Las w Górach
-
Tenshi
Re: Las w Górach
Tenshi siedział przy ognisku, zaczął zastanawiać się nad tym co wie o klanie Uchiha, nie było to wiele, pamiętał jak ojciec opowiadał mu o niekończących się walkach między nimi, a jego rodzinnym klanem, oczy o których słyszał ciekawiły go, chociaż nie wiedział zbyt wiele, chciałby je kiedyś zobaczyć, może nie koniecznie w bezpośrednim starciu. Jednak jak miało się okazać nie tylko jego interesowały oczy wojowniczego klanu. -Z tymi włosami to racja, tak się o nich mówi, a co do oczu... nie wiem o nich zbyt wiele, chyba jedynie to, że podczas walki zmieniają one kolor na czerwony, na szczęście nie zdążyłem zobaczyć tego na żywo. Z tego co wiem mają swoją osadę w Sogen- podzielił się wszystkimi posiadanymi o klanie czarnowłosych informacjami. Podczas rozmowy zaczął zastanawiać się jak wiele tak naprawdę wie. Mimo, iż posiadał tylko podstawowe informacje, wiedział i tak nieco więcej od dziewczyny, przynajmniej jeśli chodziło o sprawy bardziej związane z shinobi, czy też geografią. Może to nie wiele, ale jednak sprawiło, iż sam zdziwił się własną wiedzą. -Jeśli będę w osadzie chętnie cię przyjmę, o ile zbuduje jakiś dom, no chyba, że będę liderem wtedy idź prosto do mnie, na pewno cię przepuszczą- powiedział po raz kolejny chcąc się uśmiechnąć, jednak udało mu się lekko tylko poruszyć bandażem, gdyby tylko nie blizny z chęcią zdjąłby bandaże, ale wiedział, że w nich o wiele mniej odstrasza ludzi, żadna opcja mu nie pasowała, ale musiał wybrać "mniejsze zło", aby móc zachować jakiekolwiek interakcje międzyludzkie. -To dobrze, że sobie radzisz, chociaż szybkie nogi czy chowanie się nie zawsze mogą cię uratować, przydałaby ci się jakaś broń.- powiedział sięgając do kabury przy udzie i podając dziewczynie dwa kunai'e.
0 x
-
Kagura
Re: Las w Górach
Kiedy Tenshi powiedział jej, że oczy Uchiha zmieniają kolor na czerwony, Kagura dosłownie zamarła. Jej oczy szeroko się otworzyły, a usta rozchyliły w niemym zdumieniu? Tak, w tym przypadku nie była w stanie ukryć tego, co właśnie czuła. Czy to oznaczało, że właśnie znalazła odpowiedź na dręczące ją pytanie, kim naprawdę była? Czy jest jedną z Uchiha, którzy mieszkali w prowincji Sogen, gdziekolwiek to było? Niestety, nie mogła się upewnić co do tego, ponieważ musiałaby zdradzić Tenshi fakt, że go okłamała, zresztą chłopak sam przyznał, że niewiele o tym wie, ale zawsze to jakiś trop, żeby go zbadać. Koniecznie musiała kupić tą cholerną mapę.
- To musi wyglądać dość...upiornie. - Przyznała, chcąc usprawiedliwić swoją wcześniejszą reakcję. - Gdyby ktoś zaświecił mi takimi czerwonymi oczami, to zwiewałabym, aż by się za mną kurzyło.
Ufff, wybrnęła. Młody Senju nie powinien niczego podejrzewać, w końcu nie było w tym nic dziwnego, że czerwone ślepia zrobiły takie wrażenie na prostej kobiecie, która wcale nie znała otaczającego ją świata, zaś tak naprawdę, w głowie Kagury aż szumiało z niepewności i milionów pytań. Przede wszystkim będzie musiała dowiedzieć się czegoś więcej o Uchiha, żeby się upewnić co do tych oczu, zanim ruszy do Sogen. Musiała działać rozważnie, idąc za głosem rozsądku, nie serca. Najpierw kupi mapę i zobaczy, gdzie leży Sogen, a potem dyskretnie popyta w sąsiednich prowincjach. Może ktoś będzie miał lepsze informacje niż Tenshi. Uśmiechnęła się, gdy chłopak zapewnił ją o swojej gościnności, gdy tylko będzie w Shinrin.
- Trzymam Cię za słowo. - Odpowiedziała rozbawiona.
Gdy przedstawiciel Senju wyjął z kabury dwa kunaie i wyciągnął je w kierunku Kagury, dziewczyna chwilę patrzyła na niego zdumiona, po czym pokręciła lekko głową, odmawiając przyjęcia takiej broni. Jaki miała powód? A no miała aż dwa.
- Dziękuję Ci, ale nie potrafię się tym posługiwać. - Wyjaśniła. - Poza tym to broń shinobi, a ja nie chcę, żeby mnie błędnie za niego brali. Mogłabym mieć przez to jeszcze więcej problemów, że udaję kogoś, kim nie jestem. Nie musisz się mną przejmować. Szybko nazbieram na nowy łuk, a póki co, nie będę się narażać.
Musiała przyznać, że zaimponowała jej troska młodzieńca. Mimo tego, że była od niego starsza, on po prostu potraktował ją jak bezbronną kobietę, za którą się podawała i to było naprawdę niesamowite. Miała nadzieję, że wszyscy Senju są właśnie tacy.
- To musi wyglądać dość...upiornie. - Przyznała, chcąc usprawiedliwić swoją wcześniejszą reakcję. - Gdyby ktoś zaświecił mi takimi czerwonymi oczami, to zwiewałabym, aż by się za mną kurzyło.
Ufff, wybrnęła. Młody Senju nie powinien niczego podejrzewać, w końcu nie było w tym nic dziwnego, że czerwone ślepia zrobiły takie wrażenie na prostej kobiecie, która wcale nie znała otaczającego ją świata, zaś tak naprawdę, w głowie Kagury aż szumiało z niepewności i milionów pytań. Przede wszystkim będzie musiała dowiedzieć się czegoś więcej o Uchiha, żeby się upewnić co do tych oczu, zanim ruszy do Sogen. Musiała działać rozważnie, idąc za głosem rozsądku, nie serca. Najpierw kupi mapę i zobaczy, gdzie leży Sogen, a potem dyskretnie popyta w sąsiednich prowincjach. Może ktoś będzie miał lepsze informacje niż Tenshi. Uśmiechnęła się, gdy chłopak zapewnił ją o swojej gościnności, gdy tylko będzie w Shinrin.
- Trzymam Cię za słowo. - Odpowiedziała rozbawiona.
Gdy przedstawiciel Senju wyjął z kabury dwa kunaie i wyciągnął je w kierunku Kagury, dziewczyna chwilę patrzyła na niego zdumiona, po czym pokręciła lekko głową, odmawiając przyjęcia takiej broni. Jaki miała powód? A no miała aż dwa.
- Dziękuję Ci, ale nie potrafię się tym posługiwać. - Wyjaśniła. - Poza tym to broń shinobi, a ja nie chcę, żeby mnie błędnie za niego brali. Mogłabym mieć przez to jeszcze więcej problemów, że udaję kogoś, kim nie jestem. Nie musisz się mną przejmować. Szybko nazbieram na nowy łuk, a póki co, nie będę się narażać.
Musiała przyznać, że zaimponowała jej troska młodzieńca. Mimo tego, że była od niego starsza, on po prostu potraktował ją jak bezbronną kobietę, za którą się podawała i to było naprawdę niesamowite. Miała nadzieję, że wszyscy Senju są właśnie tacy.
0 x
-
Tenshi
Re: Las w Górach
Chłopak ledwo zdążył wyjaśnić na czym polega wyjątkowość oczu Uchiha, a Kagura zamarła. Ta wiadomość widocznie musiała wywołać u niej szok. Nie ciężko było zobaczyć po niej co właśnie czuła, szeroko otworzone oczy i rozchylone usta były wystarczające, aby w głowie Tenshiego pojawiły się pewne myśli. Pierwszą i najbardziej niedorzeczną była ta, iż dziewczyna może należeć do klanu czarnowłosych, jednak szybko odrzucił tą możliwość, widocznie musiała wiedzieć coś o tych oczach, może widziała je w akcji? Tego nie wiedział, jednak jej reakcja pobudziła w nim ciekawość i pewną niepewność. Mimo jej słów nie był do końca przekonany czy czegoś przed nim nie ukrywa, nie był pewien prawdziwości jej słów. -Raczej nie były to przyjemny widok, sam nie wiem czy ryzykowałbym otwartą walkę z nimi, słyszałem, że są jednymi z najsilniejszych shinobi. Mam dziwne wrażenie, że może chodzić nie tylko o to, że ten widok może być upiorny? Chociaż pewnie jestem przewrażliwiony.-powiedział, chcąc przekazać jej na wszelki wypadek to co udało mu się usłyszeć kiedy był dzieckiem, liczył, że dziewczyna rozwieje jego niepewność, był niemalże pewien, że Kagura powie mu, iż nie ma żadnego związku z czerwonookimi, mimo to pewna doza niepewności tliła się w jego sercu. Uśmiechnął się kiedy dziewczyna stwierdziła, że będzie trzymać go za słowo. Kiedy Tetsu podał jej broń dziewczyna pokręciła głową, jej wytłumaczenie miało wiele sensu.-Masz rację, gdyby wzięli cię za shinobi mogłoby się to źle skończyć, posługiwanie się samo w sobie nie jest takie trudne, powodzenia w zbieraniu na łuk, uważaj do tego czasu na siebie, niedawno przekonałem się jaki jest świat.- powiedział chowając broń do kabury.
0 x
-
Kagura
Re: Las w Górach
Jedni z najsilniejszych shinobi? Ich oczy naprawdę miały tak wielką siłę, że Tenshi wyraźnie się ich obawiał? Wyglądało na to, że chyba jeszcze nie odkryła ich prawdziwego potencjału i że posiadały coś więcej, niż tylko wykrywanie chakry. Nie to był jedna w tym momencie problem, a dalsza wypowiedź Senju, który chyba zaczął coś podejrzewać, widząc jej ogromne zdumienie. Cholera! Trzeba teraz odegrać swoje przedstawienie, żeby nie drążył tematu.
- A o co innego? - Zapytała go, wyraźnie zdumiona. - Właśnie mi powiedziałeś, że po tym świecie łażą ludzie ze świecącymi na czerwono ślepiami, jak u jakiś demonów. To przerażające! Nic dziwnego, że się obawiasz. Sama chyba dostałabym zawału, a Ty się jeszcze dziwisz. Mimo to, dziękuję za ostrzeżenie. Będę omijać Sogen szerokim łukiem, gdziekolwiek to jest. Nie chcę się przekonać na własnej skórze, co te demony potrafią, a sądząc z Twojej niechęci do nich, są raczej tymi złymi, więc tym bardziej nie chcę.
Aż się wzdrygnęła i ponownie wyciągnęła dłonie w kierunku ogniska, żeby trochę je ogrzać. Powoli zapadała noc, więc jeśli chciała sprawdzić jeszcze wnyki i poszukać miejsca na nocleg, to powinna się powoli zbierać. Nie było mowy o tym, żeby została tutaj. Dopiero poznała tego Senju i nie ufali sobie nawzajem na tyle, żeby spokojnie spać w jednym obozie i wcale nie miała mu tego za złe, bo sama czuła tak samo. To była oznaka rozsądku. Przynajmniej chłopak zrezygnował z podarowania jej kunaiów, przyjmując jej argumenty.
- Ty też na siebie uważaj. - Odpowiedziała z uśmiechem i podniosła się ze swojego miejsca. - Na mnie już czas. Muszę jeszcze sprawdzić, co z moją kolacją. Zapada noc.
Wyciągnęła do niego dłoń, chcąc uścisnąć jego własną na pożegnanie. Mimo wszystko to był dobry początek znajomości i może się okazać, że jeszcze kiedyś się spotkają.
- Dziękuję Ci za to, że podzieliłeś się ze mną cząstką swojej wiedzy. - Podziękowała uprzejmie. - Mam nadzieję, że któregoś dnia, będę mogła się za to jakoś odwdzięczyć, w końcu kto wie, może właśnie tym wydłużyłeś mi trochę życie w tym dziwnym świecie.
- A o co innego? - Zapytała go, wyraźnie zdumiona. - Właśnie mi powiedziałeś, że po tym świecie łażą ludzie ze świecącymi na czerwono ślepiami, jak u jakiś demonów. To przerażające! Nic dziwnego, że się obawiasz. Sama chyba dostałabym zawału, a Ty się jeszcze dziwisz. Mimo to, dziękuję za ostrzeżenie. Będę omijać Sogen szerokim łukiem, gdziekolwiek to jest. Nie chcę się przekonać na własnej skórze, co te demony potrafią, a sądząc z Twojej niechęci do nich, są raczej tymi złymi, więc tym bardziej nie chcę.
Aż się wzdrygnęła i ponownie wyciągnęła dłonie w kierunku ogniska, żeby trochę je ogrzać. Powoli zapadała noc, więc jeśli chciała sprawdzić jeszcze wnyki i poszukać miejsca na nocleg, to powinna się powoli zbierać. Nie było mowy o tym, żeby została tutaj. Dopiero poznała tego Senju i nie ufali sobie nawzajem na tyle, żeby spokojnie spać w jednym obozie i wcale nie miała mu tego za złe, bo sama czuła tak samo. To była oznaka rozsądku. Przynajmniej chłopak zrezygnował z podarowania jej kunaiów, przyjmując jej argumenty.
- Ty też na siebie uważaj. - Odpowiedziała z uśmiechem i podniosła się ze swojego miejsca. - Na mnie już czas. Muszę jeszcze sprawdzić, co z moją kolacją. Zapada noc.
Wyciągnęła do niego dłoń, chcąc uścisnąć jego własną na pożegnanie. Mimo wszystko to był dobry początek znajomości i może się okazać, że jeszcze kiedyś się spotkają.
- Dziękuję Ci za to, że podzieliłeś się ze mną cząstką swojej wiedzy. - Podziękowała uprzejmie. - Mam nadzieję, że któregoś dnia, będę mogła się za to jakoś odwdzięczyć, w końcu kto wie, może właśnie tym wydłużyłeś mi trochę życie w tym dziwnym świecie.
0 x
-
Tenshi
Re: Las w Górach
Tenshi nie musiał czekać długo by dziewczyna rozwiała jego wątpliwości, tak jak myślał jego podejrzenia były bezpodstawne, wypowiedź dziewczyny nie zdziwiła go jednak postanowił nieco sprostować to co wywnioskowała z tego co mówił, bądź co bądź osobiście nie miał żadnego interesu w robieniu Uchiha złej opinii, no może po za wieloletnim zatargiem między klanami, wolał jednak wyjaśnić Kagurze, że nie do końca jest tak jak myśli. -Przepraszam za pytanie, zwykła podejrzliwość, ale z tymi demonami to lekka przesada, na pewno i u nich znajdą się dobrzy ludzie, sam mam pewnie trochę wypaczony obraz, lata wojen między Uchiha, a moim klanem, nieco ich udemonizowała.-- powiedział Anioł nie do końca będąc pewnym jak zareagować na słowa dziewczyny, jednak liczył, ze jego podejrzenia nie zrażą do niego dziewczyny, mimo niezbyt "wyjściowych" okoliczności dobrze mu się z nią rozmawiało. Widział jak dziewczyna wzdrygnęła się i zbliżyła ręce do ognia, dopiero teraz zauważył jak blisko jest już noc. -Będę musiał, niestety noc zbliża się nieubłaganie, na pewno coś się złapało, smacznego.-powiedział widząc jak dziewczyna wstaje, sam postanowił się podnieść i uścisnąć wyciągniętą dłoń. -Nie masz za co dziękować, w tym świecie trzeba sobie pomagać, nie musisz się odwdzięczać, powodzenia w podróży i tak w ogóle.- powiedział uśmiechając się, znowu żałując, że jego twarz należy do tych które należało by ukrywać. Kiedy dziewczyna odeszła, Tetsu usiadł z powrotem przy ognisku zastanawiając się czy powinien zostawić ognisko na noc.
0 x
-
Kagura
Re: Las w Górach
Słysząc wyjaśnienia Tenshi na temat Uchiha, Kagura wzruszyła ramionami. Przecież była tylko prostą kobietą, która nie znała świata, więc nic dziwnego, że przeraziła ją perspektywa czerwonych oczu. Problem w tym, że to była tylko podpucha, która na szczęście zadziałała na tyle dobrze, żeby rozwiać wszelkie wątpliwości Senju.
- Mimo wszystko lepiej na nich uważać. - Stwierdziła. - Dla prostego człowieka, takiego jak ja to coś naprawdę dziwnego i złowieszczego jednocześnie, bo nie jest naturalne. Muszę się zacząć przyzwyczajać, bo zapewne na tym świecie jest więcej takich dziwów.
Podziękowała skinieniem głowy za dobre słowa z jego strony i uśmiechnęła się, gdy uścisnął jej dłoń. Pozostało już tylko się pożegnać i odejść, więc Kagura poprawiła czarną pelerynę i założyła głęboki kaptur, ukrywając pod nim włosy. Idealny kamuflaż w ciemnym lesie, jeśli tylko będzie w miarę cicho stąpać po ściółce, co może być trochę trudne.
- Tobie również powodzenia. - Odpowiedziała. - Myślę, że jeszcze się spotkamy, dlatego też do zobaczenia i dobrej nocy.
Po tych słowach skinęła mu jeszcze głową i ruszyła w las, w tym samym kierunku, z którego wcześniej wyszła, mając nadzieję na chociaż dwa króliki. Potem pozostanie jej już tylko znaleźć miejsce na obóz i przespać do rana, aby ponownie wrócić do Ryuzaku no Taki i dalej szukać zatrudnienia. Może też uda jej się odwiedzić jedno miejsce, aby trochę poćwiczyć? Zobaczy się.
[zt]
- Mimo wszystko lepiej na nich uważać. - Stwierdziła. - Dla prostego człowieka, takiego jak ja to coś naprawdę dziwnego i złowieszczego jednocześnie, bo nie jest naturalne. Muszę się zacząć przyzwyczajać, bo zapewne na tym świecie jest więcej takich dziwów.
Podziękowała skinieniem głowy za dobre słowa z jego strony i uśmiechnęła się, gdy uścisnął jej dłoń. Pozostało już tylko się pożegnać i odejść, więc Kagura poprawiła czarną pelerynę i założyła głęboki kaptur, ukrywając pod nim włosy. Idealny kamuflaż w ciemnym lesie, jeśli tylko będzie w miarę cicho stąpać po ściółce, co może być trochę trudne.
- Tobie również powodzenia. - Odpowiedziała. - Myślę, że jeszcze się spotkamy, dlatego też do zobaczenia i dobrej nocy.
Po tych słowach skinęła mu jeszcze głową i ruszyła w las, w tym samym kierunku, z którego wcześniej wyszła, mając nadzieję na chociaż dwa króliki. Potem pozostanie jej już tylko znaleźć miejsce na obóz i przespać do rana, aby ponownie wrócić do Ryuzaku no Taki i dalej szukać zatrudnienia. Może też uda jej się odwiedzić jedno miejsce, aby trochę poćwiczyć? Zobaczy się.
[zt]
0 x
-
Narubi
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości