Mglisty las

Prowincja o znacznej powierzchni otoczona niedużymi wysepkami umiejscowiona na morzu na zachód od Prastarego Lasu. Kantai zamieszkiwany jest przez klany: Hōzuki, Hoshigaki i Shabondama. Umiejscowiona na niej Hanamura stanowi stolicę nowopowstałego Cesarstwa. Ze względu na swoje umiejscowienie na Kantai rozwijany jest w szczególności przemysł wodny, a także rybołówstwo. Ze względu na wysoką wilgotność powietrza przy równocześnie niewysokiej temperaturze zaobserwować można na wyspach praktycznie cały czas występującą mgłę, które skutecznie zakrywa pole widzenia na większą odległość.
Hoshigaki Seiki

Re: Mglisty las

Post autor: Hoshigaki Seiki »

Godziny spędzone na intensywnym treningu całkowicie oderwały mnie od rzeczywistości, dlatego nie wróciłem nawet uwagi na przysypiającą pod drzewem Saikę, która w sumie z niewiadomych przyczyn nadal towarzyszyła mi w tej póki co krótkiej podróży.
Kiedy byłem już niemal pewien tego, że opanowałem kolejną technikę, zauważyłem jak młoda Hozuki nagle zrywa się z miejsca, zaczyna coś krzyczeć i iść w niewiadomym kierunku.
Tu jestem ślepa ty! Nawąchałaś się jakichś kwiatków czy co? - zawołałem do niej, podbiegając i chwytając ją za łokieć. Z jednej strony było to zabawne, z drugiej jednak lekko się martwiłem, że coś faktycznie mogło się stać z głową dziewczyny.
Może powinniśmy coś zjeść, odpocząć, albo odprowadzę cię do domu jeśli sama się boisz.
0 x
Yoshimitsu

Re: Mglisty las

Post autor: Yoshimitsu »

0 x
Saika

Re: Mglisty las

Post autor: Saika »

Seiki musiał ją wziąć za jakąś obłąkaną, gdyż zareagował w naprawdę dziwny sposób. Czyżby on nie słyszał tego głosu? A może był po prostu pochłonięty treningiem? Wszystko wkrótce się wyjaśniło. Zza mgły zaczęli słyszeć niepokojące dźwięki. Od razu po nich na myśl przyszedł jej dzik. To była jedyna opcja, która w tym momencie była racjonalna. Jego sylwetka zaczęła ciemnieć w gęstej mgle, a zobaczyli go dopiero jak był w miarę blisko. Dopiero później zobaczyła, co mogło być źródłem wołania o pomoc. W tym momencie ofiara wyglądała już na martwą, ale tego nie byli pewni. Musieli jakoś ją odbić, o ile było to możliwe. Saice ataki fizyczne nie były straszne, jednak nie posiadała żadnych ofensywnych technik. Nie miała także siły oraz szybkości zwierzęcia, przez co na pewno zostałaby pokonana. W jej małej głowie zaświecił plan.
Odwrócę jego uwagę, a ty wtedy spróbuj uratować tą dziewczynę. Może jeszcze żyje. Jak powiedziała tak zamierzała zrobić. Wytrąciła swoje ramię z dłoni chłopaka i stanęła wprost na drodze zwierzęcia. Zaczęła go prowokować, żeby to właśnie na nią zwrócił uwagę i na nią skierował swoje kły.
No co, chodź, bydlaku! Nie masz ochoty na kolejne świeże mięsko?! No dalej! machała rękoma, żeby rozjuszyć wieprza. Gdy ten będzie na nią biegł zamierzała użyć klanowej specjalności, żeby zaraz rozprysnąć się w wodę. Jednocześnie nie chciała stać jak ten słup i dać się tylko bić. Spróbowała także w trakcie rozbicia na wodę, skupić się na pysku zwierzęcia, by móc go utopić.

chakra 100 - 14 = 86 %
Suika no Jutsu 4%
Suihō no jutsu 10%
0 x
Hoshigaki Seiki

Re: Mglisty las

Post autor: Hoshigaki Seiki »

Moje roztargnienie w tej sytuacji było ogromne i dopiero po chwili zrozumiałem, co w rzeczywistości miało miejsce. Saika nie zwariowała i wcale nie była przerażona, a faktycznie coś usłyszała i to ja wyszedłem na głupka.
Co to za... - spytałem szeptem, kiedy moich uszu dobiegło dziwne chrumkanie. Dopiero po pewnym czasie dojrzałem we mgle nadbiegającego dzika oraz jego nieszczęsną ofiarę, która podskakiwała na jego wielkich kłach.
Zanim zdążyłem odpowiedzieć coś Saice, ta zdążyła już ściągać na siebie dzika, dlatego jedynym co mogłem w tej chwili zrobić, było oddalenie się od niej i pozwolić jej działać wedle planu który ustaliła. Po odbiciu się od ziemi, chciałem przyczepić się za pomocą chakry do najbliższego drzewa, a raczej jego gałęzi aby zwisać głową w dół mniej więcej nad stojącą na ziemi Saiką. Dłonią szybko przejechałem po wilgotnej korze drzewa, by następnie złożyć na prędko trzy pieczęci (Szczur → Pies → Wół) i stworzyć z zebranej wilgoci wodny bicz, którym chciałem smagnąć w stronę nadzianej na kły ofiary tak, by pochwycić ją w pasie o ile byłoby to możliwe i pociągnąć w swoją stronę. Miałem nadzieję, że w ten sposób chociaż ściągnę ją z dzika, bo przebywanie na jego kłach nieuchronnie zbliżało ją do tragicznej śmierci.
Chakra:
150% - 15% (Suiben)= 135%
0 x
Yoshimitsu

Re: Mglisty las

Post autor: Yoshimitsu »

//Taka mała nauka na przyszłość. Przed walką najlepiej linkąć w poście za pomocą uhide=nick prowadzącego, własne staty. Nie mam pojęcia jak szybko się ruszacie, jaką macie siłę. Mogłem nie uznać ruchu Seiki, gdyż nie wiedziałem ile posiada siły i nie tylko to.
Druga sprawa to linkowanie technik. Bardzo pomaga... Wchodzicie w temat z techniką, jest to np suiton. Klikacie opcję cytowania i macie wszystko. Cały opis techniki i tabelki. Kopiujecie technikę i wklejacie ją tak za pomocą spoilera:
Nazwa
Suiton: Suiben
Pieczęci
Szczur → Pies → Wół
Zasięg
Długość bicza - 10 metrów
Koszt
E: 15% | D: 12% | C: 10% | B: 7% | A: 5% | S: 3% | S+: 3% (za jeden bicz)
Dodatkowe
Woda w pobliżu / wilgotna dłoń
Opis Ciekawa umiejętność, którą można wykorzystać do wiązania przeciwników lub smagania ich, zadając średnie obrażenia. Poprzez dotknięcie powierzchni wody (aczkolwiek wystarczy mieć wilgotną dłoń) i wprowadzenie w jej strukturę swojej chakry shinobi może później wystrzelić w kierunku oponenta solidny bicz stworzony z wody. Smagnięcie może bez problemu rozciąć skórę, a także spętać go. Jeżeli techniki używa więcej niż jedna osoba, pęta są silniejsze.
0 x
Hoshigaki Seiki

Re: Mglisty las

Post autor: Hoshigaki Seiki »

Co do uwag - jasne, zapamiętam i sorry za problem :)
SIŁA 5
WYTRZYMAŁOŚĆ 15
SZYBKOŚĆ 25 | 35
PERCEPCJA 20 | 30
PSYCHIKA 1
KONSEKWENCJA 4
____________

Wspólna akcja, którą wykonałem z Saiką okazała się być całkiem niezła i poszła wyjątkowo sprawnie. Kiedy wciągałem ranną kobietę ku górze, ciągle skupiając się na tym by nie odpaść od drzewa, zwróciłem uwagę na dziwaczną technikę jaką zastosowała Hoozuki na zwierzu. Wodna bańka, której nie było sposoby zdjąć to iście piekielne wyzwanie dla zwykłego człowieka, jednak nie dla Hoshigaki i za to właśnie dziękowałem losowi. Byłem pod wrażeniem tego, że tak niedoświadczona jeszcze dziewczyna byłaby w stanie już teraz powalić tym prostym ruchem na deski zapewne większość wprawionych w boju wojowników.
Saika, zajmij go jeszcze przez jakiś czas albo zabij jak najszybciej! Ja spróbuję zająć się tą kobietą! - krzyknąłem do towarzyszki broni, w głębi duszy chcąc jednak samemu zająć się tym bydlakiem. Coś mówiło mi, że powinienem również pokazać na co stać klan Hoshigaki. Tym razem zwyciężyła jednak moja potulna strona, która kazała mi zabezpieczyć ranną, położyć ją w bezpiecznym miejscu (np. na jakiejś szerokiej gałęzi drzewa) i sprawdzenie co mógłbym uczynić by ulżyć jej w cierpieniu lub pomóc. Nie byłem medykiem, jednak wiedziałem że ranę najlepiej byłoby czymś owinąć, dlatego sprawdziłem najpierw czy można zrobić coś na wzór bandażu z jej ubrania (nie rozbierając jej przy tym zbytnio żeby nie dostać z liścia), lub jeśli nie będzie to możliwe, zrobić to ze swojego rękawa.
0 x
Saika

Re: Mglisty las

Post autor: Saika »

SIŁA 15 | 35
WYTRZYMAŁOŚĆ 20
SZYBKOŚĆ 20
PERCEPCJA 10
PSYCHIKA 1
KONSEKWENCJA 4
Dzik dał się nabrać na ich jakże wyborny plan. Saika rozprysła się w kontakcie ze zwierzęciem, a następnie utrzymywała bańkę wodną na jego pysku. Uduszenie nie wyszło jak tego chciała, gdyż zwierz popędził przed siebie. Wcześniej jednak jej rekini rywal wyciągnął z kłów ranną dziewczynę, co wypełniło główny cel. Nie wiedziała czy miała pędzić dalej za wściekłym zwierzakiem i tym razem stworzyć jeszcze większą bańkę, która dopełniłaby celu czy jednak zostać i pomóc rannej dziewczynie w eskorcie do domu i co najważniejsze do szpitala, gdzie odpowiednio się nią zajmą. Słowa chłopaka jednak mówiły co innego, także niepewna swoich umiejętności dziewczyna pobiegła śladem dzika, powierzając życie rannej rybce. Na jego słowa jedynie skinęła głową i zniknęła na drodze. Zamierzała odnaleźć zwierzynę i spróbować dokładnie tej samej sztuczki, tylko tym razem chciała ogarnąć całą jego głowę, nie tylko pysk. Biegła prosto na niego, a w ostateczności skończyć miała zamieniając się w wodę i pozostając na jego całej głowie.

86 - 10 = 76 %
Nazwa
Suihō no jutsu
Pieczęci
Brak
Zasięg
Bezpośredni
Koszt
E: 12% | D: 10% | C: 6% | B: 3% | A: 2% | S: 2% | S+: 2% (6% za turę)
Dodatkowe
Zamiana w wodę techniką Suika no Jutsu
Opis Technika używana w formie kontrataku wobec oponentach opierających się na starciach bezpośrednich. Po wcześniejszej zamianie części ciała w wodę należy wejść w bezpośredni kontakt z oponentem. Wtedy to część wody zaczyna przemieszczać się po ciele oponenta, ostatecznie tworząc wodny bąbel wokoło jego głowy. Jeśli przeciwnik nie pozbędzie się go jakimś sposobem, to padnie na ziemię nieprzytomny z braku powietrza. Dużą rolę odgrywa tutaj wytrzymałość duszonego, który może próbować anulować technikę, przykładowo dążąc do przerwania fizycznego kontaktu. Wtedy to woda bezwładnie opada na ziemię i uwalnia głowę ofiary.
0 x
Yoshimitsu

Re: Mglisty las

Post autor: Yoshimitsu »

0 x
Hoshigaki Seiki

Re: Mglisty las

Post autor: Hoshigaki Seiki »

Kiedy miałem już pewność, że kobieta jest bezpieczna i można się nią zająć, szybko przyjrzałem się jej obrażeniom. Były okropne i z pewnością odczuwała ona ogromny ból, dlatego podziwiałem ją, że nie krzyczy przy każdym, najmniejszym nawet ruchu.
Po wstępnym opatrzeniu jej ran, zobaczyłem jak Saika wraca z niezbyt zadowoloną miną, co mogło świadczyć tylko o porażce w walce z dzikiem, który zapewne uciekł, a to mogło stanowić problemy za jakiś czas.
Musimy zabrać ją w bezpieczniejsze miejsce. - powiedziałem do dziewczyny, kiedy nagle odezwała się sama ranna, wskazując jakieś miejsce na wybrzeżu.
No i wszystko jasne. Ruszajmy, ja będę ją niósł, a ty staraj się nas osłaniać w razie gdyby wrócił tamten bydlak. - zasugerowałem koleżance, po czym podniosłem ranną kobietę by wziąć ją na plecy i ruszyć w stronę wybrzeża (lądem, drzewami pewnie byłoby zbyt ryzykownie :P).
Ten dzik nie był normalny, może to jakiś dzik-ninja? Lepiej pomyśl jak go tym razem dorwać, jeśli miałby się znowu pojawić. - powiedziałem do Saiki, zmierzając ciągle w stronę wybrzeża z nadzieją, że faktycznie znajdziemy tam jakieś miejsce, gdzie można byłoby lepiej zająć się poszkodowaną.
0 x
Saika

Re: Mglisty las

Post autor: Saika »

Jak się okazało, dzik był o wiele za szybki jak dla biednej dziewczyny. Po parunastu metrach zrezygnowana wróciła na miejsce zbrodni. Chciała sprawdzić jak zajął się ranną rekini kolega. Kiedy podeszła bliżej zobaczyła urwany kawałek bluzki dziewczyny, co wyglądało dość dwuznacznie. Podejrzliwie spojrzała się na chłopaka, w końcu był w takim wieku, że nie wiadomo co mogło mu przyjść do głowy kiedy byli sami.
Wszystko jasne? Gdzie ty chcesz ją nieść? Na wybrzeże? Może tam ją zaatakował ten zwierzak? obdarzyła Seikiego pytającym spojrzeniem, a następnie ponownie omiotła wzrokiem bandażowanie ran przez chłopaka. Dziewczyna straciła sporo krwi, co zdecydowanie działało na ich niekorzyść.
Nie lepiej pójść z nią do szpitala? Jeszcze wykrwawi się nam na śmierć. Te bandaże więcej chłoną jak blokują... podzieliła się swoimi spostrzeżeniami, jednak sama była ciekawa tego wybrzeża. Nie chciała jednak narażać życia niewinnej osoby dla swoich zachcianek. Będę was broniła przez zwierzakiem, ale w dwodze do szpitala. Muszą się nią porządnie zająć, a my możemy pójść wtedy na wybrzeże i zobaczyć co chciała nam przekazać.
0 x
Yoshimitsu

Re: Mglisty las

Post autor: Yoshimitsu »

0 x
Hoshigaki Seiki

Re: Mglisty las

Post autor: Hoshigaki Seiki »

Pierwszy raz znalazłem się w takiej sytuacji, dlatego czułem niebywałą dawkę adrenaliny. Bałem się o życie kobiety, ale wiedziałem, że razem z Saiką jesteśmy w stanie ją uratować, jeśli tylko znajdziemy jakąś chatkę i coś do opatrzenia ran.
Do szpitala? Trafisz stąd do szpitala? W ogóle jest na takiej wyspie jakiś? Skoro powiedziała coś o chacie, to znaczy że musi być blisko, musimy jej zaufać. - powiedziałem do Saiki, biegnąc ile sił w nogach przed siebie, trzymając mocno ranną kobietę.
Jesteś dziewczyną, pewnie umiesz opatrywać rany, prawda? Co będzie nam potrzebne żeby się nią zająć? - rzuciłem po chwili, sapiąc już lekko ze zmęczenia.

Kiedy wreszcie dotarliśmy do wskazanego przez poszkodowaną miejsca, wstąpił we mnie nowe siły, nowa nadzieja i wiara w to, że jednak tego dokonamy. Dym wydobywający się z dachu świadczył o tym, że albo ktoś tam jest, albo mamy szczęście i to jej chatka, którą opuściła niby na moment i stąd ten ogień.
Kiedy wbiegliśmy do środka, szybko odszukałem wzrokiem łóżko i ułożyłem na nim kobietę i zająłem się ściąganiem przesiąkniętych już krwią bandaży, które teraz zapewne bardziej szkodziły niż pomagały.
Saika, może ty bądź przy niej, masz drobne, kobiece dłonie a ja... co mam przynieść, co znaleźć? - spytałem lekko roztrzęsiony, podniecony i przerażony zarazem.
0 x
Saika

Re: Mglisty las

Post autor: Saika »

Była zła, że mimo jej usilnych próśb Seiki postanowił zaufać słowom ledwie żywej dziewczyny. Przecież mogła bredzić z powodu straty krwi! W osadzie nie było może wielkiego oddziału szpitalnego, jednak medyków można było znaleźć. Choć może oni leczyli wyłącznie ninja? Nie była pewna.
Dotarcie na wybrzeże nie trwało długo, a droga zdawała jej się ciągnąć w nieskończoność. Być może ciągle wyczekiwała tego zwierza, które nie nadeszło? Dostrzegli wkrótce chatkę, w której nadal tlił się dym z komina. Czyżby to była jej chatka, a może wbiją się do zupełnie obcej osoby do mieszkania? Targały nią wielkie wątpliwości, jednak nie pozostało jej nic innego jak iść do ciepłego kąta, gdzie być może znajdzie jakieś rzeczy do porządnego opatrzenia ran. Nie była medykiem i nie posiadała wiedzy potrzebnej do leczenia, jednak póki leciała krew musieli ją zatamować, inaczej ranna wykrwawi się na śmierć.
Czyś ty zgłupiał?! Myślisz, że skoro jestem dziewczyną to umiem leczyć?! Mogę co najwyżej spróbować coś zrobić z tym krwawieniem, bo wyraźnie nie chcesz pójść do osady, gdzie są wszyscy medycy! odpowiedziała na jego pytanie, a następnie rozejrzała się po pokoju. Klęknęła przy dziewczynie złożonej na łóżku.
Znajdź jakiś nóż czy cokolwiek metalowego i trzymaj w palenisku. Musi się nagrzać do czerwoności. Dzięki temu zamkniemy ranę. Ja w tym czasie poszukam jakiś bandaży.
0 x
Yoshimitsu

Re: Mglisty las

Post autor: Yoshimitsu »

0 x
Saika

Re: Mglisty las

Post autor: Saika »

Nóż, kunai... cóż za różnica? Metal to był metal i trzeba było zrobić z niego użytek. Będąc pierwszy raz w podobnej sytuacji krzątanie się po domu dziewczyny mało co dało i w rezultacie nie znalazła nic co mogłoby pomóc jej w opatrywaniu. Być może było to spowodowane stresem, a może zwyczajnie chata nie była wyposażona w tego typu rzeczy. Nie wiedziała czy dobrze postępuje, bowiem jej ani jej braciom nigdy nie stała się fizyczna krzywda. Ich nie imały się ataki fizyczne, dlatego była w tej sytuacji bardziej przerażona niż w jakiejkolwiek walce.
Nosz podaj szybciej ten nóż! Tylko ma być mocno rozgrzany inaczej wda się zakażenie! na rozgrzanym do czerwoności metalu żaden organizm nie miał prawa przeżyć i to akurat była wiedza dostępna dla każdego jednego na wyspie. Seiki mógł to osiągnąć poprzez włożenie noża w żar, który był o wiele bardziej efektywny w tego typu sprawach, zwłaszcza, że sam żar był czerwony z gorąca. Wcale się zresztą nie dziwiła stworzeniom. Któż wytrzymałby takie warunki? Kiedy chłopak poda jej wreszcie nóż, przyłożyła go do rany dziewczyny, a następnie owinęła kawałkiem urwanego wcześniej prześcieradła imitującego bandaż w tych polowych warunkach. Nie znalazła nigdzie w domu środka odkażającego, więc to póki co musiało wystarczyć. Wystarczyć, by zatamować krew.
0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kantai”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości