Zakata
Posty: 356 Rejestracja: 21 lip 2023, o 22:13
Wiek postaci: 14
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Młody chłopiec z Byakuganem, średniego wzrostu jak na swój wiek, krótkie czarne włosy, delikatna porcelanowa twarz. Odziany w białe kimono.
Widoczny ekwipunek: Mała torba.
Link do KP: viewtopic.php?t=11244
GG/Discord: Zaakata#3405
Multikonta: Emi
Post
autor: Zakata » 10 lip 2025, o 18:33
Ucieszył mnie fakt, że urzędnik zgodził się pomóc zorganizować mi atrapę na przeciwników. Z kolei jeszcze bardziej ucieszył mnie fakt, że handlarz nie planował za mną łazić nonstop i poszedł w końcu do swojego sklepu. Tutaj prawdziwi shinobi wykonują misję a nie przedszkolanki dla przerośniętych mazgajów.
Personel szpitala współpracował, nie chciał nic konkretnego po prostu powiedzieli mi gdzie leży Anzou i jak się do niego dostać. Oczywiście w tym szpitalu poprzez roztargnienie na chwilę się zgubiłem. - Mówiła, drugi czy trzeci oddział? A nie to piętro było i prędzej drugiej. A oddział intensywnej terapii to był. - Próbowałem poskładać myśli będąc w ogromnych emocjach.
Wbiegłem do pokoju lekarskiego. - Przepraszam, gdzie leży Anzou Hyuga? Bardzo pilna sprawa rangi osadowej. - Rzuciłem do lekarzy, będąc jeszcze w drzwiach. Od razu powiedzieli mi gdzie mam się udać.
Bez zawachania wszedłem do pokoju poszkodowanego. - Dzień dobry, Akoraito Zakata Hyuga, z polecenia wioski. Przepraszam za najście ale czy mógłbym zadać Ci kilka pytań?... Ponoć ucierpiałeś w walce z shinobim shotenu? Mógłbyś opowiedzieć coś jak to się stało, że znalezliście się w walce i czym się posługił ten jeden shinobi? - Zacząłem zadawać pytania.
0 x
Kaito Mizukane
Martwa postać
Posty: 513 Rejestracja: 28 maja 2025, o 13:05
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: - Stalowe oczy - Kucyk - Atletyczna budowa ciała - Brązowo-bordowa tunika - Dopasowane spodnie shinobi - Czarny pas - Bose stopy
Widoczny ekwipunek: - Duża torba - Płaszcz - Plecak - Złożony Namiot
Link do KP: viewtopic.php?p=224239#p224239
Multikonta: Tapion
Post
autor: Kaito Mizukane » 10 lip 2025, o 22:45
Klanowa misja B
Zakata
"... znowu błsynął"
_____________________________
Posty:
MG: 7
Zakata: 6
_____________________________
- O, odwiedzający... - mężczyzna ocknął się z zamyślenia i podniósł się na łóżku z pewnym bólem -...powitać, radość w sercu, że wioska szybko działa i od ręki próbuje zająć się sprawą. Jesteś już drugim kuzynem który do mnie przyszedł w tej sprawie. Odpowiem na wszystkie pytania... Akurat przechodziłem obok kwiaciarni nie daleko targu, kiedy mężczyzna w granatowym kombinezonie, z granatową peleryną i z białą maską na twarzy wypadł ze sklepu. Trzymał w ręku książkę, a florystka krzyczała, że złodziei, po chwili już walczyliśmy, bez problemu go pokonałem, nie zdążył się zbytnio nagadać. Chciałem go pojmać jednak znikąd zjawił się jeszcze jeden gość, jednak to zupełnie inna liga. Byakuganem nie widziałem skąd się zjawił, po prostu nagle znalazł się w środku walki. Ruszyłem na niego, odbił moje uderzenia jakby walczył z dzieckiem, po czym miotnął mną na kilka metrów. Nie był agresywny i nie przejawiał woli walki po prostu się bronił. Kiedy wstałem na nogi, zarzucił sobie złodzieja na bark, chciał chyba uciec w ten sam sposób co się zjawił, ale już przy nim byłem. Wyprowadziłem swój najsilniejszy atak, jednak zbił moje uderzenie i ja wiem dostałem z pięć, sześć razy, a może i siedem ? Po tym padłem na kolana i zanim wylądowałem twarzą na kamienne posadzce zemdlałem... Wstyd jak cholera, ale to jest moja przestroga dla ciebie, jak zjawi się ten jegomość nie próbuj z nim walczyć jest zbyt potężny.
Usłyszałeś w miarę szczegółową relację z wydarzenia, które dotknęło Anzou. Trzeba było przyznać, że Shoten nie zapowiadał się na łatwą w pokonaniu organizację, jednak trzeba było zebrać jak najwięcej danych dla dobra rodu Hyuga.
Hyuga Anzou
0 x
Zakata
Posty: 356 Rejestracja: 21 lip 2023, o 22:13
Wiek postaci: 14
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Młody chłopiec z Byakuganem, średniego wzrostu jak na swój wiek, krótkie czarne włosy, delikatna porcelanowa twarz. Odziany w białe kimono.
Widoczny ekwipunek: Mała torba.
Link do KP: viewtopic.php?t=11244
GG/Discord: Zaakata#3405
Multikonta: Emi
Post
autor: Zakata » 11 lip 2025, o 09:02
- Jasne, rozumiem wszystko. Czyli tak mamy jednego potężnego rywala, który posługuje się pięściami. Brzmi jak coś z czym bym się już kiedyś spotkał. Zakładam w tym wszystkim, że i tak będę musiał się z nim zmierzyć, nie wyglądają na takich którzy by chcieli dogadać się w miarę pokojowo o tym by nie kraść. Pytanie tylko czy jest więcej takich silnych gości w ich szeregach i gdzie mają tą swoją zasraną kryjówkę. W końcu gdzieś muszą urzędować. Dobra dzięki za pomoc, jakbym mógł jeszcze na koniec dopytać. Jakie misje zazwyczaj wykonujesz. Chciałbym tak hipotetycznie ustalić dla jakiego poziomu on był za silny. - Rozmowa z Anzou się dosyć kleiła, ładnie mi wszystko wyjaśnił. Ja potrzebowałem lekko dopytać, ale i tak dużo informacji dostałem jak na to co zakładałem. Potwierdziło się to, że interesują ich księgi. - Dobra to ja już będę uciekał. Ty odpoczywaj i się regeneruj. Daje słowo, że zajmę się tym gagatkiem, co Cię tak urządził.
Nie trwała ta rozmowa długo, jednak musiałem jeszcze wrócić do siedziby po spreparowaną książkę i ulotki. Tak samo musiałem jeszcze zajść do handlarza. Intuicja mi podpowiada, że mimo wszystko ulica i plotki mogą wiedzieć na ich temat więcej niż nie jeden urzędnik co dostał dokumenty z tym związane.
Tak też wyruszyłem do siedziby władzy. Od razu podbiłem już na miejscu do urzędnika i dopytałem. - I jak udało się z tymi atrapami? Bo chciałbym przejść przez dzielnicę targową i sklepikarza. A następnie w centrum osady rozrzucić ulotki... Dobrze by było jeszcze mieć farbę narysować kółko które by się podpisało cel shoten. - Zażartowałem w na sam koniec do urzędnika. Taka była moja natura. Nawet w takich sytuacjach.
0 x
Minari
Posty: 10 Rejestracja: 22 sie 2025, o 17:42
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - Wysoka i szczupła - Długie, białe włosy - Bladobłękitne oczy bez źrenic - Biała yukata - Granatowa, długa spódnica
Widoczny ekwipunek: - Duża torba przy pasie - Odznaka ninja na szyi
Link do KP: viewtopic.php?p=229391#p229391
Aktualna postać: Minako
Post
autor: Minari » 26 sie 2025, o 18:56
Lato w Karmazynowych Szczytach bywało przewrotne. Mieszkańcy tych wspaniałych, górskich terenów od zawsze wiedzieli, że pogoda potrafi tutaj bardzo szybko się zmienić i trzeba być przygotowanym na każdą ewentualność, zwłaszcza gdy podróżowało się górskimi szlakami. W jednej chwili podróżnik cieszył się ciepłymi promieniami słońca, zaś w wyższych partiach gór mógł go czekać deszcz i chłód, czasami nawet śnieg. Tutaj, w Shiroi-iwie, dzień jednak zapowiadał się naprawdę słonecznie i przyjemnie. Aż żal było w takich chwilach przebywać w budynku, no ale niestety, niektórzy musieli, bo taka była ich powinność, a słońcem mogli się cieszyć tylko z okien, gdy nadarzyła się chwila przerwy w pracy.
Minari właśnie kończyła poranny obchód w Szpitalu, zaglądając do swoich pacjentów i sprawdzając, czy wszystko jest w porządku. Zmieniła opatrunki, podała lekarstwa i z pogodnym uśmiechem wysłuchała wszystkich podziękowań oraz śmiesznych historii wyjętych z życia. Dodawała otuchy tym ciężej rannym i chorym, którzy utracili ducha walki o swoje zdrowie. Dawała nadzieję. Była to jej codzienność, ale nie rutyna. Zawsze podchodziła do każdego pacjenta indywidualnie, z sercem. Każdego dnia na różne sposoby. Nawet u tych opryskliwych i gruboskórnych szukała drogi do odpowiedniego dialogu, mimo że sprawiali jej przykrość swoim zachowaniem. To nie była łatwa praca, ale nikt nie powiedział, że będzie łatwo. Mimo to Białowłosa doskonale spełniała się w swojej roli i zdecydowanie wolała to, niż pole walki.
Gdy wszyscy jej podopieczni byli już dobrze zaopiekowani i czekali na podanie posiłku, Minari miała chwilę, aby udać się do pomieszczenia medycznego i rozpakować dzisiejszą dostawę leków, bandaży, przyborów i innych rzeczy, które zostały zamówione na potrzeby Szpitala. Układanie słoiczków z lekami było na swój sposób odprężające, mimo że należało zachować ostrożność, żeby ich nie pomylić. Był to priorytet, ponieważ medykamenty były tutaj rzeczą najważniejszą i najczęściej pilnie potrzebną, dlatego uzupełnienie zapasów zawsze odbywało się w pierwszej kolejności. Kiedy Białowłosa uporała się z tym, mogła przejść do uzupełniania bandaży i cięcia beli płótna na mniejsze kawałki. Będzie się tym zajmować, dopóki nie skończy, albo nie pojawi się nagły przypadek, którym będzie trzeba się pilnie zaopiekować.
0 x
Kaito Ishikawa
Posty: 66 Rejestracja: 14 sie 2025, o 11:52
Wiek postaci: 25
Ranga: Dōkō
Link do KP: viewtopic.php?p=229047#p229047
Aktualna postać: Kaito Ishikawa
Post
autor: Kaito Ishikawa » wczoraj, o 00:07
Kampania 1/..
Lato 395 roku
Minari
Zlecenie Specjalne D - Dostrzeżenie Kameli
Z apowiadał się zwyczajny dzień jak co dzień, przyszłaś do budynku, który był dla ciebie miejscem pracy. Poranne rytuały i już można było rozpocząć swoje szpitalne obowiązki, które nosiły już znamiona rutyny. Oczywiście same punkty, które trzeba było odhaczyć, rzeczywiście na przestrzeni lat nie zmieniły się i raczej nie zmienią dopóki będziesz pracować w tym miejscu. Co innego zaś przypadki, którymi musiałaś się zająć, bo naturalną rzeczą z kolei było, że nie będziesz codziennie doglądała tej samej rany.
B yłaś pracowitą dziewczyną co doskonale świadczył fakt, że po standardowych obowiązkach zamiast usiąść i poczekać do końca swojej zmiany ( jak też niektórzy to czynili ) wolałaś znaleźć sobie pożyteczne zajęcie, które w późniejszym czasie mogło tylko zaowocować. W momencie kiedy cięłaś płótno zjawiła się jedna z 1 kusushi no deshi, była to dobrze znana ci Demisu. Niska, szczupła i przede wszystkim promienna brunetka o dobrotliwym sercu, choć jak niektórzy twierdzili za dużo mówiła.
- Pani Minari, a ile razy panią prosiłam, żeby pani tego nie robiła ? Zabiera mi pani pracę, zresztą kto to widział, żeby 2 Kusushi zajmowali się takimi rzeczami... - powiedziała z udawaną złością po czym kontynuowała już zdecydowanie łagodniej -... proszę się nie przemęczać iść sobie gdzieś usiąść albo przejść się po naszym dziedzińcu, ewentualnie posłuchać ciekawych plotek jakich mam do opowiedzenia... - kobieta odczekała sekundę jednak nie czekając na twoją odpowiedź sama wzięła się za cięcie płótna i dalej nawijała -... To tak, syn koleżanki mojej sąsiadki, nowie pani tej co ma ciocię niedaleko pani domu, usłyszał że spotkanie rodów ma zostać przełożone w czasie ... - ściszyła głos -... ponoć Reiko-dono ma kogoś zaślubić i to przez ten cały mariaż są opóźnienia...
Demisu miała ci do opowiedzenia historii na kolejne kilka miesięcy o ile nie na kilka lat.
Demisu
1 Kusushi no deshi (薬師の弟子) – uczeń/pomocnik uzdrowiciela
2 Kusushi (薬師) – uzdrowiciel
0 x
Narrator / Myśli / Mowa
KP | PH | BANK
Prowadzone Misje:
Souei - Misja S
Zakata - Klanowa Misja C
Minari - Zlecenie Specjalne D
Minari
Posty: 10 Rejestracja: 22 sie 2025, o 17:42
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - Wysoka i szczupła - Długie, białe włosy - Bladobłękitne oczy bez źrenic - Biała yukata - Granatowa, długa spódnica
Widoczny ekwipunek: - Duża torba przy pasie - Odznaka ninja na szyi
Link do KP: viewtopic.php?p=229391#p229391
Aktualna postać: Minako
Post
autor: Minari » wczoraj, o 12:32
Praca z dostawą szła jej dość sprawnie, a i cięcie płótna na mniejsze kawałki dawało jakoś tak trochę relaksu. Zwłaszcza gdy dobrze naostrzone nożyczki wręcz sunęły po materiale i nie trzeba było cały czas nacinać. Przy tym zadaniu zastała ją jedna z pomocnic, którą dobrze znała i lubiła. Patrząc na Demisu, Minari widziała w niej trochę siebie, gdy sama była pomocnikiem medyków. Pełna zapału, sympatyczna i ciepła osóbka. Jedyna różnica polegała na tym, że Minari była z początku bardziej nieśmiała i cicha, zaś Demisu była totalnym przeciwieństwem. Mimo, że niektórzy twierdzili, że czasami wręcz za dużo mówiła, Białowłosa traktowała ją niemal jak młodszą siostrę.
- Nie zabieram, tylko pomagam Ci szybciej się z nią uporać. - Odpowiedziała Minari z niewinnym i promiennym uśmiechem. - Chodź, we dwie skończymy w kilka minut i razem będziemy mogły nacieszyć się słońcem na dziedzińcu, jedząc drugie śniadanie.
Plotki były tym, co Demisu wręcz uwielbiała, zwłaszcza powtarzać i Minari zdążyła się już do tego przyzwyczaić. Sama jakoś nie interesowała się zbytnio tym, co dzieje się u innych, zajęta własną pracą i zajęciami poza Szpitalem, ale czasami można było trafić na naprawdę zaskakujące wieści. Czasami prawdziwe, czasami mniej. Tym razem dziewczyna wspomniała o przesunięciu terminu spotkania Rodów Karmazynowych Szczytów, o którym nawet Minari gdzieś tam już coś słyszała, ale żeby powodem miał być czyjś ślub, który Lider Klanu odprawi? No cóż, musiała to być wpływowa para w Klanie, skoro Shirei-kan był skłonny przesunąć tak ważne spotkanie. Albo cała ta plotka to jedno wielkie kłamstwo.
- Czyli będziemy mieć ślub w Klanie? - Zapytała z uśmiechem Minari. - To wspaniale! Ceremonie są zawsze takie piękne, a teraz jeszcze pogoda dopisuje.
Uprzejmie pociągnęła temat, bo może Demisu powie coś więcej na ten temat. W sumie to powiedziałaby nawet, jakby Minari nie pytała, ale czy to miało jakieś znaczenie? Przez ten czas trzymała dziewczynie płótno, aby było wygodniej jej ciąć, a mniejsze kawałki składała i chowała do odpowiedniej szafki. Może rzeczywiście uda im się chociaż na chwilę wyjść i pocieszyć się piękną pogodą.
0 x
Kaito Ishikawa
Posty: 66 Rejestracja: 14 sie 2025, o 11:52
Wiek postaci: 25
Ranga: Dōkō
Link do KP: viewtopic.php?p=229047#p229047
Aktualna postać: Kaito Ishikawa
Post
autor: Kaito Ishikawa » wczoraj, o 15:12
Kampania 2/..
Lato 395 roku
Minari
Zlecenie Specjalne D - Dostrzeżenie Kameli
P racując we dwie, praca rzeczywiście szła wam o wiele szybciej, a przy okazji można było dać się pochłonąć konwersacji. Choć z reguły stroniłaś od plotek to z pewnością bycie wciągniętym do rozmowy mógł tylko przyspieszyć upływający czas. Plus z pewnością był taki, że raz dwa uwinęłyście z zaplanowaną pracą.
- T ak, tak, śluby są cudowneee ... - pisnęła Demisu -... A do tego z Reiko-dono taki przystojniak hihihi ... - dziewczyna zaczerwnieniła się wstydliwie -... ale też jestem ciekawa, która w końcu skruszyła jego serce... - przybrała zniesmaczony wyraz twarzy -... wiesz, Jun ta paskudna plociucha co to wszystkich obgaduje twierdzi, że to będzie Yamanaka Arisu, że to niby z tego powodu nagle takie spotkanie. Nasz sprzątacz, poczciwy Kaito, sądzi że rzeczywiście coś jest na rzeczy, ale bardziej podejrzewa, że Koseki Kazuma w końcu zamierza wydać córkę... Ja nawet nie wiedziałam, że on ma córkę, a Ty ? Ech, mówię ci co to ludzie dzisiaj nie wymyślą, ja plotką nie daje wiary, a mam teorie, że z pewnością jest nią jakaś ładna Hyuga jak ja czy ty... Hihihihihi... - kobieta zachichotała jak szalona z własnego pomysłu
G dy już miałyście wyjść z pomieszczenia i udać się na szpitalny dziedziniec korzystając z wypracowanego wolnego, nagle do waszych uszu dotarł krzyk dochodzący właśnie z dziedzińca:
- MEDYKA ! MEDYKA ! SZYBKO ! SPROWADŹCIE MEDYKA ! - męski, niski głos
Ktoś chyba potrzebował twojej pomocy...
Demisu
Męski, niski głos
Słowniczek
Kusushi no deshi (薬師の弟子) – uczeń/pomocnik uzdrowiciela
Kusushi (薬師) – uzdrowiciel
0 x
Narrator / Myśli / Mowa
KP | PH | BANK
Prowadzone Misje:
Souei - Misja S
Zakata - Klanowa Misja C
Minari - Zlecenie Specjalne D
Minari
Posty: 10 Rejestracja: 22 sie 2025, o 17:42
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - Wysoka i szczupła - Długie, białe włosy - Bladobłękitne oczy bez źrenic - Biała yukata - Granatowa, długa spódnica
Widoczny ekwipunek: - Duża torba przy pasie - Odznaka ninja na szyi
Link do KP: viewtopic.php?p=229391#p229391
Aktualna postać: Minako
Post
autor: Minari » wczoraj, o 18:25
Ah, czyli to jednak sam Reiko miał wreszcie wziąć ślub? Pierwsze słowa Demisu nakierowały ją na zupełnie inny tok myślenia i nawet nie przyszło jej na myśl nic innego, zwłaszcza że Lider Klanu do tej pory konsekwentnie wzbraniał się przed ożenkiem, mimo że matki i ojcowie posiadający córki na wydaniu stawali na głowie, aby tylko na którąś spojrzał. Minari szczerze mu współczuła. Taka natrętna presja ze strony członków Rodu musiała być męcząca na dłuższą metę. Może był już po prostu zmęczony tym wszystkim? O ile oczywiście było ziarno prawdy w tej całej plotce, bo miała pewne wątpliwości.
Prawie wszystkie młode kobiety wzdychały do Reiko tak jak teraz Demisu, uważając go za przystojnego kawalera, którego może którejś w końcu uda się złowić. Minari miała okazję zobaczyć go tylko raz i to z daleka, a jedyne co mogła o nim powiedzieć to to, że jest przede wszystkim onieśmielający ze swoim ponadprzeciętnym wzrostem, dobrze wyrzeźbioną sylwetką i oczywiście urodą. Niejedna z tych wzdychających panien wyzionęłaby ducha z wrażenia, gdyby miała zamienić z nim kilka słów. Białowłosa jednak nigdy nie miała czasu na takie rzeczy, całkowicie poświęcając się pracy w Szpitalu, więc gdy inne wzdychały, ona leczyła kolejnego rannego, przyniesionego z misji.
- Jakakolwiek by nie była, to najważniejsze, aby nasz Pan był po prostu szczęśliwy. - Odpowiedziała wreszcie, uśmiechając się przy tym pogodnie.
Z pracą uwinęły się bardzo szybko i już po chwili miały czas wolny dla siebie. A przynajmniej tak im się zdawało jeszcze minutę temu, gdy porządkowały ostatnie pakunki po dostawie. Nie zdążyły jeszcze wyjść z pomieszczenia medycznego, gdy do ich uszu dotarło wołanie. Minari momentalnie rzuciła się biegiem na dziedziniec, skąd dobiegał męski głos wzywający medyka. A więc nici z drugiego śniadania, bo wyglądało na to, że mają nagły wypadek, którym pilnie trzeba było się zająć.
- Jestem medykiem. - Zakomunikowała. - Co się stało?
Nie miała pojęcia, co ją czekało na dziedzińcu, ale jedno było pewne. W tym momencie Minari była przede wszystkim skupionym medykiem, gotowym przede wszystkim pomóc rannemu. Dobrze jednak było znać sytuację, którą miała nadzieję, wołający mężczyzna dość precyzyjnie jej opisze. Dzięki temu łatwiej jej będzie zorientować się, co w pierwszej kolejności należało zrobić, a czym zająć się później.
0 x
Kaito Ishikawa
Posty: 66 Rejestracja: 14 sie 2025, o 11:52
Wiek postaci: 25
Ranga: Dōkō
Link do KP: viewtopic.php?p=229047#p229047
Aktualna postać: Kaito Ishikawa
Post
autor: Kaito Ishikawa » wczoraj, o 22:26
Kampania 3/..
Lato 395 roku
Minari
Zlecenie Specjalne D - Dostrzeżenie Kameli
Z nalazłaś się przy drzwiach, które popchnęłaś aby znaleźć się na dziedzińcu, Demisu dreptała tuż za tobą kiedy przekroczyłaś próg. Na przywitanie oby dwie zostałyście oślepione na sekundę przez intesywny blask, promieni słonecznych. Machimalnie przykryłaś dłonią oczy, aby zobaczyć kto tak wzywa o pomoc, dostrzegłaś w sumie sześciu shinobi, czterech zdrowych i dwóch w ciężkim stanie z czego jeden był chyba nieprzytomny. Każdego rannego niosło dwóch w pełni zdrowych ninja, jeden z nich (ten, który już wcześniej krzyczał) zwrócił się do ciebie:
- Mamy tutaj rannych, wrócili właśnie z misji poselskiej ! Jeden dostał techniką w ogniu ukrycie, a jego partnera przeszyli kataną w okolicach klatki piersiowej ! Proszę ich ratować !
R zeczywiście jeden miał popalone ubrania i bardzo poparzoną całą prawą część ciała, oddychał z wielkim problemem. A drugi, blady, nieprzytomny, ciężko oddychając miał uciskaną ranę z przodu klatki piersiowej i z tyłu pleców... Wyglądało to tak jak ostrze miecza przeszyło jego płuco co potwierdzało, charkotliwe wypuszczanie powietrza i ta próba zaciągania jakby się topił... Spanikowana Demisu podbiegła do jednego z nich, błyskawicznie utwierdziła się w fakcie, że sytuacja jest beznadziejna, odwróciła się i odnalazłem wzrokiem twoje spojrzenie, przerażona wyszeptała:
- Proszę pani co robimy ?!
M usiałaś działać i to szybko, gapie w oknach i zbierający się ludzie wokół was raczej nie byli czynnikiem sprzyjającym obecnej sytuacji.
Demisu
Męski, niski głos
Słowniczek
Kusushi no deshi (薬師の弟子) – uczeń/pomocnik uzdrowiciela
Kusushi (薬師) – uzdrowiciel
0 x
Narrator / Myśli / Mowa
KP | PH | BANK
Prowadzone Misje:
Souei - Misja S
Zakata - Klanowa Misja C
Minari - Zlecenie Specjalne D
Minari
Posty: 10 Rejestracja: 22 sie 2025, o 17:42
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - Wysoka i szczupła - Długie, białe włosy - Bladobłękitne oczy bez źrenic - Biała yukata - Granatowa, długa spódnica
Widoczny ekwipunek: - Duża torba przy pasie - Odznaka ninja na szyi
Link do KP: viewtopic.php?p=229391#p229391
Aktualna postać: Minako
Post
autor: Minari » dzisiaj, o 12:16
Gdy wybiegły na dziedziniec, oczom Minari ukazała się grupka mężczyzn, niosących dwóch rannych. Dwóch bardzo ciężko rannych. Można by nawet powiedzieć, że umierających. Białowłosa szybko podbiegła do nich i oceniła sytuację, którą widziała. Jeden mocno poparzony, oddychający ciężko. Prawdopodobnie mógł mieć też poparzone gardło i płuca, jeśli w chwili ataku wciągnął trochę ognia. Drugi, patrząc po tym, gdzie mężczyźni próbowali tamować krwawienie i jak ciężko rzęził sam ranny, miał przebite płuco i topił się we własnej krwi. Demisu wyglądała na przerażoną i spanikowaną, jednak Minari już kalkulowała, jak logistycznie to wszystko ogarnąć. Musiała też podjąć trudną decyzję, którym rannym zająć się pierwszym, ponieważ jej pomocnica nie była jeszcze zbyt dobrze wprawiona w leczeniu i na obecną chwilę nie pomoże na tak ciężkie rany.
- Demisu-san, biegnij po Pana Hattori. - Nakazała dziewczynie. - Jeśli po drodze trafisz też na Kudo-san, to jego też przyślij. Szybko!
Następnie zwróciła się do tych, którzy trzymali poparzonego mężczyznę. W tym momencie Minari podjęła decyzję, że ten będzie musiał chwilę poczekać, ponieważ jego kompan z przebitym płucem był w stanie agonalnym i mógł nie dotrwać do swojej kolejki. To były jedne z tych trudnych decyzji, które medyk musiał podjąć, gdy był sam, a miał dwóch ciężko rannych. Nie była w stanie się rozdwoić, ale może wsparcie już za chwilę się pojawi.
- Wnieście go do środka i połóżcie na pierwszym, wolnym łóżku. - Zwróciła się do mężczyzn. - Spróbujcie dać mu trochę wody do picia.
Szybko i sprawnie skupiła się na tym najpilniej potrzebującym pomocy, który w każdej chwili mógł zejść z tego świata. Dodatkowe wstrząsy mogły tylko pogorszyć sytuację, zwłaszcza że tam, gdzie mężczyźni uciskali rany, już wystarczająco krwi mimo wszystko uchodziło.
- Trzymajcie go przez chwilę tak jak teraz i nie ruszajcie się. - Poinstruowała ich, a jej dłonie już rozbłysły zieloną chakrą nad raną, rozpoczynając proces leczenia. - Muszę natychmiast naprawić mu płuco, inaczej umrze.
Użyła do tego oczywiście podstawowego jutsu leczniczego, ale o maksymalnej dla swoich możliwości sile, aby wniknąć jak najgłębiej i jak najszybciej zasklepić najgorszą część rany. Jeśli zasklepi płuco i najważniejsze naczynia krwionośne, unormuje oddychanie rannego i zatamuje krwotok, a wtedy będą mogli wnieść go do szpitala, żeby dokończyć proces leczenia. Miała nadzieję, że tamten poparzony wytrzyma jeszcze chwilę, dopóki nie skończy, albo dopóki nie nadejdzie wsparcie.
Ukryty tekst
Ukryty tekst
0 x
Kaito Ishikawa
Posty: 66 Rejestracja: 14 sie 2025, o 11:52
Wiek postaci: 25
Ranga: Dōkō
Link do KP: viewtopic.php?p=229047#p229047
Aktualna postać: Kaito Ishikawa
Post
autor: Kaito Ishikawa » dzisiaj, o 18:26
Kampania 4/..
Lato 395 roku
Minari
Zlecenie Specjalne D - Dostrzeżenie Kameli
D okonałaś szybkiej analizy przypadków i jak na prawdziwego medyka przystało rzuciłaś się aby ratować bardziej poszkodowanego. Jego szanse na przeżycie z pewnością były o wiele mniejsze, jednak w tej grze o ludzkie życie postawiłaś wszystko na jedną kartę. Mogłaś w tym momencie uratować albo stracić dwójkę pacjentów, czułaś ten ciężar decyzji dlatego też starałaś się działać szybko i precyzyjnie.
D emisu chcąc mieć jakiekolwiek zadanie z radością przyjęła twoje polecenie, najszybciej jak tylko mogła rzuciła się aby dobiec do głównego lekarza szpitalu, a przy okazji twojego przełożonego Hattoriego Masanobu. Pojawienie się Kudo Nemunariego graniczyło raczej z cudem, większa szansa była, że sześć razy rzucisz sześć oczek na sześciościennej kostce. Wielki talent marnowany przez lenistwo, z reguły nie do namierzenia po obchodzie.
N a szczęście ty również byłaś wielce utalentowana w dziedzinie iryo toteż udało ci się przytrzymać przy życiu wojownika przebitego ostrzem miecza. Niestety rana została zadana stosunkowo dawno temu, a ciało pacjenta bardzo osłabło na skutek sporego ubytku krwi co uniemożliwiało szybką poprawę jego stanu, najważniejsze że się nie pogarszało.
M inuty mijały nie ubłaganie z pacjentem, którego ratowałaś było coraz lepiej, ale daleko jeszcze było do ustabilizowania jego stanu. Pomoc również nie przychodziła, najwidoczniej pana Hattoriego nie było w jego gabinecie. Co było bardzo złym znakiem, zwłaszcza że
- Kusushi ! Coś się dzieje z tym tutaj ! Nie umieraj chłopiec ! Słyszysz ! Jesteśmy już w szpitalu ! Kusushi ! Zrób coś ! - jeden z wojowników raz mówił do ciebie, a raz do poparzonego
S pojrzałaś na poparzonego, aby lepiej mu się przyjrzeć, dostrzegłaś, że każde jego tchnienie brzmiało jak walka o życie. Oczy miał półprzymknięte, a od czasu do czasu powtarzał bardzo cicho jakieś słowo... niezrozumiałe. Czułaś, że jeśli nie zadziałasz natychmiast, nie zdołasz powstrzymać nadchodzącej śmierci.
Shinobi
Słowniczek
Kusushi no deshi (薬師の弟子) – uczeń/pomocnik uzdrowiciela
Kusushi (薬師) – uzdrowiciel
Archiwum Głosów
Demisu
0 x
Narrator / Myśli / Mowa
KP | PH | BANK
Prowadzone Misje:
Souei - Misja S
Zakata - Klanowa Misja C
Minari - Zlecenie Specjalne D
Minari
Posty: 10 Rejestracja: 22 sie 2025, o 17:42
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - Wysoka i szczupła - Długie, białe włosy - Bladobłękitne oczy bez źrenic - Biała yukata - Granatowa, długa spódnica
Widoczny ekwipunek: - Duża torba przy pasie - Odznaka ninja na szyi
Link do KP: viewtopic.php?p=229391#p229391
Aktualna postać: Minako
Post
autor: Minari » 32 min temu
Skupiona na leczeniu, Minari powoli zasklepiała najgorsze uszkodzenia. Najbardziej zależało jej na tym, żeby chociaż naprawić uszkodzone płuco i zatamować krwotok. To by wystarczyło, aby ustabilizować pacjenta i wyrwać go z objęć śmierci. Gdy miała pewność, że płuco jest już całe, nakazała mężczyznom niosącym rannego, żeby ruszyli ostrożnie do przodu i weszli do środka Szpitala. Sama szła razem z nimi, nadal podtrzymując leczenie rannego. Gdy znaleźli się w środku, można było ułożyć rannego na sąsiednim łóżku, obok tego poparzonego. Przez cały ten czas Białowłosa nie przestawała leczyć, zasklepiając kolejne partie głębokiej rany.
Niestety, nie dane jej było dokończyć, bowiem stan poparzonego zaczął się pogarszać, o czym poinformowali ją kompani tamtego, wzywając momentalnie pomocy. Co gorsze, nadal nie miała wsparcia i musiała działać sama. Zakończyła więc leczenie przebitego mieczem, mając nadzieję, że to na chwilę wystarczy, po czym rzuciła się do najbliższej szafki i wyciągnęła fiolkę z czarnymi pigułkami. Dała ją temu z shinobi, który niósł rannego.
- Daj mu tylko jedną i dopilnuj, żeby połknął. - Poinstruowała. - To pigułka krwi. Pomoże mu odzyskać to, co z niego uszło.
Pigułka powinna odbudować utracony zapas krwi i trochę wzmocnić organizm przebitego mieczem. Dzięki temu jego stan może się poprawić na tyle, żeby dotrwał do końca leczenia. Tymczasem Minari rzuciła się do tego poparzonego, natychmiast rozpoczynając na nim proces leczenia. Teraz była blisko i nasłuchiwała jego gasnącego oddechu, mając nadzieję, że zaraz będzie lepiej. Młodzian coś szeptał w agonii, ale nie słyszała co takiego. Zamiast tego sama zaczęła do niego mówić, wkładając w leczenie jak najwięcej swojej chakry.
- Nie zasypiaj. Słyszysz? - Zwróciła się do poparzonego. - Jesteś silny. Wytrzymaj jeszcze chwilę.
Zielona chakra leczyła powoli rozległe poparzenia, a Minari zdawało się, że to i tak zbyt wolno. Jej medyczne zdolności były na zaawansowanym poziomie, a mimo to nie potrafiła wykrzesać jeszcze więcej. Już i tak działała na najwyższych obrotach i mogła tylko się modlić, żeby to wystarczyło. I gdzie byli pozostali?! Jak można było tak pracować?! Przecież jeden medyk na zmianie, z niedoświadczoną pomocnicą nie był w stanie sam sobie poradzić w takich sytuacjach. Chociaż tyle, że było tylko dwóch rannych, a jeśli przynieśliby trzech, albo więcej? Da radę. Musi być silna. Choćby miała leczyć na zmianę obu, to zrobi to, aby ocalić im życie, nawet kosztem własnego wyczerpania.
Ukryty tekst
Ukryty tekst
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość