Bar "Szkarłatna speluna"

Inoue

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Inoue »

0 x
Ayato

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Ayato »

Tyle ile ludzi na świecie, tylko sposobów na radzenie sobie z własnymi problemami. Każdy człowiek ma swój własny patent na problemy. Wrogowie? Potrafią być uciążliwi i warto mieć na nich oko, ale nawet oni jakiś honor zazwyczaj mają. Tylko szuja wbije ci nóż w serce przez sen. Co ciekawe młodzieniec nie miałby przed tym żadnych oporów.
Wzrokiem przemierzył blondyna, który wszedł do baru. Blizna na jego twarzy od razu rzuciła się w oczy młodzieńca. Nie wyglądał na przypadkowego klienta baru. W momencie gdy podszedł do barmana wszystko okazało się jasne, ci dwaj znali się. Kątem oka przyjrzał się ich rozmowie. Trochę poczuł się, jakby mężczyzna nie chciał rozmawiać o swoich interesach w pobliżu białowłosego. Zdziwił się słysząc słowa pracodawcy. Spojrzał na niego z odrobiną niepewności. Nie do końca wiedział o co mu teraz chodzi. Właściwie to nie miał zielonego pojęcia dlaczego tak z tym teraz wyskoczył. Uśmiechnął się lekko czując na sobie przenikające spojrzenie mężczyzny. Wzruszył delikatnie ramionami.
-Nie wiem. – odparł, a w jego głosie było słychać lekkie rozbawienie. Westchnął cicho, dłonią zmierzwił włosy i odchylił się lekko do tyłu. Wziął głęboki oddech i rozciągnął się na boki.
-Kto to? – spytał obracając się na krześle. Czerwone ślepia skierował prosto w blondyna, który przed momentem wszedł do knajpy. Wspomniał coś o informacjach, jednak rozmyślanie o jakich dokładnie nie miało najmniejszego sensu. Było zbyt wiele możliwości.
Młodzieniec rozejrzał się po barze. Od jakiegoś czasu panowała tu cisza i spokój. Przynajmniej odkąd znokautował tamtego typa, nikt więcej nie miał na tyle odwagi by za bardzo rozmawiać.
-Pomówmy o wynagrodzeniu. – mruknął, kątem oka zerkając na barmana. Chyba mu się należała. Fakt może ten mały incydent pozbawił go kilku klientów, ale nic w pomieszczeniu nie uległo zniszczeniu, więc chyba dobrze się spisał.
0 x
Inoue

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Inoue »

0 x
Ayato

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Ayato »

Białowłosy dokładnie przyjrzał się mężczyźnie. Wyglądał na dosyć strasznego. Bez wątpienie młodzieniec nie chciał widzieć w nim wroga czy coś w tym rodzaju. Barman mocno go wychwalał. Gdy dostał swój meszek z pieniędzmi, uśmiechnął się delikatnie. Uniósł go delikatnie do góry, sprawdzając jego wagę. Dosyć solidna wypłata, za prostą robotę. Nawet nie zorientował się, gdy został sam. Barman wraz z blondynem udali się gdzieś na zaplecze by załatwić swoje sprawy. Młody Akimichi poczuł jak w jego brzuchu coś głośno zaburczało. Nie jadł nic od dłuższego czasu i wyraźnie to teraz odczuwał. Skrzywił się delikatnie biorąc w dłoń menu. Nie było ono zbyt zachęcające. Za oknem panował już zmrok. Szukanie jakiejś porządnej restauracji o tej porze nie było najlepszym pomysłem. Wzrokiem przemierzył całą knajpę w poszukiwaniu miejsca dla siebie. Nieco zdziwił się, gdy w miejscu gdzie przed momentem siedział blondyn, zobaczył starą kartkę. Przypadkiem ją zostawił, czy może była już mu niepotrzebna? Może powinien ją oddać? Westchnął cicho pod nosem. Gdyby to było coś ważnego, nie zostawiłby tego w takim miejscu. Powinien liczyć się z możliwością kradzieży. Powoli zbliżył się do stolika i zabrał z niego kartkę. Wsadził ją w kartę dań, którą trzymał przy sobie. Usiadł przy stoliku, gdzieś w rogu knajpy. Zaciszne miejsce z dala od gwary baru. Spośród masy przeróżnych nazw i dziwnych opisów dań, wybrał coś najnormalniejszego. Kątem oka zerknął w kierunku lady. Barman wciąż nie wrócił na swoje miejsce. Młodzieńcowi pozostało tylko czekać na niego. W międzyczasie mógł poświęcić się krótkie lekturze. Rozłożył delikatnie stary pergamin i zaczął go czytać, nie mając nic lepszego do roboty.
0 x
Awatar użytkownika
Rokuramen Sennin
Support
Posty: 1033
Rejestracja: 12 lut 2015, o 13:07
Multikonta: Akihiko Maji i Jugo Misaki

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Rokuramen Sennin »

Papier, który trafił do rąk Ayato, okazał się być jakimś zapiskiem z pamiętnika. Co intrygujące, o ile papier, na którym wszystko zostało zapisane, wydawał się być niezwykle stary i uszkodzony, w niektórych miejscach podarty, przypalony, ba, nawet wręcz połamany przez wiek, sama treść informacji wciąż była idealnie czytelna. Tak, jakby wiadomość została wysłana zupełnie niedawno...
  Ukryty tekst
0 x
Support i twórca najlepszego ramen w świecie shinobi
Inoue

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Inoue »

0 x
Ayato

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Ayato »

Lektura może niezbyt jasna, ale i tak ciekawa. Bez wątpienia poruszyła białowłosego, do tego stopnia, że zaczął nad nią rozmyślać. Nie do końca rozumiał jej sens, a tym bardziej nie miał pojęcia kim jest autor, ale w każdym bądź razie, wydawał się być osobą intrygującą. Bar nie był jednak idealnym miejscem do zagłębiania się w treść notki. Przyjemna atmosfera luźnej zabawy jaka panowała w powietrzu sprawiała, że czuł się niezwykle spokojny i rozluźniony, może nawet lekko senny. Wręcz odpływał w zupełnie inny świat. Z tego błogiego stanu, wyrwał go mężczyzna. Blondyn, który chwilę wcześniej przyszedł do barmana. Młodzieniec zerknął w kierunku drzwi, z których wyszedł. W jego głowie zaczęły kłębić się różne myśli. Głównie zastanawiał się, czy rozmawiali też o nim. Sądząc jednak po pytaniu jakie usłyszał, zapewne tak.
-Spoko. – odparł lakonicznie i zawinął stary pergamin w rulonik, a później schował go do torby za pasem. Szybkim ruchem wstał z miejsca, a jego żołądek dał o sobie nieco znać. Młody Akimichi często zapominał o posiłku, tak było i tym razem. Poza lekkim dyskomfortem, nie przeszkadzało mu to w niczym. Wolnym krokiem podszedł do blondyna. Przyjrzał mu się dokładnie z bliska. Podobno był silny, ciekawe jak bardzo.
-Czym się zajmujesz, albo co to za robota? – spytał, wzrokiem ostatni raz przemierzając cały bar. Szkoda, że będzie go musiał opuścić. Miejsce miał swój klimat i szczerze to nieco się do niego przywiązał. Z drugiej strony mężczyzna pracował dla barmana, więc prędzej czy później i tak tutaj wrócą, więc chyba nie ma czym się przejmować. Westchnął cicho pod nosem. Dłonie wsunął w zimne kieszenie. Palce delikatnie zacisnął na chłodnym materiale, a zaraz po tym pozwolił im swobodnie spocząć.
0 x
Inoue

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Inoue »

0 x
Ayato

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Ayato »

Białowłosy uśmiechnął się delikatnie na słowa mężczyzny. Bez wątpienia, jego propozycja była bardzo intrygująca. W końcu coś ciekawego w tym szarym, nudnym mieście. Fakt, faktem w barze było dosyć interesująco, jednak brakowało mu jakiś większych emocji i przypływu adrenaliny. Chciał zrobić więcej, niż tylko siedzieć na dupie i pilnować porządku. Najprościej byłoby samemu poszukać takich wrażeń, tylko gdzie? Wzruszył delikatnie ramionami, wzrok wbił w drzwi i wolnym krokiem skierował się do wyjścia.
-Jak uważasz. – odparł z niezwykłą obojętnością w głosie. W duszy jednak czuł się zupełnie inaczej. Krew powoli zaczynała buzować w jego żyłach. Czuł wyraźny respekt do mężczyzny, który jednym spojrzeniem podporządkował sobie cały bar. W ten sam sposób zyskał szacunek młodego Akimichi. Kolejne słowa mężczyzny tylko jeszcze mocniej go pobudzały. Zapomniał już o potwornym głodzie jaki przed momentem odczuwał. W głowie krążyła mu jedna, jedyna myśl. Dobra zabawa, jaką oferowała ciemna strona miasta. Nawet jeśli miała to być jakaś ciężka robota, nikt nie zabroni młodzieńcowi czerpać z niej przyjemności.
-Więc co to za robota? – spytał tuż po przekroczeniu progu drzwi, jakby nie obchodziło go to czy usłyszą ich jacyś przechodni. Nie chciał z tym zwlekać, chciał już dowiedzieć się co będą robić. Był podniecony do tego stopnia, że jego krwistoczerwone oczy błyszczały żywym płomieniem, a na twarzy miał delikatny uśmieszek. Nie można było go nazwać oazą spokoju. Palce u jego dłoni poruszały się jak maszyna, zaciskając się i rozluźniając, jakby chciał w nie coś pochwycić.
0 x
Inoue

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Inoue »

0 x
Ayato

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Ayato »

Uniósł brwi ku górze, a oczy wyszczerzył z zaskoczenia. Zdziwienie jakie go ogarnęło, było wręcz nie do opisania. Mężczyzna chyba nie sądził, że on tak po prostu zgodzi się kopać jakieś dołu, że będzie machał jak jakiś pajac zakichaną łopatą dla kilku groszy. Pokręcił delikatnie głową na boki. Chciał stłumić w sobie złość wynikająca z zaistniałeś sytuacji, lecz nie potrafił. Zacisnął pieści na tyle mocno, że lekko zniszczone paznokcie zaczęły wbijać mu się w skórę.
-Czy to ta twoja zajebista robota, o której tak nie chciałeś mówić. Jak dla mnie to brzmi trochę jak jakiś chujowy żart. –w jego glosie było słychać wyraźne oburzenie, a mimo to kroczył dalej tuż obok mężczyzny. Tylko jego ciekawość trzymała go tutaj. Chciał na własne oczy zobaczyć, czym zajmuje się ten niezwykle silny mężczyzna.
Po głowie zaczęła mu krążyć myśl o tym, że wciąż to może być dół na grób. Jakby za wszelką cenę chciał wmówić sobie, że jest jakiś sens tej całej wycieczki. Rejony w jakie się zagłębiali, tylko utwierdzały go w tej myśli. Z każdym krokiem w okolicy było coraz mniej przechodniów. Jakby wszyscy unikali tego miejsca niczym ognia. Im dłużej szli, tym bardziej pragnął ujrzeć za zakrętem miejsce, tak ponure, że wywoływałoby u niego ciarki. By bijąca z niego aura, była chłodna niczym wiatr w zimową noc. Chciał ujrzeć slumsy, biedne i pozbawione jakichkolwiek zasad moralności. Gdzie głód i bieda była widoczna w każdym miejscu, a bezdomni ludzie niczym truchła bez życia ocierały się o jego nogi, błagając o kroplę wody. W swoich nozdrzach chciał poczuć odór gnijących ciał i zaschniętej krwi.
0 x
Inoue

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Inoue »

0 x
Saito

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Saito »

Wychodząc z domu Mia, chłopak postanowił zamknąć drzwi. No cóż może jest zapominalska, Karyna też imię. No cóż, może pracuje jako podwójny agent. To jest nawet ciekawe, ale tym razem chłopak odpuści sobie dochodzenie. Tak ten jedyny raz schowa swoją ciekawość do kieszeni i ruszy do Makiego, w końcu trzeba jakoś zakończyć to zadanie. No właśnie, zadanie. Nie zapominając o paczce od Senju, chłopak ją pochwycił i ruszył do baru. Szkarłatna speluna, czy jakoś tak. Nie ma co zwlekać, trzeba się jak najszybciej dostać do baru. Ruszając więc najszybciej jak się dało, chłopak musiał uważać na paczkę. Dlatego też lekki sprint, nie ma co się męczyć. Z resztą na pewno nie ma limitu czasu, dlatego też nie trzeba się przejmować.
Po paru minutach gdy w końcu dotarł do spelun, mógł już wejść i w środku odpocząć. Tylko wpierw trzeba było namierzyć Makiego, przynajmniej wzrokowo. Gdy już go znajdzie, od razu się do niego uda. Następnie położy paczkę obok niego, złowrogo na niego spojrzy i z lekkim uśmiechem doda.

- Mam nadzieję iż dobrze się bawisz, miałem niezłą przygodę. Co prawda niezbyt dużo się dowiedziałem na temat tego miejsca i czegokolwiek, więc zapłać mi za wykonaną robotę i lecę dalej.

Może niezbyt miło, ale jednak mógłby w tym czasie porobić wiele innych rzeczy. Takich jak zwiedzenie jakiejś dobrej knajpy i zjedzenia czegoś dobrego, w sumie nigdy nic dobrego nie jadł. Tak więc pozostaje tylko czekać na wypłatę .
0 x
Suisen

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Suisen »

0 x
Saito

Re: Bar "Szkarłatna speluna"

Post autor: Saito »

Ze wszystkich melin jakie istnieją, nie mógł wybrać lepszej? No cóż, chłopak nie był raczej zachwycony miejscem. Dla niego to coś bardziej nowego, zwłaszcza większość smrodów tutaj. No ale z uśmiechem przebijał się przez następne metry i w końcu dostał informacje, jedną z tych co jest przydatna. Udając się do piwnicy, Saito po chwili odnalazł Warai'a. Nie ma co, miejsce idealne dla niego. Skoro lubi przebywać w takim smrodzie, niech tak będzie.

- Zjeść pewnie, ale nie w tym miejscu. Z resztą już czas na mnie, dlatego przybyłem tu po to co mi się należy i dodatkowo przynoszę ci tą paczkę.

Uśmiech nie znikał z buźki, był pozytywnie nastawiony do sytuacji. No lecz wolał opuścić to miejsce jak najszybciej, ten cały aromat przyprawiał go o mdłości. Dlatego też, czekając na swoją zapłatę. Chłopak rozglądał się i podziwiał ile mógł, zapamięta żeby tu nie przychodzić. To raczej miejsce dla starych dziadków i dorosłych.
0 x
Zablokowany

Wróć do „Lokacje”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości