Mglisty las

Prowincja o znacznej powierzchni otoczona niedużymi wysepkami umiejscowiona na morzu na zachód od Prastarego Lasu. Kantai zamieszkiwany jest przez klany: Hōzuki, Hoshigaki i Shabondama. Umiejscowiona na niej Hanamura stanowi stolicę nowopowstałego Cesarstwa. Ze względu na swoje umiejscowienie na Kantai rozwijany jest w szczególności przemysł wodny, a także rybołówstwo. Ze względu na wysoką wilgotność powietrza przy równocześnie niewysokiej temperaturze zaobserwować można na wyspach praktycznie cały czas występującą mgłę, które skutecznie zakrywa pole widzenia na większą odległość.
Shiroi

Re: Mglisty las

Post autor: Shiroi »

Strach narastał coraz bardziej. Nieokreślone szelesty i przeczucie, że ktoś go obserwuje, choć w rzeczywistości niczego ani nikogo nie widział, nie odstępowały go na krok. Bał się, nie jakoś strasznie, ale się bał. Cała obawa na szczęście szybko znikła w momencie pojawienia się wilków. Skupienie na otaczających go zwierzakach wystarczyło, by oderwał myśli od wszelkich bojaźni, a zbliżająca się walka z futrzakami dodatkowo poprawiła mu nastrój. Nie jakoś szczególnie, zwłaszcza po zorientowaniu się, że polowanie może okazać się nie tak łatwe, jak początkowo przypuszczał, ale zawsze to jednak coś pozytywnego.
- To do dzieła - pokrzepił się. Złożył ręce, tworząc pieczęć węża, lecz zamiast stworzyć jakieś jutsu, wyprostował jedynie ręce, kierując wewnętrzną część dłoni na zewnątrz i postrzelał kośćmi w paliczkach. Następnie wylał pod nogi całą wodę z butelek jaka pozostała i sięgnął po dwa kunaie, po jednym na rękę. Chciał rozegrać wielką walkę do samego końca, ale widząc poziom zagrożenia, pokusił się o znacznie szybsze załatwienie sprawy i użycie planu.
Rozprowadził czakrę Suitonu po całym ciele i chwilę przed atakiem ze strony wilków ukrył się w kałuży po rozlanej wodzie. Teraz wystarczyło poczekać, aż biały wilk zmieszany sytuacją podejdzie bliżej i dźgnąć go głęboko w szyję kunaiami, gdy stanie centralnie nad taflą wody. Walcząc z czymś rozumnym, nie miałby szans na powodzenie tej akcji, ale jeśli za przeciwnika ma zwierze, to nie widział wielu przeszkód. Co najwyżej wilk przeżyłby centralny atak, ale, tak czy owak, po chwili powinien stracić siły i finalnie się wykrwawić, a nawet jeśli zdążyłby zareagować i ugryźć chłopaka w głowę to klanowa umiejętność bezproblemowo sobie z tym poradzi.
Nazwa
Suiton: Mizutetsu no Jutsu
Pieczęci
Brak
Zasięg
Bezpośredni
Koszt
E: 12% | D: 10% | C: 6% | B: 3% | A: 2% | S: 2% | S+: 2% (2% za turę utrzymania)
Dodatkowe
W pobliżu musi się znajdować jakiś zbiorniczek wody, nawet kałuża
Opis Jutsu idealne do zastawiania pułapek na przeciwników. Shinobi rozprowadza chakrę Suitonu po całym swoim ciele, co pozwala mu na zmienienie swojego ciała w wodę i ukrycie się w innych zbiornikach - nawet tak niewielkich jak kałuża. Pozwala to na wykorzystanie elementu zaskoczenia na niczego nie spodziewających się oponentach. Wymaga jednak obecności niewielkiego zbiorniczka wody.
0 x
Masaru

Re: Mglisty las

Post autor: Masaru »

0 x
Shiroi

Re: Mglisty las

Post autor: Shiroi »

Jakoś to poszło, nie idealnie, ale shinobi osiągnął swój cel. Biały wilk leżał martwy nieopodal i gdyby nie jego czające się w pobliżu stado to teraz byłoby już z górki.
- Cholera, muszą się tu kręcić te kundle. Zero spokoju - mruknął sam do siebie, wyłaniając się całkowicie z kałuży. Nie śpieszyło mu się do niczego, więc siedział na ziemi obok zdechłego celu zastanawiając się co zrobić i czekając, aż utracona część wodnego ciała wróci na swoje miejsce. Wiedział, że najprościej byłoby od razu zacząć rozcinać zwierza, szybko go oskórować i dać w długą z futrem. Pytanie jednak, czy obserwującego chłopaka czworonogi nie zareagują agresywnie widząc, jak ich były alfa zostaje rozpruty i dzielony na kawałki. Shiroiego taki widok z pewnością by rozjuszył, rzecz jasna, gdyby był na ich miejscu, ale on jest człowiekiem, a nie zwierzęciem, które działa instynktownie.
Patrząc w ciemność co jakiś czas widział dwie małe świecące kropki - ślepia - skierowane w jego stronę, które pojawiały się i znikały w różnych miejscach dookoła Shiroiego. Okrążyły go dostatecznie szczelnie, by nie mógł uciec bez natknięcia się choćby na jednego z wilków.
- A podobno miały odpuścić i zwiać... Jasne. - Przypomniał sobie wypowiedz sklepikarza, którego słowa jakoś nie odnalazły odwzorowania w rzeczywistości. Gdyby rzeczywiście było tak, jak twierdził, to teraz nie miałby kolejnych problemów na głowie tylko gnałby wielkimi susami jak najdalej z lasu w poszukiwaniu starszej pani, a nie siedział jak to ciele i odmarzał sobie zadek. Na dodatek stado co chwila skowytało do księżyca, co chłopak naprawdę nie wiedział jak odebrać, czy jako zapowiedz zemsty, czy zwykłego poddania się. Z przezorności obstawiał to pierwsze.
Może najlepiej będzie po prostu tu zostać i rano się wynieść? - myślał. Podobno polują tylko w nocy. Podobno. Zawsze to jednak coś. Lepsze to niż przedzieranie się przez te wilki licząc, że starczy czakry na zamianę w wodę przy każdym ugryzieniu czy zadrapaniu. Rzeczywiście, takie wyjście z sytuacji wydawało się w miarę sensowne, szybko jednak doszedł do wniosku, że spędzenie całej nocy w lesie nie jest czymś, czego by sobie życzył. Wilki albo inne zwierzęta równie dobrze mogą podejść i zaatakować z bliska, choćby w chwili, gdy będzie smacznie spał, a co gorsza na powrót wznawiały się jego lęki. No bo co jeśli w tym lesie naprawdę coś straszy?
- O nie ja się stąd zabieram. - Powstał na równe nogi i narzucił truchło zwierza na barki. - Dłużej tutaj nie zostanę. - Rozglądnął się jeszcze przez chwilę w poszukiwaniu najlepsze drogi ucieczki i bez większych ceregieli zaczął truchtać na tyle szybko, na ile pozwalał mu ciężar niesionego wilka. Jeśli natrafi na jakiegoś futrzaka to trudno, rozda stosowną ilość kopnięć prosto w łeb tego, co się napatoczy i pobiegnie dalej.
0 x
Masaru

Re: Mglisty las

Post autor: Masaru »

0 x
Narubi

Re: Mglisty las

Post autor: Narubi »


Przepraszam, nie miałem weny :(. No i to jest post "0", ponieważ nie mogę naliczać postów przed Twoim postem :)
0 x
Yujiro

Re: Mglisty las

Post autor: Yujiro »

//nu problemo ;)

Nogi niosły go przed siebie, kroczył wzdłuż piaszczystego brzegu, a drobinki niegdyś wielkich skał teraz chrzęściły głucho pod jego nogami. Jego umysł jakby się wyłączył pozwalając ciału przejąc całkowitą kontrolę i udać się w bliżej nieznane miejsce. Po jego głowie krążyło wiele myśli, niektóre nie chciały się wytłumić i nasilały się do momentu, gdy znalazł się w dziwnym miejscu. Nim tylko się spostrzegł wszedł do lasu, który spowity był mgłą. Czyżby pochodziła znad morza? - zadał sobie to pytanie w głowie, lecz nie mogąc znaleźć odpowiedzi wzruszył tylko ramionami. Możliwe, że to wpływ różnej temperatury, wiatry znad morza były zwodnicze a sam zainteresowany całkiem sporo o tym wiedział. Robiło się już późno, a na powrót do wioski nie miał już czasu. Póki jeszcze miał jako taką widoczność postanowił zaufać sobie i wejść kawałek w las, by osłoniły go drzewa. Przynajmniej ludzie nie będą mogli go wypatrzeć, gdy uda się na małą drzemkę. Przeszedł około stu kroków wgłąb lasu, jednak uprzednio przeszedł się ścieżką - może spotka jakąś miłą kwaterkę z prysznicem? Marzenie bo marzenie, jednak zawsze mogło się spełnić! W przeciwnym jednak wypadku postanowił wejść na większe drzewo, które utrzyma jego ciężar. Użył do tego najprostszej techniki przyklejając swoje nogi do drzewa. Potem cóż, miał jeszcze cały wieczór przed sobą.
0 x
Narubi

Re: Mglisty las

Post autor: Narubi »

0 x
Yujiro

Re: Mglisty las

Post autor: Yujiro »

Chłopak chwilę wędrował po lesie - mgła stanowczo nie pomagała mu w tego rodzaju sprawności, lecz nie miał za bardzo innej wątpliwości. Jak dobrze myślał nie pojawił się żaden szaleniec który z braku piątek klepki stwierdziłby, że ta okolica jest bardzo dobra do postawienia sobie małego domku, gdzie mógłby spędzić resztę życia. Czy spotkał jakieś leśne zwierzęta po drodze? Zapewne nie rzuciły mu się one w oczy - nie spodziewał się tu ich wiele zastać. Las był gęsty, więc duże zwierzęta nie miały po co się tutaj osiedlać. Tym bardziej nie lubiły wchodzić sobie w paradę z ludźmi, którzy często bywali dosyć agresywni. Wieczór zbliżał się nieubłaganie, a poszukiwania nie przyniosły zadowalającego dla Takeshiego skutków. Znalazł on jednak wydawałoby się całkiem przytulne drzewko, w którym mógł spędzić resztę dzisiejszego dnia. Opcja była bardzo kusząca ale - które zawsze pojawia się w takich chwilach - najpierw wypadałoby rozpalić ognisko. Nie miał nadziei na znalezienie dostatecznie suchego chrustu, lecz poświęcił chwilę czasu na jego poszukiwania. Obozowanie czas zacząć!
0 x
Narubi

Re: Mglisty las

Post autor: Narubi »

0 x
Yujiro

Re: Mglisty las

Post autor: Yujiro »

Poszedł po raz czwarty w to samo miejsce myśląc, że znajdzie tam jakieś suche drewno. Wyglądało dosłownie jakby miało zapłonąć od małej iskry, lecz miejscami gałęzie były tak przegniłe, że nie nadawałyby się nawet na potyczkę czterolatków patyczkami, a co dopiero na rozpalenie ogniska. Zwiesił głowę i szukał dalej rozglądając się za podpałką śpiewając sobie piosnkę pod nosem. W sumie to bardziej nucił jej melodię niżeli śpiewał - nigdy nie wyzbył z siebie wstydu publicznego śpiewania. Czemu istniejemy, dokąd zmierzamy - pytam sam siebie w myślach poszukując małych patyczków, których niemałą ilość miał już zebraną, lecz wciąż było mało. Jego pracę przerwał krótki dźwięk. Gdyby był zającem zastrzygłby uszami, jednak po prostu skierował tam wzrok i napiął mięśnie będąc gotów do boju. Nie był to jednak zwierz, a... człowiek? Zagubił się, czy może też szukał tego drewnianego ścierwa? Wyglądał jakby właśnie wracał z upragnionego urlopu - nie robił dziwnych ruchów, ot po prostu zadał pytanie. Czy to jego terytorium, a ja na nie wkroczyłem? - zabrzęczało w jego głowie nieznośnie przypominając, że wieczór się zbliża a posłania nadal brakuje. Zaklął szpetnie w myślach, odwrócił się przodem do tego dziwnego gościa.
-Zbieram drewno na opał. Jak widzisz za dużo go tutaj nie ma więc trochę z tym zejdzie. Ciekawe ile zejdzie jeszcze do wieczora. Czasu nie jest za dużo. A Ty? Co tutaj robisz? - zapytał mówiąc spokojnie i bez pośpiechu. Zupełnie nie przeszkadzała mu obecność chłopaka, póki ten nie zacząłby wykonywać dziwnych ruchów.
0 x
Narubi

Re: Mglisty las

Post autor: Narubi »

0 x
Yujiro

Re: Mglisty las

Post autor: Yujiro »

-Grzyby? - wyrwało mu się niechcący, lecz zaraz potem zamilkł. Jego brew mimowolnie uniosła się do góry okazując zdziwienie, jednak coś było na rzeczy. Las był na tyle wilgotny, że tego cholerstwa mogło tu rosnąc zdecydowanie więcej niż w innych częściach Kantai. Uspokoiło go to nieznacznie, lecz ten ubiór i zachowanie - zupełnie jakby gość był w innych wszechświecie doradzając teraz kotom ubranym w garnitury i popijającym zimną whisky jak poprawnie dobrać kuwetę pod danego kota uwzględniając kolor sierści i wielkość łap.
-Przenocować, bardziej chwilę odpocząć, aczkolwiek nie zaszkodzi. - wtem zdał sobie sprawę z specyficzności tej sytuacji. Spotkał grzybiarza, który wspomniał mu która to godzina i zapytał co robi. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie jego ubiór.
- Zamierzasz tak stać, czy mi jakoś pomożesz? Z tego co widzę po emm... Tobie, to raczej nie jesteś przygotowany do noclegu, hm? - zapytał bardziej żeby zagadnąć niż zagonić grzybiarza do pracy. Ciekaw był jednak co skrywa za tą maską i jak próbuje te grzyby, skoro cały czas ją nosi - może jednak ją zdejmuje na ten czas? Wypadałoby mu znaleźć jakiegoś grzybka, żeby się przekonać. Rozejrzał się po okolicy szukając to grzybków, to patyków, to może czegoś ciekawego co mógł dostrzec gołym okiem w tym lesie. Mgła niczego nie ułatwiała, dlatego też nie miał wielkich nadziei.
0 x
Narubi

Re: Mglisty las

Post autor: Narubi »

0 x
Yujiro

Re: Mglisty las

Post autor: Yujiro »

Okazywało się, że w tej pięknej sytuacji to właśnie ten nabuzowany badacz grzybów był lepiej przygotowany. Niech o pomstę do nieba wołają Ci, którzy sądzili inaczej - aczkolwiek po wyglądzie dwójki chłopaków (a może już meżczyzn?) można było wyciągnąć inne wnioski. W każdym razie zamaskowany miał już swój plan jak wykorzystać Takeshiego do własnych celów. Gdy usłyszał zaczątki propozycji złożył ręce na piersi i wysłuchał, bo co miał w sumie nnego do roboty. Trzymał jednak dzielnie swoje patyczki, na wszelki wypadek. Może za pomoc miałby wygodne wyrko na ten wieczór?
-No wszystko pięknie, tylko co ja będę z tego mieć? Ty masz swój obóz i grzybki, a ja nadal jestem tutaj trzymając stertę zeschłęgo drewienka i w sumie to by było na tyle. A skoro źle na Ciebie działają... to nie wiem czy na mnie się to nie powtórzy. - tutaj zawiesił na chwilę głos i zaczął się zastanawiać. Co jeżeli - tutaj w jego głowie zrodziła się scena jak z typowego azjatyckiego programu, których znaczenia lepiej się nie doszukiwać, bo można się naprawdę rozczarować i zdegustować. Może nie będzie tak źle? - próbował się pocieszyć, ale nie na wiele się to zdało. Raz się żyje chłopie! Ale tylko raz.
0 x
Narubi

Re: Mglisty las

Post autor: Narubi »

0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kantai”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości