Dom Natari

Tutaj trafiają wszystkie przedawnione wątki, które nie są już potrzebne, ale mogą się kiedyś do czegoś przydać. Znajdziesz tu dawne misje, przedmioty, techniki i karty postaci, które zostały odrzucone bądź zginęły one w fabule.
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 4033
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Dom Natari

Post autor: Ichirou »

0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Natari

Re: Dom Natari

Post autor: Natari »

Po mojej wypowiedzi mężczyźni nie ugięcie próbowali wtargnąć do mego domu, więc czujnie obserwowałam ich każdy krok. Sekunda nie minęła, a tu pierwszy ruch. Większy mężczyzna uniemożliwił mi zamknięcie drzwi, drugi zaś postawił w moją stronę pierwszy krok. Nie podobało mi się to. Po wypowiedzi ze strony mężczyzny z blizną, ponownie postawił kolejny krok w moją stronę. "O nie. Tym razem przelali czarę." Powiedziałam sobie w myślach. Po czym szybkim ruchem wyjęłam kunai z kieszeni od czarnego długiego płaszcza, i wbiłam w brzuch mężczyzny z blizną a nie więcej niż po sekundzie odrzuciłam go w przód. Tego drugiego zaatakowałam technikom:
Konoha Reppū
Opis:Proste uderzenie, zwalające przeciwnika z nóg. Gdy ktoś się zbliży na odległość nogi, użytkownik obraca się, uginając jedną nogę, zaś drugą wyprowadzając low kick na stopy przeciwnika. Poprawnie wykonana sprawia, że oponent ląduje na ziemi, wystawiony na dalsze uderzenia. Technika jest prosta do opanowania, wymaga ona jednak trochę doświadczenia, by móc wybrać idealny moment na jej wyprowadzenie.
Po czym wbijam mu w gardło dwa shurikeny..... Gdy już będę widzieć że obaj nie żyją, z kieruję się w stronę sypialni po dziewczynę.
0 x
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 4033
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Dom Natari

Post autor: Ichirou »

  • Misja zakończona.
0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Masaru

Re: Dom Natari

Post autor: Masaru »

0 x
Natari

Re: Dom Natari

Post autor: Natari »

Śniłam..... Śniłam o tym, że byłam najpotężniejsza. Byłam szybsza od światła, i silniejsza nawet od "legendarnych" ninja.
Ten sen jak dla mnie, mógł trwać wieczność. Bo przecież, kto by nie chciał być najlepszym? Lecz..... Wszystko co dobre, zawsze się kończy. I tak się obudziłam. Nie wiedziałam co było powodem mej pobudki, lecz szybko usiadłam na łóżku i no wszystko się wyjaśniło. Otóż na mojej poduszce, leżała mała zgięta karteczka z różą na przodzie. Szybkim ruchem ją otworzyłam. Od razu moim oczom, ukazał się rozmazany atrament. A więc, pisała to osoba lewo ręczna. Ale chwila monet! Ktoś tu był! Nie nie nie! To przecież, nie możliwe. Ja na pewno bym się obudziła! O nie! Szybko przeczytałam list. Ten kto go pisał, chciał się ze mną spotkać w Kokkyō no taki. Szybko zrobiłam wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy, i poszłam po mój ekwipunek. Niestety dla tego kogoś kto napisał mi ten list, obecny dzień jest jego najgorszym albo nawet i ostatnim. Ponieważ gdy ja się zdenerwuje, to lepiej nie stawać mi na drodze. W ten sposób wyszłam z mojego domu, ale jeszcze przed tym sprawdziłam swoją posesje i pozamykałam wszystkie okna na zamki w nich. Zamknęłam drzwi frontowe na klucz, i zaczęłam iść w kierunku Kokkyō no taki.
-O lepiej, żebym cię tam nie spotkała.....
Powiedziałam, zdenerwowana do siebie. Cóż myślałam że to będzie fajny i spokojny dzień, lecz przez pewnego idiotę to się zmieniło. Miałam ochotę zabić tego który wszedł do mego domu bez pozwolenia, ponieważ poniekąd to było naruszenie mej prywatność. Lecz chciałam tego kogoś ujrzeć na swe oczy, i chciałam wiedzieć co chce ode mnie.....
0 x
Masaru

Re: Dom Natari

Post autor: Masaru »

Misja Natari z/t tutaj http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=6 ... &start=195. Tam dam posta, bo żeby dostać się do celu musiałaś przejść przez główną drogę.
0 x
Narubi

Re: Dom Natari

Post autor: Narubi »

0 x
Natari

Re: Dom Natari

Post autor: Natari »

Leżałam wygodnie na moim łóżku w domu. Na moje nieszczęście obudziłam się przez nie kogo innego a promyk słońca, który codziennie w ten sposób mnie budził. Zdecydowanie, nie lubiłam tego. "Kiedyś będę musiała zamurować to okno, bo nie wytrzymam" pomyślałam sobie leniwie odwracając się na drugą stronę łóżka, tak by słońce nie świeciło na moją twarz. Mimowolnie zaczęłam ponownie wpadać w objęcia Morfeusza i zasypiać, lecz zawsze musi mi to ktoś przeszkodzić. Tym razem było to pukanie do drzwi które rozchodziło się po całym domie, docierając prosto do sypialni gdzie przebywałam. Po niespełna kilku sekundach leniwie zwlekłam się z łóżka, po czym pierwsze co poszłam do łazienki. Odkręciłam wode, i opłukałam twarz zimną wodą. Od razu się przebudziłam, po czym wytarłam twarz ręcznikiem i udałam się do drzwi. Lecz przed wyjściem z pomieszczenia, przypomniałam sobie że jestem w piżamie. W jednej sekundzie chwyciłam kimono z szafy, ubrałam i poszłam do frontowych drzwi. Zastanawiałam się kto o tej porze do mnie przychodzi.
0 x
Narubi

Re: Dom Natari

Post autor: Narubi »

0 x
Natari

Re: Dom Natari

Post autor: Natari »

Gdy już opłukałam twarz i włożyłam kimono, poszłam otworzyć drzwi nieznajomemu gościowi. Zastanawiałam się kto o tej porze przychodzi do mnie. Gdy otworzyłam drzwi, ujrzałam przystojnego młodzieńca o rudych włosach. Ubrany był w brązowy płaszcz, tego samego koloru czapkę i pasujące do tego buty. Po chwili jednak się uśmiechnął i ukłonił zdejmując przy tym kapelusz, ze swojej głowy i wychowując nim w charakterystyczny sposób. Nie wiedziałam kim był, ale po jego słowach już się przekonałam. Handlowiec. O nie. Oni potrafią nawet rozmawiać przez kilka godzin, żeby tylko coś sprzedać. Widać było jego pewność siebie, ale dzisiaj to zmienię..... Nie byłam zainteresowana kupnem żadnego z towarów. Lecz po chwili znalazł się za moimi plecami, w domu. Co? Shinobi? Chyba tak. Przecież byle kto, nie mógł by być taki szybki. Ale bądź co bądź, nie podobało mi się to że czuje się jak u siebie. Podeszłam troche bliżej do niego, zamykając przy tym frontowe drzwi.
-Czy nie powinieneś się najpierw spytać, o pozwolenie na wejście do mojego domu? Pragnę zauważyć że to było niegrzeczne z pana strony.
Oznajmiłam mierząc go swym spojrzeniem. Przecież mógł mieć przy sobie jakąś broń, a po ostatnim zajściu mogłam się wszystkiego spodziewać.
0 x
Narubi

Re: Dom Natari

Post autor: Narubi »

0 x
Natari

Re: Dom Natari

Post autor: Natari »

Stałam obok obcego mężczyzny i zastanawiałam się czy on na serio myśli, że ja od niego coś kupie. Handlarz przeprosił że tak wpadł do mojego domu, wyjaśniając że jakby zapytał to bym go nie wpuściła. Bądź co bądź miał racje. Oczywiste jest to że nie każdy chciał by od razu z rana słuchać, jak ktoś próbuje wcisnąć ci jakiś towar do sprzedania..... Lecz po chwili, zwrócił mi uwagę na mój ubiór. Co prawda byłam w piżamie i kimono no ale czego on się spodziewał, że o tak wczesnej porze będę już nie spać. Popatrzałam się na niego, jak na idiotę po czym powiedziałam.
-Przepraszam ale jest ranek, i niektórzy jeszcze śpią po ciężkim dniu. A przebrać się w drodze do drzwi nie zdążyłam.
Wyjaśniłam składając ręce na piersiach. Przecież powinien zrozumieć, że nie każdy jak on wstaje tak wczas. A przecież niektórzy mogli mieć ciężki dzień i chcieli się wyspać, lecz jak zawsze musiało im to coś przeszkodzić. Po chwili westchnęłam na głos.
-Dobrze jak tu już pan jest, to możesz pokazać jaki masz towar. Ale nie licz na to, że coś kupie.
Odpowiedziałam obojętnie. Nie zależało mi na tym, co on tam ma. Lecz gdy wychodziłam z pomieszczenia, kierując się do sypialni powiedziałam jeszcze.
-Ale jak ten czas okaże się dla mnie zmarnowany, oczekuje że coś dostane w zamian za to. Acha i jeszcze jedno. Nie radze niczego kraść, ponieważ gdy zauważę że czegoś nie ma nie ręczę za siebie.
Ostrzegłam wchodząc do sypialni. Szybko zamknęłam drzwi, i wyjęłam z szafy potrzebne ubrania. Wzięłam bandaż i oplotłam swoje całe ciało, po rozebraniu się żeby ukryć wszystkie szwy na moim ciele. Na bandaże nałożyłam luźną halkę koloru czarnego, która sięga mi nad pępek. Po czym włożyłam czerwoną suknie, sięgającą od bioder do kolan z tyłu. Z przodu suknia jest do połowy ud, a ona sama jest rozcięta po bokach i posiada czarne brzegi. Innymi mówiąc, ubrałam się tak jak zawsze tylko nie włożyłam swojego czarnego płaszcza. Gdy się przebrałam i uczesałam swoje długie czerwone włosy, z powrotem poszłam do pokoju gdzie przebywa obecnie nieznajomy mężczyzna.
0 x
Narubi

Re: Dom Natari

Post autor: Narubi »

0 x
Natari

Re: Dom Natari

Post autor: Natari »

Po ubraniu się i uczesaniu włosów, wyszłam z mojej sypialni. Zastanawiałam się, ile ten handlowiec ma tego sprzętu i jakie one są..... Lecz jak weszłam do salonu, odrobine się zdziwiłam. Cały pokój był zawalony jakimiś rzeczami. "Mam nadzieje, że on to posprząta". Pomyślałam, patrząc się na tego młodzieńca. Jeszcze raz rozejrzałam się po wszystkim, a po chwili mój wzrok zatrzymał się na broń. Oczywiste jest to że jak jestem kunoichi, to mnie interesuje broń. Spojrzałam na rozmaite rodzaje ubrań i na serio on myślał, że ja to kupie? Nagle młodzieniec spytał się, co o tym myślę. Rozmyślałam nad tym, przy tym położyłam prawom dłoń na biodro i jeszcze raz rozejrzałam się po pokoju.
-A co mi pan poleca ?
Spojrzałam się na niego moimi dużymi dziko zielonymi oczami, oczekując odpowiedzi. Wiedziałam że niczego nie kupie, ale być może to się zmieni jak coś mi się spodoba. Nagle ręką odgarnęłam zabłąkany kosmyk moich czerwonych włosów z mojej twarzy i założyłam za swoje ucho, wpatrując się w przedstawiane przez handlowca rzeczy. Lecz jeszcze jedno mnie zastanawiało. O jakiej pracy, ten sprzedawca mówił? Gdy przedstawi już wszystko, zapytam mu się.
-A o jakiej pracy pan mówił?
W duchu podejrzewałam, że tu chodź o sprzedaż tych rzeczy.
0 x
Narubi

Re: Dom Natari

Post autor: Narubi »

0 x
Zablokowany

Wróć do „Archiwum”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości