Domek Harukiego

Tutaj trafiają wszystkie przedawnione wątki, które nie są już potrzebne, ale mogą się kiedyś do czegoś przydać. Znajdziesz tu dawne misje, przedmioty, techniki i karty postaci, które zostały odrzucone bądź zginęły one w fabule.
Haruki

Domek Harukiego

Post autor: Haruki »

Mały, bo zaledwie trzypokojowy domek. Pierwsze pomieszczenie, do którego się wchodzi jest przeznaczone dla psa Harukiego - Gajusa, jednak ten zwykle z niego nie korzysta, cały czas przebywając u boku swojego pana. Na prawo od tego pomieszczenia jest kuchnia, urządzona klasycznie, z małą kuchenką, paroma szafkami, zlewozmywakiem i malutkim stołem do jedzenia. Na lewo natomiast znajduje się skromnie urządzona sypialnia Harukiego, z szerokim łóżkiem oraz legowiskiem z koców Gajusa. Domek jest mały, ale za to posiada spore podwórko, na którym Haruki wraz z psem mogą swobodnie biegać i ćwiczyć. Całość jest otoczona wysokim, niemal dwumetrowym ogrodzeniem.
0 x
Haruki

Re: Domek Harukiego

Post autor: Haruki »

Domek, który otrzymałem od władz klanu bardzo przypadł mi do gustu. Wnętrze było bardzo skromne i nie wprawiało w zachwyt. Urzekło mnie jednak duże podwórko, na którym swobodnie mogłem trenować, w dodatku z dala od wścibskich oczu innych ludzi.
Postanowiłem więc natychmiast przystąpić do treningu. Moja koordynacja i upodobnianie się o Gajusa były już na standardowym dla każdego Inuzuki poziomie. Wciąż jednak brakowało w moim arsenale jednej z atutowych technik mojego klanu. Do Tsugi nie potrzebowałem pomocy mojego pupila, więc wiedząc jaki sprawiam mu tym ból, rozkazałem mu, aby trzymał się z boku i chwilowo nie przeszkadzał. Gdy wiedziałem, że moje kręcioły nikomu już nie zaszkodzą, zabrałem się do rzeczy. Z tego co wiedziałem z nauk z dzieciństwa oraz obserwacji starszych w klanie, technika polega na szybkim kręceniu się wokół własnej osi. Zacząłem więc niczym baletnica kręcić piruety, jednak szybko zdałem sobie sprawę że to nie jest dobra droga. Spojrzałem wtedy na smutnego Gajusa i wpadłem na to, o co chodzi w tej technice. Muszę bardziej czuć się psem, niż człowiekiem. Spróbowałem więc myśleć jak pies i w ciągu sekundy wiedziałem już co robić. Rzuciłem się przed siebie na jednej nodze, drugą robiąc jakby wykop w bok, przez co uzyskałem lekkie rotacje. Nie była to jeszcze prawdziwa Tsuga, ale coś, co może nią być. Po dwóch godzinach ciężkich ćwiczeń rotacje były już na przyzwoitym poziomie i mogłem dzięki nim nawet minimalnie wznosić się w powietrze. Teraz mogłem już ulżyć cierpieniom Gajusa spowodowanym oddaleniem się ode mnie i zawołałem go do siebie. Wykonaliśmy Jūjin Bunshin i teraz przyszła kolej na naukę psiaka. Nie było to trudne, ponieważ Gajus cały czas obserwował moje ćwiczenia i wiedział przez to, na czym polega technika, więc po godzinie obaj umieliśmy już bezproblemowo wykonywać Tsugę.

Rozpoczęcie nauki techniki Tsuga. Czas - 3h
0 x
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 4033
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Domek Harukiego

Post autor: Ichirou »

0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Haruki

Re: Domek Harukiego

Post autor: Haruki »

Po treningu spokojnie odpoczywałem siedząc na ziemi i głaskając Gajusa, leżącego wiernie tuż przy mnie. Zastanawiałem się jak spożytkować resztę dnia, gdy na moją posesję wszedł jakiś rudy, piegowaty chłopak. W ręku trzymał zalakowaną wiadomość, więc z miejsca można było się domyślić, że jest gońcem. Jego słowa potwierdziły jedynie moje przypuszczenia. Ważniejsze jednak, od tego kim był młodzieniec, były jego słowa. Mówi, że ma wiadomość z Yusetsu, więc najprawdopodobniej od kogoś z mojego klanu. Podekscytowany szybko więc powiedziałem:
- Tak, ja jestem Haruki Inuzuka, dawaj szybko tę wiadomość. Skoro jest ważna to nie można marnować czasu na zbędne pogaduszki - mój głos przypominał psie warczenie, ale podniecenie robiło swoje. Poza tym koło rudzielca nie widziałem żadnego psa, a na jego twarzy były same piegi zamiast tatuaży, więc prawdopodobnie nie należy do mojego klanu. Takim ludziom nie trzeba okazywać szacunku.
0 x
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 4033
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Domek Harukiego

Post autor: Ichirou »

  • Daj [zt] w następnym poście, a potem podrzucę ci link do nowego tematu misji.
0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Haruki

Re: Domek Harukiego

Post autor: Haruki »

Rudzielec szybko się zmył, zostawiając mi wiadomość. Nie zaprzątałem sobie nim więcej głowy. Ot zwykły posłaniec, który zrobił to co miał zrobić. W gruncie rzeczy nikt nie warty uwagi. Warto jednak było zwrócić uwagę na wiadomość, którą mi wręczył. Faktycznie była ona z siedziby mojego klanu i mówiła o jakimś bydlaku, który zapewne dla własnego zysku znęca się nad niewinnymi psami. To niedopuszczane. Co ważniejsze jednak, wiadomość wspomina o możliwości przejęcia owych psinek przez nasz ród. W ten sposób nie dość, że uratuję biedne stworzenia, to jeszcze wzmocnię klan, ponieważ zawsze przyda się urozmaicić pulę genową naszej psiej sfory.
- Gajus, mamy misję do zrobienia. Jakiś zwyrodnialec znęca się nad psami. Idziemy skończyć ten proceder i przekazać psiaki klanowi. Rozumiesz, dwie pieczenie na jednym ogniu. - mówię do Gajusa, po czym razem z nim ruszam do wskazanego w wiadomości miejsca.

[zt]
0 x
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 4033
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Domek Harukiego

Post autor: Ichirou »

0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 4033
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Domek Harukiego

Post autor: Ichirou »

  • Misja zakończona.
0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Heiji

Re: Domek Harukiego

Post autor: Heiji »

1/15+
"Pomoc!"
Misja dla Haruki'ego


Jak każdego dnia, no prawie każdego nasz młody bohater spał sobie w swym łóżku. Młodzieniec odsypiał wczorajszy dzień i prawdę mówiąc była to jego najlepsza decyzja jaką mógł podjąć. No bo jeśli o to chodzi, to odpoczynek był czymś czego każdy z nas potrzebował i właśnie dzięki niemu Haruki za kilka lub kilkanaście, albo i też kilkadziesiąt minut obudzi się będąc w pełni gotowym na wyzwania czekające na niego dzisiejszego dnia... Słońce z każdą chwilą coraz to bardziej wychodziło zza horyzont rozświetlając swym blaskiem wszystko co stanie mu na drodze. Po jakimś czasie młodzieniec mógł odczuć jego promienie na swej twarzy. Można by powiedzieć że były odrobinę denerwujące, ponieważ jak to bywa każdy w jego wieku miał by ochotę pospać nieco dłużej... Bądź co bądź jak to zwykle bywa, kiedy to jedna rzecz zaczyna się psuć to wszystko za nią idzie zupełnie jak fala powodziowa. Gdy tylko nasz młody bohater otworzy jedno oko poczuje w swym brzuchu typowy ból, a niedługo po nim odgłos burczenia. Wszystko wskazywało na to, że był głodny. Tylko co teraz? W końcu musiał podjąć taką czy inną decyzję, z drugiej strony jeżeli zaraz nie wstanie to ból może się nasilić, a po jakimś czasie tego typu odżywiania nasz młody bohater może złapać jakąś chorobę żołądkową. Bądź co bądź chyba nadszedł czas na porządne śniadanie. Prawda?
0 x
Haruki

Re: Domek Harukiego

Post autor: Haruki »

Dobrze jest porządnie się wyspać, po udanym, pełnym wrażeń dniu. Po prostu położyć się w łóżku, przykryć wygodnie kołdrą, poczekać, aż pies właduje się do twojego łóżka psując idealnie komfortową do spania pozycję, aby po chwili walki z nim o najlepsze skrawki pościeli znów wygodnie się ułożyć i w końcu zasnąć. Zasnąć i śnić. Gorzej jednak, jeśli zapomniało się zjeść kolacji i śnią się same najznamienitsze potrawy, na które z pewnością nie będzie mnie stać. Najgorzej jednak chyba jest gdy z tego snu budzi cię szturchanie psiego przyjaciela, który jest głody. Wtedy bowiem naturalnym odruchem jest też pomyślenie o własnym głodzie, który kiszki skręca tak mocno, że ledwie można się ruszać. Wyjścia jednak wielkiego nie mam. Szybko zwlekam się więc zaspany z łóżka, sypię trochę suchej karmy Gajusowi, po czym biorę się za zrobienie i zjedzenie własnego śniadania, złożonego z kawy i resztek wczorajszego mleka i płatków śniadaniowych.
0 x
Heiji

Re: Domek Harukiego

Post autor: Heiji »

3/15+
"Pomoc!"
Misja dla Haruki'ego


Nasz młody bohater zanim wstał z łóżka musiał wpierw walczyć o kawałek pościeli z własnym pupilem. Tak czy inaczej pies był dla niego wszystkim, więc tego typu zagranie było do wybaczenia i chłopak nie miał o co się obrażać. Prawda? Bądź co bądź po jakimś czasie udało mu się zejść z wygodnego łóżka i pójść do kuchni. Po wejściu do niej chłopak nasypał wiernemu przyjacielowi suchej karmy do pojemnika na jedzenie, po czym zajął się swoim posiłkiem... Śniadanie było najważniejszą częścią każdego dnia, bez niego każdy ninja mógł by się pożegnać z siłami na dalszy etap każdego dnia i tym podobne, ale nie o tym teraz mowa. Najważniejsze jest to że chłopak miał co nie co w lodówce i szawce no i mógł sobie coś do jedzenia przyrządzić. Po kilku, a może i kilkunastu minutach wszystko było już gotowe i mógł zabrać się za jedzenie. Bądź co bądź jeżeli zaczął je jeść mógł poczuć nadwyraz przepyszne smaki znajdującymi się w jego ustach... Teraz wystarczyło zjeść i można się zająć innymi czynnościami związanymi z życiem chłopaka...
0 x
Haruki

Re: Domek Harukiego

Post autor: Haruki »

Śniadanie jak śniadanie. Dzisiaj nawet chciało mi się podgrzać mleko, więc zamiast zimna wgryzającego się w zęby, czułem przyjemne lekkie parzenie w podniebienie. Nie mleko jednak było najbardziej istotne w tym posiłku. Najważniejsza była kawa. W końcu bez porannej kawy nie ma sensu później nic robić. Równie dobrze można by zabierać się do roboty w ogóle się nie budząc. Czarnobrązowy płyn jednak potrafi zdziałać cuda i to właśnie dzięki niemu skończywszy śniadanie nie czuję się jak niedorozwinięte umysłowo zombie, tylko jak zdrowy człowiek. Odżywiwszy się więc i obudziwszy, mniej więcej w tej kolejności, postanowiłem wyjść przed dom, sprawdzić jaka jest pogoda oraz zobaczyć co też ten rześki poranek mi przyniesie. Gajus oczywiście tak, jak ma to w zwyczaju nie odstępuje mnie choćby na krok.
0 x
Heiji

Re: Domek Harukiego

Post autor: Heiji »

5/15+
"Pomoc!"
Misja dla Haruki'ego


Chłopak lubił dobrze zjeść co oczywiście było jego zaletą. Dobrze najedzony ninja to równowartość kilku rosłych mężczyzn. A zwłaszcza shinobi z klanu Inuzuka. Prawda? Ten klan krył w sobie mnóstwo zalet, którzy inni niestety nie doceniali. Chłopak miał na tyle szczęścia że mógł zostać członkiem tegoż wspaniałego klanu dzięki czemu walka u boku najwierniejszego przyjaciela stawała się czymś nadwyraz łatwym. Nasz młody bohater po zjedzeniu śniadania oraz wypiciu kawy był już w pełni gotów do wyzwań czekających na niego dzisiejszego dnia. Prawda? Młodzieniec po wyjściu na zewnątrz mógł poczuć na swej twarzy lekki powiew wiatru. Był on co prawda bardzo przyjemny w odczuciu. Typowo chłodny powiew na tle gorącego powietrza. Lepszego startu nie mógł sobie chłopak wyobrazić pow wyjściu z domu. Prawda? Bądź co bądź kiedy to już w pełni zaczął się napawać świeżym powietrzem mógł w oddali usłyszeć jakieś krzyki. Miały one wyraz trochę niepokojący... Można by powiedzieć, że nawet bardzo. Jeżeli ktoś chciał by określić ich dźwięk to mógł by śmiało powiedzieć że był to głos kobiety, a po jego częstotliwości chłopak mógł śmiało stwierdzić że to raczej nie były jakieś piski radości tylko głos krzyczący "pomocy"... Chociaż to były tylko przypuszczenia i tak naprawdę mógł on mieć mnóstwo znaczeń. W sumie jak by patrzec na to od innej strony to Haruki mógł się trochę rozerwać i pójść sprawdzić skąd dobiegają krzyki. Prawda?
0 x
Haruki

Re: Domek Harukiego

Post autor: Haruki »

Poranek tego dnia jest naprawdę ładny. Słońce przyjemnie świeci, na razie jedynie zwiastując to z jaką mocą będzie ogrzewało nas w południe, po niebie snują się zaledwie dwie, lub trzy chmurki, z których raczej nie będzie padał żaden deszcz, śnieg, czy grad, a do tego wszystkiego wieje leciutki, orzeźwiający wietrzyk. No po prostu sielanka i wprost idealna pogoda na zabawy z psem, połączone z treningiem. Ta sielanka została jednak brutalnie zakłócona przez jakiś krzyk. Wydaje się, że to krzyk kobiecy, jednak z takiej odległości trudno to jednoznacznie stwierdzić. Niezależnie jednak kto by tak nie krzyczał, trzeba to sprawdzić. Krzyki zwykle nie zwiastują niczego dobrego, a tam gdzie nie dzieje się nic dobrego zwykle jest ktoś, kto potrzebuje pomocy. Razem z Gajusem ruszam więc biegiem w stronę z której dochodził krzyk.
0 x
Heiji

Re: Domek Harukiego

Post autor: Heiji »

7/15+
"Pomoc!"
Misja dla Haruki'ego


Młodzieniec zareagował wręcz natychmiastowo na odgłosy dobiegające z miejsca, na które aktualnie nie posiadał wglądu. Chłopak był zapewne poniekąd ciekaw kto wydaje tego typu krzyki, w sumie to każdy by się czymś takim zaciekawił. Prawda? Bądź co bądź biegnąc mógł coraz to lepiej i lepiej dojść do ładu składu z ich znaczeniem. Od samego początku młodzieniec miał pełną rację. Osobą wydającą te odgłosy była i jest kobieta, jej wygląd nie był jakiś szokujący albo nadwyraz ponad przeciętny. Ot tak dziewczyna jak dziewczyna. Lat około dwadzieścia, dosyć drobna budowa ciała aczkolwiek o zaokrąglonych kształtach. Przedewszystkim niska, około sto sześćdziesiąt cztery centymetry wzrostu. Ubrana w pomarańczową sukienkę oraz dobrze dopasowany do jej ciała czarny żakiet. W dłoniach kurczowo trzymała torebkę, a naprzeciw niej znajdował się mężczyzna próbujący zabrać na siłę jej własność. On też nie należał do jakiś super mięśniaków, czarne włosy, spodnie i bluza. Mierzył około metr siedemdziesiąt no i to chyba już wszystko. Cała ta sytuacją rozgrywała się za domem chłopaka oczywiście na ulicy. Byli od niego oddaleni o około piętnaście metrów i wszystko wskazywało na to że oboje nie zdawali sobie sprawy z obecności naszego bohatera. Tak czy inaczej wszystko tutaj było oczywiste. Mężczyzna próbował ukraść torebkę kobiecie i coś najwyraźniej trzeba było z tym zrobić. Prawda? Bądź co bądź być może jeżeli chłopak by zareagował to w nagrodę mógł by dostać jakąś gotówkę od poszkodowanej. W każdym bądź razie decyzja należała do Haruki'ego... W sumie to teraz wszystko od niego zależało. Dlaczego? Ponieważ wokół nie było zadanych ludzi...
0 x
Zablokowany

Wróć do „Archiwum”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości