TABLICA INFORMACYJNA

W osadzie można odnaleźć wszystkie jednostki organizacyjne konieczne do normalnego trybu życia. Można tu odnaleźć szpital, restauracje, sklepy z różnymi towarami, a także gorące źródła bądź arenę.
Takechi

Re: TABLICA INFORMACYJNA

Post autor: Takechi »

Takechi czasem przychodził pod lokalną tablicę informacyjną. Lubił przeglądać ogłoszenia, lubił wiedzieć, co działo się w mieście, w którym przez jakiś czas przyszło mu żyć. Od czasu do czasu można też było znaleźć jakąś ciekawą informację dotyczącą zlecanej przez kogoś misji, w trakcie które samuraj mógł nabyć nieco doświadczenia, a i do jego kiesy mogło wpaść nieco grosza. Często jednak Fushigi przychodził tutaj, by się odprężyć, zrelaksować, posłuchać bzdur, jakie lokalni wieszcze głosili. I tak oto dzisiaj, w ten mroźny, zimowy poranek dowiedział się, że zbliża się koniec świata, który był zapowiadany przez znaki na niebie i ziemi. Nawoływał do tego, by się nawrócić, by zejść ze ścieżki grzechu, gdyż w innym wypadku wszyscy staniemy przed obliczem Emmatena, króla piekieł, który osądzi nas i skaże na męki, w którymś wymiarze piekła.
Chłopak uśmiechnął się pod nosem.
Nigdy nie wierzył w tym podobne bzdury, nigdy też nie przejmował się swoim losem po śmierci. Jeśli oczywiście po śmierci było cokolwiek innego niż pustka i chłód. Niemniej jednak,w pewien sposób bawiło go to, iż ktoś ślepo wierzył w to, co zostało napisane w jakiejś "świętej" księdze.
Wtem samuraj dostrzegł jakieś niewielkie, ale bardzo intrygujące ogłoszenie. A głosiło ono, że...
0 x
Masaru

Re: TABLICA INFORMACYJNA

Post autor: Masaru »

z/t http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=61&t=123
0 x
Meido

Re: TABLICA INFORMACYJNA

Post autor: Meido »

Słoneczko świeciło sobie wesoło na niebie, a ja ... a ja musiałam coś zrobić, bowiem nie mogłam marnować czasu. Trzeba było zarobić pieniądze czy coś w tym stylu. A gdzie najszybciej było znaleźć robotę? Ano na tablicy ogłoszeń. Ludzie przyklejali bądź przybijali tam różne kartki, zawierające różną treść i czasem, a nawet bardzo często, zdarzało się, że ktoś wywiesił ogłoszenie o pracę. Opiekę nad dziećmi, pomoc domową ... coś takiego mnie interesowało. Oczywiście były też ogłoszenia inne. Dotyczące np. złapania bądź zabicia groźnego przestępcy albo oferty kupna bądź sprzedaży jakiegoś przedmiotu. Od czasu do czasu więc przeglądałam tablice informacyjne, które były rozstawione w całym mieście, licząc na to, że coś mnie zainteresuje. Czytanie tego napełniało me serce nadzieją, bowiem widziałam wszędzie możliwości, by jakoś poukładać swoje życie. Oczywiście nie zamierzałam zabawić długo w Ryuzaku no Taki. I tak już spędziłam tu więcej niż planowałam, ale nie zaszkodzi jeszcze trochę popracować, pozbierać informacji i tego typu rzeczy. Może ... kto wie? Spróbuję pójść do gorących źródeł i wypytać tą całą Ayako o Iwaru? Przecież kobieta zatrudniła moją przyjaciółkę, więc może coś o niej wie? A przy okazji trochę sobie dorobię ... Ale to później.
0 x
Mairi

Re: TABLICA INFORMACYJNA

Post autor: Mairi »

0 x
Meido

Re: TABLICA INFORMACYJNA

Post autor: Meido »

0 x
Taro

Re: TABLICA INFORMACYJNA

Post autor: Taro »

Taro nareszcie dotarł do Ryuzaku. Przechodząc miedzy ludźmi szedł w stronę centrum by z tamtego miejsca zacząć szukać sobie jakiegoś zadania. W tym momencie zauważa drewnianą tablicę, pod którą znajdowała się garstka przechodniów, z wlepionymi w nią oczami. Zaciekawiony podszedł bliżej, by zauważyć poprzyczepiane na drewnie różne ogłoszenia. Nie obyło się też bez dojrzenia paru rysunków, nie mających tu prawa bytu a co zapewne było sprawką tutejszych dzieciaków, chuliganów. Jednak poza faktem dojrzenia ich, nie wpłynęły one zbyt mocno na Uchihe. Przeglądał spokojnie i dokładnie treść każdego z ogłoszeń. Większość dotyczyła drobnych zleceń jakimi parał się do tej pory, więc stwierdził, że nie będzie ich na tą chwilę brał pod uwagę. Szukał czegoś znacznie interesującego. Niestety z każdą chwilą kiedy przeglądał zgłoszenia jego zapał zostawał brutalnie gaszony przez brak tego czego szuka; jak do tej pory. Zostały jeszcze dwa ogłoszenia do przeczytania lecz przeglądając pozostałe i nic nie znajdując spowodowały u niego nastrój, że ręce aż opadają. Spojrzał zrezygnowanym wzrokiem w niebo. *Ehh... przecież nie mogło być na tyle łatwo, żeby zaraz po przybyciu znaleźć na odpowiednim poziomie zadanie... No cóż zostały jeszcze dwa. Przeczytam i najwyżej pójdę szukać na własną rękę jak zakładałem od początku.* -Ehh...- Westchnął kwitując swoje przemyślenia. Dwa ptaki wysoko na niebie zaczęły krążyć niczym sępy nad padliną a Taro wrócił do czytania.
0 x
Takeru

Re: TABLICA INFORMACYJNA

Post autor: Takeru »

Ostanie wydarzenia związane z rozbudowaną organizacją przestępczą znacznie dały się we znaki młodemu samurajowi. Działania na własną rękę skończyły się poważnymi ranami i przymusową wizytą w szpitalu. Takeru potrzebował teraz czasu aby przemyśleć swój kolejny krok, był świadom iż postąpił zbyt lekkomyślnie, jego mistrz ostro by go za to zganił lecz mimo usilnych starań pracowania głową strasznie opornie mu to szło. Chłopak jednak wiedział że bezcenne siedzenie w domu doprowadzi tylko do większej ilości głupich pomysłów, musiał się czymś szybko zająć a najlepiej czymś przy czym zarobi i zdobędzie cenne doświadczenie. Udając się w kierunku tablicy informacyjnej liczył, iż znajdzie coś co pozwoli rozruszać mu kości i jednocześnie dobrze się zabawić. Miasto jak zwykle było pełne życia i na każdym kroku każdy mógł znaleźć coś ciekawego, Takeru leniwie pokonywał kolejne uliczki rozglądając się na wszystkie strony. Jego ręce splecione na głowie utrzymywały jej ciężar skutecznie odciażając kark, nowe blizny wciąż były świerze i w takiej postawie były całkiem odczuwalne, mimo to nie przeszkadzały w normalnym funkcjonowaniu. Docierając do miejsca docelowego chłopak zauważył niewielka grupkę ludzi przed tablicą, widocznie nie on jeden szukał zlecenia. Podchodząc bliżej jego uwagę przykuła szczególnie jedna osoba, chłopak z wielkim kunaiem na plecach. Takeru ustawił się w taki sposób aby widzieć go kątem oka i oparł lewą rękę na rękojeści katany. Nie żeby coś miał do nieznajomego ale ostatnimi czasy dużo osób próbowało go zabić, co było związane z wpływowym gangiem węży działającym na obszarze miasta. Chłopak jednak nie zwrócił większej uwagi na samuraja co pozwoliło mu szybkim okiem zerknąć w poszukiwaniu jakiegoś ciekawego zlecenia.
0 x
Yoshimitsu

Re: TABLICA INFORMACYJNA

Post autor: Yoshimitsu »

0 x
Taro

Re: TABLICA INFORMACYJNA

Post autor: Taro »

Uchiha przeglądał i przeglądał zawieszone na tablicy zgłoszenia. W tym czasie do grona stojących tu ludzi dołączył kolejny. Na pierwszy rzut oka można było pomylić go z jakąś starszą, siwiejącą już osobą, bo właśnie takiego koloru miał włosy. Jednak bliższe oględziny, do których nakłaniał widok katany przy lewym boku, rozwiewał złudzenie. Był to młody mężczyzna, możliwe, że jeszcze chłopiec, wyrośnięty chłopiec, gdyż wzrostem niewiele ustępował Taro, który mierzył 1,85 metra wzrostu. No ale co by nie było, nie przyszedł tu by oglądać każdego obnoszącego się z kataną. Zwrócił swoją uwagę z powrotem na tablicę gdzie właśnie starsza Pani umieszczała nową notkę. Przeczytał uważnie. *Wygląda obiecująco. Tylko dlaczego kobita dopiero po tygodniu daje zgłoszenie?* Czarnowłosy nie wiedział jak na to zareagować. W każdym bądź razie nie było czasu, a jej zlecenie wyglądało najbardziej kusząco ze wszystkich tu wywieszonych. Skierował się więc do ławki na której zasiadła. -Witam. Jestem Taro.- Zaczął spokojnie i niezbyt wyszukanie. -Właśnie przeglądałem zgłoszenia, kiedy się Pani zjawiła i myślę, że mógłbym postarać się pomóc, ale zanim zacznę chciałbym dostać odpowiedź na jedno krótkie pytanko. Dlaczego tak długo zwlekała Pani z zgłoszeniem? Dziewczyna może być już bardzo daleko, lub nie żyć, lub obie te możliwości.- Taro stał na przeciw starszej kobity i czekał na odpowiedź. Jego twarz nawet jeżeliby byłaby widoczna zza jego wysokiego kołnierza i tak nie zdradzałaby szczególnych emocji, tak jak w tym przypadku była to ogromna ciekawość, czym kierowała się ów kobieta, że dopiero teraz umieszcza zlecenie, a może trafniejszym określeniem byłoby "prośba o pomoc".
0 x
Takeru

Re: TABLICA INFORMACYJNA

Post autor: Takeru »

Każde jedno ogłoszenie czytane przez młodego samuraja zawiewało nudą i prostotą, na tablicy nie wisiało zupełnie nic co mogłoby go choćby zainteresować. Sprzątanie stodoły, wyprowadzanie psów czy naprawa dachu nie zbyt ekscytowały ambitnego szermierza, liczył na odrobinę więcej wysiłku niż zwykłe prace domowe. Chłopak już zamierzał się poddać i udać w kierunku portu, wiedział już, że zadania tam znajdują się równie łatwo co i przy tablicy, już miał obracać się przez ramię gdy wtedy na tablice zostało dodane kolejne zgłoszenie. Starsza pani z bardzo ponurą miną, gdy tylko uporała się z kartką, Takeru szybko rzucił okiem i już wiedział dlaczego w tak piękny dzień, tak bardzo się smuci. Wedle zgłoszenia zaginęła jej wnuczka i to aż tydzień temu, czyżby straż nie mogła się uporać z tym zadaniem? No cóż nie było się zbytnio nad tym teraz rozwodzić, tylko wypytać o szczegóły. Samuraj jednak zauważył, iż nie tylko on zainteresował się zleceniem. Czarnowłosy jegomość na którego wcześniej zwrócił uwagę, podszedł do staruszki przedstawił się i od razu przeszedł do sedna sprawy. Siwowłosy, westchną ciężko, liczył na robótkę solo ale z braku perspektyw musiał brać co było, tym bardziej że mała dziewczyna faktycznie mogła trafić w poważne tarapaty. Samuraj zbliżył się do babci jak i długowłosego wojownika, poczekał na odpowiedź kobiety na temat zwlekania z ogłoszeniem a następnie dołączył do rozmowy.
- Wedle zgłoszenia potrzebuje pani jak najwięcej osób, również jestem zainteresowany. Każda nawet najmniejsza wskazówka może być przydatna, czy jest coś więcej? Coś co pominęła pani w ogłoszeniu? Samuraj wiedział, iż najlepiej będzie zacząć poszukiwania na trasie z ich domu do sklepu gdzie prawdopodobnie została uprowadzona. Podstawy tropienia wpojone przez mistrza już nie raz okazywały się przydatną umiejętnością, a i w tum przypadku mogą okazać się niezbędne. Takeru skierował swój wzrok na drugiego chętnego, udało mu się wychwycić jego imię z rozmowy ze staruszką. Taro wyglądał na troszkę starszego od niego, współpraca mogła by przynieść lepsze i szybsze efekty a czas dla dziewczynki był najważniejszy, no chyba że jak napomniał już czarnowłosy dawno gryzie piach. Chłopak chciał poczekać, aż skończy się rozmowa z potencjalnym pracodawcą i dopiero jak zostaną sam na sam przejść do konkretów związanych z zadaniem. Samuraj zawsze starał się zachowywać profesjonalnie jako najemnik, powoli budował swoją reputację, chwytając się najróżniejszych zadań, zależało mu na rozgłosie zarówno jako dobry pracownik jak i zdolny miecznik.
0 x
Yoshimitsu

Re: TABLICA INFORMACYJNA

Post autor: Yoshimitsu »

0 x
Taro

Re: TABLICA INFORMACYJNA

Post autor: Taro »

Do Taro dołączył drugi mężczyzna, ten na którego wcześniej zwrócił uwagę przez wzgląd na swój wygląd. Jegomość także chciał pomóc babeczce, a jak trafnie później zauważył na ogłoszeniu była informacja, że potrzeba jak najwięcej ludzi do pomocy. *Hmm... Może to i dobrze, że będzie ktoś jeszcze. Na pewno sprawniej pójdzie, tylko mam nadzieje, że starowinka jest wypłacalna.* Wyszedł ze swoich rozmyśleń kiedy kobieta zaczęła mówić. *A więc dziewczyna już wcześniej znikała i było to rzeczą normalną. Szła po jedzenie, a później znikała, nawet na parę dni... hmm.* Na początku czarnowłosy pomyślał, że może to być sprawa porwania, ale skoro dziewczyna sama znikała już wcześniej to raczej wyklucza tę opcję, przynajmniej połowicznie. -Jeśli mogę wtrącić, to ile lat ma Pani wnuczka? Raczej nie jest małą dziewczynką skoro znika na parę dni i przebywa ze znajomymi w karczmie.- Stwierdził podsumowując zebrane do tej pory informacje. Normalnie jeśli byłaby to sprawa porwania to musieliby zacząć od znalezienia jakiejś poszlaki, najpewniej na trasie ze sklepu do domu. Jednak dziewczyna zostawiła zakupy, a przy nich karteczkę. - I jeszcze jedno pytanie. Jak wnuczka ma na imię.- Po ostatniej misji, w której Uchiha miał się skontaktować z bratem pewnej kunoichi z jego rodu, zapamiętał by zawsze znać imię tego kogo się szuka. -Może jakaś ksywka?- Dodał po chwili i spojrzał na siwowłosego, który może chciałby coś dodać od siebie. Tak czy inaczej, kiedy tylko tu skończą, najtrafniejszym wyborem będzie udanie się do karczmy, gdzie podobno przesiadują przyjaciele zaginionej. Nie pozostaje więc nic innego jak tam rozpocząć zadanie. Odwrócił się w stronę drugiego zleceniobiorcy. -Wygląda na to, że w tej misji jesteśmy partnerami. Jestem Taro. A ciebie jak zwą?- Czekał, na odpowiedź. -Więc chyba trzeba zacząć od tej karczmy, o której właśnie usłyszeliśmy. I tak na tą chwilę nie mamy lepszych tropów.- Skwitował i czekał na reakcję drugiego wojownika. Jeśli nie będzie, żadnych obiekcji, to na tą chwilę żegnają się z babunią i kierują się do "Onigiri".

z/t
0 x
Takeru

Re: TABLICA INFORMACYJNA

Post autor: Takeru »

Takeru musiał przyznać, iż odpowiedź staruszki nieco zbiła go z tropu, miało być zaginięcie a w odpowiedzi rzuciła, iż dziewczyna znika nie pierwszy raz a do tego zawsze ją uprzedza. Dziewczyna równie dobrze mogła widywać się z chłopakiem lub dorabiać w jakiś nieprzyjemny sposób i nie chciała żeby babcia wiedziała a ta wtrąca się w jej prywatne życie. Chociaż z drugiej strony może faktycznie wpadła w jakieś kłopoty i przydałaby jej się pomoc? Sprawa była tajemnicza a więc również i ciekawa co całkowicie pasowało młodemu samurajowi, a do tego nagroda miała na nich czekać za jakiekolwiek informacje. Czarnowłosy szermierz zadał jeszcze kilka pytań o szczegóły, w takich zadaniach nawet strzępki informacji mogą być cenne. Siwowłosy nie miał nic więcej do dodania, wiedział już, gdzie zacząć i kogo szukać, jedynie wystarczyło poznać imię zaginionej. Kiedy wszystko było już dogadane, wojownik zwrócił się w kierunku samuraja.
- Toyohisa.. Takeru Toyohisa. A więc nie traćmy chwili, jak wiesz którędy to prowadź a jak nie to po prostu idź za mą, nie pochodzę z tego miasta ale już trochę tu mieszkam i wiem co nieco. Rzucił dość krótko i konkretnie, samuraj nie miał ochoty się poznawać, humor niezbyt mu dopisywał lecz zdawał sobie sprawę, iż może od tego zależeć dobra współpraca. Gdy tylko ruszyli w głąb miasta, siwowłosy zapytał leniwie.
- A więc jesteś wojownikiem co? Najemnik? Shinobi? Takeru wskazał delikatnie głową na broń nowego towarzysza. - Dość specyficzne ostrze, niby miecz a jednak nie, znasz się na kenjutsu? Zapytał z nieco większą dozą ciekawości, wszystko co kręciło się w okół mieczy i walki wzbudzało w nim zainteresowanie, więc poruszając ten temat jego humor uległ niewielkiej poprawie.

z/t
0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Osada Ryuzaku no Taki”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości