Lub "Południowe Sogen" jak uparcie nazywają je członkowie Uchiha i Gazo, którzy tutaj mieszkają. Niepodbita część Sogen, która została wcielona do Ryuzaku no Taki i jest obecnie siedzibą szczepów Uchiha, Gazo oraz Wyrzutków Cesarskich - przede wszystkim Yukich, którzy uciekli z Cesarstwa. Zarządzana przez pana feudalnego - Takeda Masatoshiego i jego klan.
Osamu
Posty: 324 Rejestracja: 7 lut 2023, o 12:58
Wiek postaci: 20
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białowłosy i wysoki młodzieniec przyozdobiony kilkoma białymi tatuażami.
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10932&p=202568#p202568
Post
autor: Osamu » 26 lis 2025, o 20:02
Osamu bacznie obserwował wszystko co się właśnie działo wokół Niego. Według Niego samego był tutaj ogromny błąd. Przyznanie się wrogim siłom do celu misji jaki mieli oraz reakcja na wszystkie wieści, które Fukuhira przynosiła sprawiało, że czuł się zagrożony. Nawet zwolnienie więźnia nie dało mu żadnego komfortu. Ten chłopak był tylko i wyłącznie obcym człowiekiem o nieznanej sile. Jego życia to nie był interes Uesugiego.
Kiedy tylko Uchiha dołączył do Niego i Shinsa to Arii zaczął paplać. Przedstawił każdy konkret jaki mieli, przedstawił ich imiona i skąd pochodzą. Rzeźnik jeśli wcześniej rysował się jako stabilna jednostka tak teraz stracił diametralnie w oczach Osamu. Jakim trzeba było być idiotą żeby zdradzić plan tajnej misji oraz powód, dla którego była ona wykonywana. Kaguya był zaskoczony nieporadnością Mikoto czy tam Hoshi, że taki człowiek doszedł do rangi Kogo. Co gorsza sprzedał on tożsamość Osamu co było po prostu niedopuszczalne. Od tej pory Pustynniak wiedział, że musi patrzeć mu na ręce.
Właścicielka demona wcześniej też wspomniała, że ich zabije... Dzicy widać lubowali się w buńczucznych zapowiedziach. Oznajmiła im, że spróbuje ich zabić mimo, że jej mózg jak orzeszek nie dawał rady ogarniać w jaki sposób to powiedzieć właściwie. Białowłosy od tej pory czekał tylko na sygnał, którym miałby być atak w ich kierunku aby użyć techniki Sando, która zmiażdzyłaby te dwie cwane pannice.
Chakra:
Ukryty tekst
Jutsu:
Nazwa Doton: Sando no Jutsu
Ranga S
Pieczęci Tygrys → Baran → Szczur → Uderzenie dłońmi o ziemię
Zasięg Max. 80 metrów
Koszt C: 50% | B: 40% | A: 30% | S: 20% | S+: 10%
Statystyki Siła 220 Szybkość 200 Wytrzymałość 240
Dodatkowe Brak dodatkowych wymagań
Opis Po złożeniu pieczęci na wskazanym przez użytkownika obszarze powstają oddalone od siebie o kilkadziesiąt metrów dwie gigantyczne skalne półkule mknące z dużą prędkością ku sobie. Wszystko co stanie na ich drodze zostanie najpewniej zniszczone. Technika idealnie nadaje się do walk z największymi przeciwnikami (ogromne summony, Bijuu, czy też powiększeni Akimichi). Uniknięcie jutsu jest bardzo trudne biorąc pod uwagę rozmiar wykonania. Ciężko jest też wyobrazić sobie wystarczająco silną defensywę (czy to technik, czy siły fizycznej), która pozwoli zatrzymać ów półkule przed zmiażdżeniem każdego kto stanie między nimi.
Zdolności:
Ukryty tekst
Ekwipunek:
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE): ZNISZCZONA , Ochraniacz na czoło z symbolem "Zjednoczonych sił Sogen".
Ukryty tekst
0 x
Shins Hyo
Posty: 386 Rejestracja: 12 gru 2023, o 07:02
Wiek postaci: 30
Ranga: Wyrzutek D
Krótki wygląd: Shins ubrany jest w czarny strój zasłaniający większość jego ciała. Widoczne są jedynie niebieskie oczy.
Widoczny ekwipunek: Wielki Kunai na plecach Płaszcz
Link do KP: viewtopic.php?p=213621#p213621
GG/Discord: shintarguar
Post
autor: Shins Hyo » 27 lis 2025, o 08:23
No i cóż. Cała sytuacja na polanie okazała się być coraz dziwniejsza. Oddział Totalnej Porażki Widmo był świadkiem niesnasek, jakie pojawiły się miedzy kobietami. Hyo zadziwiony był, jak szybko okazują one tego rodzaju zachowania przy obcych. Przy Wrogach! Na ich miejscu poczekałby z takimi wyjaśnieniami aż oni sobie pójdą, ale widać jego wyobrażenie tego, jak się powinno zachować odbiegało mocno od norm panujących na świecie. Z resztą ich herszt wcale nie dobierał słów znacznie rozsądniej. Stoją tutaj jakby mieli zaraz zostać zabici z powodu walki z całym klanem Mateki, a tymczasem wygłaszają oczekiwania wobec swoich rozmówców. Shins sformułowałby prośbę . Niemniej, może to wszystko bzdury. Jedno jednak go irytowało. Że z jakiegoś powodu przekręcili jego imię
Niemniej Shins Hyo był tutaj jedynie trybikiem. Już wiedział, że po tej misji skieruje swoje kroki w kierunku poszukiwania przyczyny powstawania Yokaiów, ale póki co nikt nie musiał o tym wiedzieć. Z resztą nikt go też o nic nie pytał, więc po co miałby się wyrychliwać z jakąkolwiek odpowiedzią. Więc tak stał jak kołek i słuchał rozmowy między Arim a jedną z liderek Mateki. W nadziei, że za chwilę nie będą musieli walczyć na śmierć i życie z 20 demonami.
Ukryty tekst
Ksywki:
Gosei -> Roi
Shins -> Ishida
Minoru -> Naraku
Osamu -> Fuma
Arii -> Nishinoya
Fuck'uhira -> Fukuhira
Bulbasaur -> Bulbasaur
Ukryty tekst
0 x
Nizan
Posty: 70 Rejestracja: 9 lis 2025, o 10:25
Wiek postaci: 23
Ranga: Akoraito
Link do KP: viewtopic.php?f=32&p=231394#p231394
GG/Discord: boyos
Post
autor: Nizan » 28 lis 2025, o 07:50
Kampania przeciwko Dzikim
Arii, Gosui , Shins, Osamu, Minoru - Gōsutoburanchi, Oddział Widmo
Godzina 8:05
VIDEO
O tyle o ile Arii liznął trochę przebywania w polityce, będąc głównym aktorem na rozprawie w której uczestniczyli wszyscy shirei-kanowie z Cesarstwa, tak Shins i Osamu totalnie nie odnajdywali się w grze, która była przy nich prowadzona. Jeden i drugi uważał, że ich lider robi głupotę wyjawiając wszystkie karty na stół i też w przypadku Shinsa - był zdziwiony, że kobiety dość szybko się przy nich uzewnętrzniły.
Prawda zaś jak zawsze leżała gdzieś pośrodku. Możliwe, że nie tylko Wy prowadziliście grę. Czy wybuch emocji Nori nie miał uspokoić Was i skłonić do współpracy? Odsłonięcie aktorskiej twarzy Fukuhiry nie miało być daniem Wam kolejnej, w sumie dla nich to nawet niezbyt szkodliwej - informacji na tacy?
Gry prowadzone na najwyższym poziomie, szantaże, przekupstwa, a przede wszystkim - gra o tron - była to gra bez skrupułów. W sojuszu takim jak Dzicy, każdy prezentował zgoła odmienne wartości. Nawet w Cesarstwie, Arii dowiedział się, że pod płaszczykiem jedności, kryją się frakcję.
Finalnie - lider Oddziału Widmo - zdecydował się na zagranie wszystkim czym miał. Powiedział wszystko jak na spowiedzi. Czy zrobił dobrze? Czy zrobił źle? Łatwo oceniać kogoś po fakcie. Prawdą było to, że wziął na barki wszystkie decyzje związane z tą sytuacją. Taka też miała być jego rola. Może Hoshi nie pomyliła się tak bardzo, co do tego by przekazać mu dowodzenie tym oddziałem. Fakt, był jeszcze niedoświadczony i popełniał błędy, ale... na ten moment, nie bał się działac.
Nori spojrzała pytająco na Fukuhirę, która przemilczała komentarz na temat tego, czemu polubiła Minoru. Jednak po całej opowieści, domniemana księżniczka skinęła głową.
- Mówi prawdę. Inaczej. Wierzy w to, co mówi, że to prawda. - powiedziała, spoglądając na swoją Matronę.
Nori zaś przyglądała się Wam i gdy wysłuchała wszystkiego, machnęła palcem, a ostrze w jej pierścieniu schowało się.
- Rozumiem. - powiedziała. - Mikoto Yuki stała się odważniejsza w swoich działaniach niż to, jaką ją zapamiętałam. Zabawne, że asystentka Cesarza jakim był Natsume, skończyła na wygnaniu. Los bywa przewrotny. Nigdy nie wiesz, kiedy spadniesz ze szczytu. - odparła. - Oto co następuje.
Nori wyjęła wachlarzyk, rozwinęła go i zaczęła się bardzo powoli wachlować.
- Daję Wam trzy dni. Przez trzy dni przymknę oko na to, co robicie i kim jesteście. Po tym czasie, umowa wygasa i złapię Was, po czym dam do osądu Sojuszowi. - zaczęła. - Umowa wygasa również, jeżeli dacie się złapać, lub sprawicie, że ktoś Was odkryje. Nie będziemy Was oczywiście w żaden sposób kryć. - odwróciła głowę do Fukuhiry. - W ramach swojej "zabawy" wprowadzisz ich do Białej Wstęgi, ale tylko tyle. Dalej masz się w to już nie mieszać.
Fukuhira skinęła głową.
- Tak jest.
Nori odwróciła do Was wzrok, po czym przybrała bardziej neutralną minę.
- Jedyna szansa, którą macie, to pochwycić go na szlaku. Wtedy podróżuje tylko ze swoją świtą. - uniosła brodę. - Ta informacja to gest mojej dobrej woli względem Mikoto Yuki. Szanuję ją za to, kim jest.
Wyglądało na to, że Mikoto była bardziej znana, niż niektórym się wydawało.
- Ale nie za darmo. - powiedziała, po czym sięgnęła do kieszeni i wyjęła monetę. Chyba monetę. Jakiś pieniążek? Albo znacznik?
Nori wystrzeliła go kciukiem tak, że ten wirując w powietrzu zaczął się kręcić i poleciał dokładnie tak parabolą, by Arii mógł go złapać.
- Pewnego dnia do Mikoto przyjdzie osoba z taką samą przypinką. Ma udzielić jej pomocy. Wtedy uznam dług za spłacony. - zmrużyła oczy. - Mikoto jest honorowa, więc przedstaw jej Yorokobi Arii co tutaj zaszło. Wiem, że się zgodzi. - zrobiła pauzę. - Ale jeżeli dowiem się, że nie wywiązałeś się ze swojej części, Yorokobii Arii, lub zataisz przed Mikoto ten układ, to wydam na Ciebie wyrok swoim dziewczynkom. A wtedy każda kobieta, którą będziesz mijał na swojej drodze, będzie potencjalną zabójczynią wysłaną przeze mnie.
Hoshi Yuki - klik
Kodari Hoshigaki - klik
Mikoto Yuki - klik
Azumi Kuni - klik
Minda Hoshitsu - klik
Sugihaya Shitsuyo - klik
Rikisone Hone - klik
Aritsuka Umekiko - klik
Nozuki Kaneya - klik
Mizami Kuni - klik
Shi Kiyoko
Fukuhira - klik
Yatta Uchiha - klik
Nori Mateki - klik
Kamibara
Ukryty tekst
0 x
Arii
Posty: 1973 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 19
Ranga: Kogō
Krótki wygląd: -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita -krótka bródka
Widoczny ekwipunek: * Dwie opaski z dziwnymi symbolami na nadgarstkach *Duża Torba *Manierka
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
Multikonta: Yuri
Post
autor: Arii » 28 lis 2025, o 13:00
Ruletka ruszyła i rozmowa przechodziła na kolejne etapy. Tym razem nikt mu nie przerywał i mógł w spokoju powiedzieć to co chciał. Nie zamierzał owijać w bawełnę, ponieważ domyślał się, że nie są tutaj sami. Życie jego, Shinsa i Osamu, wraz z Mizamim i chłopakiem Uchihów było na krawędzi. Wiedział o tym bardzo dobrze i zdawał sobie sprawę, że kobieta nie blefowała z zabiciem ich. Dla niektórych w towarzystwie mogło być to czcze gadanie, ale on znał takie osoby jak ona i był pewien jej słów. To czy podobało się to jego grupie czy nie musiał wziąć na barki. Jeżeli popełnił błąd to weźmie tego konsekwencje później w pełni na siebie, ale teraz liczyło się to, aby dać im chwilowy sojusz.
Kiedy skończył sam spojrzał się na Fukuhirę, która miała potwierdzić jego słowa. Wrócił wzrokiem do Nori, która sama rozpoczęła przesuwać pionki i ustalać warunki. Chciał odetchnąć, ale uznał, że to jeszcze nie ten moment. Wysłuchał wszystkiego i kiwnął głową, łapiąc przedmiot od kobiety. Przypatrzył mu się. Był zdziwiony, że Nori kojarzyła Mikoto. Czyli ich zasięgi były dość obszerne, ale że aż tak nawet jak istniał Mur? -Nie tylko Mikoto jest honorowa. Twoje słowa dotrą do niej wraz z warunkiem, który postawiłaś, Nori-dono. - pochylił przed nią głowę akceptując jej warunki. -Nie będziemy zabierać ci już więcej czasu. W końcu zaczął lecieć nam czas. - ukłonił się przed nią i nagle wyprostował. Spojrzał się na Fukuhirę. Czyli ostatecznie będą musieli wejść do Białej Wstęgi... Bez swoich dwóch planów, które odeszły same w trakcie podróży mogło być to nieco ciężkie. Ale wolał nie narażać się Nori i jej decyzji. Dodatkowo sprzedała im łatwą możliwość na pochwycenie Bubaigawary. Chociaż może nie taką łatwą... W głowie brzmiało to dość łatwo, ale w rzeczywistości samemu został Generałem wojsk Dzikich, więc nie mógł być to tylko tytuł z dupy. Spojrzał się przez szparki swojej maski na Osamu i Shinsa. Musieli wrócić do obozu. Wolał się w tym momencie nie zatrzymywać. Mieli tylko 3 dni na pochwycenie Generała...Inaczej zostaną złapani przez Dzikich. Klepsydra obróciła się i piaski czasu właśnie powoli zaczęły się poruszać ku dołowi.
Ukryty tekst
0 x
Chakra Ariiego - dla sensora wyczuwalna jako spokojna, ciepła i dobroduszna
Chakra w formie Rzeźnika - zimna, wyczuwalna woń krwi, morderczy zamiar wisi w powietrzu
Chakra w formie Mindy - znudzona, "rozbrykana", skryta
PH
Bank
WT
Shins Hyo
Posty: 386 Rejestracja: 12 gru 2023, o 07:02
Wiek postaci: 30
Ranga: Wyrzutek D
Krótki wygląd: Shins ubrany jest w czarny strój zasłaniający większość jego ciała. Widoczne są jedynie niebieskie oczy.
Widoczny ekwipunek: Wielki Kunai na plecach Płaszcz
Link do KP: viewtopic.php?p=213621#p213621
GG/Discord: shintarguar
Post
autor: Shins Hyo » 29 lis 2025, o 23:17
Wydarzenia z polany były z całą pewnością nietypowe i absolutnie przez nikogo niemożliwe do przewidzenia. Ale to może i dobrze, gdyż treść porozumienia między stronami narażała wszystkich na poważne konsekwencje. Tak teraz, jak i później, jeśli uda im się zakończyć misję. Swoją drogą, najkorzystniej dla Obozu Ryuuzaku byłoby teraz, gdyby zabili Buibarairę, a w drodze powrotnej Arii zmarł nagle i niespodziewanie. Bo nie mógłby przekazać swojej przywódczyni, że ma dług wobec Matekich. A obietnica wiązała tylko jego, ani Shins, ani Osamu jej nie składali. Niemniej, takie myśli nie oznaczały, że Hyo nagle będzie próbował zabić dowódcę. Dług Rebeliantów wobec Matekich nie był dla niego problemem, tak długo jak nie będzie to prowadziło do rozniecania kolejnych wojen, a póki co wydawało się, że w interesie wszystkich stron zaangażowanych w ten konflikt będzie połączenie sił w walce przeciw Yokaiom.
Shins Hyo po raz kolejny nie miał nic do roboty, a jedynie przypatrywał się wydarzeniom. Trochę już go irytowała ta pozycja, w której nie ma realnego wpływu na to, co się dzieje. Niemniej, ten stan rzeczy zaraz się skończy. Mają 3 dni, więc muszą się uwijać. Zebranie informacji, a potem starcie z Bulbnasaurem. No, będzie roboty co niemiara.
Gdy oddalili się już od polany Shins postanowił przerwać ciszę - "Dobra, to co robimy teraz? Nasz nowy towarzysz chyba nie będzie mógł nam pomóc w zaciąganiu języka. Na pewno go znają. Ale być może robić za odwracacza uwagi. Chyba łatwiej będzie działać w ukryciu, jeśli wystawimy ewidentną podstawkę do skupiania na sobie spojrzeń innych. Niekoniecznie w samej Wstędzie, ale jeśli zrobi bunshiny, które będą nas imitowały może skupi na sobie zainteresowanie obserwatorów, którzy z całą pewnością się nami zainteresują" .
Ukryty tekst
Ksywki:
Gosei -> Roi
Shins -> Ishida
Minoru -> Naraku
Osamu -> Fuma
Arii -> Nishinoya
Fuck'uhira -> Fukuhira
Bulbasaur -> Bulbasaur
Ukryty tekst
0 x
Osamu
Posty: 324 Rejestracja: 7 lut 2023, o 12:58
Wiek postaci: 20
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białowłosy i wysoki młodzieniec przyozdobiony kilkoma białymi tatuażami.
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10932&p=202568#p202568
Post
autor: Osamu » 30 lis 2025, o 13:19
Wszystko rozwiązało się w sposób dość nieoczekiwany dla Osamu, który nie wierzył w pokojowe zakończenie tych rozmów. Na pewno jeszcze wypowie kilka słów krytyki względem Ariiego. Jeśli ludzie Mikoto chcą szachować swoim życiem, informacjami na swój temat to niech to robią ale ten otwarcie powiedział kim jest Białowłosy. To musiał być pierwszy i ostatni raz kiedy coś takiego ma w ogóle miejsce.
Uesugi wraz z ekipą zaczął podążać za swoim dowódcą, który był nad wyraz pewny siebie po tym małym sukcesie. Nie odzywał się ani nie zajmował póki co rozmowami z innymi. Nawet propozycja Shinsa, która padła została przez Niego przemilczana. Arii i tak podejmował własne decyzję i tego nie zamierzał zmieniać. Rozumiał to, bo to przecież jego odpowiedzialność. Szedł póki co tam gdzie chciał Arii, nie zamierzał go publicznie i otwarcie podważać ale jeszcze będą musieli wrócić do tematu.
Idzie tam gdzie chcę iść Arii w milczeniu.
Chakra:
Ukryty tekst
Jutsu:
Zdolności:
Ukryty tekst
Ekwipunek:
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE): ZNISZCZONA , Ochraniacz na czoło z symbolem "Zjednoczonych sił Sogen".
Ukryty tekst
0 x
Nizan
Posty: 70 Rejestracja: 9 lis 2025, o 10:25
Wiek postaci: 23
Ranga: Akoraito
Link do KP: viewtopic.php?f=32&p=231394#p231394
GG/Discord: boyos
Post
autor: Nizan » 1 gru 2025, o 12:22
Kampania przeciwko Dzikim
Arii, Gosui , Shins, Osamu, Minoru - Gōsutoburanchi, Oddział Widmo
Godzina 8:15
VIDEO
Arii złapał monetę w locie i... powiedział dwa słowa więcej na temat honoru. Dodatkowo, wszyscy zgodzili się na pokojowe rozwiązanie. Nori skineła głową.
- Podnieś perukę i nie wychodź z roli. Pobędziesz jeszcze Księżniczką Fukuhirą. - wyjaśniła kobieta, po czym Fukuhira skinęła głową. - Jeżeli dadzą się złapać, to ich zabij. A o tym... Twoim kochanku to udam, że nie słyszałam. Zrób z nim co chcesz, tylko nie zajmuj się tym dłużej niż to absolutnie konieczne. I odwołaj resztę dziewczyn. Nie jest to misja, na którą warto tracić zasoby. - powiedziała, po czym odchyliła rękę, jakby wsadziła ją za plecy gigantycznego demona. - W ramach przysługi dla mnie, to Ciebie wyślę zapewne do Yuki Mikoto, ale dopiero wtedy, jak zbiorę pełen wywiad z Cesarstwa. Możecie odejść.
I wtedy niewiadomo skąd zaczął rozbrzmiewać... dźwięk. Jakby jakiejś harfy? Demon momentalnie uniósł głowę, odwrócił się w bok i zaczął iść gdzieś w kierunku lasu z Nori na plecach.
Zostaliście sami z Fukuhirą. Kobieta podeszła i podniosła perukę, po czym założyła ją na głowę. Nim jednak zdążyła się odezwać, głos zabrał Uchiha.
- Dzięki jeszcze raz. Przepraszam, że narobiłem problemu. Nazywam się Yatta. - zaczął. - Mamy niesamowite szczęście. Ta osoba z którą rozmawialiście to...
Wtedy jednak Fukuhira stanęła przed Wami. O tyle, o ile do swojej przełożonej była bardzo uległa, tak przed Wami znowu weszła w rolę zadufanej w sobie osoby.
- Nori Mateki. Seinin klanu Mateki i Matrona oddziału Gejsz. - powiedziała Fukuhira.
Yatta skinął głową.
- Istotnie, to ona. Chwilę tu spędziłem i zdążyłem ją poznać. Niestety, przeze mnie musieliście zawrzeć pakt z demonem. Ta kobieta jest bardzo groźna. - Yatta podrapał się po głowie. - WIem do czego jest zdolna. Tyle ile zdążyłem się dowiedzieć... one są wszędzie. No, może nie wszędzie, ale to bardzo duża siatka szpiegowska. Obsadzają wysokie stanow...
Fukuhira uniosła rękę.
- Później sobie porozmawiacie. Teraz plan. - zaczęła. - Potrzebuję dwóch dni. No, jednego. Jutro na wieczór wprowadzę Was do Białej Wstęgi. Wtedy, nasz układ przestaje obowiązywać. - powiedziała. - Waszego kolegę wypuścimy zgodnie z umową na granicy za trzy dni. Przez ten czas na waszym miejscu bym... nie wiem co zrobiła. Macie półtora dnia na przygotowania.
Gdy Mizami upewnił się, że kobieta na demonie odeszła, podszedł do Was i teraz był już ewidentnie zły.
- Czy ktoś raczy mi wyjaśnić, co się dzieje?! Jaka Mikoto, jakie władze!? Panie Nishinoya, to wszystko jakiś nieudany dowcip, prawda? Zbieramy się i wracamy jutro do osady? Nie chcę tu spędzać ani minuty dłużej, niż musimy.
Hoshi Yuki - klik
Kodari Hoshigaki - klik
Mikoto Yuki - klik
Azumi Kuni - klik
Minda Hoshitsu - klik
Sugihaya Shitsuyo - klik
Rikisone Hone - klik
Aritsuka Umekiko - klik
Nozuki Kaneya - klik
Mizami Kuni - klik
Shi Kiyoko
Fukuhira - klik
Yatta Uchiha - klik
Nori Mateki - klik
Kamibara
Ukryty tekst
0 x
Arii
Posty: 1973 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 19
Ranga: Kogō
Krótki wygląd: -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita -krótka bródka
Widoczny ekwipunek: * Dwie opaski z dziwnymi symbolami na nadgarstkach *Duża Torba *Manierka
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
Multikonta: Yuri
Post
autor: Arii » 2 gru 2025, o 01:04
Spojrzał się na Fukuhirę, która przyjmowała resztę rozkazów od Nori, która straciła nimi zainteresowanie albo nie wyczuła już potrzeby rozmowy z takimi jak oni. Arii starał się poczekać, aż to ona się zacznie zbierać z tego terenu.I kiedy to zrobiła nagle rozbrzmiał dźwięk instrumentu, który pokierował jej demonem ku drzewo. Arii chciał głośno westchnąć, ale nie było na to czasu. Wiedział teraz, że na pewno byli otoczeni nadal przez koleżanki Fukiuhiry. Cały czas dobrze oceniał sytuację, nigdy nie byli sami. Prawdopodobnie w trakcie całej przechadzki kobiety po granicy Ryuzaku tamte były dla niej dostępne.
W końcu odezwał się Uchiha, którego otrzymali w spadku po najdziwniejszej wymianie jakąkolwiek mogli wszyscy obserwować. Yatta widać było, że był zadowolony z udanych ustaleń i tego, że nie został wystawiony na pastwę losu. Dodatkowo posiadał dla nich bardzo ważne informacje, ale nie było na to czasu, co też zaznaczyła im Fukuhira wdając się w jego szczegóły.
-Dokładnie, rozmowa później. - zwrócił się do chłopaka ściągając maskę, uważając, że już nie będzie potrzebna. Jego technika też została anulowana, znikając z jego skóry. Dopiero teraz odetchnął przed nimi. Fukuhira odgrywała swoją rolę, ale już nie była wiarygodna dla niego i na pewno obawiał się jej o jeden próg mniej, niż wcześniej. Wręcz bawiło go to. Westchnął jeszcze raz. -W takim razie masz czas do jutra. Zapewne nas znajdziesz sama. - uśmiechnął się do niej i skierował swoje kroki do przodu. I w tym momencie przypomniał sobie całkowicie o Mizamim.
-Mizami-san. Tutaj jest Uchiha Yatta, którego miał pan otrzymać po wymianie. Teraz pana zadaniem zgodnie zapewne z ustaleniami wejścia przez granicę jest, aby wrócił on do swoich ludzi, prawda? Tylko tyle powinno pana interesować i jest to w pana interesie. Jutro z rana ruszacie w drogę powrotną i Yatta-san zostaje pańskim nowym ochroniarzem. Bez powozów i towarów, które uda się panu sprzedać do rana powrót zajmie wam o wiele krócej. - poklepał go po ramieniu. Dzięki zamieszaniu mylił się w usłyszanych słowach i lepiej było tak to zostawić. -My tak jak się umówiliśmy kończymy tutaj drogę. W końcu przybyliśmy tutaj za przygodą i poszukiwaniem skarbów. Pamięta pan? Co za cudowna sprawa, że władzę Ryuzaku jednak pomyślały o tej wymianie. Sam Kogo Uchiha w obstawie! - ruszył razem z nim do przodu. Dając reszcie znać, aby też się ruszyli za nimi. Maskę zapieczętował w jednej z pieczęci na nadgarstkach i udawał znowu tego wesołego mężczyznę załatwiającego interesy z kupcem.
Kiedy docierali do obozowiska podszedł do Osamu i Shinsu. -Zostańcie chwilowo przed, poobserwujcie obóz czy nie pojawił się ktoś nieproszony. Załatwię coś z tą dwójką i ruszymy do osady. Wtedy będziemy mogli porozmawiać o... wszystkim co się wydarzyło. - wiedział, że wyleje się na niego szambo, ale pierw zadbanie o ich wspólne interesy a później o ich uczucia.
-Czasami trzeba odegrać swoją rolę dla dobra innych. Niech pan za dużo tym nie myśli. Musimy znaleźć dla nas nocleg w osadzie. Załatwiłby pan to? Na pewno znajdzie się jakaś dobra karczma za niską cenę dla całej naszej ekipy. Przyda się odpoczynek wszystkim po tych przeżyciach. Yatta potowarzyszy wam a my dołączymy do was maksymalnie do wieczora, ale najpierw Yatta-san, Mizami-san mogę was o coś poprosić? Chciałbym wam nałożyć specjalną blokadę... która będzie dla was zabezpieczeniem i ochroną. - kiedy dochodzili do ich obozowiska, Arii spojrzał się po sprzedawanych towarach. Wszystko schodziło jak świeże bułeczki. Skierował się przed siebie, aby wejść pomiędzy drzewa. -Skoro Matrona Gejsz czy ktoś jest tak bardzo dobrze znaną osobistością i może być niebezpieczna przyda wam się ta ochrona, abyście nie byli osądzeni o wiedze o tym, co się wydarzyło w zagajniku. Chciałbym was uchronić przed tym... Na początek może Mizami-san? - spojrzał się na niego, wskazując wzrokiem, że to jedyna dobra opcja, aby był nadal bezpieczny, aby uchronić też jego interes. Kiedy nałożył mu pieczęć, podał mu rękę w podziękowaniu. -Mizami-san, proszę nie próbować nigdy powiedzieć imienia tej osoby, którą spotkaliśmy, wspominać o tym miejscu, ani tego co zostało tam powiedziane. Skutki tego mogą być bardzo poważne i niepotrzebne dla pana. W odpowiedzi proszę kiwnąć raz głową, dobrze? - poklepał go po ramieniu i pozwolił mu wrócić do obozu. Następnie spojrzał się na rudego.
-Zanim powtórzę to co zrobiłem przed chwilą... Teraz masz szansę, aby powiedzieć wszytko, czego się dowiedziałeś. Twoją misją od tej pory będzie bronienie tych ludzi za cenę własnego życia, mają wrócić na granicę i wrócić bezpiecznie do osady Shinkai. Rozumiesz? Kiedy dojdziecie do bram na granicy poproś o audiencję u Yuki Hoshi i pokaż język, dobrze? Ona będzie wiedziała, dzięki temu wszystko. I tak samo nie powtarzaj nic co dotyczyło tego miejsca, za 3 dni ściągnę tą pieczęć i będziesz mógł zdać swój własny raport. - uśmiechnął się do niego i wysłuchał tego co miał do powiedzenia. Następnie nałożył pieczęć. Mogli wtedy wracać do obozu razem. Została najważniejsza kwestia... -Ishida-san, Fuma-san. Zbierajmy się, może uda nam się zobaczyć coś ciekawego! Mizami-san - do zobaczenia w karczmie, poślij po nas kogoś. Będziemy się kręcić w osadzie do wieczora! Zostawiam też wam też towar, sprzedajcie jak najwięcej! - i rzeczywiście odpieczętował wszystko, co miał zapieczętowane w zwojach i pieczęciach, aby Mizami mógł robić to co najlepiej robił, aby inwestycja mu się zwróciła i cała ta sytuacja. Dzięki temu też mógł zapomnieć o całym zajściu, prawda?
Kierował się drogą, którą wczoraj Shins zdołał dojść i załatwić im przebranie. Rozglądając się czy ktoś idzie za nimi, obok nich, przed nimi, ściszył głos, aby tylko ta dwójka słyszała to co mówił. -Chciałbym przyjrzeć się Osadzie, ale także znaleźć Białą Wstęgę i zobaczyć do jakiej paszczy wejść nam zostało... Ale zanim to... - przerwał, aby przełknąć ślinę. -Macie swój czas, aby się wypowiedzieć. - czy był spięty? Raczej nie, ale wiedział, że jego pakt z Dziką mógł się nie podobać i wyjawienie informacji mogło też nie przejść tak łatwo w ich zaufaniu. Wiedział, że to mogło się bardzo odbić na ich współpracy, ale zamierzał wysłuchać tego, co chcieli z siebie wyrzucić. Nie musieli rozumieć jego pobudek a szczególnie każdej decyzji. A on musiał nakreślić im sposób podjętych działań, bo żonglował nie tylko ich życiem, ale i swoim. W dłoni cały czas obracał pozostałość po spotkaniu z Nori... Powinni być szczęśliwi, że przeżyli spotkanie z Seinninką tego klanu. Gdyby chciała sama mogła ich zmieść z powierzchni ziemi.
Ukryty tekst
0 x
Chakra Ariiego - dla sensora wyczuwalna jako spokojna, ciepła i dobroduszna
Chakra w formie Rzeźnika - zimna, wyczuwalna woń krwi, morderczy zamiar wisi w powietrzu
Chakra w formie Mindy - znudzona, "rozbrykana", skryta
PH
Bank
WT
Shins Hyo
Posty: 386 Rejestracja: 12 gru 2023, o 07:02
Wiek postaci: 30
Ranga: Wyrzutek D
Krótki wygląd: Shins ubrany jest w czarny strój zasłaniający większość jego ciała. Widoczne są jedynie niebieskie oczy.
Widoczny ekwipunek: Wielki Kunai na plecach Płaszcz
Link do KP: viewtopic.php?p=213621#p213621
GG/Discord: shintarguar
Post
autor: Shins Hyo » 2 gru 2025, o 19:44
Po zakończonych "negocjacjach" i ustaleniu kiedy będą mogli wejść do Białej Wstęgi, trójka wojowników reprezentujących Ryuuzaku (czy tam innych Rebeliantów z Cesarstwa Morskich Klifów) musiała ustalić, co będą robili przez następne półtorej dnia. Logicznym wydawało się, żeby przeszli się po mieście i zobaczyli, jak zachowują się Dzicy. Podsłuchali jak rozmawiają i tak dalej. I może przedyskutowali co też do tej pory usłyszeli i zobaczyli.
"Zgadzam się, że wypadałoby się rozejrzeć i zobaczyć, co możemy tutaj znaleźć. Chyba kiedyś byłem w Kotei, ale to było bardzo dawno temu, więc chciałbym zobaczyć chociaż odrobinę topografię miasta. Główne drogi, szczególnie te kierujące do bram miejskich. Tak na wszelki wypadek. resztą można by zobaczyć, jak im idzie odbudowa. To też może być cenna informacja. Jak sprawnie się budują i czy w ogóle planują tutaj zostać, czy przeć dalej. Sądzę, że może to być ważne dla... no, w sumie dla wszystkich" - no i co, chyba tyle miał na teraz do powiedzenia. O Yokaiach można pogadać, jak już będą zwiedzali miasto.
Ukryty tekst
Ksywki:
Gosei -> Roi
Shins -> Ishida
Minoru -> Naraku
Osamu -> Fuma
Arii -> Nishinoya
Fuck'uhira -> Fukuhira
Bulbasaur -> Bulbasaur
Ukryty tekst
0 x
Osamu
Posty: 324 Rejestracja: 7 lut 2023, o 12:58
Wiek postaci: 20
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białowłosy i wysoki młodzieniec przyozdobiony kilkoma białymi tatuażami.
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10932&p=202568#p202568
Post
autor: Osamu » 2 gru 2025, o 20:19
Zmęczenie... Zmęczenie to była jedyna rzecz, którą czuł Osamu. Nie był zmęczony fizycznie ale ta sytuacja, w której się znalazł była mocno uciążliwa. Musiał słuchać dzikuski bo jego dowódca nie miał żadnego autorytetu i nie potrafił wygrać z Nią walki o pozycję więc oddał ją bez walki. Dzięki temu pewnie czuł się mądry i znakomity jako lider albowiem żyli, a to według Niego było najbardziej istotne. Uesugi nie rozumiał tego jak można tracić swoją dumę przed wrogiem ale cóż... To były decyzję jego dowódcy, a dumą Kaguya było wykonywanie rozkazów bez jąkania się.
Fukuhira rządziła się tutaj i dyrygowała tym jak i kiedy mają ze sobą rozmawiać. Białowłosy pokręcił włosą kiedy ta rozstawiała po kątach wszystkich dookoła. Ten Uchiha wydawał się tak przerażony sytuacją, że Osamu zaczynał rozumieć dlaczego ten ród stracił swoje ziemię. Skoro takie pizdryki zostają podniesieni do rangi Kogo to nie jest zbyt dobrze z kadrami tego klanu. Żałosne i patetyczne zachowanie.
Kiedy został tylko z Ariim i Shinsem zdecydował się żeby zapytać Rzeźnika o to, co tutaj właściwie będzie się działo dalej. -Z tego co pamiętam to miałeś dowodzić, a póki co rządzi dzika. Jak długo? Powiedział spokojnie bez większej emocji. Nie miał zamiaru się awanturować czy buntować. To byłoby bez sensu i mogłoby utrudnić misję. Hierarchia była jasna i prosta. Zdaniem pustynnego szpiega wystarczyło jedynie przypomnieć o tym swojemu koledzę albowiem ten chyba zaczął o tym zapominać. -Prosiłbym też Cię o zdjęcie pieczęci. Skoro Ty tak łatwo sprzedajesz informacje o mnie to też chciałbym mieć możliwość się wypowiedzieć jeśli zajdzie potrzeba. Zakończył i nie chciał więcej zabierać głosu w tym temacie. Miał nadzieje, że Rzeźnik wyjaśnii mu swoją wizję oraz zdejmę tę pieczęć z Niego.
Chakra:
Ukryty tekst
Jutsu:
Zdolności:
Ukryty tekst
Ekwipunek:
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE): ZNISZCZONA , Ochraniacz na czoło z symbolem "Zjednoczonych sił Sogen".
Ukryty tekst
0 x
Arii
Posty: 1973 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 19
Ranga: Kogō
Krótki wygląd: -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita -krótka bródka
Widoczny ekwipunek: * Dwie opaski z dziwnymi symbolami na nadgarstkach *Duża Torba *Manierka
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
Multikonta: Yuri
Post
autor: Arii » 3 gru 2025, o 00:12
Domyślał się, że któryś z nich ruszy w jego stronę, aby wskazać jego błąd lub błędy. Niby nie brzmi to jak podważenie decyzji, ale jednak czuć było niesmak w słowach Osamu. Arii jednak nie zareagował w żaden większy sposób. -Dopóki mamy układ i coś na tym możemy zyskać. Szczególnie dopóki nasze głowy są na miejscach. Jutro wieczorem układ się kończy, powinieneś rozumieć, że nie będąc u siebie lepiej wykorzystać wszystkie możliwe opcje do końca - odpowiedział krótko patrząc jak jakieś dzieciaki przebiegły obok nich.
-Domyślam się, że uważasz to za błąd. Ale pamiętaj, że ten teren nie należy już do kontynentu. A należy do Dzikich. Jeżeli wolałeś, żeby oddział prawdopodobnie dziesięciu użytkowników genjutsu nas zmiażdżył poświęcając nasze życia, życia Kogo Uchiha i kupca... mogłeś uprzedzić to nie powstrzymywałbym się przed tym. - poprowadził trochę swoją myśl dalej.
-Znam takie osoby jak Nori... Gdybyśmy skłamali już by nas nie było i wykonanie naszego zadania... powiedzmy, że nie byłoby wtedy możliwe. Rozumiem twoje rozgoryczenie, ale powiedzenie akurat jej tego wszystkiego w tym momencie oceniłem jako 20% porażki a 80% sukcesu. Mogło się nie udać, przyznaję, ale się udało. Szybką kalkulacją podjąłem decyzję, że uda nam się choć na chwilę zdobyć sojusz w sprawie, która każdemu coś da .- zatrzymał się przed wejściem do osady.
-Wiem, że z twoich stron jesteście bardzo dumnymi ludźmi. Ja nie unoszę się dumą i honorem.Takie rzeczy tworzą niepotrzebne łańcuchy blokujące pewne możliwości. Jeżeli poświęcenie tych dwóch cech przeze mnie ma zapewnić sukces? Poniosę ten koszt. - medyk schował w końcu dziwny przedmiot od Seinninki do kieszeni. Kiwnął twierdząco na słowa Shinsa, podobał się mu jego plan.
-Twoja prośba Fuma-san zostanie spełniona, jak tylko się uspokoisz i ochłoniesz. Po takiej podróży ufam wam na tyle, aby dokończyć z wami przygodę. Ale jak widzisz jednak dobrze, że pomyślałem o tym wcześniej, bo prawdopodobnie byśmy mieli większe problemy po pewnych roszadach. Tak nikt za wiele się nie dowie. - uśmiechnął się na sam koniec idąc przed siebie. Rozejrzał się po tworzonych przejściach pomiędzy budynkami, na drogi i rozwój tego, co jeszcze jakiś czas temu było po prostu resztkami historii Uchihów.
Ukryty tekst
0 x
Chakra Ariiego - dla sensora wyczuwalna jako spokojna, ciepła i dobroduszna
Chakra w formie Rzeźnika - zimna, wyczuwalna woń krwi, morderczy zamiar wisi w powietrzu
Chakra w formie Mindy - znudzona, "rozbrykana", skryta
PH
Bank
WT
Nizan
Posty: 70 Rejestracja: 9 lis 2025, o 10:25
Wiek postaci: 23
Ranga: Akoraito
Link do KP: viewtopic.php?f=32&p=231394#p231394
GG/Discord: boyos
Post
autor: Nizan » 3 gru 2025, o 07:51
Kampania przeciwko Dzikim
Arii, Gosui , Shins, Osamu, Minoru - Gōsutoburanchi, Oddział Widmo
Godzina 10:30
VIDEO
Nawet nie byliście świadomi tego, jak wiele mieliście szczęścia w Waszej podróży. Do tej pory udało Wam się dosłownie wtopić się w karawanę, przejść bez problemów przez granicę, przebyć całą trasę do byłego Kotei, ominąć atak yokai i na samym końcu przeżyć spotkanie z wrogim oddziałem. Na ten moment ślizgaliście się na ostrzu noża, zgrabnie unikając wszelkich zagrożeń. Nie mniej, teraz zaczynał się kluczowy element podróży. To teraz mieliście zacząć poszukiwać generała.
W oddziale widmo pojawiły się odmienne głosy. Osamu nie podobało się od początku to, co tu się działo. Wprost postanowił skrytykować postępowanie Ariiego, na co ten bazując na swoim doświadczeniu odpowiedział mu zgodnie ze swoim sumieniem. W tym sporze Shins na ten moment przybrał neutralną postawę bierną, ale miał swoje cele. Chciał zwiedzić maksymalnie tyle, ile mógł w Kotei. Ile pozmieniało się od jego ostatniej wizytacji? Trudno było powiedzieć.
Mizami i Yatta wysłuchiwali tego, co mówił do nich Arii. O tyle, o ile Mizami robił coraz bardziej przerażoną minę w rytm tego, co słyszał, tak Yatta spokojnie kiwał głową. Dopiero w momencie, gdy Arii skończył mówić i padło magiczne hasło, Mizami rozszerzył oczy.
- Zaraz... jesteście od Yuki Hoshi? - zapytał ewidentnie zaskoczony. - Było tak odrazu. - i w tym momencie dopiero ciśnienie z jego twarzy zeszło. Wziął głęboki oddech. - Jeżeli tak, to w pełni będę współpracować. Znam Hoshi jeszcze za czasów Kropli, więc wszystkie ustalenia, w których bierze ona udział, są dla mnie jak najbardziej akceptowalne. Nie mniej, nie omieszkam w taki sposób zwrócić się do niej o należną zapłatę za pomoc Północnemu Ryuzaku w tej misji. - w oczach Mizamiego pojawił się błysk. Błysk ryo. - W takim razie, możesz nakładać co tam chcesz, to tylko będzie potwierdzenie, że brałem w tym udział.
Mizami był ewidentnie uspokojony i chyba nawet zadowolony. Nieświadomie przysłużył się jakiejś ważnej misji, miał zarobić na handlu, pomógł uratować więźnia Uchiha, a na koniec jeszcze zarobi u Hoshi. Wuja będzie dumny! A ta mała Azuni jak się dowie jak daleko doszedł Mizami... ALE jej powie! Teraz on stanie się najulubieńszym krewnym wuja!
Widzieliście jak Mizami odpłynął w myślach i na jego twarzy pojawił się złowieszczy uśmieszek knucia czegoś, ale to chyba nie było już związane z Wami.
Dalej przyszedł czas na Yattę. Ten zamierzał zdradzić Wam szczegóły operacji.
- Wysadziłem punkt obserwacyjny kilka dni temu i odrazu dostałem przydział, by zinfiltrować jedną z baz dzikich. Dość często przechodziłem przez granicę, ale jak widać ktoś musiał albo odkryć mój szlak, albo nas zdradzić. Może miałem też po prostu pecha, albo stałem się mniej czujny. W każdym razie, pierwszy raz napotkałem oddział... Gejsz? Tak się nazywają. Strasznie silni genuserzy, nawet mój sharingan nie dał z nimi rady. Musicie na nie uważać. - zaczął. - Wiem tyle, że Dzicy doszli do jakiegoś porozumienia z Cesarstwem. Bardzo niedobrego porozumienia dla Ryuzaku, a jeszcze bardziej niedobrego dla Mikoto. Nie znam szczegółów, ale... musicie mieć się na baczności. Jeden z Admirałów Cesarstwa był w Kotei, albo jeszcze jest. Nie wiem jak wygląda, ale odbywali jakieś negocjacje. Raz padło jego imię... niech sobie przypomnę... - chłopak zamyślił się. - Hinagi... chyba tak się nazywał. W każdym razie, musze o tym jak najszybciej poinformować Ryuzaku. Kilka dni nie zrobi różnicy, ale jeżeli musisz mi zakładać pieczęć, to zrób tak, by nie dotyczyła tego co Ci powiedziałem.
Rozmowa i przeorganizowanie w obozie trochę trwało. Jeżeli Arii chciał - mógł założyć pieczęci zarówno Mizamiemu i Yattcie. Mizami od momentu gdy usłyszał o Hoshi, zmienił się całkowicie. Już nic nie kwestionował, po prostu w głowie liczył chyba pieniądze, które zarobi.
Byliście gotowi do wyruszenia w dalszą drogę. Mizami ponownie zaczął handlować na straganie, mówiąc, że jak będzie potrzeba, to wynajmie Wam jakiś pokój czy coś (i dopisze to do rachunku Hoshi).
W każdym razie - ruszyliście do Kotei.
Co Was tam miało czekać? Sami nie wiedzieliście. Ile się pozmieniało? Czy Dzicy sprawili, że miasto popadło w totalną ruinę? Czy teraz mieszkało się w chatce z gówna zamiast w normalnych budynkach?
Myśli mogliście mieć mnóstwo i tak samo niepewność narastała z każdym krokiem. Wreszcie, weszliście przez główną bramę, przez którą kręciło się mnóstwo ludzi. Byliście w dawnym Kotei.
To co Wam się rzuciło w oczy, to było przede wszystkim... w sumie nic. Mnóstwo ludzi, którzy nie wyglądali, jakby dotykała ich wojna. Zniszczenia po wojnie, o ile jakieś były, zostały przysypane, albo w pełni odbudowane. NIe widzieliście żebraków, a na ulicach było w miarę czysto. Naprawdę, nie było do czego się zbytnio doczepić. Gdyby ktoś Wam nie powiedział, że jesteście w osadzie Dzikich, to nawet byście o tym nie wiedzieli. Przemierzając główną ulicę dotarliście do środka miasta. Raz czy dwa widzieliście wężowych ludzi robiących zakupy, czy strażników, którzy mieli dwie głowy, ale poza tym, to nic szczególnego.
Nastało więc pytanie - co dalej?
Hoshi Yuki - klik
Kodari Hoshigaki - klik
Mikoto Yuki - klik
Azumi Kuni - klik
Minda Hoshitsu - klik
Sugihaya Shitsuyo - klik
Rikisone Hone - klik
Aritsuka Umekiko - klik
Nozuki Kaneya - klik
Mizami Kuni - klik
Shi Kiyoko
Fukuhira - klik
Yatta Uchiha - klik
Nori Mateki - klik
Kamibara
Ukryty tekst
0 x
Osamu
Posty: 324 Rejestracja: 7 lut 2023, o 12:58
Wiek postaci: 20
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białowłosy i wysoki młodzieniec przyozdobiony kilkoma białymi tatuażami.
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10932&p=202568#p202568
Post
autor: Osamu » 4 gru 2025, o 20:25
Osamu właściwie nie słuchał Uchihy albowiem ten nie mówił nic ciekawego poza tym, że wysadził punkt obserwacyjny. Uchiha mieli poważny problem skoro ktoś taki jak ten chłopak byli Kogo ale cóż... Nie jego plansza i nie jego pionki więc się tym absolutnie nie przejmował. Teraz skupiony był bardziej na jego rozmowie z Ariim, który zaczął się tłumaczyć i bronić przed jego słowami. Białowłosego dziwiło to, że Rzeźnik całkowicie źle odczytywał jego emocje. Pustynniak nie był w ogóle zły na Niego ani nie czuł się podburzony. Informował go tylko o tym co myśli, chyba nigdy wcześniej nie miał do czynienia z kimś takim. -Jestem spokojny i opanowany. Nie unoszę się dumą jak twierdzisz. Martwi mnie tylko Twoja lekkomyślność. Nie mamy cienia dowodów, że jakikolwiek oddział dzikusek Nam towarzyszy. Odpowiedział kolejny raz całkowicie spokojny ale teraz był nieco zniesmaczony. Z jego stron? Byli dumni? Uesugi po prostu był nieufny. Nie było w tym żadnej dumy ani honoru. Nikt nie dał mu dowodu na to, że jakieś babska go otaczają czy na to, że te harpie to coś więcej niż wybryk natury. Polegali na informacjach pozyskanych od wroga. -Nie zarzucam, że jesteś złym dowódcą. Moim zdaniem zachowałeś się tylko lekkomyślnie i dlatego chcę się pozbyć tej pieczęci. Misję dokończę nawet za cenę swojego życia. To jest mój honor, a nie obrażanie się i ukrywanie tego gadką o dumie.. Nie był emocjonalny tylko po prostu przedstawiał swoje zdanie swojemu "szefowi".
-Znam ludzi, których otacza gorsza aura niż te dzikuski. Szanuje je jak każdego wroga. Zakończył już te całkowicie jałową dyskusje. Był tutaj kiedy miasto było tracone i walczył z przeważającą siłą wroga. Widział upadek Kota oraz całą masę śmierci w tym miejscu. Nie potrzebował lekcji historii czy geopolityki. -Pamiętaj tylko, że to wróg. Zawierasz sojusze obarczone niepotrzebnym ryzykiem. Również chciał dokończyć misję ale wiedział, że tylko zraportowana będzie miała jakikolwiek sens.
Białowłosy nie musiał się tutaj rozglądać bo kojarzył miasto. Tak z samego widoku oblężonej twierdzy jak i z planów, które udało mu się wtedy zobaczyć. Teraz jedyne co go interesowało to oglądanie zachowań potencjalnych strażników lub ulepszeń budowlanych wprowadzanych przez dzikich.
Chakra:
Ukryty tekst
Jutsu:
Zdolności:
Ukryty tekst
Ekwipunek:
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE): ZNISZCZONA , Ochraniacz na czoło z symbolem "Zjednoczonych sił Sogen".
Ukryty tekst
0 x
Arii
Posty: 1973 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 19
Ranga: Kogō
Krótki wygląd: -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita -krótka bródka
Widoczny ekwipunek: * Dwie opaski z dziwnymi symbolami na nadgarstkach *Duża Torba *Manierka
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
Multikonta: Yuri
Post
autor: Arii » 5 gru 2025, o 01:59
Rozmowa była dość... napięta. Chociaż mogło mu się tylko wydawać. Osamu był bardzo stonowany, ale słowa, które wypowiadał chyba nie pasowały do całokształtu, ale Arii nie brał tego do siebie. Każdy z nich mógł mieć zdanie na temat jego decyzji, on uważał je aktualnie za poprawne i potrzebne. Z czasem okaże się czy popełnił błędy. Jednak dopóki żyli i mogli dokończyć misję nie zamierzał się tym załamywać. Sojusz z Matekimi, a raczej ich Gejszami uznawał za aktualnie jedyną opcję, aby przeżyć. Oczywiście dostali na to ograniczony czas, ale to musiało im starczyć, żeby zdołać uciec stąd z Generałem.
Wcześniej otrzymał potrzebne informacje. Punkt obserwacyjny został zniszczony... Jeżeli był to ten sam punkt, o którym im mówiła Hoshi-san to tym lepiej dla nich, prawda? Zgodnie z prośbą Yutty nałożył mu pieczęć, która zablokować miała wszystko czego się dowiedział na temat misji Oddziału Widmo, resztę pozostawił nietkniętą. Wtedy mogli w spokoju ruszać a Mizami zadowolony, że poznał kolejnych interesantów od Hoshi. Trochę dodawało to wszystkich kolorów do jej osoby i tego jakie posiadała znajomości na kontynencie. I kolejny raz uratowało to im tyłek. Mieli zapewniony nocleg i wyżywienie, dlatego mogli odpowiednio przygotować się do swojej misji. Dochodząc do centrum osady rozejrzał się dookoła, aby przyjrzeć się budynkom. Wszystko wyglądało, jakby... nic złego w tych okolicach się nie działo i jakby nie było żadnej wojny za granicą. Było to dla niego niespodziewane.
-Może dajmy sobie godzinkę. Każdy pójdzie w inną stronę i rozejrzy się po okolicy. Tak zobaczymy więcej i z różnych perspektyw to co wokół przybytku. Za godzinę tutaj? I omówimy wszystko przy sake z jakimś obiadem? - mówił do nich nadal ściszonym głosem z uśmiechem na twarzy. Musieli zobaczyć, jak dojść z każdej strony do Białej Wstęgi i co ją otacza. Ale zobaczyć również różne formacje wokół. Strażników, fortyfikacje, ulepszenia. To był jego pierwszy raz w Kotei, więc nie wiedział co się zmieniło, ale chłopaki będą mogli dostrzec te zmiany i je zaraportować. -Fuma-san, wrócimy do rozmowy o zdjęciu tego wieczorem w karczmie, dobrze?
Ukryty tekst
0 x
Chakra Ariiego - dla sensora wyczuwalna jako spokojna, ciepła i dobroduszna
Chakra w formie Rzeźnika - zimna, wyczuwalna woń krwi, morderczy zamiar wisi w powietrzu
Chakra w formie Mindy - znudzona, "rozbrykana", skryta
PH
Bank
WT
Shins Hyo
Posty: 386 Rejestracja: 12 gru 2023, o 07:02
Wiek postaci: 30
Ranga: Wyrzutek D
Krótki wygląd: Shins ubrany jest w czarny strój zasłaniający większość jego ciała. Widoczne są jedynie niebieskie oczy.
Widoczny ekwipunek: Wielki Kunai na plecach Płaszcz
Link do KP: viewtopic.php?p=213621#p213621
GG/Discord: shintarguar
Post
autor: Shins Hyo » 5 gru 2025, o 07:35
Zapowiadał się powolny poranek i przedpołudnie. We względnie bezpiecznych okolicznościach. Wydawało się, że póki nie wejdą do Białej Wstęgi raczej nie ryzykują za wiele. Shins nie spodziewał się, że karczma ta będzie w samym sercu Kotei, wyobrażał sobie przydrożną karczmę na odludziu. W sam raz dla ludzi określanych mianem dzikich. Tymczasem było to społeczeństwo, które wiele nie różniło od tych po ich stronie muru. Fakt, że niektórzy ludzie wyglądali egzotycznie, ale dla nich równie nietypowo musieli wyglądać niektórzy ninja z tej strony muru.
Uhicha i Minoru ruszyli ogarnąć nocleg, tymczasem trójka bohaterów postanowiła rozejrzeć się po okolicy. Arii zaproponował, by na początek każdy z nich udał się w swoją stronę. Na co Shins ochoczo się zgodził. Chyba przyda mu się chociaż chwila z dala od pozostałych. Był ciekaw, jak wygląda normalne życie tutejszych. Nigdy nie sądził, że może być tak podobne do tego, co znał.
Po rozdzieleniu się z pozostałymi Shins udał się główną drogą miasta. Skupiał się na tym, gdzie i w jaką stronę biegną skrzyżowania, ale obserwował również ludzi, którzy z tych stron nadciągali. Czy jakieś drogi skupiały w sobie ludzi o jakiś specyficznych cechach? Czy Kotei jest mieszanką klanów, czy może każdy klan ma swój region? A może miasto jest podzielona na bogatsze i biedniejsze dzielnice? Dobrze będzie wiedzieć, czego się spodziewać.
Ukryty tekst
Ksywki:
Gosei -> Roi
Shins -> Ishida
Minoru -> Naraku
Osamu -> Fuma
Arii -> Nishinoya
Fuck'uhira -> Fukuhira
Bulbasaur -> Bulbasaur
Ukryty tekst
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość