Ukryty tekst
Pole treningowe
- Anzou
- Posty: 1003
- Rejestracja: 14 sty 2019, o 19:58
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Akoraito
- Widoczny ekwipunek: - odznaka Ninja, zawieszona na szyi
- Kabura na lewym i prawym udzie
- plecak
- blaszane rękawiczki
- opaski na dwóch przedramionach
- kamizelka Shinobi pod płaszczem - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=6941
- Anzou
- Posty: 1003
- Rejestracja: 14 sty 2019, o 19:58
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Akoraito
- Widoczny ekwipunek: - odznaka Ninja, zawieszona na szyi
- Kabura na lewym i prawym udzie
- plecak
- blaszane rękawiczki
- opaski na dwóch przedramionach
- kamizelka Shinobi pod płaszczem - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=6941
- Ario
- Posty: 2340
- Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
- Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554
- GG/Discord: Boyos#3562
Re: Pole treningowe
Mozolne wykonywanie treningów kosztowało Anzou sporo czasu, ale przyszedł moment w którym mieli upomnieć się jego przełożeni. Ni z tego ni z owego, na placu treningowym pojawił się kurier, który na widok Władcy Piorunów pośpiesznie ruszył w jego kierunku. Z daleka mogłeś bez problemu ocenić, że jest to shinobi z Twojego klanu, jednak jego niezdarne ruchy i młodzieńczy wiek, musiały świadczyć o tym, że dopiero zaczyna swoją przygodę w tym miejscu.
- P...panie Anzou! - krzyknął w biegu. - Ma...mam przesyłkę dla Pana! - powiedział, wręczając Ci świstek.
To nawet nie była kopera, ani zwój. Zwykły świstek papieru, nawet trochę wymemłany. Nie trzeba było łamać żadnej pieczęci, bo ten niemalże sam otworzył Ci się w dłoniach, a w środku zapisane było tylko jedno zdanie.
"Zgłoś się jak najszybciej do siedziby klanu."
Zawiadomienie nie było przez nikogo podpisane, a charakter pisma sprawiał wrażenie, że było to sporządzane w niesamowitym pośpiechu. O tym samym stanowiła zarówno mimika młodego shinobi, który był zasapany i spocony.
- Coś się...coś się dzieje na granicy. Tyle wiem. Kazali mi Cię odnaleźć jak najszybciej, dobrze, że wpadłem na pomysł by tu przyjść. - poinformował Cię młodzieniec. - Ja też wracam, bo mam więcej zadań do wykonania.
To powiedziawszy, chłopak odwrócił się na pięcie i nadal pokracznie zaczął biec w kierunku, z którego przybył.
- P...panie Anzou! - krzyknął w biegu. - Ma...mam przesyłkę dla Pana! - powiedział, wręczając Ci świstek.
To nawet nie była kopera, ani zwój. Zwykły świstek papieru, nawet trochę wymemłany. Nie trzeba było łamać żadnej pieczęci, bo ten niemalże sam otworzył Ci się w dłoniach, a w środku zapisane było tylko jedno zdanie.
"Zgłoś się jak najszybciej do siedziby klanu."
Zawiadomienie nie było przez nikogo podpisane, a charakter pisma sprawiał wrażenie, że było to sporządzane w niesamowitym pośpiechu. O tym samym stanowiła zarówno mimika młodego shinobi, który był zasapany i spocony.
- Coś się...coś się dzieje na granicy. Tyle wiem. Kazali mi Cię odnaleźć jak najszybciej, dobrze, że wpadłem na pomysł by tu przyjść. - poinformował Cię młodzieniec. - Ja też wracam, bo mam więcej zadań do wykonania.
To powiedziawszy, chłopak odwrócił się na pięcie i nadal pokracznie zaczął biec w kierunku, z którego przybył.
0 x
- Anzou
- Posty: 1003
- Rejestracja: 14 sty 2019, o 19:58
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Akoraito
- Widoczny ekwipunek: - odznaka Ninja, zawieszona na szyi
- Kabura na lewym i prawym udzie
- plecak
- blaszane rękawiczki
- opaski na dwóch przedramionach
- kamizelka Shinobi pod płaszczem - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=6941
Re: Pole treningowe
Chłopak od dawna nie wykonywał żadnego konkretnego zadania, po całej akcji na Murze nieco usunął się w cień, aby móc skutecznie zwiększyć swoje umiejętności jako Shinobi, by pomóc Chino w całkowitej rekonwalescencji. Białowłosy czuł wewnętrzną potrzebę zrobienia czegoś dla klanu, czegoś wielkiego i przełomowego. Czegoś, co sprawi, że jeszcze raz zapisze się na kartach historii, w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Standardowo już jego spokój został zakłócony przez tajemniczego posłańca, Anzou nie kojarzył go z twarzy, nie miał najmniejszego pojęcia kim jest, ale zanotował uważnie wiadomość.
- Znowu coś na granicy? Ah... Dobrze, dziękuję za informację. Udam się tam, gdzie trzeba. Trzymaj się.
Powiedział Władca Piorunów dość pogodnym głosem. Kolejna przygoda w życiu Shinobi ma się niedługo rozpocząć. Brak spokoju na granicach? Nic specjalnego, wystarczy wysłać tam osobę, która idealnie potrafi taki spokój tylko burzyć, czyli nikt inny, jak Anzou. Młody Kaminari nie zamierzał tracić czasu, postanowił automatycznie udać się do siedziby klanu, aby otrzymać jakieś dodatkowe instrukcje. Co to za granica? Gdzie? Co takiego dziwnego się tam dzieje? Co z Dzikimi, którzy nakopali do dupska śmietance cywilizowanego świata? Anzou w głowie miał wiele pytań, ale odpowiedzi raczej znajdzie już w innym miejscu. Siedziba klanu. Dawno go tam nie było. Dawno nie widział Chino. Brak pieczątki, tajemniczy list, to w jej chaotycznym stylu. Ciekawe jak się ma... Kierunek? Siedziba klanu.
- Znowu coś na granicy? Ah... Dobrze, dziękuję za informację. Udam się tam, gdzie trzeba. Trzymaj się.
Powiedział Władca Piorunów dość pogodnym głosem. Kolejna przygoda w życiu Shinobi ma się niedługo rozpocząć. Brak spokoju na granicach? Nic specjalnego, wystarczy wysłać tam osobę, która idealnie potrafi taki spokój tylko burzyć, czyli nikt inny, jak Anzou. Młody Kaminari nie zamierzał tracić czasu, postanowił automatycznie udać się do siedziby klanu, aby otrzymać jakieś dodatkowe instrukcje. Co to za granica? Gdzie? Co takiego dziwnego się tam dzieje? Co z Dzikimi, którzy nakopali do dupska śmietance cywilizowanego świata? Anzou w głowie miał wiele pytań, ale odpowiedzi raczej znajdzie już w innym miejscu. Siedziba klanu. Dawno go tam nie było. Dawno nie widział Chino. Brak pieczątki, tajemniczy list, to w jej chaotycznym stylu. Ciekawe jak się ma... Kierunek? Siedziba klanu.
0 x

- Ario
- Posty: 2340
- Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
- Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554
- GG/Discord: Boyos#3562
Re: Pole treningowe
Nie trzeba było długo czekać, jak władca piorunów zebrał się i ruszył w kierunku siedziby. Wiele mogło wskazywać, że jest wzywany przez samą górę, jednakże nie było to przesądzone, o czym miał się dowiedzieć niedługo.
Budynek, który interesował chłopaka wyłonił się na jego horyzoncie i tym samym, Anzou dotarł na miejsce bez większych problemów. W środku przywitał go zdecydowany rozgardiasz, co nie zdarzało się za często. Shinobi biegali z pokoju do pokoju, dawało się słyszeć w niektórych krzyki albo przynajmniej podwyższony ton rozmów. Nie dane było jednak za długo się rozglądać, gdyż nagle jakaś młoda dziewczyna machnęła Ci ręką i przywołała gestem do siebie.
- Anzou-kun! Tutaj! - chociaż widziałeś ją pierwszy raz w życiu, ona zwracała się do Ciebie po imieniu.
- Dobrze, że jesteś! Wysłałam młodego kuriera na szybko, bo mamy sprawę niecierpiącą zwłoki, siadaj proszę. - zaprosiła Cię gestem do biurka, które było jednym z trzech, ale jako jedyne wolne. Obok Ciebie po bokach odprawiane były właśnie dwie inne osoby.
- Wezwałam Cię bezpośrednio na prośbę samej Chino-sama. Powiedziała, że będziesz idealnym osobnikiem do wysłania w tamten region i w ogóle...ale może od początku. Jak doskonale wiesz, jesteśmy w stanie wojny i na granicy z klanem Kujaku mamy tereny sporne. Co prawda dochodziło do kilku pomniejszych starć czy akcji partyzanckich, ale żadna ze stron nie pokusiła się na większe ruchy...aż do wczoraj. - dziewczyna zrobiła wymowną przerwę i odwróciła zwój, który okazał się być mapą. Pomalowanym paznokciem na czerwono postukała w jeden z punktów styków na granicy.
- To jest posterunek graniczny na południu, dość nowy. Wczorajszej nocy został wysadzony przez wrogi klan, a stacjonujący tam oddział został...uprowadzony.
Dziewczyna cicho westchnęła, a potem spojrzała Ci w oczy.
- Podobno klan Kujaku przeprowadza eksperymenty na tych ludziach. Boimy się, że ich uprowadzenie, jest podyktowane tym, by wyciągnąć z nich torturami informację na temat naszych innych strategicznych pozycji. Dlatego też, Twoja misja polega na tym, by w pierwszej kolejności - odbić stracony posterunek i o ile ktoś wrogi tam jest - pozbyć się ich. Druga rzecz i chyba ta najcięższa - to odbicie uprowadzonych strażników.
0 x
- Anzou
- Posty: 1003
- Rejestracja: 14 sty 2019, o 19:58
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Akoraito
- Widoczny ekwipunek: - odznaka Ninja, zawieszona na szyi
- Kabura na lewym i prawym udzie
- plecak
- blaszane rękawiczki
- opaski na dwóch przedramionach
- kamizelka Shinobi pod płaszczem - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=6941
Re: Pole treningowe
Nastolatek nie zamierzał tracić czasu na pierdoły i czym prędzej udał się do siedziby klanu. Miejsce to doskonale znał, niemalże każdy korytarz, każdy pokój - spędził tu wiele czasu, zarówno rozmawiając z tymi wyżej jak i niżej postawionymi rangą osobnikami. Białowłosy przecież nie od razu stał się tak silnym Shinobi, jego droga nie była prosta, czasami nawet można powiedzieć, że była krętą i górską ścieżką, która niejednokrotnie go skarciła. Efektem tych skarceń były różne blizny, poparzone dłonie czy też zryta głowa. Władca Piorunów wszedł do budynku pewnym siebie krokiem, co prawda dokładnie nie wiedział w jakie miejsce się udać, ale gwar i chaos, który tutaj panował go zaskoczył. Trzeba otwarcie przyznać, że to niecodzienny widok, siedziba klanu zazwyczaj była ułożona, a teraz - jak w ulu, jakby coś poważnego się stało. Nastolatek zmarszczył brwi stojąc tuż za wejściem i wtedy dostrzegł gest oraz usłyszał słowa, pewna kobieta poprosiła go do siebie, gdzie Kaminari nie zamierzał protestować.
- Anzou, miło mi Ciebie poznać. Sprawy niecierpiące zwłoki? Zapowiada się ciekawie...
Powiedział powoli i spokojnie nastolatek i przeniósł całą uwagę na kobietę, która dalej go poinstruowała i udzieliła podstawowych informacji na temat zlecenia. Nastolatek delikatnie uśmiechnął się pod nosem słysząc, że Chino uważa, że idealnie nadaje się do tego zadania. Kaminari był bardzo ciekawy tego w jakim jest stanie i co aktualnie u niej.
- Co u Chino?
Zapytał ot tak, bez większego zastanowienia, jakby wszelkie informacje, które przekazała mu kobieta były w tej chwili nieistotne. Białowłosy chciał usłyszeć co u przywódczyni, w jakim jest stanie. To dość istotne. Dalej - zanim ruszy na wielką przygodę odbijania posterunku i strażników oraz potencjalnej eliminacji wroga - dopyta o kilka ważnych elementów zlecenia.
- Gdzie dokładnie znajduje się ten posterunek? Czy są w nim jakieś ukryte miejsca? Od której strony najlepiej jest uderzyć? Czy jest jeszcze cokolwiek na temat pobliskiej infrastruktury co powinienem wiedzieć? I jakbyś mogła, czym charakteryzuje się ten klan? Na co konkretnie uważać? Jestem gotów ruszać jak najszybciej, bez większego oczekiwania... A, jeszcze jedno... Mogę zniszczyć wszystko, jeżeli zajdzie taka potrzeba?
Władca Piorunów już taki był. Zazwyczaj jak gdzieś coś robił, to pozostawiał za sobą stertę trupów, niestety również po stronie członków klanu. Chłopak musiał jednak przed wyruszeniem uzyskać kilka dodatkowych informacji, które powinny ułatwić mu wykonanie zadania. Nie spotkał się wcześniej z tym klanem, nie wie co potrafią, nie wie jakie mają mocne i słabe punkty. Nastolatek stał wyprostowany i oczekiwał odpowiedzi.
- Anzou, miło mi Ciebie poznać. Sprawy niecierpiące zwłoki? Zapowiada się ciekawie...
Powiedział powoli i spokojnie nastolatek i przeniósł całą uwagę na kobietę, która dalej go poinstruowała i udzieliła podstawowych informacji na temat zlecenia. Nastolatek delikatnie uśmiechnął się pod nosem słysząc, że Chino uważa, że idealnie nadaje się do tego zadania. Kaminari był bardzo ciekawy tego w jakim jest stanie i co aktualnie u niej.
- Co u Chino?
Zapytał ot tak, bez większego zastanowienia, jakby wszelkie informacje, które przekazała mu kobieta były w tej chwili nieistotne. Białowłosy chciał usłyszeć co u przywódczyni, w jakim jest stanie. To dość istotne. Dalej - zanim ruszy na wielką przygodę odbijania posterunku i strażników oraz potencjalnej eliminacji wroga - dopyta o kilka ważnych elementów zlecenia.
- Gdzie dokładnie znajduje się ten posterunek? Czy są w nim jakieś ukryte miejsca? Od której strony najlepiej jest uderzyć? Czy jest jeszcze cokolwiek na temat pobliskiej infrastruktury co powinienem wiedzieć? I jakbyś mogła, czym charakteryzuje się ten klan? Na co konkretnie uważać? Jestem gotów ruszać jak najszybciej, bez większego oczekiwania... A, jeszcze jedno... Mogę zniszczyć wszystko, jeżeli zajdzie taka potrzeba?
Władca Piorunów już taki był. Zazwyczaj jak gdzieś coś robił, to pozostawiał za sobą stertę trupów, niestety również po stronie członków klanu. Chłopak musiał jednak przed wyruszeniem uzyskać kilka dodatkowych informacji, które powinny ułatwić mu wykonanie zadania. Nie spotkał się wcześniej z tym klanem, nie wie co potrafią, nie wie jakie mają mocne i słabe punkty. Nastolatek stał wyprostowany i oczekiwał odpowiedzi.
0 x

- Ario
- Posty: 2340
- Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
- Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554
- GG/Discord: Boyos#3562
Re: Pole treningowe
Po przybyciu na miejsce, wysłuchałeś co miała do powiedzenia zleceniodawczyni, po czym nie czekając zbytnio, wypaliłeś odrazu pytanie co u Chino. Dziewczyna wydawała się być lekko zmieszana, jednak podrapała się za uchem i cicho westchnęła.
- Eto...no...nie wiem bezpośrednio co u Liderki, nie widziałam jej ostatnimi czasy. Ja dostaje swoje zadania bezpośrednio od swojego dowódcy, tak więc chyba nie będę umiała odpowiedzieć Ci na to pytanie.
Dziewczyna wyjaśniła Ci w skrócie, że jej relacja z Chino jest zdecydowanie inna, niż Twoja. Można by nawet rzec, że ze względu na Twoją rangę, dość dziwne jest, czemu kobieta Cię traktuje tak, a nie inaczej. Niektórzy w życiu mieli albo szczęście, albo potrafili się sprzedać w dobrym momencie.
- Strażnica jest na południu, w punkcie stykowym z ziemiami zajętymi przez Kujaku. Dostaniesz mapę, która pozwoli Ci dotrzec tam najlepszą trasą, jednakże nie mam kopii topografii samego terenu, więc tego nie dostaniesz. Z tego co wiem, strażnica miała tylko zapasy żywności i wody, oraz podstawowy sprzęt ninja. Nie zdążyliśmy uzbroić jej jeszcze tak, by cokolwiek wartościowego tam było. Jest to strażnica przy terenie, który posiada kilka górskich szczytów, ukryta w dolinie. Najlepiej będzie Ci podejść od naszej strony, czyli północno zachodniej, ale wróg może oczekiwać takiego podejścia. Co do samego klanu Kujaku, to jest to klan, który potrafi manifestować swoją chakrę w formie ogonów z chakry. Noszą często dziwne maski, potrafią latać. Często działają w parach, ale nie wiemy dokładnie czemu.
Nagle ktoś za Twoimi plecami się przewrócił, rozsypując stos kartek na ziemię. Był to jakiś młody chłopak, który momentalnie został spiorunowany wzrokiem przez starszego mężczyznę, ale szybko się podniósł i zaczął zbierać kartki z powrotem.
- Jeżeli miałabym powiedzieć, na co uważać, to bym powiedziała, że na zakładników. Nie wiemy jak podejdą do tematu przeciwnicy. Kiedy zajdzie potrzeba, najważniejsze jest Twoje życie, potem życie zakładników, potem strażnica. Strażnice da się odbudować, ale życia nie da się przywrócić.
Jeżeli chcesz, to możesz pytać, a jak nie, to zapraszam w drogę.
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości