Dziewczyna idąc przez wioskę mogła podziwiać sporo przedmiotów oraz budynków. Kunoichi nie widziała jak dotąd tak zaniedbanego miejsca dlatego też tak bardzo ją fascynowało. Można by powiedzieć, że w pewnym sensie podobało jej się tutaj. Pewnie dlatego, że jest tutaj całkiem cicho, to miejsce było przeciwnością Ryuzaku no Taki. Tak czy inaczej w pewnym momencie ktoś musiał stanąć na jej drodze, a tym kimś był nikt inny jak rządca tegoż miejsca. W każdym bądź razie dziewczyna miała misje i nie zamierzała ponosić większych strat czy też wykonywać coś na podarmo. Widząc nieznajomego w obcym miejscu Heiji postanowiła udawać głupiutką turystkę czy też podróżniczkę, aby odwrócić od niej podejrzenia że jest tutaj z innych przyczyn. W każdym bądź razie jej pierwszym odruchem był serdeczny uśmiech skierowany wprost na powitanie do nieznajomego mężczyzny. Dlaczego? Ponieważ chciała na nim wywrzeć dobre pierwsze wrażenie. Prawda? W dalszym etapie ich rozmowy odezwała się mówiąc.
-Witam pana serdecznie, nie myślałam nawet, że spotka mnie zaszczyt rozmowy z rządcą danej prowincji. A tutaj taka niespodzianka.-po tych słowach uśmiech ponownie zawitał na twarzy dziewczyny. Niedługo po tym kunoichi znów przemówiła w kierunku rządcy tym samym utrzymując miły ton głosu.
-Jestem podróżniczką. Przechodziłam obok i ta paskudna pogoda zmusiła mnie do postoju, również chciała bym chociaż przez chwilę odpocząć, ponieważ jestem zmęczona podróżą...-mówiąc dziewczyna udawała, że jest zmęczona, co w rzeczywistości było odwrotnie. W końcu szła sobie tutaj praktycznie spacerkiem... Tak czy inaczej potrzebowała wyciągnąć od nieznajomego jakieś informacje odnośnie tego miejsca, chciała wiedzieć mniej więcej wszystko co było by jej potrzebne do wykonania tego zadania. W końcu w liście nie było bezpośrednio napisane co ma zrobić. Tak czy inaczej dziewczyna trochę się na tym już znała i czytając wcześniej jego zawartość wnioskowała, że ów mężczyzna znajdujący się niby w tej wierzy miał być jej celem. A tak dokładniej to miała go zlikwidować. W tekście było coś o świetle, to zapewne oznaczało żeby nie zważała na dobro znajdujące się w tym miejscu. W każdym bądź razie Heiji potrzebowała więcej informacji i właśnie w taki czy inny sposób zamierzała je zdobyć. Kilka sekund później wypowiedziała kilka kolejnych słów w stronę mężczyzny.
-Przepraszam że pytam, ale dlaczego tutaj tak jest? Co się stało z tym miejscem?-zapytała zupełnie tak jak by chciała poznać historię tego miejsca, z drogiej strony tak też było... Stojąc lub idąc dziewczyna starała się zwracać uwagę na wszystko aby w momencie krytycznym być gotową na unik lub atak.
Szybkość 85
Percepcja 24
Reszta po 1
Klanowe na randze A
Wyznawcy Jashina tej rangi stają się pełnoprawnymi kapłanami tej krwawej religii, otrzymując przy tym ogromne profity od swego
Boga. Stają się oni odporni na ból, trafienie w organy wewnętrzne nie jest w stanie im zaszkodzić, regeneracja ran pozwala im po
minucie zregenerować większość obrażeń wewnętrznych, zaś oni sami mogą teraz zginąć w jeden sposób - poprzez odcięcie głowy. A
nawet i w tej formie są w stanie przeżyć kilka tygodni (nie tracąc wzroku, mowy etc.).