Skała pośród pustyni

Heiji

Re: Skała pośród pustyni

Post autor: Heiji »

0 x
Kazori

Re: Skała pośród pustyni

Post autor: Kazori »

Młody Shinobi zamrugał kilkukrotnie słysząc słowa Jegomościa przed Sobą, ten osobnik wprawiał go w dezorientacje. Kazori głośno westchnął pokazując swoje zażenowanie tą rozmową, szczerze olałby tego gościa ale miał dziwną ochotę podroczyć się z nim jeszcze trochę. Choć było to głupie, to jednak taki typ osobowości.
- Nie? Dla mnie wyglądasz na kogoś, kto próbuje być groźny... - powiedział znużonym tonem trzymając broń przed Sobą, gdzieś w świadomości wiedział, że popełnia błąd. - Słuchaj! Nuży mnie ta pogawędka. Albo pokażesz mi, że nie tylko Ty tu jesteś i ci zapłacimy albo zjeżdżaj! - dodał mrużąc oczy z irytacji.
Wypowiadając te słowa jego wolna ręka powędrowała znowu do tyłu, a następnie włożył jej do swojej zaufanej torby z gliną. Po chwili poczuł, że jego usta na dłoni zaczynają konsumpcje wspomnianego materiału. Wolał być przygotowany jeszcze bardziej, bo czuł, że trójkunai nie wystarczy i trzeba będzie użyć silniejszego argumentu.
- Zależy ile jest jego koleżków... Jak za dużo to lepiej im zapłacić. - odparł swemu pracodawcy tak samo cicho, byle ten szurnięty nic nie usłyszał. Nie ma to jak pierwsza misja C w życiu a już problemy, ale uroki tej rangi czyż nie? Nie mogło być sielankowo przecież.
0 x
Heiji

Re: Skała pośród pustyni

Post autor: Heiji »

0 x
Kazori

Re: Skała pośród pustyni

Post autor: Kazori »

- Cholera... - mruknął Kazori będąc podirytowany tą sytuacją, ale nie miał zamiaru temu kolesiowi zapłacić... O co to nie! Tylko musiał czymś go przez kilka sekund zająć, potem będzie mógł wypróbować swój plan. Wolna rękę wsunął wgłąb rękawa, a raczej pod płaszcz, by sobie ułatwić zadanie i po dotarciu do "jeden" lekko kucnął, by płaszcz zasłoniła mu całkowicie nogy.
- Czekaj! Zapłacimy... Ale ile chcesz? - krzyknął do narwanego jegomościa, tymczasem poczuł, że dłoń znajdująca się po "opatuleniem" coś wypluwa... Jego glina była gotowa do użycia! Szybko ugniótł ją jedną ręką tworząc piątkę skolopendr, a raczej coś na ich podobieństwo bo za pomocą jednej ręki nie da się zrobić niczego idealnie. Jego pięć dzieł sztuki miało teraz korzystając z zasłonięcia płaszczem, przemieścić się pod ziemią, dotrzeć do tego klauna... A potem się pomyśli.
- Proszę pana. Niech pan już przygotowuje pieniądze! - powiedział głośno do zleceniodawcy, tak aby tamten nie miał problemów z usłyszeniem. - To tylko gra aktorska... Zaraz powinno być po problemie... - szepnął.
Kazori zakładał na razie, że bandzior blefuje dlatego zdecydował się na taki odważny ruch, gdy okaże się, że jest kilku sprawa się skomplikuje ale powinna być dalej możliwa do ugrania. Byle tylko ta pierwsza opcja okazała się prawdą... Sama ręka z trójkunaiem zauważalnie drgała, prawdopodobnie ze zdenerwowania. Choć Kazori też się trochę bał.
Nazwa
Shī Wan
Pieczęci
Połowa Barana (przy detonacji)
Zasięg
Dowolny
Koszt
E: 12% | D: 10% | C: 6% | B: 3% | A: 2% | S: 2% | S+: 2% (za 5 bomb)
Dodatkowe
20g gliny na stworka
Opis Najsłabsze wybuchowe twory, którym można nadać rangę wybuchu C1. Stworzone twory swoim wyglądem przypominają zwierzęta. I tak przykładowo wyróżnić można poszczególne typy tworów:
  • • owady, pająki – lądowe typy bomb, odznaczającą się niedużymi rozmiarami, w trakcie pojedynku nie trudno je przeoczyć,
    • ptaki – powietrzne typy bomb, które mogą być wykorzystywane do transportu bądź atakowania celów powietrznych
    • ryby, meduzy – morskie typy bomb, wykorzystywane do atakowania celów podwodnych bądź znajdujących się na powierzchni wody. Bomby mogą być także w tym przypadku wykorzystywane jako miny wodne.
    • Węże, stonogi – podziemne typy bomb, które mogą zostać wykorzystane do unieruchomienia przeciwnika.
100 - 12 = 88
0 x
Heiji

Re: Skała pośród pustyni

Post autor: Heiji »

Podaj statystyki...
0 x
Kazori

Re: Skała pośród pustyni

Post autor: Kazori »

Kazori obserwował cały czas Jegomościa przed sobą, gdyby nie szalik zasłaniający usta tamten mógłby ujrzeć uśmiech na twarzy Shinobiego... Uśmiech z tego powodu, że zaraz ktoś pozna Jego sztukę z bardzo bliskich miejsc. Co prawda była duża szansa, że faktycznie jest ich kilku jednak Dohito pokładał nadzieje w swojej glinie oraz w tym, że może nie są silnymi przeciwnikami... Jeśli już, martwiła go raczej jakość niżeli ilość. Z tym drugim eksplozje powinny Sobie poradzić, a jeśli są w miarę silni to może to stanowić pewien problem.
- Schowaj ten portfel. - rzucił do Hyo samemu patrząc na bandytę. Cóż. Kazori nie miał zamiaru się z nim patyczkować, od razu wysadzić i po większym problemie. Była nawet szansa, że jeśli i są inni to może wystraszą się tego, że ich towarzysz stał się częścią sztuki Dohito?
Tak czy inaczej, gdy tylko ręka znalazła się znowu w rękawie chłopak "rozkazał" swoim tworom wyjście z ziemi, owinięcie się wokół Jegomościa a potem pozostawało wykonanie pieczęci i poszukanie innych problemów. Plan w teorii banalnie prosty... W praktyce może okazać się inaczej. Ale taka praca!
Ależ proszę:
SIŁA 16
WYTRZYMAŁOŚĆ 6
SZYBKOŚĆ 25
PERCEPCJA 21 (41)
PSYCHIKA 1
KONSEKWENCJA 6
0 x
Heiji

Re: Skała pośród pustyni

Post autor: Heiji »

0 x
Kazori

Re: Skała pośród pustyni

Post autor: Kazori »

Kazori uśmiechnął się promieniście widząc piękną eksplozję, to pierwszy raz kiedy kogoś wysadził ale jednak już czuł tą "Radość", o której opowiadali mu starsi koledzy z Szczepu. I faktycznie, to było piękne uczucie wysadzić kogoś w powietrze. Jednak czas wrócić na ziemię! W tym momencie pracodawca był zagrożony, bo okazało się, że jednak ten psychol nie żartował. Niestety. Teraz trzeba ratować Hyo-samę i Kazori miał pewien pomysł.
- Padnij! - ryknął najgłośniej jak potrafił samemu zrywając się do biegu w kierunku swego szefa. Choć chwilę przed tym wykonał pieczęć Ptaka i wykonał technikę która w teorii nie była do takich rzeczy, ale lepszej nie miał. Z ziemi przed Hyo-samą miał wyjść kolec z ziemi, którego jedynym zadaniem było najzwyklejsze "bycie" kłodą o którą się potknie i przewróci na ziemię. To było najprostsze rozwiązanie. Sam Kazori biegł ile sił w nogach, by dobiec do pracodawcy, by móc go chronić. Musiał także wypatrzeć przeciwników, dlatego Jego oczy lustrowały otoczenie, by znaleźć Jegomościów. Jeśli wszyscy mają czarną czachę na piersi to powinni być w miarę do wypatrzenia...
Nazwa
Doton: Doryūsō
Pieczęci
Ptak
Zasięg Max.
10 metrów
Koszt
E: 8% | D: 8% | C: 5% | B: 5% | A: 3% | S: 2% | S+: 2% (od kolca)
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis Ofensywna technika Dotonu niskiej rangi. Polega ona na wytworzeniu włóczni/kolców z ziemi, które wbijają się w ciało przeciwnika. Choć techniki można stosować ofensywnie, można też czasem się nią bronić. Dużym plusem tego Jutsu jest to, że kolce mogą wyrastać ze ścian, ziemi, skał. W zasadzie ze wszystkiego, wystarczy, żeby miało to kontakt z ziemią. Wystarczy jednak uderzenie o sile 40 bądź Jutsu D i z naszych kolców zostanie tylko proch...
88 - 8 = 80
0 x
Heiji

Re: Skała pośród pustyni

Post autor: Heiji »

0 x
Kazori

Re: Skała pośród pustyni

Post autor: Kazori »

Uch... Gdyby nie to, że nie walczy z innymi Shinobi Kazori byłby już martwy, tak samo jak Jego zleceniodawca. Westchnął cicho, miał szczerą nadzieję, że napastnik zrezygnował choć niestety nie było to możliwe. Usłyszał ostrzeżenie Hyo-samy i zerknął w lewo, by zauważyć napastnika... Więc to był brat tego wysadzonego... To wyjaśniało czemu teraz na Niego biegł. Krótkie ostrze w jego dłoni także nie napawało optymizmem... Sytuacja nie była różowa.
- Nie zbliżaj się! - warknął wyjmując swoje wszystkie pięć shurikenów, po czym zamachnął się celując w nogi. Chciał go nieco spowolnić, chwilę później zaczął... Uciekać przed nim wykonując trzy pieczęcie, by zyskać na czasie. A konkretnie chciał stworzyć najbardziej prymitywne klony w liczbie 4 a potem przygotować coś, aby pozbyć się jegomościa. Oczywiście klony po "przemieszaniu szyku" miały rozbiec się w inne kierunku, a sam Kazori miał biec w prawo od poprzedniej pozycji.
Nazwa
Bunshin no Jutsu
Pieczęci
Baran → Wąż → Tygrys
Zasięg
Dowolny
Koszt
E: 5% | D: 4% | C: 3% | B: 2% | A: 1% | S: 1% | S+: 1% (za 2 iluzje)
Dodatkowe
Brak własnej woli; niematerialne
Opis Prosta technika Ninjutsu, która polega na stworzeniu iluzji nas samych. Przy jej pomocy – w zależności od Kontroli Chakry – jesteśmy w stanie stworzyć od jednej do kilkunastu iluzji, które wyglądają jak my i wykonują nasze polecenia wydawane drogą mentalną. Oczywiście iluzje nie są materialne, więc każde uderzenie w nie kończy się ich rozwianiem w małym, błyskawicznie znikającym obłoku dymu. Warto również zauważyć, że iluzje nie wydają żadnych dźwięków, dodatkowo nie rzuca swym "niematerialnym" ciałem cienia, a także nie potrafią poruszać żadnych przedmiotów.
80 - 10 = 70
0 x
Awatar użytkownika
Tsukune
Posty: 2773
Rejestracja: 24 maja 2015, o 23:14
Wiek postaci: 30
Krótki wygląd: Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego węża
Widoczny ekwipunek: Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laska

Re: Skała pośród pustyni

Post autor: Tsukune »

25/30
0 x
Masaru

Re: Skała pośród pustyni

Post autor: Masaru »

Chłopak przespacerował się kawałek po pustyni. Cóż miał innego zrobić od jego działań zależało życie kupca, cóż chociaż miał nadzieję że ten kciuk nie był mu jakoś strasznie potrzebny do życia. To tylko kciuk, najwyżej ktoś będzie za niego pisał albo nosił za niego różne rzeczy. Westchnął, wiedział że brzydko mówiąc spierdolił sprawę. Następnym razem się będzie śpieszył najszybciej jak będzie mógł. Nie sądził że w miejscu do którego idzie naprawdę będzie przeciwnik. Pewnie kolejna zagadka czy coś tego typu. Po dotarciu na miejsce wzruszył ramionami, nie oczekiwał przecież że będzie prosto. Słonko powoli unosiło się na szczyt niebios mimo że było bardzo wczesne rano. Kuglarz z każdym krokiem zastanawiał się czy jednak dobrze robi. Mógłby pobiec teraz do liderki po wsparcie, może by go odbili bez problemu. Ale jednak bał się zaryzykować, poza tym chciał udowodnić że był lepszy od swoich wrogów, mimo że byli przebiegli on był lepszy. Dlatego z wypchniętą piersią poszedł do skały którą wcześniej obszedł. Pościgu nie było, wrogów widocznych też nie za bardzo. Za to po dokładnym przyjrzeniu się wiedział że na ślepo nie znajdzie jaskini której szukał. To musi być jedna z tych które się wyróżniają. Zatrzymał się i zastanowił. Ostatnia ich wiadomość dotyczyła że ma się śpieszyć i tu dotrzeć, ale jeszcze wcześniejsza że ma szukać znaku. W domu znaku nie było, było coś podobnego ale nie to samo. Tak więc koło której jaskini powinien by wyryty albo narysowany właśnie ten znak. Jak tylko ją znalazł jeśli miał rację oczywiście to powoli będąc gotowy do uniku jak i walki ruszył w głąb tunelu....
0 x
Awatar użytkownika
Tsukune
Posty: 2773
Rejestracja: 24 maja 2015, o 23:14
Wiek postaci: 30
Krótki wygląd: Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego węża
Widoczny ekwipunek: Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laska

Re: Skała pośród pustyni

Post autor: Tsukune »

27/30
0 x
Masaru

Re: Skała pośród pustyni

Post autor: Masaru »

Masaru przeszukiwał cały olbrzymi pas kamienia z wydrążonymi przez ludzi jak i przez naturę jaskiniami, aby znaleźć tą jedyna do której ma wejść. Po chwili tak jak się spodziewał znalazł taką oznaczoną znakiem. Było to bardzo proste i oczywiste dla niego. Powoli wszedł do długiej jaskini, na zewnątrz pustynia powoli zaczynała grzać jak na patelni swój piasek czyniąc go takim że lepiej na bosaka po nim nie iść, a tutaj był przyjemny chłodek. Najpierw światło z zewnątrz przebijało się do tunelu, ale po wykonaniu zakrętu niestety znikło zupełnie. Kroczył w ciemności będąc gotowy do odparcia potencjalnego ataku na jego osobę. Po na prawdę dłuższej chwili zobaczył oślepiający blask. Jego oczy były przyzwyczajone do ciemności więc taka zmiana jasności była bardzo nieprzyjemna. Ale przynajmniej podświadomie się cieszył że nie musiał znowu bawić się z jakimi pułapkami mechanicznymi. Oraz że może w końcu czegoś się dowie. I stało się usłyszał głos, popatrzył natychmiast w lewo i zobaczył postać. Siedziała na szafie z nogami spuszczonymi w dół. Kiedy bredził coś o jakiś ludziach, którzy na prawdę byli związani przed nimi z worami na głowie, Enoki szybko myślał. Nie wiedział czy byli naprawdę winni czy nie. Ale jedna myśl zdominowała inne. Każą mi zabić jedną z tych osób, a z jakiej racji mam chuja słuchać?! Robili ze mnie debila i chłopca na posyłki bawiąc się moim kosztem i tego kupca któremu palec ucięli. Maja nierówno pod sufitem? Że niby chcą mnie zastraszyć i myślą że go posłucham? Bo myślą że ktoś taki jak Masaru Enoki słucha każdego pierwszego lepszego zamaskowanego człowieka? Nie ma nawet takiej opcji. Był dumnym kuglarzem, jego rodzina która zmarła już dawno oraz ta druga czyli ciotka i wujek nie byli by z niego dumni. Oczywiście tym tutaj też płazem nie ujdzie i ma nadzieję że okaże się że są wini, ale o tym potem. Jednak to co powiedział zupełnie przeczyło jego myślą. Pierwszy od lewej to potwór gorszy od pedofila. Rzucił krótko. Ciekawe czy zamaskowany wiedział że pierwszym od lewej dla lalkarza był własnie on. Szybka analiza sytuacji. Jego nogi zwisały luźno do ziemi, nie opierając się o nic. Znaczy że do zmiany pozycji musi albo podciągnąć nogi na szafę i skoczyć, co raczej odpada przez sufit, albo zeskoczyć w dół. Co by nie zrobił zajmie mu to dużo czasu. Nawet podkurczenie nóg i wybicie do zejścia. Sięgnął obiema rekami do toreb swoich w których już podłączył do swoich broni po jednej żyłce czakry na kunaia, i natychmiastowo wyciągając ich 10 cisnął nimi w lewo w tamtego człowieka. Kierowane żyłkami czakry, gdyby zrobił unik lub je odbił one go i tak trafią. Po prostu w takim pomieszczeniu nie było szans na zrobienie przed tym uniku. Nawet jak by wyjął broń i zaczął zbijać je to one i tak go trafią. Do tego cała 10. A facet nie miał czasu. W tym momencie również prawa proteza z łańcuchem po przesłaniu do niego czakry rozluźnił się on i wykonał samoistnie proste uderzenie po łuku od prawej. Nie wił się co prawda jak wąż, ale nie było tez źle potrafił on podstawowe uderzenia i młynki. 11 Ataków zmierzało do niego, a on siedział na szafie w rogu. Bez szans. Po zabiciu go przeszuka go zabierze klucz i rozejrzy się po pomieszczeniu. Potem założy pelerynę na siebie i na głowę. Żeby zasłonić twarz. Potem podejdzie i zdejmie każdemu po kolei worek i zada im po kolei pytanie. Pierw zwracając się do wszystkich. Jesteście wolni, nic do was nie mam. Was oprawca został zabity. Ale wcześniej powiedzcie mi czy naprawdę zrobiliście to co on mówił. Skłamiecie to was tutaj porzucę. A mam swoje sposoby żeby sprawdzić kłamstwo. Też nie jestem święty i lubię sobie czasem pogwałcić bo żadna mnie nie chce, po prostu pytam z ciekawości, czy ta organizacja złapała losowe osoby czy na prawdę macie coś za uszami dlatego was złapał. Jak się okaże że macie coś za uszami to wtedy w waszym interesie będzie mi to powiedzieć bo będę wiedział że muszę całą grupę zniszczyć, wtedy i ja i wy będziecie bezpieczni. Z tym gwałtem kłamał oczywiście ale chciał ich przekonać do szczerych wyznań.
0 x
Awatar użytkownika
Tsukune
Posty: 2773
Rejestracja: 24 maja 2015, o 23:14
Wiek postaci: 30
Krótki wygląd: Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego węża
Widoczny ekwipunek: Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laska

Re: Skała pośród pustyni

Post autor: Tsukune »

29/30
0 x
Zablokowany

Wróć do „Lokacje”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 15 gości