Siedziba Władzy
- Zerin
- Posty: 40
- Rejestracja: 28 paź 2022, o 15:18
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Doko
- Krótki wygląd: Burza płomiennych włosów, jasnoniebieskie tęczówki ze źrenicą jak u gada, piegi. Gdzieniegdzie delikatne łuski na skórze ramienia i szyi.
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=11329
- GG/Discord: Nana#6687
- Multikonta: Nana
- Nāga
- Posty: 26
- Rejestracja: 10 lip 2025, o 20:43
- Wiek postaci: 17
- Link do KP: viewtopic.php?p=227225#p227225
- Multikonta: Mijikuma | Ryu
- Kujaku Haruka
- Posty: 425
- Rejestracja: 10 cze 2025, o 16:12
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Haruka preferuje barwy krwi i zachodu słońca – jej odzież często zawiera intensywne czerwienie, burgundy i brązy. Ma długie, białawe włosy. Prawe oko – szarozielone – kontrastuje z pustym, niewidocznym pod maską oczodołem po stronie lewej.
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=11834&p=224917#p224917
- Kujaku Haruka
- Posty: 425
- Rejestracja: 10 cze 2025, o 16:12
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Haruka preferuje barwy krwi i zachodu słońca – jej odzież często zawiera intensywne czerwienie, burgundy i brązy. Ma długie, białawe włosy. Prawe oko – szarozielone – kontrastuje z pustym, niewidocznym pod maską oczodołem po stronie lewej.
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=11834&p=224917#p224917
- Risu
- Posty: 52
- Rejestracja: 9 lip 2025, o 20:08
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Rude, długie włosy spięte w kok bądź rozpuszczone
blada cera
zielone oczy
gładka skóra
szczupła
delikatne usta
mały nosek
Risu w zasadzie zawsze ubiera się w kimona. Najczęściej są w kolorze czarnym. Na stopach nosi czarne geta. - Widoczny ekwipunek: Katana
Flet - Link do KP: viewtopic.php?p=227058#p227058
- GG/Discord: MxPl#7094
- Multikonta: Sasame | Sumi | Jawa
- Kujaku Haruka
- Posty: 425
- Rejestracja: 10 cze 2025, o 16:12
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Haruka preferuje barwy krwi i zachodu słońca – jej odzież często zawiera intensywne czerwienie, burgundy i brązy. Ma długie, białawe włosy. Prawe oko – szarozielone – kontrastuje z pustym, niewidocznym pod maską oczodołem po stronie lewej.
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=11834&p=224917#p224917
- Zerin
- Posty: 40
- Rejestracja: 28 paź 2022, o 15:18
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Doko
- Krótki wygląd: Burza płomiennych włosów, jasnoniebieskie tęczówki ze źrenicą jak u gada, piegi. Gdzieniegdzie delikatne łuski na skórze ramienia i szyi.
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=11329
- GG/Discord: Nana#6687
- Multikonta: Nana
- Daichi
- Posty: 48
- Rejestracja: 20 maja 2024, o 13:50
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Jasna karnacja. Średniej długości ciemne włosy. Fioletowe oczy. Smukła, lecz wyrzeźbiona sylwetka. Choker na szyi. Tatuaże na całym ciele i dużo kolczyków w uszach. Przewiązana hakama oraz długie, luźne haori, granatowe z czerwonymi zdobieniami.
- Widoczny ekwipunek: Dwie kabury na broń, torba na prawym pośladku
- Link do KP: viewtopic.php?p=220748#p220748
- GG/Discord: takas_95
- Multikonta: Takashi
Re: Siedziba Władzy
W Siedzibie Władzy spotkać było mnóstwo ludzi, którzy krzątali się tu i tam - często bez celu, a często w jakiejś konkretnej sprawie. Niektórzy chodzili w kółko, czekając na swoją kolej w celu dostania się do jakiegoś wysoko postawionego urzędnika, z kolei inni siedzieli grzecznie na ławeczkach i przeglądali rozmaite dokumenty. Nie były to tylko zwoje i kartki zawierające propozycje misji, były to też raporty z wydarzeń, które już się odbyły, a w niektórych przypadkach po prostu prasa codzienna. Mieszkańcy Atarashi chcieli być na bieżąco z ostatnimi wydarzeniami, dlatego sięgali do gazet, by śledzić najnowsze wiadomości. Daichi przyszedł do tego miejsca z zamiarem przyjęcia jakiejś misji niskiego poziomu. Zależało mu na rozwoju i na ciągłym doskonaleniu własnych umiejętności, dlatego właśnie skierował swoje kroki do stanowiska odpowiedzialnego za jego własny ród. Za ladą zobaczył trzy osoby, przyjęła go pani siedząca przy skrajnym siedzisku. Podszedł do niej i ukłonił się, przedstawiając sprawę. Pracownica placówki przedstawiła mu trzy możliwe misje, którymi mógł się zainteresować i choć każda z nich była na swój sposób ciekawa, dwie z nich zaciekawiły go w szczególności i postawiły przed trudną decyzją. Z jednej strony chętnie zająłby się sprawą raportu o Yokaiach, a z drugiej pomógłby w zatowarowaniu aptek. Obie te misje krążyły mu przez chwilę po głowie, aż w końcu zdecydował się na tę, która była bliższa jego sercu.
- Z chęcią pomogę przy uzupełnieniu zielnika naszym aptekarzom. - położył na chwilę palec na kartce, która opisywała to konkretne zlecenie. - Gdzie powinienem się udać i od czego powinienem zacząć?
Duchy mogą poczekać, priorytetem była wojna i wsparcie medyków. Zdrowie mieszkańców Atarashi miało dla niego duże znaczenie, nie tylko ze względu na zawód jego matki, ale również na jego własne przekonania. Uwielbiał pomagać ludziom i interesował się medycyną, dlatego właśnie chciał zająć się tym zadaniem. Front rządził się swoimi prawami i jeśli dzielnie walczący wojownicy ze zjednoczonych klanów zza muru potrzebowały wsparcia w czymś tak prostym, on zamierzał dać z siebie 110%, by im pomóc. Zapewne na froncie nie za bardzo by się przydał przez brak doświadczenia i przez słabe wyszkolenie, ale ze zbieraniem ziół nie powinien mieć problemów. Potrafił zidentyfikować te podstawowe, wiedział też, jak je zbierać, przechowywać i jak ich używać. Potrafił tworzyć mieszanki energetyczne, a także proste maści lecznicze, jego wiedza z pewnością przyda się przy tego typu misji. Był gotów do działania i do wspierania swojego ludu. Gaichi w tym czasie spał sobie smacznie i nie myślał o tak złożonych sprawach. Był teraz w swoim świecie.
0 x
- Kujaku Haruka
- Posty: 425
- Rejestracja: 10 cze 2025, o 16:12
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Haruka preferuje barwy krwi i zachodu słońca – jej odzież często zawiera intensywne czerwienie, burgundy i brązy. Ma długie, białawe włosy. Prawe oko – szarozielone – kontrastuje z pustym, niewidocznym pod maską oczodołem po stronie lewej.
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=11834&p=224917#p224917
Re: Siedziba Władzy
Zlecenie specjalne - "Wojna Światów" - Ranga D - "Kwiat paproci"
2/7
Daichi/Gaichi
Urzędniczka skinęła głową, wpisując twoje imię i nazwisko w odpowiedniej rubryce i dając ci jeszcze dokument do podpisania, abyś potwierdził zgłoszenie się do zlecenia. Kiedy dopełniłeś formalności, schowała potwierdzenie gdzieś do jednej z szuflad za sobą i wyjaśniła ci szczegóły.
- Zgłoś się proszę do apteki Ichirō Saitō, znajduje się przy głównej drodze prowadzącej przez miasto, na pewno ją zauważysz. Z tego co zrozumiałam, twoja pomoc będzie dotyczyć głównie zebrania informacji z okolicy miasta od miejscowych zielarzy, wraz z próbkami ziół. Saitō przybył wraz z głównymi siłami i chociaż nie posiada zdolności chakrowych, to jego wiedza jest bardzo duża - już w trakcie drogi parę razy uratował nasze siły przed wybuchem chociażby dezynterii. Chce teraz poznać tutejszą roślinność i porównać z tym, co spotykaliśmy za Murem. Z pewnością skieruje cię do odpowiednich osób, kiedy się z nim spotkasz. Jeśli byś miał jakieś pytania, to jestem pewna, że Saitō chętnie na nie odpowie. -
Jeżeli nie miałeś kolejny pytań - ani ty, ani uśpiony w tym momencie Gaichi - mogliście opuścić siedzibę władz, kierując się ulicami nadal naprawianego po bitwie miasta w stronę głównej drogi biegnącej przez Atarashi, w stronę znanej ci tak naprawdę apteki. Twoja matka zaopatrywała się tam niekiedy w specyfiki na ból brzucha lub głowy, kojarzyłeś też, że ojciec raz miał nastawianą przez Saitō rękę, kiedy wybił ją sobie podczas - co nieco ironiczne, zważywszy na jego zatrudnienie - prac remontowych, tuż po tym, jak się osiedliliście w jednym z opuszczonych domostw.
[Z/T]
Urzędniczka
0 x
- Daichi
- Posty: 48
- Rejestracja: 20 maja 2024, o 13:50
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Jasna karnacja. Średniej długości ciemne włosy. Fioletowe oczy. Smukła, lecz wyrzeźbiona sylwetka. Choker na szyi. Tatuaże na całym ciele i dużo kolczyków w uszach. Przewiązana hakama oraz długie, luźne haori, granatowe z czerwonymi zdobieniami.
- Widoczny ekwipunek: Dwie kabury na broń, torba na prawym pośladku
- Link do KP: viewtopic.php?p=220748#p220748
- GG/Discord: takas_95
- Multikonta: Takashi
Re: Siedziba Władzy
Z: Wietrzne Równiny, Atarashi, Atarashi (Miasto Rodów Soma, Orochi i Mateki), Sklep z Wyposażeniem
Młody Soma przemierzał uliczki Atarashi z uśmiechem na twarzy. Cieszył go widok na stale osiedlonych już rodzin, widok radosnych dzieci biegających między straganami, a także miasto tętniące życiem. Miasto, które jeszcze do niedawna nazywało się inaczej, a zamieszkująca je społeczność była zgoła inna. Do działania motywował go również sukces z ostatnich misji, które wykonał, a przede wszystkim zlecenie od aptekarza, w trakcie którego poznał wiele nowych ludzi i sporo się nauczył. Nauka to potęgi klucz, a on zdobytą wiedzę chciał wykorzystywać do niesienia pomocy innym. Choć jego aktualne umiejętności medyczne były podstawowe i dotyczyły głównie pierwszej pomocy, a wykonywane przez niego lekarstwa były powszechne i opierały się o podręcznikową wiedzę, to jednak każdy najdrobniejszy szczegół, każde najmniejsze "dziękuję" napawały go optymizmem i skłaniały do ciągłego doskonalenia się.
Jednym z aspektów koniecznych do rozwoju było zdobywanie doświadczenia - czy to na misjach, czy też w walkach. Daichiemu doświadczenia brakowało, dlatego musiał je bezustannie zdobywać. Dlatego właśnie po udanych zakupach i posegregowaniu swojego ekwipunku chłopak udał się do Siedziby Władzy, do dużego budynku umiejscowionego w centralnej części osady. Niestety nie udało mu się dostrzec pani, która obsługiwała go ostatnio, dlatego wybrał innego pracownika placówki. Najpierw skierował się do miejsca, które przypisane było do jego rodu, a potem zorientował się, przy którym stanowisku przydzielają zadania i udał się właśnie tam.
- Dzień dobry, nazywam się Daichi Soma. - na początek przedstawił się, a potem przedstawił raport ze zlecenia wykonywanego dla aptekarza Ichirō Saitō. Upewnił się, że wspomniał o każdym szczególe i potwierdził odbiór wynagrodzenia. Pracownik dostał już informację od zleceniodawcy o sukcesie bohatera, ale zawód zobowiązywał go mimo wszystko do złożenia samodzielnego raportu. - Chciałbym prosić o oddelegowanie do następnej misji, tym razem o zwiększonym poziomie trudności. Chciałbym podjąć się czegoś o wyższej randze.
Mówił z przekonaniem i z pewną dozą pewności siebie na twarzy. Zdawać by się mogło, że jego bliźniak przejął panowanie nad ciałem, gdyż to on był bardziej zuchwały i pewny siebie, to Daichi z ich dwójki był tym skromnym i wycofanym bratem. Mimo wszystko pozory mogły mylić, bo to on kierował, on mówił i te słowa płynęły właśnie od niego. Nie budził Gaichiego, najzwyczajniej w świecie zdobył się na odwagę, by zacząć wychodzić ze swojej skorupy i powoli przełamywać niektóre bariery. Nie ma drogi na skróty.
0 x
- Rei Uta
- Posty: 838
- Rejestracja: 5 maja 2021, o 14:27
- Wiek postaci: 17
- Ranga: Nukenin S
- Krótki wygląd: - Różowe włosy.
- Czarne Haori przewiązane jedwabnym obi, tego samego koloru luźne spodnie oraz wysokie buty za kostkę.
- Patrz avatar.
- Po resztę zapraszam do kp. - Widoczny ekwipunek: - Torba biodrowa.
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9566
- Aktualna postać: Rei
- Lokalizacja: Cały świat.
Re: Siedziba Władzy
Misja C
Daichi
Południe
1/14
Daichi radził sobie coraz lepiej, angażując swoje życie by osada, w której przyszło mu egzystować prosperowała zgodnie z jego przekonaniami. Mimo że zadania, które wykonywał zdawały się mało istotne, ludzie którym pomógł z pewnością widzieli to zupełnie inaczej. Słońce dawno weszło wysoko na niebie, gdy bohater opowieści wszedł do biura władzy w Atarashi. Mężczyzna, który siedział za biurkiem, do którego zblżył się Daichi nie odznaczał się niczym szczególnym. Starszy z łysym plackiem na czubku głowy, z ciężkimi okularami, które opadały mu na haczykowaty nos. Gdy bohater minął strażników, zgłaszając wykonanie zadania oraz chęć podjęcia się kolejnego, obcy jedynie na sekundę uniósł głowę by zaraz na nowo wlepić wzrok w stertę kartek przed sobą.
– Tak, tak… Zaraz, jak ci tam było… Daszi… Daczi… – Przez chwilę grzebał coś między rozrzuconymi arkuszami, po czym podniósł jeden z triumfem, krzycząc do siebie.
– A tak, Daichi… Przepraszam za pomyłkę – Na chwilę ponownie zawiesił się nad zapisanymi informacjami, po czym wolno bardziej do siebie, niż do swego gościa zaczął recytować.
– „Czterdzieści dwie krowy zabite i rozszarpane, w sąsiedztwie znaleziono ślady stwora, które pasowały do tych pozostawianych przez wilki, jedyna różnica polegała na wielkości przekraczającej naturalne o kilkanaście rozmiarów” – Mężczyzna spojrzał na Daichiego, po czym zwrócił się już do niego z pełną powagą.
– Nasze stada na północnych pastwiskach ciągle są atakowane, jak wynika z raportów to pewnie sprawka jakiegoś większego zwierza… Ale coś mi tu nie pasuje. – Starzec przez chwilę bębnił knykciami o blat stołu, po czym odezwał się wesoło do młodzieńca.
– Bierzesz tę robotę? Jeśli tak to przekażę ci resztę informacji oraz przydzielę kogoś z lokalnych zajmujących się do tej pory tamtym terenem – Mężczyzna wydawał się spokojny, jednak w gruncie rzeczy trzeba było liczyć się, z tym że jego harmonogram wciąż pozostawał napięty. Zaraz za Daichim do wnętrza budynku weszło kilku świeżych Doko rozglądających się z zaciekawieniem po wnętrzu, do którego wcześniej nie mieli dostępu. Mężczyzna, który wydawał zlecenia kazał im poczekać jeszcze chwilę, po czym z wyczekującym wzrokiem zwrócił się ponownie do bohatera.
– Może wydawać się to mało ambitne, ale pamiętaj, że nasza wioska potrzebuje ludzi, którzy zajmą się też jej wewnętrznymi problemami… Dosyć już naszych shinobi ruszyło na szlak, szukając niepotrzebnych przygód – Mężczyzna wydawał się poirytowany tym faktem, jednak nie komentował tego dalej. Aktualnie to od Daichiego zależało, jaką podejmie decyzje, zawsze mógł poprosić o inne zlecenie.
Starzec z biura
0 x
- Daichi
- Posty: 48
- Rejestracja: 20 maja 2024, o 13:50
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Jasna karnacja. Średniej długości ciemne włosy. Fioletowe oczy. Smukła, lecz wyrzeźbiona sylwetka. Choker na szyi. Tatuaże na całym ciele i dużo kolczyków w uszach. Przewiązana hakama oraz długie, luźne haori, granatowe z czerwonymi zdobieniami.
- Widoczny ekwipunek: Dwie kabury na broń, torba na prawym pośladku
- Link do KP: viewtopic.php?p=220748#p220748
- GG/Discord: takas_95
- Multikonta: Takashi
Re: Siedziba Władzy
Po przywitaniu się, zdaniu raportu z poprzedniej misji oraz wykazaniu dalszej chęci zarobku i prośbie o przypisanie następnego zadania, Daichi został skierowany do starca, który zająć się miał jego osobą. Po ponownym wyjaśnieniu wszystkiego i pierwszych momentach rozmowy zdał sobie sprawę z tego, że ma do czynienia z osobą albo mało kompetentną, albo zmęczoną już życiem, a przynajmniej pracą. Starzec błądził między stosami dokumentów, szukając tych konkretnych, a jego pamięć szwankowała i zostawiała wiele do życzenia. No nic, najwidoczniej takie osoby wciąż potrzebne były w miejscach tak strategicznych, a ich praca cały czas była potrzebna. Budziło to wiele wątpliwości, ale coś musiało być na rzeczy, musiał być jakiś ważny powód tego, że cały czas robił to, co robił, inaczej zostałby wysłany na emeryturę. Mniejsza o to, członek rodu Soma nie zjawił się tutaj przecież po to, by oceniać takie rzeczy, miał ściśle określony cel, którego powinien się trzymać. Misja. Została mu przedstawiona powtarzająca się sytuacja dotycząca pastwisk w północnej części osady. Rzekomo jakieś zwierzę masakrowało zwierzęta i zostawiało po sobie ślady, niestety nikt nie był w stanie rozwiązać sprawy i uchronić biednych żyjątek przed atakami. Ninja doskonale zdawał sobie sprawę z tego, jak istotna dla Atarashi była hodowla zwierząt. Mieszkańcy osiedleni na nowych terenach potrzebowali żywności, a to było jedno z kluczowych jej źródeł. Najlepsze, najbardziej wydajne i najbardziej opłacalne. Dlatego właśnie za wszelką cenę trzeba było bronić tego źródła.
- Oczywiście, że biorę tę robotę. - powtórzył po nim entuzjastycznym głosem. - Gdzie powinienem się udać i do kogo powinienem się zgłosić? Co muszę wiedzieć?
Mężczyzna obiecał, że przekaże mu wszystkie szczegóły, ale on też miał świadomość tego, z kim miał do czynienia. Musiał dopytywać o niektóre kwestie, by uzyskać wszystkie niezbędne informacje, inaczej nawet nie wiedziałby, skąd zacząć. Miał nadzieję, że nikt nie będzie go pospieszał i spławiał, ponieważ zauważył wzmożony ruch w siedzibie tego dnia. Coraz więcej osób błądziło po korytarzach, a drzwi raz po raz otwierały się i zamykały, co chwila przepuszczając w tę i we w tę inne osoby. Jedni przychodzili po nowe zadania, inni składali raporty z tych już wykonanych, natomiast cywile załatwiały sprawy administracyjne i uzyskiwali informacje. Byli też tacy, którzy przychodzili do budynku wyłącznie po to, żeby w nim przebywać, bo takie po prostu mieli hobby, ale ten precedens już znamy.
0 x
- Rei Uta
- Posty: 838
- Rejestracja: 5 maja 2021, o 14:27
- Wiek postaci: 17
- Ranga: Nukenin S
- Krótki wygląd: - Różowe włosy.
- Czarne Haori przewiązane jedwabnym obi, tego samego koloru luźne spodnie oraz wysokie buty za kostkę.
- Patrz avatar.
- Po resztę zapraszam do kp. - Widoczny ekwipunek: - Torba biodrowa.
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9566
- Aktualna postać: Rei
- Lokalizacja: Cały świat.
Re: Siedziba Władzy
Misja C
Daichi
Południe
2/14
Grupa młodych ludzi, których starzec zrugał natychmiast spoważniała, z niepewnymi minami, zajmując swoje miejsca gdzieś poza salą, w której Daichi dogadywał właśnie warunki swojego zadania. Nie mając powodów by nie przyjąć zadania, wyraził swoją chęć do wysłuchania szczegółów. Starzec z uśmiechem przyjął do wiadomości gotowość shinobiego z Atarashi, po czym zaczął powoli wertować kartkę, którą trzymał w dłoniach.
– Hmmm… Tak – Po chwili spojrzał na Daichiego, po czym z grymasem na twarzy zwrócił się do niego.
– Północne pastwiska jeszcze jakiś czas temu były dzikie i niezbadane… Nasi ludzie poradzili sobie z wieloma gniazdami stworzeń, których nasze dokumenty nigdy wcześniej nie opisały – Starzec zamilkł na chwilę, spokojnie, wczytując się w resztę treści zawartej na dokumencie.
– Pod północną bramą będzie na ciebie czekała karawana, który uda się prosto do wioski pasterzy. Tam właśnie dostaniesz szczegółowe informacje na temat swojego zdania – Administrator westchnął głośno, zdejmując z nosa okulary. Spokojnie przetarł szkła, po czym bardziej życzliwym tonem niż wcześniej zwrócił się do bohatera.
– Moja córka mieszka w tej wiosce razem ze swoimi dziećmi, zapytaj o Hanato w wiosce i powiedz, że przysyła cię Kenpachi… Moja córka zapewni ci miejsce do spania co z pewnością nie będzie łatwe w tej osadzie. Widzisz, ludzie tam są dość nieufni… Miejsce w którym przebywają ich do tego zmusiło – Starzec odłożył dokument na stos kartek, po czym zwrócił się ostatni raz do oczekującego bohatera.
– Pozdrów ode mnie Hanato… Ostatnio nie miałem czasu, żeby ich odwiedzić. Może czas to wszystko zostawić i zająć się rodziną – Starzec ze wzrokiem, który błądził gdzieś poza tą salą nie odezwał się już więcej, a Daichi mógł zrozumieć, że to koniec ich rozmowy. Jeśli chłopak nie miał nic więcej do załatwienia mógł śmiało udać się we wskazanym kierunku, gdzie oczekiwało na niego kilka wozów zmierzających w stronę wioski, która borykała się z problemami. Karawana składała się z dwóch wozów, obładowanych sprzętem zakupionym w Atarashi. Wokół nich widział kilku ludzi krzątających się by przygotować wszystko do drogi.
– Z życiem chłopaki… Musimy wrócić do wioski przed zmrokiem. Wiecie, że nie jest bezpiecznie teraz przebywać tam, gdy robi się ciemno – Człowiek w białej szacie przewiązanej czarnym obi machał na towarzyszy, jednocześnie samemu, ładując zakupy na i tak załadowane skrzynie.
– Tatusiu Tatusiu… A kiedy przyjdzie ten obcy? – Nagle obok mężczyzny pojawiła się niewielka dziewczynka, która nie mogła mieć więcej niż dziesięć lat. Jej włosy związano w dwa nieco krzywe warkoczyki, a dłoniach trzymała pluszowego misja. Gdy zauważyła na horyzoncie Daichiego, skuliła się w objęciach ojca ukradkiem, rzucając wzrokiem. Nikt nie odezwał się, zanim bohater nie postanowi przedstawić się jako pierwszy… Jeśli oczywiście nie miał wcześniej w planach przygotowania się do drogi.
Starzec z biura
Przewodnik karawany
Córka przewodnika
0 x
- Daichi
- Posty: 48
- Rejestracja: 20 maja 2024, o 13:50
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Jasna karnacja. Średniej długości ciemne włosy. Fioletowe oczy. Smukła, lecz wyrzeźbiona sylwetka. Choker na szyi. Tatuaże na całym ciele i dużo kolczyków w uszach. Przewiązana hakama oraz długie, luźne haori, granatowe z czerwonymi zdobieniami.
- Widoczny ekwipunek: Dwie kabury na broń, torba na prawym pośladku
- Link do KP: viewtopic.php?p=220748#p220748
- GG/Discord: takas_95
- Multikonta: Takashi
Re: Siedziba Władzy
Zdawać by się mogło, że w tej jednej, krótkiej chwili nastawienie starca zmieniło się. Szczegółowo przedstawił Daichiemu wszystkie niezbędne informacje dotyczące zlecenia, którego się podejmował. Ciężko stwierdzić, czy spoważniał przez to, że chwilę wcześniej wypowiedział się nieprzychylnie o młodych Doko z Atarashi, czy może dlatego, że wspominał własną rodzinę. Dla młodego shinobiego liczyło się to, że przeszedł do konkretów i zaczął rzeczowo przekazywać mu wszystkie niezbędne zapiski z dokumentu, który trzymał w rękach. Zlecenie miało się zacząć od udania się do północnej bramy, gdzie na młodzieńca czekać będzie karawana, która przetransportuje go do odpowiedniej lokacji.
- Oczywiście, panie Kenpachi. Przekażę pozdrowienia pana córce Hanato, kiedy tylko ją spotkam. - zapewnił mężczyznę, serdecznie się do niego uśmiechając, po czym opuścił budynek siedziby władzy.
Chłopak już wcześniej przygotował się do ewentualnej podróży. W domu wziął prysznic i zjadł syte śniadanie, później zrobił zakupy w sklepie z wyposażeniem, także w tym konkretnym momencie od razu mógł udać się w wyznaczone miejsce. Przy bramie zauważył kilka wozów, skierował swoje kroki do najbliższego z nich. Stał przy nim mężczyzna ubrany w białą szatę, przy którego nogach kręciła się mała dziewczynka z włosami splecionymi w nierówne warkoczyki.
- Dzień dobry. Nazywam się Daichi Soma i zostałem wytypowany, by towarzyszyć państwu w drodze do osady. Mam pomóc z zagrożeniem, które dotyka was od jakiegoś czasu. - ukłonił się nisko, zachowując cały czas pokerową minę.
Nie musiał mówić chyba nic więcej, bo powinni się go spodziewać. Nie zamierzał też kierować się nigdzie bez zaproszenia, dlatego wsiadł na wóz dopiero wtedy, gdy ktoś go zaakceptował i zaprosił. Ostrożnie podchodził do nieznanych mu ludzi i chociażby po poprzednim zleceniu nauczył się, że na każdym kroku należy zachowywać ostrożność. Nie chciał się wychylać i niepotrzebnie mądrzyć. On miał czas, nie musiał się przecież spieszyć, uprzejmość liczyła się teraz najbardziej. Dlatego właśnie stał cierpliwie i czekał na odpowiedź mężczyzny, do którego się zgłosił, bądź innej osoby odpowiedzialnej za zarządzanie przeprawą.
0 x
- Rei Uta
- Posty: 838
- Rejestracja: 5 maja 2021, o 14:27
- Wiek postaci: 17
- Ranga: Nukenin S
- Krótki wygląd: - Różowe włosy.
- Czarne Haori przewiązane jedwabnym obi, tego samego koloru luźne spodnie oraz wysokie buty za kostkę.
- Patrz avatar.
- Po resztę zapraszam do kp. - Widoczny ekwipunek: - Torba biodrowa.
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9566
- Aktualna postać: Rei
- Lokalizacja: Cały świat.
Re: Siedziba Władzy
Misja C
Daichi
Późne popołudnie
3/14
Przewodnik karawany spojrzał na Daichiego, z niespodziewanym spokojem, przyjmując jego dość niecodzienny wygląd. Dziewczynka wciąż pozostawała przestraszona, spoglądając ukradkiem na wytatuowanego zbira. Bohater nie prezentował się klasycznie jak na te czasy, a z pewnością nie tak, że można było mu zaufać na pierwszy rzut oka.
– Aaa… Wiitaj, witaj, jestem Takamaru, a to moja córka Uta.- Mężczyzna położył swą dłoń na głowie dziewczynki, uśmiechając się do niej z miłością, której każde dziecko mogło pozazdrościć. Mimo to mała pozostawała bierna, wciąż chowając się za nogami ojca.
– No nic, chyba będzie musiała się przyzwyczaić – Gdy wreszcie weszli na wóz można było się odprężyć, zwłaszcza że droga miała zająć cały dzień. Z początku rozmowa polegała na klasycznych bzdurach, jednak w pewnej chwili przewodnik karawany poruszył najistotniejszy temat.
– Na twoim miejscu podszedłbym do zadania poważnie… Nigdy nie byłem przesądny, ale w tych lasach kryje się coś dziwnego – Mężczyzna powoził jednym z wozów, siedząc na drewnianej ławie. Ich powóz ciągnięty przez dwa bawoły poruszał się wolno… Daichi mógł dowiedzieć się, że ojciec i córka mieszkają sami w wioskce od śmierci matki. Dowiedział się także, że mała lubi czerwone kwiaty, zielone robaki, spać bez koca, pleść wianki, skakać przez strumień, krzyczeć z okna na ludzi oraz wiele innych ciekawych informacji. W pewnej chwili, gdy słońce opadło już dość nisko, wjechali do lasu prowadzącego według Takamaru do samej osady. W pewnej chwili Uta schowała się na tyłach wozu, do tej pory, siedząc blisko ojca. Mężczyzn zmarszczył brwii, zapalając pochodnię, którą wsadził w krokiew przymocowaną do wozu.
– Tutaj zawsze jest paskudnie… Ludzie mówią, że ciężko coś upolować, a jak już coś znajdziesz to zwierzyna okazuje się głównie chora – Takamaru splunął z wozu, mamrocząc coś do siebie. Drugi z wozów jechał za wami, ciągnąć się spokojnie. Bohater mógł zdać sobie sprawę z tego, że od momentu wjazdu do lasu nie było słychać żadnego ptaka, jak gdyby faktycznie całe to miejsce było martwe. W pewnej chwili niebo przeszył skowyt wilka, a w powietrzu dało się wyczuć piżmowy zapach sierści, który często towarzyszył dzikim zwierzętom… A może jednak ten las nie był taki pusty. Po kilku chwilach skowyt stał się głośniejszy, a dodatkowo zaczęły mu towarzyszyć inne, jak gdyby przywoływane z oddali…
Starzec z biura
Przewodnik karawany
Córka przewodnika
następny post tutaj ---->
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość