Dom Natari
Re: Dom Natari
Wpatrywaliśmy się bezczynnie na siebie, głupio czekając na jakąś reakcje. Nikt się nie ruszał, nikt nic nie mówił. Szczerze ta robiło się trochę nudne. W pewnej chwili miałam ochotę odwrócić się na pięcie i iść z tego miejsca, lub zaatakować go pierwsza. Nie wiedziałam co w tej sytuacji zrobić. Rękę w razie czego, trzymałam jak najbliżej mojej kieszeni od płaszcza. Dla tego że jakby mnie zaatakował wyjęła bym kunaia lub shurikena i bym się obroniła możliwe że użyła bym techniki, ale nic nie można przewidzieć. Miałam tego dość..... Postawiłam pewnie pierwszy krok, w stronę mężczyzny. Wiedziałam co zrobić jak postąpić jeżeli mnie zaatakuje, lub coś innego. Domyślałam się że może gra na zwłokę lub chce mnie zdenerwować, lecz nie byłam zdenerwowana byłam po prostu poważna i nie dawałam mu najmniejszej przewagi co do mojego posunięcia. Czekałam na jego ruch.....
0 x
Re: Dom Natari
"Napad!"
9/15
Dziewczyna stała w zupełnym bezruchu. Wogóle nic nie robiła z tą całą sytuacją, czyżby się go bała? Najwyraźniej nie, albo nie dawała tego po sobie poznać. Najważniejsze było to, że przez cały czas była opanowana i zdolna do tego, aby w każdej chwili móc zaatakować czy coś w tym stylu. Prawda? Tak więc czas mijał, a dziewczyna stała zupełnie tak samo jak jej przeciwnik, po kilku dłuższych minutach ten postanowił wykonać pierwszy ruch. W jaki sposób? W szybkim tempie zerwał się tym samym chwilę później wskoczył na ścianę by po chwili się od niej odbić, następnie lecieć wprost na Kunoichi. W tym czasie dziewczyna mogła zauważyć jak chwycił za kunaia, po czym zaczął krzyczeć.
-GIŃ!- czyżby próbował jej zrobić krzywdę? Śmieszne, prawda? Tylko co teraz zrobi nasza bohaterka?
9/15
Dziewczyna stała w zupełnym bezruchu. Wogóle nic nie robiła z tą całą sytuacją, czyżby się go bała? Najwyraźniej nie, albo nie dawała tego po sobie poznać. Najważniejsze było to, że przez cały czas była opanowana i zdolna do tego, aby w każdej chwili móc zaatakować czy coś w tym stylu. Prawda? Tak więc czas mijał, a dziewczyna stała zupełnie tak samo jak jej przeciwnik, po kilku dłuższych minutach ten postanowił wykonać pierwszy ruch. W jaki sposób? W szybkim tempie zerwał się tym samym chwilę później wskoczył na ścianę by po chwili się od niej odbić, następnie lecieć wprost na Kunoichi. W tym czasie dziewczyna mogła zauważyć jak chwycił za kunaia, po czym zaczął krzyczeć.
-GIŃ!- czyżby próbował jej zrobić krzywdę? Śmieszne, prawda? Tylko co teraz zrobi nasza bohaterka?
0 x
Re: Dom Natari
Stojąc tak i czekając na jego ruch, postanowiłam postawić pierwszy krok ku mojego przeciwnika. Po czym trzymając rękę blisko kieszeni płaszcza, czekałam na jego ruch. Wiedziałam co zrobić jak mnie zaatakuje, i jak to zrobić tylko czekałam na jego ruch. Po krótkiej chwili zaczęłam widzieć u mężczyzny pierwsze oznaki poruszania się, lecz potem szybko zaczął biegnąć w moją stronę. A po krótkiej sekundzie, odbił się od ściany i z kunaiem w ręku do mnie zmierzał krzycząc Giń. Gdy będę już za moim przeciwnikiem zaatakuje go dwa razy w plecy, a jak on mnie będzie próbował zadać mi rany to odskoczę w bok i spróbuj ponownie go zaatakować lecz tym razem w miejsca krytyczne. Gdy by on próbował zadać mi rany, odskakiwała bym lub blokowała kunaiem jego ruchy.
0 x
Re: Dom Natari
"Napad!"
11/15
Kunoichi musiała podjąć się walki o swe życie. Dziewczyna wiedziała że przeciwnik może okazać się groźny dlatego też nie lekceważyła go, a wręcz przeciwnie zaatakowała tą samą bronią. Mężczyzna nawet nieźle znał się na tym fachu i bez niczego udawało mu się unikać ataków Natari. Na szczęście dziewczyny mężczyzna nie trafił ją ostrzem, tylko czy jej powodzenie w walce będzie się ciągnęło dalej zupełnie bez końca? Kto wie... Wracając do całej sytuacji... W pewnym momencie nieznajomy całkiem szybko odskoczył na kilka metrów do tyłu, w tym samym czasie chwycił za kilka shurikenów, po czym rzucił nimi kierunku dziewczyny. Natari musiała coś zrobić, jakoś zareagować. Tylko dlaczego dziewczyna nie wykorzysta swoich umiejętności? Być może się ich wstydzi, a może ma jakiś inny powód ku temu... Tak czy inaczej ma jeszcze dwie sekundy nim broń do niej doleci.
11/15
Kunoichi musiała podjąć się walki o swe życie. Dziewczyna wiedziała że przeciwnik może okazać się groźny dlatego też nie lekceważyła go, a wręcz przeciwnie zaatakowała tą samą bronią. Mężczyzna nawet nieźle znał się na tym fachu i bez niczego udawało mu się unikać ataków Natari. Na szczęście dziewczyny mężczyzna nie trafił ją ostrzem, tylko czy jej powodzenie w walce będzie się ciągnęło dalej zupełnie bez końca? Kto wie... Wracając do całej sytuacji... W pewnym momencie nieznajomy całkiem szybko odskoczył na kilka metrów do tyłu, w tym samym czasie chwycił za kilka shurikenów, po czym rzucił nimi kierunku dziewczyny. Natari musiała coś zrobić, jakoś zareagować. Tylko dlaczego dziewczyna nie wykorzysta swoich umiejętności? Być może się ich wstydzi, a może ma jakiś inny powód ku temu... Tak czy inaczej ma jeszcze dwie sekundy nim broń do niej doleci.
0 x
Re: Dom Natari
Wiedziałam że musze jakoś zareagować na atak przeciwnika, a więc podjęłam się walki. Lecz po wykonaniu mojej taktyki, nie zbyt mi się udała. Ani on mnie nie skaleczył, ani ja nie zadałam mu ran. W krótkiej sekundzie wymyśliłam lepszy plan i skuteczniejszy, po czym ujrzałam jak przeciwnik odskakuje i rzuca we mnie shurikenami. A więc rozpoczęłam swój plan. Rzuciłam kunaiem w stronę mężczyzny, gdy odbiegałam na bok żeby uniknąć shurikenuw. Przy tym odbiłam się od ściany, wykonując technikę w stronę przeciwnika.
Dainamikku Entori
Opis:
Kolejna z łatwych technik TaiJutsu. Tym razem użytkownik wyskakuje i atakuje przeciwnika wyprostowaną nogą. Taki cios może oszołomić, wyprowadzić z równowagi, a przede wszystkim zaskoczyć cel ataku. Dodatkowo jeśli połączymy go z jakąś dywersją, np. notką wybuchową nadchodzącą z drugiej strony, mamy pewne szanse na niespodziewany atak.
Miałam nadzieje że się uda, lecz na wszelki wypadek wymyśliłam ciąg dalszy..... Gdybym nie dała rady za pierwszym razem. Jakby odskoczył lub zrobił unik, podbiegła bym do niego i wykonała technikę.
Opis:
Kolejna z łatwych technik TaiJutsu. Tym razem użytkownik wyskakuje i atakuje przeciwnika wyprostowaną nogą. Taki cios może oszołomić, wyprowadzić z równowagi, a przede wszystkim zaskoczyć cel ataku. Dodatkowo jeśli połączymy go z jakąś dywersją, np. notką wybuchową nadchodzącą z drugiej strony, mamy pewne szanse na niespodziewany atak.
Dainamikku Akushyon
Opis:Bardzo prosta technika TaiJutsu, polegająca na zaatakowaniu przeciwnika gradem ciosów i kopnięć. W zasadzie nie byłoby to Jutsu, ale kwalifikuje je się jako takowe, ponieważ poza zwyczajnym atakiem dodaje się do niego obrót przed rozpoczęciem ataku, który utrudnia trochę obronę.
Miałam nadzieje że wszystko pójdzie dobrze, i że będę mogła iść w swoim kierunku.Opis:Bardzo prosta technika TaiJutsu, polegająca na zaatakowaniu przeciwnika gradem ciosów i kopnięć. W zasadzie nie byłoby to Jutsu, ale kwalifikuje je się jako takowe, ponieważ poza zwyczajnym atakiem dodaje się do niego obrót przed rozpoczęciem ataku, który utrudnia trochę obronę.
0 x
Re: Dom Natari
"Napad!"
13/15
Kolejny plan w wykonaniu Natari okazał się być bardziej skuteczny. Dlaczego? A no pewnie przez to, że połączyła go z pewną techniką. Kiedy to dziewczyna uniknęła shurikenów postanowiła rzucić kunaiem wprost w przeciwnika, kiedy on się nim musiał zająć ona wykonała technikę. Wszystko pięknie współgrało. Kunai wbił się w klatkę piersiową mężczyzny, natomiast dziewczyna jak by mu było tego wszystkiego mało zebrała go z buta i ten pięknie odleciał gdzieś na bok kilka ładnych metrów. Czy to był koniec? Najwyraźniej tak, w sumie wszystko nawet na to wskazywało. Prawda? Tylko co teraz zrobi nasza młoda Kunoichi? Kto wie... Być może zostawi nieprzytomnego mężczyznę samemu sobie, a może ma jakiś inny plan, taki bardziej szalony, co? Tak czy inaczej czas wszystko pokaże.
13/15
Kolejny plan w wykonaniu Natari okazał się być bardziej skuteczny. Dlaczego? A no pewnie przez to, że połączyła go z pewną techniką. Kiedy to dziewczyna uniknęła shurikenów postanowiła rzucić kunaiem wprost w przeciwnika, kiedy on się nim musiał zająć ona wykonała technikę. Wszystko pięknie współgrało. Kunai wbił się w klatkę piersiową mężczyzny, natomiast dziewczyna jak by mu było tego wszystkiego mało zebrała go z buta i ten pięknie odleciał gdzieś na bok kilka ładnych metrów. Czy to był koniec? Najwyraźniej tak, w sumie wszystko nawet na to wskazywało. Prawda? Tylko co teraz zrobi nasza młoda Kunoichi? Kto wie... Być może zostawi nieprzytomnego mężczyznę samemu sobie, a może ma jakiś inny plan, taki bardziej szalony, co? Tak czy inaczej czas wszystko pokaże.
0 x
Re: Dom Natari
Po kilku sekundach ominęłam zręcznie wszystkie shurikeny, lecące w moim kierunku wykonując unik. Po czym rzuciłam kunaiem w mojego przeciwnika, i odbiłam się od ściany wykonując jedną z moich technik. Bez żadnej pomyłki wykonałam swój plan. Kunai którym rzuciłam w mężczyznę odwrócił jego uwagę, po czym wbił mu się w klatkę piersiową. A ja w tym czasie wykonałam resztę planu, czyli na koniec dobiłam go techniką. On sam odleciał na kilka metrów. Na reszcie go pokonałam. Dalej co zrobię to było oczywiste, podeszłam powoli i czujnie do mężczyzny. Po czym zobaczyłam czy jest na pewno nieprzytomny, i gdy to się okaże zacznę go przeszukiwać ponieważ morze mieć coś ciekawego przy sobie. Może mógł by mieć jakąś broń, lub pieniądze nie wiedziałam zbyt dobrze tego. Po przeszukaniu wzięła bym wszystko co potrzebne, i poszła bym do mojego ciepłego wygodnego domu.
0 x
Re: Dom Natari
"Napad!"
15/15
Nasza młoda Kunoichi była całkiem mimo pewnych pozorów sprytna. Nawet można by powiedzieć że całkiem sporo myślała, no ale tak to bywa. Nie zawsze można wszystko odczytać po kim w pierwszym rzucie oka. Prawda? Tak czy inaczej kiedy to nasza młoda Kunoichi pokonała swojego rywala postanowiła nieco sprawdzić grunt. Co mam na myśli? To oczywiste, dziewczyna chciała złodzieja okraść. Tylko czy to było dobre zachowanie z jej strony? Kto wie, ale tak czy inaczej mężczyzna chciał ją zaatakować co przecież zrobił, no i z pewnością nie miał dobrych zamiarów względem Natari. Prawda? Po kilkunastu sekundach szukania dziewczyna znalazła kilka przedmiotów czy rzeczy... Pierwszym z nich było ryo, natomiast drugim i ostatnim to jakaś kartka. Wyglądało na to że obydwie rzeczy były skradzione przez tegoż mężczyznę, kto wie co jeszcze gdzieś mógł ukrywać... Teraz wszystko wskazywało na to że dziewczyna mogła już się udać we swoim kierunku...
Wynagrodzenie z misji do odbioru w dziale z misjami...
15/15
Nasza młoda Kunoichi była całkiem mimo pewnych pozorów sprytna. Nawet można by powiedzieć że całkiem sporo myślała, no ale tak to bywa. Nie zawsze można wszystko odczytać po kim w pierwszym rzucie oka. Prawda? Tak czy inaczej kiedy to nasza młoda Kunoichi pokonała swojego rywala postanowiła nieco sprawdzić grunt. Co mam na myśli? To oczywiste, dziewczyna chciała złodzieja okraść. Tylko czy to było dobre zachowanie z jej strony? Kto wie, ale tak czy inaczej mężczyzna chciał ją zaatakować co przecież zrobił, no i z pewnością nie miał dobrych zamiarów względem Natari. Prawda? Po kilkunastu sekundach szukania dziewczyna znalazła kilka przedmiotów czy rzeczy... Pierwszym z nich było ryo, natomiast drugim i ostatnim to jakaś kartka. Wyglądało na to że obydwie rzeczy były skradzione przez tegoż mężczyznę, kto wie co jeszcze gdzieś mógł ukrywać... Teraz wszystko wskazywało na to że dziewczyna mogła już się udać we swoim kierunku...
Wynagrodzenie z misji do odbioru w dziale z misjami...
0 x
- Rokuramen Sennin
- Support
- Posty: 1033
- Rejestracja: 12 lut 2015, o 13:07
- Multikonta: Akihiko Maji i Jugo Misaki
Re: Dom Natari
Kartka, która trafiła do Natari, wyglądała na... niezwykle starą. Ba, tak starą, że najmniejszy nieostrożny ruch mógłby uszkodzić jej strukturę... wręcz doprowadzić do popękania, jakby była z wosku. Dodatkowo, część atramentu była rozmazana lub zatarta starością, przez co niektóre słowa były nieczytelne.
Ukryty tekst
0 x
Support i twórca najlepszego ramen w świecie shinobi
- Reika
- Martwa postać
- Posty: 2046
- Rejestracja: 15 kwie 2015, o 19:21
- Wiek postaci: 28
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Popatrz na Avatar, a po szczegóły zapraszam do mojej KP <3
- Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie, torba na uzbrojenie przy pasie i dwie katany na plecach
- Link do KP: http://www.shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=245
- Multikonta: Brak
Re: Dom Natari
Mój trening po kilku godzinach się skończył, i zaczęłam iść z powrotem do domu. Lecz po kilku minutach na mojej drodze, stanął duży i masywny mężczyzna. Był ubrany w struj roboczy, a jego wzrok wiele za niego mówił. Wpatrywał się we mnie bez drgnięcia. Nie wiedziałam zbytnio co chce ode mnie więc czekałam na jego reakcje, lecz po kilku chwilach bezczynnego stania powiedział o co mu chodzi. Sprawa dotyczy tego że jego żona jest bardzo chora, a on nie może w takim razie iść do swojej pracy. Powiedział na czym polega jego zawód. Czuli po prostu jest rybakiem. Ta praca nie jest zbyt męcząca, moim zdaniem ale zobaczy się. Nie byłam pewna czy jej podjąć, lecz co mi szkodzi ? A pare pieniędzy więcej to też pomoże. No cóż po kilku chwilach namysłu podniosłam wzrok.
-Dobrze, tylko zależy jeszcze gdzie mam iść i ile mi to zajmie.....
Po powiedzeniu tych słów czekałam na jego reakcje, ponieważ najważniejsze było to by mi powiedział gdzie to jest i ile mi to zajmie. Niestety ale nie miałam całego dnia.....
-Dobrze, tylko zależy jeszcze gdzie mam iść i ile mi to zajmie.....
Po powiedzeniu tych słów czekałam na jego reakcje, ponieważ najważniejsze było to by mi powiedział gdzie to jest i ile mi to zajmie. Niestety ale nie miałam całego dnia.....
0 x
- Reika
- Martwa postać
- Posty: 2046
- Rejestracja: 15 kwie 2015, o 19:21
- Wiek postaci: 28
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Popatrz na Avatar, a po szczegóły zapraszam do mojej KP <3
- Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie, torba na uzbrojenie przy pasie i dwie katany na plecach
- Link do KP: http://www.shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=245
- Multikonta: Brak
Re: Dom Natari
1/15+
"Sprzątanie!"
Misja dla Natari
Rozpoczynał się kolejny piękny dzień. Ptaki śpiewały, kwiaty kwitły, słońce powoli wychodziło zza horyzontu. Można by powiedzieć, że był to dzień jak co dzień. Prawda? Tak czy inaczej nasza młoda kunoichi wciąż spała w swym łóżku. W właśnie tym momencie dziewczyna miała całkiem ciekawy sen, a dotyczył on pewnej walki. W walce uczestniczyły dwie osoby, pierwszą z nich był mężczyzna około dwudziestki ubrany na czarno w również czarnych włosach, natomiast drugim uczestnikiem był również mężczyzna w tym samym wieku co pierwszy tym razem ubrany na biało posiadał on również bląd włosy. Oboje posiadali świetnie wyglądającą sylwetkę, można by również powiedzieć, że byli prawdziwymi ninja. Wpierw walczyli w zwarciu, w którym walkę rozpoczął czarno-włosy chłopak. Wyprowadził on kopniak z pół obrotu wprost na swego przeciwnika, który odskakując w tył skontratakował wyprowadzając cios w jego twarz... Można by powiedzieć, że wszystko trwało dobre kilka minut, lecz bądź co bądź dziewczyna czuła w sobie, że sen jest bardzo realistyczny. A znajdowała się gdzieś na uboczu całego tego starcia, można by powiedzieć, że walczący nie wiedzieli o jej obecności. Natari czuła na sobie powiewy wiatru oraz swego rodzaju gorąco. W pewnym momencie jeden z nich po wykonaniu kilku pieczęci wezwał pewnego potwora, a był to ogromny pies, który swą wielkością przewyższał wszystko. Kunoichi nigdy wcześniej nie wiedziała czegoś takiego jak to, chwilę później mogła zauważyć kolejną bestię. Huki, krzyki, wielkie emocje, gniew oraz strach właśnie te uczucia obejmowały pole walki. Obie bestie walczyły ze sobą zaciekle, aż w końcu jedna z nich upadła wprost na dziewczynę co spowodowało, że sen się urwał, a kunoichi obudziła się będąc cała oblana potem. Najgorsze jednak było to, że nie wiedziała dlaczego dwójka nieznajomych ze sobą walczyła. W każdym bądź razie sen się skończył, a dziewczyna mogła powrócić do prawdziwej rzeczywistości. Prawda? Kiedy otworzyła oczy ujrzała jak promienie słońca rozświetlały cały jej pokój. Było dosyć jasno, w końcu to oczywiste przecież była godzina ósma trzydzieści... Tak czy inaczej Natari z pewnością już nie uda się zasnąć więc może rozpocznie swój dzień od prysznica lub śniadania, albo i przebrania się... Decyzja należała do dziewczyny, tylko co teraz będzie?
0 x
Re: Dom Natari
Nagle gdy otworzyłam oczy ujrzałam przed sobą, dwóch mężczyzn stojących po przeciwnych stronach od siebie. Patrzeli się z nienawiścią, i żądzą krwi w oczach prosto na siebie. Po prawej stronie stał mężczyzna, ubrany na czarno z włosami tego koloru co i jego ubrania. Był dobrze zbudowany fizycznie, jak i jego przeciwnik. Włosy zaś miał długie do ramion, takie same miał jego przeciwnik tylko koloru jasny blond. Po drugiej stronie stał tak samo mężczyzna, lecz ubrany był na biało. Z wyglądu był taki sam, jak jego przeciwnik. A więc mogłam się domyśleć że to byli bliźniacy, lecz moim zdaniem to przypominało walkę mroku i światła. Wokół nich był las, a oni sami stali na łące. Ja przypatrywałam się im z bezpiecznej odległość, lecz nawet jak bym się chciała ruszyć to nie byłam w stanie. Po prostu byłam tak jak by sparaliżowana nie wiem czemu, ale może przez tą sytuację w której się znalazłam. Może przez to że nie wiedziałam o co tu chodź, a może dla tego też że nie wiedziałam skąd się tu wzięłam. Lub ktoś użył na mnie jakiejś techniki. Mogła bym tak dalej zadawać sobie pytania lecz w pewnej chwili, nagle czarnowłosy się poruszył jako pierwszy tym powodując rozpoczęcie walki. Jego ruchem był kopniak z pół obrotu w stronę blondwłosego. W pewnej chwili drugi też zaczął walczyć, po czym zaczęła się ostra walka pomiędzy bliźniakami. Lecz nie wiedziałam sama czy oni mnie zauważyli, czy wiedzą że ja tam jestem. Noc dawała o sobie znać przez lekki wiatr, który co chwile powiewał wywołując u mnie lekkie dreszcze z zimna. Gdy się popatrzało na niebo można było zauważyć tam brak chmur, i jedynie świecący księżyc a wokół jego gwiazdy. Nagle gdy z powrotem popatrzałam się na pole walki obaj mężczyźni stali w pewnym odstępie od siebie, po czym jeden z nich wykonał pare pieczęci a przed nim pojawił się ogromny pies przewyższający wszystko wokół. Nigdy nie widziałam nic podobnego, a więc z nie dowierzeniem wlepiałam swe duże oczy w bestie. Lecz gdy popatrzałam się w drugą stronę, ujrzałam drugiego takiego samego potwora. Różniły się tylko barwami sierści. Ponieważ jeden był koloru przekrwionego czarnego, a drugi oślepiającej bieli. Nagle oba zaczęły walczyć, w ruch poszły olbrzymie pazury i zęby. Słychać było co chwile szczekanie i warknięcia, które wydobywały z siebie olbrzymie bestie. Lecz po chwili czarna kreatura, uderzyła olbrzymimi łapami w ciało drugiego. Monstrualnie wielki pies zaczął oślepiać cię swym blaskiem, spadając prosto na ciebie po czym ugniatając wielkim cielskiem. W ten sposób wzdrygałaś się do siadu na łóżku. Całe twój ciało oblewały zimne poty. Z nie dowierzeniem, próbowałam to sobie wszystko poukładać w głowie. Nie wierzyłam że to był tylko sen, to wszystko było takie realistyczne. Lecz teraz musiałam wstać z łóżka, i doprowadzić się do normy. Najpierw wzięłam ubrania by się przebrać, i poszłam pod prysznic do łazienki. Troche mi to zajęło, a była już ósma trzydzieści. Wszystko budziło się powoli do życia, a promienie słońca wdzierały mi się pomiędzy zasuniętych zasłonach. Jeszcze przed wyjściem do łazienki, odsłoniłam je. Po kilku minutach wyszłam z ubikacji już jak nowo narodzona, i ubrana w codzienne ubrania. A więc mym następnym krokiem, było uszykowanie sobie jedzenia. Skierowałam się do kuchni, i zaczęłam pichcić coś do jedzenia. Po zjedzeniu od razu umyłam po sobie naczynia, i sztuczce po czym poszłam do salonu by odpocząć.
0 x
Re: Dom Natari
3/15+
"Sprzątanie!"
Misja dla Natari
Nasza młoda kunoichi po dłuższej chwili namysłu uznała, że sen dotyczył walki dobra ze złem, lecz czy aby na pewno tak było? Dziewczyna również dostrzegła, że walczący reprezentowali całkiem wysoki poziom, ale najważniejsze było to, że nasza młoda bohaterka musiała teraz rozpocząć kolejny dzień w swoim jak narazie nudnym życiu. Tak czy inaczej kiedy to Natari wstała ze swojego łóżka postanowiła się doprowadzić do normy. Wpierw postanowiła wziąć prysznic, który zajął jej "trochę" czasu, następnie dziewczyna przebrała się w swoje codzienne ubrania, po czym pewnym krokiem ruszyła do kuchni. Kunoichi po dotarciu na miejsce przygotowała sobie swoje pyszne śniadanie, następnie kiedy to było już gotowe zaczęła je pochłaniać ze smakiem. Kilka minut później kiedy dziewczyna była już najedzona pozmywała swe naczynia.... Po jakimś czasie Natari siedziała już w swym salonie tym samym odpoczywając. Tak czy inaczej jej organizm tego nie potrzebował, no ale dla zabicia czasu choćby i taka czynność była całkiem dobra. Prawda? Kunoichi widziała że za oknem pomimo zbierających się chmur jest całkiem świetna pogoda. Siedząc tak dziewczyna mogła poczuć w swym umyśle, że powoli zaczyna jej się nudzić. Bądź co bądź czas leciał, a dziewczyna w dalszym ciągu nie miała pojęcia co robić. W końcu zebrało jej się na ziewanie i kiedy miała wykonać charakterystyczny gest twarzy po prostu usłyszała jak ktoś zaczął pukać do drzwi. A była godzina dziesiąta zero, zero. Z chwili na chwilę pukanie wydawało się być coraz to głośniejsze i głośniejsze, można by powiedzieć, że osoba stojąca za drzwiami była bardzo, ale to bardzo zniecierpliwiona czekaniem na naszą młodą kunoichi. Nawet w pewnej chwili dziewczyna mogła mieć pewne odczucie, że zwykłe pukanie do drzwi przerodziło się w "walenie" o nie. Jeżeli jednak dziewczyna zaraz nie wstanie i ich nie otworzy to ten "ktoś" może spowodować, że te wypadną z zawiasów... Sytuacja w tej chwili wydawała się być bardzo śmieszną, no ale cóż można było poradzić. Prawda? Chyba czas nadszedł na to żeby Natari wreszcie przerwała swój odpoczynek i ruszyła do drzwi, być może wreszcie będzie miała co do roboty. Tak czy inaczej coś musiała teraz zrobić. Prawda? I kiedy już miała wykonać jakikolwiek ruch dziewczyna mogła usłyszeć jak za drzwiami ktoś krzyczy mówiąc.
-Halo, jest tam ktoś!?!
Czas nadszedł na ruch dziewczyny. Prawda?
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości