Jeżeli masz pomysł na własny strój, unikalny oręż lub marionetkę, której nie uświadczysz w sklepie, oto dział dla Ciebie! Możesz tutaj stworzyć własną część ekwipunek, stosując się do określonego wzoru. Oczywiście trzeba przy tym zachować zdrowy rozsądek!
Historia Nie każdy parający się sztuką Iryōjutsu wybrał profesję medyka z dobroci serca. Nie każdy chce ulżyć cierpieniu innym, pomagać potrzebującym czy oferować usługi ubogim. Są tacy, którzy traktują medycynę jak obowiązek, przykre jarzmo narzucone przez ich talent. Utartą ścieżkę kariery z której nie mogą zboczyć chociaż na krok, bo nie znają niczego innego. Sasaki Kouki był jednym z takich przypadków - medyk z Ryuzaku, kolejny w długiej linii Iryōninów, którzy za punkt honoru postawili pomoc i służbę ludności kupieckiego miasta. Kouki nie posiadał pasji właściwej jego rodowi. Nie znajdował satysfakcji w służbie i uznawał ją za okowy, w które został wsadzony wbrew swojej woli. Od których nie mógł uciec nawet wyrzekając się rodziny, nawet uciekając w dalekie zakątki świata. Jedyne co potrafił, to sprawiać ulgę rannym, nieść pomoc. I z tej psychologicznej klatki nie uciekł nigdy. Nie potrafił się przemóc i nie pomagać ludziom. Zawsze decydował się użyć swojego niechcianego talentu, kiedy zachodziła taka potrzeba. Gdyż bezczynne stanie z boku jest niewiele lepsze od wbicia dodatkowego noża w ciało rannego. Kiedy medyk widział krzywdę, musiał działać. Swoją gorycz i frustracje przelewał nieświadomie na rodzinną pamiątkę - bransoletę przekazywaną z pokolenia na pokolenie, ojca medyka na syna medyka. Był to symbol jego kajdan - kula u nogi, której nie mógł odczepić przez resztki sentymentu do swojej rodziny. Frazy na niej wypisane, chwalące bezinteresowność i czyste intencje medyków, były niczym splunięcie w twarz, szyderstwem wymierzonym w całą jego osobę. Z czasem, przez kolejne lata, przedmiot przesiąkał emocjami swojego właściciela i zaczął wypaczać czystą niegdyś sztukę Iryōjutsu. Gdzie pierwotnie to medyk dawał ulgę innym, teraz mógł wykorzystać innych by ulżyć swoim cierpieniom. Iryōjutsu w wykonaniu posiadacza bransolety staje się wyjątkowo egoistyczną sztuką i Sasaki Kouki zaczął pomagać innym głównie po to, by ulżyć samemu sobie.
Opis Jiko-chū to lekka bransoletka z wytrzymałego, czerwonego rzemienia z nawleczonymi siedemnastoma drewnianymi paciorkami w kolorze czarnym. Malowane żółtym atramentem litery układają się w dwie sentencje będące zarazem mottami rodziny Sasaki - "Medycyna to sztuka bezinteresownej pomocy" i "U podstaw Iryōjutsu leży dobra wola i czyste serce". Na końcach rzemieni znajdują węzły pozwalające zakładać/zdejmować bransoletę i regulować jej obwód do maksymalnego rozmiaru 19cm. Same paciorki mają 12mm średnicy.
WłaściwościJiko Chiyu - Techniki medyczne wykonywane na sobie samym nie tracą na efektywności i nie wymagają pełnego skupienia. Kyōsei Enjo - Kiedy posiadacz bransolety wykonuje technikę Iryōjutsu i jest w kontakcie z inną osobą, może wymusić na niej pokrycie jej kosztu (w całości bądź po części). Dotyczy to dowolnej techniki Iryōjutsu, także tych wykonywanych na sobie bądź pacjencie. Techniki długotrwałe wymagają dłuższego kontaktu.
Wymagania
Iryojutsu B
Zdobycie
Wyprawa A - odebranie bransolety aktualnemu właścicielowi
Nie wiem czy wymaganie Iryo jest w ogóle potrzebne skoro i tak musisz mieć Iryo aby z niego skorzystać
Zdobycie - po prostu Wyprawa A
Kyōsei Enjo... śmierdzi mi Absroberem dla Iryo podczas walki w zwarciu. Złap przeciwnika i pacnij go "Ranshinshō" za jego chakrę. Im gorsza Twoja KC tym gorzej dla niego. Zmieniłbym opis na:
Dzięki temu nawet najmniejszy bambik i szarak jest w stanie pomóc na wojnie dostarczając Iroyoninowi z Jiko-chū tak drogocenną chakrę. Lepiej aby stracił chakrę w szpitalu niż zginął na linii frontu.
Z powyższym opisem obniżyłbym rangę wyprawy do B, może nawet i C
No trochę śmierdzi. Ale KC musisz mieć dobrą, chociaż na B, żeby mieć Iryo, nie jest to znowu taki niski próg.
Co do propozycji podziękuję, artefakt nie ma na celu ułatwienie innym w pomaganiu. Ma na celu żeby Iryonin mógł WYMUSIĆ na kimś pomoc. Zmiana tego kłóciłaby się z historią, którą bardzo lubię, toteż to zostawiam. Plus bonus zależy tylko i wyłącznie od kogoś innego, więc posiadając artefakt musisz liczyć na to, że ktoś inny łaskawie ci pomoze? Nah, wtedy po prostu by ssał.
Ale propozycję Jawy z technikami leczącymi chętnie przyjmę na test.
Nazwa
Jiko-chū
Typ
Artefakt; Ubranie; Bransoleta
Historia Nie każdy parający się sztuką Iryōjutsu wybrał profesję medyka z dobroci serca. Nie każdy chce ulżyć cierpieniu innym, pomagać potrzebującym czy oferować usługi ubogim. Są tacy, którzy traktują medycynę jak obowiązek, przykre jarzmo narzucone przez ich talent. Utartą ścieżkę kariery z której nie mogą zboczyć chociaż na krok, bo nie znają niczego innego. Sasaki Kouki był jednym z takich przypadków - medyk z Ryuzaku, kolejny w długiej linii Iryōninów, którzy za punkt honoru postawili pomoc i służbę ludności kupieckiego miasta. Kouki nie posiadał pasji właściwej jego rodowi. Nie znajdował satysfakcji w służbie i uznawał ją za okowy, w które został wsadzony wbrew swojej woli. Od których nie mógł uciec nawet wyrzekając się rodziny, nawet uciekając w dalekie zakątki świata. Jedyne co potrafił, to sprawiać ulgę rannym, nieść pomoc. I z tej psychologicznej klatki nie uciekł nigdy. Nie potrafił się przemóc i nie pomagać ludziom. Zawsze decydował się użyć swojego niechcianego talentu, kiedy zachodziła taka potrzeba. Gdyż bezczynne stanie z boku jest niewiele lepsze od wbicia dodatkowego noża w ciało rannego. Kiedy medyk widział krzywdę, musiał działać. Swoją gorycz i frustracje przelewał nieświadomie na rodzinną pamiątkę - bransoletę przekazywaną z pokolenia na pokolenie, ojca medyka na syna medyka. Był to symbol jego kajdan - kula u nogi, której nie mógł odczepić przez resztki sentymentu do swojej rodziny. Frazy na niej wypisane, chwalące bezinteresowność i czyste intencje medyków, były niczym splunięcie w twarz, szyderstwem wymierzonym w całą jego osobę. Z czasem, przez kolejne lata, przedmiot przesiąkał emocjami swojego właściciela i zaczął wypaczać czystą niegdyś sztukę Iryōjutsu. Gdzie pierwotnie to medyk dawał ulgę innym, teraz mógł wykorzystać innych by ulżyć swoim cierpieniom. Iryōjutsu w wykonaniu posiadacza bransolety staje się wyjątkowo egoistyczną sztuką i Sasaki Kouki zaczął pomagać innym głównie po to, by ulżyć samemu sobie.
Opis Jiko-chū to lekka bransoletka z wytrzymałego, czerwonego rzemienia z nawleczonymi siedemnastoma drewnianymi paciorkami w kolorze czarnym. Malowane żółtym atramentem litery układają się w dwie sentencje będące zarazem mottami rodziny Sasaki - "Medycyna to sztuka bezinteresownej pomocy" i "U podstaw Iryōjutsu leży dobra wola i czyste serce". Na końcach rzemieni znajdują węzły pozwalające zakładać/zdejmować bransoletę i regulować jej obwód do maksymalnego rozmiaru 19cm. Same paciorki mają 12mm średnicy.
WłaściwościJiko Chiyu - Techniki medyczne wykonywane na sobie samym nie tracą na efektywności i nie wymagają pełnego skupienia. Kyōsei Enjo - Kiedy posiadacz bransolety wykonuje technikę Iryōjutsu i jest w kontakcie z inną osobą, może wymusić na niej pokrycie jej kosztu (w całości bądź po części). Dotyczy to dowolnej techniki Iryōjutsu leczącej rany wykonywanych na sobie bądź pacjencie. Techniki długotrwałe wymagają dłuższego kontaktu.
Wymagania
Brak
Zdobycie
Wyprawa A - odebranie bransolety aktualnemu właścicielowi
Technika kosztuje chakrę w zależności od KC. Pytanie - kogo KC jest brane pod uwagę w takim momencie? Jeżeli tej innej osoby, to co jeśli nie ma KC rangi B (minimum by rzucić techniki Iryo)?