Obszar obejmujący kilka posiadłości...

Murai

Re: Obszar obejmujący kilka posiadłości...

Post autor: Murai »

Dziewczyna wypełniła jego polecenie wręcz wzorowo. Grzecznie się zapytała o to czy może pomóc mężczyźnie w potrzebie. On sam lepiej by tego nie zrobił. Murai nie słynął z bycia miłym człowiekiem. Wcale nie słynął i było mu z tym dobrze. Nie potrzebował rozgłosu, który tylko przeszkadzał mu w jego działaniach. O rozpoznawalności mógł powiedzieć całkiem dużo, w końcu był jedną z bardziej wyróżniających się person w okolicy. Czego potrzebował mężczyzna? Nie dowiedział się, jednak potrzebował on bardziej pomocy jego niż dziewczynki. I zapytał o technikę do zmiany swojego wyglądu. Nie był zbytnio obeznany w temacie, ale może nawet lepiej? Grunt, żeby dobrze płacił. Pytanie tylko, co dalej. Co będzie musiał zrobić wyglądając jak nie on? Ukraść coś? A może pozbawić kogoś życia?
- Mógłbym. Dowolny. Ale najpierw chcę wiedzieć do czego miałoby to być wykorzystane. - odpowiedział Murai swojemu potencjalnemu pracodawcy. Nie miał specjalnych oporów, jednak wolałby nie przyczyniać się do wszelkiego rodzaju zbrodniczych procederów, które zwróciłyby uwagę władz. Nie chciał nadstawiać niepotrzebnie karku za jakieś marne grosze, które z lepszym efektem mógłby zarobić u kogoś innego.
0 x
Kira

Re: Obszar obejmujący kilka posiadłości...

Post autor: Kira »

Najwyraźniej zapytanie mężczyzny o ewentualną pomoc opłaciło się, bo tej od razu zainteresował się tym faktem, a to oznaczało, że może uda im się coś jeszcze zarobić. Kira uśmiechnęła się więc słodko do nowego pracodawcy, a ten szybko obrzucił niepewnym wzrokiem Muraia. Szybko jednak przekonał się do Kakuzu, bo po chwili stwierdził, że potrzebny mu dobrze zbudowany mężczyzna, na co dziewczynka uśmiechnęła się szeroko i spojrzała na swojego opiekuna.
- Wygląda na to, że znaleźliśmy kolejną pracę. - Odpowiedziała radośnie, po czym zagadnęła pracodawcę. - A dla mnie też się coś znajdzie?
Kiedy gość zapytał o sztuczki ze zmianą wyglądu, Kira błysnęła wesoło czerwonymi ślepkami i spojrzała wymownie na Muraia. Najwyraźniej panu nie spodobał się obecny wygląd jej opiekuna i chciał sprawdzić, czy będzie mógł się zmienić w kogoś innego. To oznaczało jakąś ciekawą sprawę. Może szpiegostwo? W każdym razie Kira liczyła w tym momencie na trochę wrażeń.
- Zmiana wyglądu, to podstawowa umiejętność każdego shinobi. - Przytaknęła uprzejmie panu. - Widzę, że coś Pan o nas wie.
W sumie to było całkiem ciekawe uczucie, że cywile interesowali się na tyle shinobi, żeby choć trochę poznać ich umiejętności. Przynajmniej nie byli tylko siłą roboczą i ludźmi od brudnej roboty. Wielu było przecież takich, którzy szczerze podziwiali ich fach, dlatego też Kira wyraźnie się ożywiła i zaczekała, aż pan odpowie na pytanie Muraia. A raczej stwierdzenie, które jasno wskazywało, że do jeśli zadanie mu się nie spodoba, to pewnie pójdą sobie dalej, zostawiając gościa z niczym. Miała jednak nadzieję, że Murai podobała temu, co miał dla niego przygotowane pracodawca, tylko czym ona miałaby się w tej chwili zająć? Może też mogłaby się pobawić w Henge no Jutsu?
0 x
Inoue

Re: Obszar obejmujący kilka posiadłości...

Post autor: Inoue »

0 x
Murai

Re: Obszar obejmujący kilka posiadłości...

Post autor: Murai »

To była dość nietypowa sprawa. Murai trenowany głównie w dziedzinach bojowych i skrytobójczych nie za bardzo posiadał umiejętności aktorskie tego poziomu, by móc z czystym sumieniem i pewnością powodzenia podjąć się tego zadania. W sztuce uwodzenia nie miał doświadczenia praktycznie żadnego, jedynie kilka przeczytanych pozycji gatunków obyczajowych. Oprócz tego nic. Znał co prawda kanony piękna panujące w Ryuzaku i wiedział mniej więcej, jak się transformować by wyglądał niczym przystojny mężczyzna. Czy powinien zaakceptować dziwaczne warunki mężczyzny i zmusić jego żonę do popełnienia zdrady? Nie miał pojęcia, jednak zadanie miało jedną niewątpliwą zaletę. Bez względu na finalny rezultat i tak będzie w stanie otrzymać wypłatę za wypełnienie swojej części umowy. Jeśli na nią nie podziała urok Muraia pod przykrywką, to zapewni mężczyznę o jej wierności. A jeśli jednak uda się w niej odkryć zapędy do zdrady, to poinformuje o tym pracodawcę. Jest z góry na dobrej pozycji. A Kira? Ona jako obserwatorka? W sumie to czemu nie, jest mała i z pewnością się gdzieś wciśnie do właściwego oglądania sytuacji.
- Rozumiem. Z chęcią pomożemy w zweryfikowaniu zdrady bądź wierności pana żony. Trzeba tylko stworzyć odpowiednią sytuację, nie będę w końcu pchał się do jej domu z wyraźnym zamiarem doprowadzenia do zdrady. - Murai potrzebował lepszego planu, lepszej okazji. Może powinien przebrać się za listonosza? Albo hydraulika? Opcji jest dużo, jednak on wolałby dostosować się do sytuacji zaproponowanej przez zleceniodawcę, samemu nie mają za bardzo pomysłu na zorganizowanie okoliczności sprzyjających zweryfikowaniu wierności kobiety.
0 x
Kira

Re: Obszar obejmujący kilka posiadłości...

Post autor: Kira »

Kira rozpromieniła się, kiedy i dla niej znalazło się zajęcie. Rola obserwatorki może i nie była tak mocno fascynująca, jak ganianie za bandytami, no ale jeśli gość ma jej zapłacić za siedzenie na tyłku i patrzenie, to czemu nie. Przynajmniej się nie zmęczy i nie narobi. Słuchała uważnie, na czym miało polegać zadanie, ale nie bardzo to rozumiała. Murai miał się przemienić w jakiegoś ładnego pana i zalecać się do żony pracodawcy, żeby sprawdzić, czy ulegnie? Że co? Chyba była jeszcze za młoda na to wszystko, no ale patrzeć mogła, w końcu zobaczy, gdy coś będzie nie tak.
- Chętnie poobserwuję całą sytuację i zdam raport. - Odpowiedziała pracodawcy. - Mogę nawet zmienić się w jakieś domowe zwierzę, żeby nie rzucać się w oczy, dzięki czemu Pana żona nic nie będzie podejrzewać, że się jej przyglądam z bezpiecznej odległości.
Tak, zmiana w jakiegoś kota i wyłożenie się na dachu, czy na drzewie będzie idealnym kamuflażem do podglądania sytuacji i nie zwracania na siebie uwagi obserwowanych. Miała tylko nadzieję, że nie będzie nudno. Ciekawe tylko jak poradzi sobie Murai, który przecież był taki aspołeczny i nawet przy tuleniu jej samej spinał się jak struna. Będzie zabawnie.
- Murai-san, poradzisz sobie z tym? - Zapytała z wyraźną troską.
Widziała już, że umiał grać kogoś, kim nie był, ale to była nieco odmienna sytuacja. Jakby nie patrzeć słowa, a czyny, to dwie różne sprawy i może być naprawdę ciężko. No ale wierzyła w Muraia i jeśli mu się uda, to będzie to sygnał dla niej, że może z czasem się do niej bardziej przekona i nie będzie wobec niej taki sztywny i chłodny. Wiadomo przecież, że dziecko potrzebuje uwagi i uczucia swoich opiekunów, bo wyrośnie na takie nie wiadomo co.
Pozostało im już tylko dowiedzieć się, gdzie spotkają żonę pracodawcy i przejść do zadania, które im powierzono, a które zgodzili się przyjąć. Jakby nie patrzeć, pieniądze nie śmierdzą. Pytanie tylko, czy cała ta misja zakończy się dozgodnną miłością, czy też rozwodem.
0 x
Inoue

Re: Obszar obejmujący kilka posiadłości...

Post autor: Inoue »

0 x
Murai

Re: Obszar obejmujący kilka posiadłości...

Post autor: Murai »

Jakie możliwości dawała mu biegnąca kobieta? A raczej jakie opcje na zapoznanie się daje? Natychmiastowo wpadło mu do głowy kilka interesujących możliwości, w tym zapoznanie się przez wspólne zainteresowania. Kiedyś miał wątpliwą przyjemność zaznajomić się z jedną pozycją, w której główny bohater chwycił w ramiona nieznajomą, z którą następnie wchodził w poważniejsze relacje. Zaaranżowanie tej właśnie sytuacji mógłby sprowokować Murai. Przypadkowe potknięcie spowodowane przez odpowiednio umieszczoną nić, następnie zaniesienie niewiasty do jej domu i tam sprawdzenie jej wierności. Zadanie było dość ciężkie i nawet Kira to zauważyła. Mała dziewczynka martwiąca się o Muraia? czy ktoś kiedykolwiek odnosił się do niego z taką troską? Nie potrafił przypomnieć sobie takiej sytuacji, więc to musiał być pierwszy raz. Chyba że wtedy w Antai, kiedy otrzymał pomoc w zniszczeniu ogromnego kawałka sufitu miażdżącego mu nogi. To jednak nie była szczera troska, a pomoc wymagana do przeżycia całego ich zespołu. Dłuższą chwilę patrzył się na małą dziewczynkę z lekkim zaskoczeniem powstałym przez jej pytanie. Ostatnio cały czas natrafiał na sytuacje, których zwyczajnie nie był w stanie przewidzieć, nie był na nie gotowy.
- Nie musisz się martwić, dam sobie radę. Skup się na swojej części. - położył jej rękę na głowie w formie moralnego wsparcia. Dziewczynka podczas swojej działki nie może martwić się o niego i ma być w pełni skupiona na zadaniu. Odrobina wsparcia w postaci fizycznego kontaktu ręka-głowa zmieni jej podejście, uspokoi.
- Rozumiem. W takim razie niech Pan pójdzie gdzieś na ubocze, coś wymyślę w związku z przyszłym przypadkowym spotkaniem. - tymi słowami dał mu do zrozumienia, że ma pójść gdzieś, by tutaj go nie było. Jego obecność nie jest pożądana, kiedy w grę wchodzi sprawdzenie reakcji małżonki na potencjalnie przystojnego samca. Złożył pieczęć do Henge no Jutsu, wcześniej idąc w miejsce wolne od ludzi. Przyjął całkowicie nową postać i stanął obok trasy kobiety. Trasy którą będzie biegła. Co dalej? Z jego nogawki wystrzeliła pojedyncza nitka i weszła w ziemię. Celem było tutaj wysunięcie jej w formie małej pętelki, by ta się o to potknęła i upadła. A Murai tylko na to czekał, by złapać ją w swoje objęcia i rozpocząć interakcję.

W sumie pogląd po Henge

Nazwa
Jiongu: Reberu Ei
Przedostatni poziom Jiongu. Wprowadza on szereg różnych zmian. Udoskonala zdolności nici, co jest oczywiste, lecz warto o tym wspomnieć. Idąc dalej, pozostają już tylko dwa narządy wewnętrzne: serce i mózg. Dochodzi również bardzo ważna dla Kakuzu rzecz. Zostaje wprowadzona możliwość aplikacji nowych serc. Aktualnie ich limit to trzy, lecz z czasem da się to zmieniać. Schemat zdobywania serc opisany jest poniżej.
Wytrzymałość
0,9 x wytrzymałość shinobi
Zasięg
25 metrów
Szybkość
0,8 x szybkość shinobi
Koszt Chakry KC E - 25%, KC D - 20%, KC C - 15%, KC B - 10%, KC A - 8%, KC S - 5%, KC S+ - 2% (na turę)
[/akap]
0 x
Kira

Re: Obszar obejmujący kilka posiadłości...

Post autor: Kira »

Kiedy dostali namiary na żonę, oraz jej opis wyglądu, nie pozostało już nic innego jak wymyślić plan. W sumie to nawet nie musieli, bo facet miał już wszystko wykombinowane i pozostało im tylko wdrożyć ten plan w życie. W sumie plan dobry jak każdy inny i można było spróbować. A skoro kobieta biega i Murai miałby się zmienić w faceta o takiej samej pasji, to Kira będzie musiała się dostosować do sytuacji, więc leniwe obserwowanie z ukrycia w postaci kota raczej nie wchodziło w grę. Ale może inne zwierzę rozwiąże problem, bo przecież ludzie, posiadający zwierzęta, są przecież bardziej wrażliwi i skorzy do uczuć, a przynajmniej tak jej się kiedyś obiło o uszy, obiło dosłownie, bo gdy kiedyś odważyła się zapytać matkę, czy mogłaby mieć psa, oczywiście oberwała i wysłuchała tyrady na temat tego, że posiadanie zwierzaka zmiękcza człowieka, przez co staje się słaby, a ona ma już wystarczająco słabą córkę.
Z tych ponurych myśli wyrwała ją dłoń Muraia, która spoczęła w miłym geście na głowie dziewczynki, na co Kira spojrzała na niego i uśmiechnęła się szeroko, po czym na chwilę objęła go w pasie i przytuliła się, dając w ten sposób dowód swej sympatii do opiekuna, by po chwili puścić go i odrzucić białe włosy na plecy.
- W takim razie będę robić za Twojego psa. - Zdecydowała w końcu. - Panie lubią pieski, a dzięki temu będę tuż obok i będę miała idealny punkt obserwacyjny.
Gdy wszystko zostało już ustalone, Murai wykonał Henge no Jutsu i przybrał postać zupełnie innego mężczyzny, na co Kira wyraźnie zmarszczyła nosek, najwyraźniej nie bardzo zadowolona z efektu. Nie to, żeby gość nie był przystojny i w ogóle, cokolwiek to znaczyło, ale dziewczynkę to po prostu kompletnie nie obchodziło.
- Cieszę się, że nie wyglądasz tak na co dzień, Murai-san. - Stwierdziła po chwili. - Wtedy ludzie by się Ciebie nie bali i dostawałbyś więcej podejrzanych czekoladek.
Po tych słowach sama złożyła pieczęcie na Henge no Jutsu i przybrała postać średniej wielkości, biało-szarego psa. Wyszczerzyła zęby do pracodawcy, co chyba miało być uśmiechem, po czym spojrzała wyczekująco na to, co postanowi Murai.
Obrazek Pozostało już tylko zająć stanowisko i czekać na ową kobietę, aby sprawdzić, jak zareaguje na bliskość innego mężczyzny. Kiedy Murai tak stał, Kira usiadła sobie obok niego typowo po psiemu i wystawiła język, ziejąc, jak przystało na psa w tak upalną pogodę.
- To co robimy? - Zapytała w końcu. - Udajemy, że biegniemy z przeciwnej strony, czy kucasz i mnie głaskasz jakbyśmy odpoczywali?
Jej to w sumie było obojętne, ale jak już zastawił sidła w postaci nici, to chyba jednak zostają na miejscu. Tylko lepiej nie stać jak te kołki i nie czekać, żeby pani się nie połapała o co chodzi.
Nazwa
Henge no Jutsu
Pieczęci
Pies → Świnia → Baran
Zasięg
Na ciało
Koszt
E: 5% | D: 4% | C: 3% | B: 2% | A: 1% | S: 1% | S+: 1%
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis Pomocna technika przy pomocy której użytkownik może przybrać wygląd innej osoby bądź obiektu. Co za tym idzie jeśli zmieniamy się w personę, to wygląd, a także ubranie zostaje zmienione. Również i głos pozostanie zmutowany do pewnego stopnia przypominający ten osoby w którą to się zamieniliśmy. Jednak jest to tylko zmiana aparycji, tak więc nie przejmujemy zdolności fizycznych czy też innych. Możemy zmienić się w każdą osobę, a także w przedmiot. Jednak nie może on być zbyt mały. Więc nie możemy zmienić się w Kunai czy zwykłego Shurikena. Dodatkowo nasza chakra pozostaje bez zmian. Tak więc, jeśli ktoś wykryje naszą niebieską energię, może bez problemu odkryć oszustwo, również i wszystkie Doujutsu bezproblemowo sobie z tym radzą.
0 x
Inoue

Re: Obszar obejmujący kilka posiadłości...

Post autor: Inoue »

0 x
Murai

Re: Obszar obejmujący kilka posiadłości...

Post autor: Murai »

Jego gest został przyjęty bardziej pozytywnie, niż mógł przypuszczać że dziewczyna tak zareaguje na zwyczajne popacanie po głowie w geście duchowego wsparcia. Miał zamiar poprawić jej pewność siebie, w zamian za to wywołał reakcję skrajnie pozytywną. Jak gdyby drugi raz przeżywał sytuację, kiedy powiedział jej o możliwości jej zamieszkania wraz z nim. Na przytulenie się Murai zareagował natychmiastowym spięciem się. Wiele czasu minie, nim jego psychika automatycznie uzna ten gest z jej strony za całkowicie pozytywny. Na razie jednak reagował automatycznie na objęcie go i przytulenie. Murai nie był w stanie tak łatwo zmienić przyzwyczajeń. Zmienił się w kogoś całkowicie innego, widział tego człowieka chyba raz w życiu ale doskonale zapamiętał jego rysy twarzy. Idealne do sprawiania wrażenia młodego i pięknego mężczyzny. Kirze się to nie spodobało, najwidoczniej sprawiało jej radość kiedy Murai nie otrzymywał podejrzanych czekoladek i wzbudzał w ludziach strach. Ona sama zmieniła się w psa, na co Murai przystał kiwnięciem głowy. Transformowanie się w zwierzęta najwyraźniej sprawiało dziewczynce rozrywkę. Było to też użyteczne, łatwiej się schować pieskowi niż dziewczynce w białej sukni. Gorzej, jak ktoś będzie chciał ją przygarnąć

Rozpoczęli operację potwierdzenia bądź obalenia wierności. Całość została idealnie przygotowana. Murai w swojej przykrywce czekał na potencjalnej trasie kobiety, Kira obserwowała wszystko z perspektywy psa. W końcu pojawiła się. Skąd to wywnioskował? Obcisły sportowy strój, mocno podkreślający jej kształty i zaczerwieniona twarz, wskazująca na intensywny wysiłek fizyczny. I była spocona, jak to ludzie mają podczas zmęczenia organizmu. Wdrążył w życie plan. Nić szybko wyszła gdzie trzeba było i pozbawiła kobiety równowagi. Ta padła prosto w jego objęcia. Udawał zaskoczonego, jak powinien robić. Popatrzył się jej prosto w oczy, głęboko, jak gdyby zobaczył najpiękniejszą kobietę na świecie i był nią oczarowany. W jednej pozycji przeczytał, że kontakt wzrokowy jest bardzo ważny w celu poprawnego nawiązania relacji międzyludzkich. Tutaj też mogło to podziałać.
- Nic nie szkodzi, cieszę się że mogłem pomóc w potrzebie pięknej nieznajomej. - powiedział nadal trzymając ją w ramionach. Jej piersi napierały na niego, wywołując dość osobliwe uczucie. Opisanie go z pewnością nie było łatwe, jednak teraz nie powinien próbować tego zdefiniować, a dalej grać. Naparł na nią i lekko przywrócił do pionu. Nie napierała już na niego. - Powinniśmy to zmienić. Jestem Hisashi, poznać cię to czysta przyjemność, szczególnie w takich okolicznościach. - powiedział, po czym pochylił się lekko, ujął jej dłoń i lekko musnął ustami. Tak chyba się robiło, nie miał bladego pojęcia. Niestety jego umiejętności komunikacji nadal były biedne, jednak tak właśnie postąpiła jedna z osób w przeczytanej przez niego powieści. Czy taki gest ją odstraszy?
0 x
Kira

Re: Obszar obejmujący kilka posiadłości...

Post autor: Kira »

Kira nie doczekała się odpowiedzi na swoje pytanie, dlatego też dreptała obok Muraia w milczeniu, oglądając świat z nieco innej, psiej perspektywy. Kiedy zajęli swoją pozycję i wszystko było już przygotowane na pułapkę dla niewiernej kobiety, dziewczynka skupiła się na tym, żeby jak najbardziej przypominać z wyglądu psa. Długo jednak nie musieli czekać, bo niedługo po tym na horyzoncie pojawiła się owa żona, a przynajmniej Kira poznała ją po czarnych włosach i niebieskiej bluzce, tak jak pracodawca mówił. Co więcej, jej strój wyglądał tak, jakby był dwa numery za ciasny. Że też ona może w czymś taki biegać. Nie pozostało nic innego, jak obserwować rozwój sytuacji, która rozegrała się po myśli Muraia. Czarnowłosa zawadziła nogą o nić Kakuzu i poleciała na twarz, a raczej poleciałaby i może wybiłaby sobie parę zębów, gdyby nie to, że Murai pospieszył z pomocą i zręcznie złapał ją w objęcia. Kira, w psiej formie przekrzywiła lekko na bok łepek, przyglądając się temu, jak kobieta uśmiecha się przymilnie i szczebioce komplementy jej opiekunowi. To raczej nie tak miało być. Powinna czuć się zawstydzona i zakłopotana swoją niezdarnością i czym prędzej odsunąć się od nieznajomego faceta, a ta robiła zupełnie odwrotne i gdyby Murai sam się po chwili nie odsunął, stawiając ją do pionu, to pewnie nadal rozpłaszczałaby na nim cycki. Ciekawe co będzie dalej. Póki co została całkowicie zignorowana, mimo że siedziała sobie tuż obok i przyglądała się wszystkiemu, no ale w sumie jej to odpowiadało, bo miała szczerą ochotę użreć tą paniusię w to jej tłuste dupsko, no ale wtedy plan wziął by w łeb. Była ciekawa, jak daleko posunie się kobieta i czy rzeczywiście mąż powinien szykować papiery rozwodowe.
0 x
Inoue

Re: Obszar obejmujący kilka posiadłości...

Post autor: Inoue »

0 x
Murai

Re: Obszar obejmujący kilka posiadłości...

Post autor: Murai »

Wydawała się zadowolona z zachowania tajemniczego mężczyzny, za jakiego podawał się Murai. Zwłaszcza za pierwszą część jego wypowiedzi, ta druga spotkała się z zaskoczeniem. Tak, mógł zachować się trochę inaczej i być może dałoby to lepszy efekt. Ta jednak szczęśliwie uznała go za nietutejszego - podróżnika z jakiejś innej prowincji. Tak też powinno zostać, pozorowanie mieszkańca odległej prowincji, który przybył tutaj w poszukiwaniu... przygód? Jakkolwiek głupio to nie brzmiało, to ta wymówka rozwiązywała tą sytuację wręcz wzorowo. Kobieta nie wyglądała jednak na zauroczoną do tego stopnia, by w trybie natychmiastowym dokonać aktu niszczącego związek małżeński. Z wypowiedzi kobiety udało mu się wywnioskować, że nawet jej mąż tak jej nie potraktował, jak on ją teraz. Murai jednak nie miał za zadanie analizy problemów w ich związku, a upewnienie się co do jej wierności. Nie patrzył się na Kirę w ukryciu, a cały czas na swój cel, poświęcając jej całą swoją uwagę. Może i czerpał swoją wiedzę o świecie tylko z książek, ale wydawało mu się dobrym ruchem skupiać swoją uwagę na rozmówcy, kiedy chce się w nim wejść w interakcję. Natychmiast przystąpił do realizacji dalszej części intrygi.

- Nie jestem tutejszy, pochodzę z Soso, prowincji na północy kontynentu. U nas kobiety traktuje się z odpowiednim szacunkiem, co wyraża się właśnie takim gestem jako formą powitania z płcią piękną. Faktycznie, podróżuję od dawna od prowincji do prowincji, zaspokajając moją ciekawość świata i poznając nowych ludzi. Przybyłem tutaj nie tak dawno, a już poznałem kilka interesujących osób. A teraz mam przyjemność wpaść na kolejną. I do tego dbającą o siebie, godne podziwu. - powiedział wszystko, co uznał za odpowiednie, uśmiechając się przy tym. Radość była oczywiście sztuczna, kobieta nie miała jednak o tym pojęcia, a w tym ciele najwyraźniej był całkiem przekonujący. Wiedza o świecie i położeniu poszczególnych prowincji okazała się niezwykle użyteczna. Korzystał z całej swojej wiedzy na różnorakie tematy, jak również te niewielkie jej pokłady odnośnie rozmowy z płcią przeciwną z zamiarem wzbudzenia jej zainteresowania. Nie pomyślał, by zagłębić się w temat z przyczyn dość oczywistych - wiedza ta została przez Muraia uznana za zbyteczną. Może powinien się w tym zakresie doedukować?
0 x
Kira

Re: Obszar obejmujący kilka posiadłości...

Post autor: Kira »

Kiedy Murai wstawiał ostrą bajerę, próbując omotać kobietę swoim urokiem osobistym i zachowaniem, Kira zaczynała się powoli nudzić, dlatego też postanowiła dla odmiany wyłożyć się na trawie, jak to na psa przystało, ale cały czas miała na wszystko oko. Widać było, że babka wpatruje się w Muraia jak cielę w malowane wrota, ale póki co nie rozbiła nic, co by odbiegało od normy. Co za nuda. Kakuzu powinien chyba podjąć bardziej śmiała kroki, żeby się przekonać jak ona zareaguje. Muśnięcie policzka, pogłaskanie po ramieniu, głębokie spojrzenie, zmniejszenie odległości między nimi. To wszystko pokazałoby, jak kobieta na to zareaguje. Jeśli odsunie się i odtrąci Muraia, to będzie znaczyło, że jest mimo wszystko wierna mężowi, ale jeśli pochwyci flirt i będzie w to brnąć dalej, to mają już odpowiedź. Ale nie dowiedzą się tego, póki Murai nie podejmie bardziej stanowczych kroków, bo tak gadać to oni sobie mogą do usranej śmierci, a Kira umrze tu z nudów. W każdym razie dziewczynka w postaci psa nadal miała na wszystko oko i nie wtrącała się, ani nie zwracała na siebie uwagi, żeby czar Muraia nie został rozproszony. Miała jednak nadzieję, że opiekun wynagrodzi jej tą niewdzięczną robotę jakimś słodkim smakołykiem, bo tak naprawdę nie miała nic więcej do roboty, a biedny narrator musi myśleć, jak to jeszcze wodę lać, żeby nie wstawić biedę posta.
0 x
Inoue

Re: Obszar obejmujący kilka posiadłości...

Post autor: Inoue »

0 x
Zablokowany

Wróć do „Lokacje”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości