PORT
- Uchiha Hiromi
- Posty: 629
- Rejestracja: 17 mar 2023, o 17:18
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Czarne, długie włosy, ciemne oczy, delikatne rysy twarzy, lekka nadwaga.
- Widoczny ekwipunek: Torba na pośladku, kabura na udzie
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=11005&p=205011#p205011
- Multikonta: Yuki Hoshi
- Nizan
- Posty: 98
- Rejestracja: 9 lis 2025, o 10:25
- Wiek postaci: 23
- Ranga: Akoraito
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&p=231394#p231394
- GG/Discord: boyos
Re: PORT
No i nie było potrzeba zbyt długo, bo Karyou - artysta, mistrz ognia i w ogóle człowiek wielu talentów - był typem, który potrzebował uznania. Uznania, które mógł dostać od Nizana. Zgodnie z tym, co we dwóch ustalili, ceną za współpracę miało być 250 ryo i specjalna koszulka z haftem "Artysta - Mistrz Ognia".
Nizan trochę powątpiewał, czy chodzenie z taką informacją na plecach po Ryuzaku to najlepszy pomysł, ale z drugiej strony, jeżeli chodzi o dostawy, to lepiej by bandyci wiedzieli, z kim mają do czynienia. Może oszczędzi to jakichś walk czy coś. W każdym razie, umowa była dopełniona.
- Tak, specjalny haft. Własnoręcznie go wyszyję. - potwierdził u chłopaka, to na co się dogadali.
Dalej Hoshigaki parsknął śmiechem, na co Nizan tylko spojrzał na niego.
- Ty się nie ciesz, tylko organizuj kolejną dostawę, bo Mistrz Ognia od teraz będzie od Ciebie je odbierać. No, może nawet z własną drużyną, czy może bardziej pomocnikiem. - przywołał do porządku ryboludzia, który balansował na granicy. Nie chciał stawać po stronie Hoshigakiego, bo tamten musiał czuć, że Karyou staje się odpowiedzialny za transporty.
Karyou powiedział wtedy, że nie jest chłopcem od dźwigania, na co Nizan skinął głową.
- Umowa była taka, że odpowiadasz za transport, a nie że masz dźwigać. Nic Cię nie oszukałem. Dobierzemy Ci jakiegoś pomocnika. A właśnie, znasz kogoś, kto mógłby z Tobą pracować? To odrazu przyprowadź go jutro do mnie, to zobaczymy.
Potem miało zadziać się... MIAŁA!... zadziać się sztuka. Nizan obserwował z zachwytem, jak chłopak manipuluje ogniem w taki sposób, bo osuszyć sobie skrzynię. Jeżeli chodzi o kontrolę, był naprawdę dobry.
- Nieźle. Naprawdę masz kunszt artysty, jeżeli chodzi o kontrolę ognia. - powiedział Nizan kiwając głową z uznaniem.
Podczas drogi Karyou zaczął wyjaśniać, co tak naprawdę się stało. Trochę przerażało go, gdzie macki Shimy sięgają i że nie boi się... no, mówiąc wprost - podpierdolić stal od jakichś mrocznych ludzi. Może miała styczność z samą mafią? Ewidentnie Nizan musiał dowiedzieć się więcej.
- Czyli to ludzie z Kantai kazali zostawić przekaz, czy z Ryuzaku? - zapytał, unosząc brew. - Bo skoro mówisz, że problemem jest to, że stal jest przerzucana przez port, a nie oficjalnie, to brzmi trochę jak zlecenie rządzących. Tylko których?
Im dłużej o tym myślał, tym gorzej to wyglądało.
- Shima to moja żona, więc w tym momencie zależy mi na tym, by poznać prawdę. A Tobie, jako nasz najlepszy i główny narybek z dużym potencjałem - powinno zależeć na tym, bym jak najszybciej dowiedział się gdzie KTO nam sabotuje plany. - Nizanowi pojawił się błysk w oku. - Mówiąc prostszym językiem, właśnie zacząłeś pracować na swoją pierwszą premię. Kto, co, jak. Konkretnie.
Nizan trochę powątpiewał, czy chodzenie z taką informacją na plecach po Ryuzaku to najlepszy pomysł, ale z drugiej strony, jeżeli chodzi o dostawy, to lepiej by bandyci wiedzieli, z kim mają do czynienia. Może oszczędzi to jakichś walk czy coś. W każdym razie, umowa była dopełniona.
- Tak, specjalny haft. Własnoręcznie go wyszyję. - potwierdził u chłopaka, to na co się dogadali.
Dalej Hoshigaki parsknął śmiechem, na co Nizan tylko spojrzał na niego.
- Ty się nie ciesz, tylko organizuj kolejną dostawę, bo Mistrz Ognia od teraz będzie od Ciebie je odbierać. No, może nawet z własną drużyną, czy może bardziej pomocnikiem. - przywołał do porządku ryboludzia, który balansował na granicy. Nie chciał stawać po stronie Hoshigakiego, bo tamten musiał czuć, że Karyou staje się odpowiedzialny za transporty.
Karyou powiedział wtedy, że nie jest chłopcem od dźwigania, na co Nizan skinął głową.
- Umowa była taka, że odpowiadasz za transport, a nie że masz dźwigać. Nic Cię nie oszukałem. Dobierzemy Ci jakiegoś pomocnika. A właśnie, znasz kogoś, kto mógłby z Tobą pracować? To odrazu przyprowadź go jutro do mnie, to zobaczymy.
Potem miało zadziać się... MIAŁA!... zadziać się sztuka. Nizan obserwował z zachwytem, jak chłopak manipuluje ogniem w taki sposób, bo osuszyć sobie skrzynię. Jeżeli chodzi o kontrolę, był naprawdę dobry.
- Nieźle. Naprawdę masz kunszt artysty, jeżeli chodzi o kontrolę ognia. - powiedział Nizan kiwając głową z uznaniem.
Podczas drogi Karyou zaczął wyjaśniać, co tak naprawdę się stało. Trochę przerażało go, gdzie macki Shimy sięgają i że nie boi się... no, mówiąc wprost - podpierdolić stal od jakichś mrocznych ludzi. Może miała styczność z samą mafią? Ewidentnie Nizan musiał dowiedzieć się więcej.
- Czyli to ludzie z Kantai kazali zostawić przekaz, czy z Ryuzaku? - zapytał, unosząc brew. - Bo skoro mówisz, że problemem jest to, że stal jest przerzucana przez port, a nie oficjalnie, to brzmi trochę jak zlecenie rządzących. Tylko których?
Im dłużej o tym myślał, tym gorzej to wyglądało.
- Shima to moja żona, więc w tym momencie zależy mi na tym, by poznać prawdę. A Tobie, jako nasz najlepszy i główny narybek z dużym potencjałem - powinno zależeć na tym, bym jak najszybciej dowiedział się gdzie KTO nam sabotuje plany. - Nizanowi pojawił się błysk w oku. - Mówiąc prostszym językiem, właśnie zacząłeś pracować na swoją pierwszą premię. Kto, co, jak. Konkretnie.
0 x
- Uchiha Hiromi
- Posty: 629
- Rejestracja: 17 mar 2023, o 17:18
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Czarne, długie włosy, ciemne oczy, delikatne rysy twarzy, lekka nadwaga.
- Widoczny ekwipunek: Torba na pośladku, kabura na udzie
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=11005&p=205011#p205011
- Multikonta: Yuki Hoshi
- Nizan
- Posty: 98
- Rejestracja: 9 lis 2025, o 10:25
- Wiek postaci: 23
- Ranga: Akoraito
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&p=231394#p231394
- GG/Discord: boyos
Re: PORT
Kto by przypuszczał, że wyprawa po taką rzecz jak skrzynka ze stalą sprawi, że Nizan dowie się tylu interesujących rzeczy. Okazywało się, że handel Shimy sięgał dużo dalej niż można było wyobrażać. Co więcej, kobieta była rozpoznawalna już nie tylko przez faceta, co dostarczył towar, ale i tego, co miał go potencjalnie ukraść. Nizan skrzywił się na myśl o tym, jak daleko jej macki są w stanie obejmować tematów.
Nie mniej póki co wyprawa okazała się spektakularnym sukcesem. Oprócz tego, że Hoshigaki obiecał kolejne dostawy jak tylko dogada się z Shimą, tak teraz jeszcze potencjalny zamachowiec stał się sprzymierzeńcem, a nawet pracownikiem. Ten, co miał zaatakować Nizana, dźwigał teraz jego skrzynkę i dodatkowo opowiadał mu wszystko, co się działo w okolicy. Nizan polubił Karyou i już wiedział, że będzie jego doskonałym pracownikiem, obok Harego i Reki - dwóch pracowników, którzy pomagali w warsztacie. Hary był typem sprzedawcy, który bardzo lubił wymyślać różnego promocje i inne aktywności, które mogły zwiększyć sprzedaż i cieszył się jak dziecko, gdy mu się udawało. Rekia z kolei była kobietą, która udawała, że nie przejmuje się wszystkim, ale była idealną pracownicą, która plotkowała o wszystkim i wszystkich, dzięki czemu miała wszelkie informacje na temat tego, co się dzieje w życiu ich klientów. No i często przypisywała sobie sukcesy Harego. Para tworzyła ciekawy duet pracowniczy, a teraz jeszcze do nich miał dołączyć Karyou. Nizan nie mógł się doczekać ich wspólnych perypetii.
W każdym razie, Nizan dowiedział się tyle, że to Ryuzaku stoi za zleceniem ataku. Na nich?
- To nieźle, jak ktoś z Rady Ryuzaku zleca takie coś. - skomentował Nizan. - A wiesz dokładnie kto? - zapytał.
Dodatkowo, Kunisaku próbował sobie przypomnieć, kogo zna z tej rady i kto by najbardziej mógł posunąć się do czegoś takiego.
Po tym, jak powiedział, że osoba, która na nich prawdopodobnie nasłała zamachowców wie, że bierzemy stal, Nizan odwrócił się do Hoshigakiego.
- Czyli w skrócie, jeżeli wiedzą, że bierzemy stal, a Karyou został zatrudniony na te okoliczność i jest niewinny, to mamy sytuację na zasadzie dwóch nas piło, ktoś nas podjebał. - zmrużył brwi i przybrał niepasującą do niego wcześniej minę. . - Naprawdę nie chcesz sytuacji, w której dowiem się, że ktoś z Was na nas doniósł, to gniew Shimy przy moim to będzie spacer po plaży.
Następnie odwrócił się i ruszył dalej za Karyou, a raczej przed nim, by wskazywać mu drogę, gdzie mają iść.
- Kto zyskuje na tym, że stal zniknie z rynku? Ktoś, kto robi na tym biznes. Najbardziej wzbogacają się Ci, co handlują stalą, tak jak na przykład ja. Możemy dzięki temu ustalić ceny, jakie chcemy, a kupiec zawsze się znajdzie. Tylko, ja działam na małą skalę. Pytanie kto działa na dużą. - zastanowił się. - Czyżby ktoś z Rady celowo chciał osłabić pozycję Ryuzaku? - zapytał Karyou.
Nie mniej póki co wyprawa okazała się spektakularnym sukcesem. Oprócz tego, że Hoshigaki obiecał kolejne dostawy jak tylko dogada się z Shimą, tak teraz jeszcze potencjalny zamachowiec stał się sprzymierzeńcem, a nawet pracownikiem. Ten, co miał zaatakować Nizana, dźwigał teraz jego skrzynkę i dodatkowo opowiadał mu wszystko, co się działo w okolicy. Nizan polubił Karyou i już wiedział, że będzie jego doskonałym pracownikiem, obok Harego i Reki - dwóch pracowników, którzy pomagali w warsztacie. Hary był typem sprzedawcy, który bardzo lubił wymyślać różnego promocje i inne aktywności, które mogły zwiększyć sprzedaż i cieszył się jak dziecko, gdy mu się udawało. Rekia z kolei była kobietą, która udawała, że nie przejmuje się wszystkim, ale była idealną pracownicą, która plotkowała o wszystkim i wszystkich, dzięki czemu miała wszelkie informacje na temat tego, co się dzieje w życiu ich klientów. No i często przypisywała sobie sukcesy Harego. Para tworzyła ciekawy duet pracowniczy, a teraz jeszcze do nich miał dołączyć Karyou. Nizan nie mógł się doczekać ich wspólnych perypetii.
W każdym razie, Nizan dowiedział się tyle, że to Ryuzaku stoi za zleceniem ataku. Na nich?
- To nieźle, jak ktoś z Rady Ryuzaku zleca takie coś. - skomentował Nizan. - A wiesz dokładnie kto? - zapytał.
Dodatkowo, Kunisaku próbował sobie przypomnieć, kogo zna z tej rady i kto by najbardziej mógł posunąć się do czegoś takiego.
Po tym, jak powiedział, że osoba, która na nich prawdopodobnie nasłała zamachowców wie, że bierzemy stal, Nizan odwrócił się do Hoshigakiego.
- Czyli w skrócie, jeżeli wiedzą, że bierzemy stal, a Karyou został zatrudniony na te okoliczność i jest niewinny, to mamy sytuację na zasadzie dwóch nas piło, ktoś nas podjebał. - zmrużył brwi i przybrał niepasującą do niego wcześniej minę. . - Naprawdę nie chcesz sytuacji, w której dowiem się, że ktoś z Was na nas doniósł, to gniew Shimy przy moim to będzie spacer po plaży.
Następnie odwrócił się i ruszył dalej za Karyou, a raczej przed nim, by wskazywać mu drogę, gdzie mają iść.
- Kto zyskuje na tym, że stal zniknie z rynku? Ktoś, kto robi na tym biznes. Najbardziej wzbogacają się Ci, co handlują stalą, tak jak na przykład ja. Możemy dzięki temu ustalić ceny, jakie chcemy, a kupiec zawsze się znajdzie. Tylko, ja działam na małą skalę. Pytanie kto działa na dużą. - zastanowił się. - Czyżby ktoś z Rady celowo chciał osłabić pozycję Ryuzaku? - zapytał Karyou.
0 x
- Uchiha Hiromi
- Posty: 629
- Rejestracja: 17 mar 2023, o 17:18
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Czarne, długie włosy, ciemne oczy, delikatne rysy twarzy, lekka nadwaga.
- Widoczny ekwipunek: Torba na pośladku, kabura na udzie
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=11005&p=205011#p205011
- Multikonta: Yuki Hoshi
- Nizan
- Posty: 98
- Rejestracja: 9 lis 2025, o 10:25
- Wiek postaci: 23
- Ranga: Akoraito
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&p=231394#p231394
- GG/Discord: boyos
Re: PORT
W opowieściach Shima była daleka od tego, by być idealną matką i żoną. Raczej przypominała liderkę jakiejś mafii lub czegoś podobnego. Nizan skrzywił się trochę na to, jak ludzie opisują czarnuszą dziewczynę. Jednak no... genów nie oszukasz, jakby. Dobrze, że nie kradła. A może i kradła?
W każdym razie, Nizan dowiadywał się coraz więcej i wiecej, chociaż wszystko z tego co opowiadał chłopak to i tak oczywiście wiedział. Nawet jak Shima nie dzieliła się wszystkim, to części Nizan się domyślił. Co można było powiedzieć o duecie Nizana i Shimy to napewno to, ze współpracowali razem na sukces. Tam, gdzie nie była potrzebna chakra, królowała Shima. Tam, gdzie trzeba było coś załatwić, królował Nizan.
- Stabliność miasta... taaa... - powtórzył cicho Nizan. - To już przynajmniej wiem, gdzie szukać.
Nizan chciał przypomnieć sobie - jakich zna Radnych i czym się charakteryzowali. Może uda mu się wydedukować o kim mówił Karyou.
Gdy Kunisaku trochę pogroził Hoshigakiemu, ten odrazu przestraszony zapewnił, że to nie on. Czyżby Nizan przesadził? Może. Jeżeli chodziło o dobro i bezpieczeństwo rodziny, to chłopak odpalał tryb nemezis i nigdy nie kalkulował.
- Wiem wiem, jakbym miał podejrzenia, to byśmy już nie rozmawiali. - powiedział to z ciepłym uśmiechem na ustach.
Potem Karyou powiedział coś ciekawego. Pełne magazyny legalnej stali.
- Tym bardziej, że teraz stal nie jest taka czysta. Traci na właściwościach. Ktokolwiek nazbierał sobie teraz mnóstwo stali... to jak zaraz puści ją w obieg, zarobi krocie. - zamyślił się. - Tylko wtedy ucierpi Ryuzaku jako całość. Może nawet... - i wtedy to dostrzegł.
Lekko rozchylił usta.
- Kto będzie najbardziej potrzebować stali w czasie wojny? - zapytał. - Wojsko. Wojsko, które opłaca Ryuzaku. Bo jak inaczej sprzedać szybko stal? A eksportować na zewnątrz, to zaraz by zaczęły się pytania. Tak to w białych rękawiczkach można szybko spieniężyć towar i... zyskać chwałę, za uratowanie sytuacji.
Nie wiedział, czy to jest prawda. Strzelał. Jednak jeżeli ktoś opracował taki plan, to rzeczywiście, Nizan z Shimą stali mu na drodzę. O panie, w co ona wdepnęła.
Potem padł zarzut. Dziwi się, że go o to pyta.
- Pytam Cię, bo masz inną perspektywę. W takich sytuacjach ważne jest wiedzieć, co mówi ulica, bo chyba ją reprezentujesz, nie? Skoro łapiesz się fuch na czarno od jakichś Radnych. - odbił piłeczkę Nizan. - Nie mniej, to będzie ciekawe rozdanie. Jednak mogę Ci zaręczyć jedno.
Nizan uśmiechnął się jakby nigdy nic.
- Shima nie przegrywa w takich miejscach. Nigdy.
W każdym razie, Nizan dowiadywał się coraz więcej i wiecej, chociaż wszystko z tego co opowiadał chłopak to i tak oczywiście wiedział. Nawet jak Shima nie dzieliła się wszystkim, to części Nizan się domyślił. Co można było powiedzieć o duecie Nizana i Shimy to napewno to, ze współpracowali razem na sukces. Tam, gdzie nie była potrzebna chakra, królowała Shima. Tam, gdzie trzeba było coś załatwić, królował Nizan.
- Stabliność miasta... taaa... - powtórzył cicho Nizan. - To już przynajmniej wiem, gdzie szukać.
Nizan chciał przypomnieć sobie - jakich zna Radnych i czym się charakteryzowali. Może uda mu się wydedukować o kim mówił Karyou.
Gdy Kunisaku trochę pogroził Hoshigakiemu, ten odrazu przestraszony zapewnił, że to nie on. Czyżby Nizan przesadził? Może. Jeżeli chodziło o dobro i bezpieczeństwo rodziny, to chłopak odpalał tryb nemezis i nigdy nie kalkulował.
- Wiem wiem, jakbym miał podejrzenia, to byśmy już nie rozmawiali. - powiedział to z ciepłym uśmiechem na ustach.
Potem Karyou powiedział coś ciekawego. Pełne magazyny legalnej stali.
- Tym bardziej, że teraz stal nie jest taka czysta. Traci na właściwościach. Ktokolwiek nazbierał sobie teraz mnóstwo stali... to jak zaraz puści ją w obieg, zarobi krocie. - zamyślił się. - Tylko wtedy ucierpi Ryuzaku jako całość. Może nawet... - i wtedy to dostrzegł.
Lekko rozchylił usta.
- Kto będzie najbardziej potrzebować stali w czasie wojny? - zapytał. - Wojsko. Wojsko, które opłaca Ryuzaku. Bo jak inaczej sprzedać szybko stal? A eksportować na zewnątrz, to zaraz by zaczęły się pytania. Tak to w białych rękawiczkach można szybko spieniężyć towar i... zyskać chwałę, za uratowanie sytuacji.
Nie wiedział, czy to jest prawda. Strzelał. Jednak jeżeli ktoś opracował taki plan, to rzeczywiście, Nizan z Shimą stali mu na drodzę. O panie, w co ona wdepnęła.
Potem padł zarzut. Dziwi się, że go o to pyta.
- Pytam Cię, bo masz inną perspektywę. W takich sytuacjach ważne jest wiedzieć, co mówi ulica, bo chyba ją reprezentujesz, nie? Skoro łapiesz się fuch na czarno od jakichś Radnych. - odbił piłeczkę Nizan. - Nie mniej, to będzie ciekawe rozdanie. Jednak mogę Ci zaręczyć jedno.
Nizan uśmiechnął się jakby nigdy nic.
- Shima nie przegrywa w takich miejscach. Nigdy.
0 x
- Uchiha Hiromi
- Posty: 629
- Rejestracja: 17 mar 2023, o 17:18
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Czarne, długie włosy, ciemne oczy, delikatne rysy twarzy, lekka nadwaga.
- Widoczny ekwipunek: Torba na pośladku, kabura na udzie
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=11005&p=205011#p205011
- Multikonta: Yuki Hoshi
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości
