Polana z jeziorem

Kraj kupiecki położony nad morzem, na wschód od Prastarego Lasu. Graniczy z prowincjami Atarashi, Antai, Midori i Kaigan. Ryuzaku no Taki jest znane ze swojego bogactwa i szeroko zakreślonych wpływów - związane jest to z dobrym położeniem i łatwym dostępem do morza, czym nie może się pochwalić Shigashi no Kibu. Kraj ten ma bardzo żyzne gleby i przyjazny klimat, co korzystnie wpływa na dobrobyt jego mieszkańców. Na terytoriach tej prowincji, wśród nielicznych pagórków, można też znaleźć główną świątynię Wyznawców Jashina. Na północy, tuż przy granicy z Atarashi znajduje się z kolei Sarufutsu – miasteczko będące siedzibą szczepu Uchiha i Gazo - oraz Hachimantai - wioska, gdzie znajdują się Wyrzutkowie Cesarscy - Yuki.
Shinji

Re: Polana z jeziorem

Post autor: Shinji »

Opowieść dziewczyny lekko zaszokowała Shinjiego. Jeśli rzeczywiście była prawdziwa to faktycznie przeżyła ona w życiu całkiem wiele i opcja wynajmowanie kogoś na randkę z nią była całkiem uzasadniona jak i brak zaufania do mężczyzn z jej strony. Nie miał już zamiaru wypytywać jej bardziej o przeszłość. Jeszcze by utracił wiarę w przeszłość. W zleceniu miał być zapewne właśnie tym czułym chłopakiem, który zbudowałby zaufanie dziewczyny, a raczej potrafił odbudować u niej zaufanie w ludzkość. Cóż randka z racji, że nie byłą zbyt rozplanowana była zwykłym siedzeniem przy owym jeziorze, a przy tym rozmową o jakichś pierdołach. Przynajmniej taki był zamiar Shinji'ego. Pamiętając o przeszłości dziewczyny nie dążył raczej do żadnego kontaktu seksualnego. Z resztą za specjalnie go nie pociągała. Nie zaliczył by jej do swojego kalibru. Chociaż jak każde obcowanie z płcią piękną sam na sam mógł wyczuć lekkie podniecenie co było reakcją naturalną. Jednak starał się hamować. Jeśli miało do czegoś dojść to tylko jeśli ona by coś zaczęła. Oprócz tego doszedł jeszcze spacerek po owej pustej przestrzeni w połączeniu z dalszą próbą nawiązania rozmowy. Do zlecenia jakie by ono nie było starał się przyłożyć co by nie było żadnego ale przy ewentualnej zapłacie. Tak prawda była taka, że robił to po prostu dla pieniędzy, ale nie chciał urazić uczuć dziewczyny, chociaż szczerze wątpił by jakiekolwiek do niego żywiła. Zresztą nie dawał tego po sobie poznać. Aktor niczym z Hollywood grający sceny miłosne z tym, że raczej ich nie uświadczył (no chyba, że prowadzący powie inaczej :v ). Po skończonej randce, która trwała dobre kilka godzin skierował się w kierunku domostwa, by bezpiecznie ją odstawić i odebrać swoje pieniążki od ojca dziewczyny. W sumie ciekawiło go czy powie coś ciekawego.
0 x
Iwaru

Re: Polana z jeziorem

Post autor: Iwaru »

[Misja rangi D] Młoda Dama, Część 2 - Shinji Uchiha - 16/15 Najpierw dziewczyna była sceptycznie nastawiona do wyczynów Shinjiego. Przecież siedzenie nad jeziorem i spacer to nie było nic fajnego. Jednakże po chwili na jej ustach pojawił się uśmiech. Widać dobra rozmowa, miłe towarzystwo, omijanie niewygodnych tematów i traktowanie jak prawdziwą damę to było to co było wyznacznikiem dobrej randki. Widać było po niej, że była zadowolona, a to był dobry znak. Znak pieniędzy. Znak dobrze wykonanej misji. Powiedziała po chwili, nim jeszcze Shinji doprowadził ją do domu:
- Wiesz. W całej tej maskaradzie nie chodziło o to, by szukać mi na siłę chłopaka. O to już sama się postaram i nikt nie będzie musiał mu płacić za chodzenie ze mną. Dałeś mi nadzieję. Dziękuję.
Włożyła rękę do kieszeni i wyciągnęła sakiewkę z pieniędzmi, którą wręczyła Shinjiemu. To była zapłata za dobrze wykonaną misję. Kwota się zgadzała z tą, którą Shinji ustalił jeszcze na początku misji. Ojciec musiał albo dać dziewczynie odpowiednią kwotę, gdy Shinji nie patrzył. Ewentualnie dziewczyna już wcześniej ją miała. To nie było ważne. Ważna była zapłata. Ważna też była dziewczyna.
- Zostańmy przyjaciółmi - powiedziała po chwili - Jeśli zechcesz uciec z tego friendzone'u, to śmiało możesz spróbować. Może się zgodzę. A tym czasem ... życzę Ci wszystkiego dobrego. Znajdź swoją wielką miłość!
Ostatnie zdanie niemalże wykrzyczała. Wierzyła bowiem, że Shinji na nią zasługuje. Każdy człowiek zasługiwał na wielką miłość. Być może nawet najgorszy z najgorszych, bandyta przeklęty. Po prostu każdy. To powiedziawszy, dziewczyna zbliżyła się do Shinjiego i ucałowała go w policzek, po przyjacielsku, na pożegnanie.
- Żegnaj. Jak coś, to wiesz gdzie mnie szukać - to powiedziała i sobie poszła, zostawiając chłopaka samego, z gotówką za dobrze wykonaną misję.
0 x
Shinji

Re: Polana z jeziorem

Post autor: Shinji »

Misje można by uznać w sumie za formę spędzenia przyjemnie czasu niż coś wymagającego wysiłku. Tak naprawdę po ostatniej przygodzie z mnichem coś tego formatu okazało się właśnie tak potrzebną chwilą na złapanie oddechu bądź co bądź dla jeszcze młodzika jakim niewątpliwie był Shinji Uchiha. Nie mógł jednak na tym poprzestać. Z racji, że nie odczuwał zbytnio zmęczenia po prostu udał się z powrotem w kierunku tablicy z ogłoszeniami. Podczas ostatniej wizyty widział tam jeszcze kilka zleceń. Z jakiegoś powodu wybrał to, ale może tym razem uda mu się trafić na coś znacznie bardziej ambitnego, coś co by wymagało chociaż krzty wysiłku.

[z/t] - http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=61&t=882&start=30
0 x
Masaru

Re: Polana z jeziorem

Post autor: Masaru »

Masaru miał plan, aby od razu po odwiedzeniu sklepu dostać się do trakt i ruszyć w podróż. Ale z powodu że miał jeszcze czas w zapasie, zmienił plany, już drugi zresztą raz dzisiaj. Trudno pomyślał, najwyżej przyjdę na styk z rozpoczęciem działań wojennych. W ten właśnie sposób nasz lalkarz znalazł się tutaj. Po prostu szedł przed siebie, a z powodu że nie miał on pojęcia co w ogóle jest w okolicy miasta ponieważ nie pochodził z tego miasta kupieckiego, a tutaj trafił z powodu wykonywanej przez siebie ostatniej misji, więc został w tych okolicach. Gdy wyszedł na teren bez drzew, rozejrzał się i podjął decyzję. Tutaj będę ćwiczyć pomyślał. Jak stwierdził tak zrobił.
Trening na otwarcie dziedziny Fūton D/ czas treningu 3h
Chłopak usiadł na ziemi i wyciągnął przed siebie dłoń. Wiedział że jego natura czakry to Fūton, a wiedział to dzięki temu że jego wujek mu kiedyś pokazał, nie pamiętał dokładnie jak, ale to nieważne. Zamknął oczy i rozpoczął mieszanie swojej czakry, za wszelką cenę chciał wydobyć z siebie jej jak najwięcej. Próbował z całej siły uwidocznić ją na swojej dłoni. Na początku nic się nie działo ale po pewnym czasie w końcu zaczęło mu wychodzić. Gdy był już wypłukany z jej sporej części, wyobraził sobie jak wiatr wieje, jak małe tornado zaczyna wirować w jego ciele. Zacisnął pięści, i złożył pieczęcie do techniki Fūton: Enshō No Kaze. Była to jedyna w tej chwili technika wiatru z którą się zapoznał. A więc z całej siły postarał się ją wykonać w małym stopniu, a dokładniej spowodować mały wiaterek w jednym kierunku. Po 2 godzinach nauki w końcu mu się udało. Zadowolony z siebie począł dalej trenować i w ten sposób opanował swój żywioł.
Po wykonanym treningu, zaczął odpoczywać leżąc w bezruchu.
0 x
Masaru

Re: Polana z jeziorem

Post autor: Masaru »

Gdy Masaru wstał po odpoczynku, który był obowiązkową rzeczą po długim treningu, postanowił zgodnie ze wcześniejszym planem podjąć próbę nauczenia się nowej techniki. Liczył że pomoże mu ona podczas walk z silniejszymi przeciwnikami. Olbrzymim wysiłkiem wstał, poszedł w miejsce gdzie nikomu nie przeszkadzał, i zaczął naukę. Zamierzał jeszcze dzisiaj dostać się do upragnionego celu. Potem walki, a potem do domu. Jeżeli tylko to przeżyje, stwierdził mówiąć właściwie sam do siebie. Chłopak naprawdę bał się że może umrzeć. Ale trudno taki los.
Trening techniki Fūton: Enshō No Kaze/ 3h
Chłopak stanął na piasku, złożył pieczęcie i z całej siły wyzwolił czakrę powietrza we wszystkie strony. Nie dało to na początku nic, ale po kilku próbach można było zobaczyć że piasek powoli odlatuje na boki. Ponownie wykonał technikę i tym razem efekt nie był już tak słaby. W miarę ćwiczeń powietrze rozchodziło się szybciej, dalej i mocniej. W pewnym momencie wbił 4 kunaie w odległości od siebie równej 5m. Najdalszy był 25 m od niego. Dzięki temu wiedział jak daleko sięga jego podmuch i jak bardzo jest skuteczny. Gdy jednym wykonaniem techniki wszystkie się przewracały i odlatywały na boki wiedział że jest na dobrej drodze. Potem przyszedł czas na trening w krzakach do pasa. W ten sposób trenował aż mu się udało wyrwać je ziemi. Potem szlifował już tylko ile siły musi włożyć żeby nie marnować jej.
Po opanowaniu techniki odpoczywał a potem ruszył prosto na trakt.
z/t
0 x
Yuuhi

Re: Polana z jeziorem

Post autor: Yuuhi »

Trening technik jest zajęciem nudnym, żmudnym, czasem bolesnym a nawet niebezpiecznym dla samego trenującego - tyle na pewno Yuu wiedziała, wszak była kunoichi i przechodziła to nie jeden raz. Biorąc pod uwagę, że była obibokiem i ostatnią rzeczą na jaką miaą ochotę, było szlifowanie morderczego fachu, samo zabranie się do pracy była nad wyraz wymagające. Potrzebowała więc czasu i odpowiedniego miejsca, a naturalną koleją rzeczy dla niej było wybranie miejsca, gdzie znajdzie się trochę wody dla ochłody.
Jako, że była dobra w technikach żywiołu wody, logicznym krokiem było rozwijanie swoich zdolności w tym kierunku. Zakres technik które znała wołał o pomstę do nieba, więc musiała zaradzić tej sytuacji. Na szczęście miała ze sobą zwoje z odpowiednią wiedzą, którą teraz musiała popraktykować. Na pierwszy ogień poszła Mizurappa - technika prosta jak konstrukcja cepa, bo w końcu wypluwać wodę chyba potrafi każdy - no, może nie w takich ilościach, jak zakłada sama technika, ale jednak. Dlatego też musiała się zabrać do roboty. Jakoś. Jako to zwykle bywa, początki są najtrudniejsze i jej pierwsze próby były naprawdę.. komiczne, tak, że wkrótce była cała mokra - w sumie nic dziwnego, kto się lubi bawić woda, nie może bać się trochę zmoczyć. Z braku lepszych celi, łupała strumieniami w taflę jeziora, burząc jej gładką powierzchnię i bulwersując żyjące w niej żyjątka. Strumienie wody od czasu do czasu wychodziły jej raz lepiej, raz gorzej, ona sama zaś wyglądała o jakimś czasie, jakby za chwilę miała zwrócić obiad. Bardzo trudno jest trenować kiedy twarz przybrała kolor dojrzałego groszku. I podobno mówili jej, że jest utalentowana, takiego? Chyba zapadłaby się pod ziemię, gdyby ktoś zobaczył ją w takim stanie. Wiedziała jednak, że pewnych rzeczy zwyczajnie się nie przeskoczy, więc trenowała. I tak robiła, aż technika została dopracowana, a słoneczko powoli zaczęło zachodzić.

Suiton: Mizurappa
18.51-23.51
0 x
Yuuhi

Re: Polana z jeziorem

Post autor: Yuuhi »

Niestety dla Yuu, jej treningowa mordęga dopiero się rozpoczynała. Cóż, zabawy z wodą może i był fajne przez 5, no, dziesięć minut, jeśli miało się z kim, jednak w tym wypadku chodziło o dopracowywanie i tak już nudnego rzemiosła ninja. Na jej szczęście, nauka każdej techniki odbywała się tylko raz. A więc do dzieła!.
A więc co dzisiaj jest jeszcze w menu? Cóż, kolejna technika Suitonu, tym razem nieco bardziej wyszukana. Mizu no Tatsumaki to całkiem rzetelna technika obronna, która pozwalała na odbicie tych wszystkich upierdliwych broni ninja oraz co bardziej podrzędnych technik, które wprawdzie nie wyrządzały dużo szkody,a za to były mega upierdliwe. Miała jednak specjalną książkę do pomocy 'jak wymęczyć kolejne jutsu bez pożygu i konwulsji', która pozwalała jej, o ile będzie trzymać się wytyczonych reguł, na miarę bezbolesną naukę techniki. Pieczęcie potrzebne do techniki były łatwiejsze do zapamiętania, niż przepis na chleb z masłem, więc szybko przeszła do rzeczy, tworząc różnego rodzaju karykaturalne warianty techniki, które poza tym, że zamieniały jej ubrania w mokrą ścierkę, nie miały żadnego pozytywnego efektu. Z czasem efekty zaczęły przychodzić same, a sama technika przestawała być tak tajemnicza, jakby się mogło zdawać, a przynajmniej po kilku godzinach wydawała się już tak prosta w wykonaniu, że sama Yuu bardziej była skupiona myśleniem o tym, co jutro zrobić na obiad, niż na samej nauce - a i tak jej dobrze wychodziło. Po paru godzinach męczarni mogła w końcu odpuścić sobie dalszą naukę i po uprzednim wysuszeniu się - iść spokojnie spać.

Nauka techniki suiton: mizu no tatsumaki
0.37-5.37
0 x
Isei

Re: Polana z jeziorem

Post autor: Isei »

0 x
Kaguya Hayato

Re: Polana z jeziorem

Post autor: Kaguya Hayato »

6/15 Dzisiejszy ranek należał do tych przyjemniejszych, bo pomimo wczesnej pobudki nic nie wpłynęło niekorzystnie na zmianę mojego nastroju. Droga na polane nie była długa i dość szybko tam dotarłem dzięki wskazówką zawartym w zwoju. Gdy już prawie dotarłem na miejsce to przed wejściem zostałem zatrzymany przez miejscowego strażnika, ochroniarza bądź kogokolwiek kto był odpowiedzialny za nadzór tego miejsca podczas pojawienia się incydentu z pułapkami. Swoimi słowami dał mi do zrozumienia, że nie mogę tam wejść dopóki teren nie zostanie zabezpieczony. Po tym jak mężczyzna skończył swój monolog wyciągnąłem zwój i podałem go mężczyźnie. Nie czekając, aż on go otworzy od razu zacząłem: - Rano ktoś podarował mi ten zwój wybudzając mnie ze snu, ale skoro nie mogę wejść to chyba nie uda mi się wykonać zadania. Mam nadzieję, że poradzicie sobie z tym problemem. Na razie! - odwróciłem się na pięcie powoli odchodząc od mężczyzny.
0 x
Isei

Re: Polana z jeziorem

Post autor: Isei »

0 x
Kaguya Hayato

Re: Polana z jeziorem

Post autor: Kaguya Hayato »

8/15 Gdy poczułem rękę na swoim ramieniu zrozumiałem, że nie uda mi się wywinąć od tej nudnej roboty, miałem nadzieje, że przynajmniej nie zajmie mi to dużo czasu. Bezpieczeństwo bezpieczeństwem, ale wolałbym dostać zadanie, które byłoby bardziej ekscytujące niż dezaktywacja pułapek.
Zaśmiałem się, gdy mężczyzna przepraszał za swoją pomyłkę. - Nic się nie stało. - kiwnąłem głową twierdząco na znak iż rozumiem, dlaczego mnie zatrzymał. W końcu nie dawno tutaj przywędrowałem. Po chwili mężczyzna dodał, że na polanie znajduje się kilka rodzajów pułapek. Już miałem kierować swoje kroki na polanę, gdy przypomniałem sobie o jeszcze jednej ważnej kwestii, zatrzymałem się na chwilę i obróciłem w stronę strażnika. - Te pułapki mam znosić w jakieś miejsce? Jak mam je dezaktywować? Wiesz może o jakie rodzaje pułapek chodziło? Wolałbym w żadną nie wpaść, nie przepadam za przestojami, a w wypadku zetknięcia z taką mógłbym zostać unieruchomiony na pewien okres.
0 x
Isei

Re: Polana z jeziorem

Post autor: Isei »

0 x
Kaguya Hayato

Re: Polana z jeziorem

Post autor: Kaguya Hayato »

10/15 Strażnik nim udzielił odpowiedzi na moje pytania zawrócił nadchodzącą dziewczynę, która najprawdopodobniej zmierzała na polanę w celu odpoczynku. Odpowiedzi staruszka jakoś nie usatysfakcjonowały mnie wielce, gdyż były bardziej ogólne niż mogłyby być. Informacje jakie zostały mi udzielone były tak małe, jakbym tylko ja miał się zająć rozbrojeniem wszystkich pułapek, sądząc po rozmachu tego incydentu pułapek wcale nie jest kilka, więc na pewno jest ktoś po za mną. Zastanawia mnie tylko, co to za jedni, że informacje o rodzajach są tak niewielkie. No nic pozostały się przekonać na własnej skórze jak tam naprawdę jest. - Dzięki staruszku. - Od razu po tych słowach poszedłem dalej, widząc niedaleko jezioro postanowiłem się udać w jego kierunku. Powoli i dokładnie obserwując teren przemieszczałem się.
0 x
Isei

Re: Polana z jeziorem

Post autor: Isei »

0 x
Kaguya Hayato

Re: Polana z jeziorem

Post autor: Kaguya Hayato »

12/15 Nie musiałem długo iść by natrafić na pierwszą przeszkodę, którą była mała wyrzutnia. Linka rozciągnięta między dwoma drzewami prowadziła prosto do niej. Jeden krok dalej i pewnie byłbym w nieciekawej sytuacji, teraz tylko trzeba wymyślić sposób, który pozwoli mi ją rozbroić. Wpatrzony w linkę podrapałem się po głowie. W głowie zacząłem tworzyć scenariusz; jeżeli ktoś by szedł to zahaczając o linkę włączył by mechanizm, który wyrzuciłby kunai w jego kierunku. Jednak nie potrafiłem nic więcej wymyślić, więc chyba najlepszym sposobem będzie przecięcie tej linki, tylko czy to aby na pewno rozbroi mechanizm, a nie przypadkiem go uruchomi? Rozwiązywanie takich problemów nie leży w mojej naturze, zrobię to i zobaczymy co się stanie, nic innego nie potrafię wymyślić. Zabezpieczę się jednak, skoro pułapka aktywuje się od tej strony to kunai poleci też w tą stronę, zrobiłem krok nad linką po czym wyjąłem swoją katanę i przeciąłem linkę czekając na rozwój wydarzeń.
0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ryuzaku no Taki”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości