Domek Masaru

Tutaj trafiają wszystkie przedawnione wątki, które nie są już potrzebne, ale mogą się kiedyś do czegoś przydać. Znajdziesz tu dawne misje, przedmioty, techniki i karty postaci, które zostały odrzucone bądź zginęły one w fabule.
Masaru

Re: Domek Masaru

Post autor: Masaru »

Masaru postanowił ich śledzić mimo ryzyka. Do głowy przychodziły mu różne rzeczy, a co jeśli będę musiał walczyć z ich większą liczbą, zastanawiał się. Chłopak szybko się otrząsnął i przejechał dłonią po 2 wielkich shurikenach na plecak, przecież jak będę chciał to pozabijam ich i z dziesięciu. Pomyślawszy to uśmiechnął się do siebie, ale jednak postaram się nie zabijać więcej niż potrzeba. Świat nie potrzebuje więcej zła i nienawiści. Bohater skupił się na śledzeniu czwórki ludzi. To że jeden się rozglądał nie znaczyło że da rade go dojrzeć. W końcu związana kobieta która wiedziała że za niedługo umrze sprawiała im wystarczający kłopot. Dlatego wiedział on że musi się obawiać tylko jednego przeciwnika który się rozglądał. Ale dlaczego niema nigdzie ludzi zastanawiał się Masaru. Dzięki swojemu płaszczowi z kapturem kontury chłopaka rozmywały się z dużej odległości ( Płaszcz falując na wietrze rozmywał kształt). Narzucił kaptur i w odległości dosyć sporej najdłuższej jaką mógł osiągnąć zaczął śledzić ich rozglądając się bacznie. Do ,,pościgu" za nimi korzystać mógł również z dachów i bardzo stromych ścian i drzew. Przecież jedno z jego niniutsu mu to umożliwiało, tylko na razie nie widział on potrzeby takiej ......
0 x
Heiji

Re: Domek Masaru

Post autor: Heiji »

"Porwanie!"
15/30

Młodzieniec był wręcz pewien że nikomu nie uda się go dostrzec. Tylko czy była to trafna decyzja? Kto wie, ale najważniejsze było to że jak narazie jego plan się sprawdzał w stu procentach. Prawda? Po upłynięciu kolejnych kilku minut Masaru mógł zauważyć jak dwójka wraz z kobietą się zatrzymują, natomiast pozostała dwójka mężczyzn rozdziela się wskakując na budynki, następnie biegnąc w dwóch różnych kierunkach. Coś tutaj śmierdziało. Prawda? Tylko czy nie udało im się wcześniej dostrzec chłopaka? A może po prostu tamci odpoczywają, a eskorta pobiegła gdzieś indziej. Co? Tak czy inaczej uliczki w dalszym ciągu były puste. Dlaczego? Ponieważ znajdowały się na uboczu, były brudne, z odali można było zauważyć w nich coś odpychającego, a przecież nikt nie chciał natrafić na kogoś kto by go okradł w tego typu ulicy. Prawda? I pewnie dlatego były one puste, no ale kto by tam w to wnikał głębiej... Tak czy czy inaczej chłopak miał poważny problem, ponieważ mógł zostać odkryty przez nieznajomych. Tylko czy rzeczywiście się tak stanie? Czas pokaże, prawda?
0 x
Masaru

Re: Domek Masaru

Post autor: Masaru »

Masaru dumny z siebie że jak na razie go nie zauważono przystanął za zakrętem. Chłopak postanowił się wycofać tak daleko jak tylko mógł żeby obserwować co się będzie działo z kobietą. Cały czas łypał na budynki za którymi znikli 2 mężczyźni. Bohater cofnął się i wlazł za jakiś zakręt. Sądził bowiem że skoro ci się zatrzymali to na kogoś czekają ,a tamta dwójka albo robi zasadzkę albo sprawdza pobliski teren. Masaru postanowił ,,zagrać" pasywnie i przeczekać bacznie obserwując wszystko wokoło. Dzięki temu zachowaniu mógł bezpiecznie obserwować całe zajście. A gdyby coś poszło nie tak... pomyślawszy to pogładził swoją torbę. Jak się uda to dostane się do kupujących i ich pozabijam i okradnę, a jak nie to zadowolę się tymi tutaj, rozwodził się w myślach chłopak. Po chwili jednak się ogarnął i odrzucił wszystkie myśli teraz trzeba skupić się na zadaniu stwierdził. I tak czekał na rozwój wypadków.
0 x
Heiji

Re: Domek Masaru

Post autor: Heiji »

"Porwanie!"
17/30

Nasz młody bohater postanowił czekać na dalszy rozwój sytuacji. Chłopak ukrył się za zakrętem, aby móc przeczekać i po prostu obserwować całą sytuację. Młodzieńcowi nie przyszło długo czekać na cokolwiek, ponieważ jego kryjówka została odkryta. W jaki sposób? Jeden z napastników zeskoczył z dachu budynku wprost przed niego. Był on średniej budowy ciała, wogóle się niczym nie wyróżniał spośród tłumu. Czarne włosy, około metr osiemdziesiąt wzrostu i tyle. Stał około cztery metry przed chłopakiem, wszystko wskazywało na to że nikt nie znał jego i naszego bohatera pozycji. Tylko jak długo to potrwa? Kto wie... Najważniejsze jest to że chłopak mógł wykorzystać sytuację oraz zlikwidować jednego z czwórki, dzięki temu pozbył by się go, przez co walka w dalszym ciągu była by nieco prostsza. Prawda? Jak narazie trwała cisza, mężczyzna jedynie mierzył wzrokiem chłopaka i nic więcej. Czy grał na zwłokę? Nie wiadomo, w każdym bądź razie nadszedł czas na ruch naszego bohatera.
0 x
Masaru

Re: Domek Masaru

Post autor: Masaru »

Masaru dokładnie w momencie kiedy chłopak spadł przed nim wyciągnął z torby kunai i cisnął z całej siły w podgardle oponenta. Chciał w ten sposób uniemożliwić mu krzyk, wiedział jednak że takie coś nie zabije go od razu tylko będzie się wykrwawiał jeszcze przez około 30 sekund, ale ważne że będzie to robić w ciszy. Wtedy według plany chciał doskoczyć do nie go wyrwać tego kunaia i wbić mu go w serce żeby się nie męczył za długo. Chłopak miał dobre serce i nie zamierzał jeszcze znęcać się nad umierającym. Pytanie tylko czy jego plan zadziałał, ale raczej każdy by trafił z odległości czterech metrów. Bohater też był trochę zły na siebie że nie może użyć techniki która umożliwia mu wyglądanie jak przeciwnik, mógł by wtedy podejść do kobiety i dowiedzieć się co nie co. No ale 2 wielkie shurikeny mu to utrudniają, trudno pomyślał załatwię to inaczej.
0 x
Heiji

Re: Domek Masaru

Post autor: Heiji »

"Porwanie!"
19/30

Młodzieniec pomimo swego niezbyt trafnego planu odniósł sukces, dzięki któremu udało mu się pokonać pierwszego przeciwnika. Tak więc gdy tylko chłopak rzucił kunaiem jego przeciwnik jedynie się zdążył zaszamotać i nic więcej. Po kilku sekundach nieznjomi upadł na ziemię, następnie chłopak chwycił za kunai, po czym wbił go w jego serce. Mężczyzna od razu stracił dech w piersi, przez co chwilę później zamilkł już na wieczność. Teraz chłopakowi pozostała tylko trójka przeciwników. Tylko co się stanie jeżeli się zorientują i zaatakują naszego bohatera? Kto wie... Tak czy inaczej chłopak mógł by teraz znaleźć drugiego przeciwnika. Być może gdyby to zrobił i go również pokonał to mógł by mieć nieco większe szansę na wygraną. Co? Bądź co bądź nasz bohater mógł zauważyć nieopodal siebie kilkoro przchodnich przechodzących ulicą. Tylko co się stanie teraz?
0 x
Masaru

Re: Domek Masaru

Post autor: Masaru »

Masaru szybko pociągnął ciało za zakręt i szybkimi ruchami zaczął masakrować jego twarz. Przebił mu pierw oczodoły a potem począwszy od czoła zaczął z całej siły dźgać go po twarzy, aby potem wyciąć mu policzki. W efekcie tych działań miał przed sobą twarz tak poharataną że nie dało się rozpoznać kto to. Szybko jeszcze obciął tyle włosów ile mógł, zdjął mu ciuchy (całe). To wszystko razem z jego dwoma wielkimi shurikenami rzucił na ziemie i przykrył gołym ciałem kładąc je na brzuchu, które dodatkowo jeszcze podziabał kunaiem po plecach. Gdy chłopak skończył swoją ,,pracę" użył techniki Henge no Jutsu, złożył 3 pieczęcie i przybrał wygląd chłopaka który go zaatakował. Po przemianie bohater szybko zmienił miejsce swojego położenia i wlazł na pobliski dach korzystając z Kinobori no Waza ( koszt czakry 0). Stamtąd dyskretnie się rozejrzał. Spojrzał na kobietę, a potem ogarnął wzrokiem teren wokoło poszukując drugiego chłopaka, bądź osób na które tamta 2 z kobietą czekali. Cały czas był gotowy do walki, i często patrzył głównie wokoło trupa. Chciał w ten sposób być pewien gdy ktoś zobaczy jego dzieło.
Nazwa
Henge no Jutsu
Pieczęci
Pies → Świnia → Baran
Zasięg
Na ciało
Koszt
E: 5% | D: 4% | C: 3% | B: 2% | A: 1% | S: 1% | S+: 1%
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis Pomocna technika przy pomocy której użytkownik może przybrać wygląd innej osoby bądź obiektu. Co za tym idzie jeśli zmieniamy się w personę, to wygląd, a także ubranie zostaje zmienione. Również i głos pozostanie zmutowany do pewnego stopnia przypominający ten osoby w którą to się zamieniliśmy. Jednak jest to tylko zmiana aparycji, tak więc nie przejmujemy zdolności fizycznych czy też innych. Możemy zmienić się w każdą osobę, a także w przedmiot. Jednak nie może on być zbyt mały. Więc nie możemy zmienić się w Kunai czy zwykłego Shurikena. Dodatkowo nasza chakra pozostaje bez zmian. Tak więc, jeśli ktoś wykryje naszą niebieską energię, może bez problemu odkryć oszustwo, również i wszystkie Doujutsu bezproblemowo sobie z tym radzą.
[/tab]
Nazwa
Kinobori no Waza
Pieczęci
Brak
Zasięg
Na ciało
Koszt
Minimalny, nieodczuwalny
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis Kolejna z podstawowych jutsu, które potrafią wykorzystać nawet największe świeżaki spomiędzy ninja. Technika ta pozwala na odpowiednią kontrolę i kumulację chakry w z góry określonym miejscu - tu są to stopy. Dzięki temu shinobi jest w stanie poruszać się po powierzchniach pionowych, a nawet poziomych (tylko w sprzeczności z grawitacją), czyli prościej - po ścianach i sufitach, drzewach, gałęziach, i po czym tylko nam przyjdzie ochota - nie wliczając wody.
Uwaga: Odpowiednio skumulowana chakra w stopach nie wyklucza korzystania z innych technik w trakcie jej używania.
[/tab]
0 x
Heiji

Re: Domek Masaru

Post autor: Heiji »

"Porwanie!"
21/30

Nasz młody bohater w kolejnym etapie swego rodzaju walki z nieznajomymi postanowił nieco pokieresziwać twarz nieznajomemu mężczyźnie, kiedy już wszystko wykonał użył techniki ninjutsu, po czym przybrał kształt pokonanego mężczyzny. Wyglądał dosłownie identycznie co on... Po krótkiej chwili chłopak wskoczył na budynek, następnie zaczął szukać drugiego przeciwnika. Idąc miał wzgląd na wszystko wokół, tylko czy młodzieniec nie zrobił tego specjalnie żeby ktoś ujrzał zwłoki mężczyzny? Kto wie... Tak czy inaczej ludzie przechodzili obok uliczką, większość z nich była zajęta swoimi sprawami, reszta miała wszystko gdzieś. A nawet jedna osoba coś zobaczyła, ale jej mina sugerowała to że jednak woli nie widzieć pewnych rzeczy. Dlaczego? Być może się bał, albo wolał nie zaczynać czegoś z czego mógł by już nie wyjść cało. Ale tak to już było w tym świecie, wszyscy mieli wszystko gdzieś i wogóle. No może nie wszyscy, ale takich ludzi to trzeba by ze świecą szukać. Prawda? Bądź co bądź chłopak idąc po jednym z budynków w okolicy mógł zauważyć jak na drugim z nich stał mężczyzna. Był to drugi, czyli ten którego nasz młody bohater szukał. Gdy się do niego nieco zbliżył mógł zauważyć że wyglądał identycznie co mężczyzna którego z przed chwili pokonał. Czyżby był to jego brat bliźniak? Najwyraźniej tak... Nim ten jednak zdążył zrobić cokolwiek nieznjomy przeskoczył przez dach, po chwili powiedział.
-Przecież miałeś iść w tamtą stronę...-po tych słowach przez dosłownie dwie sekundy milczał, po tym czasie normalnie jak znikąd wyskoczył z pewną wypowiedzią.
-Podaj hasło!-gdy to powiedział odskoczył kilka metrów do tyłu, następnie czekał z niecierpliwością na jakąkolwiek odpowiedź. Wszystko wskazywało na to, że nasz młody bohater za chwilę będzie musiał odbyć jakąś walkę. No chyba, że uda mu się coś naprawdę dobrego wymyślić...
0 x
Masaru

Re: Domek Masaru

Post autor: Masaru »

Zamknij się kretynie powiedział Masaru, wskazując palcem na zmasakrowane ciało na ulicy. Ten ( tu chłopak rzucił kilka nie wybrednych słów) bez ubrań wyskoczył na mnie z okna domu z nożem w ręce coś gadając o jakiejś siostrze. To był shinobi, złapał mnie w genjutsu i torturował trzy dni, trwało to w realu kilka sekund, ale w tej iluzji czułem się jagbym siedział tam bardzo długo Cały czas torturując mnie gadał gdzie jego siostra, a ja nic nie rozumiałem o co chodzi. Jakimś cudem jak skończył swoją technikę, i chciał mnie w nią złapać jeszcze raz wycieńczony rzuciłem się do przodu przewracając go,i zrzucając z dachu potem go zabiłem jego nożem. A ty mówisz mi do ciężkiej cho***y że mam ci podać hasło ?! W d*pe wsadź je sobie wykrzyknął nasz bohater. Mówiąc to chłopak użył techniki Sōshūjin, wykonuje się ją bez pieczęci ma na celu połączyć nie widzialną nicią czakry z kunaiem aby móc nim kierować. Rozkazał on temu kunaiowi schować się za nim, a nawet przylec do jego pleców. Miało to na celu pozwolić chłopakowi bez zbędnego ruchu rękami najszybciej i najcelniej posłać kunai do nawet ruchomego celu tak aby nie zdążył on zrobić uniku.
NazwaSōshūjin
PieczęciBrak
Zasięg Max.Dowolny
KosztKoszt wytworzenia nici chakry( 1 nić- 1% na randze kontroli czakry E)
DodatkoweBrak
Opis Swego rodzaju odpowiednik zwykłej żyłki w połączeniu z kontrolą broni podczas walki. Dzięki tej technice jesteśmy w stanie manipulować w pewien sposób kilkoma kunaiami czy shurikeniami jednocześnie (czy też innymi przedmiotami o podobnej wadze). Połączenie się z przedmiotem za pomocą nici i woli użytkownika pozwala na uniesienie i ciśnięcie w odpowiednim kierunku ostrza. Siła rzutu odpowiada kontroli chakry użytkownika. Maksymalna ilość jaką możemy kontrolować to 10 przykładowo kunaiów. Podczas ciśnięcie ów broni możemy nieznacznie kontrolować jej kierunek lotu.
Stan czakry= 100%-5%=95%
0 x
Heiji

Re: Domek Masaru

Post autor: Heiji »

"Porwanie!"
23/30

Nasz młody bohater wykonał kolejną technikę pochodzącą z jego asortymentu, tym samym młodzieniec wypowiedział kilka można by powiedzieć że groźnych słów w kierunku nieznajomego. Ten na jego słowa odpowiedział.
-Ty kłamco!-po tych słowach dodał krzycząc.
-Co zrobiłeś z moim bratem, on nie może mówić...-po tych słowach wszystko było już oczywiste. Poprzedni przeciwnik najwyraźniej w jakiś sposób stracił możliwość rozmawiania z innymi, tylko jak do tego mogło dojść... Choroba, skrytość, a może ucięty język? Kto wie... Tak czy inaczej nowy przeciwnik postanowił walczyć. Co zrobił? Szybkim ruchem dłoni rzucił jakiś przedmiot, następnie zeskoczył z budynku na ziemię. Po co? Ów przedmiot był kunaiem, do którego coś najwyraźniej było doklejone. Tak czy inaczej kłótnie dwójki bohaterów usłyszała kobieta oraz napastnicy znajdujący się niedaleko nich. Aktualnie nasz bohater za kilkanaście sekund będzie posiadał nie jednego przeciwnika, a już trzech. Tylko co się wtedy stanie? Kto wie... Jeśli chodzi o odległości, to osobnik który zeskoczył na ziemię krawędź budynku znajduje się siedem metrów od chłopaka. Natomiast jego niedoszli przeciwnicy biegną po innym budynku oddaleni o piętnaście metrów od chłopaka...
0 x
Masaru

Re: Domek Masaru

Post autor: Masaru »

Bez jaj akurat trafiłem na milczącego bandytę pomyślał Masaru, wyciąłem mu policzki, widziałbym jakby nie miał języka, znaczy że nie mówił z innego powodu. Ale teraz lepiej będzie jak się z nimi uporam, dobrze że przygotowałem sobie tego kunaia pomyślał chłopak. Chłopak odskoczył na lewo (w przeciwną niż bandyta) równocześni karząc swojej broni polecieć tak aby pod kontem około 50 stopni ostrzem weszła do pierścienia w lecącym nożu, i leciał w górę. Chodziło o to że skoro mógł kierować swoją bronią, chciał pozbyć się niebezpieczeństwa. Nie wiedział co było podczepione dlatego rozważał możliwości że jeżeli będzie się dało to rozkaże wrócić swojej broni. Chłopak po tym jak odskoczył szybko rozejrzał się czy jest gdzieś w okolicy jakaś beczka lub kłoda która mógł w razie czego wykorzystać do podmianki. Masaru uwolnił technikę zmieniającą wygląd i rzucił się biegiem do ciała które zostawił za zakrętem. Cały czas obserwował przeciwników i był gotowy zrobić unik.
0 x
Heiji

Re: Domek Masaru

Post autor: Heiji »

"Porwanie!"
25/30

Nasz bohater miał plan. No i to było raczej przedewszystkim najważniejsze. Prawda? Chłopak wiedział co chce zrobić, więc to robił. Tak więc, po odskoczeniu młodzieniec skierował broń w stronę lecącego kunaia. Bądź co bądź udało mu się wykonać zamierzony plan, lecz gdyby nie sam fakt że ów broń leciała to było by lepiej. Eksplozja nastąpiła bardzo szybko, można by powiedzieć że za szybko. W tym czasie fala uderzeniowa odrzuciła chłopaka, przez co ten upadł... Nie miał żadnych nawet najmniejszych obrażeń, może tylko jakieś obicia, no ale tak to już bywa. Nim jednak wstał jego przeciwnicy zdążyli się nieco bardziej zbliżyć, kiedy był już na równych nogach Masaru mógł kontynuować swój bieg. Biegnąc mógł usłyszeć krzyki ludzi znajdujących się na ulicy, wszystko wskazywało na to że uciekali. No w sumie to nic dziwnego, prawda? W dalszym ciągu kiedy to biegł mógł zauważyć kolejny kunai lecący za nim. Co mogło to oznaczać? Czyżby kolejna notka? A może to tylko zamyłka? Kto wie, tak czy inaczej nasz bohater coś musiał zrobić. Prawda?
0 x
Masaru

Re: Domek Masaru

Post autor: Masaru »

Masaru gdy tylko zorientował się o zagrożeniu postanowił zrobić unik rzucając się z przewrotem na prawą stronę wymijając niebezpieczny przedmiot. Szybko poderwał na równe nogi i złożył trzy pieczęcie i wykonał Bunshin no Jutsu. A następnie będąc twarzą do przeciwników wyjął 3 noże kunai z torby i wykonał na nich technikę Sōshūjin. Bez jaj pomyślał chłopak. Nie będzie mnie 3 chłoptasiów ganiać po mieście. Jego dwie kopie i on rozbiegli się stając w prostej linii w odległości od siebie każdy 6 metrów. Masaru to był ten po lewej. Miało to na celu, aby przeciwnicy widzieli 3 przeciwników i byli zmyleni co do tego który jest prawdziwy. Do tego każda z niematerialnych kopi również używała tej samej techniki co on. Czyli przeciwnicy widzieli 3 przeciwników i każdy z nich miał przed sobą 3 lewitujące kunai które były w gotowości do puszczenia w przeciwników. Taki był plan czy się sprawdzi to się okaże. Chłopak cały czas bacznie obserwował przeciwników, będąc gotowy do kontrataku lub uniku.
NazwaHenge no Jutsu
PieczęciPies → Świnia → Baran
ZasięgNa ciało
KosztE: 5% | D: 4% | C: 3% | B: 2% | A: 1% | S: 1% | S+: 1%
DodatkoweBrak dodatkowych wymagań
Opis Pomocna technika przy pomocy której użytkownik może przybrać wygląd innej osoby bądź obiektu. Co za tym idzie jeśli zmieniamy się w personę, to wygląd, a także ubranie zostaje zmienione. Również i głos pozostanie zmutowany do pewnego stopnia przypominający ten osoby w którą to się zamieniliśmy. Jednak jest to tylko zmiana aparycji, tak więc nie przejmujemy zdolności fizycznych czy też innych. Możemy zmienić się w każdą osobę, a także w przedmiot. Jednak nie może on być zbyt mały. Więc nie możemy zmienić się w Kunai czy zwykłego Shurikena. Dodatkowo nasza chakra pozostaje bez zmian. Tak więc, jeśli ktoś wykryje naszą niebieską energię, może bez problemu odkryć oszustwo, również i wszystkie Doujutsu bezproblemowo sobie z tym radzą.

NazwaSōshūjin
PieczęciBrak
Zasięg Max.Dowolny
KosztKoszt wytworzenia nici chakry( 1 nić- 1% na randze kontroli czakry E)
DodatkoweBrak
Opis Swego rodzaju odpowiednik zwykłej żyłki w połączeniu z kontrolą broni podczas walki. Dzięki tej technice jesteśmy w stanie manipulować w pewien sposób kilkoma kunaiami czy shurikeniami jednocześnie (czy też innymi przedmiotami o podobnej wadze). Połączenie się z przedmiotem za pomocą nici i woli użytkownika pozwala na uniesienie i ciśnięcie w odpowiednim kierunku ostrza. Siła rzutu odpowiada kontroli chakry użytkownika. Maksymalna ilość jaką możemy kontrolować to 10 przykładowo kunaiów. Podczas ciśnięcie ów broni możemy nieznacznie kontrolować jej kierunek lotu.
SZYBKOŚĆ 17|27
PERCEPCJA 20|30
0 x
Heiji

Re: Domek Masaru

Post autor: Heiji »

"Porwanie!"
27/30

Jak podczas każdej walki, którą przyszło stoczyć chłopakowi ten musiał starać się co sił by chociaż w pewnym sensie prześcignąć przeciwnika z jego planem oraz taktyką. Prawda? Tak czy inaczej chłopak w dalszymi ciągu posiadał spory problem. Bądź co bądź kiedy to wykonał swego rodzaju unik udało mu się w odpowiednim momencie uciec od niechcianego prezentu. Po kilku chwilach ten eksplodował, w tym czasie jednak nasz młody bohater wykonał kilka innych czynności. Mianowicie kolejną technikę, polegała ona na zmyleniu przeciwnika. No i się udało, ale tak czy inaczej młodzieniec musiał opracować kolejny plan. Dlaczego? Ponieważ jeden z jego przeciwników wykonał technikę. Jaką? Należącą do dziedziny katonu, polegała ona na wytworzeniu małych ognistych pocisków. Te wręcz natychmiastowo dopadły wszystkie iluzje tym samym niszcząc je. Z racji że nasz bohater znajdował się najdalej od przeciwników to miał jeszcze kilka sekund na uniknięcie jednej z kul ognia. Tylko co teraz zrobi? Kto wie...
0 x
Masaru

Re: Domek Masaru

Post autor: Masaru »

Gdy chłopak wykonał swój plan, przeciwnik postanowił ponowić atak i wykorzystał podstawową technikę stylu katon, niszcząc jego klony. Po moim planie, nie chce umierać pomyślał Masaru. Posłał on po 1 kunai do każdego z trzech wrogów celując w serce. Najbardziej skupił się na wrogu który użył tej techniki. W sprawie kuli ognia mknącej do niego postanowił wykonać najzwyklejszy przewrót w bok, a potem wyskok do przodu na brzuch. Liczył że kunai lecący w wroga sprawi że nie ponowi on techniki, a przynajmniej pozwoli bohaterowi zranić lub zabić przynajmniej jednego oponenta. Jeżeli ten plan by zadziałał chłopak rzuciłby się do biegu po swoje duże shurikeny po raz kolejny wykonując technikę Henge no Jutsu oraz zaraz potem Sōshūjin na jednym kunaiu. Szkoda że byłem tak głupi że porzuciłem moje główne bronie, gdybym miał teraz moje shurikeny to nie było by problemu żadnego z nimi. Ani techniki, ani te głupie notki wybuchowe nie przeszkadzały by mi pomyślał.
Czakra: 95%-(5%+3%)=87%
0 x
Zablokowany

Wróć do „Archiwum”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości