Osada Okayama
- Ario
- Posty: 2340
- Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
- Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554
- GG/Discord: Boyos#3562
Re: Osada Okayama
Misja B
Ayumu
''Szarość tylko szarość" _____________________________
Posty:
MG: 20
Ayumu: 19
_____________________________ Haro
Akiko
Ayumu
''Szarość tylko szarość" _____________________________
Posty:
MG: 20
Ayumu: 19
_____________________________ Haro
Akiko
0 x
- Ayumu
- Posty: 220
- Rejestracja: 1 lip 2023, o 09:23
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Wyrzutek B
- Krótki wygląd: Ogromny rozmiar, dotkliwie poparzone ciało i twarz.
- Widoczny ekwipunek: Kamizelka shinobi
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=11210
- Ario
- Posty: 2340
- Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
- Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554
- GG/Discord: Boyos#3562
Re: Osada Okayama
Misja B
Ayumu
''Szarość tylko szarość" _____________________________
Posty:
MG: 21
Ayumu: 20
_____________________________ Haro
Akiko
Ayumu
''Szarość tylko szarość" _____________________________
Posty:
MG: 21
Ayumu: 20
_____________________________ Haro
Akiko
0 x
- Ayumu
- Posty: 220
- Rejestracja: 1 lip 2023, o 09:23
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Wyrzutek B
- Krótki wygląd: Ogromny rozmiar, dotkliwie poparzone ciało i twarz.
- Widoczny ekwipunek: Kamizelka shinobi
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=11210
Re: Osada Okayama
[z/t]Wspólnymi siłami się udało. Jeden z zakładników powiedział im jeszcze o dodatkowych, znajdujących się w piwnicy, co napawało nadzieją na zasiedlenie i odbudowę wioski. Może jednak cel nie był tak ulotny i osiągnęli jakiś sukces, nie mniej jednak ponieśli ogromne straty. Czy było warto? To może określić tylko przyszłość, bo może się okazac, że akcja odwetowa dzikich w zamian za tą misję może przynieść jeszcze większe straty, zarówno w budynkach, ludności cywilnej jak i shinobi. Ale to już była wojna.
Ayumu nie jest jednak osobą, która zostaje długo w jednym miejscu. Haro widział, że się wykazał i widział, przez co przeszli, przez co nie powinno być problemu z wynagrodzeniem, ale dla tutejszych to mogłoby być bardzo podejrzane, że przeżył jako jedyny. Prędzej czy później zaczną go podejrzewać, a to nie wróży zbyt dobrze. Póki co więc, Terumi wrócił do Sarufutsu odebrać swoją nagrodę i ruszył w dalszą drogę. Jeszcze nie był pewien, gdzie dokładnie zawędruje, ani którędy będzie szedł, ale na początek wybrał kierunek do Ryuuzaku no Taki.
Wiązał pewne nadzieje ze swoim nowym celem, tak jak Shigashi no Kibu dało mu dużo dobrego, szkoląc go w użyciu ciężarków, które pozwalały mu na lepsze okiełznanie swoich nerwów i swojej psychiki, walcząc do końca świadomie, a nie w wybuchach gniewu. Teraz, gdy Ryuuzaku wchłonęło południową część Sogen, mogło to być jedno z najciekawszych miast do odwiedzenia na kontynencie. Dlatego też taki kierunek obrał Ayumu po cudem udanej misji na zlecenie sztabu wojennego z Sarufutsu.
0 x
- Gōsui
- Posty: 55
- Rejestracja: 14 maja 2025, o 17:32
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Jak ma avku
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&p=223791#p223791
- Multikonta: Shīrōdo
Re: Osada Okayama
Informacje na temat przeciwników były bardziej ubogie niż żebracy których mijałem w dzielnicy handlowej choć zawsze były to jakieś informacje. Co prawda wciąż odnosiłem wrażenie, że ta wycieczka jest trochę niepoważna ale oie chciałem już wychodzić na pana marude, niszczyciela dobrej zabawy dlatego ze sztucznym uśmiechem na twarzy polowałem z uznaniem, udawanym, głową i podziękowałem za tą bezcenną wiedzę.
Na szczęście były też dobre strony jak choćby fakt, że przestało padać. Co prawda i tak starałem się zignorować ten fakt cały ten czas, to jednak rzeczywiście przyjemniej było bez niego. Mimo, że jego obecność do tej pory też miała sporo plusów: Katon kapitana będzie bezpieczniejszy bo nie podpali wszystkiego wokół, pojawiły się niewielkie ilości wody co dla suitonowca też jest istotne, a i przyroda będzie bardziej odżywiona, zielona i pachnąca.
Gdy już szliśmy w szyku jakiś czas nasz drużynowy medyk Riku bez żadnych innych umiejętności uznał, że to on zostanie drużynowym marudą, a przynajmniej takie odnosiłem wrażenie. Dlatego nie obracają się do niego, wciąż bardziej skupiony na pilnowaniu otoczenia rzuciłem w odpowiedzi:
Jak chciałeś panien panie "przyjacielu" to trzeba było się kierować do jakiejś kwiaciarni, a nie na front. Ewentualnie jak wystarczyło by żeby była kobietą to do burdelu. Odparłem niczym prawdziwy wujek dobra rada, niby nie złośliwie a jednak z wyczuwalną uszczypliwością.
0 x
- Kaito Mizukane
- Posty: 160
- Rejestracja: 28 maja 2025, o 13:05
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: - Stalowe oczy
- Kucyk
- Atletyczna budowa ciała
- Brązowo-bordowa tunika
- Dopasowane spodnie shinobi
- Czarny pas
- Bose stopy - Widoczny ekwipunek: - Duża torba
- Płaszcz - Link do KP: viewtopic.php?p=224239#p224239
- Multikonta: Tapion
Re: Osada Okayama
Zlecenie specjalne B - Wojna Światów
Gōsui
"Cienie nad Okayama" _____________________________
Posty:
MG: 9
Gōsui: 8
_____________________________
Bishamon
Gōsui
"Cienie nad Okayama" _____________________________
Posty:
MG: 9
Gōsui: 8
_____________________________
RikuZbliżaliście się do osady Okayama, która już majaczyła gdzieś tam w oddali. Zaczepiony Riku odpowiedział z lekkim uśmiechem:
- A nie uważasz, że nie milej bym nam się podróżowało patrząc na wyćwiczoną, zgrabną dupeczkę jakiejś kunoici, zamiast na poślady Takeshi'ego ? Choć z drugiej z strony co kto lubi, ale pozwolisz, że odsunę się jesszcze na metr od ciebie. - wyszczerzył zęby odsuwając się od ciebie na długość dwóch kroków. Dorzucił jeszcze od siebie:
- Jednak masz rację, dziwka droga, mówią tylko ci co sami świnki nie mają. Zabierz na ramen, kup kwiaty, a w burdelu bierzesz i jedziesz... - z dumą pokiwał głową oddając się samozadowoleniu ze swoich filozoficznych przemyśleń.
Gdy zbliżyliście się na około piętnaście metrów od osady, Bishamon zakomenderował
- Drużyna stop ! - gestem ręki nakazał żebyście kucnęli.
Rozglądał się po osadzie, a jego mina z upływającym czasem co raz bardziej była zafrasowana.
- Środek dnia, a nic nie słychać i nikogo nie widać. Rozdzielamy się Ja i Riku zajdziemy osadę z lewej strony, a Gosui i Takeshi od prawej. Spotkamy się w centrum. Powodzenia.
Bishamon wziął drugiego medyka ze sobą i poszedł we wskazane miejsce. Teraz przyszła wasza kolei z Takeshim, abyście udali się do punktu startu od którego mieliście zacząć rekonesans osady Okayama
Bishamon
0 x
- Gōsui
- Posty: 55
- Rejestracja: 14 maja 2025, o 17:32
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Jak ma avku
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&p=223791#p223791
- Multikonta: Shīrōdo
Re: Osada Okayama
Odpowiedź kolegi po fachu nieco mnie rozbawiła choć zaśmiałem się bezgłośnie zasłaniając usta ze względu na to, że choć sam odbierałem tą misję raczej z przymrużeniem oka to jednak pan kapitan był na wyprawie wojennej, a porządny z niego chłop i nie chciałem psuć mu tej przygody. Co oczywiście nie powstrzymało mnie od zareagowania na tą marną próbę zaczepki.
Śmiało, chociaż myślę że możesz otwarcie zrezygnować. To nic złego dla amatora zwątpić i próbować uciec. Niestety zdradziłeś się tym "przyjacielu" iż profesjonalista jak ja wie że oczy na misji mają obserwować otoczenie, nie ponętne pośladki jakiś kunoichi. Odparłem tak łagodnie jak bym chciał otrzeć łzę spływającą po policzku z wyczuwalną nutką żartobliwej złośliwości w głosie. Nie mniej zapamiętaj "przyjacielu" posiłek przyjemniejszy jest gdy do ust sięgasz swoimi pałeczkami, a nie tymi z których skorzystać może każdy Tu już lekko zaśmiałem się faktycznie bo choć nie zgadzałem się całkowicie z Rikiem to jednak miał też trochę racji w tym co powiedział.
Gdy zatrzymaliśmy się na polecenie kapitana, a następnie otrzymaliśmy dalsze instrukcje spojrzałem porozumiewawczo na Takeshiego rzucając tylko krótko: Liczę na ciebie. Po czym z zachowaniem maksymalnej ostrożności ruszyliśmy we wskazanym kierunku obserwując otoczenie. Oczywiście mój bukiuser idzie przodem, a ja zaraz za nim niczym cień.
0 x
- Kaito Mizukane
- Posty: 160
- Rejestracja: 28 maja 2025, o 13:05
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: - Stalowe oczy
- Kucyk
- Atletyczna budowa ciała
- Brązowo-bordowa tunika
- Dopasowane spodnie shinobi
- Czarny pas
- Bose stopy - Widoczny ekwipunek: - Duża torba
- Płaszcz - Link do KP: viewtopic.php?p=224239#p224239
- Multikonta: Tapion
Re: Osada Okayama
Zlecenie specjalne B - Wojna Światów
Gōsui
"Cienie nad Okayama" _____________________________
Posty:
MG: 10
Gōsui: 9
_____________________________
Takeshi
Gōsui
"Cienie nad Okayama" _____________________________
Posty:
MG: 10
Gōsui: 9
_____________________________
BishamonWasza dwójka wkroczyła do opustoszałej wioski, stąpaliście ostrożnie po błotnistej ścieżce, którą jeszcze niedawno musiały przemierzać dziesiątki stóp. Teraz jednak nie było widać nikogo kto te ślady mógł nanieść. Co gorsza panowała martwa cisza, nienaturalna jak na wioskę. Wiatr szarpał rozwieszonymi wciąż sznurami na pranie, na których kołysały się ciuchy... Takeshi sprawdził je dotykając delikatnie materiału.
- Jeszcze mokre, ktoś tu był jeszcze niedawno - wyszeptał zaniepokojonym głosem
Twój partner szedł pierwszy z rękoma nieodłącznie trzymającej kosę. Był napięty i gotowy do reakcji na jak najmniejszy ruch. Mogłeś zauważyć drzwi domostw które lekko były uchylone oraz ślady stóp w błocie które wyglądały na całkiem świeże.
Wioska wyglądała, jakby ktoś wyrwał z niej duszę, ale pozostawił ciało nienaruszone. Do szliście do centrum spotykając się z resztą drużyny
– Przeczuwam, że mieszkańcy sami nie odeszli tak z siebie... – zaczął cicho Bishamon -... Musimy przeszukać domy, każdy wybiera dom i ostrożnie go przeszukuję. Rozejść się
Bishamon ostrożnie udał się do najbliższego domu. Takeshi wybrał dom po lewej, a Riku ten po prawej. A ty co zamierasz ? Który dom wybierzesz ten obok Riku czy Takeshiego czy któryś znajdujących się po drugiej stronie ?
Takeshi
0 x
- Gōsui
- Posty: 55
- Rejestracja: 14 maja 2025, o 17:32
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Jak ma avku
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&p=223791#p223791
- Multikonta: Shīrōdo
Re: Osada Okayama
W przeciwieństwie do moich kamratów zniknięcie cywili aż tak mną nie wstrząsnęło, w końcu nie było to moi rodacy, a jedynie mieszkańcy tychże ziem. Co oczywiście nie sprawiało, że sprawa mnie nie zainteresowała. Wręcz przeciwnie. Brak śladów walki czy choćby stawiania oporu wyglądały tak jak gdyby mieszkańcy tej wioski z własnej woli porzucili dobytki swojego życia. Gdyby to była kwestia jednej czy dwóch osób to jeszcze dałoby się jakoś logicznie sobie wytłumaczyć ale nie cała wioska. Coś tu było nie tak.
Gdy zebraliśmy się wszyscy w centrum i każdy z osobna wybierał miejsce do przeszukania asekuracyjnie postanowiłem zatkać sobie uszy tak by ograniczyć tym samym swój zmysł słuchu pamiętając o słowach dowódcy mówiącego o tym, że wśród ludu zza muru byli mistrzowie genjutsu bazujący na dźwięku. Starałem się uszczelnić swoje uszy tak by jednak wciąż słyszeć lecz przytłumione dźwięki i w razie nagłej sytuacji móc szybko dopchnąć prowizoryczne zatyczki i odciąć się całkowicie od dźwięku.
Następnie pamiętałem o mijanym przez nas domostwie gdy jeszcze wraz z Takeshinem obchodziliśmy tę wioskę. Jeden dom miał uchylone drzwi i prowadzące do niego ślady wyglądające na świeże. To właśnie ten dom chciałem sprawdzić. Najpierw oczywiście w miarę możliwości zerkając do niego dyskretnie przez okna. I jeśli któreś było otwarte to właśnie też nim chciałem dostać się do środka będąc cały czas gotowy by unikać ataku fizycznego. Ciasne, zamknięte przestrzenie raczej nie nadawały się do tego by atakować w jakikolwiek inny sposób ale gdyby przyszła taka sytuacja to cały czas staram się pozycjonować by móc szybko się ewakuować ze środka czy to oknem czy przez drzwi.
0 x
- Kaito Mizukane
- Posty: 160
- Rejestracja: 28 maja 2025, o 13:05
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: - Stalowe oczy
- Kucyk
- Atletyczna budowa ciała
- Brązowo-bordowa tunika
- Dopasowane spodnie shinobi
- Czarny pas
- Bose stopy - Widoczny ekwipunek: - Duża torba
- Płaszcz - Link do KP: viewtopic.php?p=224239#p224239
- Multikonta: Tapion
Re: Osada Okayama
Zlecenie specjalne B - Wojna Światów
Gōsui
"Cienie nad Okayama" _____________________________
Posty:
MG: 11
Gōsui: 10
_____________________________
Łucznik x20
Miecznik x20
Podstawowe jednostki w szeregach dzikich. Przejawiające żądze mordu, dobre wyszkolenie wojskowe oraz nieugiętość w boju. Nawet w pojedynkę potrafią stawić czoła początkującemu shinobi. Jednostki posiadają lekką zbroję - odpowiednik kamizelki shinobi dodatkowo będąc uzbrojonymi przeważnie w łuk bądź katanę.
Gōsui
"Cienie nad Okayama" _____________________________
Posty:
MG: 11
Gōsui: 10
_____________________________
BishamonW ciszy tego dnia, gdy promienie Słońca ledwo przebijało się przez gęstą koronę drzew obok wybranego przez ciebie domu, powoli zbliżałeś się do jego drzwi. Dom złożony ze starych i spróchniałych desek wyglądął jakby od lat nie gościł żadnego żywego ducha. Zbliżyłeś się od strony drzewa przystając w jego cieniu, z tej pozycji miałeś świetną możliwość przyjrzeniu się co dzieje się albo nie dzieje w środku. Skupiony bez problemu byłeś w stanie dostrzec każdy interesujący szczegół jak na przykład zbyt świeże ślady w błocie przed drzwiami. Bezszelestnie krocząc niczym kot doszedłeś do drzwi po cichu wchodząc do środka. Dłońmi delikatnie odsunął chaszcze przy ścianie domu i podszedł do bocznego wejścia – zbutwiałe drzwi były przymknięte, lecz niezamknięte. Twoim oczom ukazał się obraz nędzy: meble porozrzucane, rozbite naczynia, wbita strzała w jedną ze ścian... Coś tu się wydarzyło, ale zaineresowanych już dawno tutaj ie było...
Gdy oddawałeś się dalszej inspekcji usłyszałeś
- Wróg ! Gōsui !
Był to głos Bishamona, gdy miałeś już możliwość dostrzeżenia tego co się dzieje na zewnątrz zobaczyłeś w sumie czterdziestu przeciwników. Dwudziestu szło od strony lasu, a drudzy od strony skąd przyszli Riku i twój Kapitan... Choć po chwili dostrzegłeś, że część z nich wychodzi z domu który miał przeskanować Riku... Jego właśnie nie było na zewnątrz szykowali się do tego tylko Takeshi i Bishamon który składał już pieczęcie.
Dwa oddziały dzikich porówno składały się z 10 łuczników i 10 mieczników czyli łącznie musieliście stawić czoła 20 łucznikom i 20 miecznikom
MAPA

DLA GRACZA
PrzeciwnicyŁucznik x20
Miecznik x20
Podstawowe jednostki w szeregach dzikich. Przejawiające żądze mordu, dobre wyszkolenie wojskowe oraz nieugiętość w boju. Nawet w pojedynkę potrafią stawić czoła początkującemu shinobi. Jednostki posiadają lekką zbroję - odpowiednik kamizelki shinobi dodatkowo będąc uzbrojonymi przeważnie w łuk bądź katanę.
DLA ADMINÓW
Ukryty tekst
0 x
- Gōsui
- Posty: 55
- Rejestracja: 14 maja 2025, o 17:32
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Jak ma avku
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&p=223791#p223791
- Multikonta: Shīrōdo
Re: Osada Okayama
Przeszukiwanie domostwa przynosiło więcej pytań niż odpowiedzi, niby wioska nie tknięta a chata którą wybrałem do przeszukiwania wyglądała jakby działa się wewnątrz co najmniej gruba patologia. Dosłownie Magic(al)zna chatka. Niestety nie było czasu by na spokojnie użyć specjalnych technik shinobi do rekonstrukcji wydarzeń gdyż mych uszu dobiegł głos kapitana Bishamona oznajmujący że nasze szczury wypełzły z nory. I to dosłownie! Bo gdy opuściłem ruderę okazało się że jest ich tutaj całkiem sporo.
No nareszcie! Już zaczynało być nudno chłopaki! Zawołałem widząc, że wśród moich brakowało już jednej osoby. Riku - cóż tęsknić nie będę. Pomyślałem ruszając od razu po dość mało zgodnym ze sztuką shinobi wejściu na scenę. Jednak nie czułem potrzeby zakradać się w potyczce z jakąś bandą obdartusów. Mam nadzieję, że przebłagaliście swoich bogów bo drugiej szansy nie będzie!
Od razu po wyjściu i ujrzeniu całej sytuacji przystąpiłem do działania. Mianowicie ruszyłem lekkim łukiem w kierunku przeciwnym do dowódcy i kosiarza żeby wskoczyć na dom znajdujący się po prawej stronie względem mnie na mapie. Chciałbym tam ustawić się w takim miejscu dachu żeby mieć chwilę na użycie techniki będąc chroniony przed strzałami łuczników. Chciałbym tam stworzyć mgłę by następnie zeskoczyć za budynek i zaczynam pluć wodną techniką atakując od tyłu przeciwników. W razie lecących strzał tą samą techniką plucia wody kontruje atak. Wstępnym celem są łucznicy następnie zajmuje się miecznikami. Cały czas pozostaje w ruchu, w razie czego jeśli będę czuł znaczącą przewagę dosłownie tańcząc między ich szeregami.
Ukryty tekst
0 x
- Kaito Mizukane
- Posty: 160
- Rejestracja: 28 maja 2025, o 13:05
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: - Stalowe oczy
- Kucyk
- Atletyczna budowa ciała
- Brązowo-bordowa tunika
- Dopasowane spodnie shinobi
- Czarny pas
- Bose stopy - Widoczny ekwipunek: - Duża torba
- Płaszcz - Link do KP: viewtopic.php?p=224239#p224239
- Multikonta: Tapion
Re: Osada Okayama
Zlecenie specjalne B - Wojna Światów
Gōsui
"Cienie nad Okayama" _____________________________
Posty:
MG: 12
Gōsui: 11
_____________________________
Łucznik x20
Miecznik x20
Podstawowe jednostki w szeregach dzikich. Przejawiające żądze mordu, dobre wyszkolenie wojskowe oraz nieugiętość w boju. Nawet w pojedynkę potrafią stawić czoła początkującemu shinobi. Jednostki posiadają lekką zbroję - odpowiednik kamizelki shinobi dodatkowo będąc uzbrojonymi przeważnie w łuk bądź katanę.
Gōsui
"Cienie nad Okayama" _____________________________
Posty:
MG: 12
Gōsui: 11
_____________________________
BishamonPrzeciwnicy mieli wielki problem ponieważ nie byli w żaden sposób nadążyć za twoimi ruchami, chociaż twoimi się i troili jednak bezskutecznie. Ty natomiast mogłeś bez większych problemów ominąć wszystkie ich strzały. Oczywiście tylko te które przypadkiem kolidowały swoją trajektorią z drogą przez ciebie obraną, a warto dodać, że było ich całkiem niewiele. Na domiar złego twoja mgła im przeszkadzała w prawidłowym przymierzeniu więc niektórzy i tak strzelali całkowicie na oślep.
Wmurowało ich ze strachu kiedy mieli ciebie za plecami, zdołałeś cztery razy strzelić swoją wodną techniką obejmując nią różne grupy ludzi. Finalnie piętnastu dzikusów oberwało. Większość z nich była bardzo mocno poobijana, jednak kilku szczęśliwców oberwało dwa razy twoją techniką. Ci przeważnie mieli już połamaną przynajmniej jedną z kończyn i z wielkim trudem podnieśli się na równe nogi.
Pozostałą piątką zajmował się Takeshi, który ratował się stylem Mokuzai w kontrze do osób które tylko potrafiły dobrze trzymać oręż. Jednak jeszcze nikogo nie ranił w przeciwieństwie do kapitana który bez większego namysłu użył techniki:
- W ogniu ukrycie: wielki płomienny pocisk
Po wypluciu ze swoich ust ognistej kuli z jego dłoni wyrosło coś na kształt miecza i poszedł w tany na wrogów.
Potyczka nie była dla was specjalnie wymagająca, wystarczyło po pierwszej fali waszych ataków dobić pozostałych
MAPA

DLA GRACZA
PrzeciwnicyŁucznik x20
Miecznik x20
Podstawowe jednostki w szeregach dzikich. Przejawiające żądze mordu, dobre wyszkolenie wojskowe oraz nieugiętość w boju. Nawet w pojedynkę potrafią stawić czoła początkującemu shinobi. Jednostki posiadają lekką zbroję - odpowiednik kamizelki shinobi dodatkowo będąc uzbrojonymi przeważnie w łuk bądź katanę.
DLA ADMINÓW
Ukryty tekst
0 x
- Gōsui
- Posty: 55
- Rejestracja: 14 maja 2025, o 17:32
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Jak ma avku
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&p=223791#p223791
- Multikonta: Shīrōdo
Re: Osada Okayama
Zabawa była przednia, a walka z przeciwnikami przypominała mi bardziej dziecinną zabawę w Sennina w którą zdarzało mi się za młody, gdy dorośli nie patrzyli, bawić się z rówieśnikami. Z tą różnicą, że tym razem ludzie tu cierpieli na prawdę. Mimo to nie miałem wyrzutów sumienia ponieważ ostrzegałem ich nim zacząłem siać strach w ich sercach wirując między nimi raz po raz powalając ich na ziemię w okrutny sposób.
Gdy większość z nich nie stanowiła już dla mnie zagrożenia rzuciłem do kosiarza Resztę zostawiam tobie, lecę sprawdzić co z Rikiem. i ruszyłem do budynku w którym zniknął mój towarzysz zakładając że kapitan powinien sobie w miarę poradzić, a tamten idiota zapewne, jako medyk mógł mieć większe problemy. Nie robiłem tego oczywiście z dobroci serca, ot chciałem sprawdzić czy gość nas zdradził, gryzł piach czy może jednak znalazł tam kogoś kto mógłby dostarczyć nieco więcej zabawy.
Po drodze jeśli jest to możliwe to pluje też we wroga z którym walczył kapitan lub staram się go osłonić gdybym zmierzając w obranym przez siebie kierunku zauważył że leci w niego atak którego mógłby być niebezpieczny. Następnie wbiajam do domu który wybrał Riku gotów zaatakować opluwając wroga który mógł się tam potencjalnie czaić. Niekoniecznie w celu ataku ale też obrony lub zwyczajnie aby odepchnąć go od siebie. Anuluje też mgle z racji że ten numer raczej nie jest zbyt skuteczny gdy używa się go dwa razy w otwartej walce, a mogła by ona też utrudnić życie moim sojusznikom. Gdyby jednak z jakiegoś powodu po wtargnięciu do domu nie było możliwe abym się obronił technika plucia na wroga wymierzam mu najpierw wzmocniony cios pięścią aby go odrzucić i dopiero wtedy pluje.
Ukryty tekst
0 x
- Kaito Mizukane
- Posty: 160
- Rejestracja: 28 maja 2025, o 13:05
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: - Stalowe oczy
- Kucyk
- Atletyczna budowa ciała
- Brązowo-bordowa tunika
- Dopasowane spodnie shinobi
- Czarny pas
- Bose stopy - Widoczny ekwipunek: - Duża torba
- Płaszcz - Link do KP: viewtopic.php?p=224239#p224239
- Multikonta: Tapion
Re: Osada Okayama
Zlecenie specjalne B - Wojna Światów
Gōsui
"Cienie nad Okayama" _____________________________
Posty:
MG: 13
Gōsui: 12
_____________________________
Gōsui
"Cienie nad Okayama" _____________________________
Posty:
MG: 13
Gōsui: 12
_____________________________
Przeciwnicy z którymi miałeś się mierzyć byli lekko otępieni, ale jednak powoli zaczęli na ciebie szarżować, Z okrzykiem bojowym na ustach część mieczników pozbierała się i na ciebie ruszyła. Ta mała grupka ścierająca się z Takeshim została zdezorientowana twoim poczynaniami, część oderwała się od walki z wojownikiem trzymającym kosę i ruszyła na ciebie. Rozproszenie zostało skrzętnie wykorzystane i po chwili broń drzewcowa zatopiła swoje ostrze w części ciała, spijając krew dzikich.
Miecznicy szarżowali, łucznicy napinali cięciwę jednak ty sobie z tego nic nie robiłeś strzeliłeś jeszcze raz cztery razy w tłum. Większość tego już nie przeżyła, a ci którzy przeżyli już nie zdołali się podnieś ponieważ Takeshi wychodząc zwycięsko z ostatniego pojedynku zajął się dobiciem tych którzy jeszcze próbowali stanąć na nogi. A kiedy już się z tym uporał pobiegł pomóc kapitanowi.
Ty zaś z kolei pobiegłeś do domu z którego Riku nie zdołał wyjść. Przemierzyłeś całą drogę nie musząc korzystać już z żadnej techniki. Kapitan świetnie sobie radził, a przecież biegł mu jeszcze z pomocą Takeshi, nie miałeś się o co martwić.
W domu próbowałeś odnaleźć Riku, ale robiłeś to bardzo ostrożnie czując, że ktoś nagle może na ciebie wyjść. Wszedłeś powoli na piętro, gdzie znalazłeś martwe ciało Riku. Upewniłeś się, że nie żyje, jednak zaraz po tym coś do ciebie dotarło.
Cisza. Absolutna cisza. Walki ucichły. Melodia. Tak. Do twoich uszu zaczęła dochodzić smutna melodia, ale nic po za nią.
DLA ADMINÓW
Ukryty tekst
0 x
- Gōsui
- Posty: 55
- Rejestracja: 14 maja 2025, o 17:32
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Jak ma avku
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&p=223791#p223791
- Multikonta: Shīrōdo
Re: Osada Okayama
Choć żołnierze dzikich nie stanowili specjalnie wyzwania to jedno należało im przyznać. Mają oni jaja. Gdy myślałem że mam już spokój, a oni podnosili się z ziemi i ponownie ruszali na mnie zaśmiałem się kręcąc piruety między ich atakami i zawołałem przed pierwszymi atakami odstającymi ich dusze do przodków.
Wasza odwaga dzielni wojownicy zasługuje na uznanie. Pozwólcie więc, że pozwolę wam odejść do przodków z honorem. I po tych słowach zacząłem ich dobijać wystrzeliwując kolejne strumienie wody. Nie czułem nic gdy ich zabijałem gdyż ich śmierć była poświęceniem na które byłem gotów.
Następnie skierowałem się do domu gdzie zastałem Rika, a raczej jego ciało potwierdzając tym samym to co mogło się wydarzyć. Idioto. Teraz już nie popatrzysz sobie na żaden tyłek, nawet ten brzydkiej kunoichi. Pomyślałem gdy mych uszu dobiegła melodia. Kurwa... Zakląłem szpetnie wpychając głębiej w uszy moje prowizoryczne zatyczki z błota czy innych śmieci którymi wcześniej przytkałem sobie uszy. Tym razem ich cel był taki by całkowicie odciąć mnie od dźwięku, a ponadto pamiętając słowa kapitana odruchowo złożyłem pieczęć barana. Skoro dzicy mieli mistrzów genjutsu po swojej stronie to niewątpliwie samo zasłyszenie melodii mogło być ryzykowne. Prawdopodobnie już mnie złapali temu musiałem się uwolnić. Po jej złożeniu rozejrzałem się wokół czy coś się zmieniło. Jeśli Riku dalej żył skoczyłem szybko na zewnątrz. Musiał znaleźć wroga który pewnie krył się gdzieś w domach gdy polegać mogłem jedynie na wzroku i potencjalnie węchu... No słabo. Więc jeśli nie znajdę go na zewnątrz stojącego na dachu z fletem i stadem szczurów wokół to rzechodze do kolejnego planu który polega na całkowitej dewastacji domów moim Suitonem. Jak nie prośbą to groźbą. Cel był taki by wykurzyć gnoja.
Ukryty tekst
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości