Siedziba władzy [administracja + sala Protektora]

Główna siedziba sił Shinsengumi, umiejscowiona w samym środku długości muru, jednocześnie strzegąca jedynej istniejącej bramy. Składa się z licznych budynków mieszkalnych dla strażników, stanowią one mniejszość w porównaniu do licznych magazynów, spiżarni, zbrojowni, szpitali, miejsc bożych i wszelkich innych budowli służących jednemu celowi. Samowystarczalności Muru.
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2488
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Siedziba władzy [administracja + sala Protektora]

Post autor: Hikari »

~ O dwóch takich co poszli na mur ~
~ O jednym takim co poszedł na mur ~
No cóż przynajmniej dowódca - bo tak postanowił go nazywać - nie wziął ich za parę. Chyba. Albo po prostu... Sam nie wiedział, to nie było istotne, a on sam mógł lekko odsapnąć. Znaczy nie wydawał żadnych dźwięków, po prostu wewnętrznie odsapnął, nie był już taki, no jaki był zestresowany. Nie ważne, zaczyna się ten opis zamieniać w schizofrenię czy coś do tego podobnego. No cóż mocno ufał swojej wnuczce, a raczej znał jej umiejętności skoro mówił, aby nie przesadzała ze mną. Czyli ona musi być silna. To dobrze, a jednocześnie... Musi też pokazać się z dobrej strony, na szczęście uczył się nowych technik. Kapitanowi odpowiedział tylko - Hai - a radosna dziewczyna czyli Mayumi wyrwała się do przodu. Czyżby ona wszystko zawsze widziała w samych dobrych barwach i była odporna na wszystko dookoła? A może tego nie zaznała? Był jej ciekawy, jej przeszłości i czuł, że przy niej powoli mógłby się otworzyć. Te jego głupie myśli.
Zasalutowała, lekko niezdarnie. Dodaje to uroku u kobiet, jak coś nie potrafią, ale się starają i wzięła go pod ramię. A nie mój błąd za ramię. Nie opierał jej się i szybko wraz z nią ruszył uśmiechając się co z pewnością zauważyła. Był to szczery uśmiech jakiego w sumie od dawna nie miał. Niczym nie wymuszony z jego serca. Dlaczego? Po prostu uśmiechnął się na tą sytuację i tyle chyba. Odpowiedział jej z tym uśmiechem:
- Mam nadzieję, ufam Tobie pod tym względem.
Nie cieszył się na nadchodzący sparing. Cieszył się z jej entuzjazmu do wszystkiego, którym go lekko chyba zarażała. Czy na długo? Czy na stałe? Tego nie wiedział, jednak miał zamiar trochę go zebrać. Czym był krąg i dlaczego walczyć? Pewnie chcieli ocenić jego siłę by wiedzieć gdzie go przydzielić. Nie miał nic przeciwko, wręcz przeciwnie. Wszystko z tym było w porządku. Jedno wiedział na pewno. Nie miał zamiaru dawać jej forów, bo wiedział, że ona też mu nie da. Chociaż wujek mówił, aby mu dała. Sparing sparingiem, ale musiał pokazać swoje umiejętności prawda?


Z/T
http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=1 ... 526#p24526
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Yuusha

Re: Siedziba władzy [administracja + sala Protektora]

Post autor: Yuusha »

Ohów i ahów nie było końca, gdy Bohater wreszcie dojrzał okazałą budowlę jaką był mur. Właściwie to gęba mu się nie zamykała przez całą drogę do budynku administracji. Był wręcz oczarowany jego wielkości, a przecież wiadomo, że wszyscy chłopcy, nawet ci co mają dużo na karku, lubią duże rzeczy. A mur na pewno się zaliczał do tej kategorii. Hej no, przeca to kurewsko wielki mur! Jak się tym nie jarać? A jakie widoki z niego muszą być! Mmmm. Na samą myśl o tym miał gęsią skórkę, jego zen również. Tak więc hasał wesoło przed siebie, zaś nic nie mogło go zatrzymać. Strażnicy? Jacy strażnicy? Każdego którego pytał, gdzie ma się udać, by 'dostać się na mur', wskazywali mu budynek w centrum 'twierdzy'. Zapewne myśleli, że Otori chce dołączyć do tej całej zabawy w strażników muru, oj głupie istoty, oj głupie. Ale jemu to nie przeszkadzało, ważne, że nikt się go nie czepiał i mógł wesoło iść przed siebie, nakręcając się w dalszym ciągu wizją wspaniałego krajobrazu.
Oczywiście nie obyło się bez małych problemów ze znalezieniem odpowiednich drzwi, ale na ratunek przyszedł mu jakiś randomowy strażnik-Bob, który wskazał pokój w którym Yuusha odnajdzie odpowiedzi na wszelkie pytania. Ale za nim wszedł, spojrzał na swój ciuch, upewniając się, że nie jest gdzieś ujebany, albo czy nie jest pognieciony. Było okej. Jeszcze poprawił swoją czuprynę, po czym wybrał jeden z tych głupkowato-przyjaznych uśmiechów, których powinno się używać w takiej sytuacji, po czym przyozdobił go nim swoje lico. Okej. Był gotów. Zapukał, a następnie pociągnął za klamkę. Wszedł do środka.
- Przepraszam za najście. Ja w pewnej nietypowej sprawie. - skinął lekko głową na powitanie, rzecz jasna obdarzając wszystko i wszystkich bananem. - Ja zdaję sobie sprawę, że to miejsce jest ważne i w ogóle, ale... nie oferujecie może jakichś wejściówek, żeby pozwiedzać mur? Bardzo by mi zależało, żeby wejść na górę i sprawdzić jaki jest z niego widok. - wskazał paluchem na sufit, oczekując odpowiedzi. Ani trochę nie zdawał sobie sprawy, jak jakiego pytanie było głupie. Ani trochę. A podobno idiotów nie sieją, podobno.
0 x
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2488
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Siedziba władzy [administracja + sala Protektora]

Post autor: Hikari »

~ Opowieść o bohaterze na końcu znanego świata ~
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Yuusha

Re: Siedziba władzy [administracja + sala Protektora]

Post autor: Yuusha »

Może gdyby to była rozmowa o pracę, to Yuusha czułby się nieswojo, byłby zdenerwowany, albo coś w tym stylu. Jednak to ani do niego nie podobne, ani też sprawa z którą tutaj zawitał, nie dotyczyła kwestii zarobkowych. Chociaż nie, wróć. Jakby zaoferowali mu jakąś pracę, to nie byłoby tak źle. W końcu 'murarze' chyba byle czego nie zlecali, no nie? Jednak ciężko powiedzieć jakby to było z wypłatą, ale i tak wizja takiej dorywczej pracy pachniała dobrze. Nie mniej wróćmy do meritum - był petent (Czyli Yuusha; pozdrawiam mamę, tatę i rodziców!) i pani sekretarka, która miała zaszczyt zając się nietypową sprawą wcześniej wspomnianego jegomościa o czarnych jak smoła włosach. Może Otori do czołówki najbystrzejszych osób tego globu nie należał, ale zauważył, że jego pytanie wprowadziło kobietę w małe zakłopotanie. Zapewne to była pierwsza taka sytuacja, gdy ktoś wpada tu i chce pozwiedzać mur. Jak się zachować? Co odpowiedzieć? Rzecz jasna nasz Bohater przewidywał najgorszy scenariusz - czyli opuszczenie tego przybytku w akompaniamencie wyzwisk na temat jego inteligencji, no i rzecz jasna nie o własnych siłach (Co się będzie męczył, oni go wyniosą). Ale stało się zupełnie inaczej - pani była miła, przywitała się, a następnie znikła za tajemniczymi drzwiami. Nasz Hiroł nawet nie miał czasu, by porządnie omiotnąć pomieszczenie wzrokiem, nie wspominając o dotknięciu paluchem randomowego przedmiotu (Bo przecież tak się robi, jak się do kogoś przychodzi, no nie?), bo sekretareczka po chwili wróciła i odpowiedziała. Oczywiście jej słowa mu się średnio spodobały.
- Pół ro- że ile? - nie, zaraz, nie o to mu chodziło. Mlasnął, jakby mielił w ustach słowa, które chce z siebie wyrzucić, po czym się poprawił: - Naprawdę nie ma żadnych szans? Nawet na chwilę? Ja naprawdę jestem ciekaw jak to wygląda z góry. Ja- ja zapłacę jak trzeba! - nawet się zamachnął odnóżem górnym, coby sięgnąć po sakiewkę, żeby pokazać, ale w ostatniej chwili sobie przypomniał, że za wiele to tam nie ma. Wręcz śmieszną kwotą dysponował. Więc opcja przekupstwa raczej odpadała, co? No nic, musiał zmienić taktykę. Drapnął się w głowę, myśląc intensywnie nad co zrobić. I wtedy wpadł na genialny plan! A nawet dwa, co się będzie ograniczał. Jednak ten to miał czerep nie od parady na karku. Zdecydował, że rozpocznie swój złowieszczy pomysł od tego bardziej wątłego:
- No dobrze, wygrała pani. - westchnął wreszcie. Skoro przyleciał z tak durnym pytaniem, to zapewne kobitka wzięła go za niezbyt rozwiniętego umysłowo, a już na pewno uwierzy w to, że się tak łatwo poddał i garnie się do dołączenia na muru.
- A ile płacicie za bycie w tym całym Shinsengumi? I co dokładnie należałoby do moich obowiązków? I rzecz jasna chciałbym wpierw wejść na mur przed podjęciem ostatecznej decyzji. - jak było wspomniane, był to ten gorszy plan (W końcu powiedziała, że wpierw trza być członkiem Shinse-coś-tam-coś-tam). Więc wcale się nie zdziwi, jeśli ten nie wypali. Ale spokojnie, wyklepiemy, polakierujemy i będzie jak nowy. W końcu miał coś w zapasie. Kto by w ogóle pomyślał, że będzie tak kombinował, by dostać się na głupi mur? Tak jakby mało gór tam i ówdzie było, równie wysokich, a nawet i wyższych. No, to fakt. Ale te góry nie miały takich widoków. No i przede wszystkim nie były murem, które oddzielały niezbadane tereny, których Yuusha na oczy nie widział - taki patentowany leniwiec jak Yuusha dałby się niemal pokroić za 5 minut podziwiania takich widoczków.
0 x
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2488
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Siedziba władzy [administracja + sala Protektora]

Post autor: Hikari »

~ Opowieść o bohaterze na końcu znanego świata ~
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Yuusha

Re: Siedziba władzy [administracja + sala Protektora]

Post autor: Yuusha »

Westchnął. No nie chodziło mu o to, że będzie im sponsorował wypad w Bieszczady, albo na Majorkę, ale przecież nikt by nie narzekał na małe kieszonkowe na boku za przymknięcie oka na gościa, który wlezie sobie na sam szczyt muru, no nie? Oczywiście taki był zamysł za nim zajrzał do portfela, bo teraz to już nie ważne. Nawet jakby chciał komuś dać w łapę, to najwyżej przedszkolakowi na małe chipsy i colę. To było w sumie smutne na swój sposób.
Kobitka była niezła, ale właściwie podstęp Yuushy był zbyt oczywisty, więc nie ma się co dziwić. Może powinien przejść od razu do rezerwowego planu? Chociaż opcja tygodniówki nieco zamąciła mu w głowie - 100 ryo tygodniowo za nic. Gad demyt, to prawie jak kopalnia złota! Siedzisz na dupie i masz kasę za to? To brzmi zbyt pięknie, żeby było prawdziwe. 'Nie daj im się zwieść, Yuusha, to zwykły podstęp!', zganił się w myślach. Ale cholera no! Za takie pół roku byłoby go stać na jakiś domek! Albo mieszkanie! Groar. Ale, ale... przywiązywać się do jednego miejsca aż na tyle czasu? Poza tym ten mur postawili nie z byle powodów, słyszał, że tam się umiera. A on umierać nie chciał. Był zbyt przywiązany do swojej pikającej pikawy i nie chciał, żeby przestała pikać. Prawdziwy z niego shinobi, huh? Aż dziw bierze, że takie coś jak on urodziło się u dumnych Kousekich. Jego lico zdradzało wszystko - walczył ze sobą jak nigdy. Moc pieniądza była zbyt silna.
- Eh, strasznie rygorystyczne macie tu zasady. Naprawdę nie możecie zrobić małego wyjątku? Przecież nie rozwalę wam tego muru. Chce tylko popatrzeć przez pięć minut. PIĘĆ. No dobra, może być nawet minuta. - 'He, he, tak jakbym potrafił', dodał już do siebie, w duchu. Do tego wskazał jeszcze paluchami odpowiednią liczbę, tak jakby to miało w jakiś sposób pomóc.
- A co się stanie, jeśli dołączę do tego Shinsen-coś-tam-coś-tam i się rozmyślę przed upłynięciem tych sześciu miesięcy? Wsadzicie mnie do więzienia? - w sumie od tej odpowiedzi zależało, co dalej zrobi. Bo jeśli 'ucieczka' ze służby miałaby mieć poważne konsekwencje, to sobie chyba jednak odpuści. Aż tak bardzo to on oglądać tych widoczków nie będzie chciał.
0 x
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2488
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Siedziba władzy [administracja + sala Protektora]

Post autor: Hikari »

~ Opowieść o bohaterze na końcu znanego świata ~
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Hikaru

Re: Siedziba władzy [administracja + sala Protektora]

Post autor: Hikaru »

Chłopak widząc kogoś przed sobą postanowił poczekać, przy okazji przysłuchując się rozmowie shinobi przed sobą z sekretarką. Eh.. to może potrwać, przynajmniej mam chwilę na zastanowieniem się nad tą decyzją . Chłopak zaczął dyskretnie rozglądać się po pomieszczeniu ,które wydawało się dosyć przyjemne jak na miejsce gdzie ludzie oddają swoje życie w ręce obcego człowieka a jedyne co cię przytrzymuje przy życiu to fakt iż jeśli zawiedziesz wszyscy przed murem mogą stracić życie. To ciekawa instytucja i jeszcze ciekawsi ludzie, nie spotkał tu jeszcze nikogo kto by wyglądał na specjalnie przejętego tym iż tu jest. Gdy człowiek przed nim zakończył rozmowę z Sekretarką Hikaru podszedł Jestem Hikaru Nara, chciałbym dołączyć do "muru".
0 x
Yuusha

Re: Siedziba władzy [administracja + sala Protektora]

Post autor: Yuusha »

W oczekiwaniu na odpowiedź sekretarki, ktoś postanowił sobie wejść nawet nie pukając. A co to, obora, że się wchodzi jak do siebie? Ja nie wiem. Ani dzień dobry, ani przepraszam, czy też spierdalaj. Zero kultury. Jeszcze by zrozumiał, gdyby to był jakiś członek Shinsen-coś-tam-coś-tam, ale nie, wyglądało na to, że to jakiś random tak samo jak nasz Yuusha, który przylazł tu w celach rekreacyjnych. Choć raczej ten drugi przyszedł tu po co innego, ale kto wie?
- Eh. - westchnął raz już któryś. I ponowiłby to w tym samym poście, ale co za dużo to nie zdrowo. Nie dość, że nici z przekonania jej do przymknięcia oka, to jeszcze na dodatek plan rezerwowy spalił na panewce. Nie dołączy do tego całego muru, by na niego wejść i potem zwiać, bo długo głowy na karku, by nie utrzymał. A nawet jeśli byłby uber silny - robienie sobie wrogów niemal z całego kontynentu nie należało do jego szczytu marzeń. Aaargh, co zrobić? Co zrobić? Odpuścić sobie? Tak podpowiada rozum. No dobrze, skoro kombinowanie nie wyszło, to może faktycznie powinien przemyśleć przystąpienie do szeregów Czarnej/Mrocznej/Ciemnej Inaczej Straży? No bo kurde, dajo 100 ryo na tydzień, plus bonusu za jakieś tam rzeczy. Darmowe żarcie to na pewno, kobitka jeszcze wspomniała o wyposażeniu. Dach nad głową to też pewnik. Opieka medyczna? No raczej też. Jak mówiła, mają kasy jak lodu, więc stać ich na wszystko. Aż grzech nie skorzystać, choć bolała go jedna rzecz - że przez sześć miechów nie będzie się mógł stąd ruszyć. Ale czy to naprawdę był problem?
- Mhm. - burknął coś pod nosem, krzyżując ręce na piersi i odwracając się bokiem do pracowniczki administracji. Myślał, intensywnie myślał.
- Ta tygodniówka jest stała? Niezależnie, czy zachoruje, czy będę ranny? I da się ją jakoś zwiększyć? - spytał wreszcie, kierując na nią swe czerwone ślepia. Jeśli odpowiedź będzie pozytywna, stęknie pod nosem, po czym wypali:
- W porządku. Dołączę. Nazywam się Yuusha Otori, co mam zrobić? - mógł to być jeden z jego największych błędów życiowych, ale wizja stałych zarobków po prostu była silniejsza. Jeśli gdzieś nie umrze po drodze, to będzie mógł wreszcie zakupić coś własnego, porzucić koczowniczy tryb życia i osiąść, gdzieś na stałe. I kto wie, może założy rodzinę? Nah, ale nie tak prędko. Przecież nie poznał jeszcze nawet odpowiedniej kobitki, więc co tu mówić o rodzinie. W każdym razie własne lokum byłoby dobrym początkiem.
0 x
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2488
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Siedziba władzy [administracja + sala Protektora]

Post autor: Hikari »

~ Opowieść o bohaterze na końcu znanego świata i drugim Hakarim, wybacz Hikaru na murze ~
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Yuusha

Re: Siedziba władzy [administracja + sala Protektora]

Post autor: Yuusha »

No dobrze, wyglądało na to, że wszystkie gwiazdy wskazywały jeden kierunek - 'Yuusha, masz zostać Shinsen-coś-tam-coś-tam i strzec muru przed dzikimi!', czy jakoś tak. Czy miał jakiś inny wybór? Cholera, oczywiście, że miał, mógł podziękować i po prostu sobie stąd pójść. Ale zdecydował inaczej. A jak już sobie coś postanowił, to ciągnął to do końca. Właśnie takim był człowiekiem. I przy okazji obejrzy ten cały murek. Dwie pieczenie na jednym ogniu? Jak najbardziej, choć niekoniecznie tak jak zaplanował na samym początku. Nie mniej, już się przyzwyczaił do tej myśli. Będzie strażnikiem muru, koniec kropka. Może przy okazji zapunktuje, dzięki czemu Kouseki będą jeszcze bardziej poważani na świecie? Czemu nie. 'Tylko ten Szczur tu średnio pasuje', mruknął w duchu.
Bez słowa wziął papiery wraz z przyrządem do pisania, a następnie wypełnił wymagane rubryki, wpisując swoje imię (czyli Yuusha), nazwisko (czyli Otori), oraz przynależność do rodu (czyli Kouseki). Zaś przy 'umiejętnościach' chwilę się zadumał. Co miał tam wpisać? Co on miał za umiejętności? W sumie nigdy się nad tym nie zastanawiał. Ale skoro był Kouseki to umiał obrócić otaczający go świat w kryształ. No. 'Meh', westchnął, po czym wpisał - (Profesjonalne obicie komuś mordy i Element Kryształu), powinno stykać. Na koniec przyjrzał się całości, upewniając się, że nigdzie nie machnął literówki, albo innego karygodnego błędu jak słabe zaznaczenie końcówki znaku (perfekcja przede wszystkim), po czym oddał świstek pani sekretarce i odczekał chwilę. To co, to wszystko? Już? Przynależał do Shinsen-coś-tam-coś-tam? Ugh. To było proste. Spodziewał się jakiegoś testu, albo czegoś w tym stylu. Jakoś nie wyobrażał sobie, że biorą każdego kto przyjdzie, no ale cóż, najwyraźniej tak było. Jakby się zastanowić, to służba na murze nie należała do najłatwiejszych, tak więc pewnie zbyt wielu idiotów- a przepraszam, ŚMIAŁKÓW, tu nie witało. Braki w ludziach i te sprawy. Nie ważne.
- To wszystko? Czy jeszcze powinienem coś zrobić? - jeśli to wszystko, to po prostu skinie głową.
- W takim razie liczę na owocną współpracę. Do widzenia. - po czym zrobi elegancki zwrot na pięcie i wymaszeruje z pomieszczenia. Gdzie teraz powinien pójść? Gdzie się udać? Jaki jest sens ży- i co się głupio pytasz? Oczywiście, że wleźć na mur. Po to tu przyszedł.

[zt?]
0 x
Hikaru

Re: Siedziba władzy [administracja + sala Protektora]

Post autor: Hikaru »

Chłopak z poważną miną zmierzył wzrokiem śmiałka przed nim Kretyn, Idiota, laluś- Zamknij morde Dante! od dziś jest naszym sojusznikiem . Zabrał papiery i zaczął uważnie czytać wszystkie punkty, Imię? Nazwisko? Umiejętności? to taki proste? naprawdę? rozumiem że potrzebna jest każda para rąk no ale bez przesady, ehh mniejsza przecież to nawet ułatwiło sprawę.
1.Imię: Hikaru
2.Nazwisko: Nara
3.Klan: Nara
4.Umiejętności: Łatwość w nawiązywaniu kontaktów międzyludzkich, wysoki iloraz inteligencji, w przypadkach kryzysowych zachowuje trzeźwość postępowań.
Ehh to już chyba tyle, I co teraz mam zrobić? gdzieś iść i poczekać? - mówił czekając na reakcji sekretarki.
[z/t]
0 x
Okami

Re: Siedziba władzy [administracja + sala Protektora]

Post autor: Okami »

Chłopak w końcu dotarł do swego celu, może i podróż nie należała do długich, lecz zmęczyła młodego Jugo, spojrzał na wejście. Strażnicy, zaledwie kilku, -powinni mnie przepuścić bez zbędnych problemów - pomyślał. - Ohayou, chciałbym zasilić szeregi muru. - powiedział z uśmiechem na ustach by niedługo potem udać się do miejsca gdzie będzie mógł oficjalnie przystąpić do organizacji. Niedługo zajęło mu odnalezienie sekretarki, która to mogła pomóc mu osiągnąć tak wyczekiwane zapomnienie -Ohayo, nazywam się Okami, chciałbym pomóc w ochronie nasz piękny świat... co powinienem zrobić- powiedział z pewnością jakiej sam po sobie by się nie spodziewał. Co czekało go potem ? Nie wiedział, lecz nie to było ważne. Człowiek który był przed nim oddał już papiery. -Eto... wiesz może co powinienem zrobić po rejestracji ? - rzucił do chłopaka w kamizelce
0 x
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2488
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Siedziba władzy [administracja + sala Protektora]

Post autor: Hikari »

~ Świeżak z tatuażem na twarzy ~
Po kolejnym poście czy podpiszesz czy nie daj z/t
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Okami

Re: Siedziba władzy [administracja + sala Protektora]

Post autor: Okami »

Odpowiedź usatysfakcjonowała młodego Jugo, ucieczka od błędu była na wyciągnięcie ręki, ale czy na pewno tego chciał ? Czy było to tego warte ? Nie znał odpowiedzi, lecz nie wiedział też gdzie mógłby się udać. Mur miał dać mu bezpieczeństwo, jednocześnie bronił by innych i sam nie musiał walczyć z błędem, a właściwie powinien powiedzieć narzeczoną, tak czy siak, nie planował zostać tam na zawsze. Chciał walczyć w obronie krainy shinobi, tylko do momentu, aż nie znajdzie sposobu, aby pozbyć się ciążącej na palcu obrączki, przynajmniej bez amputacji, ta nie wydawała mu się zbyt przyjemnym doznaniem. - Arigato- powiedział biorąc papier.
1.Imię: Okami
2.Nazwisko: Jugo
3.Klan: Jugo
4.Umiejętności: Słabo rozwinięte techniki ninjutsu, skupiony głównie na tai, początkujący o niedużych walorach bojowych, lecz chęci i zapale do walki.
-Proszę, gdzie powinienem się teraz udać ?- powiedział oddając papiery, by po otrzymaniu odpowiedzi odejść we wskazane bądź nie miejsce. Czy była to na pewno dobra decyzja ?

[z/t]
0 x
Zablokowany

Wróć do „Shi no gēto”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości