Polanka w środku lasu

Masaru

Re: Polanka w środku lasu

Post autor: Masaru »

0 x
Irie

Re: Polanka w środku lasu

Post autor: Irie »

Dwa wirki zjawiły się we wnętrzu jaskini, sama Irie siedziała na stropie obserwując wszystko dookoła. Psy szybko uwinęły się z czterema osobami siekając ich niczym blenderem. Tymczasem ruda jednak dojrzała ogromną ilość notek wybuchowych, rozlokowanych na suficie. Nie oblepiały one całej jaskini, była to raptem większa część. Notek nie było w miejscu domków. Dostrzegła również wycofywanie się wrogów w stronę jednego z budowli, koło której była małego tunelu. To był ich plan awaryjny. Bardzo przemyślany i rozsądny. Skurwysyny. Musiała szybko coś wymyślić, szczególnie że była w miejscu wybuchu. W czasie tego jej psy rozszarpały kolejne ofiary, po tym ruchu ostatnia czwórka rzuciła się do bezpiecznego miejsca. Jedna z kobiet zaś rzuciła kunaia w sufit. Irie nie sądziła że ci ludzie będą potrafili używać bardziej zaawansowanych broni. Sytuacja nie była kolorowa. Mężczyźni także przystanęli z zamiarem rzucenia notki. Było kilka opcji. Albo wycofać się w stronę bramy, bądź też próbować zbić lecące bronie. Była też trzecia opcja, mianowicie mogła po prostu skoczyć i znaleźć się w miejscu, w którym znajdują się ci ludzie. Czy warto było jednak ryzykować? Irie nie należała do narwanych osób, dla niej liczyło się bezpieczeństwo. Uśmiechnęła się wrednie. Miała plan.
Postanowiła się wycofać. - Cofka! - Warknęła dziewczyna, psy natychmiastowo zawróciły dalej wirując dla bezpieczeństwa. Cała trójka ruszyła sprintem w stronę bramy, najlepiej dużymi susami po podłożu, z dala od wybuchu. Mieli po prostu znaleźć się na niej, a jeśli zasięg wybuchu będzie większy to jeszcze dalej. Dopiero w tym miejscu technika psów zaprzestaje działania.
Jeśli wszystko się uda, wtedy pozostaje węch. Plan był prostu. Z tej jaskini było drugie wyjście i ona miała zamiar go odnaleźć by dokończyć dzieła. Starali się iść po krawędziach jaskini by nie sprowokować ewentualnych wilków, choć taki wybuch powinien je mocno spłoszyć. Chcieli wytropić swoje ofiary jak najszybciej....
Jeśli zaś wybuch nastąpił dość szybko i byliby w niebezpieczeństwie, wtedy Irie wykonałaby tsuugę, która dałaby radę rozciąć spadające kamienie. Równocześnie psy zrównują swój tor ruchu aby powstały obok siebie 3 wirki, które są w stanie rozciąć wszelkie spadające niebezpieczeństwa.
Nazwa
Tsūga
Pieczęci
Brak
Zasięg
25 metrów
Koszt
Brak
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis Jedno z podstawowych jutsu ofensywnych klanu Inuzuka. Użytkownik po aktywacji tej techniki zaczyna kręcić się wokół własnej osi z dość znaczącą prędkością. Gdy podczas obracania natrafi on na cel (np. człowieka), zadaje mu dość duże obrażenia, działając nieco na zasadzie wiertła. Technika jest na tyle silna, by używający jej shinobi mógł bez problemu przeszyć sobą dość grubą gałąź.
Nazwa
Gatsūga
Pieczęci
Brak
Zasięg
20 metrów
Koszt
Brak
Dodatkowe
Wymaga znajomości Tsūgi
Opis Szersza wersja Tsūgi. Shinobi tym razem jednak porusza się szybciej, a żeby tego było mało - jednocześnie ze swoim czworonogim towarzyszem. Dzięki temu mogą we dwóch zadać dosyć znaczące obrażenia przeciwnikowi, na którego natrafią, a ich siła spokojnie pozwala na zniszczenie kamiennej ściany. Pies może poruszać się niezależnie od właściciela, dzięki czemu mogą oni zaatakować z różnych stron, utrudniając unik.

Staty Irie
SIŁA 45
WYTRZYMAŁOŚĆ 50
SZYBKOŚĆ 70 + 10 = 80
PERCEPCJA 40 +10 = 50
PSYCHIKA 5
KONSEKWENCJA 20 [/list]
KONTROLA CHAKRY B
Staty Mari
SIŁA 100
WYTRZYMAŁOŚĆ 100 (+25) = 125
SZYBKOŚĆ 60
PERCEPCJA 60
KONSEKWENCJA 60
Staty Ryuu
SIŁA 80
WYTRZYMAŁOŚĆ 85
SZYBKOŚĆ 80 + (8) = 88
PERCEPCJA 80
KONSEKWENCJA60
0 x
Masaru

Re: Polanka w środku lasu

Post autor: Masaru »

0 x
Irie

Re: Polanka w środku lasu

Post autor: Irie »

Wydostali się, wirki na szczęście zdołały skruszyć spadające odłamki dzięki czemu cała trójka zdołała wydostać się z jaskini. Znaleźli się znów na zewnątrz gdzie padał silny deszcz oraz wiatr targał ubrania dziewczyny. Nie było to jednak istotne, trzeba było znaleźć pozostałych ocalałych. Ruszyła, zrobiła niedługi kawałek po którym zorientowała się, że ta ich bezpieczne jaskinia szła pod ziemię przez wiele kilometrów. Irie podrapała się po głowie. Czy chciało jej się kontynuować tą nierówną grę? Wystarczająco już zmokła, myślała że chociaż w tej jaskini trochę się ogrzeje. W dodatku miała głównie odzyskać wszelkie skarby z karawany lecz nie wiedziała które łupy należą właśnie do tamtego dziwnego gościa. - Nic tu po nas, raczej szybko się nie ogarną - Stwierdziła. Nie miała też zamiaru bawić się w pochówek, z resztą i tak pozostały w większości same kości, nie będzie się bawiła rozszarpanymi zwłokami.
Tak więc wraca do karczmy i informuje zleceniodawcę o całym zajściu, martwych przyjaciołach jak również stara się opisać całą drogę do jaskini, w końcu tam skrywały się jego oszczędności. Powinien po tym zajściu okazać jej odpowiednią wdzięczność.
0 x
Awatar użytkownika
Kyoushi
Posty: 2683
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Polanka w środku lasu

Post autor: Kyoushi »

  • Po swoim treningu i szybkich zakupach, chłopak wyszedł, poprawiając swój ekwipunek i przegryzając suszoną wołowinę, którą miał przy sobie. Wyszedł z osady Rodu Uchiha, którą opuszczał z misją i.. Mapą, którą posiadał od same Katsumi. Ten papier wręcz był przesiąknięty jej zapachem, który działał równie mocno na zmysły Shiroyasha, co emocje, które budziły się w nim na myśl o przygodzie, która znów go czeka. Jednak przed tym, planował znów zwiększyć swoje umiejętności, zatrzymując się przy polanie, nieopodal lasu. Tutaj oczekiwał na wyjście, które miał sobie samemu wymyślić, gdzie ruszyć w stronę konfliktu - jednak to jeszcze nie teraz.
      Ukryty tekst
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Tensa

Re: Polanka w środku lasu

Post autor: Tensa »

Spacer po lesie był tym czym w tej chwili chciała zająć się dziewczyna. Cisza i spokój, tak różne od tych które napotkała w mieście były czymś co przyciągało ją. Wyszła z wioski i udała się do lasu. Przez cały czas towarzyszyło jej ćwierkanie ptaków, a jesień zdążyła już ozłocić liście na drzewach. Gęste drzewa zwykle przysłaniały niebo, jednak tego dnia gdy korony niektórych z nich zostały już przerzedzone czasem promienie słońca w większej ilości przebijały się oświetlając poszycie leśne. Spacer pozwolił jej oderwać się od trudów pracy. Po jakimś czasie odnalazła ona polankę na której postanowiła się zatrzymać. Usiadła pod jednym z drzew które dawało miły cień. Może i nastała piękna jesień, jednak słońce wciąż świeciło jakby zapomniało, iż lato już minęło. -Ciekawe czy Sagisa nie wpakowała się znowu w kłopoty?- zapytała samą siebie. Wiedziała, że jej siostra lubiła wpadać w tarapaty, jednak zawsze jakoś z nich wychodziła. Siedząc pod drzewem postanowiła przejrzeć swoją kaburę. Po kolei wyciągała kunaie jak i shurikeny. Chciała naostrzyć je, jednak nie przy użyciu osełki, a innych ostrzy. Wiedziała, że to nie łatwe zadanie w końcu wiele rzeczy można przy nim zepsuć, jednak miała już pewne doświadczenie. Tak minęło jej trochę czas. Gdy jej ekwipunek był już gotów na przyszłe przygody, wzięła się za czyszczenie dzwoneczków. W końcu brud mógł sprawić, iż dźwięk nie wydobywałby się z nich, a na to nie chciała sobie pozwolić. Kiedy i to było gotowe sprawdziła stan reszty ekwipunku do momentu, aż nie była pewna, że wszystkie przedmioty są w stanie takim samym, albo i lepszym od tego w którym je kupiła. Siedząc pod drzewem zamknęła na chwile oczy, tak po prostu. Nie spała, ale lubiła tak robić.
0 x
Awatar użytkownika
Sagisa
Gracz nieobecny
Posty: 668
Rejestracja: 30 kwie 2017, o 20:26
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - długie czerwone włosy, stalowoszare oczy
- koszula z długim rękawem, długie ciemne spodnie, wygodne buty
- cienkie pajęczynki blizn po raitonie pod ubraniem
- sygnet na łańcuszku schowany pod koszulą
- płaszcz podróżny z kapturem
Widoczny ekwipunek: - torba na biodrze, po prawej
- kabury na udach
- wakizashi za pasem
- manierka z wodą przy pasie

Re: Polanka w środku lasu

Post autor: Sagisa »

Pogoda była idealna. Na psoty oczywiście! Tym razem narobiła rabanu na straganie przy rynku. Sprawa prosta - wsypać soli do lukru, którym sprzedawca pokrywał dekorowane wypieki. Jakiż miała ubaw, widząc plujących smakoszy, którym bardzo, ale to bardzo spodobała się domieszka słonego smaku w słodyczach. Chociaż domieszka to raczej słabe słowo, zważywszy fakt, ile soli wymieniła z cukrem. Aż nie mogła się powstrzymać od śmiechu. Zaraz potem już biegła uliczkami, uciekając przed pokrzykującym za nią mężczyzną, który skojarzył, że chwilę wcześniej krzątała się na tyłach jego straganu. Szkoda tylko, że nie mógł jej dogonić.
Bardzo szybko zgubiła pogoń, wbiegając między drzewa pobliskiego lasu. Śmiała się przy tym radośnie zadowolona z siebie. Coraz lepsze pomysły wpadały jej do głowy. Jej oczy rozbłysły, a na twarzy pojawił się złośliwy uśmieszek. Tak, to kolejny niecny plan właśnie zajaśniał w jej umyśle. To był zdecydowanie dobry dzień!
Zagłębiała się coraz bardziej w las, myślami błądząc po coraz to lepszych konceptach nowych żartów. Wzrok miała utkwiony gdzieś wysoko, właściwie nie patrzyła dokąd idzie i co ma pod nogami. Może to był błąd? W jednej chwili jej stopa zahaczyła o coś, co wystawało nad ziemią, a w następnej z hukiem i piskiem padła twarzą w miękką trawę upstrzoną różnobarwnymi liśćmi.
- Auć... - podsumowała upadek, rozmasowując nos. Uniosła się lekko na łokciach, obracając głowę w bok, i zamarła. Wpatrywały się w nią znajome fiołkowe oczy. - Nee-san? Co ty tu robisz?
Cóż, wypaliła najgłupsze pytanie, jakie tylko mogła. W odpowiedzi mogła dostać dokładnie takie samo. Chociaż sam fakt, że wpadła akurat na własną siostrę był zaiste fascynujący.
0 x
Obrazek
Tensa

Re: Polanka w środku lasu

Post autor: Tensa »

Siedząc spokojnie przeglądała swoją torbę kiedy to jej oczom ukazała się jej siostra. Dziewczyna biegła przez las, ciekawe czy tylko dla rozrywki, czy może znów musiała przed kimś uciekać po kolejnym z żartów. Gdy Sagisa potknęła się Tensa zareagowała jak na siostrę przystało. Zdusiła w sobie śmiech, no może nie całkiem jej się to udało, ale liczą się chęci. Młoda Uchiha słysząc krótkie "Auć" postanowiła podnieść swój tyłek i sprawdzić czy siostrze nic się nie stało. -Odpoczywam, a ty gdzie tak biegniesz?- odpowiedziała na pytanie siostry. W głębi duszy liczyła, iż nie wpakowała się ona w jakieś kłopoty, jednak wiedziała, że tak dobrze być nie może. -Nic ci się nie stało?- zapytała. Chociaż rezolutna dziewczyna raczej nie przyznała by się do tego. Właściwie to pewnie sama by to zignorowała. Przynajmniej tak sądziła.
0 x
Awatar użytkownika
Sagisa
Gracz nieobecny
Posty: 668
Rejestracja: 30 kwie 2017, o 20:26
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - długie czerwone włosy, stalowoszare oczy
- koszula z długim rękawem, długie ciemne spodnie, wygodne buty
- cienkie pajęczynki blizn po raitonie pod ubraniem
- sygnet na łańcuszku schowany pod koszulą
- płaszcz podróżny z kapturem
Widoczny ekwipunek: - torba na biodrze, po prawej
- kabury na udach
- wakizashi za pasem
- manierka z wodą przy pasie

Re: Polanka w środku lasu

Post autor: Sagisa »

Upadek nie był taki zły, gorsza była ugodzona nim duma. Twarde lądowanie na podłożu nie zdarzało jej się często, co by nie mówić, że wcale się nie zdarzało. Ale gleba na oczach siostry? Katastrofa! Zwłaszcza ten jej kiepsko skrywany śmiech. Nie mogła jednak pokazać się z tej złej strony. Szybko wstała, a na jej twarzy wykwitł ten charakterystyczny uśmiech.
- Ee... Ćwiczę! - zawołała radośnie. - Dla sportu biegam, tobie też by się przydało, nee-chan.
I kolejny szeroki uśmiech. Oczywistym było, że Tensa jej nie uwierzy, ale zawsze warto próbować. Rozejrzała się dookoła, zauważając rozłożony pod drzewem ekwipunek. Przechyliła lekko głowę w bok, uśmiechając się cwanie.
- Heh, widzę, jak odpoczywasz, siostrzyczko. Może ci pomogę z tym sprzętem?
I kolejny niecny plan zrodził się w jej głowie.
0 x
Obrazek
Tensa

Re: Polanka w środku lasu

Post autor: Tensa »

Tak jak sądziła Tensa jej siostra nie zamierzała przyznać się do kolejnych psot. Nie było to nic dziwnego, chociaż gorszy od tego braku szczerości był tylko upadek, a właściwie nieudolnie ukrywany przez młodą Uchihe śmiech. -Może kiedyś zacznę, dzisiaj mam wolne od tego, no może nie do końca.- powiedziała odwzajemniając uśmiech. Kiedy Sagisa rozejrzała się i uśmiechnęła Tensa wiedziała już co się stanie. Znała, aż za dobrze ten przechylony łebek i wyraz twarzy, młoda znowu coś kombinowała. Jaki psikus tym razem przyszedł jej do głowy? Tego nie wiedziała, ale fakt, że kierowała swój wzrok na jej uzbrojenie dawał co nieco do myślenia. -Jasne, że możesz nee-chan, wiesz, że lubię się tym zajmować.- powiedziała wracając na swoje miejsce w cieniu drzewa. Tensa wróciła do ostrzenia broni, by po chwili zapytać o to co najbardziej ją ciekawiło. -Znowu coś zbroiłaś, prawda?- zapytała. Nigdy nie była zła na siostrę za jej zapędy do wygłupów. Czasem tylko martwiła się, że może podpaść ona komuś kto jej nie odpuści i nawet we dwójkę nie wyciągną ją z kłopotów. No, ale cóż nigdy jej tego nie zabraniała, w końcu to tylko wygłupy.
0 x
Awatar użytkownika
Sagisa
Gracz nieobecny
Posty: 668
Rejestracja: 30 kwie 2017, o 20:26
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - długie czerwone włosy, stalowoszare oczy
- koszula z długim rękawem, długie ciemne spodnie, wygodne buty
- cienkie pajęczynki blizn po raitonie pod ubraniem
- sygnet na łańcuszku schowany pod koszulą
- płaszcz podróżny z kapturem
Widoczny ekwipunek: - torba na biodrze, po prawej
- kabury na udach
- wakizashi za pasem
- manierka z wodą przy pasie

Re: Polanka w środku lasu

Post autor: Sagisa »

Znała siostrę na tyle, by wiedzieć, że jej spędzanie wolnego czasu pokrywa się w pewnym stopniu z obowiązkami. Jak nie szlifowanie umiejętności walki, to znów trochę główkowania lub, jak w tym przypadku, szlifowanie ekwipunku aż się błyszczy. Była iście zadowolona, gdy jasnowłosa zgodziła się na jej małą pomoc. Chociaż do pomocy było temu daleko...
Przysiadła pod drzewem zaraz obok siostry i od razu chwyciła leżący obok kunai, zaczynając okręcać go sobie wokół palca. Jakby tak tu przywiązać linkę, a tam podpiąć notkę... Zamrugała szybko, słysząc pytanie. A zaraz potem zrobiła naburmuszoną minę.
- Tensa, jak możesz! Przecież jestem grzeczną dziewczynką! - oburzyła się wyraźnie. - Poza tym to nie jest pogoda na... no dobra, to idealna pogoda na żarty.
W jednej chwili wyraz jej twarzy uległ diametralnej zmianie. Już nie wyglądała na nadąsaną, a raczej na szczerze zadowoloną.
- Byłam dziś na rynku - stwierdziła z uśmiechem na ustach. - Bawiłam się w kuchcika. Wyszło świetnie!
Cóż więcej mówić, mogła być z siebie dumna. Powinna częściej wpadać na podobne pomysły.
0 x
Obrazek
Tensa

Re: Polanka w środku lasu

Post autor: Tensa »

Sagisa tak jak postanowiła zajęła miejsce pod drzewem obok siostry. Nad czym zastanawiała się, gdy kręciła kunaiem? Tego nie wiedziała. Chociaż spodziewała się, że kolejny z genialnych planów zaświtał w jej małej główce. No cóż, odpowiedź czerwonowłosej nie zdziwiła jej. Wciąż chciała się bawić. Tensa uśmiechnęła się pod nosem, bądź co bądź jej siostra zawsze potrafiła poprawić jej humor. A jej żarty może nie zawsze dobrze się kończące bawiły i starszą z sióstr, ta jednak nie przyznawała się do tego. Chociaż i nie ukrywała jakoś specjalnie. Starała się być po prostu wzorem dla siostry. Wspólne treningi i tak dalej. Może i była przez to nieraz nudna, jednak chciała się doskonalić, przerosnąć kiedyś własnego ojca i przynieść osadzie chwałę. -Drugiej tak grzecznej jak ty nie ma. Po prostu uważaj z żartami.- odpowiedziała jej odkładając jeden z noży i biorąc się za przygotowywanie następnego. -I co tam pichciłaś?- zapytała Tensa starając dowiedzieć się czegoś więcej o tym co jej siostra robiła na rynku. Chociaż w to, że gotowała w jakiejś knajpie czy budce ciężko było jej uwierzyć.
0 x
Awatar użytkownika
Sagisa
Gracz nieobecny
Posty: 668
Rejestracja: 30 kwie 2017, o 20:26
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - długie czerwone włosy, stalowoszare oczy
- koszula z długim rękawem, długie ciemne spodnie, wygodne buty
- cienkie pajęczynki blizn po raitonie pod ubraniem
- sygnet na łańcuszku schowany pod koszulą
- płaszcz podróżny z kapturem
Widoczny ekwipunek: - torba na biodrze, po prawej
- kabury na udach
- wakizashi za pasem
- manierka z wodą przy pasie

Re: Polanka w środku lasu

Post autor: Sagisa »

Czerwonowłosa wyszczerzyła się w uśmiechu, słysząc z ust siostry kwestię o tym, jak grzeczną jest dziewczynką. Lubiła przebywać w jej towarzystwie. Może czasem była drętwa, ale nie ma ludzi idealnych. Poza tym uśmiech Tensy działał na nią w przedziwny sposób. Sprawiał po prostu, że chciała być blisko jasnowłosej i widzieć go częściej. Może dlatego zawsze za nią chodziła? Kto wie...
Jej uśmiech poszerzył się, gdy została spytana o szczegóły kulinarne swych dzisiejszych dokonań. Wypuściła z palców kunai, który gładko wbił się w ziemię obok, sama zaś zbliżyła się w stronę fiołkowookiej. Zatrzymała się z twarzą kilka centymetrów od oblicza dziewczyny, a jej usta wykrzywiły się w iście szatańskim uśmiechu.
- Zrobiłam najlepsze lukrowane ciastka świata - rzuciła z błyskiem w oku. - Szkoda tylko, że właściciel straganu nie docenił mojego wkładu w oryginalny przepis.
Cmoknęła starszą Uchiha w nos, zaraz się odsuwając i usadawiając wygodniej pod drzewem, z rękoma za głową. Miała ochotę coś zrobić. Ale nie sama. Chciała zrobić coś z Tensą. Spojrzała na nią kątem oka.
- Hej, nee-san... - zaczęła po chwili nieco poważniejszym tonem. - Masz jakiś pomysł na wspólną przygodę? Nie chce mi się jeszcze wracać do domu. Mama będzie chciała, żeby jej pomóc z obiadem, a niespecjalnie mam ochotę na jej kulinaria...
0 x
Obrazek
Tensa

Re: Polanka w środku lasu

Post autor: Tensa »

Tensa przyglądała się swojej pracy, pod słońce sprawdzając klingę. Wyglądała na gotową. Gdy odłożyła przedmiot kilka centymetrów przed swoją twarzą zobaczyła oczy czerwonowłosej. Uśmiech Sagisy wyglądał jakby znów miała coś zbroić, a właściwie jakby robiła to w tej chwili. Tensa widząc błysk w jej oku wiedziała już, że dzieło kulinarne jej siostry było kolejnym żartem. Zastanowiło ją czy będzie musiała się z tego tłumaczyć. Po krótkim cmoknięciu w nos dziewczyna wróciła pod drzewo. -Może zostań kucharką zamiast shinobi? Już widzę jak wydajesz książkę.- powiedziała uśmiechająca się Tensa mierzwiąc włosy młodszej siostry. Tak spokojne życie, bez zamartwiania się, wolałby, żeby jej siostra poszła w tym kierunku. Chociaż wiedziała, że nie ma na co liczyć. Tak jak i Tensa wolały zawód shinobi, jedna z powodu ambicji, chęci zrobienia czegoś dobrego, druga chcąc przeżywać przygody, nie marnować się w domu. Z zamyślenia wyrwała ją Sagisa. -Na przygodę? No nie wiem.- zaczęła jakby w zamyśleniu. -Mam pomysł, no, ale nie wiem, może się coś stać. No nie wiem.- próbowała droczyć się z siostrą. -Jest jedna taka rzecz, możemy zapolować na zające. Co ty na to? Tylko musisz trzymać się blisko. Wiesz to trudna sztuka, mało kto wie jak dobrze to zrobić. - mówiła chcąc nakłonić siostrę do tego zadania. Może nieco koloryzowała, ale czy tak nie łatwiej będzie nakłonić siostrę do takiej przygody?
0 x
Zablokowany

Wróć do „Lokacje”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości