Tawerna "Uśmiech Rekina"
- Arii
- Posty: 1622
- Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita
-krótka bródka - Widoczny ekwipunek: *Duża Torba
*Plecak
*Manierka - Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
- GG/Discord: arii.2024
- Multikonta: Yachiru
- Yami
- Posty: 2959
- Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
- Wiek postaci: 25
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4268
- Umemoto Mei
- Posty: 58
- Rejestracja: 28 mar 2024, o 20:30
- Wiek postaci: 38
- Ranga: Doko
- Krótki wygląd: Błękitne, długie włosy spięte w kucyk. Puste, czerwone oczy, dosyć wysoka, szwy na ciele. Ubrana w niebieską sukienkę z odłączonymi rękawami i skórą na korpusie dla usztywnienia. Nosi wysokie buty do kolan.
- Widoczny ekwipunek: Kabura na lewym i prawym biodrze
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=11459
- GG/Discord: vive2137
- Multikonta: Kubomi
Re: Tawerna "Uśmiech Rekina"
Samurajka z trudnym do opisania grymasem grzebała w swoim jedzeniu za pomocą pałeczek, patrząc wzrokiem martwej ryby na martwą, usmażoną rybę. Spożywała ją małymi, ostrożnymi kęsami, niezadowolona z pewnych wymogów fizjologicznych, ale niestety… nie miała co z tym zrobić. Westchnęłą ciężko, przenosząc swoją uwagę na resztę sali, która była wyjątkowo żywioło… zdecydowanie żywa, odzwyczaiła się od tego… na chwilę przymknęła oczy, zanim ponownie ich nie otworzyła, oglądając tych wszystkich ludzi – niespodziewała się, by do czegokolwiek mogło dojść, jednak była po prostu ostrożna.
- Nigdy. Byłam tylko w Kantai i na kontynencie. – mruknęła, zezując wzrokiem na Horie, która w tej chwili delektowała się łososiem. – Normalnie… nie byłam zbyt podróżną osobą. Preferowałam siedzenie w jednym miejscu, chyba, że oczywiście obowiązki mówiły inaczej. – odwróciła się już przodem do dyplomatki, kładąc sobie nogę na nodze. – Ty z pewnością Haruki Horie-san jesteś bardziej podróżna, patrząc na twoją odpowiedzialną pozycję. Jakieś miejsce w którym byłaś zapadło ci w pamięć? – postanowiła podtrzymać rozmowę, przenosząc ją jednak w delikatnie innym kierunku.
0 x
- Yami
- Posty: 2959
- Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
- Wiek postaci: 25
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4268
Re: Tawerna "Uśmiech Rekina"
Misja rangi C
8/14
Umemoto MeiHaruki HorieDziewczyna przechyliła głowę słuchając Twojej odpowiedzi. Wynikało z niej, że Mei najchętniej pozostawałaby w dworze Tanigawy, niczym pies na uwięzi, który nie widział więcej świata niż plac przed domostwem. Nigdy nie zaznajomiony z wielkością świata widzi jaki ten jego kawałek jest piękne nie znając dóbr jakie może ofiarować reszta terenów rozciągających się po horyzont. Możliwe, że to był plan Kohaku, wyciągnięcie Ciebie poza teren dworu abyś nie musiała odczuwać negatywnych jego skutków i poznać, że świat jest lepszym miejscem. Zapomnieć o trudach dnia codziennego.
- W takim razie jutro zobaczysz dziwy Tenkyu. Własnoręcznie doświadczysz najdziwniejszej miejscówki na gorące źródła chyba na całym kontynencie. Nie wiem jak to się stało ale źródła wybiły na klifie nieopodal miasta. Na Klifie z dala od gór, przedziwna sytuacja. Człowiek jednak o tym zapomina gdy po ciężkim dniu zanurzy się w nich i będzie obserwować rozciągający się bezkres morza i rozgwieżdżone niebo. Raj dla duszy i ciała. -Mówiąc o ciele, kolejny kawałek ryby zniknął z talerza a i z nim ubyło trochę napitku. - Co się zaś tyczy regionów poza Morskimi Klifami... biorąc pod uwagę nasze położenie geologiczne to najczęściej gościłam w Ryuzaku no Taki i Kaigan. Raz pojawiła się propozycja udania do Atsui aby zobaczyć pustynię. Wyobraź sobie, że zamiast morza masz piasek, nie ważne gdzie spojrzysz widzisz tylko piasek. - grymas pojawił się na twarzy dziewczyny - niestety był to tylko plan, ostatecznie nie doszedł do skutku. Prowadzenie rozmów z tak odległą prowincją należy już do ciut bardziej doświadczonych i utytułowanych dyplomatów. "Brakuje ci jeszcze z dziesięć lat doświadczenia". Mniej więcej od czterech lat słyszę tę śpiewkę.
Dziewczyna odłożyła pałeczki mimo, że pozostało jeszcze połowa obiadu. Radość jakby uleciała z jej oczu. Mei widziała wciąż uśmiech na twarzy ale z tytułu opuszczonej głowy zdawał się smutny.
- Wygląda na to, że i ja niejako jestem przywiązana do jednego miejsca.
Sakaguchi
Kohaku Kobayashi
Ikari Tanigawa
Kaito
0 x
- Umemoto Mei
- Posty: 58
- Rejestracja: 28 mar 2024, o 20:30
- Wiek postaci: 38
- Ranga: Doko
- Krótki wygląd: Błękitne, długie włosy spięte w kucyk. Puste, czerwone oczy, dosyć wysoka, szwy na ciele. Ubrana w niebieską sukienkę z odłączonymi rękawami i skórą na korpusie dla usztywnienia. Nosi wysokie buty do kolan.
- Widoczny ekwipunek: Kabura na lewym i prawym biodrze
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=11459
- GG/Discord: vive2137
- Multikonta: Kubomi
Re: Tawerna "Uśmiech Rekina"
- Skoro tak mówisz. Zdam się na kogoś bardziej w tym doświadczonego niż Ja. – samurajka pozwoliła sobie na stonowany uśmiech, delikatnie podnosząc kąciki ust. – Jestem przyzwyczajona do surowszego trybu życia, więc pozostaje mi się tylko domyślać, że moje ciało przyjmie odpoczynek w takich źródłach. Liczę, że je potem pokażesz. – pozwoliła sobie na kilka, niechętnych, kęsów, gdy i tak rzuciła wiecej niż jedną myśl, skupiając ponownie uwagę na gawedzi w karczmie. Co jakiś czuła jak jej nici poruszają się w ciele, choć w sposób spokojniejszy niż zwykle. Niemalże leniwy. Może pod wpływem pożywienia w żołądku? Trudno jej było powiedzieć.
- Doprawdy? Trudno mi sobie wyobrazić pustynie, żyjemy w miejscu, gdzie jedyną pustynię jako zobaczę to biały puch. Być może dobrze, że ktoś inny się tym zajął… mogę się domyślać, że tak odległe rejony to całkowicie inna kultura i zwyczaje, więc dziwnym nie jest, że postawiono na kogoś bardzo doświadczonego. Nie powinnaś się tym jednak przejmować. – wzięła łyk lemioniady, by zasmakować jej w ustach i się orzeźwić przyjemnym, cytrusowym smakiem, pozwalając sobie jednocześnie na bardziej dramatyczną pauzę. – Wykonujesz swoje obowiązki najlepiej jak umiesz. Nic więcej, nic mniej. Może i w tej chwili podróżujesz jedynie do bliższych miejsc, jednak jestem pewna, że idąc tą drogą i Ty kiedyś wyruszysz na pustynię lub do innego, dalekiego zakątka. Nie jestem być może najlepszą osobą do takich słów, ale powinnaś być pewna swoich umiejętności. Jesteś odpowiednią osobą na odpowiednim miejscu, w twoje umiejętności jest pokładana wiara, tylko jeszcze ty powinnaś ją mieć, a wtedy na pewno osiągniesz to czego pragniesz. Podobne nauki są w bushido, wydaje mi się, że to dobra… inspiracja do niuansów życia, nie sądzisz? – przyjęła bardziej nauczycielski ton, pozwalając sobie na dłuższy monolog, szczególnie jak na siebie, wymawiając swoje słowa z suchym tonem, jednak z odpowiednią dykcją i wręcz namaszczeniem, gdy wspomniała o bushido. Spojrzała w oczy Horie, zastanawiając się jaka będzie jej odpowiedź.
0 x
- Yami
- Posty: 2959
- Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
- Wiek postaci: 25
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4268
Re: Tawerna "Uśmiech Rekina"
Misja rangi C
9/14
Umemoto MeiHaruki HorieMei postanowiła podnieść na duchu przygnębioną Horie. Wskazała istotę jej działań oraz piękną przyszłość jaka ją czeka. Pomimo tych ciepłych słów wypowiedzianych od raczej cichej osóbki jaką była Mei nie poprawiły nastroju rozmówczyni.
- Masz rację... poza tym czekają nas przecież wspaniałe gorące źródła w Tenkyu. Nie ma powodu aby czymkolwiek się zamartwiać.
Uśmiech i błysk w oku powróciły na twarzy dziewczyny, która chwyciła pałeczki do rąk i kontynuowała posiłek. Od tego momentu rozmowa wciąż trwała o cudach miejsc jakie oboje zwiedzaliście. Horie używała jednak mniejszej ilości słów niż do tej pory.
Minął obrót klepsydry po skończeniu posiłku. Mogliście nacieszyć się rozmową. Ludzie wymieniali się w tawernie. Jak w każdym przybytku gdzie znajduje się alkohol podnoszono głos a kiedy robiło się "niebezpiecznie" gospodyni przy pomocy swojej legendarnej ściery i gróźb zamknięcia drzwi lokalu podczas ponownego przybycia rozwiązywała konflikty. Przewijały się różne rozmowy. Mei przez rozmowę z Horie wyłapywała tylko co głośniejsze krótkie wypowiedzi. Kwestie słabego połowu, kłótni z żoną, przegraniu sporej sumki w kości, o kowalu co naprawi każdą rzecz i o złej pogodzie.
Robiło się już późno. Statek odpływał dość wcześnie. Nie pozostawało nic innego jak udać się na spoczynek. * * * Noc była spokojna, a łóżka wygodne. Mei będąc w nowym miejscu oraz przyjmując na siebie odpowiedzialność za zdrowie Haruki miała lżejszy sen. Udało się jednak wypocząć. Oddalenie się od dworu i plotek na jej temat musiało być ku temu powodem. W tym miejscu nikt o niej nic nie wiedział, była zwykłym człowiekiem.
Śniadanie było treściwe. Gospodyni dwukrotnie zapytała się czy czegoś nie trzeba, jednak kończyło się na wymianie grzecznościami.
- To co... pora iść do portu i wskoczyć na statek... - dziewczyna zaczęła uciekać przed Twoim wzrokiem i bawić się palcami - słuchaj... jakby co nie musisz się martwić... podobnież to normalna anomalia... ale tak dla bezpieczeństwa muszę Tobie o tym powiedzieć... tylko się nie śmiej - opuściła lekko głowę - mam chorobę morską. Co prawda łagodna ale z tego co słyszałam strasznie marudzę w drodze z tego tytułu...
Sakaguchi
Kohaku Kobayashi
Ikari Tanigawa
Kaito
0 x
- Umemoto Mei
- Posty: 58
- Rejestracja: 28 mar 2024, o 20:30
- Wiek postaci: 38
- Ranga: Doko
- Krótki wygląd: Błękitne, długie włosy spięte w kucyk. Puste, czerwone oczy, dosyć wysoka, szwy na ciele. Ubrana w niebieską sukienkę z odłączonymi rękawami i skórą na korpusie dla usztywnienia. Nosi wysokie buty do kolan.
- Widoczny ekwipunek: Kabura na lewym i prawym biodrze
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=11459
- GG/Discord: vive2137
- Multikonta: Kubomi
Re: Tawerna "Uśmiech Rekina"
Twarz Samurajki nawet nie drgnęła, gdy usłyszała „wyznanie” ze strony dyplomatki. Skupiona na powolnym posiłku, wydawać się mogło, że po prostu tego nie usłyszała. Gdy minęło kilka dłuższych sekund, podniosła wzrok znad swojego posiłku przez jeszcze dłuższą chwilę milcząc, zanim cicho nie westchnęła.
- Haruki Horie-san. Będę miała z tyłu głowy. Zdarzają się takie… „anomalie” jak to ujmujesz. Ale zgaduję, że jestem ostatnią osobą, która by się z tego śmiała. Posiadasz jeszcze wstydliwe sekreciki, które chcesz mi powiedzieć przed dotarciem na statek? – mruknęła, niespecjalnie przejęta chorobą morską, nie było to nic dziwnego. Oczywiście, delikatnie… problematyczne żyjąc na wyspach, ale są gorsze przypadłości i problemy. Marudność ze strony dyplomatki przeboleje, najpewniej jej suche obycie w pełni wystarczy by bez mrugnięcia okiem to wykonać.
- Raczej poradzę sobie z twoim marudzeniem. Ale oczywiście miło, że informujesz. Będę miała z tyłu głowy, że będzie tym razem jakoś uzasadnione. ¬– odezwała się z delikatnym, rozbawionym uśmiechem, pozwalając sobie na subtelny przytyk, zanim nie dokończyła w bólach posiłku, będąc gotową do drogi.
0 x
- Yami
- Posty: 2959
- Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
- Wiek postaci: 25
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4268
Re: Tawerna "Uśmiech Rekina"
z/tMisja rangi C
10/14
Umemoto MeiHaruki HorieHaruki słysząc pytanie o sekrety parsknęła śmiechem. Złapała się za brzuch próbując się powstrzymać. Kiedy skończyła przetarła ręką małą łzę, która pojawiła się w kącikach oczu.
- Sekrecików jeszcze parę mam ale z całą pewnością wiedza o nich nie jest potrzebna w bezpiecznym odeskortowaniu mnie do Tenkyu. Chyba, że chcesz wiedzieć z czystej ciekawości. - złośliwy uśmieszek pojawił się na twarzy dziewczyny - Moczyć przestałam się mając trzy lata. Nazywano mnie podobnież wtedy "błogosławionym dzieckiem" bo nie sprawiałam kłopotów służkom. Mam nadzieję, że i Tobie więcej ich nie będę sprawiać.
Dziewczyna zaczęła się znowu radośnie śmiać co chwilę przepraszając przyjacielsko swoim zachowaniem. Wtedy we dwójkę skierowałyście się w stronę portu. Bagaże niosła Mei. Horie wzięła jednak ze sobą część bagażu aby ulżyć Tobie w drodze. Mimo wszystko Umemoto nie była tragarzem a ochroniarzem. * * * Port jak zwykle był zawalony ludźmi z samego rana. Część statków właśnie odbijała od brzegu jednak jednostka "Rybie oko" wciąż oczekiwała na swoich ostatnich gości. trójmasztowa brygantyna szersza od swoich braci. Domyślne wykorzystanie tego typu okrętów miało służyć do eskortowania innych jednostek lub obrony portu. Przez swą szybkość i zwinność jednak zyskała uznanie piratów. Ten jednostka stworzona była jednak również do przewożenia większej ilości ładunku tracąc jednak na szybkości. Załoga statku krzątała się po pokładzie.
- Pospieszcie się szczury lądowe inaczej przeciągnę was wszystkich pod kilem do stu kroćset!
Potężny głos poniósł się po porcie. Za sterem "Rybiego oka" stało prawdziwe rybie oko. Dość podstarzały Hoshigaki srogo po pięćdziesiątce. Lewo oko miał zasłonięte przepaską. Ubrany był w zwyczajowy strój kapitański. Lata doświadczenia dostrzegane były krępą budową ciała.
- Jak tylko przyjdą nasi goście wszystko ma być już przygotowane do odpływu. Jak was inaczej mam traktować jeśli jeno nie balast! - Hoshigaki zerknął w stronę nabrzeża dostrzegając dwie damy stojące naprzeciw okrętu. - Macie pięć minut a jak nie będziecie do obiadu bić wodę po szorowaniu pokładu.
Mówiąc to opuścił ster i wyszedł wam na spotkanie.
- Ohama Kagetaka ale z pewnością panie już o tym wiedzą i pewnie znają zasady. Ja informacje otrzymałem ale potrzebuję jeszcze od was dowodu, a gdy go otrzymam klucz do waszej kabiny oddam w wasze ręce.
Hoshigaki uśmiechnął się wyciągając rękę oczekując czegoś w zamian. Haruki skinęła głową. Przedstawiła was oboje a następnie wręczyła list Kagetace. Krótkie spojrzenie na zawartość, uśmiech na twarzy Hoshigakiego a także klucz, który powędrował w wasze ręce.
- Czujcie się Panie jak u siebie. Jeno nie zawracajcie dupy tym idiotom bo jeszcze zapomną wszystkiego co się przez te lata uczyli. - Hoshigaki podrapał się po głowie spoglądając na krzątającą się ekipę. - Zaraz odpływamy do kurwy nędzy a cumy wciąż widzę na nabrzeżu!
Mężczyzna wszedłem na statek a wy razem z nim. Horie usadowiła się burcie i spoglądała w stronę rozległego morza. Mei nie wiedziała kiedy uderzy ją choroba morska. Widać, że chciała obserwować ten spokojny krajobraz najdłużej jak mogła. Podobnie zresztą załoga, która często rzucała wam ukradkowe, lub mniej, spojrzenia. Horie zdawała sobie sprawę z własnego uroku ale również i Tobie nie szczędzili uwagi. Dopiero nawoływania kapitana przywracały załogę do porządku.
Ohama Kagetaka
Sakaguchi
Kohaku Kobayashi
Ikari Tanigawa
Kaito
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości