Yuri Uchiha
Posty: 45 Rejestracja: 14 kwie 2025, o 20:23
Wiek postaci: 21
Ranga: Doko
Krótki wygląd: białe włosy, trzy blizny na twarzy, czerwone oczy
Widoczny ekwipunek: -
Link do KP: viewtopic.php?p=222989#p222989
Multikonta: Arii
Post
autor: Yuri Uchiha » 18 kwie 2025, o 11:18
Posiadłość rodu Suyunami w Sarafutsu wybudowała się bardzo szybko przed rozpoczęciem Bitwy o Kotei. Już w trakcie przesiedleń z terenów mających stać się wielkim polem bitwy, jeden ze starszych synów prowadzący interesy rodziny odkupił od jednego z włodarzy ten budynek, nie wiedząc, że już niedługo będzie to jedyne miejsce, które nazywać będzie można Domem.
Posiadłość składa się z części sypialnianej po prawej stronie, gdzie znajdują się wszystkie pokoje mieszkańców. Największy należy do rodziców: Ichiry i Haskiego. Obok nich swoje sypialnie mają najstarsi bracia Hanami i Hasu. Pierwszy od prawej, drugi od lewej. Młodsi mają wspólną sypialnię przedzieloną na pół jedwabną zasłonką. W posiadłości są jeszcze cztery inne sypialnie aktualnie pozostawione bez osób. nich mieszkających. Z każdego z pokoi jest wyjście na ich piękny ogród, gdzie przenieśli swoje największe skarby z roślin, które uprawiają na obrzeżach Sarufutsu.
Lewa strona posiadłości to pomieszczenia pracownicze, gdzie przebywa służba w postaci dwóch starszych kobiet, które gotują i pomagają sprzątać Ichirze całą posiadłość. Dodatkowo to tam znajduje się biuro jego brata, obok jego ojca, gdzie rozprawiają o interesach i przyszłych inwestycjach w Ryuzaku. Z tej części budynku jest idealne przejście do salonów, gdzie przyjmują gości na posiłki i wizytację. Stąd jest idealne przejście do drugiego ogródku, gdzie zrobione jest małe pole treningowe, gdzie codziennie widzi się Hasu trenującego Sakuraso. Na samym środku jest mała sadzawka z sumami Koi.
Za samym polem treningowym jest przejście do kapliczki, którą Hanami wybudował ku pamięci wszystkich poległych pod Bitwą o Kotei.
0 x
Yuri Uchiha
Posty: 45 Rejestracja: 14 kwie 2025, o 20:23
Wiek postaci: 21
Ranga: Doko
Krótki wygląd: białe włosy, trzy blizny na twarzy, czerwone oczy
Widoczny ekwipunek: -
Link do KP: viewtopic.php?p=222989#p222989
Multikonta: Arii
Post
autor: Yuri Uchiha » 18 kwie 2025, o 12:13
Było piękne słońce na niebieskim niebie. Nie zawsze się widywało taką pogodę w ostatnim czasie. Ryuzaku no Taki różniło się od terenów przy Prastarym Lesie czy Sogen, które często musiał odwiedzać ze względów na przekazywaną wiedzę w interesach rodziny.
Siedział właśnie na drewnianej podłodze przed sadzawką przy polu walki i cieszył się tym co widzi. Kochał to uczucie, że dookoła była natura a kwiaty umilały swoim zapachem odpoczynek. Minął dokładnie miesiąc, kiedy zgłosił swoje chęci do wzięciu udziałach w misjach Uchiha. I jeszcze nic nie dostał. Czyżby nie było nic dla takiego niedoświadczonego chłopaka jak on? Prawdopodobnie cały klan próbował odbić ziemię zagrabione przez Dzikich... Ale czy na pewno nie było innych zleceń?
-Nie myśl tak intensywnie, bo sobie coś zrobisz. - za jego plecami pojawił się Hanami z szerokim uśmiechem na twarzy. -Nie zamierzasz chyba tutaj siedzieć cały czas, co? Lada moment mogą po ciebie posłać. - podał mu dłoń, aby pomóc mu wstać. -Nie jestem pewien czy w ogóle po mnie poślą... Minął już miesiąc. - z krzywą miną podciągnął się i otrzepał wolną dłonią spodnie. Hanami wyglądał na rozbawionego. -Nie powinieneś być taki smutny. Misje shinobich są bardzo niebezpieczne. Nadal jestem zdania, że nie powinieneś dołączać do tego misterium. Hai, hai... Wiem, co zaraz powiesz... - zrobił teraz minę, która miała go naśladować, obniżył trochę głos i zaczął cytować: -Muszę to zrobić. Wuj wrócił w opłakanymi stanie, może gdybym ja tam był... Każda para rąk się wtedy miała przydać a ja, ja... - i odskoczył, kiedy udając, że chce go uderzyć Yuri zamachnął się. -Oczywiście żartuję... Ale nie powinieneś tak marnować czasu... Zabieram ciebie na trening. Im więcej będziesz potrafił tym lepiej dla ciebie. I bez gadania. Hasu i Sakurasu są na jakimś zleceniu od klientów ojca. Rodzice są poza Sarufatsu i wrócą jutro. Jesteśmy sami i nie musisz się kryć z tym co potrafisz. Poza tym i tak przecież wiem. - kiwnął głową na placyk na przeciw. Wszystko było idealnie wokół niego zaprojektowane. Zeskoczył z drewnianej posadzki i poszedł na sam środek. Białowłosy ustawił się przed nim z niezadowoloną miną, że ktoś zamierzał mu przeszkodzić w odpoczynku. Nie lenił się, ale po prostu się stresował... Wiedział o czym mówił Hanami jeżeli chodzi o niebezpieczeństwo...
Ukryty tekst
Ukryty tekst
-Ja też nie tego się spodziewałem... W ogóle nie sądziłem, że coś z tego wyjdzie. - Yuri patrzył się na swoją dłoń i schował do kieszeni papierki. -Czy w naszym klanie to coś normalnego? - Hanami się zastanowił i uśmiechnął się. -Nie. Ale nasza dwójką nie jest normalna według niektórych w naszym klanie. Różnimy się pod każdym względem. Nie odziedziczyliśmy najważniejszych cech naszego klanu. Wręcz jesteśmy mieszanką samych przeciwieństw. Ale to nic złego. Może ma to jakiś sens według bogów, którzy nas tutaj zesłali? Tego nie będziemy raczej wiedzieć. Ale mniej gadania. Teraz wiemy, w którą stronę idziemy. Dlatego zamiast się tak lampić... Wybierz technikę, którą chcesz ode mnie się nauczyć. Służę szeroki repertuarem do wyboru. - i w swój zabawny sposób podszedł do niego i strzelił go w czoło palcami.
Ukryty tekst
0 x
Yuri Uchiha
Posty: 45 Rejestracja: 14 kwie 2025, o 20:23
Wiek postaci: 21
Ranga: Doko
Krótki wygląd: białe włosy, trzy blizny na twarzy, czerwone oczy
Widoczny ekwipunek: -
Link do KP: viewtopic.php?p=222989#p222989
Multikonta: Arii
Post
autor: Yuri Uchiha » 18 kwie 2025, o 12:53
-Naprawdę chcesz, żebym coś wybrał? Ale... ja sam nie wiem... - zaczął się zastanawiać, ale nic nie przychodziło mu do głowy. -Hai, hai. Wybrałem już sam. Ryūka no Jutsu. - trochę to wybiło białowłosego, że kazał mu się samemu namyślić, ale nic z tego nie wyszło konkretnie. Cały Hanami... -Patrząc na te trzy blizny... Zażynałeś się, aby nauczyć się perfekcyjnej Gōkakyū. Zacząłeś za szybko i z większej nuty. A powinieneś nauczyć się podstaw tego żywiołu. I tak wiem, wiem... Cały nasz klan uznaje Kulę Ognia za wejście w dojrzałość... Ble, ble. Staromodne myślenie. Dojrzałością możemy nazwać coś, co opiera się na podstawach a późniejszych ulepszeniach. Nic innego nie będzie w tym działać. Nic. - jego brat właśnie w tym momencie wyglądał, jakby spierał się sam w sobie z pewnymi wartościami ich klanu, które były zardzewiałe i trochę utrudniające ich życie. -Rozumiem o co ci chodzi, nie musisz się już tak nakręcać... Jeżeli chodzi o wybraną przez ciebie technikę, jeżeli dobrze kojarzę bez żadnego przedłużenia jej nie zadziała, trochę skomplikowana technika w warunkach walki... Tak mi się wydaje, nie żebym był jakimś specjalistą. - Hanami zaśmiał się na te słowa. -Masz rację, braciszku, ale kiedy Ci się uda zaprowadzić w taki punkt przeciwnika... szala wygranej będzie po twojej stronie. Czasami nawet najsłabsze rozwiązania mogą okazać się najlepszymi. A przedłużenie... - z drugiej swojej kieszeni wyciągnął krótką żyłkę na trzy metry. Podszedł do drzewa po drugiej stronie i przewiązał metr żyłki wokół niego i wrócił do Yuriego. -Podstawą zawsze są pieczęci. Nimi wiążesz swoją chakrę z ciałem i tworzysz. - w tym czasie pokazał dość szybko sekwencję, której nie można było ogarnąć kątem oka. Następnie powtórzył wolniej... Zgrywał się lub popisywał. -Teraz wiąż pieczęci i skupiaj charę w płucach, jak przy Kuli, ale o wiele mniej i troszkę bardziej z koncentracją. Nie chcemy twojej kolejnej rany na tej ślicznej buźce. - uśmiechnął się i zaczął wokół niego krążyć. Mu nie zostało nic innego niż wykonywać polecenie. Włożył do ust żyłkę i pod nią dłońmi wiązał pieczęci. W płucach obracał charą czując, jak zamienia ją w płomień i samemu stwierdził, kiedy będzie odpowiedni moment na wypuszczenie wiązki ognia. Ale jedyne co popłynęło to jego ślina przez czarny dym, który wyleciał z jego ust. -A ty co? Smok? Złe wyczucie. Jeszcze raz i zacznij się zastanawiać, jak ten płomień ma wlecieć na żyłkę. - powtórka. I jeszcze raz. I jeszcze raz. Dyszał coraz mocniej. Mimo nie udanych prób ciągle z jego ciała wypływała chakra, jak z wodospadu. A efektów prawie nie widział. W końcu płomień się pojawiał, ale nie mógł go ukierunkować w kierunku drzewa, po żyłce. Hanami już nie dawał mu żadnych rad, więc został sam na pastwę losu z tą zagwozdką. A przecież to nie było nic ciężkiego! Złożył pieczęci i zamiast tylko wypuścić wiązkę ognia to pokierował nią po lince, przesyłając dalej trochę charkry, aby płomień nie znikał a miał gdzie się utrzymać dalej rozgrzewając żyłkę i mknąć do drzewa. Płomień uderzył o pień zostawiając zwęglony ślad. -No, tego właśnie się po tobie spodziewałem! Nawet szybko się uwinąłeś z tą zagadką! Teraz czas na obiad. Mito i Cho na pewno już coś upichciły dla nas! - Yuriemu nawet nie było jedzenie w głowie. Czuł się bardzo źle, jakby miał zwymiotować.
Nauka Ryuka
Nazwa Katon: Ryūka no Jutsu
Ranga C
Pieczęci Wąż → Smok → Królik → Tygrys
Zasięg Płomień z ust 20cm Płomień po przedłużeniu Zależny od długości przedłużenia
Koszt E: 24% | D: 18% | C: 15% | B: 12% | A: 9% | S: 6% | S+: 3% (za przedłużenie)
Statystyki Siła 110 Szybkość 90 Wytrzymałość ---
Dodatkowe Należy posłać ją po przedłużeniu, np. lince
Opis Bardzo silne Jutsu, pozwalające na precyzyjne używanie normalnie chaotycznego i destrukcyjnego żywiołu. Polega na wypluciu z ust bardzo krótkiego, ale gorącego płomienia. Ogień następnie, po kontakcie z przedłużeniem (żyłki chakry, stalowe linki, łańcuchy, itd.), zajmuje go i bardzo szybko przemieszcza się wzdłuż niego i obejmuje całą jego długość. Sam ogień prowadzony przedłużeniami jest znacznie silniejszy i szybszy, niż inne techniki tego poziomu. Bez przedłużenia technika nie ma praktycznego zastosowania bojowego i nie da się jej wykonać.
0 x
Yuri Uchiha
Posty: 45 Rejestracja: 14 kwie 2025, o 20:23
Wiek postaci: 21
Ranga: Doko
Krótki wygląd: białe włosy, trzy blizny na twarzy, czerwone oczy
Widoczny ekwipunek: -
Link do KP: viewtopic.php?p=222989#p222989
Multikonta: Arii
Post
autor: Yuri Uchiha » 20 kwie 2025, o 16:56
Przeszli w ciszy przez posiadłość do lewego skrzydła skąd dobiegały ich rozmowy dwóch starszych kobiet, Mito i Cho. Chłopcy zawsze mogli na nie liczyć i traktowali je jako członków rodziny. Od lat zajmowały się opieką nad ogniskiem domowym i pomaganiem panią włości Suyunami. Mimo starszego wieku i próśb, żeby po prostu zostawiły wszystko matce Yuri'ego te nigdy nie chciały zrezygnować z pomocy rodzinie. Aktualnie zajmowały się tylko gotowaniem i pomniejszymi porządkami. I białowłosy z bratem nie zawiedli się, kiedy weszli do kuchni, gdzie dwie staruszki już coś smażyły na głębokich patelniach. Dyskutowały ze sobą o jakiś miejskich sprawach. -Hu, hu! Mito-san, Cho-san widzę, że już cały posiłek prawie gotowy! - Hanami przysiadł na miękkim siedzisku przy stoliczku i radował się zapachami z uśmiechem na twarzy.
-Dzień dobry, Mito-san, Cho-san. - Yuri ukłonił się obydwu a te z szerokimi uśmiechami już zaczęły nakładać dla nich jedzenie. -Widziałam, że trenowaliście jeszcze chwilę temu, Hanami, Yuri. Szykujecie się na jakąś misję? - niższa z sióstr położyła jednemu i drugiemu głębokie talerze z ryżowym makaronem, mięsem i warzywami, i przysiadła obok Yuri'ego. Druga przyniosła tacę z czarkami jakieś herbaty. -Yuri-chan, jeszcze nie dostał wezwania przecież, Cho. Sądzę, że zabijają trochę czas. Hm? - i zaczęli jeść. Hanami zaczął napychać się wszystkim, jakby nie jadł od wieków. Yuri uśmiechnął się i zaczął również jeść. Między kęsami zastanawiał się nad odpowiedzią. -Hanami-niisan, postanowił trochę mnie potrenować, żebym był przygotowany na misję, jeżeli jakąś otrzymam w końcu... - Hanami kiwał tylko głową jedząc wszystko ze swojego talerza. -Na pewno dostaniesz wezwanie. Nie bój się o to. W tych czasach każda para rąk się przyda... Prawda, Hanami-chan?- Hanami spojrzał się na Yuri'ego i kobiety. Przełknął kolejną porcję makaronu i westchnął. -Niestety. Wolałbym, żeby Yuri nie musiał czegokolwiek robić w tym kierunku... Ale sam podjął taką decyzję. Dlatego zamierzam mu pomóc, jak najlepiej, żeby nic mu się nie stało, kiedy nie będzie nikogo z nas obok. - kobiety kiwnęły głowami, zbierając puste naczynia. -Jesteś dobrym starszym bratem, Hanami. Gdyby Hasu taki b... -Hasu nie jest taki inny. Po prostu ma inne priorytety, Cho! Ty stara plotkaro. - i tak kobiety zaczęły się wykłócać o braci myjąc naczynia i nie zwracając już uwagi na chłopców. Yuri się uśmiechnął. Rzeczywiście Hanami był dobrym bratem... Ale teraz patrzył się na niego jak dziwak. -Mam coś na twarzy?
-Idź do biblioteczki i znajdź zwój z Kuchiyose no Jutsu. Ja coś poszukam w zbrojowni ojca. Za godzinę na placyku. - i po prostu wyszedł. Yuri siedział ze zdziwieniem na twarzy, bo został bez niczego konkretnego. Hanami uwielbiał nagle zmieniać się w poważnego i tak zostawiać sprawę. A mógł mieć dzisiaj tak spokojny dzień a brat zamierzał go męczyć jakimiś dziwnymi naukami... Ale czy został mu coś innego? Również wstał i poszedł szukać tego dziwnego zwoju... Nie zajęło mu to za długo. Biblioteczka rodziców była dość obszerna i zapełniona różnymi księgami i zwojami. Usiadł przy biurku ojca i rozwinął zwój na całość. Zobaczył wiele rysunków i zapisków (prawdopodobnie dziadka), które kierowały go po technice. Ważną częścią tej techniki był założony Pakt z jakimś zwierzęciem, które pozwoli mu na to, aby siebie przywoływać. Pakt przypieczętowany miał być krwią, która wykorzystywana była później do używania tej techniki, która opisana była jako czasoprzestrzenna. Yuri czytał z zainteresowaniem każdy dodatkowy zapisek, który miał ułatwić mu zrozumienie różnych komplikacji, które mogły wystąpić w trakcie jej wykorzystywania, jak ważna była kontrola chabry i zaufanie budowane z istotami z takowego Paktu. Ale nie tylko różne istoty można było przywoływać. Przedmioty, osłony ale także ludzi. Ostatnie miało zastosowanie w Bitwie z Dzikimi, kiedy głównodowodzący przyzwał bohatera klanu Uchiha, Kyoushiego na pole walki. Technika bardzo skomplikowana, ale uniwersalna pod względem swojego użycia. Ciekawe czy udałoby mu się kiedyś spotkać takie zwierzę? I ciekawe czy ktoś z jego rodziny posiada takowy Pakt? Może nawet sam Hanami, skoro mu to polecił?
Kuchiyose
Nazwa Kuchiyose no Jutsu
Ranga C
Pieczęci Świnia → Pies → Ptak → Małpa → Baran
Zasięg Obok użytkownika
Koszt Zależny od rangi przywoływanego summona: tabelka w temacie z summonami
Statystyki Siła --- Szybkość 100 Wytrzymałość ---
Dodatkowe Wymagana jest krew przywoływacza oraz zawarcie paktu ze zwięrzetami Opis Shinobi nakłada na dłoń odrobinę swojej krwi (otrzymanej np. po rozgryzieniu palca lub dotknięciu rany), a następnie składa pieczęcie i dotyka jakiejś powierzchni. Aktywuje to technikę czasoprzestrzenną, która przywołuje do niego jedno ze stworzeń z paktu, by móc skorzystać z jego pomocy.
Uwaga UWAGA: Kuchiyose no Jutsu może być używane przez Mędrców i Liderów paktu w celach fabularnych, by przyzwać powiernika paktu. Nie ma możliwości "przypadkowego" wezwania postaci w czasie przegrywanej walki, jako ostatni ratunek od ran czy innej formy pomocy na życzenie gracza. Trzeba uwzględnić też, że technika teleportuje nas do Siedziby summonów oddalonej najczęściej o wiele kilometrów i po jej wykonaniu niemożliwy jest powrót do prowadzonego przez nas wcześniej wątku w najbliższych postach, bez uwzględnienia czasu potrzebnego na przebycie dzielącej nas odległości.
0 x
Yuri Uchiha
Posty: 45 Rejestracja: 14 kwie 2025, o 20:23
Wiek postaci: 21
Ranga: Doko
Krótki wygląd: białe włosy, trzy blizny na twarzy, czerwone oczy
Widoczny ekwipunek: -
Link do KP: viewtopic.php?p=222989#p222989
Multikonta: Arii
Post
autor: Yuri Uchiha » 20 kwie 2025, o 19:07
Nie czekając dłużej nad zwojem od Kuchiyose wstał i odłożył go na półkę. Minęła godzina, więc czas było wybrać się na placyk, gdzie wrócą do jakiegoś dziwnego treningu jego brata. Ten jak się można było spodziewać już na niego czekał z dwoma katanami. -Będziemy ćwiczyć szermierkę? - podszedł do niego i przyjął od niego ostrze. Hanami przyjrzał mu się z uśmiechem. -Kaengiri. - jego ostrze, które dzierżył w prawej ręce nagle zapłonęło. -Technika, dzięki której będziesz miał możliwość zwiększyć agresywność swoich ataków, ale także dzięki temu będziesz w stanie nauczyć się innych skomplikowanych technik w następnym etapie. Popracujmy teraz nad przepływem twojej chabry. Tutaj całkowicie inaczej musisz podejść do tematu, nie wydmuchujesz z siebie płomienia, ale masz go stworzyć przez kontakt z czymś. - i wrócił na swój kamień, na którym wcześniej siedział, dezaktywując technikę. Yuri znowu został samemu sobie jeżeli chodzi o przemyślenie jak to zrobić. Wiedział, że musi dobrze wyczuć swoją charę, dlatego zaczął z zamkniętymi oczami powoli oddychać, aby wyrównać przepływ swojej energii. Kilka minut później ustawił się wyprostowany z dwoma dłońmi na rękojeści i zaczął przelewać chakrę do ostrza. W pewnym momencie niebieska stróżka energii była widoczna gołym okiem. Oddychał ciężko - praca z energią ciągle go osłabiała, stróżka potu skapnęła mu z czoła. -Teraz powinienem postarać się zmienić charę w płomień... Nadać jej formę... - mówił sam do siebie stojąc na samym środku placyku. Oddychając coraz szybciej. Na twarzy był cały czerwony, widać było po jego oczach skupienie. Nie wiedział już ile tak stoi. Hanami się nie odzywał ani nie ruszał ze swojego miejsca. Po kilkunastu minutach jego płomień zaczął być otaczany przez płomienie. Niebieska chakra przechodziła w czerwony ogień. Kiedy całe ostrze było pokryte już płomieniami nagle zgasło a on zatoczył się do tyłu, mdlejąc... -No, no... naprawdę masz do tego talent, Yuri-kun... - i niosąc go na rękach położył go w jego łóżku patrząc się na niego z dumą. -Jestem z ciebie dumny.
Kaengiri
Nazwa Kaengiri
Ranga C
Pieczęci Brak
Zasięg Na broń
Koszt E: 24% | D: 18% | C: 15% | B: 12% | A: 9% | S: 6% | S+: 3% (+1/2 na turę)
Statystyki Siła 100 Szybkość 90 Wytrzymałość ---
Dodatkowe Oparzenie I
Opis Specyficzna technika dająca możliwość łączenia technik szermierczych z żywiołem ognia. Użytkownik jest w stanie pokryć ogniem wybraną część dowolnej broni (najczęściej ostrza), bez względu na jej kształt czy materiał, z którego jest wykonana. Płonąca broń jest znacznie bardziej skuteczna od jej zwykłego odpowiednika - rany nią zadane są znacznie poważniejsze, a płomień potrafi podpalić łatwopalne substancje. Wymagany jest przy tym stały kontakt z bronią, a w przypadku jego braku jutsu zostaje przerwane, a płomień znika.
Uwaga Jeżeli Siła użytkownika jest odpowiednio wysoka, to zamiast bazowej wartości uznaje się Siłę użytkownika powiększoną o 20 punktów na potrzeby rozpatrywania sytuacji takich jak przebijanie się przez zasłony lub przełamywanie odporności na obrażenia celu. Stosowana jest korzystniejsza wersja dla użytkownika.
0 x
Yuri Uchiha
Posty: 45 Rejestracja: 14 kwie 2025, o 20:23
Wiek postaci: 21
Ranga: Doko
Krótki wygląd: białe włosy, trzy blizny na twarzy, czerwone oczy
Widoczny ekwipunek: -
Link do KP: viewtopic.php?p=222989#p222989
Multikonta: Arii
Post
autor: Yuri Uchiha » 21 kwie 2025, o 08:51
Kiedy się obudził czuł ból w całym ciele. Nadużył je przez kontrolę swojej chakry. Aby opanować jedną technikę zużył praktycznie wszystko co miał... Ale Hanami się nim zajął. Powoli zgarnął się z łóżka i spojrzał się na zewnątrz. Dzisiaj Hanami zapewne już zajmował się biznesami rodziny... Ale przez wczorajszą naukę Yuri chciał więcej. Do śniadania jeszcze trochę zostało. Nigdzie nie widział Cho i Mito, więc musiały być na targu... To był dobry moment, żeby poćwiczyć coś w samotności. Najpierw poszedł do biblioteki i znalazł interesujący go zwój. "Podstawy Żywiołów". Jego dziadek uwielbiał takie rzeczy i teraz mogły mu się przydać. Poszedł do ogródka, żeby posiedzieć nad strumyczkiem. Zaczął czytać.
Ukryty tekst
Usłyszał, że do posiadłości weszło kilka osób. Od razu puścił pieczęć i przerwał technikę. Nie chciał, żeby ktoś widział taką umiejętność. Słyszał głos ojca i matki... więc wrócili!
0 x
Yuri Uchiha
Posty: 45 Rejestracja: 14 kwie 2025, o 20:23
Wiek postaci: 21
Ranga: Doko
Krótki wygląd: białe włosy, trzy blizny na twarzy, czerwone oczy
Widoczny ekwipunek: -
Link do KP: viewtopic.php?p=222989#p222989
Multikonta: Arii
Post
autor: Yuri Uchiha » 21 kwie 2025, o 12:11
-Jak dobrze być w domu, Ichira! Trochę nam zajęło to wszystko. Prawie udało nam się dokończyć pierwszy projekt.- słyszał już zza ścian swoich rodziców krzątających się po kuchni. Kiedy odsunął drzwi na bok widział, jak matka zaczyna podpalać ogniska na blatach i stawiać garnki. Ojciec z koszów wyciągał jakieś słoje z jedzeniem i owoce. Byli ubrani w swoje tradycyjne kimona. -O! Yuri! Już nie śpisz? Jakieś wieści od klanu? - uśmiechnął się do niego. Matka pomachała mu. -Oj daj mu trochę czasu. Dopiero co się na to zdecydował. Siadaj, synek, zaraz zrobimy jakieś śniadanie. Cho i Mito są jeszcze na targu. Chłopców nie ma w domu? - na desce zaczęła rozstawiać noże i jakieś przybory. Ojciec mył w wodzie owoce i kładł je obok jej dłoni. -Minął miesiąc... Może powinienem się do nich wybrać?
-Nie, nie tato... Wszystko dobrze. Wczoraj z Hanamim trenowaliśmy... Dzisiaj też zamierzam trochę potrenować. Hanami chyba poszedł dzisiaj załatwiać swoje sprawy. Reszty nie ma od wczoraj... - uśmiechnął się do matki, która zaczęła kroić owoce. Ojciec się na niego zapatrzył. -Trening? Ho? A czego wczoraj się uczyłeś?- przysiadł przy nim z zaciekawieniem. Matka zaczęła mieszać ze sobą owoce, także im się przyglądając. Nie chciał im jeszcze mówić o tym czego się nauczył. Nie w całości. -A trochę Katonu. Nic nadzwyczajnego... Ale chciałbym dzisiaj spróbować czegoś innego. Dlatego będę się zbierał. Zostawisz dla mnie trochę sałatki, mamo? - i wybiegł z kuchni z uśmiechem na twarzy. Rodzice patrzyli się na niego ze zdziwieniem. -Może ta droga naprawdę jest dla niego, Ichira? Nigdy nie widziałem go tak podekscytowanego...
z/t
0 x
Sumi
Posty: 200 Rejestracja: 1 maja 2024, o 23:18
Wiek postaci: 18
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Krótkie czarne włosy, niska, szczupła, delikatne rysy twarzy
Widoczny ekwipunek: Torba
Link do KP: viewtopic.php?p=217764#p217764
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Sasame | Jawa
Post
autor: Sumi » 22 kwie 2025, o 14:17
~ 1/28 ~ ~ Yuri Uchiha ~
~ Misja Wojenna Rangi C ~
~ Wysiłek wojenny ~
Po powrocie z lasu w którym trenował, Yuri natknął się na młodą dziewczynę o krótko przystrzyżonych blond włosach, ubraną w oficjalny mundur sił Ryuzaku no Taki. Białowłosy mężczyzna mógł na pierwszy rzut oka stwierdzić że nie może ona być starsza niż 16 wiosen a mimo tego wydawała się być już nieco zaprawiona w walce. Tym co jednak przede wszystkim rzuciło się w oczy Yuriego, był fakt że nie posiadała ona lewej ręki od łokcia w dół. Rękaw munduru był starannie zawiązany, tak aby nadprogramowy materiał nie przeszkadzał w niczym.
- Ekhem, poszukuję niejakiego Yuriego Uchiha, czy wiesz może gdzie uda mi się go znaleźć? Przynoszę dla niego zlecenie wraz z wezwaniem do stawienia się na froncie. - powiedziała dziewczyna, jej głos był lekko zachrypnięty i szorstki. Wpatrywała się w białowłosego swoimi zaskakująco niebieskimi oczyma w których brakowało jednak pewnej iskierki, przez co mogły wydawać się nieco martwe albo przynajmniej nieobecne.
0 x
Kolorek Sumi
Yuri Uchiha
Posty: 45 Rejestracja: 14 kwie 2025, o 20:23
Wiek postaci: 21
Ranga: Doko
Krótki wygląd: białe włosy, trzy blizny na twarzy, czerwone oczy
Widoczny ekwipunek: -
Link do KP: viewtopic.php?p=222989#p222989
Multikonta: Arii
Post
autor: Yuri Uchiha » 22 kwie 2025, o 21:51
Rodzice i bracia ciągle gdzieś latali. Nie dziwił się. Posiadali interes do prowadzenia, ale także wiele misji do spełnienia. Praktycznie każdy z nich był na tyle wysoko w klanie, aby wykonywać ciężkie misje i wracać po kilku tygodniach. On sam czekał i czekał czy jego pierwsze zlecenie do niego dotrze. Dlatego chciał, jak najszybciej dotrzeć do domu. Informacja mogła przyjść nagle a jako że wszystkich ciągle gdzieś wywiewało to osoby wyżej mogły pomyśleć, że jest niekompetentny. A tego bardzo nie chciał. Przed rezydencją Suyunamich stała jakaś dziewczyna. Kiedy do niej docierał ta już zaczęła mówić. Przyjrzał się jej. Na pierwszy rzut oka wydawała się normalna. Ale ręka bardzo szybko przykuła jego uwagę, mundur Ryuzaku i ten wzrok... Niby żywy, ale taki pusty, chłodny i bez wyrazu. Bardzo dobrze kojarzył takie spojrzenie. Jego wuj Sazaraki... Wrócił z takim samym po bitwie...
-Suyunami. Suyunami Yuri. Uchiha to człon rodu. - odpowiedział i delikatnie pochylił głowę przed nią, na przywitanie -To ja. Mnie szukasz. Jeżeli można godność... Będę wdzięczny. - przełknął ślinę. Czekał na to miesiąc od zgłoszenia się do klanu, że jednak chce brać udział w tym wszystkim... Ale co dokładnie mogło go teraz czekać? Front... Brzmiał przerażająco.
0 x
Sumi
Posty: 200 Rejestracja: 1 maja 2024, o 23:18
Wiek postaci: 18
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Krótkie czarne włosy, niska, szczupła, delikatne rysy twarzy
Widoczny ekwipunek: Torba
Link do KP: viewtopic.php?p=217764#p217764
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Sasame | Jawa
Post
autor: Sumi » 24 kwie 2025, o 10:22
~ 3/28 ~ ~ Yuri Uchiha ~
~ Misja Wojenna Rangi C ~
~ Wysiłek wojenny ~
Dziewczyna wydawała się nieco ożywić kiedy okazało się że osobnik z którym rozmawia jest w rzeczywistości tym, którego szuka. Zmierzyła go od stóp po czubek głowy badawczym wzrokiem po czym skinęła głową.
- Tak, oczywiście. Jestem Suzu Hatamori, byłam wojowniczką na froncie ale teraz zajmuję się... Bardziej administracyjną pracą. - powiedziała a w jej głosie dało się nieco wyczuć żal bądź niechęć, nie była ona jednak skierowana do rozmówcy a raczej do sytuacji w jakiej ona sama musiała się najwyraźniej znajdować. Chwilę stała nieruchomo po czym wyciągnęła zza pazuchy munduru malutki rulon, którym była wiadomość do Yuriego.
Do osoby, która otrzyma tą wiadomość.
Sytuacja na granicy z Atarashi jest niestabilna i potrzebujemy kolejnych wojowników, aby front nie załamał się na naszą niekorzyść. Jeżeli tylko otrzymasz tą wiadomość, należy stawić się do najbliższego posterunku granicznego w celu podjęcia zadań, które pomogą w wysiłku wojennym.
Na końcu listu znajdował się jakiś bazgroł, który prawdopodobnie był podpisem osoby, która wysłała wiadomość a także pieczęć kwatery głównej wojsk Ryuuzaku no Taki.
0 x
Kolorek Sumi
Yuri Uchiha
Posty: 45 Rejestracja: 14 kwie 2025, o 20:23
Wiek postaci: 21
Ranga: Doko
Krótki wygląd: białe włosy, trzy blizny na twarzy, czerwone oczy
Widoczny ekwipunek: -
Link do KP: viewtopic.php?p=222989#p222989
Multikonta: Arii
Post
autor: Yuri Uchiha » 24 kwie 2025, o 11:38
Chłopak wysłuchał tego co miała mu do powiedzenia dziewczyna. W środku zrobiło mu się jej żal. Widać było, że wojna i walka wykończyły ją. Czy tak miał skończyć każdy po takiej bitwie? Widać było jakiś błysk w oku, ale znowu schował się za mgłą żalu i rozterek. Przeczytał notkę, którą mu wręczyła, niechlujny podpis i pieczęć. Przełknął jeszcze raz ślinę... Nie było czasu na zastanawianie. -Zamierzam ruszyć od razu. - bez zastanowienia ukłonił się przed nią. -Dziękuję Ci za służbę, Hatamori-san .- i nawet nie zamierzał wbiec do domu. Jedyne co teraz powinien zrobić to wybrać się w końcu do sklepu z wyposażeniem i przygotować się na najgorsze. Odłożył małą sumę na taki wypadek. Wbiegł do sklepu i zaczął wybierać najpotrzebniejsze rzeczy. Teraz po opłaceniu zostało mu ruszenie powrotem do domu, aby spakować niektóre z rzeczy do swoich nowych przyborów. Najbliższego posterunku granicznego, aby dołączyć na front. Nie wiedział czego może dokładnie się spodziewać... I to go okropnie przerażało. Czego miał się spodziewać po takim zadaniu? Jeszcze nigdy w życiu nie zrobił nikomu krzywdy... A tym bardziej nikogo nigdy nie zabił. Ojciec próbował go na to przygotować, ale co tak naprawdę zrobi w sytuacji, kiedy będzie musiał podjąć taką decyzję?
z/t
Zakupione rzeczy:
-Plecak - 250 ryo
-Duża torba - 150 ryo
-płaszcz - 100 ryo
- stalowa żyłka 3m - 30 ryo
razem: 530 ryo
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości