PORT

W osadzie można odnaleźć wszystkie jednostki organizacyjne konieczne do normalnego trybu życia. Można tu odnaleźć szpital, restauracje, sklepy z różnymi towarami, a także gorące źródła bądź arenę.
Awatar użytkownika
Ario
Posty: 2344
Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 22
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
GG/Discord: Boyos#3562

Re: PORT

Post autor: Ario »




Krzycząc za Badaczem, widziałaś przez dziurę, jak ten uciekł do ostatniego wolnego statku. Pogoń za nim byłaby dość głupia, ponieważ Twoim zadaniem było głównie dbać o załogę, a w drugiej kolejności o towary, tym bardziej, że mowa była o pełnym napadzie przez zorganizowaną grupę przestępczą, dowodzoną przez osobnika, który najwyraźniej doskonale wiedział, czego szukał. W inny sposób nie byłby w stanie podjąć decyzji o tym, żeby zejść pod pokład. Twój opór sprawił, że musiał ratować własne życie i starać się zabrać cokolwiek, co pozwoli mu wyjść na plus z tej sytuacji...jednak utrata niemalże wszystkich okrętów i załogi, to wystarczający cios dla takiej szajki, by nawet jeśli nie udało Ci się ich rozbić w pełni - co nie było Twoim celem - to napewno cofnęłaś ich o kilka lat w organizacji.

To co zaś było Twoim celem siedziało właśnie na pokładzie i trzymało się za krwawiącą głowę. Gdy wyszłaś na górną platformę, widziałaś jak Badacz ze statku pokazuje Ci znak pokoju środkowym palcem, po czym odpływa gdzieś w ciemną dal. Nie wiedziałaś, czy kunaie trafiły celu, ale mogłaś próbować detonować notki.

Na pokładzie panował z grubsza spokój. Marynarze "czyścili" pokład z ciał wrogów, wyrzucając je po prostu do wody. Nadal byliście kontrabandą, więc jakiekolwiek poinformowanie władz mogłoby oznaczać interwencję służb, a tego Azumi chciała uniknąć.
- Dziękuję Sasame-san...za ocalenie nas. Ojciec dobrze zrobił, zawierając z Wami kontrakt. - powiedziała, trzymając się za głowę i spoglądając na Ciebie, po czym na jej twarzy zagościł uśmiech. - Kurczę, ja to mam przygody zawsze z Wami z Kropli...ale tutaj przynajmniej byłam świadoma zagrożenia. Najważniejsze, że statek przetrwał, ale będziemy musieli go jak najszybciej załatać. Na szczęście mamy specjalistów od takich rzeczy, więc nic dobijemy do brzegu, to trochę poprawimy kondycję okrętu, a potem jakoś go załatamy.
0 x
Awatar użytkownika
Sasame
Posty: 1026
Rejestracja: 21 cze 2021, o 23:40
Wiek postaci: 24
Ranga: Kogō
Krótki wygląd: ~
- Średniego wzrostu
- Szczupła lecz dobrze zbudowana
- Burza czerwonych włosów
- Błękitne oczy
Ubiór: ~
- Czarna sukienka-kimono w czerwone chmurki
- Wysokie czarne sandały shinobi
Widoczny ekwipunek: ~
- Kabura na lewym udzie
- Kabura na prawym udzie
- Czarna torba przy pasie z tyłu na środku
- Tanto zamocowane poniżej torby
- Czarny płaszcz w czerwony chmurki
- Duży zwój
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Sumi | Jawa
Lokalizacja: Nawabari (Daishi)

Re: PORT

Post autor: Sasame »

Zmrużyłam oczy widząc odpływającego Badacza i dla chociaż lekkiego wyładowania emocji, detonowałam obie notki na kunaiach jakie posłałam w kierunku jego okrętu i obserwowałam uważnie efekty moich działań. Bardzo nie podobała mi się wizja pozostawienia takiego silnego przestępcy na wolności, jednakże moim zadaniem nie było ściganie piratów, tylko ochrona wycieczkowca, więc jedynym co mogłam zrobić było złorzeczyć mu w myślach i mieć nadzieję że kiedyś uda mi się go jeszcze dopaść i wyeliminować albo zaprowadzić przed oblicze sprawiedliwości. Poczułam równocześnie drobne ukłucie, kiedy przypomniałam sobie o Doktorku, który również znajdował się na mojej liście, jednak minęło już dużo czasu odkąd dostałam jakąkolwiek informację odnośnie jego pobytu bądź działań. Możliwe że najwyższy czas aby wrócić, choćby na jakiś czas do Nawabari. Szczep Juugo już od dłuższego czasu nie otrzymywał ode mnie raportów, więc była nawet szansa że mogli podejrzewać że poległam podczas wykonywania jakiegoś zadania... Ale nie czas teraz na wspominki. Przystanęłam przy Azumi i kucnęłam obok niej.
- Przepraszam że ta wyszło. Może gdybym była lepiej zaznajomiona z walkami morskimi to wszystko potoczyłoby się inaczej... Lepiej. - powiedziałam krzywiąc się lekko. - Badacz również uciekł i pewnie prędzej czy później uda mu się dobudować swoje siły i znowu będzie atakował Twój statek. - powiedziałam do dziewczyny.
0 x
Obrazek | Kuźnia | Ryo | KP | PH | WT |
Awatar użytkownika
Ario
Posty: 2344
Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 22
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
GG/Discord: Boyos#3562

Re: PORT

Post autor: Ario »




Azumi machnęła ręką.
- Daj spokój, jakbym wiedziała, że to będzie aż taki atak, to bym wzięła ze trzy gildie najemników, a nie jedną kunoichi. Zrobiłaś więcej niż mogłaś. Naprawdę nas uratowałaś. - powiedziała, po czym dźwignęła się na nogi.

Ty w tym samym czasie detonowałaś notki i gdzieś za falą usłyszałaś i zobaczyłaś łunę światła od wybuchu. Coś zdetonowałaś, ale co to już raczej się nie dowiesz.

W każdym razie, w raz z Azumi ruszyłyście na przegląd statku. Dziewczyna mimo obrażeń wydawała bardzo konkretne polecenia załodze i widać było, że nawet jeśli nigdy nie odniosła takich obrażeń, to potrafiła odnaleźć się w sytuacji, albo przynajmniej była dobrze przygotowana na to co robić. Mogła też dobrze improwizować, trudno było to określić. W każdym razie finał skończył się tak, że pomagałaś na początku posprzątać pokład, jednak gdy przyszło do naprawy, to Azumi poprosiła Cię byś poszła się zregenerować i "że wszystko ma pod kontrolą".

Tak też rzeczywiście było, ponieważ dotarcie do lądu zajęło Wam jeszcze dwa dni, a przez ten czas statek został dosyć dobrze połatany. Przynajmniej na tyle, że nie trzeba było z poziomu magazynu wylewać wody, jednakże sam budynek mieszkalny z wyrwą został po prostu odgrodzony od reszty i narazie zostawiony sam sobie. Nie mieliście aż takich narzędzi by poprawić wszystko naraz, więc Azumi skupiła się na naprawach niezbędnych.

W międzyczasie dowiedziałaś się więcej o Badaczu. Azumi opowiedziała Ci, że to nie byłe siurek tylko obecnie postrach przestępczego świata. Kiedyś bujał się podobno z jakimś podobnym do niego, pijakiem zwanym Daisuke, ale o tamtym słuch przepadł. Sam Badacz ciągle zmienia miejsca zaczepienia, więc trudno go śledzić, ale nękał parokrotnie wujka Azumi, więc stąd go zna.

Gdy dotarliście do lądu, Azumi zaprosiła Cię, na ten sam poziom budynku mieszkalnego, na którym miałaś pokój. Co więcej, podeszła do drzwi, które były w Twoim bezpośrednim sąsiedztwie. Wsunęła klucz i spojrzała w Twoim kierunku. Następnie zrobiła niewinną minkę i uśmiechnęła się robiąc takie uWu face.
- Hihi, bo troszkę Cię oszukałam, ale no nie gniewaj się na mnie. - po czym otworzyła drzwi.
***
Badacz zeskoczył z podniszczonej łajby wraz z beczką, którą uniósł z łatwością i ruszył w kierunku jednego z portowych magazynów. Przed wejściem, wyjął saszetkę z białym proszkiem, rozsypał na dłoni i pociągnął jednym węchem. Jego gałki rozbiegły się na bok, po czym otworzył z buta drzwi do magazynu i wpadł do środka z beczką.
- Siema lamusy, dostarczono paczuszkę. - powiedział dumny, po czym z hukiem postawił ją na ziemi. Na miejscu było trzech magazynierów i jakiś gruby facet w fikuśnym surducie, który podszedł z szerokim uśmiechem do niego.
- No no...to Ci się udało. Nie sądziłem, że zwędzisz towar z Kiryou-Damaki. To wyższa szkoła jazdy.
- Kurwens, nie pierdol tylko pieniądze najpierw. - powiedział Badacz, który po walce z Tobą jeszcze był poobijany.
Gruby machnął ręką i po chwili przyszedł młodszy chłopak trzymając sporą sakiewkę. Gruby przechwycił ją i pokazał dłonią.
- Hola hola, najpierw chcę zobaczyć towar. - powiedział stanowczo, a Badacz przewrócił oczami.
- No mi nie wierzysz?! Jasny chuj, jak chcesz. - odparł zdenerwowany po czym szarpnięciem pociągnął klapę.

W środku była kartka z rysunkiem przedstawiający Azumi, a pod kartką...ryby. Normalnie jakieś makrele czy inne ryby, które zapakowane były pod korek.

Badacz spojrzał na to i aż zamrugał. Gruby zaś wpadł w histeryczny śmiech.
- AZUMII KURWOOOOO ZABIJEEEEEEEEEE CIEEEEEEEEEEE!
*** Po otwarciu drzwi przez dziewczynę, zobaczyłaś normalny pokój. Dużo mniej wykwintny niż Twój. Tutaj mieścił się stolik, jakieś łóżko i szafki. Azumi podeszła do stolika i zaprosiła Cię gestem ręki, po czym podniosła obrus ukazując...identyczną kopię beczki, którą pokazywała Ci jakiś czas temu.
- Hihi...no bo wiesz, musiałam Ci wmówić, że główny towar znajduje się tam, bo tak rozpowiedziałam wszystkim, żeby wszyscy myśleli tak samo. Dzięki temu wyszło autentycznie i nikt się nie domyślił, a ja teraz wiem, że na statku mam szpiega, więc po przyjeździe, będę musiała zweryfikować załogę. Ciebie oczywiście nie biorę pod uwagę, bo pokazałam Ci to dopiero po wypłynięciu. - zrobiła autentyczny wyszczerz, pokazując pełne uzębienie.

Teraz rozumiałaś, dlaczego od początku była spokojna i czemu została kapitanem w tak młodym wieku. Ograła wszystkich najprostszą rzeczą, a do tego prezentowała prawdopodobnie udawaną niewinność, byś się na nią nie zdenerwowała. W każdym razie, towar był bezpieczny.

Azumi nagle spoważniała.
- Teraz nie ma żartów. To jest autentyczny towar i chciałabym, żebyś była na wymianie. Mogę Cię prosić, byś wzięła beczkę i dostarczyła ją ze mną do punktu wymiany? - zapytała, a Ty przez okno widziałaś, że wpływacie w jakąs zatokę z dużą grotą, która będzie w stanie pomieścić Wasz statek.
0 x
Awatar użytkownika
Sasame
Posty: 1026
Rejestracja: 21 cze 2021, o 23:40
Wiek postaci: 24
Ranga: Kogō
Krótki wygląd: ~
- Średniego wzrostu
- Szczupła lecz dobrze zbudowana
- Burza czerwonych włosów
- Błękitne oczy
Ubiór: ~
- Czarna sukienka-kimono w czerwone chmurki
- Wysokie czarne sandały shinobi
Widoczny ekwipunek: ~
- Kabura na lewym udzie
- Kabura na prawym udzie
- Czarna torba przy pasie z tyłu na środku
- Tanto zamocowane poniżej torby
- Czarny płaszcz w czerwony chmurki
- Duży zwój
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Sumi | Jawa
Lokalizacja: Nawabari (Daishi)

Re: PORT

Post autor: Sasame »

Nieco uspokojona słowami Azumi, zabrałam się za pomoc w przywracaniu Kiryou-Damaki do porządku, wypełniając rozkazy pani kapitan. Na całe szczęście udało się sprawnie załatać największe dziury i zażegnać najbardziej naglące niebezpieczeństwa i jakiś czas później wycieczkowiec ruszył w drogę.
W trakcie dalszej podróży dowiedziałam się również nieco więcej o moim ostatnim przeciwniku a także usłyszałam znajome mi imię, Daisuke. Zastanawiałam się przez chwilę czy to możliwe żeby chodził o tego wulgarnego mężczyznę, którego poznałam podczas Turnieju Pokoju, jednakże z racji że nie było go tym razem na miejscu i możliwe że porzucił on Badacza, to pozostanie mi jedynie snuć domysły.
Kiedy zbliżałyśmy się do lądu, bardzo podekscytowana Azumi zdecydowała się pokazać mi jeszcze jakąś niespodziankę, więc posłusznie podążyłam za nią, wiedziona ciekawością, co takiego mogło przyprawić ją o tak dobry humor. Kiedy stanęłyśmy przed drzwiami do pokoju, spojrzałam wyczekująco na dziewczynę po czym zajrzałam do środka kiedy je otworzyła. Z początku nic nie rzuciło mi się w oczy co miałoby wywołać takie emocje u niej jednak po wejściu do środka, Azumi uniosła obrus pokazując bliźniaczo podobny pakunek do tego z którym uciekł Badacz. Na początek nie zrozumiałam implikacji tego co widziałam, jednak po chwili moje oczy szeroko się rozwarły a ja poczułam jak schodzi ze mnie spora część napięcia.
- Ufff, kamień z serca w takim razie! Tak mówiłaś jak to ważna była przesyłka że cały czas doskwierał mi fakt że ten dziad ją zabrał! Szczęście w nieszczęściu w takim razie. Ale oczywiście, zajmę się eskortowaniem ciebie podczas dostarczania przesyłki, możesz na mnie liczyć. Kiedy wyruszamy? - powiedziałam do niej, gotowa aby iść dalej, nawet od zaraz.
0 x
Obrazek | Kuźnia | Ryo | KP | PH | WT |
Awatar użytkownika
Ario
Posty: 2344
Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 22
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
GG/Discord: Boyos#3562

Re: PORT

Post autor: Ario »




Azumi pokiwała głową na Twoje słowa.
- Twoim zadaniem było dostarczyć nas bezpiecznie na drugi wyspę i to zrobiłaś. A co do samego Badacza...to jest kawał łachudry, napewno jeszcze uda Ci się na niego wpaść. Wiem, że szukali go w kilku prowincjach, więc to nie jest pierwszy lepszy bandyta. Nieszczęściem jest to, że to on na nas napadł, a szczęściem jest to, że nie zatopiliście statku podczas walki. Wszystko jest w porządku, jestem zadowolona z Twoich usług. - powiedziała Ci, przyjmując tym razem neutralny wyraz twarzy - pomiędzy powagą, a niewinnością. - Zaczynajmy. Pozwól mi mówić. - dodała.

Wewnątrz jaskini było dość ciemno, ale po chwili rozświetlało otoczenie dużo powbijanych pochodni i latarenek. Twoim oczom ukazał się port, który wyglądał na dość "roboczy", gdzie zacumowane było kilka pomniejszych łódek. Wasz statek był gigantyczny, w porównaniu do zacumowanych tam łodzi. Widziałaś też przygotowane dwie wieżyczki, gdzie kusznicy w zbrojach patrzyli na Wasze przybycie. Na samym brzegu czekał jakiś mężczyzna z kataną przy pasie, który machał do Was, byście zatrzymali się w konkretnym miejscu.
- Ehhh, nie lubię z nim rozmawiać. - powiedziała Ci Azumi, po czym "zaparkowaliście" w odpowiednim miejscu i postawiliście kładkę na ląd.

Mężczyzna miał z 30 lat, był dobrze zbudowany i nosił kimono, odkrywające mu tors. Napewno było to dziwne ubranie, patrząc po tym, że nie było tu najcieplej na świecie.
- Azumi Kuni, królowa wód i transportów. Patrząc po statku chyba z komplikacjami. - zaczął melodyjnym głosem, chyba nawet lekko prowokującym.
- Ważne, że transport dowieziony. Gdzie go zrzucić? - zapytała, a facet podniósł ręce w geście obrony.
- A gdzie herbata i wszystkie te ceremonialne rzeczy?
- Będzie na to czas, bo potrzebujemy materiałów do załatania statku, nim wrócimy na kontynent. - odparła.

Chłop machnął dłonią.
- Mamy materiały i szkutników, ale nie za darmo. Odejmę Ci to za transport. - oznajmił, po czym przywołał gestem jakąś dziewczynę w Twoim wieku. Ta z kolei była umorusana i miała przy sobie zestaw narzędzi. Zlecił jej, by zajęła się poprawą stanu łajby.
- Zrzucajcie tutaj do magazynu, a Ciebie zapraszam na herbatę. Musimy uzupełnić dokumenty. - powiedział, a Azumi kiwnęła Ci głową, byś zaniosła beczkę w przeznaczone do tego miejsce.

Sama zaś skierowała się z nim w kierunku jednego z budynków.
0 x
Awatar użytkownika
Sasame
Posty: 1026
Rejestracja: 21 cze 2021, o 23:40
Wiek postaci: 24
Ranga: Kogō
Krótki wygląd: ~
- Średniego wzrostu
- Szczupła lecz dobrze zbudowana
- Burza czerwonych włosów
- Błękitne oczy
Ubiór: ~
- Czarna sukienka-kimono w czerwone chmurki
- Wysokie czarne sandały shinobi
Widoczny ekwipunek: ~
- Kabura na lewym udzie
- Kabura na prawym udzie
- Czarna torba przy pasie z tyłu na środku
- Tanto zamocowane poniżej torby
- Czarny płaszcz w czerwony chmurki
- Duży zwój
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Sumi | Jawa
Lokalizacja: Nawabari (Daishi)

Re: PORT

Post autor: Sasame »

Nie kłóciłam się już dalej, ukontentowana faktem że dziewczyna jest zadowolona z wykonywanej przeze mnie pracy. Zgodnie z planem, wzięłam pakunek i ruszyłam za panią kapitan na umówione miejsce. Ogarnęłam wzrokiem teren dookoła, zapamiętując umiejscowienie wszystkich osób w najbliższym otoczeniu. Zmierzyłam wzrokiem wieżyczki na których znajdowali się strzelcy, jednakże poza tym jedynie stałam przy Azumi ze skrzynką. Przysłuchiwałam się uważnie rozmowie Azumi z mężczyzną. Kiedy ten przywołał gestem dłoni szkutniczkę, ją również przeskanowałam wzrokiem. Kiedy Azumi skinieniem wydała zgodę na odłożenie pakunku, spojrzałam na nią przez moment niepewnie, jednak szybko moje wątpliwości zostały rozwiane. Przecież Azumi wiedziała w jakiej jest sytuacji i na pewno nie odprawiłaby mnie jeżeli miałaby choćby najmniejsze podejrzenia że jest w jakimkolwiek niebezpieczeństwie. Już bez zbędnych ceregieli zaniosłam i delikatnie odstawiłam skrzynkę we wskazanym miejscu, po czym wróciłam w pobliże statku, obserwując cierpliwie budynek w którym zniknęła moja zleceniodawczyni.
0 x
Obrazek | Kuźnia | Ryo | KP | PH | WT |
Awatar użytkownika
Ario
Posty: 2344
Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 22
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
GG/Discord: Boyos#3562

Re: PORT

Post autor: Ario »




Zaniosłaś paczkę we wskazane miejsce, razem z resztą pracowników, którzy zaczynali znosić towar. W samym magazynie pracowała starsza kobieta, która odznaczała przesyłki, które zrzucaliście.
- Jedzenie i medycyna, świat stanął na głowie, ale wyspy bardzo potrzebują takich ludzi jak Ryouji Shinji. Jego transporty zawsze pomagają nam tak czy inaczej poprawić stan kilku osad. Oby ta wojna skończyła się jak najszybciej i powrócił normalny handel. - kobiecina zagadała do Ciebie sama z siebie, jednak nie zatrzymywała Cię i mogłaś rozejrzeć się dokładniej po miejscu, w którym byłaś.

Czuć było w atmosferze relacje czysto handlowe. Nikt nie prowokował nikogo do żadnych burd, wszyscy pracowali wspólnie nad jak najszybszym rozładowaniem statku. Również zobaczyłaś, że zaczyna zbierać się ekipa szkutników, którzy zaczynali analizować, jak odrestaurować możliwie jak najszybciej statek. Oparłaś się o framugę drzwi i patrzyłaś w kierunku domku, w którym znikęła Twoja zleceniodawczyni wraz z nieznanym mężczyzną.
- Chwilę to potrwa. - nie wiedząc skąd, kobiecina pojawiła się obok Ciebie. - Pani Azumi jest bardzo dobrą...ym...negocjatorką, więc niestety, ale zawsze płacimy więcej niż początkowa umowa zakładała. Z jej urodą się nie dziwie. Dowodzi łajbą, potrafi o siebie zadbać, a i w kobiecych umiejętnościach praktycznych, że tak powiem, musi dawać sobie świetnie radę. Nic tylko pozazdrościć. - wyjaśniła Ci, że domniemane podpisywanie papierów, to tylko część tego, co dzieje się za zamkniętymi drzwiami. Nie pozostawało Ci nic innego, jak czekać.

Po dobrej godzinie, czy nawet półtorej, drzwi otworzyły się i z budynku wyszła tylko Azumi, bez obstawy jej biznesowego partnera. Odrazu dostrzegła Cię i podeszła, machając z daleka w trybie "niewinnej dziewczynki".
- I jak? Rozładowane? Załatwiłam nam dobre lokum na przenocowanie. Poczekamy kilka dni aż naprawią Kiryou-Damaki i wracamy. Chodźmy. - dzięki swojej percepcji dostrzegłaś, że kawałek koszuli wystaje jej z tyłu i włosy również nie były w takim idealnym układzie, jak przed wejściem do salonu. W teorii miała nie lubić z nim rozmawiać, ale może to było tylko takie tłumaczenie przed samym sobą. Albo miała inny powód. To już musiałabyś dopytać się sama, bo Azumi nie wracała do tego tematu więcej.

Kolejne dni spędziłaś głównie z nią. Nie mogłaś opuszczać jaskini, ale okazało się, że oprócz strefy portowo-przemytowej, jest też część gospodarcza, z takimi atrakcjami jak małe kramy, czy nawet z karczmą. Co prawda, wszystko było raczej zbudowane prowizorycznie, ale finalnie gdyby to tak podsumować, to było tam normalnie tętniące życiem miejsce, niczym nowa osada. Azumi poświęcała głównie czas, na czytanie różnych map nawigacyjnych, chociaż raz przyłapana przez Ciebie z romansidłem, zrobiła słodkie oczka i zaczęła przewijać fabułę tego co czyta. Dowiedziałaś się, że książka była o dwóch siostrach, z których jedna i druga nie wiedziała, że są rodzeństwem. Jedna pracowała jako wieśniaczka, druga była księżniczką. Pierwsza z nich była podrywana przez księcia, ale finalnie to ta księżniczka nie była prawdziwą księżniczką, więc chciała odbić tej pirewszej księcia. No i generalnie pojawiało się tam pierdyliard pobocznych tematów, ale wyłączyłaś się na momencie, w którym ta wieśniaczka zakradła się do zamku pod przykrywką dostawy ziemniaków na ślub stryja wujecznego szwagra przyrodniego brata księcia z trzeciej matki, po to by doprowadzić do spotkania z młodszym synem matki królowej tego księcia i została przyłapana przez siostrę księzniczkę, jak pod przebraniem pokojówki próbowała dostać się do pokoju księcia.

Ostatniego dnia, zapakowani na łodzi mogłaś bez problemu stwierdzić, że stan statku naprawdę się polepszył. Nawet część budynku została tak zaszlifowana, że nie widać było zbytnio śladów walki. Szkutnicy z wysp mieli fach w ręku i to trzeba było im oddać.
- Ruszajmy. - powiedziała Azumi do sternika, po czym statek odcumował. Udawaliście się w podróż powrotną. Przez ostatnie dni pełniłaś trochę rolę ochroniarza Azumi, ale też zdążyłaś się z nią trochę zakumplować. Wiedziałaś, że ma kilka różnych charakterów, którymi umie dobrze żonglować. Na Ciebie najczęściej wyjmowała maskę "niewinnej dziewczynki", którą chyba w głębi serca naprawdę była. Wiedziałaś też to, że kobiety w świecie dominującycm przez mężczyzn nie mają łatwo...ale tego akurat byłaś świadkiem z pierwszej ręki.
0 x
Awatar użytkownika
Sasame
Posty: 1026
Rejestracja: 21 cze 2021, o 23:40
Wiek postaci: 24
Ranga: Kogō
Krótki wygląd: ~
- Średniego wzrostu
- Szczupła lecz dobrze zbudowana
- Burza czerwonych włosów
- Błękitne oczy
Ubiór: ~
- Czarna sukienka-kimono w czerwone chmurki
- Wysokie czarne sandały shinobi
Widoczny ekwipunek: ~
- Kabura na lewym udzie
- Kabura na prawym udzie
- Czarna torba przy pasie z tyłu na środku
- Tanto zamocowane poniżej torby
- Czarny płaszcz w czerwony chmurki
- Duży zwój
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Sumi | Jawa
Lokalizacja: Nawabari (Daishi)

Re: PORT

Post autor: Sasame »

Kiedy dowiedziałam się od starszej kobiety, że negocjacje potrafią zająć nawet ponad godzinę, uniosłam lekko brwi zaskoczona po czym zabrałam się za pomoc z rozładunkiem. Na całe szczęście atmosfera w porcie była przyjemna i nie czułam tutaj żadnego czyhającego zagrożenia co pozwoliło mi nieco się wyluzować. Kiedy skończyliśmy z rozładunkiem, podeszłam do kobiety, która wcześniej do mnie zagadała.
- Cóż, wojna zawsze tak działa jedyne co może to naprawić to skończenie jej. Zawsze i wszędzie wygląda to tak samo niestety. - powiedziałam na początek po czym oparłam się o jakiś słupek czy ścianę. - Azumi-san jest bardzo dobrą dowódczynią i potrafi zachować zimną krew nawet w najbardziej zaognionych sytuacjach, mogłam się domyślić że będzie ciężko walczyć o odpowiednią cenę za zlecenie, do ostatniego tchu. Jest kobietą, która nie boi się wziąć spraw w swoje ręce i wie jak dostać to czego pragnie. - powiedziałam pewnym siebie głosem, przekonana o prawdzie w moich słowach. Kiedy wreszcie zobaczyłam że Azumi skończyła negocjacje, skinęłam uprzejmie głową do kobiety (jeżeli jeszcze tutaj była) po czym podeszłam do pani Kapitan.
- Tak, rozładunek zakończony, wszystko jest w porządku. - odpowiedziałam dziewczynie, zauważając te drobne niuanse, jednak nie komentując ich w żaden sposób, jednak zaczerwieniłam się w momencie kiedy dotarło do mnie w jaki sposób "negocjowała" Azumi. Dodatkowo przypomniałam sobie moje słowa do starszej kobiety, to jak bardzo niefortunny był ich dobór i jak zaskakująco dobrze pasowały do tego jaki charakter miało spotkanie w budynku.
Następne parę dni minęło dość spokojnie, wykorzystałam ten czas żeby nieco potrenować aby pozostać w dobrej formie. Dowiedziałam się również o jednym z pobocznych zainteresowań pani Kapitan, którym były nowelki romantyczne, jednakże nie do końca byłam w stanie się połapać w fabule tego dzieła, kiedy Azumi próbowała mi ją wytłumaczyć.
Kiedy wreszcie nadszedł czas aby wrócić do Ryuzaku no Taki, czułam że już nie mogę się doczekać. Minęło sporo czasu odkąd byłam ostatnio w siedzibie Kropli a musiałam tam jeszcze na chwilę się udać aby poinformować wszystkich o moim planie odnośnie podróży do Nawabari. Zastanawiałam się również nad tym jak sobie poradzili Hoshi, Misaki i Ario w Sogen a także czy Kisuke nie ma żadnych problemów z samodzielnym zajmowaniem się siedzibą i matką marionetkarza, jednak nadrobię wszystkie zaległości kiedy już wrócę na kontynent.
0 x
Obrazek | Kuźnia | Ryo | KP | PH | WT |
Awatar użytkownika
Ario
Posty: 2344
Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 22
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
GG/Discord: Boyos#3562

Re: PORT

Post autor: Ario »




Podróż w drugą stronę nie dostarczyła Ci większych problemów. Przez większość czasu, Twój plan dnia wyglądał tak samo, oprócz jednego popołudnia, gdy Azumi zawołała Cię i zapytała, czy chcesz połowić ryby. Albo musiało się jej potwornie nudzić, albo czuła się w potrzebie, by jakoś Cię zainteresować podróżą, ponieważ zaprowadziła Cię na sam dół statku i tam był jeden z włazów, który był otwierany do zewnątrz. Właz chyba powstał po to, by ewentualnie móc z niskiego poziomu wylewać wodę, albo żeby móc wpuszczać ludzi na statek, gdyby nie daj Hachimanie wypadli z pokładu. Załatwiła Wam po wędce i przyniosła pokrojne w kostkę morele.
- Tutaj na otwartej wodzie, nie ma tak wiele pożywienia jak przy brzegach. O rybę zdecydowanie łatwiej, a szczególnie na świecące, lub kolorowe zanęty. - wyjaśniła. - Ryby są duże, więc nie mamy spławików. Jak poczujesz branie, to po prostu zatnij wędką i wyciągnij. - wyjaśniła Ci, po czym oddałyście się we dwie tej fantastycznej czynności.

Więcej atrakcji nie miałaś, raz czy dwa jeszcze próbowała Ci wcisnąć jakąś nowelkę, inną, ale tym razem wyłączyłaś się na fabule zdecydowanie szybciej i zapamiętałaś tylko, że pewna kunoichi miała matkę, która chciała ją wydać za syna bogatego kupca, który był dziwkarzem i ona uciekła z domu z nowo poznanym przyjacielem z klanu.

Jednak pewnego dnia usłyszałaś dzwony i na horyzoncie pojawił się ląd. Podróż dobiegła końca. Gdy zacumowaliście, zauważyłaś, że zebrało się kilku strażników portowych, którzy odrazu przechwycili Azumi i nad czymś nerwowo debatowali. Dziewczyna w tym przypadku przybrała formę "awanturniczki", bo zaczęła krzyczeć i machać rękami. Wydawało Ci się nawet, że usłyszałaś, jak mówi słowo "Złamas", albo "Złamasie". Nie byłaś pewna. W każdym razie wkońcu sobie poszli, a ona odszukała Cię i przywołała do siebie ręką.
- Masz wszystkie swoje rzeczy? Musimy iść do wuja rozliczyć transport. - powiedziała, po czym o ile ni e miałaś żadnych ale - ruszyła w kierunku centrum.
0 x
Awatar użytkownika
Sasame
Posty: 1026
Rejestracja: 21 cze 2021, o 23:40
Wiek postaci: 24
Ranga: Kogō
Krótki wygląd: ~
- Średniego wzrostu
- Szczupła lecz dobrze zbudowana
- Burza czerwonych włosów
- Błękitne oczy
Ubiór: ~
- Czarna sukienka-kimono w czerwone chmurki
- Wysokie czarne sandały shinobi
Widoczny ekwipunek: ~
- Kabura na lewym udzie
- Kabura na prawym udzie
- Czarna torba przy pasie z tyłu na środku
- Tanto zamocowane poniżej torby
- Czarny płaszcz w czerwony chmurki
- Duży zwój
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Sumi | Jawa
Lokalizacja: Nawabari (Daishi)

Re: PORT

Post autor: Sasame »

Podróż w dalszym ciągu mijała spokojnie a załoga statku wydawała się już cieszyć na powrót do Ryuzaku no Taki. Większość dni spędzałam na lekkich treningach albo przesiadywaniu w bocianim gnieździe gdzie zawsze zachwycał mnie roztaczający się naokoło widok. Kiedy jednak pewnego dnia snułam się po pokładzie, Azumi zdecydowała się zgarnąć ze sobą i zabrała pod pokład. Stojąc przy nisko położonym włazie, wytłumaczyła mi że jest on na ogół wykorzystywany do łowienia ryb za pomocą wędki a następnie zaprezentowała mi dokładnie jak to robić. Spędziłyśmy na tym dość sporo czasu i udało mi się złowić kilka mniejszych rybek, jednak pani Kapitan wykazała się zdecydowanie lepszymi umiejętnościami i trafiła kilka nawet sporych sztuk z czego z jedną musiałam jej pomóc ze wciąganiem na pokład, ponieważ ryba okazała się ogromna.
Poza okazjonalnym wędkowaniem, reszta podróży minęła bez dodatkowych atrakcji i po pewnym czasie usłyszałam komunikat o lądzie na horyzoncie. Uznając że nie ma już w takim razie zagrożenia, udałam się do mojej kajuty i zebrałam wszystkie moje rzeczy.
- Tak, wszystko mam ze sobą, więc możemy od razu tam iść. - odpowiedziałam pogodnym tonem Azumi po czym ruszyłam za nią.
0 x
Obrazek | Kuźnia | Ryo | KP | PH | WT |
Awatar użytkownika
Ario
Posty: 2344
Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 22
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
GG/Discord: Boyos#3562

Re: PORT

Post autor: Ario »




Nie trzeba było długo czekać, aż podjechała pod Was dorożka, która nie wiadomo skąd się pojawiła i zawiozła Was dokładnie do posiadłości Ryoujiego. Ujrzałaś bardzo duży teren upchnięty gdzieś na uboczu miasta, ale jednak była to ciągle część industrialna. Widziałeś masę ludzi pracujących przy ogrodzie, czy zwierzętach, wśród któych były takie okazy jak krowy czy owce. Zostałyście odwiezione bezpośrednio pod wejście, gdzie we dwie zeskoczyłyście i ruszyłyście do głównego budynku.

Wnętrza były bardzo wykwintnie przystrojone, a cała służba, która mijała Was, kłaniała się nisko Azumi, nazywając ją "panienką", mimo, że jej strój był umorusany od tej wyprawy, a służba chodziła w idealnie wyprasowanych sukniach. Dziewczyna nie tłumacząc Ci nic, zaprowadziła Cię na antresolę, gdzie bez pukania otworzyła podwójne drzwi.

W środku siedział gruby mężczyzna z wąsem, który omawiał coś z dwoma jeszcze starszymi od niego, których już przywdziała siwizna na głowie. Gdy tylko Was zobaczył, zerwał się z miejsca i szeroko rozpoztarł ramiona.
- Moja duma i chwała, moja siostrzenica Azumi, kapitan Kiryou-Damaki! - niemalże wydarł się, a następnie zaczął iść w Waszym kierunku. Dziewczyna, skinęła głową, nie pokazując tego samego entuzjazmu co tamten.
- Wuju, towar dostarczony, transport zakończony sukcesem. - powiedziała to niczym meldunek, ale ten już do Was doleciał i złapał ją w ramiona ściskając. Dopiero po chwili ta odwzajemniła uścisk, po czym ją puścił.

Dopiero w tym momencie popatrzył na Ciebie, lustrując od stóp do głów, jakby coś oceniał. Nagle odwrócił głowę pytająco do Azumi.
- A gdzie Kisuke? Zajęty był? No kurwa to ja mu po to dałem tamten zwój, by to właśnie on z Tobą pływał...ahhh co za niedomyślny głupiec. - skomentował jedynie, po czym odwrócił się do siedzących za nim mężczyzn.
- Dobra, obrady skończone, dokończymy jutro. Zgłoście się do mojego kamerdynera na dole, on Was ugości. Wrócimy do biznesów później, poza tym muszę się zastanowić. - krótko powiedziawszy, zaprosił Was do stołu, a Wy minęłyście się z wychodzącymi ex-goścmi Pana Włości.

- No...to jak było? Jakieś problemy? - zapytał w kierunku Azumi, a potem spojrzał na Ciebie. - Kisuke się nie chwalił, że w Kropli macie takie młode dziewczyny. Ile Ty masz w ogóle lat?

Co prawda Kisuke nie chwalił się zbytnio znajomością z Ryoujim, ale teraz miałaś szansę osobiście go poznać.
0 x
Awatar użytkownika
Sasame
Posty: 1026
Rejestracja: 21 cze 2021, o 23:40
Wiek postaci: 24
Ranga: Kogō
Krótki wygląd: ~
- Średniego wzrostu
- Szczupła lecz dobrze zbudowana
- Burza czerwonych włosów
- Błękitne oczy
Ubiór: ~
- Czarna sukienka-kimono w czerwone chmurki
- Wysokie czarne sandały shinobi
Widoczny ekwipunek: ~
- Kabura na lewym udzie
- Kabura na prawym udzie
- Czarna torba przy pasie z tyłu na środku
- Tanto zamocowane poniżej torby
- Czarny płaszcz w czerwony chmurki
- Duży zwój
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Sumi | Jawa
Lokalizacja: Nawabari (Daishi)

Re: PORT

Post autor: Sasame »

Po dopłynięciu na stały ląd bardzo sprawnie zostałyśmy przechwycone przez dorożkę, która najpewniej miała nas zabrać do ostatniego przystanku w tym całym przedsięwzięciu. Szybko zauważyłam że kierowałyśmy się do dzielnicy industrialnej. Kiedy zatrzymałyśmy się, stałyśmy przed wejściem do ogromnej posiadłości, która, jak domyśliłam się, musiała być rezydencją wuja Azumi. Pozwoliłam żeby ona prowadziła i niedługo później znalazłyśmy się w pokoju, który prawdopodobnie był gabinetem. Pani Kapitan bezceremonialnie weszła do środka, nawet nie kłopocząc się pukaniem do drzwi. Weszłam za nią, starając się nie zwracać na siebie zbytniej uwagi.
Mężczyzna odprawił swoich dwóch rozmówców i przywitał się z Azumi, która nie wyglądała na równie zadowoloną z tego spotkania jak jej Wuj. Kiedy uwaga mężczyzny przeniosła się na mnie, uprzejmie się ukłoniłam.
- Dzień dobry, Sasame Urumi z Kropli. Kisuke-kun niestety nie był w stanie przyjąć tego zlecenia, więc to na mnie spadło wykonanie go. - odpowiedziałam spokojnym głosem, zastanawiając się nad wspomnianym przez mężczyznę jutsu, jednakże to będzie mogło poczekać na kiedy już spotkam Kisuke osobiście i mi opowie nieco więcej o swoich przygodach na Kiryou-Damaki. - Schlebia mi pan bardzo, mam 23 lata. - odpowiedziałam mu uprzejmie, nieco zaskoczona tym jak wydawała się wyglądać relacja Kisuke z tym mężczyzną.
0 x
Obrazek | Kuźnia | Ryo | KP | PH | WT |
Awatar użytkownika
Ario
Posty: 2344
Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 22
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
GG/Discord: Boyos#3562

Re: PORT

Post autor: Ario »




Przedstawiłaś się i wyjaśniłaś, czemu to Ty, a nie Kisuke wykonałaś zadanie.
- 23 to młoda, przecież mówię. - pokiwał głową. - Jesteście w tym samym wieku. Dla mnie, osoby, która pamięta jeszcze stare dobre czasy to młódki jesteście i tyle. - dodał.
Azumi odchrząknęła i widziałaś, że starała się zachowywać powagę. Chyba chodziło jej o to, by wypaść jak najbardziej profesjonalnie w oczach wuja, ale tamten zdawał się traktować ją po swojemu.
- Wuju, transport został napadnięty przez...ekipę Badacza. To był potężny szturm. - na hasło Badacz, Ryouji aż się wyprostował.
- TA MENDA WAS ZAATAKOWAłA!? - facet zerwał się z krzesła, złapał jedną ze szklanek i cisnął nią w ścianę, tworząc hałas związany z robiciem jej na drobne kawałeczki. - TEN PÓŁDEBIL! TA SKLONOWANA OWCA! TO GÓWNO W BŁYSZCZĄCYCM STROJU! ON BEZE MNIE NIE ISTNIEJE! - darł się chodząc w kółko i machając rękami.
- Eckem...chcesz wuju o tym porozmawiać? - zapytała cicho Azumi, patrząc na niego.
- Nie kurwa...nie. Ja go stworzyłem i ja go zniszczę. - powiedział, uspokajając się trochę. Podszedł do stołu i nalał sobie do drugiej szklanki jakiegoś chyba alkoholu i jednym chaustem wychlał. - Dobra, zrobimy to tak. Weź Sasame do magazynu. Wypłać jej pieniądze zgodnie z kontraktem. - nalał sobie kolejnego i znowu wychlał na raz. - Ostatnio zdobyłem jedną rzecz, która mi jest zbędna. Poza tym, kurwa, ciężko to przenosić, bo mało kto jest w stanie to unieść. Znowu zainwestuje w Kroplę, ale będziecie mi potrzebni by tego rózowego skurwysyna zgładzić. Narazie odpocznijcie, ja muszę ułożyć plan. Ja rozumiem, żeby do mnie miał uwagi, ale atak na moją siostrzenicę to wyrok. A ja się z nim pierdolić nie będę. Nie po tym wszystkim.

Azumi skinęła głową i spojrzała na Ciebie, po czym dała znak sygnał, byś szła za nią.
0 x
Awatar użytkownika
Sasame
Posty: 1026
Rejestracja: 21 cze 2021, o 23:40
Wiek postaci: 24
Ranga: Kogō
Krótki wygląd: ~
- Średniego wzrostu
- Szczupła lecz dobrze zbudowana
- Burza czerwonych włosów
- Błękitne oczy
Ubiór: ~
- Czarna sukienka-kimono w czerwone chmurki
- Wysokie czarne sandały shinobi
Widoczny ekwipunek: ~
- Kabura na lewym udzie
- Kabura na prawym udzie
- Czarna torba przy pasie z tyłu na środku
- Tanto zamocowane poniżej torby
- Czarny płaszcz w czerwony chmurki
- Duży zwój
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Sumi | Jawa
Lokalizacja: Nawabari (Daishi)

Re: PORT

Post autor: Sasame »

Obserwowałam zaciekawiona rozwój rozmowy pomiędzy Azumi a jej wujem. Jak się szybko okazało, mężczyzna chyba miał już niejednokrotnie do czynienia z krzykliwie ubranym bandziorem. Co ciekawe, Ryouji powiedział pewną dość dziwną kwestię, którą zapamiętałam. Nie do końca rozumiałam co miał na myśli mówiąc że Badacz nie istnieje bez Ryoujiego czy też że to właśnie Ryouji go stworzył, jednakże nie miałam zamiaru rozgrzebywać tego tematu. Azumi również nie wyglądała jakby się kwapiła do kontynuowania tej rozmowy i na całe szczęście udało jej się nieco uspokoić wuja. Zaczekałyśmy jeszcze chwilę żeby Ryouji dokończył swoją myśl po czym pożegnałam się z nim lekkim ukłonem i podążyłam za Azumi aby odebrać wynagrodzenie za wykonanie zadania.
- Co twój wuj miał na myśli mówiąc że to on stworzył Badacza? A no i chciałam się wcześniej zapytać ale wyleciało mi to z głowy, ten Daisuke, co mówiłaś że kiedyś pracował z Badaczem, wysoki, ciemne, nieco dłuższe włosy i obładowany jak chodząca zbrojownia? - zapytałam się Azumi po drodze.
0 x
Obrazek | Kuźnia | Ryo | KP | PH | WT |
Awatar użytkownika
Ario
Posty: 2344
Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 22
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
GG/Discord: Boyos#3562

Re: PORT

Post autor: Ario »




Zamknęłyście za sobą drzwi do pomieszczenia, a w nim wuja i ruszyłaś za Azumi. Zadałaś pytania dotyczące pochodzenia Badacza, jak i osobnika o nazwie Daisuke. Nim jednak dziewczyna Ci odpowiedziała, upewniła się, że odejdziecie kilka kroków.
- To było dawno temu. Jeszcze jak wuj zaczynał, Badacz był jego pierwszym pracownikiem, o ile można to tak nazwać. Bardziej przyjacielem chyba, od interesów. Sama słabo to pamiętam, bo na chleb mówiłam pep jeszcze wtedy. - zaczęła. - Kiedyś mafie dużo bardziej panoszyły sie po miastach. Teraz jest w miare spokój, jest ład i porządek. Nie ma czegoś takiego, że ktoś wparuje Ci do domu, wyszarpie za włosy na ulicę i zabije. Kiedyś tutaj żyło się inaczej. Wuj i Badacz byli...oni się dobrze tłukli. Wuj był mózgiem operacji, a Badacz głównie zajmował się kontaktami z tym gorszym sortem ludzi.

Zeszłyście po schodach i wyszliście tylnym wyjściem na podwórko. Z tego co zrozumiałaś, magazyn był gdzieś przy stajniach, bo tam najłatwiej było rozładowywać towar.
- Niby zarabiali na dorożkach, ale nie wybijesz się do takiego stopnia, przewożąc ludzi. To była ta legalna część biznesu, a prawdziwe pieniądze były robione pod spodem. Tym spodem początkowo zajmował się właśnie Badacz. Przynajmniej...dopóki sam nie wpadł w sidła używek. Jego mózg się tak przejarał, że nie wiem czy cokolwiek jeszcze rozumie. Kiedyś był szarmancki...dla kobiet przynajmniej. Potrafił podbić serce. Miał szacunek u wszystkich. To co z niego zostało to jakaś marna karykatura. Badacz potrafił mieszać chakrę, więc wuj załatwił mu możliwość wyszkolenia się w walce tak, by mógł pełnić rolę głównego ochroniarza całego przedsięwzięcia.

Doszłyście do magazynu, a Azumi oparła się o ścianę, po czym spojrzała w dół. Widać było, że wspominanie tego, nie było dla niej przyjemne.
- Przez dłuższy czas nawet im szło, ale im dłużej Badacz spędzął czas z półświatkiem, to tym bardziej zły się stawał. No i doszło do momentu, w którym...ymm...no...niby nie było nigdy dowodów, ani on też się nie przyznał, ale to on stał za zabójstwem mojej matki, a siostrą wuja. Wtedy Badacz jakby nigdy nic zniknął, ale nie znam szczegółów, jak wuj do tego doprowadził. Teraz jednak powrócił, tak jak widziałaś.

Dziewczyna podrapała się za uchem, po czym spojrzała na Ciebie, nieco bardziej energicznie.
- A Daisuke to był jego pomagier przez jakiś czas. Wiem tylko tyle, że rozbijali się po świecie i Daisuke był przez niego sterowany do różnych bitek. Ale dość o nich, chodźmy po Twoją nagrodę.

W magazynie panował ład, a przy stoliku siedział jakiś starszy pan z siwą brodą, który coś pisał. Gdy tylko Was zauważył, wstał i ukłonił się.
- Azumi-san, co Cię tu sprowadza? - zapytał chrapliwym głosem.
Dziewczyna skinęła głową.
- Potrzebujemy wypłacić honorarium mojej...przyjaciółce i ochroniarce zarazem. Dodatkowo wuj mówił, że mamy jakiś towar, który zalega, a ciężko go przenosić. Jakieś narzędzie ninja? - dopytała.
Mężczyzna pokiwał głową i zaprowadził Was na tył magazynu. Tam była metalowa skrzynka, którą otworzył.
- Ciężarki ze stali. Dostaliśmy je w spadku w ramach jednych aktywów Pana Ryoujiego. Pioruństwo waży chyba ze sto ton, a nie ma na to realnego kupca. Poza tym załączona była notatka i sam trochę poszperałem. W notatce są instrukcje dotyczące treningów z tym. Nie wiem po co ktoś miałby to nosić, ale to chyba ja jestem już za stary by pojmować te wszystkie rzeczy. Podobno ciężarki należały do jednego z samurajów, więc mają w sobie część historii. Same odważniki wyglądają na używane, ale napewno są sprawne. To już do Panienki decyzja należy co z tym zrobić.
Azumi spojrzała na Ciebie pytającym wzrokiem.
- To co Sasame, chcesz je? Nie wiem jak u Ciebie z treningami, ale chyba byłyby przydatne.
0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Osada Ryuzaku no Taki”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość