próbuje uciec, czy jeszcze dalej siedzi koło niego słuchając jego durnego gadania. Wziął kolejny oddech.Ale pamiętaj, jeśli podczas walki, kiedykolwiek wpadniesz na pomysł żebym oszczędził kogoś, albo żebym się nad nim nie znęcał przed śmiercią jeśli mam na to ochotę, to uwierz mi. Lepiej odpuść sobie wtedy. Nie wiem ukryj się, czy coś. Lepiej żebyś mi wtedy nie przeszkadzała bo mogę nie do końca panować nad sobą. A nie chcę cie zranić, ale to już chyba po naszej walce się domyśliłaś. Oraz jeśli ktoś zagrozi mojemu, czyli w sumie twojemu też klanowi, to mu nie odpuszczę. Klan ponad wszystko. Nawiasem mówiąc, to że mi czasem odpierdziela tak porządnie nie znaczy że zawsze taki jestem. Chyba widzisz że nie żyje w jakiejś melinie, oraz nie siedzisz w klatce zgwałcona. Jestem normalny przez większość czasu, nawet często podczas walk i też jestem normalny. Tylko czasem mi odwala, albo nadchodzi demoniczna wręcz chęć zabicia kogoś i skatowania. Prawie jak bym miał w sobie demona jakiegoś czy coś. W tym momencie jako że kobieta cały czas stała z tyłu, zdjął z twarzy swój bandaż. Odwiązał go całego kładąc na szafie obok. Stała na niej również miska z mydłem, więc delikatnie nabrał tego i delikatnie przetarł twarz, starając się ją delikatnie obmyć. Czekał na odpowiedź kobiety. Obróć się tyłem jak możesz rzucił za nim jeszcze go zdjął.
0 x
Re: Wschodnia kryjówka.
Dziwne uczucie pomyślał, z jednej strony spotyka jakąś kobietę która go wyzywa do walki, potem dostaje łomot koncertowy, a na końcu dochodzi do tego że prawi mu morały, a na koniec to już w ogóle, z niewiadomego powodu on sam się przed nią otwiera. Postanowił na bieżąco odpowiadać jej na pytania, zaczynając od tego na temat klanu, westchnął, kobieta chyba nie miała elementarnej wiedzy, ale no taka rola nauczyciela żeby wytłumaczył jej wszytko. Pewnie znany ci klan Sabaku, który kontroluje piasek. Jest to umiejętność dziedziczona w nim, przekazywana genetycznie. Są też klany które na przestrzeni lat opracowały własne techniki, których bardzo trudno się nauczyć i są dla nich wyjątkowe. Czyli tak jak by, kuglarze. Możemy oboje być bardzo bliskim kuzynostwem, ale możemy być również prawie w ogóle nie spokrewnieni, tylko jakieś mega dalekie korzenie. Po prostu nasi rodzice nauczyli nas technik które są bez dokładnych instrukcji niemożliwe do opanowania przez kogoś z zewnątrz. Klan to zbieranina nas wszystkich którzy przekazują sobie z pokolenia na pokolenie tą wiedzę, oraz wspierają się nawzajem w trudach dnia codziennego. Dzięki niemu kazdy członek klanu, może czuć że ma miejsce do którego może wrócić, że ma ludzi którzy mu pomogą. Dlatego klan jest taki ważny, nie musisz być ze szlachty. Może być chłopką nawet która jeśli tylko umie te techniki to jest w tym klanie. Baa nawet jak nie umiesz, ale wyjdziesz za mąż za kogoś kto umie to też jesteś w klanie. To że rządzimy na terenie Sabishi to nie znaczy że jesteśmy jacyś lepsi, albo mamy inne prawa od ludzi którzy tam mieszkają. Nawiasem mówiąc chyba faktycznie nie wiele wiesz o świecie i trzeba cię edukować. Jako że Yamiyo nie obróciła się tak jak ją o to prosił to nie mógł zacząć ściągać swojego bandaża bez nie pokazywania jej co ma pod nim. Pominął i przemilczał kwestię czy dziewczyna będzie szczęśliwa z tego że może go przeżyć, pewnie jej może być smutno trochę, ale powinna się cieszyć w głębi serca. Ale po co ją drażnić, skoro i tak pewnie uparła się przy swoim poglądzie na świat. Na prawdę miło mu było jak usłyszał tą deklarację od nowo poznanej osoby że pomoże odzyskać mu spokój ducha. Hmmm, chyba że to jego wpływ sprawi że ta niewinna dziewczyna koniec końców stanie się takim samym jak on rządnym krwi i wrzasków wydawanych w agonii potworem. Może to być ciekawe. Ze smutkiem przyznał że spokój duszy może odzyskać, chyba tylko umierając. Póki będzie żył to mordowanie i katowanie ludzi będzie sprawiało mu przyjemność. A jeśli chodzi o przyjemność to własnie usłyszał że jego uczennica chyba właśnie proponowała mu sex w nagrodę, mimo że jeszcze nic nie zrobił. Uśmiechnął się pod nosem, odezwała w nim się chęć zdominowania drugiej osoby. Co on zwierzak żeby dostawać nagrody? Uśmiechnął się szeroko pod nosem, strasznie polubił tą dziewczynę, imponowała mu, ale nie zamierzał tak łatwo zrezygnować z swojego stylu życia. O nie, to ON będzie jej dawał nagrody nie na odwrót. Przemilczał jej ostatnie zdania, przeszło mu to z trudem, bo musiał przyznać że jak widział ja nagą w rzece, albo teraz w samej bieliźnie to aż się ślinił. Ale jak teraz będzie jadł jej z ręki to przecież, lada moment to ona zdominuje go w tej relacji. A na to nie mógł sobie pozwolić, musiał rządzić, dominować, to on musiał rozdawać karty, to on musiał być panem życia i śmierci. Ponowił swoje pytanie, na prawdę nie chciał jej straszyć. Mogłabyś się obrócić do mnie tyłem?
0 x
Re: Wschodnia kryjówka.
Rozmowa trwała wystarczająco dużo czasu już żeby obie strony posiadły trochę informacji o klanach na świecie o których nie miały pojęcia. Co prawda kuglarz minimalnie coś tam słyszał z powodu że cały czas podróżował, ale te informacje były bardziej rzetelne, bez plotek oraz troszkę dokładniejsze niż strzępy informacji od wieśniaków, albo kupców. Więc nie pozostawało nic innego jak to zapamiętać i posunąć rozmowę dalej, lub ewentualnie posunąć kogoś. Taki nie śmieszny żart. Ale pewnie takie coś przyjdzie do głowy bohaterowi jak zobaczy scenę która będzie miała miejsce potem. Nawiasem mówiąc z opisu Yamiyo wychodziło że Uchiha mają coś z oczami i rzucają iluzję oraz walczą ogniem, czyli wojownik idealny. Posiada techniki siejące zniszczenie, oraz potrafi łamać psychikę wrogów. Dalej dziewczyna zapierała się dalej w temacie zwierzchnictwa nad nią. Oddała się pod rozkazy Masaru, zarazem negując bardzo mocno nawet cień szansy że inny kuglarz miałby jej rozkazywać. Nawet liderka. Na myśl o liderce zrobiło się kuglarzowi ciepło na sercu. Chwilę myślał nad odpowiedzią przypominając sobie ją taką jaką pamiętał. A co do nawiązania że on może być liderem lekko się zarumienił, ale nie było tego widać pod bandażem. Trochę głupio powiedzieć uczennicy że jego oficjalna ranga nie jest zbyt wysoka. Przemówił łagodnie, nie chciał żeby zabrzmiało to jakoś nie uprzejmie czy coś. Posłuchaj ruda, schlebia mi to że uważasz mnie za kogoś tak silnego że może być liderem klanu. Zgadzam się że kilka technik które znam mocno wykraczają po za poziom podstawowych jednostek wojskowych tego klanu. Ale też jest sporo dziedzin w których kuleje mocno. Ogólnie rzecz ujmując oficjalnie mam najniższa rangę w klanie czyli doko. Dla tego lada dzień, zamierzam powoli zbierać się w rejony Sabishi aby poprosić liderkę o awans. Skoro już o niej mowa to jest to ciemnoskóra niska kobieta z fioletowymi włosami około 30, z pięknymi, naprawdę pięknymi oczami. I pewnie jest tak silna że nie mam szans nawet się z nią mierzyć. W tym momencie zamilkł na chwile rozwiązując kwestię hierarchii w tej relacji, ona, ona, klan. Po chwili namysłu uznał że nie warto się sprzeczać. Odezwał się po raz kolejny łagodnie, ale tonem który sam za siebie mówił coś w stylu, nie sprzeciwiaj się temu bo źle skończysz. Uznajmy że wykonujesz moje polecenia, a jednym z nich czyli pierwszy jakim ci wydam jest uznanie zwierzchnictwa liderki klanu nade mną i tobą. Wszystkich innych możesz mieć gdzieś,
wykonujesz moje polecenia i liderki nikogo innego. Mam nadzieję że taki układ ci się podoba. Pamiętaj że czyniąc dobrze dla klanu również przysłużasz się mnie, oraz niejako sobie ponieważ po tym jak wstąpisz w szeregi naszego klanu to niejako zwiększasz jego wpływy, a tak na pewno prędzej czy później się stanie, ponieważ trudno sobie wyobrazić żebyś uczyła się u mnie będąc równocześnie wyrzutkiem z klanu. W momencie kiedy wstąpisz do klanu z automatu, zyskujesz przywilej taki że jak wpadniesz w tarapaty to masz pewność że liderka zrobi wszystko żeby ci pomóc. A teraz wybacz. W tym momencie poprosił ja właśnie o obrócenie się tyłem. Kiedy odwiązywał się bandaż który był na uszak przycisnął go trochę, plus był skupiony na tym żeby delikatnie to zrobić i nie zwrócił za bardzo uwagi na to co powiedziała dziewczyna. A szkoda. Nie zarejestrował jego mózg faktu że Yamiyo chyba opacznie zrozumiała to co chciał jej powiedzieć. Kiedy ta faktycznie się obróciła i rozebrała idąc do łóżka ona najzwyczajniej w świecie uwolnił swoją twarz od bandaża i delikatnie namydlił ręce zamoczył w wodzie i zaczął ja myć. W końcu twarz pod sporym czasie bez dostępu do powietrza i nie myta mogłaby spowodować uczulenie, albo wysypkę! A tego nie chciał, dla tego zawsze przynajmniej na kilak godzin starał się ją uwolnić żeby się przewietrzyła. Obmył ją wytarł w ręcznik obok i już miał założyć bandaż na twarz, już trzymał go w ręce, i wtedy usłyszał klaśnięcie. Z ciekawością obrócił się do tyłu, zrobił to instynktownie. Coś się stało a on chciał to zobaczyć.
16+ kappa
wykonujesz moje polecenia i liderki nikogo innego. Mam nadzieję że taki układ ci się podoba. Pamiętaj że czyniąc dobrze dla klanu również przysłużasz się mnie, oraz niejako sobie ponieważ po tym jak wstąpisz w szeregi naszego klanu to niejako zwiększasz jego wpływy, a tak na pewno prędzej czy później się stanie, ponieważ trudno sobie wyobrazić żebyś uczyła się u mnie będąc równocześnie wyrzutkiem z klanu. W momencie kiedy wstąpisz do klanu z automatu, zyskujesz przywilej taki że jak wpadniesz w tarapaty to masz pewność że liderka zrobi wszystko żeby ci pomóc. A teraz wybacz. W tym momencie poprosił ja właśnie o obrócenie się tyłem. Kiedy odwiązywał się bandaż który był na uszak przycisnął go trochę, plus był skupiony na tym żeby delikatnie to zrobić i nie zwrócił za bardzo uwagi na to co powiedziała dziewczyna. A szkoda. Nie zarejestrował jego mózg faktu że Yamiyo chyba opacznie zrozumiała to co chciał jej powiedzieć. Kiedy ta faktycznie się obróciła i rozebrała idąc do łóżka ona najzwyczajniej w świecie uwolnił swoją twarz od bandaża i delikatnie namydlił ręce zamoczył w wodzie i zaczął ja myć. W końcu twarz pod sporym czasie bez dostępu do powietrza i nie myta mogłaby spowodować uczulenie, albo wysypkę! A tego nie chciał, dla tego zawsze przynajmniej na kilak godzin starał się ją uwolnić żeby się przewietrzyła. Obmył ją wytarł w ręcznik obok i już miał założyć bandaż na twarz, już trzymał go w ręce, i wtedy usłyszał klaśnięcie. Z ciekawością obrócił się do tyłu, zrobił to instynktownie. Coś się stało a on chciał to zobaczyć.
16+ kappa
To klaśnięcie to był po prostu..... To był po prostu klaps który ta dziewczyna dała sobie pewnie żeby go zachęcić, no właśnie do czego. Ta sytuacja była no szczerze mówiąc no nie codzienna. Świat znany kuglarzowi runął własnie.
Bez skutecznie chciał dojść do tego jak to wszystko się mogło stać. Tylko poprosił ją żeby się obróciła, a ta leżała naga wypięta do niego. Zaniemówił, gdyby tylko się obróciła to mogłaby zobaczyć jego twarz. Ale nie dbał o to, pewnie i tak by kiedyś zobaczyła. Ale był w ciężkim szoku. Opanował swój głos i powiedział do niej cicho. Co ty robisz. Prosiłem cię tylko o to żebyś się obróciła plecami na do mnie na czas jak będę mył twarz pod bandażem bo nie lubię jak ktoś na nią patrzy. A ty wypinasz się do mnie. Co się dzieje. Gdy mówił wodził spojrzeniem po jej ciele. Ledwo się powstrzymywał, ale musiał pamiętać że to on musi rozkładać karty. Że to on jest ten który decyduje co gdzie jak i kiedy. Nie ona. Dodał jeszcze ciszej. Wstań proszę. Był tak zdziwiony że podszedł do niej powoli i delikatnie położył jej swoją prawą rękę na jej prawej ręce, zachodząc ją od tyłu. Delikatnie chwycił dłoń i podniósł ją do góry dając jej znak tym żeby wstała. Ciekaw był czy wstając obróci się do niego i spojrzy na twarz czy nie.
Bez skutecznie chciał dojść do tego jak to wszystko się mogło stać. Tylko poprosił ją żeby się obróciła, a ta leżała naga wypięta do niego. Zaniemówił, gdyby tylko się obróciła to mogłaby zobaczyć jego twarz. Ale nie dbał o to, pewnie i tak by kiedyś zobaczyła. Ale był w ciężkim szoku. Opanował swój głos i powiedział do niej cicho. Co ty robisz. Prosiłem cię tylko o to żebyś się obróciła plecami na do mnie na czas jak będę mył twarz pod bandażem bo nie lubię jak ktoś na nią patrzy. A ty wypinasz się do mnie. Co się dzieje. Gdy mówił wodził spojrzeniem po jej ciele. Ledwo się powstrzymywał, ale musiał pamiętać że to on musi rozkładać karty. Że to on jest ten który decyduje co gdzie jak i kiedy. Nie ona. Dodał jeszcze ciszej. Wstań proszę. Był tak zdziwiony że podszedł do niej powoli i delikatnie położył jej swoją prawą rękę na jej prawej ręce, zachodząc ją od tyłu. Delikatnie chwycił dłoń i podniósł ją do góry dając jej znak tym żeby wstała. Ciekaw był czy wstając obróci się do niego i spojrzy na twarz czy nie.
0 x
Re: Wschodnia kryjówka.
To musiał być szok dla kobiety kiedy dowiedziała się że jej sensei niestety nie jest liderem klanu. Był silny, ale nie był najsilniejszy. No niestety, nie można mieć wszystkiego, na to przyjdzie jeszcze czas. Teraz jednak szybko uznał że potem wyjaśni jej to co on wie żeby mogła poszerzyć swoją wiedzę, taka rola nauczyciela w końcu. Już sobie na szybko powtórzył co wie żeby nie pokręcić i nie wprowadzić jej w błąd. Ponieważ takowy mógłby kiedyś kosztować jego uczennice życie, a tego by nie chciał. Do tego co gorsza mógłby sprawić że również on by stracił życie, ponieważ nie dosyć że ten sam klan, to jeszcze kobieta, i jeszcze uczennica. Nie wyobrażał sobie co by musiało się stać żeby nie postawił swojego życia na szali aby ją bronić. Nawiasem mówiąc wydawać by się mogło że coś ruszyło dziewczynę i jednak przyjęła do wiadomości że liderka również nią powinna dowodzić, oraz że wstąpienie do klanu to dobry interes. Nie wiedział czemu i w sumie nie miał prawda wiedzieć że to co w głowie u niej siedziało to był rachunek plusów które były związane z dołączeniem do niego, ale również bilans utrudnień jakie mogły ją spotkać w przypadku gdyby dalej była wyrzutkiem, na przykład zgon spowodowany tym że wie o tajnych technikach klanowych. Ale tego wszystkiego nie mógł wiedzieć Masaru, widział tylko jej zmiany na twarzy. Sądził że jednak w tym temacie wszystko się ułoży. Gdy zajmował się higieną osobistą i obrócił się w kierunku dziewczyny przeżył szok. Od razu odezwało się w nim coś co sprawiło że nie mógł wykorzystać biednej rudowłosej do zaspokojenia swoich zachcianek. Po prostu źle by się z tym czuł. Pomyślał że wyświadcza jej przysługę, a tutaj kolejne zdziwienie. Co to się dzieje?! I dlaczego kurcze ta dziewczyna sprawiała w Yoshidzie że ten z każdą chwilą co raz mocniej był zaciekawiony jej osobą. Niby taka biznesmenka, która udaje twardą kobietę, a dostaje łomot i od razu jest bardziej potulna. Rozmowa zaczęła się od postawienia twardych warunków współpracy, a zamieniła się w... w coś. Nie da się tego określić w sumie co się tu działo. Sytuacja była strasznie pokręcona, a i przy okazji własnie dziewczyna zrobiła coś o co prosił ja pośrednio żeby tego nie robiła. Bowiem gdy chwycił ją za dłoń i delikatnie pomógł jej wstać, ta się obróciła. Zrobiła mu na złość ewidentnie. Czyżby była zazdrosna o to co powiedział o liderce? Przecież kto by mógł być zazdrosny o kogoś poznanego zaledwie kilka godzin temu i jeszcze w zabandażowanej twarzy, z takimi dziwnymi cechami jak sadyzm. Ale jako że był w szoku nadal nie wzbraniał się przed tym co nastąpiło. Yamiyo patrząc na jego twarz, mając w oczach odbicie własnej duszy sprawiła że chłopak wszystko zrozumiał. Ta delikatna istotka zakochała się w takim chorym zwyrolu jak on mimo że nie znała go jeszcze od najgorszej strony. Chyba jest to pewien problem prawda? Relacja mistrz i uczennica nie powinny tak wyglądać. Do tego nie chciał jej zranić. Co by zrobiła dziewczyna która by zobaczyła swojego ukochanego który lata z mieczem i morduje ludzie którzy mu podpali. Chyba nie zbyt ciekawie. Powinien teraz grzecznie i kulturalnie sprzedać jej lute w głowę ogłuszając ją i wywalając z kryjówki. W końcu drogi nie znała. Tak by było dla nich najlepiej. Ale nie umiał, ona chciała walczyć o jego duszę. O jego duszę która już dawno została sprzedana demonom zapewne przez jego uczynki. Ale ona i tak chciała o nią walczyć. Nie dał po sobie poznać jednak że cokolwiek zauważył. Za to gdy ta stanęła na placach i go pocałowała, delikatnie nie nachalnie, bez jakiś języczków, tylko prawie jak w jakiejś bajce musiał przyznać sam przed sobą że kupiła go tym. Autentycznie poczuł się jak towar w sklepie. Dziewczyna swoim zachowaniem go kupiła nawet o tym nie widząc. Ale był profesjonalistą i postara się nie mieszać nauczania z osobistymi uczuciami. Taka była jego droga shinobi.
Tym razem już 18+ i hide w sumie dla tego też że sceny odgrywają się w sytuacji kiedy nie mam bandaży na twarzy.
Był w ubraniu, całowany w usta przez nagą dziewczyną. Która po chwili odkleiła się od niego i opadła na łóżko.
Przeprosiła go za swoje zachowanie i poprosiła o możliwość ubrania się. W jej głosie gdy mówiła o tym że mistrz jej nie chce po prostu chyba brzmiał smutek. Czy może to po prostu wyobraźnia Masaru. Upuścił trzymany w lewej ręce bandaż na twarz, co tam zasady moralne. Walić to co myślał 5 sekund temu o ich relacji uczeń mistrz. Po prostu to był impuls, była pierwsza osobą która widziała go bez bandaży, widział te szpetne długie czarne włosy. Mimo że zadbane to i tak wydawały mu się brzydkie przez ich kolor. Tą szpetną twarz z blizną. Powinien być wściekły i chcieć jej zrobić krzywdę za to, chcieć ją ukarać. Ale nie czuł takiej potrzeby, w tym momencie pierwszy raz w życiu poczuł tak mocną potrzebę sprawienia radości drugiej osobie. No i możliwe że przy okazji, tak odrobinkę minimalnie sam sobie dogodzi. Dobry interes można by rzec. Gdy ta położyła się na plecach on błyskawicznie z szybkością jaką pokazał w walce, złapał lewą ręką pasek taki jak w kimonie którym przewiązywał się w pasie i pociągnął za jeden z jego końców przez co ten samoistnie się rozwiązał. Następnie już w ,,locie" wykonał ruch barkami pomagając sobie oboma dłońmi zrzucił do tyłu swoja bluzkę razem ze skórą na ziemie. Odsłonił swój goły tors, który nie był jakiś super, ale kaloryferek jakiś tam miał. W końcu trochę sił posiadał prawda? Jakaś rzeźba przy okazji treningów też się wyrobiła. Jedną ręką chwycił jej jedną nogę za kolano, a drugą nogą drugie kolano. Rozchylił je na boki. Sam padł będąc w samych spodniach na kolana przed łóżkiem. Klęczał przed nim opierając się na brzuchu, o łóżku. Po rozłożeniu jej nóg szybko pochylił się nad jej brzuch. Nie pytając o nic pocałował ją pod pępkiem. Potem jeszcze raz odrobinę niżej, i jeszcze kolejny raz jeszcze niżej. Długie i wolne liźnięcie jej lewego uda od wewnątrz, potem delikatne złożenie pocałunku po przeciwległej stronie na prawym udzie. Dłonie wsunął pod jej pupę poprawiając ją na łóżku i chwycił mocno od dołu za pośladki. Kolejny pocałunek tym razem złożony już na ,,muszelce" rudej dziewczyny. Liznął raz od dołu ku górze, potem puścił ją ustami, i po raz kolejny delikatnie zrobił to w tym samym kierunku. Jeśli nie widział sprzeciwu ścisnął jej pośladki i porządnie zaczał lizać w górę i dół po łechtaczkę. Malował, był artystą, jego język pędzlem, ciało Yamiyo obrazem. Zatoczył koło w jedną stronę, a potem w drugą. Przyśpieszył odrobinę ruchy. Długie i wolne zamieniły się na długie i średnio szybkie. Kilka liźnięć w kształcie litery X, a potem Z. Delikatnie zjechał odrobinę niżej i koniuszek języczka wsunął do dziurki, szybko wyjmując. Po raz kolejny przejechał delikatnie językiem po całej długości tego przypominającego muszelkę cudu przyrody. Nie myślał nad konsekwencjami, skupił się na dawaniu przyjemności swojej partnerce.
Mam nadzieje że jakoś to wygląda, pierwszy raz sceny erotyczne pisze na PBF.
PS. I mam nadzieję że nie skończę jak nasz samuraj którego imienia nie wymienię który skończył swoją scenę erotetyczną na misji, odcięciem przyrodzenia przez nie zadowoloną kobietę. kappa
Przeprosiła go za swoje zachowanie i poprosiła o możliwość ubrania się. W jej głosie gdy mówiła o tym że mistrz jej nie chce po prostu chyba brzmiał smutek. Czy może to po prostu wyobraźnia Masaru. Upuścił trzymany w lewej ręce bandaż na twarz, co tam zasady moralne. Walić to co myślał 5 sekund temu o ich relacji uczeń mistrz. Po prostu to był impuls, była pierwsza osobą która widziała go bez bandaży, widział te szpetne długie czarne włosy. Mimo że zadbane to i tak wydawały mu się brzydkie przez ich kolor. Tą szpetną twarz z blizną. Powinien być wściekły i chcieć jej zrobić krzywdę za to, chcieć ją ukarać. Ale nie czuł takiej potrzeby, w tym momencie pierwszy raz w życiu poczuł tak mocną potrzebę sprawienia radości drugiej osobie. No i możliwe że przy okazji, tak odrobinkę minimalnie sam sobie dogodzi. Dobry interes można by rzec. Gdy ta położyła się na plecach on błyskawicznie z szybkością jaką pokazał w walce, złapał lewą ręką pasek taki jak w kimonie którym przewiązywał się w pasie i pociągnął za jeden z jego końców przez co ten samoistnie się rozwiązał. Następnie już w ,,locie" wykonał ruch barkami pomagając sobie oboma dłońmi zrzucił do tyłu swoja bluzkę razem ze skórą na ziemie. Odsłonił swój goły tors, który nie był jakiś super, ale kaloryferek jakiś tam miał. W końcu trochę sił posiadał prawda? Jakaś rzeźba przy okazji treningów też się wyrobiła. Jedną ręką chwycił jej jedną nogę za kolano, a drugą nogą drugie kolano. Rozchylił je na boki. Sam padł będąc w samych spodniach na kolana przed łóżkiem. Klęczał przed nim opierając się na brzuchu, o łóżku. Po rozłożeniu jej nóg szybko pochylił się nad jej brzuch. Nie pytając o nic pocałował ją pod pępkiem. Potem jeszcze raz odrobinę niżej, i jeszcze kolejny raz jeszcze niżej. Długie i wolne liźnięcie jej lewego uda od wewnątrz, potem delikatne złożenie pocałunku po przeciwległej stronie na prawym udzie. Dłonie wsunął pod jej pupę poprawiając ją na łóżku i chwycił mocno od dołu za pośladki. Kolejny pocałunek tym razem złożony już na ,,muszelce" rudej dziewczyny. Liznął raz od dołu ku górze, potem puścił ją ustami, i po raz kolejny delikatnie zrobił to w tym samym kierunku. Jeśli nie widział sprzeciwu ścisnął jej pośladki i porządnie zaczał lizać w górę i dół po łechtaczkę. Malował, był artystą, jego język pędzlem, ciało Yamiyo obrazem. Zatoczył koło w jedną stronę, a potem w drugą. Przyśpieszył odrobinę ruchy. Długie i wolne zamieniły się na długie i średnio szybkie. Kilka liźnięć w kształcie litery X, a potem Z. Delikatnie zjechał odrobinę niżej i koniuszek języczka wsunął do dziurki, szybko wyjmując. Po raz kolejny przejechał delikatnie językiem po całej długości tego przypominającego muszelkę cudu przyrody. Nie myślał nad konsekwencjami, skupił się na dawaniu przyjemności swojej partnerce.
Mam nadzieje że jakoś to wygląda, pierwszy raz sceny erotyczne pisze na PBF.

PS. I mam nadzieję że nie skończę jak nasz samuraj którego imienia nie wymienię który skończył swoją scenę erotetyczną na misji, odcięciem przyrodzenia przez nie zadowoloną kobietę. kappa
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości