Dom Natari
Re: Dom Natari
Po kilku minutach zjadłam swoje świeże śniadanie, po czym udałam się do kuchni by pozmywać naczynia. Z łatwością zmyłam brud, z talerza i reszty naczyń. Po czym bez żadnych wahań, pewnym krokiem poszłam na kanapę w salonie. Chciałam sobie "odpocząć" a chyba raczej, pobyć w kojącej i spokojnej ciszy. Po paru chwilach zaczęło mi się to troche nudzić, a więc zaczęłam ziewać. Lecz nadal tam siedziałam, nie wiedząc co będę dzisiaj robić. A więc zaczęłam myśleć może pójdę na Ramen a może pójdę na jakąś cichą łąkę, lub zrobię sobie trening albo po prostu pochodzę sobie po okolicy. Wyjść z tej sytuacji miałam dużo lecz jednego byłam pewna, na sto procent nie zostanę tu na kanapie i nie będę się nudzić. Ale z zamyśleni i ciszy, wyrwało mnie początkowo ciche pukanie. Lecz z minutą i z sekundą stawało się coraz głośniejsze, i nie znośne aż przerodziło się w głośne walenie do drzwi. W pewnej chwili miałam już tego dość, lecz z drugiej strony miałam na dzieje że będę mogła już coś zrobić a nie kisić się w tych czterech ścianach. Wykonując szybki ruch wstałam, i pewnie skierowałam swe kroki do drzwi. Gdy podeszłam do nich widziałam że człowiek który jest za ścianą jest bardzo niecierpliwy, i za wszelką cenę chce żeby mu już otworzyć. Po czym zauważyłam że dosłownie za chwile, chyba mi drzwi wypadną z zawiasów a więc chwyciłam za klamkę i pociągnęłam. Gdy otworzyłam je, od razu z twarzy zniknęły mi wszystkie uczucia i "włożyłam maskę obojętność".
0 x
Re: Dom Natari
5/15+
"Sprzątanie!"
Misja dla Natari
Kunoichi będąc wystraszona, że jej drzwi dosłownie za moment wypadną z zawiasów postanowiła jednak, że je otworzy. Kiedy to zrobiła na twarzy zawitała całkowita obojętność. Ciekawe czy naszą młodą bohaterkę mogło by coś wyprowadzić z równowagi... Co? Kto wie, ale o tym za chwilę. Gdy otworzyła swe drzwi można by powiedzieć że prawie "ktoś" stojący za nimi nie uderzył jej w twarz próbując oczywiście "zapukać" do drzwi... Bądź co bądź tym kimś był mężczyzna i to bardzo, ale to bardzo stary. Po jego wyglądzie można by powiedzieć, że miał około siedemdziesiąt lat. Tak wogóle to był szczupły, mierzył około sto siedemdziesiąt pięć centymetrów wzrostu i był ubrany w białą koszule oraz czarne lekko pobrudzone spodnie, do tego również koloru czarnego buty... Jego twarz była pozmarszczana, a kiedy otworzył buzię by nabrać powietrza Natari mogła zauważyć jego wyraźny brak zębów. Innymi słowy "staruszek", pomimo jego wieku oraz wyglądu trzymał się całkiem nieźle. Lekko przygarbiony mężczyzna kiedy to zobaczył naszą młodą dziewczynę dziwnie na nią spojrzał, następnie powiedział z wyrzutami do niej.
-I gdzie ty kurwa byłaś!?!-mówił, a raczej wrzeszczał całkiem szybkim oraz donośnym głosem. Gdyby nie fakt, że dziewczyna znajdowała się jakieś półtorej metra dalej to nieznajomy z pewnością by ją obślinił płynami wylatującymi z jego ust dosłownie w każdym kierunku kiedy tylko zaczynał mówić. Śmieszne. Prawda? No ale, starość nie radość... Po dwóch, a może i trzech sekundach dodał mówiąc wciąż oburzonym głosem.
-Szukam ninja, ale zamiast niego znalazłem jakąś małą dziewuche...-po tych słowach przerwał wypowiedź by móc nabrać powietrza i kiedy to zrobił przemówił.
-Trzeba mi posprzątać syf z przed miesiąca!-dodał zniecierpliwionym głosem...
-No ruszaj się, za stanie nie będę ci płacił!-kolejne słowa i kilka mililitrów śliny z jego ust zostało wyrzuconych. Ostatniego czego by mu brakowało to laski, którą mógł by wymachiwać na prawo i lewo. Prawda? Po minięciu kolejnych pięciu sekund nieznajomy ponownie przemówił.
-Idziesz wreszcie, czy mam tu stać i czekać w nieskończoność...!-gdy skończył mówić spojrzał strasznym wzrokiem na dziewczynę, następnie odszedł kilka metrów od drzwi by ponownie strzelić oczyma w tym samym kierunku. Najwyraźniej kolejne jej zadanie miało dotyczyć sprzątania. Prawda? Tak czy inaczej Natari przydało by się trochę kasy, w końcu przecież zadanie nie powinno być aż tak trudne... Bądź co bądź decyzja należała do dziewczyny, tylko co dalej i czy będzie miała zamiar dłużej znosić staruszka. No bo przecież jakim prawem może krzyczeć na naszą bohaterkę...
0 x
Re: Dom Natari
Nagle szybkim ruchem pociągnęłam za klamkę, i prawie nie dostałam z pięści w twarz. Ponieważ pewna osoba która waliła do drzwi, chciała to nadal kontynuować. W jednej sekundzie miałam ochotę walnąć tą jakże zniecierpliwioną osobę, lecz zauważyłam przed sobą pewnego staruszka. No cóż pobicie z mojej strony starszą osobę nie pasowała do mojego charakteru, ale gdybym była do tego zmuszona w sytuacji nie do wyjścia musiała bym..... Ale powód powinien być, i też ten człowiek powinien być swego rodzaju ninja. Lecz w pewnej chwili otrząsnęłam się ponieważ starszy pan zaczął na głos mnie wyzywać. Nie podobało mi się, co on do mnie mówi. Inni na moim miejscu by się odgadli temu starcowi, ponieważ nie dość że dosłownie przed chwilą chciał mi wyważyć drzwi z zawiasów to teraz mi jeszcze mówi że liczył na ninja a trafił na jakąś "dziewuchę". Każdemu normalnie by puściły nerwy lecz nie mi, ja nadal miałam widoczną na twarzy "maskę obojętności" i z pustką w oczach wpatrywałam się w bez zębnego starca. Nie to tylko było by dla innych denerwujące, lecz i to że jak on mówi to co chwile dosłownie wyrywała mu się ślina z ust i spadała przed moimi progiem. W ten sposób w krótkiej chwili, przede mną pojawiła się kałuża śliny. Dobrze jednak że nie stałam bliżej jego, bo była bym już cała w "śluzie" starca. A tego nikt zapewne nie chciał by przeżyć. No ale co przecież to staruszek. Czego innego można by się po nim spodziewać. Bo ja na przykładzie z jednej strony niczego, a z drugiej wszystkiego. Lecz nie teraz o tym, ponieważ przed chwilą usłyszałam że będzie to misja rangi D i to o sprzątaniu. No tak w ogóle pare groszy więcej mi nie zaszkodzi. A przecież z jednego miesiąca, nie mogło być dużo śmieci. Co nie ?..... Więc gdy starzec odsunął się od drzwi szybko skoczyłam po klucze, i po jednej "sekundzie" byłam już z powrotem obok starszego mężczyzny i przekręcałam zamek w drzwiach. Dla bezpieczeństwa, wzięłam też i mój ekwipunek. Po czym zaczęłam czekać na to że starszy człowiek zacznie iść w którymś kierunku, a ja będę też mogła zmierzać za nim do celu.....
0 x
- Ichirou
- Posty: 4033
- Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
- Wiek postaci: 35
- Ranga: Seinin
- Krótki wygląd: Chodzące piękno.
- Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=320
- Lokalizacja: Atsui
Re: Dom Natari
Późne po południe dawało o sobie znać a za nie długo zapewne przemieni się w wieczór, lecz ja się tym nie przejmowałam. Przez okna widać było że niektóre dzieci już opuszczały place zabaw, i udawały się do swych domów i rodzin. Inni dorośli ludzie także zapewne i ninja, nie przejmują się jeszcze tą godziną. Niektórzy już przebywają w domach..... Nie wiedziałam i nie miałam zielonego pojęcia, co obecnie wszyscy robią ani co chcą robić. Ja najchętniej teraz bym trenowała, rozkoszowała się ciszą panującą w mym domostwie albo zaraz pójdę się przejść po uliczkach. Lecz to z wyżej wymienionych nie było mi dane na tą chwile, a o spokoju nie mogłam teraz nawet pomarzyć. Powodem tego było że pewna osoba która jak najwidoczniej była przesadnie zdenerwowana, i wyżywała się na mych drzwiach. Lecz obiecuje że gdy mi wyważy drzwi, bo to się chyba za chwile stanie nie ręczę za siebie..... Po chwili zaczęłam zmierzać w stronę drzwi, by po chwili je otworzyć i powiedzieć spokojnym i obojętnym tonem:
-Tak.....
-Tak.....
0 x
- Ichirou
- Posty: 4033
- Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
- Wiek postaci: 35
- Ranga: Seinin
- Krótki wygląd: Chodzące piękno.
- Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=320
- Lokalizacja: Atsui
Re: Dom Natari
Gdy zmierzałam do drzwi pukanie było coraz nachalniejsze i nie znośne, lecz gdy otworzyłam szybko drzwi nie dowierzałam w to co ujrzałam. Przede mną stała drobnej postury dziewczynka, ubrana w schludną kremową sukienkę. Jej falowane blond włosy sięgały do łopatek, a jej niebieskie oczy wpatrywały się mi z..... Czekaj..... Wszystko było by okej gdyby nie to, że jest cała blada i przez strach się trzęsie jak nie normalna. Zielenice były wpatrzone w moje duże zielone oczy, ze strachem w głębi. Nie wiedziałam dlaczego się tak boi, lecz jedno było dla mnie już jasne..... Dlatego tak waliła do moich drzwi, lecz dziwiłam się że tyle posiada siły. Po sekundzie lub i więcej wydukała coś pod nosem. Nie byłam pewna czy ją wpuścić do środka, ponieważ po pierwsze nie znałam jej i po prostu nie ufałam wszystkim od tak. Lecz po niecałej sekundzie złapałam ją za lewy nadgarstek, i wciągnęłam szybko do wnętrza domostwa po czym zamknęłam wejście. Od razu po tym przyszpiliłam dziewczynę ręką do drzwi trzymając ją za prawy nadgarstek, a ja sama prawą dłoń miałam blisko mojej kieszeni od długiego czarnego płaszcza jak by coś kombinowała i żebym po prostu mogła się obronić. Patrzałam jej nie ufnym wzrokiem prosto w oczy, po czym powiedziałam:
-Co ty kombinujesz ? Czemu i przed kim uciekałaś .....?
Nie wiedziałam co odpowie lecz gdyby chciała coś kombinować, albo okłamać mnie to marny jej los.....
-Co ty kombinujesz ? Czemu i przed kim uciekałaś .....?
Nie wiedziałam co odpowie lecz gdyby chciała coś kombinować, albo okłamać mnie to marny jej los.....
0 x
- Ichirou
- Posty: 4033
- Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
- Wiek postaci: 35
- Ranga: Seinin
- Krótki wygląd: Chodzące piękno.
- Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=320
- Lokalizacja: Atsui
Re: Dom Natari
Wpatrując się tak w oczy dziewczynki, mogłam dostrzec że jej strach się pogłębił..... Lecz po chwili powiedziała mi coś bardzo ciekawego, czyli to że ścigają ją bandyci z zamiarem zabicia jej. Sama nie wiedziałam czy dla niej nie lepiej było zostać na zewnątrz z tymi bandytami, niż trafić do mnie do domu ponieważ ja nie lubię zbytnio gdy mi ktoś przeszkadza. Analizowałam wszystko to co mi przed chwilą powiedziała w zawrotnym tempie, by po chwili puścić jej nadgarstek. Powoli i czujnie odeszłam o krok do tyłu, po czym splotłam ręce na piersiach i powiedziałam z powagą na twarzy:
-A więc czego ode mnie oczekujesz w takiej sprawie....?
Wolałam się spytać jednak czego chce ode mnie, ponieważ nie chciałam się pakować w bagno od tak.
-I ilu ich było ?
Po chwili dodałam oczekując po tym na odpowiedz. Nie wiedziałam czy jak im pomogę, to czy ktoś inny na mnie nie zacznie polować w ramach zemsty. A więc sama nie byłam pewna, czy jej pomogę.
-A więc czego ode mnie oczekujesz w takiej sprawie....?
Wolałam się spytać jednak czego chce ode mnie, ponieważ nie chciałam się pakować w bagno od tak.
-I ilu ich było ?
Po chwili dodałam oczekując po tym na odpowiedz. Nie wiedziałam czy jak im pomogę, to czy ktoś inny na mnie nie zacznie polować w ramach zemsty. A więc sama nie byłam pewna, czy jej pomogę.
0 x
- Ichirou
- Posty: 4033
- Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
- Wiek postaci: 35
- Ranga: Seinin
- Krótki wygląd: Chodzące piękno.
- Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=320
- Lokalizacja: Atsui
Re: Dom Natari
Oczekując na pierwszą odpowiedz, rozmyślałam co chce ona od mojej osoby. Jednak gdy ujrzałam że na pierwsze pytanie nic nie odpowie tak jak by. Ponieważ pytanie na pytanie, dla mnie nie było dobrą odpowiedzią..... Sama nie wiedziałam czy pomogę dziewczynce czy nie, nie chce się narażać. Ale po chwili chociaż dowiedziałam się że było ich dwóch. Jednak że gdybym miała jej pomóc, powinnam wiedzieć podstawowe rzeczy o nich. A więc zadałam szybkie pytanie:
-Widziałaś u nich jakąś broń ?
Lecz po chwili obie usłyszałyśmy coś nie pakującego. To byli oni. Dwaj mężczyźni poklei pukali, a wręcz dobijali się do drzwi domów w okolicy. To sobie dziewczynka narobiła problemów..... Szybkim ruchem chwyciłam ją za nadgarstek, i zaczęłam ciągnąć do sypialni.
-Musze cię gdzieś schować.....
Wyjaśniłam dziewczynce. Lecz po sekundzie jeszcze dopowiedziałam.....
-Jak by coś to schowaj się szybko pod łóżko. Nie wychodź nie odzywaj się, ani się nie ruszaj. Zrozumiałaś ?
Czekając na jej odpowiedz równie oczekiwałam, charakterystycznego pukania do drzwi lub i walenia.....
-Widziałaś u nich jakąś broń ?
Lecz po chwili obie usłyszałyśmy coś nie pakującego. To byli oni. Dwaj mężczyźni poklei pukali, a wręcz dobijali się do drzwi domów w okolicy. To sobie dziewczynka narobiła problemów..... Szybkim ruchem chwyciłam ją za nadgarstek, i zaczęłam ciągnąć do sypialni.
-Musze cię gdzieś schować.....
Wyjaśniłam dziewczynce. Lecz po sekundzie jeszcze dopowiedziałam.....
-Jak by coś to schowaj się szybko pod łóżko. Nie wychodź nie odzywaj się, ani się nie ruszaj. Zrozumiałaś ?
Czekając na jej odpowiedz równie oczekiwałam, charakterystycznego pukania do drzwi lub i walenia.....
0 x
- Ichirou
- Posty: 4033
- Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
- Wiek postaci: 35
- Ranga: Seinin
- Krótki wygląd: Chodzące piękno.
- Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=320
- Lokalizacja: Atsui
Re: Dom Natari
Niestety dziewczynka nie była w stanie stwierdzić czy zbójcy mieli jakąś broń czy nie, choć to była bardzo ważna wiadomość. Lecz gdy dotarłyśmy do sypialni ja kazałam jej schować się pod łóżko i nie wychodzić, posłusznie po kilku sekundach wykonała zadanie. Ale gdy już dziewczyna była w kryjówce najbardziej zwróciło moją uwagę to, brak walenia w sąsiedni dom.....
"A więc za chwile tu przyjdą"Pomyślałam sobie wpatrując się w okno od sypialni.
Po chwili okazało się że miałam racje, mężczyźni zaczęli walić do moich drzwi i krzyczeć. Jedyne co mogłam zrobić to wyjść do nich..... A więc pewnym i szybkim krokiem, kierowałam się do drzwi wejściowych. Na ich szczęście lepiej żeby nie próbowali mnie denerwować, ponieważ skończy się dla nich to źle. Gdy otworze drzwi, powiem z powagą i obojętnością na twarzy:
-Tak....?
"A więc za chwile tu przyjdą"Pomyślałam sobie wpatrując się w okno od sypialni.
Po chwili okazało się że miałam racje, mężczyźni zaczęli walić do moich drzwi i krzyczeć. Jedyne co mogłam zrobić to wyjść do nich..... A więc pewnym i szybkim krokiem, kierowałam się do drzwi wejściowych. Na ich szczęście lepiej żeby nie próbowali mnie denerwować, ponieważ skończy się dla nich to źle. Gdy otworze drzwi, powiem z powagą i obojętnością na twarzy:
-Tak....?
0 x
- Ichirou
- Posty: 4033
- Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
- Wiek postaci: 35
- Ranga: Seinin
- Krótki wygląd: Chodzące piękno.
- Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=320
- Lokalizacja: Atsui
Re: Dom Natari
Otwierając drzwi bez problemu wyszłam z domu nie wzruszona, i czujnie przypatrywałam się moim "przeciwnikom". Ja sama nie miałam zamiaru wydać dziewczyny, ponieważ problemy to nie ja mogłam mieć tylko oni gdy będą tak się do mnie odzywać. A jednak. Po chwili jeden z mężczyzn zabrał głos. A i owszem..... Mężczyźni byli ubrani w noszone ciemne ubrania ze skurzanymi wstawkami i gdzie nie gdzie mieli podoczepiane łańcuszki, które chyba miały dodać bandytą wyglądu typowego z pod ciemnej gwiazdy. Lecz mi oni nie wyglądali tak strasznie..... Do tego ten który zabrał głos pierwszy miał bliznę, na policzku i nie dość ładne uzębienie. Po chwili krótkiej ciszy jednak drugi mężczyzna dopowiedział coś, czego jednak nie powinien mówić..... Po chwili spojrzałam na tego drugiego bez blizny z chęciom mordu w oczach, po czym zmierzyłam tego drugiego i powiedziałam spokojnie:
-Przykro mi bardzo lecz nie mogę was wpuścić do mej posiadłość, ponieważ jak widzę nie macie nakazu.....A i jeszcze. Nie miła to ja mogę się zrobić, jak mnie zdenerwujecie !
Po wypowiedzi nadal byłam czujna na każde drgnięcie mężczyzn, ale i także otoczenia. Lecz gdyby mnie zaatakowali, odskoczyła bym do tyłu do wnętrza mej posiadłość.
-Przykro mi bardzo lecz nie mogę was wpuścić do mej posiadłość, ponieważ jak widzę nie macie nakazu.....A i jeszcze. Nie miła to ja mogę się zrobić, jak mnie zdenerwujecie !
Po wypowiedzi nadal byłam czujna na każde drgnięcie mężczyzn, ale i także otoczenia. Lecz gdyby mnie zaatakowali, odskoczyła bym do tyłu do wnętrza mej posiadłość.
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości