Szlak transportowy

Kraj kupiecki położony nad morzem, na wschód od Prastarego Lasu. Graniczy z prowincjami Atarashi, Antai, Midori i Kaigan. Ryuzaku no Taki jest znane ze swojego bogactwa i szeroko zakreślonych wpływów - związane jest to z dobrym położeniem i łatwym dostępem do morza, czym nie może się pochwalić Shigashi no Kibu. Kraj ten ma bardzo żyzne gleby i przyjazny klimat, co korzystnie wpływa na dobrobyt jego mieszkańców. Na terytoriach tej prowincji, wśród nielicznych pagórków, można też znaleźć główną świątynię Wyznawców Jashina. Na północy, tuż przy granicy z Atarashi znajduje się z kolei Sarufutsu – miasteczko będące siedzibą szczepu Uchiha i Gazo - oraz Hachimantai - wioska, gdzie znajdują się Wyrzutkowie Cesarscy - Yuki.
Iwaru

Re: Szlak transportowy

Post autor: Iwaru »

[Misja rangi C] Kurier - Shinji Uchiha - 12/30 Shinji znowu popisał się geniuszem. Innego wytłumaczenia nie było. Chociaż może to prostu zareagował instynktownie? Część ludzi, będąca w pobliżu domu rodzinnego zazwyczaj wstępuje na herbatę czy inny, może nawet mocniejszy napój. W sumie to Shinji miał szczęście, bowiem jego rodzina nie przejęła się zbytnio jego towarzystwem. Gdyby tak było, najprawdopodobniej wysłaliby go na wojnę i nici z misji. Chociaż być może udałoby mu się wyrwać i dostarczyć jedną tą przesyłkę. Jednakże nic takiego się nie stało, więc nie ma co gdybać na ten temat. Shinji tak jak przyszedł, wyruszył sam w dalszą drogę. Uzupełnił też zapasy, więc głód po drodze mu nie groził. Chociaż odległość nie była wcale duża, zawsze lepiej było mieć jakieś kanapki czy coś w ten deseń. Zamierzał przekroczyć granicę z Sakai, a jego droga wiodła przez las. Brukowana droga, niczym wąż wbijała się w gęstą knieję. Było mniej więcej południe, około półtora dnia po wyruszeniu z Ryuzaku no Taki. Tak na oko. Promienie słońca padały przez dziury w liściastym dachu, tworząc na ziemi cienie i plamy słoneczne. Nie było ciemno, jednak las ten był trochę problematyczny. Shinji mógł zostać zlikwidowany z każdej strony i to co przenosił mogło po prostu zostać stracone. Kto mógł go zaatakować? Praktycznie każdy. Bandyta. Najemnik. Jeden z Senju czy Akimichi lub nawet Uchiha, który wziąłby go za szpiega. Po prostu każdy. Czy to celowo czy przez przypadek. Szedł tak pośród drzew, aż tu nagle jakiś metr od niego wylądował kunai, prawdopodobnie rzucony z góry. Na kunaiu była jakaś karteczka. Shinji z początku myślał, że to wybuchowa notka i już szykował się do odskoku, jednak wtedy jego oczom ukazała się karteczka z napisem "Zatrzymaj się!" Tak jakby Shinji mimo tego, że go atakują z góry zamierzał iść na przód. Nie był jednak głupi. Kunai w sumie mógł go zabić, jeśli byłby lepiej wycelowany, bowiem zupełnie go zaskoczył. No, ale albo rzucający nie miał zupełnie cela albo po prostu nie chciał Shinjiego zabić. Bardziej prawdopodobną opcją jest ta druga. Kunai ten był bowiem pewnego rodzaju kurierem dostarczającym młodemu Uchiha przesyłkę. Jeszcze nie zamierzał go zabijać. Jeszcze nie.
0 x
Shinji

Re: Szlak transportowy

Post autor: Shinji »

Cóż wielkiego wyboru nie było po prostu się zatrzymał szukając wzrokiem osoby, która owy kunai rzuciła. Znał się trochę na rzucaniu, w końcu był shinobi więc po prostu wiedział skąd mógł zostać w jego kierunku zostać wypuszczony.
"Szykuje się bitka jak nic"
Całą siłą woli, którą postanowił w sobie znaleźć skupił się na wykryciu ewentualnej zasadzki. Kunai mógł być jedynie prowokację by stał tam gdzie stoi. Nie widząc innej opcji zakrzyknął:
- Ujawnij się! Nie będę rozmawiał z kimś kogo twarzy nie widzę. Kazałeś się zatrzymać to stoję - równie dobrze mogła być to kobieta. Jednak z niewiadomej przyczyny bardziej prawdopodobną wersją wydawał się jednak mężczyzną. Zresztą jakie to miało znaczenie? Albo się ujawni albo nie. W każdym razie gotów był stoczyć pierwszy prawdziwy pojedynek w swoim życiu. Czy czuł jakikolwiek lęk? Zapewne. Każdy kto ma się zmierzyć z nieznanym takowy odczuwa. Można by to jednak określić jako lęk pozytywny, dodający motywacji do podjęcia odpowiednich działań. W końcu czymże był Shinji wobec innych zdolnych shinobi. Czuł jednak, że nad nim widnieje widmo stania się kimś więcej niż tylko zwykłym szaraczkiem. Czuł, że jako Uchiha jego przeznaczeniem jest zostać potężnym shinobi i kim by nie był jego oponent nie ważne jak musi dać mu radę. Dać radę by móc żyć dalej i stawać się silniejszym. Filozofia ta była nieco skomplikowana, ale już od młodu Uchiha żyli w przekonaniu, że są wybrańcami losu. Nie wynikało to z ich arogancji, bardziej z faktu w jaki sposób ich wychowywano. Kiedyś w zamierzchłej przeszłości musiało się znaleźć to jedno plugawe ziarno, które poprzez przekazanie tej plugawości nowemu pokoleniu stworzyło obraz klanu, który istnieje do dzisiaj. Wszystko to podsycały na dodatek wojny toczące się na kontynencie i nienawiść tworzyła kolejną nienawiść. Kto wie może przeznaczeniem właśnie tego chłopaka było zakończenie tych waśni? A może był on tylko jednym z wielu plugawych ziaren, które wydał na świat klan Uchiha. Być może był to właśnie moment jego śmierci i świat nie miał się dowiedzieć jakim człowiek zostanie Shinji i w jaki sposób zapisze się na kartach historii. Wszystko to miało się zadecydować właśnie tu i teraz...
0 x
Iwaru

Re: Szlak transportowy

Post autor: Iwaru »

[Misja rangi C] Kurier - Shinji Uchiha - 14/30 - Tu jestem, debilu!
Te słowa wyrwały Shinjiego z rozmyślań na temat własnej przyszłości. Zarówno tej trwającej 40 czy 60 czy może nawet więcej lat jak i tej, która nadciągała właśnie teraz i zamierzała już więcej nie nadciągać, zabrawszy uprzednio życie młodego do grobu. Głos nadchodził z góry, z bardzo wysokiego drzewa. Shinji na początku nie widział tego osobnika, bowiem wymagało to spojrzenia w górę. Później spojrzał do góry i jednak dalej nie widział. Osoba stojąca na tym drzewie stwierdziła, że właśnie spotkała jakiegoś dekla, ewentualnie osobę ślepą czy po prostu głupią. Jak można było patrzeć w tamtym kierunku i nic nie widzieć. Był to gruby, czarnowłosy chłopak (rysunek pokazuje jedynie przybliżony wygląd). Chłopak wyglądał na około 17 lat, więc był starszy od naszego bohatera. Umiejętność oceniania wieku działała więc także na mężczyzn. Na plecach Shinji widział u niego kwadratowy, duży shuriken. Bardzo specyficzna broń. Bardzo też niebezpieczna i jeśli bezpośrednio trafi, to może zadać bardzo duże szkody. Dla Shinjiego trafienie to była po prostu śmierć na miejscu.
- Shibō Akimichi - przedstawił się - Mój klan pilnuje tego przejścia i pobiera opłaty za wkroczenie do Sakai. Płacisz 1000 Ryo albo spadaj!
Oczywiście osoba ta należała do klanu Akimichi. Niemniej jednak, o czym Shinji oczywiście nie wiedział (bo niby skąd?), był to po prostu wyrzutek. Wydziedziczony przez klan jak wielu jego podobnych. Postanowił wykorzystywać dobre imię swego klanu i strasząc podróżnych, wyłudzać od nich pieniądze. I właśnie za takiego zwyczajnego podróżnego wziął Shinjiego. Zdawał się całkowicie nie widzieć katany, którą młody Uchiha miał przy sobie. Być może rzeczywiście nie widział, a być może po prostu był tak pewny siebie, że nie przejmował się takim nieistotnym szczegółem jak miecz, który bez najmniejszego problemu zapewne mógłby mu odebrać życie, jeśli dałby radę trafić. Skumulował chakrę w nogach i się zwyczajnie wybił i amortyzując tą chakrą upadek, zeskoczył z wysokości jakichś 20 metrów i nic mu się nie stało. Gdyby droga była ziemista, to pewnie teraz w powietrzu wznosiłyby się tumany kurzu. To jednak była brukowana droga i nic takiego się nie stało. Koleś czekał, wyciągając rękę po sakiewkę zawierającą określoną kwotę. Ciężko było stwierdzić czy Shinji może po prostu opuścić to miejsce czy jednak osoba ta zdecyduje się zaatakować nawet jeśli Shinji wyrazi chęć odwrotu. Czas pokaże co się zdarzy.
Siła: 45
Wytrzymałość: 20
Szybkość: 20 | 30
Percepcja: 25 | 35
Psychika: 1
Konsekwencja: 1
Kotrola Chakry: B
Klanowa: D (Akimichi)
Katon: D
Taijutsu - Gōken: D
Ninjutsu: E

Wielki Kwadratowy Shuriken na plecach. Kabura na prawej nodze - 5 shurikenów, 5 kunai. Wszystkie techniki z dostępnych dziedzin.
0 x
Shinji

Re: Szlak transportowy

Post autor: Shinji »

- Powiadasz, że trzeba płacić za przejście? Wyglądasz mi na silnego nawet nie będę próbował odmawiać. Po prostu zapłacę.
Wpierw jednak chciałbym się upewnić jednak, że na pewno dasz mi przejść co by nie było żadnych problemów. Nie zrozum mnie źle po prostu nie szukam zwady. Jestem zwykłym podróżnikiem, gdzież by mi się mierzyć z kimś takim jak ty.

Jak nie trudno było się domyślić cała akcja była jedynie sprytnie przemyślanym fortelem. Wymagająca dużo wysiłku walka nie była w stylu Shinji'ego chciał to załatwić szybko i sprawnie zwłaszcza, że przeciwnik wyglądał na starszego od niego. Dlatego też powinien dysponować przynajmniej w fizycznym aspekcie znacznie większymi umiejętnościami. Cały plan polegał na zbudowaniu pewności siebie u oponenta pochlebstwem oraz możliwości zbliżenia się na odpowiednią odległość co by nie było większych problemów z tym związanych. Mimo kłopotliwej sytuacji Shinji odczuwał pewną przyjemność. Wreszcie miał okazję naprawdę sprawdzić na ile nadaje się do roboty zwanej byciem shinobi. Nie mógł ani chwili się wahać przy ewentualnej próbie zabicia gbura pokroju tego co miał właśnie przez sobą.
0 x
Iwaru

Re: Szlak transportowy

Post autor: Iwaru »

[Misja rangi C] Kurier - Shinji Uchiha - 16/30 - Spoko, młody! - wykrzyczał Grubas (to jego imię XD) - Wyciągnij sakiewkę, rzuć ją do mnie, a ja następnie przeliczę i jak się będzie zgadzało to pozwolę Ci przejść.
Instrukcje były jasne. Wyciągnąć sakiewkę. Rzucić i czekać aż ten koleś ją przeliczy. Shinji próbował się zbliżyć jednak jego przyszły oponent dał znak, żeby ten się zatrzymał.
- Spokojnie, kolego. Nic Ci się nie stanie ... jeśli mi tylko zapłacisz.
No i kolejne zapewnienia. Tak jakby Shinji w to uwierzył. Młody Uchiha chciał mieć pewność, jednak tak na prawdę to tylko udawał. I tak zapewne przypuszczał, że nie obejdzie się bez walki. Shibō jednak widział to inaczej. Shinji go nabrał. Postanowił więc wyjaśnić młodemu co i jak i dlaczego po uiszczeniu żądanej kwoty nic mu się nie stanie.
- Jak mi zapłacisz, to Cię nie zabiję z jednego prostego powodu. Będziesz przecież wracał, prawda? Wtedy zapłacisz mi znowu i jak ponownie postanowisz przybyć do Sakai ... to znowu mi zapłacisz. Będziesz wtedy moim klientem. Dlatego właśnie Cię nie zabiję.
Więc to wszystko to był po prostu zwykły biznes. Shinji został potraktowany jak jakaś totalna krowa. Dopóki daje mleko pozwalają jej żyć, jednak jeśli postanowi się zbuntować, nieważne czy to ze względu na wiek czy ze względu na to, że po prostu nie chce już dawać mleka, bo nie chce, to zostanie zabita i oskórowana. Jej tłuszcz i mięso zostaną zjedzone. Skóra natomiast zamieni się w buty, rękawice, płaszcze czy inne tego typu elementy garderoby. Podobnie młody Uchiha. Mógł żyć, gdy tylko płaciłby temu kolesiowi. Tak właśnie działał jego biznes. Przepuszczał kupców i pobierał opłatę. Gdy wracali, na nowo pobierał tą opłatę. Gdy któryś się zbuntował, musiał umrzeć z jego ręki. Koleś był totalną szują, wykorzystującą ludzi. Być może wcale nie działał z polecenia klanu Akimichi. Shinji nie wiedział, ale mogły się w nim rodzić jakieś wątpliwości co do tego. Teraz jednak został uwiązany. Próba zbliżenia się nie podziałała. Odległość wynosiła jakieś 20 metrów.
0 x
Shinji

Re: Szlak transportowy

Post autor: Shinji »

Słowa Grubasa jedynie utwierdziły Shinji'ego w przekonaniu, że jego śmierć będzie po prostu przysługą, którą będzie mógł wyświadczyć ludzkości. Wiedział, że różne szuje chodzą po świecie jednak ta była wyjątkowo zadufana w sobie. Po prostu brak mu było słów na to co zobaczył przed sobą. To nie była istota godna istnienia, po prostu zwykła szuja, która nie zasługiwała nawet na grób najchętniej zapluł by mu w twarz i poderżnął gardło. Póki co pozostawało to niestety jedynie w sferze marzeń. Przeciwnik na pierwszy rzut oka znajdował się jakieś 20m od niego. Proste cięcie kataną nie wchodziło w rolę jednak był w stanie przy odpowiednim rozproszeniu uwagi przebyć ten dystans w ciągu 2s, a co za tym idzie przy odpowiednim rozproszeniu uwagi doprowadzić do bezpośredniego starcia wręcz. Wyglądał on na znacznie silniejszego przeciwnika, ale patrząc po jego początkowych ruchach jak i tuszy zdawał się być wolniejszy. Patrząc po dużym sprzęcie na plecach z pewnością jedną z jego specjalizacji była walka na dystans. Skoro przedstawiał się jako Akimichi musiał się posługiwać ich technikami. Shinji nie wiedział o nich zbyt dużo jednak patrząc po tuszy nie ściemniał i zapewne znał ich techniki, które skupiały się na walce bezpośredniej. Najlepszym wyjściem byłoby pokonanie w tej sytuacji przeciwnika przy pomocy szybkości. Pamiętając o tym by utrzymywać dystans 2-3m. Jeśli chciałby użyć broni dystansowej mógłby doskoczyć i wykonać cięcie kataną. Natomiast atak na bliski dystans był w stanie skontrować bezpośrednim zwiększeniem dystansu i potraktowaniem przeciwnika jakąś techniką. Tak więc i zrodził się plan teraz nadeszła pora na jego wykonanie. Powolnym ruchem prawej ręki sięgnął do tyłu jakby po sakiewkę.
- Rozumiem niech będzie jak chcesz - stawał się być jak najbardziej naturalny w tym co robi.
Gdy jego przeciwnik był pewien, że dostanie upragnione pieniądze wyrzucił w jego kierunku 3 shurikeny po które sięgnął do torby za plecami. Były one rzucone tak, że leciały na wysokości jego głowy. Środkowy bezpośrednio w niego reszta lekko po bokach. Oprócz tego była to tak naprawdę zmyłka były podkręcone. Tak by spadły na jego pozycji bezpośrednio na wysokości klatki piersiowej. Z tego też powodu lot Shurikenów nie był naturalny po poziomie a przypominał bardziej pion.
Zaraz po rzucie rzucił się sprintem w kierunku przeciwnika markując chwyt po katanę. Tak naprawdę rozpoczął sekwencję znaków Małpa → Ptak → Pies → Baran do techniki Katon: Kaen Senpū. Cała zagrywka miała kupić mu chwilę tak by przeciwnik myślał, że szykuje się walka w zwarciu. Był jednak gotowy do bezpośredniego chwycenia za katanę jeśli jego aktualne położenie tego właśnie by wymagało.
ATRYBUTY PODSTAWOWE:
  • Siła: 11 | 21
    Wytrzymałość: 5
    Szybkość: 41 | 51
    Percepcja: 41
    Psychika: 1
    Konsekwencja: 1
0 x
Iwaru

Re: Szlak transportowy

Post autor: Iwaru »

[Misja rangi C] Kurier - Shinji Uchiha - 18/30 "O cholera!" - pomyślał Akimichi, widząc lecące w jego stronę shurikeny. Oczywiście nie spodziewał się tego, że były one podkręcone, jednakże i tak zdołał wykonać unik. Zrobił kilka susów w tył, a następnie odskoczył mocno w tył, kumulując chakrę w stopach. Zdołał się przykleić do pnia drzewa z którego zeskoczył. Shurikeny zaczęły opadać na wysokość jego klatki piersiowej i wbiły się w drzewo tuż pod jego stopami. Popatrzył nienawistnym wzrokiem na szarżującego Uchiha. To mogło się dla niego źle skończyć. Zeskoczył więc z drzewa i obszedł je dookoła. W ten sposób zmienił pozycję i uniemożliwił bezpośrednie trafienie techniką Shinjiego. Ściągnął z pleców swój wielgachny kwadratowy shuriken i przygotował się do rzutu. Niemniej jednak, ciągle krył się w gęstwinie drzew. Można powiedzieć, że drzewa zapewniały mu ochronę. Jednak oczywiście nie wiedział jaką techniką zaatakuje go przeciwnik. Chciał to najpierw wybadać. Pierwszy raz także zdarzyło się, że ktoś ośmielił się go zaatakować.
- Jesteś tego pewien, młody?! - krzyknął, tak jakby dając Shinjiemu ostatnią szansę - Jak się poddasz, zapłacisz pieniądze to będziesz mógł przejść!
Jednak, o czym Shinji oczywiście nie wiedział, chociaż nie ukrywając, nie interesowało go to w tej chwili zbytnio, opłata za przejście została podniesiona do 2000 Ryo. Była to sytuacja z pozoru absurdalna. Targować się w środku walki? W rzeczywistości Akimichi trochę się bał. Jego życiu zaczęło coś zagrażać i tym coś była jego niedoszła ofiara. Chciał więc zakończyć tą bezsensowną walkę i nie narażając się na utratę życia, po prostu mu zapłacić. Można to było nazwać zwyczajnie taktycznym odwrotem, chociaż z pewnej perspektywy mogło to raczej wyglądać jak zwyczajne tchórzostwo człowieka, który wie, że przegra i wie, że zrobił źle i pragnie się tym samym wymigać od kary.
0 x
Shinji

Re: Szlak transportowy

Post autor: Shinji »

Shinji miał ochotę na skierowanie w stronę swojego oponenta bezpośredniej odpowiedzi, ale cóż miał gotową technikę więc dlaczego miał go nie wystraszyć skoro stwierdził, że ukryje się za drzewem? Był wyjątkowe blisko by unieruchomić przynajmniej na chwilę swojego oponenta próbującego uniknąć poparzenia kryjąc się za drzewem w tym czasie wykorzystał krótką chwilę, którą kupiła mu przedzierająca się po bokach technika. Oprócz tego powstał dosyć sporych rozmiarów wybuch, ponieważ technika rozszerzyła się i bardzo możliwe, że jego oponent otrzymał jakieś obrażenia. Nie zaprzestał sprintu. Miał zamiar okrążyć swojego oponenta bezpośrednio od prawej strony. Rzecz jasna taki sprint był wyjątkowo męczący i młody Uchiha doskonale zdawał sobie z tego sprawę. Dlatego też jeśli jego manewr nie wypali miał zamiar przynajmniej przez krótki okres czasu oszczędzać energię. Póki co to on tracił znacznie więcej energii niż jego oponent. Mimo wszystko inicjatywa była po jego stronie i nie miał zamiaru odpuszczać, a jedynie bardziej naciskać tak by przygwoździć go niczym ranne zwierze do muru zmuszając tym samym do walki. Postanowił póki ma przewagę niewiedzy jego oponenta zachować ciszę tak by ten musiał zgadywać z jakiego kierunku się wyłoni. Podczas całego manewru okrążającego od prawej strony wyciągnął katanę będąc gotowym do jej użycia. Pamiętał o tym, że może się w miarę pewnie czuć przy takiej walce w końcu szkolił się właśnie w posługiwaniu kataną. Może nie był mistrzem, ale podstawy znał, a jego oponent wyglądał na takiego, który z góry znalazłby się na straconej pozycji w walce bezpośredniej. Nie zapominał jednak o tym, że Akimichi specjalizują się w taijutsu i mogą zmieniać kształt swojego ciała, ale skoro oponent uciekał nie można było mu pozwolić na taką swobodę.

Chakra: 80%


Sytuacja z drzewem wygląda mniej więcej tak: https://youtu.be/JaZo2E_Rv_E?t=48s
0 x
Iwaru

Re: Szlak transportowy

Post autor: Iwaru »

[Misja rangi C] Kurier - Shinji Uchiha - 20/30 Shinji wykonał swoją technikę, czym dość mocno zaskoczył swojego przeciwnika. Jednakże pnie drzew w tym lesie oddalone były mniej więcej 1-2 metry od siebie. Zablokowały więc znaczną część tej techniki i spowolniły jej przelot. Przeciwnik mógł więc skryć się jeszcze głębiej w las i tym sposobem uniknąć znacznych poparzeń, które wyeliminują go z walki. Zrobił to w lekkiej panice i aż dostał zadyszki. Zgrzał się też przez temperaturę techniki przeciwnika. Oczywiście sama technika jedynie osmoliła drzewa, nie powodując pożaru. Shinji musiałby znacznie dłużej podpalać te drzewa, by rozpalić ogień. Shinji chciał zaskoczyć swojego przeciwnika, jednak nie wziął pod uwagę jednego faktu. Ściółka leśna. Stare, zgniłe, suche liście i inne trawy zaczęły szeleścić pod jego nogami, zdradzając obecność młodego Uchiha. Ten wiedział więc z której strony Shinji zaatakuje. Przygotował więc wcześniej swój atak. Gdy nasz bohater biegł między drzewami (pnie około 1-2 metra od siebie), Akimichi cisnął w niego Wielkim Kwadratowym Shurikenem. Shuriken obracał się w pionie i mknął między drzewami, zmierzając ku swemu celowi. Niósł śmierć, a przynajmniej tak mogło się wydawać. Inna technika rzutu nie wchodziła w grę. Gdyby shuriken ten obracał się poziomie, trafiłby w jakiś zabłąkany pień i stracił na swej mocy i prawdopodobnie się zatrzymał, nie wyrządzając swojemu celowi żadnych szkód. Akimichi przyglądał się młodemu Uchiha, oczywiście nie wiedząc z kim walczy. Zauważył, że jego przeciwnik stara się przejąć inicjatywę. Nie zamierzał jednak mu tego utrudniać. Jego domeną bowiem była walka w zwarciu, a nie chciał wpaść w jakąś technikę Katonu z bliskiej odległości. Musiał więc postawić albo na walkę w zwarciu albo na jakiś atak z zaskoczenia. Niemniej jednak jego przeciwnik miał dodatkową przewagę. Udało mu się trochę poparzyć Akimichiego, tak, że ten poruszał się teraz trochę mniej sprawnie niż normalnie. Nie była to jakaś znacząca różnica i pewnie nawet obaj walczący jej nie zauważyli. Akimichi czuł pewien dyskomfort związany z tym, że jego skóra była przez krótki czas narażona na dość wysoką temperaturę, ale nic poza tym.

Akimichi - Poparzenia: 10% (o tyle zmniejszają się statystyki; minimum 1)
Wielki Kwadratowy Shuriken oczywiście został rzucony z myślą o zabiciu przeciwnika. Niemniej jednak także był lekko podkręcony i jeśli nie uda mu się trafić, to upadnie na ziemię jakieś 2-3 metry za obecną pozycją Shinjiego.
0 x
Shinji

Re: Szlak transportowy

Post autor: Shinji »

Shuriken stanowił nie lada wyzwanie dla młodego Uchihy. Bezpośrednie starcie z nim z pewnością oznaczałoby niewątpliwą śmierć. Dlatego też jedyną rozsądną dla niego opcją wydało się po prostu skorzystanie z taktyki wypracowanej przez jego oponenta i skrycie za jednym z drzew. Dla bezpieczeństwa jednak starał się być oddalonym te 0,5m. Nie wiedział jak wielką siłą owy Shuriken może dysponować na dodatek mogłaby być do niego przyczepiona linka dlatego wolał nie ryzykować. Dzięki skryciu się za drzewem mógł zyskać czas na ewentualną reakcję gdyby jego podejrzenia się ziściły. Wyglądało na to, że jego przeciwnik pozbył się jedynej rzeczy, której jak dotąd się obawiał. Nie sądził by dysponował on czymś innym co mogło go poważnie zaskoczyć, a on sam miał jeszcze jednego asa w rękawie w postaci jednej ze znanych technik kenjutsu.
Jeśli jego manewr zakończył się sukcesem mógł przejść do prawdziwej walki wpierw jednak odnajdując jego lokalizację co było konieczne by nie musiał walczyć z otaczającym go powietrzem. Zwrócił uwagę gdzie owy shuriken się wbił lub czy może zakręcił. Chciał mieć pewność, że nie stanowi dla niego absolutnie żadnego zagrożenia. Gdy już wiedział co trzeba wychylił się zza swojej kryjówki w poszukiwaniu wzrokiem oponenta. Nie było to jednak lekkie wychylenie głowy, a wyjście całym ciałem. Manewr, który śmiało można by uznać za ryzykowany, ale kto nie ryzykuje ten nie ma prawa sądzić, że zwycięży. Z drugiej strony wyjście całym ciałem umożliwiały szybkie zareagowanie gdyby przeciwnik stał już przy nim, a samo wychylenie głowy zza pnia takową szansę mogłoby mu odebrać.

Chakra: 80%
0 x
Iwaru

Re: Szlak transportowy

Post autor: Iwaru »

[Misja rangi C] Kurier - Shinji Uchiha - 22/30 Atak się oczywiście nie powiódł. Shinji uniknął praktycznie bez problemu. Odległość z jakiej nadbiegał pozwoliła mu na to. Gdyby to było bliżej, z pewnością by został trafiony. Shuriken wbił się w ziemię gdzieś 2 metry z miejsca, z którego Shinji zrobił unik. Był nieszkodliwy. A przynajmniej tak to wyglądało. Shinji wyszedł i od razu zobaczył przeciwnika, który teraz uśmiechał się głupio.
- Nieźle, młody! - skomplementował Shinjiego. Jednakże tak na prawdę chciał sobie kupić trochę czasu, nawiązując rozmowę. Co prawda było 1:1 w unikach, ale on był na słabszej pozycji. Musiał bowiem wyprowadzić atak z zaskoczenia, a bliska odległość drzew uniemożliwiała mu użycie technik klanowych. Nawet gdyby się powiększył, to i tak nie miałby miejsca, by się poruszać. Nie mógł więc użyć techniki Ludzkiego Głazu. Jego przeciwnik miał więc znaczącą przewagę terenu i zapewne był tego świadomy. Całkowicie zablokował Akimichiego. Ten jednak nie zamierzał się poddać. Nie temu szczylowi! Teraz jednak to Shinji miał inicjatywę i mógł przeprowadzić kolejny atak.
0 x
Shinji

Re: Szlak transportowy

Post autor: Shinji »

Nie wiadomo co kierowało młodym Uchihom mimo, że znał walory, którymi charakteryzują się członkowie klanu Akimichi. Postanowił się z nim bezpośrednio zmierzyć w starciu blisko dystansowym. By osiągnąć zamierzony cel zaczął poruszać się w jego kierunku. Pozwalało mu to także na złapanie oddechu bądź co bądź po ogromnym wysiłku fizycznym któremu się poddał.
- Jak chcesz równie dobrze możemy sobie odpuścić tą całą szopkę. Dasz mi spokojnie przejść i oboje będziemy żyli. W przeciwnym wypadku będę zmuszony ciebie zabić. Może wyglądam młodo jednak nie masz pojęcia z kim masz do czynienia. - barwa głosu, którą Shinji przybrał podczas tej wypowiedzi przejawiała czystą nienawiść. Sam nie wiedział czemu zaproponował taki układ swojemu przeciwnikowi. W końcu chciał się przekonać jak to jest kogoś zabić. Nigdy w życiu tego nie zrobił. Widział śmierć, ale nigdy o niej nie zdecydował. Musiał poznać to uczucie w imię ideologii samodoskonalenia się. Jak mógł uważać się za pełnoprawnego shinobi bez tak oczywistego doświadczenia jak zabicie kogoś? Zbliżała się wojna, jednego śmiecia mniej na świecie czyż mogło być lepiej? Mimo wszystko młodego Uchiha póki co charakteryzował pewien kodeks moralny. Mimo wszystko teraz on nie istniał, został zachwiany wizją pasożyta, którego trzeba było usunąć z tego świata by stał się lepszy. Był chwastem, którego trzeba było wyeliminować. Tak... To była właśnie jego droga shinobi i właśnie zdał sobie z tego sprawę. Eliminowanie w jego subiektywnej opinii bezużytecznych elementów społecznych jedynie żerujących na uczciwie pracujących ludziach. Przecież drogą mógł podróżować jakiś wędrowny handlarz, który musiałby uiścić opłatę ratując swoje życie. A co jeśli by nie był w stanie? Myśl ta nie potrafiła wyjść z głowy chłopaka utwierdzając go tylko w przekonaniu, że to co ma zamiar zrobić jest słuszne i tak należy postępować. Podczas tych rozważań robił krok za krokiem w kierunku przeciwnika zmniejszając dystans nieubłaganie i szykując się do rzucenia swojego życia na szalę jakby było nic nie warte. Teraz ważne było wyeliminowania szkodnika, chwasta....
0 x
Iwaru

Re: Szlak transportowy

Post autor: Iwaru »

[Misja rangi C] Kurier - Shinji Uchiha - 24/30 Akimichi nie był zaskoczony. Przeciwnik na niego szarżował, co prawda wolno, ale i tak szarżował, a czarnowłosy zdawał się zachowywać zimną krew. Co prawda, Uchiha miał przewagę terenu, jednak to właśnie zazwyczaj bezsensowne szarże na przeciwnika były przyczyną porażek wielu przeciwników. Oczywiście, był on Akimichi i powinien podjąć walkę w zwarciu, jednak katana trzymana przez przeciwnika skutecznie go odstraszała. Nie mógł tutaj wykorzystać swoich technik klanowych, a niepotrzebnie narażanie się na bezpośrednie cięcie nie wchodziło w grę. Musiał mieć jakąś przewagę. Był skupiony i zamierzał trzymać przeciwnika bardziej na dystans. Złożył więc znaki Szczur, Tygrys, Pies, Wół, Królik, Tygrys. Shinji rozpoznawał tą technikę. Katon: Hōsenka no Jutsu i po chwili dostał też potwierdzenie. Grubas wziął wdech i po chwili wypuścił w swojego przeciwnika 9 kul ognia. Trzy leciały pod kątem około 15 stopni w górę, po skosie. Były wycelowane w głowę, a odległość między kulami wynosiła jakieś 20 centymetrów. Kolejne trzy, wycelowane były idealnie w brzuch Shinjiego i odległość między nimi też wynosiła 20 centymetrów. Kolejne trzy, opadały na nogi szarżującego młodzieńca i odległość między nimi to też 20 centymetrów. Unik w bok zatem był niezwykle utrudniony. Podobnie unik polegający na podskoczeniu, czy kucnięciu. Akimichi nie przejął się zbytnio słowami swojej ofiary, bowiem spodziewał się, że taki atak uniemożliwi przeciwnikowi unik i pomoże mu wygrać walkę i rzeczywiście tak to wyglądało. Sytuację trochę poprawiał fakt, że Shinji nie biegł. Gdyby jednak przypuścił szybszą szarżę, mógłby po prostu nie uniknąć tego ataku, chociaż ... w takiej sytuacji być może nawet nie doszedłby do skutku. Jednak nie było co gdybać. Co się stało, to się stało. Obaj walczący musieli zmierzyć się ze swoim przeznaczeniem. Szlachetny Shinji i nikczemny Shibō. Wszyscy młodzi. Wszyscy mający jakieś ideały, cele, marzenia. Ktoś prawdopodobnie je utraci w tej właśnie chwili.
Chakra: 64%
Krótkie informacje:
1. Założyłem, że Shinji nie biegnie z tego względu, że napisał o złapaniu oddechu. W biegu jest to raczej niemożliwe.
2. Gdy Shibō zaczął składać znaki, odległość wynosiła jakieś 10 metrów. Dlaczego aż tyle? Gdyby było mniej, to zwyczajnie Wielki Kwadratowy Shuriken by trafił młodego Uchihę. No i odległość od tego czasu raczej nie była podawana, więc myślę, że taka będzie optymalna.
3. Technika wroga została puszczona z odległości jakichś 5-6 metrów około. Tak na oko.
0 x
Shinji

Re: Szlak transportowy

Post autor: Shinji »

Wyglądało na to, że nie dane będzie Shinji'emu zawalczyć kataną patrząc po tym co zrobił jego przeciwnik. Dzięki temu, że był w stanie przeczytać znaki swojego przeciwnika przygotował się na unik, który by można śmiało uznać za bardzo nietypowy.
Trzymaną katanę wbił momentalnie w ziemię i odbił się od niej robiąc salto do tyłu. Samo przyczepienie się do katany było wykonane przy pomocy chakry przesłanej do stóp a odbicie bezpośrednio nią wzmocnione. Nie zwiększyło ono zbytnio odległości jedynie pozwoliło na odbicie się wyżej, a raczej bycie w tzw. poziomie tak by technika mogła przelecieć bezpośrednio pod nim. Jednak nie skończyło się na tym podczas owego swoistego salta wykonał pieczęci: Wąż → Baran → Małpa → Tygrys do techniki Katon: Kasumi Enbu no Jutsu. Gdy tylko wylądował co starał się zrobić w bezpośrednim sąsiedztwie katany wykonał technikę wypuszczając ogromne ilości pyłu. Na tym nie był koniec kolejną częścią kombinacji było chwycenie za katanę i wykonanie techniki Kaengiri. Już samo przejechanie ostrzem pokrytym ogniem po chmurze gazu powinno wystarczyć do wywołania bardzo szybkiej reakcji zdolnej otoczyć przeciwnika ogniem. Pamiętając poprzednie położenie przeciwnika zbliżył się 1m do przodu i wykonał prawidłową technikę Kaengiri wypuszczając z ostrza falę płomienie w ostatnie miejsce w którym ostatnio widział swojego przeciwnika. Mimo tak mocnej kombinacji Shinji założył możliwość wykonania przez przeciwnika kawarimi, chociaż było to wielce nieprawdopodobne jako, że nie powinien być w stanie zobaczyć przedmiotu, który zdaniem Shinji'ego był właśnie tym na które owe kawarimi miało być wykonane - owy shuriken, który został za plecami.

Chakra: 58%


Samo skoczenie na katanę wyglądało mniej więcej tak - https://youtu.be/zphevZC6lEk?t=9m36s
0 x
Iwaru

Re: Szlak transportowy

Post autor: Iwaru »

[Misja rangi C] Kurier - Shinji Uchiha - 26/30 Shinji wykazał się niezwykłą wręcz pomysłowością. Wbił katanę w ziemię i się po prostu z niej wybił, unikając ataków skierowanych w nogi, tułów i głowę. Wykonał pieczęci do swojej techniki. Jednak przeciwnik to widział. Po symbolach rozpoznawał technikę natury Katon. Wiedział, że nie uniknie jej prawdopodobnie z takiej odległości w inny sposób niż użycie Kawarimi. Złożył więc szybko 5 pieczęci. Najpierw Tygrys, później Świnię, w środku Woła, następnie Psa i na Wężu kończąc. Były to bowiem pieczęci właśnie do tej techniki. Niemniej jednak zamiast ognia zobaczył dym, który po chwili owinął wszystko wokół niego. Nic nie widział. Rozłączył więc pieczęcie, będąc trochę rozczarowanym.
- Co jest do cholery?! Zasłona dymna?! Nie nawiejesz mi śmieciu!
To rozczarowanie było słyszalne w jego głosie pełnym nienawiści. Nie spodziewał się czegoś takiego. Zaczął pędzić w kierunku wroga. Nie wiedział jednak, że pędzi ku swojej własnej zagładzie. Ten dym bowiem nie był zwyczajny. W pewnym momencie zaczął się palić i ogniste języki zaczęły trawić jego skórę.
- AAAAAaaaaaaaaaaaaaaaa!
W powietrzu był słyszalny tylko dźwięk jego wrzasku, dźwięk jego rozpaczy, bólu i agonii. Po jakichś 15 sekundach, dostał drugą falą ognia, która wypaliła resztki jego życia. Nie przejmował się dodatkowym ogniem. Cierpiał koszmarnie już po pierwszym podpaleniu. Po chwili jednak padł na ziemię z dość słyszalnym uderzeniem. Shinji zaliczył właśnie swoją pierwszą ofiarę. Mógł pozbierać jej sprzęt. Mógł też kontynuować misję. Był nad wyraz spokojny. Spalony Akimichi leżał półnagi z czarno-czerwoną skórą. Już nie oddychał. Już nie był zagrożeniem. Przeliczył się, a jego życie pełne zła zostało zakończone. Shinji natomiast był spokojny.
0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ryuzaku no Taki”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości