Las
- Kujaku Haruka
- Posty: 106
- Rejestracja: 10 cze 2025, o 16:12
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Haruka preferuje barwy krwi i zachodu słońca – jej odzież często zawiera intensywne czerwienie, burgundy i brązy. Ma długie, białawe włosy. Prawe oko – szarozielone – kontrastuje z pustym, niewidocznym pod maską oczodołem po stronie lewej.
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=11834&p=224917#p224917
- Kaito Mizukane
- Posty: 313
- Rejestracja: 28 maja 2025, o 13:05
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: - Stalowe oczy
- Kucyk
- Atletyczna budowa ciała
- Brązowo-bordowa tunika
- Dopasowane spodnie shinobi
- Czarny pas
- Bose stopy - Widoczny ekwipunek: - Duża torba
- Płaszcz
- Plecak
- Złożony Namiot - Link do KP: viewtopic.php?p=224239#p224239
- Multikonta: Tapion
Re: Las
Wojny Światów - Zlecenie Specjalne D
Kujaku Haruka
"Cisza przed detonacją" _____________________________
Posty:
MG: 8
Kujaku Haruka : 7
_____________________________ Rin
Gratulacje ! Misja Zakończona Sukcesem !
Kujaku Haruka
"Cisza przed detonacją" _____________________________
Posty:
MG: 8
Kujaku Haruka : 7
_____________________________ Rin
Gratulacje ! Misja Zakończona Sukcesem !
1 x
- Kujaku Haruka
- Posty: 106
- Rejestracja: 10 cze 2025, o 16:12
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Haruka preferuje barwy krwi i zachodu słońca – jej odzież często zawiera intensywne czerwienie, burgundy i brązy. Ma długie, białawe włosy. Prawe oko – szarozielone – kontrastuje z pustym, niewidocznym pod maską oczodołem po stronie lewej.
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=11834&p=224917#p224917
- Yami
- Posty: 3015
- Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
- Wiek postaci: 27
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4268
- Yami
- Posty: 3015
- Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
- Wiek postaci: 27
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4268
Re: Las
Misja rangi D - Zlecenie "Wojna Światów"
6.2/7
Kujaku HarukaKai KujakuZajęty przez skrzynię wóz nie zapewniał możliwości odsapnięcia inaczej jak przez siedzenie na koźle. Sou skrzywił się gdy Yakuchi nakazał dzielenie się nim z resztą towarzyszy. Nie dyskutował, westchnął. Przekazał lejce swojej drugiej połówce i zeskoczył z wozu. Na jego miejsce weszła Nina.
Obserwując przebieg trasy Haruka zauważyła, że ich kapitan ani razu nie pozwolił sobie na odpoczynek. Sprawnie zarządzał waszymi siłami i zerkając w waszym kierunku raz na jakiś czas był w stanie ocenić komu chwila wytchnienia się należała.
Zbliżało się południe. Konie wyraźnie zmęczone jednak do wioski jeszcze połowa czasu. Będziecie musieli przystanąć na dłuższą przerwę. Kapitan wspominał coś o kolejnych 2h marszu. Przynajmniej chmury przysłoniły nieboskłon odcinając was od słońca. Lekki powiew wiatru... był przyjemny. Świst i gwałtowny ruch kapitana.
Yakuchi błyskawicznie sięgnął do kabury. Miotnął kunai w stronę lasu. Byłaś z Kaiem z tyłu. Widzieliście jak dwie bronie zderzyły się 4metry od wozu. Pocisk wyłaniający się z lasu miał doczepiony świstek papieru. Widzieliście jak zajął się ogniem i eksplodował. Wybuch był dla wszystkich niegroźny, najbardziej odczuł go Sou. Fala miotnęła nim na wóz. Nie wyrządziła jednak szkody. Konie zaczęły wierzgać. Meimei walczyła z nimi przy pomocy wodzów.
- Kai, Haruka za mną! Reszta bądźcie w pogotowiu.
Chłopak stojący obok ciebie cyknął językiem z niezadowoleniem. Pojedyncza kropla potu spłynęła po czole. Pojedyncze "cholera" opuściły jego usta gdy wystrzelił za kapitanem w głąb lasu.
Yakuchi Kujaku
Koten Kujaku
Nina Kujaku
0 x
- Kujaku Haruka
- Posty: 106
- Rejestracja: 10 cze 2025, o 16:12
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Haruka preferuje barwy krwi i zachodu słońca – jej odzież często zawiera intensywne czerwienie, burgundy i brązy. Ma długie, białawe włosy. Prawe oko – szarozielone – kontrastuje z pustym, niewidocznym pod maską oczodołem po stronie lewej.
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=11834&p=224917#p224917
Re: Las
Wyglądało na to, że nieco przestraszyła, a przynajmniej zaskoczyła Ninę swoim pytaniem. Jej odpowiedź natomiast specjalnie jej nie zaskoczyła - tak podejrzewała, że Sou i Meimei wykorzystali ten czas, aby zostać na osobności. Dobrze dla nich. W mieście i tak szansa na atak była raczej dość niewielka - ich straże sprawnie zazwyczaj wywiązywały się ze swoich obowiązków.
Czym innym była jednak trasa. Tam mogło być różnie i, jak się okazało, w istocie było. Konie szybciej się teraz męczyły, ciągnąc wyładowany zapasami wóz, więc i dla nich miejsca było mniej - jedynie na koźle. Zamieniali się teraz regularnie, natomiast nie podobało jej się do końca, że jedynym, którego tego nie robi, jest Yakuichi. Wyglądało na to, że bardzo poważnie wziął sobie do serca obowiązki lidera, ale on również powinien mieć chociaż moment oddechu - chociażby po to, żeby zachować trzeźwy i bystry umysł oraz szybkość reakcji. Miała to nawet zwerbalizować, kiedy okazało się, że ktoś zastawił na nich zasadzkę - i to właśnie sam Yakuichi to zauważył pierwszy, dając dowód na to, że nawet zmęczony jest bardzo sprawnym shinobi. Wybuch notki nikogo nie skrzywdził, ale był oczywistym sygnałem, że mają problem.
- Tak jest! - potwierdziła krótko polecenie, ruszając za Yakuichim, parę metrów od niego, gotowa do użycia klanowych zdolności do odbicia kolejnych pocisków, które mogłyby nadlecieć z krzaków i wypatrując ruchu. Przebiegając obok jednego z towarzyszy, rzuciła jeszcze szybko. - Koten, uważajcie na drugą stronę drogi! Tam też mogą się czaić! -
Ukryty tekst
0 x
- Yami
- Posty: 3015
- Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
- Wiek postaci: 27
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4268
Re: Las
Misja rangi D - Zlecenie "Wojna Światów"
7/7
Kujaku HarukaKai Kujaku- WIEM DO CHOLERY! - wrzasnął pozostający przy wozie chłopak.
Idąc Twoim przykładem Kai złożył pieczęć klanu Kujaku. Wyrosły za nim pawie ogony, dokładnie takie jak Twoje. Kapitan biegnący przodem wciąż nie ich nie miał. Czekał na odpowiedni moment optymalizując zużycie energii meteoru do realnych potrzeb.
Dostrzegliście uciekający cień. Skaczący po gałęziach drzew. Próbował tym samym zgubić swój ogon. Kapitan utrzymywał wasze tępo. Biegliście dobrych kilka minut. W tym czasie cień zaczynał się coraz bardziej oddalać, aż w końcu straciliście go z oczu.
- Wracajcie. Patrząc jak to wygląda od samego początku to zwykły zwiadowca. Jeśli doniesie informacje o transporcie możemy mieć spore kłopoty. Wolałem się upewnić, że przeciwnik jest jeden.
Wystrzelił jak z procy. Złapanie agresora to tylko kwestia czasu. Obserwowaliście jak cień kapitana zaczął wam się zacierać. Po chwili dotarł do was dźwięk eksplozji, po niej kolejne dwa. Zwiadowca, próbował przy pomocy notek wybuchowych spowolnić Yakuchiego.
- I tyle z naszej pracy... robimy za obserwatorów... nie żebym był niewdzięczny, wolę to niż błyskawice Kaminari nad głowami.
- ...om...ocy
Haruka usłyszała między słowami towarzysza cichy dźwięk.
- ...po... mocy...
Nie przesłyszała się, wgłębi lasu, bardziej na południe słyszała ciche błagalne wołanie. Kai albo udawał, że go nie słyszał albo był zbyt przejęty byciem piątym kołem u wozu.
Yakuchi Kujaku
Koten Kujaku
Nina Kujaku
0 x
- Kujaku Haruka
- Posty: 106
- Rejestracja: 10 cze 2025, o 16:12
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Haruka preferuje barwy krwi i zachodu słońca – jej odzież często zawiera intensywne czerwienie, burgundy i brązy. Ma długie, białawe włosy. Prawe oko – szarozielone – kontrastuje z pustym, niewidocznym pod maską oczodołem po stronie lewej.
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=11834&p=224917#p224917
Re: Las
Koten chyba nie był zachwycony, że go poucza, ale trudno. Wolała stwierdzić oczywistość, aniżeli pozwolić ewentualnym agresorom na łatwy dostęp do zapasów, które jeszcze z takim wysiłkiem załadowali na ten wóz. Więcej czasu na przemyślenia nie było, gdyż nastąpił pościg. Cień przed nimi był szybki, bardzo szybki wręcz - przynajmniej jak na nią i Kaia. Yakuchi wyraźnie się nieco powstrzymywał, chyba nie chcąc w razie czego ich zostawić samych. Kiedy się jednak okazało, że to prawdopodobnie tylko zbyt pewny siebie zwiadowca, ich dowódca zdecydował się kontynuować pościg sam. Zostali w tyle.
- Tak, sama już widziałam wystarczająco dużo tych błyska... - zaczęła się zgadzać z towarzyszem, kiedy nagle coś usłyszała. Na początku nie była pewna, ale gestem kazała Kaiowi się uciszyć. Nie, nie przesłyszała się. Ktoś w pobliżu był ranny?
- Uważaj, ktoś tu jeszcze jest. Chyba ciężko ranny. - wyszeptała, po czym zaczęła zbliżać się w kierunku dźwięku, starając się mieć oczy dookoła głowy. Nie sądziła, żeby to była dalsza część pułapki, ale zastanawiała się, kto taki mógł potrzebować pomocy.
Póki co jeszcze podtrzymywała Ogon - niepewna, czy zdołałaby tak szybko uskoczyć lub zbić sama atak, jak to udało się Yakuchiemu. Wiedziała jednak, że musi się pilnować z energią.
Ukryty tekst
0 x
- Yami
- Posty: 3015
- Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
- Wiek postaci: 27
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4268
Re: Las
Misja rangi D - Zlecenie "Wojna Światów"
8/7
Kujaku HarukaKai KujakuChłopak nie kontynuował. Znak od towarzyszki wystarczył aby czujność i zmysły młodzieńca znowu stały się ostre. Nastawił uszy. Wołanie było ciche. Skinął głową dając do zrozumienia, że również je słyszał. Gdy Haruka zaczęła iść za wołaniem dłoń Kaia zacisnęła się na jej ramieniu.
- Co jeśli to pułapka?
W to dziewczyna wątpiła. Nie zatrzymało jej to aby iść dalej przedzierając się przez krzaki. Kai podążał tuż za nią. Czuła jego oddech na swoim karku. Chciał widzieć to co ona aby równie szybko reagować na niespodziewane sytuacje.
W końcu dostrzegli mężczyznę opartego o pień drzewa. Był z tych terenów. Na prawej nodze zakleszczony miał potrzask. Był blady, worki pod oczami. Już po nikłej sylwetce było widać, że nie jadł od kilku dni. Bukłak znajdujący się przy prawym pasie był pusty. Nie wyglądał na Shinobi. Miał co prawda obok siebie łuk wraz z kołczanem oraz niewielki nóż do skórowania zwierząt. Niestety był złamany. Podobnie jak kilka większych gałęzi, do których najwidoczniej mógł dosięgnąć.
Podniósł głowę bardzo powoli.
- P...proszę...
Dostrzegłaś jak Kai zacisnął mocniej pięść. Wiedziałaś doskonale o tym, że zastawiano liczne pułapki w spornych terenach. Ciężko określić czy ta konkretna nie była przypadkiem wycelowana w kogoś innego.
Yakuchi Kujaku
Koten Kujaku
Nina Kujaku
0 x
- Kujaku Haruka
- Posty: 106
- Rejestracja: 10 cze 2025, o 16:12
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Haruka preferuje barwy krwi i zachodu słońca – jej odzież często zawiera intensywne czerwienie, burgundy i brązy. Ma długie, białawe włosy. Prawe oko – szarozielone – kontrastuje z pustym, niewidocznym pod maską oczodołem po stronie lewej.
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=11834&p=224917#p224917
Re: Las
- Jeśli to pułapka, to przynajmniej ją zidentyfikujemy dla reszty. Ja pójdę przodem, ty osłaniaj tyły. - odparła Kaiowi, świadoma zagrożenia, ale też świadoma tego, że rolą ich jako shinobi było identyfikować tego rodzaju niebezpieczeństwa. Posuwała się ostrożnie, aż dotarli do miejsca, skąd dobiegał głos. Nieznany im mężczyzna, ranny, z nogą w potrzasku i ekwipunkiem charakterystycznym dla jakiegoś drobnego myśliwego. Nie udawał, ale kto wie, czy pułapka w którą on wpadł, była jedyną w okolicy? W takiej chwili brakowało jej u boku Rina - jego oczy pewnie o wiele łatwiej zdołałyby zidentyfikować potencjalne zagrożenia. Sama obserwowała otocznie jak najuważniej, ale jeśli mieli zdążyć wypytać ofiarę o to kim jest i co tutaj robi, to chyba musieli się spieszyć.
- Dobra... omiotę swoim ogonem teren do tego człowieka. Ty pilnuj, gdyby coś wystrzeliło w moją stronę i mnie osłoń w razie czego. - poleciła Kaiowi, po czym omiotła ogonem teren przed sobą niczym ogromną miotłą. Jeśli udało się w ten sposób go oczyścić, dezaktywowała technikę, by w razie czego mieć jeszcze nieco energii na ewentualną walkę, jeśli jakiś przeciwnik jest nadal w okolicy. Następnie zbliżyła się ostrożnie do rannego.
- Jak masz na imię i co tutaj robisz? Czy w pobliżu jest ktoś jeszcze? - spytała ostrym tonem, a jeśli otrzymała odpowiedź, to dodała. - Spróbuję cię opatrzyć, ale bez gwałtownych ruchów. -
Następnie spróbowała ocenić stan mężczyzny, oraz najlepszą metodę opatrzenia go. Wyciągnęła też z torby bandaże, a przez głowę przemknęło jej, że chyba będzie musiała niedługo uzupełnić również ich zapas.
Ukryty tekst
0 x
- Yami
- Posty: 3015
- Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
- Wiek postaci: 27
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4268
Re: Las
Misja rangi D - Zlecenie "Wojna Światów"
9/7
Kujaku HarukaKai KujakuKai wyraźnie niezadowolony odwrócił się do Ciebie plecami. Stał się twoim strażnikiem, ostoją. Widział jak patrzyłaś na rannego. Wiedział, że chciałaś mu pomóc. Chyba nie było mu to w smak.
- Może go tutaj zwyczajnie zostawimy? Bardzo dobrze, że wpadł w zastawione przez ICH SAMYCH pułapki.
Haruka przy pomocy chakrowego ogona upewniła się, że dookoła nie ma więcej tego typu pułapek. Na szczęście nie było. Problem z tego typu zabiegiem był inny. Odgarniając igliwie w natrafiła na łańcuch przyczepiony do potrzasku. Szarpnęła za niego. Oczy mężczyzny rozszerzyły się bardzo mocno. Niczym pięciozłotówki. Prawa ręka opadła na udo. Rozwarte usta, popękane usta. Krzyk? Przeciągnięte "A" jakie udało mu się wydusić głośnością była zbliżone do zwykłej rozmowy. Krew zaczęła się sączyć z rany. Na szczęście nie było to nic silnego. Sam łańcuch był przymocowany do ziemi za pomocą stalowego bolca w ziemi. Miał zapewnić, że ofiara, tak łatwo nie opuści tego miejsca.
- Choya... - łzy bólu pojawiły się w oczach mężczyzny - Nie wiem...
Odpowiedź udało się mu ledwo wyszeptać.
Nie trzeba było być medykiem aby zrozumieć, że mężczyzna jest osłabiony długiem przebywaniem w lesie. Potrzask wciąż zaciśnięty na jego nodze uniemożliwiał wykrwawienie się. Mimo to wciąż stracił dużo krwi. Haruka nie była wstanie ocenić, czy zdjęcie pułapki będzie odpowiednie w tej sytuacji. Lepiej mogłaby to ocenić Nina. Jedyna osoba, która choć trochę liznęła sztuki medyczne. Na ten moment jedyne co realnie mogła zrobić dziewczyna to spróbować opatrzeć nogę blisko miejsca zacisku zębów.
- Co chcesz z nim zrobić? Zabrać z całym tym żelastwem?
Yakuchi Kujaku
Koten Kujaku
Nina Kujaku
0 x
- Kujaku Haruka
- Posty: 106
- Rejestracja: 10 cze 2025, o 16:12
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Haruka preferuje barwy krwi i zachodu słońca – jej odzież często zawiera intensywne czerwienie, burgundy i brązy. Ma długie, białawe włosy. Prawe oko – szarozielone – kontrastuje z pustym, niewidocznym pod maską oczodołem po stronie lewej.
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=11834&p=224917#p224917
Re: Las
- Normalnie bym ci przyznała rację. Ale ten tutaj nie wygląda na jednego z czerwonookich, ani na błyskawicolubów, więc jestem skłonna pokazać mu, że nie jesteśmy wbrew pozorom tymi pożerającymi dzieci Yokai, jakimi nas opisują. Po prostu się nie zgadzamy, żeby nas trzymano w zamknięciu, na ich pastwę, podczas gdy oni żyją sobie tutaj bezpiecznie. - odparła Kaiowi, po czym przystąpiła do realizacji planu. Niestety, nie przewidziała, że sidła będą jeszcze przypięte łańcuchem. Skrzywiła się, czując szarpnięcie - była w stanie sobie wyobrazić ból mężczyzny i nawet zdobyć się na współczucie dla niego. Uchiha albo Kaminari pewnie nie okazałaby go tyle, ale jemu... jemu była w stanie, przynajmniej na razie.
Podeszła bliżej, oglądając ranę. Po raz kolejny przemknęło jej przez głowę, że powinna być może rozważyć naukę Iryojutsu, patrząc po tym jak wiele rannych osób przyszło jej widywać w ostatnich tygodniach. Na ten moment mogła jedynie stwierdzić, że sama wiele tutaj nie poradzi, potrzebowała Niny.
- Dobrze, Choya... jestem Haruka, z klanu Kujaku. Spróbuję ci pomóc, ale musisz mi powiedzieć też, czy ktoś z tobą tutaj był, albo czy kogoś widziałeś. Bo jeśli mnie zabiją, to reszta moich towarzyszy raczej nie będzie już mieć skrupółów, żeby mnie pomścić. - wyjaśniła mu spokojnym tonem, zabierając się za delikatne oczyszczenie rany i przynajmniej częściowe zatrzymanie upływu krwi. Dała mu również wody z manierki oraz coś do jedzenia, co zostało jej z posiłku. Do Kaia się obróciła.
- Wróć i zorientuj się w sytuacji. Jeśli jest bezpiecznie, sprowadź mi tutaj Ninę. Jak nie dotrzecie do... powiedzmy, na oko pół godziny, to spróbuję go sama opatrzyć i wrócić do was. - nakazała mu, po czym uprzedzając protesty, dodała. - Dam sobie radę, mam jeszcze siły w razie potrzeby. Jeśli ktoś mnie zaatakuje, zostawię go i wycofam się do was. -
0 x
- Yami
- Posty: 3015
- Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
- Wiek postaci: 27
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4268
Re: Las
Misja rangi D - Zlecenie "Wojna Światów"
10/7
Kujaku HarukaKai KujakuSłysząc uwagę Kai głośno westchnął.
- Wiem, wiem. Po prostu tyle wylewa się na nas pomyj... nawet jak ktoś pozostał w swych rodzinnych domach to patrzą się na nas krzywo i dzieci chowają przed nami. Zaczyna mnie to męczyć... bardzo męczyć.
Przyszliście na te ziemie. Siłą odebraliście je Uchiha. Przez ludzi tego kontynentu nazywani jesteście dzikimi lecz to ich obyczaje są wam niezrozumiałe. Pozostawaliście w cierpieniu tyle lat i nikt nie zechciał wam pomóc, więc musieliście pomóc sobie sami. Rasizm był jest i będzie. Emocje wzbierały, kłębiły się i w pewnym momencie mogą wybuchnąć jeśli nie znajdzie się dla nich ujścia wcześniej.
- Nie... nikt...
- Gdyby ktoś był to by tutaj nie siedział... dobra dobra już idę. Nie patrz się tak na mnie.
Kai zrezygnowany odwrócił się i pomknął w kierunku wozu i towarzyszy. Byliście w tym czasie sami. Szum liści, dźwięk pojękiwania. Na rozmowy o tym jak do tego doszło siły mężczyzna za wiele nie miał. Chętnie zjadł część pokarmu i upił kilka łyków choć musiałaś mu w tym pomóc. Następował czas oczekiwania. Po kilkunastu minutach usłyszałaś zbliżający się szelest liści. Dwie osoby.
- To tutaj
Głos Kai'a. Razem z nim pojawiła się też Nina, która od razu dopadła do mężczyzny. Przyłożyła dłonie blisko rany. Zielona chakra zatańczyła wokół palców.
- Stąpacie po tym lesie jak słonie. Całe szczęście zwiadowca nie będzie miał czego donieść.
Kai aż podskoczył gdy usłyszał za swoimi plecami przywódcę oddziału. Nie zorientowaliście się kiedy się pojawił. Wszyscy byliście skupieni na umierającym mężczyźnie.
Twarz Niny była blada.
- Złamana kość. Do tego te rany... Nie możemy zdjąć zatrzasku. Zbyt duże ryzyko zakrzepicy a ja... a ja nie mam doświadczenia w leczeniu tego typu ran. Dopiero niedawno zaczęłam się szkolić. W wiosce ma większe szanse.
Źrenice miała rozszerzone. Sama nie mogła nic poradzić.
- Odsuńcie się.
Yakuchi zbliżył się do rannego. Złożył znak. Fioletowy pawi ogon sięgnął po łańcuch. Drugim za potrzask. Szarpnięcie oderwało łańcuch od pułapki. Noga się nie przemieściła, nie zadał więcej cierpień mężczyźnie.
- Miej nadzieję, że dotrwasz do wieczora. Kai asekuruj nogę...
Yakuhi podniósł mężczyznę. Kai trzymał nogę. Wiszący potrzask wciąż mógł rozrywać mięśnie przy większym ruchu.
Podróż do wozu zajęła wam prawie pół godziny. Nie mogliście biec. Ty zostałaś wysłana aby poinformować resztę o tym co się stało i aby przygotować na skrzyniach jakiekolwiek posłanie na którym mężczyzna będzie mógł leżeć.
Yakuchi Kujaku
Koten Kujaku
Nina Kujaku
0 x
- Kujaku Haruka
- Posty: 106
- Rejestracja: 10 cze 2025, o 16:12
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Haruka preferuje barwy krwi i zachodu słońca – jej odzież często zawiera intensywne czerwienie, burgundy i brązy. Ma długie, białawe włosy. Prawe oko – szarozielone – kontrastuje z pustym, niewidocznym pod maską oczodołem po stronie lewej.
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=11834&p=224917#p224917
Re: Las
Rozumiała Kaia, rozumiała też postawy mieszkańców tej krainy. Bo owszem, dla nich byli najźdźcami. Tyle, że nie najechali ich ziem dlatego, że byli chciwi, a dlatego, że nie mieli innego wyjścia. Chociaż nie, skłamała - mieli. Tym wyjściem było tkwić w krainie, gdzie zwykła wycieczka do strumienia po wodę mogła skończyć się pożarciem przez kappę, albo sprowadzeniem na siebie wiecznej obecności nure onago, której ciągła obecność doprowadzała do szaleństwa niejednego. Tyle, że to nie było żadne prawdziwe wyjście. Po prostu teraz musieli nauczyć się jakoś współżyć, najlepiej pod jednym i tym samym prawem. Ale to... wymaga stabilnych granic i czasu.
Póki co, podzieliła się strawą i napojem z myśliwym, czekając na powrót Niny i Kaia. Jak się okazało, słusznie postąpiła, nie ruszając rany. Sama tylko by ją pogorszyła. Gorzej, że Nina również nie była w stanie sama poradzić sobie z tak skomplikowanym uszkodzeniem. I kiedy już zastanawiała się, co zrobić, pojawił się Yakuchi. Zapomniała, jak cicho potrafi się poruszać. Drgnęła delikatnie, zastanawiając się, jaką decyzję podejmie. Spokojnie mógł uznać, że Choya będzie tylko zbędnym balastem... i kiedy pojawił się jego ogon, nie była pewna, czy czasem zaraz nie usłyszy trzasku łamanego karku.
Na szczęście, był to trzask łańcucha. Mężczyzna miał szansę. Wstała, pozostawiając transport w rękach pozostałych i zgodnie z poleceniem ruszyła przodem. Mijając Yakuchiego, dotknęła delikatnie jego ramienia.
- Dziękuję. Chyba miałam dość niepotrzebnej śmierci w ostatnich dniach. - mruknęła do niego, po czym nie zwlekała dalej. Nie była pewna, czy jej akt miłosierdzia tego dnia będzie mieć dobry, czy negatywny skutek. Mogła jedynie liczyć na dobry.
Przy wozie zabrała sie za organizację prowizorycznego posłania, przesuwając na ile się dało z pomocą reszty skrzynie, by dało się na nich położyć rannego i kładąc tam jakąś derkę lub cokolwiek podobnego, co pozwoliłoby mu dotrwać podróż do wioski.
0 x
- Yami
- Posty: 3015
- Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
- Wiek postaci: 27
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4268
Re: Las
Misja "Nie Taki diabeł straszny jak go malują" zakończona powodzeniem.Misja rangi D - Zlecenie "Wojna Światów"
11/7
Kujaku HarukaKai KujakuSkrzynie zajmowały całe miejsce na wozie. Nie pozostawało więc wiele opcji. Nie mieliście też ze sobą żadnego innego wyposażenia na czas podróży. Każdy musiał zrzucić się ze swoich płaszczy i swoich zasobów aby umożliwić bezpieczny transport poszkodowanego.
Położyliście go na pierwszej skrzyni. Meimei złapała się za usta widząc potrzask na nodze mężczyzny. Znaliście brud wojny. Znaliście cierpienie lepiej niż inni. Nina usadowiła się obok mężczyzny doglądając go cały czas. Wóz ponownie został dociążony. Kai z Kentą pchnęli od tyłu wóz aby ułatwić koniom jazdę. Biorąc pod uwagę sytuację w jakiej się znaleźliście kapitan zdecydował, że nie będzie już więcej postoju.
Czas mijał wolno, bardzo wolno. Trudno było nawiązać przyjacielskie wywody słysząc raz na jakiś czas pojękiwanie mężczyzny.
Nina wpadła w panikę, kiedy mężczyzna stracił przytomność. Uspokajał ją Sou, z nijakim skutkiem. W końcu jednak las się skończył. Dostrzegliście bramy wioski. Był wieczór. Yakuchi podbiegł do strażników aby przekazać im informację o potrzebnej pomocy medyka. Przekraczając bramy wioski ci już stali w pogotowiu. Trzy osoby pomagały zdjąć mężczyznę usadawiając go na noszach. Otworzył oczy. Dostrzegł Harukę jako pierwszą.
- Dziękuję... nie jesteście tacy... jak was malują.
Yakuchi Kujaku
Koten Kujaku
Nina Kujaku
Zakończenie "
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości