Prowincja w regionie Samotnych Wydm, wysunięta najdalej w kierunku zachodnim. Zamieszkana jest głównie przez Ród Ayatsuri i Ród Kaguya , starające się strzec granic tych terenów - niestety, jest to trudne zadanie ze względu na wielkość Sabishi oraz sąsiadujące z prowincją nieznane tereny. Krajobraz okolicy jest dosyć monotonny - gdziekolwiek nie spojrzeć, wszędzie ogromne połacie pustyni, z niewielkimi wyjątkami w postaci oaz. W trakcie podróży można się czasem natknąć na gliniane budynki, doskonale zamaskowane przed wzrokiem postronnych.
			
		
		
			
				
																			
								Yamiyo  
									
						
		
						
						
		 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Yamiyo  20 cze 2017, o 10:54 
			
			
			
			
			Jak sama nazwa wskazuje, jest to po prostu wielka oaza. Znacznie większa niż inne wszędzie wokół. Ma około 100 metrów średnicy. Znajduje się tutaj ciepła woda, tworząca coś na wzór basenów i niesamowita jak na pustynię roślinność. Dodatkowo gdzieś pośrodku znajdują się skały, z których sączy się nienagrzana słońcem woda pitna. Dziwna jest jedna rzecz. Taka wielka oaza powinna zostać bez trudów odnaleziona wśród piasków pustyni. Tak się jednak nie stało i ludzie przez bardzo długi czas nie wiedzieli o jej istnieniu. Krąży plotka jakoby ten cud natury wcale nie był czymś naturalnym. Tak jakby ktoś go stworzył w jakiś konkretnym celu, używając chakry. 
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
																			
								Yamiyo  
									
						
		
						
						
		 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Yamiyo  20 cze 2017, o 11:28 
			
			
			
			
			Krwawy Bal Tsukune - ranga C (seria misji) - 11/30 cd. Po przybyciu we wskazane miejsce Tsukune zobaczył wielką oazę. Naprawdę wielką. Dużo większą niż wszystkie inne w okolicy. Być może to były po prostu połączone mniejsze oazy? A może po prostu twór człowieka? Może organizator tego bardzo nietypowego balu stworzył to nietypowe miejsce, by móc tutaj urządzić wybory na swojego zięcia? W każdym bądź razie, oaza ta była strasznie przerobiona. Dodano coś na wzór czerwonego dywanu, który przykrywał płaski teren przeznaczony na "salę" taneczną. Naokoło tej "sali" poustawiane zostały stoły i krzesła. Białe obrusy na stołach zostały prawie całkowicie przykryte przez przeróżne potrawy. Gdzieś tam znajdowały jeszcze przebieralnie, bowiem oaza ta wyposażona była w naturalne baseny. Jakby jacyś goście chcieli skorzystać to droga wolna. Wystarczyło się rozebrać i wskoczyć do wody, a przebieralnie umożliwiały ściągnięcie mokrych ubrań i ubranie suchych bez konieczności świecenia gołym tyłkiem (i nie tylko) przed pozostałymi gośćmi. Oczywiście w pobliżu stało też stanowisko dla orkiestry. Wszędzie były różne dekoracje i inne udogodnienia (jeszcze nie wiem jakie, ale na pewno kibelki). Generalnie wielki bal pod gołym niebem w malowniczej scenerii. Pochodnie doskonale wszystko oświetlały, a jako, że zbliżał się wieczór ... zapowiadała się szampańska zabawa do samego rana. Nad zabawą tą oczywiście czuwała straż, która chodziła po całym terenie tego balu. Warto wspomnieć o jeszcze jednej ważnej rzeczy. Dla uczestników tego przyjęcia przygotowano specjalne namioty ustawione jakieś 60 metrów od środka oazy. Chroniły przed ciepłem, zapewniały stałą temperaturę "pomieszczenia" i podobno były też dźwiękoszczelne. 
kappa
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Tsukune 							 
									
		Posty:  2773 Rejestracja:  24 maja 2015, o 23:14Wiek postaci:  30Krótki wygląd:  Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego wężaWidoczny ekwipunek:  Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laskaLink do KP:  viewtopic.php?f=33&t=803&p=4864#p4864  
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Tsukune  20 cze 2017, o 16:17 
			
			
			
			
			12/30 
Podróż trwała dość długo ale i spokojnie. Widząc trasę domyśliłem się dokąd jedziemy chociaż w taką drogą widokową nie podróżowałem jeszcze. Może kiedyś powinienem znowu sobie pozwiedzać? Tak to byłby dobry pomysł. Jednak nie pora się na tym skupiać. Gdy dotarliśmy na miejsce trzeba było przyznać że było bardzo urokliwe.-Muszę przyznać że miejsce jest bardzo piękne chociaż stwierdzam że to słowo jest zbyt płytkie by je opisać  stwierdziłem gdy się zatrzymaliśmy. Otworzyłem drzwi wychodząc i wypuszczając mojego "przyjaciela"-Jakby stworzył to człowiek a nie natura  przeleciało mi przez myśl. Otworzyłem swój futerał. Wyjąłem zeszycik i z tyłu szybko naszkicowałem sobie ten obraz. Cóż nie byłem zbyt idealny w rysowaniu ale nie było to złe. Gdy to naszkicowałem schowałem do sekretnego schowka w futerale gdzie trzymałem też zastępcze struny.-To gdzie teraz przyjacielu  zapytałem spokojnie zerkając w jego stronę. 
ta kappa źle wróży
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
																			
								Yamiyo  
									
						
		
						
						
		 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Yamiyo  22 cze 2017, o 11:26 
			
			
			
			
			Krwawy Bal Tsukune - ranga C (seria misji) - 13/30 cd. Tsukune zaczął rysować ten niezwykły widok. A następnie schował ten rysownik do swojego schowka. Zadał też całkiem trafne pytanie. Gdzie teraz?- Jestem człowiekiem światowym - Ale nie wiem co teraz mamy robić. Chyba pozostaje nam czekać albo coś zjeść lub się napić. - Słyszysz muzykę? - Ja też nie. Jeśli potrafisz, to może byś coś zagrał? Na pewno byśmy tym jakoś zaplusowali, a może zwrócili na siebie uwagę? strażników . Tarcze, włócznie, hełmy ... musiało być im gorąco. Jednak można było liczyć na to, że położona niedaleko Shigashi no Kibu oaza dozna ochłody i nie będzie tutaj aż tak gorąco. Kto to wiedział? Strażnicy jednak nie przejmowali się widocznie tym skwarem i szybko zmierzali na spotkanie dwójki ludzi, którzy wysiedli właśnie z powozu. Pewnie to było coś na wzór rutynowej kontroli, jednak trzeba było się z tym uporać. Zanim weźmie się udział w balu czy chociażby wyciągnie instrument muzyczny. 
Ta kappa nie oznacza niczego złego 
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Tsukune 							 
									
		Posty:  2773 Rejestracja:  24 maja 2015, o 23:14Wiek postaci:  30Krótki wygląd:  Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego wężaWidoczny ekwipunek:  Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laskaLink do KP:  viewtopic.php?f=33&t=803&p=4864#p4864  
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Tsukune  22 cze 2017, o 23:44 
			
			
			
			
			14/30 
Mój towarzysz też nie miał za bardzo pomysłu co moglibyśmy robić. Cisza zdawała się dość irytująca. Niewiele czasu minęło jak dostałem pytanie o muzykę. Nie odpowiedziałem na to gdyż uznałem to za pytanie bez odpowiedzi bo i tak mój towarzysz od razu odpowiedział.-Zagrać  powtórzyłem i zamknąłem oczy jakbym się zastanowił. Tak naprawdę zrobiłem to aby użyć swojej wrodzonej umiejętności i sprawdzić teren czy są jakieś osoby w pobliżu.-Nie widzę problemu aby zagrać. Chociaż mogą uznać że jesteśmy bardzo niecierpliwi. Jednak z drugiej strony zawsze możesz powiedzieć że chciałeś usłyszeć jak gram bo dawno tego nie słyszałeś a że nie było jeszcze muzyków to skorzystaliśmy z okazji aby nikomu nie przeszkadzać  stwierdziłem spokojnie kiwając lekko głową na zgodę-Tylko nie wiem czy muzyka robiona na szybko będzie ładnie brzmieć. Jednak wpierw chyba będziemy musieli chwilkę poczekać  dodałem i kiwnąłem głową w stronę strażników którzy ewidentnie szli w naszą stronę. 
mam nadzieję bo trochę dziwnie to wyglądało po słowie "dźwiękoszczelne" xD
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
																			
								Yamiyo  
									
						
		
						
						
		 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Yamiyo  25 cze 2017, o 19:09 
			
			
			
			
			Krwawy Bal Tsukune - ranga C (seria misji) - 15/30 Tsukune mógł mieć pewne wątpliwości związane z graniem muzyki. Czy to się komuś spodoba czy może niekoniecznie? Zastanawiał się także niemalże nad każdym swoim ruchem czy słowem. Z jednej strony to było całkiem dobre posunięcie, bo minimalizowało ryzyko. Z drugiej jednak strony było to strasznie nienaturalne. Ważna bowiem była też spontaniczność. No i muzyka. Ktoś niedaleko zaczął tworzyć własną melodię nim jeszcze muzykanci zaczęli grać. Zebrała się wokół tego samozwańczego muzyka grupa około pięciu mężczyzn. Żadnej kobiety. Chociaż tyle dobrze, nie? W każdym bądź razie, muzyk niejako posłuchał Kijina. Ten jednak nie wyglądał na szczególnie szczęśliwego. Ktoś go bowiem ubiegł i zrobił to co on planował. Na domiar złego, zbliżali się tutaj strażnicy. Wyglądali groźnie, acz życzliwie. Jak kochany ojciec, którego lepiej nie denerwować.- Witaj, Szlachetny Kijinie.  - skłonił głowę jeden ze strażników, gdy tylko podszedł. To był pewnie dowódca tego oddziału upoważniony do tego by rozmawiać. - A któż to? - Witaj, Panie Kapitanie. To Kuro. Mój przyjaciel z dzieciństwa i bardzo zdolny muzyk. - Szlachetny Kuro. Z tym nie może Pan wejść.  - wskazał na rękawicę. W międzyczasie Tsukune mógł wyczuć około trzech źródeł chakry. Niemniej jednak nie był to nikt ze strażników. No cóż. To mogło oznaczać dwie rzeczy. Albo inni strażnicy posiadają zdolności shinobi albo ktoś zrobił to co Kijin. Ten jednak o tym nie wiedział.
 
Sorka, że tak długo. Miałem niespodziewany wyjazd.
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Tsukune 							 
									
		Posty:  2773 Rejestracja:  24 maja 2015, o 23:14Wiek postaci:  30Krótki wygląd:  Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego wężaWidoczny ekwipunek:  Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laskaLink do KP:  viewtopic.php?f=33&t=803&p=4864#p4864  
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Tsukune  26 cze 2017, o 20:21 
			
			
			
			
			16/30 
-Czyli nie tylko on wpadł na taki pomysł. Może być interesująco  pomyślałem gdy wyczułem źródła chakry. Miałem tylko nadzieję że nie będą zbyt mocni jeżeli przyszłoby mi ewentualnie z nimi walczyć. Strażnicy byli jeszcze dość daleko od nas-Może zrobisz tak aby twoja ręka znikła i może tak cię wpuszczą byś nie szpecił ludziom widoków he?  usłyszałem w głowie swoje alter ego. W sumie to mógłby być dobry pomysł jednak były przy tym dwa szkopuły. Jeżeli się nie uda to musiałbym cały czas mieć aktywne to jutsu i nie używać innych. Wolałem jednak nie ryzykować użycia nawet podstawowego jutsu gdyż możliwe że tamci trzej też mogli posiadać jakieś umiejętności do wyczuwania chakry a to byłoby już upierdliwe.-Naprawdę nie dałoby się jakoś mnie z tym wpuścić? To nie tak że nie chcę tego oddać czy coś  zacząłem od razu unosząc lekko ręce do góry w geście że nie mam złych zamiarów bo kto wie jakby to moje pytanie mogli odebrać-Po prostu jestem do niej tak przyzwyczajony jakby to była moja własna ręka i bez niej dziwnie bym się czuł. Ewentualnie czego musiałbym się z niej pozbyć lub na nią nałożyć aby pan pozwolił mi wejść?  zapytałem spokojnie.-A tak nawiasem mówiąc pamięta pan co się wydarzyło z rok lub kilka lat temu podczas turnieju jaki był organizowany w Sabishi? Czy sporej ilości ludzi udało się uciec gdy pomogłem otworzyć bramy ze znajomymi?  zapytałem od tak. Byłem po prostu ciekawy ile ludzi uratowałem mimo iż wniosłem niewielką pomoc [liczba nie musi być podana dokładna tylko po prostu ilościowo [mało/średnio/dużo itp itd]-Ty dobry plan -Co masz na myśli?  zapytałem słysząc wypowiedź swego alter ego-Co? Nie zaplanowałeś tego z wspomnieniem o pomocy by jako pseudo pomocniczy bohater móc zatrzymać tą rękawicę skoro uratowałeś cywili znaczy że można tobie zaufać  szczerze słowa jakie usłyszałem w głowie mnie zaskoczyły gdyż nie spodziewałem się że moje alter ego może mnie pochwalić? Bo chyba tak można to nazwać-Nie planowałem tego. Albo podświadomie wiedziałem że to może zadziałać. Zobaczymy. Oby "wiara" i wdzięczność ludzi za pomoc się przyda...a może nawet uratowałem kogoś z rodziny tego dowódcy. To byłoby wtedy jeszcze lepiej  stwierdziłem w myślach
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
																			
								Yamiyo  
									
						
		
						
						
		 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Yamiyo  27 cze 2017, o 14:34 
			
			
			
			
			Krwawy Bal Tsukune - ranga C (seria misji) - 17/30 Tsukune chciał użyć jakiejś techniki, by ukryć swoją rękę, tak by rękawica wyglądała jak zwyczajna proteza. Taki był plan, prawda? Niemniej jednak plan ten jaki by nie był został przez młodzieńca całkowicie olany. Miał dwa duże minusy i niedociągnięcia, a to sprawiało, że był cholernie ryzykowny. Zwłaszcza, że w całą tą grę wplątali się inni shinobi, których Tsukune już wykrył. Czy oni jednak wykryli go? Ciężko było stwierdzić. Kuro postanowił ciągle kłamać i po prawdzie był to sposób na wykonanie tego zadania. Strażnicy jednak pokręcili głowami.- Przykro mi. To rękawica łańcuchowa. Niebezpieczna broń. Nawet jeśli by Pan wyciągnął łańcuch i spiłował ostre krawędzie, to i tak kawałkiem metalu można komuś przyłożyć, nieprawdaż? Nie twierdzę, że Pan to zrobi, ale kwestia standardów bezpieczeństwa. Po prostu takie otrzymaliśmy rozkazy. No i potępiona i rozbrojona rękawica łańcuchowa chyba nie będzie później Panu przydatna, nie? Proszę ją oddać. Przechowamy ją dla Pana. piękna kobieta . Opalona i gustownie ubrana.- Proszę go zostawić - Ale, ale ... jest Pani pewna?  - skinęła głową, a strażnicy zrozumieli. Nic tutaj po rozkazach. Ona bierze je na swoją "klatę" (hehe ( ͡° ͜ʖ ͡°)). Tsukune mógł więc wnieść swoją rękawicę z całym uzbrojeniem (a także inny sprzęt ninja). 
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Tsukune 							 
									
		Posty:  2773 Rejestracja:  24 maja 2015, o 23:14Wiek postaci:  30Krótki wygląd:  Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego wężaWidoczny ekwipunek:  Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laskaLink do KP:  viewtopic.php?f=33&t=803&p=4864#p4864  
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Tsukune  27 cze 2017, o 16:14 
			
			
			
			
			18/30 
Powiedziałem swoją propozycję a raczej prośbę o możliwość zatrzymania rękawicy ze sobą. Wysłuchałem argumentów ich przywódcy z którym rozmawiałem.-Nie gadaj z nimi tylko ich rozsmaruj będzie przynajmniej bardziej kolorowo  usłyszałem w głowie. Westchnąłem w duchu na słowa mojego alter ego.-Cóż nie mogę się nie zgodzić co do racji jakie Pan przedstawił. Rozkaz jest rozkazem tak samo ważnym jak dobrze przygotowany i zadbany oręż  przyznałem mu rację kiwając lekko głową -Jednak z nią czuje się bezpieczniej. Nie to że nie ufam pańskiej jak również pańskiemu oddziałowi co do sile jednak zawsze lepiej mieć czym się ewentualnie bronić  dodałem od tak. Chwilkę patrzyłem na swoją rękawicę zastanawiając się nad tym czy ją zdjąć czy może po prostu oddać to co niebezpieczne. Chwyciłem ją aby już ją zdjąć i oddać. Głównie z dwóch powodów. Pierwszy nie chciało mi się później użerać z całą tą puszkową zgrają, po drugie musiałem wykonać misję by ten burżuj spełnił obietnicę jaką złożył bibliotece. Na szczęście jakaś bardzo urodziwa kobieta postanowiła mnie wesprzeć i wziąć moje ewentualne wybryki na swoją klatę [a miała na co je wziąć -Jestem bardzo Pani wdzięczny za to zaufanie  powiedziałem kłaniając się nisko i elegancko-Zapewniam że jeżeli będę musiał tego użyć to tylko by pomóc strażnikom w ochronieniu balu oraz ludzi tutaj się znajdujących  dodałem z lekkim uśmiechem który został powiększony przez delikatnie białe blizny na policzkach oraz uwidocznił moje wampirze kiełki.-Może w ramach skromnych bo skromnych podziękowań pozwoli pani że coś zagram skoro i tak na razie zespół nie zaczął?  zaproponowałem przygotowując skrzypce do zagrania-Do tego co zamierzam zagrać będzie brakowało coś tak czuję fortepianu. Ponieważ zagram to jednocześnie dopiero komponując  dodałem po czym zacząłem Grać  spokojnie i niespiesznie melodię która siedziała mi w głowie widząc krajobraz w jakim będzie odbywał się bal. 
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
																			
								Yamiyo  
									
						
		
						
						
		 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Yamiyo  29 cze 2017, o 22:28 
			
			
			
			
			Krwawy Bal Tsukune - ranga C (seria misji) - 19/30 Można powiedzieć, że kobieta rzeczywiście wybawiła Tsukune. Jego słowa z pewnością w tym wybawieniu pomogły, bowiem miał całkiem dobrą argumentację.- Dobrze  - powiedział w końcu jeden ze strażników, potwierdzając to co było już wiadome od kilkunastu sekund - Może Pan wejść z tym sprzętem, ale proszę nie robić głupstw. Może na to nie wygląda, ale w boju jesteśmy całkiem nieźli. No i mamy w swoim oddziale jednostkę o niesamowitych zdolnościach. - To mój przyjaciel z dzieciństwa ... Wieki nie słyszałem jak gra. - Zaiste. Piękna muzyka, Kijinie - Ale to chyba nie jedyny jego talent, prawda? Walka w Sachū no Senjō. Jak się Pan nazywa? Kuro? - Słyszałam plotki, że nie zrobił Pan zbyt dużo podczas tamtych walk, ale część z moich znajomych dzięki Panu żyje, więc dla mnie to jak spotkanie żywej legendy. - No, no - Kto by pomyślał? Mój przyjaciel Kuro miejscowym bohaterem? A zawsze wydawałeś się takim cholernym chuliganem. Ciągle sypałeś mi piasek we włosy jak bawiliśmy się w piaskownicy ... - Nazywam się Tsubaki. Panna Tsubaki - Jestem przyjaciółką Yuri i to ja będę wybierać. - Chcecie, Panowie, potwierdzenia?  
PS: Sorka, że tak późno post daję 
.
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Tsukune 							 
									
		Posty:  2773 Rejestracja:  24 maja 2015, o 23:14Wiek postaci:  30Krótki wygląd:  Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego wężaWidoczny ekwipunek:  Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laskaLink do KP:  viewtopic.php?f=33&t=803&p=4864#p4864  
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Tsukune  30 cze 2017, o 18:57 
			
			
			
			
			20/30 
Zaciekawiły mnie słowa jednego ze strażników i uśmiechnąłem się na to-Chętnie kiedyś z wami zawalczę jako trening jak i z tą niesamowitą osobą. Na pewno się to Wam jak i Mi przyda. Ale to kiedy indziej -Cieszę się że muzyka się podobała -Dla Panny mogę być i samym Diabłem -Żartuję sobie. Lubię droczyć i drażnić się z ludźmi -Szczerze nie uważam się za Bohatera. Nigdy nim nie byłem i nie będę. Sam wiem że wiele nie zrobiłem przy pomocy. Jednak jak to się mawia "Nawet niewielka pomoc jest przydatna i niezauważalna lecz jej brak już tak" -Cieszę się że dzięki mojej niewielkiej pomocy Panny znajomi są bezpieczni. -A ty dalej to pamiętasz? A mam tobie przypomnieć kto się śmiał z mojego pstrokatego wdzianka jakie nosiłem na dwór bo zawsze coś rozdzierałem i tak sobie łatałem w domu to "podwórkowe" ubranie? To już wiesz czemu zawsze miałeś piasek we włosach. Wtedy wyglądałeś jakbyś miał na głowie ciasto w kształcie makaronu posypane brązowym cukrem -Aż mam ochotę przegryźć coś słodkiego -Naprawdę? -Potwierdzenie byłoby miłe -Ale co to byłaby za zabawa gdybym wiedział że Panna naprawdę jest przyjaciółką Yuri? To by zepsuło całą tajemniczą otoczkę tego balu. -W dodatku fajniej jest czuć ten dreszczyk tajemnicy rozmawiając z innymi osobami. Z tą myślą "że ta dama może być przyjaciółką Yuri". Tylko dodaje ochoty aby poznać i samemu się przekonać czy to prawda czy nie. Jak to ktoś kiedyś powiedział "Miłość jest jak przyroda. Czasem coś daje a czasem zabiera. Jednak zabawa mimo wszystko zawsze pozostanie zabawą i da radość". -W sumie mogłem coś pokręcić może powinno być że "miłość przychodzi i odchodzi, a dobra zabawa nigdy nie zaszkodzi?" hmm...a mniejsza o to. -Jeszcze raz jestem wdzięczny za to iż tak urodziwa Panna wstawiła się za mną bym mógł wnieść swoje wyposażenie -Chociaż mogło zabrzmieć to dwuznacznie -To ja was zostawię byście sobie poplotkowali i pójdę sobie zapolować na jakąś świeżą krew -Że tak pozwolę sobie rzucić przyjacielską "groźbą" -Jeszcze z Panną nie skończyłem i zapewne jeszcze pozwolę sobie pannę upolować na pogawędkę -Jakbym był potrzebny będę udawał walniętego wampira przy stoliku racząc się kieliszkiem wina i obserwując sobie ludzi ewentualnie ich wkurzając i drażniąc  
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
																			
								Yamiyo  
									
						
		
						
						
		 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Yamiyo  2 lip 2017, o 20:13 
			
			
			
			
			Krwawy Bal Tsukune - ranga C (seria misji) - 21/30 Strażnicy nic nie odpowiedzieli tylko po prostu sobie poszli. Czy zapamiętali propozycję Tsukune? Być może. A może to brzmiało w ich uszach jak groźba? Jeśli tak, to nie dali tego po sobie poznać. Kto jednak wie jak potoczy się ten bal? Może Tsukune wkrótce im się przypomni, jeśli jakaś walka się tutaj zacznie? Może nawet zaczną walczyć przeciwko chłopakowi? Jednak nie wybiegajmy w przyszłość i nie straszmy nikogo.- Jest Pan bardzo skromny, Panie Kuro - Nie ma problemu - Zachowuj się jednak w miarę w porządku, bo nie będzie nam dane znowu pogadać, Panie Wampirze. W lochach bądź na szubienicy ciężko się rozmawia. Grubego chłopaka  mniej więcej w jego wieku. Do tego niesamowicie gustownie ubranego. To był pewnie jeden z pretendentów do ręki Yuri. W sumie to chyba biedna dziewczyna, jeśli taki ktoś zostanie jej mężem, prawda? Oczywiście nie sam wygląd się liczy, prawda? Zasobność portfela i "długość miecza" (a ten był całkiem długi) też. Dobra. Narrator żartował. Liczył się także charakter, ale charakterem też nie wygrywał:- Hej, ty. Gościu z metalowym łapskiem! Podejdź! To rozkaz!  - krzyknął gdy tylko zobaczył Tsukune. Rozpuszczony chłopak z bogatego domu, który myśli, że wszystko mu się należy i jest cholera wie jaki boski i, że jest pępkiem świata co najmniej. No i oczywiście, że może wszystkimi pomiatać. Bo niby czemu nie? No, ale jego miecz jednak robił wrażenie (taki prawdziwy, co go miał u pasa - na arcie jest wyciągnięty). Jednakże ... czy potrafił się nim posługiwać? Jego tusza mówiła, że jednak nie jest jakoś specjalnie szybki i zręczny. Nie rozpoznał też rękawicy łańcuchowej, więc pewnie nic nie wiedział na temat walki. Zwyczajna pokazówka. 
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Tsukune 							 
									
		Posty:  2773 Rejestracja:  24 maja 2015, o 23:14Wiek postaci:  30Krótki wygląd:  Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego wężaWidoczny ekwipunek:  Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laskaLink do KP:  viewtopic.php?f=33&t=803&p=4864#p4864  
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Tsukune  2 lip 2017, o 21:45 
			
			
			
			
			22/30 
Postanowiłem nie odpowiadać na stwierdzenie Tsubaki co to mojej skromności. Skoro tak uznała niech tak uważa ja jednak wiem że skromności w tym wcale nie było, a może sam tak uważałem i sam nie doceniałem wkładu jaki przyniosłem w tamtym czasie? Cóż mogło tak być w końcu nigdy się takimi sprawami nie przejmowałem i nie zamierzałem. Zastanawiałem się po swojej wypowiedzi o miłości czy przypadkiem skrycie nie powiedziałem o planach Kijina? Nie, to nie to po prostu były to moje własne słowa ale jak to zawsze jest gdy powie się "że ktoś kiedyś powiedział" nie uzna się ciebie za nieczułego czy tam kobieciarza w końcu nie mówisz tego co uważasz tylko kogoś cytujesz.-Nie mam zamiaru robić nic niestosownego. No chyba że to będzie zabawne i oczywiście w granicy rozsądku. Jednak nie mam zamiaru też psuć Panny wizerunku w końcu się Panna za mną wstawiła, więc jeżeli nikt mnie nie zmusi będę starał się być niewidoczny i postaram się być w miarę normalny -Jeżeli loch dałoby się porównać do jaskini to powiedzmy że za dziecka już się dowiedziałem jak tam jest -Mokro, zimno i ciemno. O wygodzie nie wspomnę. A teraz pozwolę się oddalić bo od tych moich durnych i zbyt długich monologów nie mam już wystarczająco nawodnionego gardła więc udam się uraczyć kieliszkiem wina -A co to chodząca świnia w puszcze?  usłyszałem w głowie na widok jakiegoś chłopaczka w zbroi i z mieczem. Z trudem ale jednak powstrzymałem się przed lekkim zaśmianiem na ten komentarz. Udałem że go nie zauważyłem i nie usłyszałem zamyślony czymś. Tak udałem się do stolika, zgarnąłem kieliszek z winem, sprawdziłem jego kolor, następnie zapach, kolejną czynnością było lekkie zakręcenie kieliszkiem a po tym kolejne powąchanie płynu by na koniec zwieńczyć to niewielkim łykiem napitku by z tym kieliszkiem udać się do jednego z miejsc i oprzeć się plecami o niewielki kamień i tak obserwując otoczenie. Zrobiłem to dla bezpieczeństwa aby "grubcio" którego kolokwialnie mówiąc olałem nie zaatakował mnie w plecy. A dzięki temu że się rozglądam jestem gotowy zrobić unik gdyby chciał mnie zaatakować.  Ukryty tekst  
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
																			
								Yamiyo  
									
						
		
						
						
		 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Yamiyo  3 lip 2017, o 20:21 
			
			
			
			
			Krwawy Bal Tsukune - ranga C (seria misji) - 23/30 
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Tsukune 							 
									
		Posty:  2773 Rejestracja:  24 maja 2015, o 23:14Wiek postaci:  30Krótki wygląd:  Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego wężaWidoczny ekwipunek:  Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laskaLink do KP:  viewtopic.php?f=33&t=803&p=4864#p4864  
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Tsukune  3 lip 2017, o 21:25 
			
			
			
			
			24/30 
Bardziej się spodziewałem że grubcio od razu mnie zaatakuje bez takiej pokazówki. Jednak postanowił się popisać. Ja spokojnie wypiłem kolejny łyk wina ignorując to-A więc wielcy strażnicy pozwolą od tak bezkarnie i bezpodstawnie mnie atakować tej oto personie. -Jeżeli nic panowie nie zrobią będę zmuszony zaatakować tą oto personę w samoobronie możliwe nawet iż ze skutkiem śmiertelnym -Poza tym nie lubię jak ktoś zachowuje się jak rozpieszczone dziecko i myśli że mu wszystko wolno bo jest bogaty. Odpowiem tobie że nie. Widziałeś kiedyś czyjąś śmierć? Wiesz jak to jest widzieć i czuć jak droga tobie osoba umiera w twoich ramionach? Wiesz w ogóle z czym wiąże się zabicie kogoś? -Zapewne nie bo nawet jak się lekko zatarłeś każdy dbał o ciebie jak o jakąś starą porcelanę. Ja zaś wiem czym jest prawdziwy ból i cierpienie. Przeżyłem porwanie i tortury. -A to że nie zareagowałem na twoje wołanie było spowodowane tym iż myślami byłem gdzie indziej, -Więc może jako wielki i wspaniały oraz wyrozumiały szlachcic będziesz tak miły i tą niewielką zniewagę puścisz płazem? W końcu po co psuć gościom zabawę z tak błahej sprawy? -Takie wspaniałe miłosierdzie może tylko dodać tobie punktów u paru pań i pewnej personie jaka gra tu główną rolę. To chyba dobry układ prawda? -I chyba nie chcesz walczyć z kimś kto brał udział w walkach jakie się odbywały jakiś czas temu podczas odbywanego tutaj Turnieju a raczej zamachu jaki był tu przeprowadzany -Mogłeś mu powiedzieć że jak cię zaatakuje to mu jego własnym ostrzem wyprujesz flaki i powiesisz za nie do góry nogami  usłyszałem w głowie-To...to całkiem ciekawy pomysł. Kiedyś to na kimś chętnie wypróbuje  stwierdziłem na wypowiedź swojego alter ego. Po tej krótkiej rozmowie samym z sobą lekko odepchnąłem broń a raczej dłoń grubcia w której trzymał miecz na bok i spokojnie się oddaliłem. Byłem gotowy ewentualnie zrobić unik w lewo lub prawo bądź odskoczyć do przodu. Ewentualnie zablokować się rękawicą spychając jago atak w bok. Następnie gdybym miał okazję cóż...może uderzyłbym go z plaskacza w twarz albo przyłożył palec do gardła mówiąc coś w stylu "W tej chwili już byś się wykrwawiał" albo może po prostu to olał i tylko się bronił. Ciężkie decyzje 
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
	
	
	
		
		
			
			
			
				
					Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości