Północno - wschodnie wybrzeże

Ziemie klanu Kaminari, zajęte przez Klan Kujaku, który obrał je sobie na siedzibę.
Awatar użytkownika
Anzou
Posty: 1094
Rejestracja: 14 sty 2019, o 19:58
Wiek postaci: 19
Ranga: Akoraito
Widoczny ekwipunek: - odznaka Ninja, zawieszona na szyi
- Kabura na lewym i prawym udzie
- plecak
- blaszane rękawiczki
- opaski na dwóch przedramionach
- kamizelka Shinobi pod płaszczem

Re: Północno - wschodnie wybrzeże

Post autor: Anzou »

Czasami bardzo niewiele potrzeba, aby rozpalić ogień, zwłaszcza, gdy podłoże jest odpowiednio przygotowane, gdy praktycznie wszystkie warunki są spełnione. Chłopak miał udać się wraz z Zaku i jedną z Sióstr, aby nieco poukładać, posprzątać i ogarnąć sprzęt, który zapewne walał się dookoła. Sam powód takiego zachowania jest prosty; to kasa, koszty, które zostały poniesione przez klany, więc odzyskanie chociaż ich części - może być gwarancją sukcesu. Zanim jednak Anzou ruszył za Zaku - rozpętała się mała afera pomiędzy siostrami. Iska zapaliła ogień. Siostry ewidentnie żywiołowo dyskutowały na temat jakichś planów Shiry. Anzou niewiele z tego rozumiał, ba, praktycznie nic nie rozumiał, ale ewidentnie dało się wyczuć, że u nich w składzie też jest jakaś sieć zależności, hierarchia i to zupełnie normalne. W sumie - w zespole Kagady bywało podobnie, a czasami jedno słowo wystarczyło, aby otrzymać przysłowiowego lepca na twarz. Nastolatek jednak nie zaprzątał sobie zbyt długo głowy tym, nad czym tak energicznie dyskutują Siostry Nocy. Dało się jednak wyczuć, że Shira wjechała tam na sztywno i ukróciła towarzystwo. Nastolatek też odnalazł swoją część ekwipunku i uregulował dług, dzięki czemu mógł spać spokojnie. Niepotrzebny mu żaden komornik na głowie, nawet jeżeli ta kobieta z Pawia nie chciała zwrotu. Ona była totalnie inna, jej sposób wypowiedzi, zachowanie... coś nietypowego. W piwnicy powietrze było nieco inne, Niebieskooki zauważył, że jest tam sporo sprzętu, był już poukładany nie tylko tematycznie, ale również klanowo. Fakt, umiejętności oraz sprzęt Pawia i Kaminari w pewien sposób się różniły, więc taka segregacja nie była aż tak wielkim wyzwaniem. Samo zadanie też nie było męczące fizycznie, można powiedzieć, że to było nic w porównaniu do tego, co ostatnio przeżywał Władca Piorunów. Zaku zdał małą relację z tego jak wyglądała jego walka, na czym się skupiał. Jego przeciwniczką była Yadasu, która ewidentnie patrzyła na Zaku z nutką sympatii w oczach. To się porobiło. Może jakiś inscenizowany ślub polityczny i wielki sojusz klanów? Co to byłby za zwrot akcji!
- Woda to piękny żywioł, prawda? Pamiętam Twoją salwę ze statków, to było coś. Wspaniały widok! Ogólnie, dobra robota Zaku, cholernie się cieszę, że udało się nam wszystkim wyjść z tego starcia. Patrz jakie to jest zrządzenie losu, najpierw ze sobą walczymy, a potem jak nigdy nic... rozmawiamy i... robimy coś wspólnie, jakby bariery zniknęły...
Anzou mówił spokojnie do dwójki. Utrzymywał kontakt wzrokowy zarówno z Yadasu jak i Zaku. Sam sprzęt Pawia, zwłaszcza ich maski wzbudził zainteresowanie nastolatka, który w odpowiednim momencie zapewne zapyta o ten sprzęt. Gdyby tylko Kaminari mieli coś takiego... być może więcej ludzi by przetrwało? Ten meteoryt.... on sieje zniszczenie, ale... nie dla wszystkich. Pewnie na to jest też jakaś recepta. Chłopak nie miał najmniejszego pojęcia co będzie lepsze - segregowanie, czy zniesienie może wszystkiego, aby było z głowy.
- Ja się dostosuję, Wy to robiliście od początku, więc możemy skupić się na ułożeniu tego, co tutaj lub ruszyć po resztę sprzętu, a układaniem zająć się na końcu. Mam natomiast jedno pytanie, do Ciebie Yadasu. Te maski... one chronią każdego przed tym gazem? Widziałem jak nasi ludzie zwyczajnie dusili się od tego dymu... ta maska... ochroni każdego czy tylko ludzi z klanu Pawia? Oczywiście... jeżeli możesz, nie chcę wywierać na Ciebie żadnej presji, jeżeli uznasz, że to wiedza, którą nie możesz się dzielić - całkowicie to zrozumiem.
Powiedział z lekkim uśmiechem Anzou, w ogóle nie chciał stawiać kobiety pod murem, totalnie nie miał takich intencji. Teraz zamierzał zaadresować pytanie oraz kwestie, które zadał Zaku na temat jego starcia i przebiegu wydarzeń.
- Jak to u mnie... grubo. Na samym początku obserwowałem wszystko z budynku siedziby, mieliśmy oddziały gotowe do uderzenia z flanki, które jednak były ostrzeliwane z góry, więc... postanowiłem zrobić mały szturm i wraz z pozostałymi - dobiegliśmy na górę i wyeliminowaliśmy tam przeciwnika. Wtedy dopiero zaczęły się dla mnie schody, pojawiła się jedna z Sióstr - Fugata, która... jest kozacka. To, jak się rusza, jak szybka jest, jak potrafi walczyć mieczem... Budzi ogromny podziw. Moje wiązki nie były za bardzo w stanie za nią nadążać, dasz wiarę!? Do tego nie odpuszcza ani na krok, wymieniliśmy się dość intensywnie ciosami, z tego co pamiętam udało mi się przebić jej bok oraz całkowicie wyłączyć jedną nogę, a ja... skończyłem z dziurą na wylot w barku po ataku mieczem. Byłem bardzo blisko wygranej, tak przynajmniej myślę, ale wtedy pojawiły się inne Siostry, a dalej też walka Shiry i Kagady... O ludzie, jakie to było arcydzieło. Poziom nie z tej ziemi. Nie wiem jak to możliwe, ale oglądanie tego pomimo bólu, było czystą przyjemnością. Zacięcie, siła ciosów, szybkość, ledwo dawaliśmy radę to śledzić... No i wtedy pojawił się nasz kumpel - ogoniasta bestia, która zaatakowała nas wtedy na statku. Tutaj wraz z Haruką miałem zadanie - zrzucenie jakichś dziwnych bomb na bestię, pierwszy nalot - porażka, drugi - udało się trafić bestię i jakoś zepchnąć, ruszyć, przez co chyba nie trafiła do końca celnie tą ogromną kulą. A potem... jeszcze większy ból. Energia zmiotła nas i wylądowałem z przebitym płucem. Generalnie... tragedia, myślałem, że to koniec, walczyłem o każdy oddech, który sprawiał ogromny ból. Mimo wszystko, Siostry Nocy mnie pozbierały i wyleczył i... jestem.
Chłopak nieco się rozgadał, ale chciał w miarę precyzyjnie oddać to, co wydarzyło się w trakcie potyczki, którą prowadził. Z perspektywy czasu wiedział, co mógł wykonać lepiej, wiedział, że są elementy, które już teraz powinny zostać podciągnięte, ale na wszystko... nie było czasu. Chłopak musiał się maksymalnie zregenerować do momentu dotarcia dwóch armii. Nie mógł się forsować, czasami mądrość polega właśnie na tym, aby zrozumieć te fakty. Anzou nie mógł nie dostrzegać chemii, która jest pomiędzy dwójką. Było to dość zabawne, ale też pocieszające, że pomimo wszystko... da się jakoś odnaleźć w tym wszystkim prawdziwe, dobre uczucia.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Kujaku Haruka
Posty: 528
Rejestracja: 10 cze 2025, o 16:12
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Haruka preferuje barwy krwi i zachodu słońca – jej odzież często zawiera intensywne czerwienie, burgundy i brązy. Ma długie, białawe włosy. Prawe oko – szarozielone – kontrastuje z pustym, niewidocznym pod maską oczodołem po stronie lewej.

Re: Północno - wschodnie wybrzeże

Post autor: Kujaku Haruka »

0 x
Awatar użytkownika
Nizan
Posty: 55
Rejestracja: 9 lis 2025, o 10:25
Wiek postaci: 23
Ranga: Akoraito
GG/Discord: boyos

Re: Północno - wschodnie wybrzeże

Post autor: Nizan »

0 x
Awatar użytkownika
Anzou
Posty: 1094
Rejestracja: 14 sty 2019, o 19:58
Wiek postaci: 19
Ranga: Akoraito
Widoczny ekwipunek: - odznaka Ninja, zawieszona na szyi
- Kabura na lewym i prawym udzie
- plecak
- blaszane rękawiczki
- opaski na dwóch przedramionach
- kamizelka Shinobi pod płaszczem

Re: Północno - wschodnie wybrzeże

Post autor: Anzou »

Władca Piorunów rozmawiał z dwójką, być może zakochanych, z którymi dzielił się różnymi informacjami na temat starcia, na temat tego co robił w trakcie walki. Co więcej, chłopak nie potrafił pohamować swojej żądzy wiedzy, miał idealną okazję do tego, aby być może dowiedzieć się czegoś więcej na temat technologii klanu Pawia, zwłaszcza tej maski, która mogłaby ochronić potencjalnie wiele istnień z klanu Kamianri w trakcie dalszej eskalacji konfliktu. Anzou z delikatnym uśmiechem przyjął uwagi na temat tego, że ujście z życiem i zadanie obrażeń Fugacie świadczy o jego sile. Ciekawe spostrzeżenie, ponieważ Anzou w obliczu tego, co na dobrą sprawę widział w pojedynku ze strony Shiry i Kagady jest niczym kropla w morzu. Wiele jeszcze przed nim.
- Fugata jest bardzo silna, mogę to potwierdzić. Chciałbym tak umiejętnie używać miecza.
Skwitował nastolatek z dość pozytywnym nastawieniem. Władca Piorunów widział, że dwójka była tak zajęta sobą w trakcie bitwy, że ominęło ich samo mięso i najlepsza rzecz - starcie Tytanów.
- Mimo wszystko, to dobrze, że ten harpun Ciebie nie trafił. Ale co do samej walki Shiry i Kagady... To czegoś takiego nie widziałem. To był poziom totalnie nieludzki. Jak mówiłem wcześniej - ciężko było za tym nadążyć, ale na samym początku warto powiedzieć, że nasz plan udał się, Sanda wyciągnęła i odsłoniła Shirę, w którą Kagada wpadła z nienacka z całym impetem. Seininki kazały się nam odsunąć, odejść na bok i... podziwiać. I wtedy rozpoczęło się przedstawienie. Było widać ogromną różnicę jeżeli chodzi o taką typową fizyczną siłę. Każdy atak Kagady powodował ogromne zniszczenie, ale Shira była w stanie wszystkiego unikać, była szybka, z gracją nacierała i starała się nadrobić szybkością. Po jakiś czasie takiej otwartej wymiany Shira zaczęła używać jakiejś broni, nie umiem jej zidentyfikować, ale dawała jej pewną przewagę. I wtedy... Kagada postanowiła dać się trafić, aby finalnie wykorzystać to i wymierzyć soczysty atak. W tej bitwie było wszystko, obie dawały z siebie co miały, siłę, szybkość, zaangażowanie. Mimo tego, że chciały się wykluczyć, dało się też wyczuć jakiś szacunek. Chyba coś takiego wytworzyło się pomiędzy każdym, kto walczył sam na sam z rywalem. Tak przynajmniej myślę.
Chłopak mówił to wszystko praktycznie jednym tchem, nie przestawał, chciał tym samym oddać dynamikę wydarzeń, które miały miejsce. To była potyczka, którą zapamięta do końca życia. Takie są fakty. Jedno z jego postanowień jest też takie, że sam Władca Piorunów osiągnie taki sam poziom. Kiedyś. Anzou stał wyprostowany nasłuchując informacji na temat masek, która w ocenie Anzou okazała się... niezwykle ważna. Każdy. Dosłownie każdy, niezależnie jaki klan reprezentuje - dzięki masce będzie w stanie przetrwać działania tego gazu, pyłu czy czegokolwiek to jest. Anzou delikatnie odpłynął myślami, mając w głowie wszystkich z oddziału, każdego żołnierza, który dławił się i kaszlał przez ten gaz. A wystarczyło mieć maskę... Kaminari po chwili skierował głos na Yadasu.
- Dziękuję, że to powiedziałaś. Szczerze - wątpię, że je otrzymamy, natomiast bardzo głęboko wierzę w to, że klany się dogadają. Nie mam najmniejszego pojęcia dlaczego mamy walczyć. Ostatnie dni dokładnie pokazują, że jakoś jesteśmy w stanie funkcjonować.
Tutaj głos Anzou był zdecydowanie bardziej optymistyczny. Kaminari nie wiedział, czy to jego głupota czy może po prostu za bardzo optymistycznie zapatrywał się na świat. Nie miał najmniejszego pojęcia jakie będą dalsze losy tych klanów, ale marnowanie ludzi celem tego konfliktu zdaje się nie mieć sensu. Anzou wyprostował się słysząc pytanie o jego umiejętności. Sam pozyskał pewną informację, więc też czuje się zobowiązany odwdzięczyć.
- Tak, jesteśmy w stanie wytwarzać wiązki, która są dość silne i szybkie, to połączenie Raitonu i Suitonu.
Nastolatek z klanu Kaminari powiedział tyle, ile w zasadzie mógł i chciał. W sumie było to wiele, ale nie była to raczej jakaś zakazana wiedza. Nie zdradził szczegółów czarnej błyskawicy. Nikogo nie nauczył technik. Raczej powiedział coś, co na kontynencie jest wiadome. Anzou układał dalej sortował sprzęt i do jego głowy wpadło kolejne pytanie, być może bardziej personalne.
- Yadasu, a jak to się stało, że zostałaś Siostrą Nocy? I w sumie... chyba Haruka dzisiaj ma mieć jakąś ceremonię... jak to wygląda?
Anzou widział jak Haruka kupuje stroje, sam był jej wdzięczny za dobór ubrań, kobieta znała się na modzie i było to widać po jej zachowaniu w sklepie. Sam jednak moment dołączenia do Sióstr oraz ta słynna ceremonia była owiana tajemnicą, która być może za chwilę zostanie nieco wyjaśniona, o ile się uda.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Kujaku Haruka
Posty: 528
Rejestracja: 10 cze 2025, o 16:12
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Haruka preferuje barwy krwi i zachodu słońca – jej odzież często zawiera intensywne czerwienie, burgundy i brązy. Ma długie, białawe włosy. Prawe oko – szarozielone – kontrastuje z pustym, niewidocznym pod maską oczodołem po stronie lewej.

Re: Północno - wschodnie wybrzeże

Post autor: Kujaku Haruka »

0 x
Awatar użytkownika
Nizan
Posty: 55
Rejestracja: 9 lis 2025, o 10:25
Wiek postaci: 23
Ranga: Akoraito
GG/Discord: boyos

Re: Północno - wschodnie wybrzeże

Post autor: Nizan »

0 x
Awatar użytkownika
Kujaku Haruka
Posty: 528
Rejestracja: 10 cze 2025, o 16:12
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Haruka preferuje barwy krwi i zachodu słońca – jej odzież często zawiera intensywne czerwienie, burgundy i brązy. Ma długie, białawe włosy. Prawe oko – szarozielone – kontrastuje z pustym, niewidocznym pod maską oczodołem po stronie lewej.

Re: Północno - wschodnie wybrzeże

Post autor: Kujaku Haruka »

0 x
Awatar użytkownika
Anzou
Posty: 1094
Rejestracja: 14 sty 2019, o 19:58
Wiek postaci: 19
Ranga: Akoraito
Widoczny ekwipunek: - odznaka Ninja, zawieszona na szyi
- Kabura na lewym i prawym udzie
- plecak
- blaszane rękawiczki
- opaski na dwóch przedramionach
- kamizelka Shinobi pod płaszczem

Re: Północno - wschodnie wybrzeże

Post autor: Anzou »

Chłopak z klanu Kaminari próbował dowiedzieć się nieco więcej o Yadasu, sam zdradził kilka szczegółów dotyczących umiejętności, którymi dysponował, ale też dowiedział się tego i owego. Ogólnie mówiąc: w miarę dobry układ. Wilk syty i owca cała. Zaku również próbował się dowiedzieć nieco więcej o Musanie, Władca Piorunów nie posiadał dużo wiedzy na jego temat, natomiast z ogólnych rozmów - raczej nie jest kimś, kogo siostry lubią.
- Szczerze - nie spodziewałem się, że będziecie używać jakichś broni. Do tej pory zazwyczaj ścierałem się z ludźmi z Waszego klanu, którzy atakowali tym ogonem, który wyrastał z ich pleców, a tu: Fugata wspaniale operuje mieczem, a Shira... tymi Chakramami.
Podsumował Anzou dotykając delikatnie swojej brody. Co więcej, takie starcie Kagady to dobry moment na sprawdzenie swoich umiejętności, weryfikacja siły z człowiekiem na podobnym poziomie. Z całą pewnością - duża lekcja. Anzou odbył podobną potyczkę z Fugatą, która zagwarantowała mu praktycznie wór doświadczeń.
- Kagada myślę, że była zardzewiała, wtedy, na tym statku - nie walczyła z całych sił. Pokazała, na co ją stać, ale to nie był nawet ułamek tego, co zaprezentowała w walce z Shirą. Jakby... zupełnie inny człowiek. Dobrze stoczyć taki pojedynek. Ci ludzie Musana, oni chyba są ulepieni z innej gliny, jakby... totalnie nie pasują do tego, co daje się zauważyć w Tobie i Twoich siostrach. Takie przynajmniej odnoszę wrażenie.
Anzou przypomniał sobie tego gościa na statku. Był silny, silniejszy od ekipy, ale jego sposób bycia, taka aura... nie był dobrym człowiekiem. Skoro należał do ekipy Musana, on pewnie też nie należał do przyjemniaczków. Chłopak nie wie czego się spodziewać po tym, co może się wydarzyć, gdzie już te dwie armie dotrą na miejsce. Chłopak pominął wątek wspólnego treningu, para gołąbków mogła sobie pogruchać. Nastolatek uważnie wysłuchał historii swojej rozmówczyni. Grupa Shinobi ruszyła dalej, po kolejne pakunki, gdzie Anzou dopowiedział pozostałą część swojej historii.
- Czyli w skrócie, zostałaś siostrą za zasługi. Wiele zrobiłaś dla klanu, poświęcałaś się, punktowałaś i... zostałaś zauważona. Chyba wszędzie działa to podobnie, mnie również przydzielono do oddziału Kagady, nie wiem czy za zasługi, ale uznali, że chyba sobie poradzę... W sumie... nie było tak lekko, prawda Zaku? Niemniej, żadnego oficjalnego zaprzysiężenia nie było, w sumie nie posiadamy nazwy, formacji, jesteśmy bardziej... prości. Tak to ujmę. A jeżeli chodzi o naszą Shirei-kan... bardzo dawno jej nie widziałem. Przejęła władzę po śmierci ojca, taka trochę naturalna kolej rzeczy, jak to Kaminari... nie odpuszcza, posiada temperament... Łatwo wyprowadzić ją z równowagi, ale to bardzo dobry człowiek. Liczę, że uda się dogadać pomiędzy klanami.
Anzou delikatnie uśmiechnął się na koniec. Po wyjściu z piwnicy nastolatek dostrzegł Harukę, która zaprosiła Anzou i Zaku na ceremonię. Na własne oczy chłopak zobaczy jak naprawdę wygląda ceremonia. To był dla niego zaszczyt, jego oczy się rozpromieniły. Natomiast... chwilę potem Anzou zapomniał o jednej rzeczy.
- Haruka, dziękuję za pomoc w dobraniu stroju, zwłaszcza pasa! Dzięki Tobie i Twojemu doskonałemu stylowi będę mógł się należycie prezentować.
Sama Haruka przerwała swoją wypowiedź, ponieważ Anzou również usłyszał jakiś płacz. Nie miał pojęcia kto to, ale dość łatwo zlokalizował źródło. Spojrzał na Zaku, skinął głową i również ruszył ku górze. W zasadzie bardziej było to wycie, jakby ktoś... cierpiał. Anzou nie miał pojęcia o co chodzi.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Nizan
Posty: 55
Rejestracja: 9 lis 2025, o 10:25
Wiek postaci: 23
Ranga: Akoraito
GG/Discord: boyos

Re: Północno - wschodnie wybrzeże

Post autor: Nizan »

0 x
Awatar użytkownika
Anzou
Posty: 1094
Rejestracja: 14 sty 2019, o 19:58
Wiek postaci: 19
Ranga: Akoraito
Widoczny ekwipunek: - odznaka Ninja, zawieszona na szyi
- Kabura na lewym i prawym udzie
- plecak
- blaszane rękawiczki
- opaski na dwóch przedramionach
- kamizelka Shinobi pod płaszczem

Re: Północno - wschodnie wybrzeże

Post autor: Anzou »

Chłopak z klanu Kaminari nie pędził tak jak Haruka, aby zobaczyć co lub kto jest źródłem specyficznego wycia. Anzou nie miał najmniejszego pojęcia kto za to odpowiada, ale raczej nie oczekiwał, że to jakieś zagrożenie. Jak ogromne było jego zdziwienie, gdy dostrzegł dziewczynę p Białych Włosach i stos ubrań, które były porozrzucane. Kaminari dalej nie wiedział do końca co jest grane . Uważnie jednak obserwował sytuacje. Miała broń, która wyglądała podobnie do tej, którą operowała Shira, więc prawdopodobnie była w jakiś sposób powiązana z Siostrami Nocy. Tak w sumie było, kobieta nawiązała dialog z Yadasu i wtedy wszystko się wyjaśniło. Anzou odetchnął z ulgą, nie potrzebowali tutaj dramatów, a spokoju. Chwilowe zamieszanie było spowodowane tym, że kobieta była autorką strojów, które nosiły Siostry. Ba, to ona je projektowała również pod kątem technicznym, przez co z pewnością można powiedzieć, że dysponuje zasobami inteligencji. Anzou tylko chwilowo czuł spokój, bo po chwili prawie padł ofiarą ataku! Kaminari lekko się cofnął podnosząc ręce do góry.
- Hola, mój strój też ucierpiał! Na szczęście Haruka pomogła mi nadrobić utratę odzienia. Kaminari Anzou, miło mi Ciebie poznać. Te stroje to majstersztyk.
Anzou chciał lekko załagodzić napiętą sytuacje, nie chciał robić sobie wrogów. Yadasu uspokoiła kobietę, która chyba nakręciła się na możliwość przesłuchania Haruki i jej informacji zwrotnej na temat ubrania. To musi być długie i skomplikowane, ale przy tym… urocze. Wyciąganie wniosków to fundament rozwoju. Chłopak wraz z Zaku wycofał się, miał jeszcze robotę do zrobienia. Na górze był sprzęt do zniesienia, a Zaku… chyba chciał sobie pogruchać sam na sam z przedstawicielką Pawia. Anzou doskonale to zrozumiał. Klepnął Zaku w bark.
- Nie ma sprawy, gołąbku.
Powiedział z uśmiechem Anzou i ruszył tam, gdzie poprosił go jego towarzysz broni.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Kujaku Haruka
Posty: 528
Rejestracja: 10 cze 2025, o 16:12
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Haruka preferuje barwy krwi i zachodu słońca – jej odzież często zawiera intensywne czerwienie, burgundy i brązy. Ma długie, białawe włosy. Prawe oko – szarozielone – kontrastuje z pustym, niewidocznym pod maską oczodołem po stronie lewej.

Re: Północno - wschodnie wybrzeże

Post autor: Kujaku Haruka »

0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Tereny Sporne - Półwysep Antai”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość