W osadzie można odnaleźć wszystkie jednostki organizacyjne konieczne do normalnego trybu życia. Można tu odnaleźć szpital, restauracje, sklepy z różnymi towarami, a także gorące źródła bądź arenę.
Aoi
Postać porzucona
Posty: 211 Rejestracja: 25 mar 2024, o 08:52
Wiek postaci: 24
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Długie, bladoróżowe włosy. Brązowe oczy, fioletowe usta. Zwykły strój: ciemno fioletowe kimono z delikatnymi akcentami kwiatów sakury, spinka we włosach z kwiatem malwy. Na statku - standardowy mundur cesarski.
Widoczny ekwipunek: Dmuchawka do baniek (z wygrawerowanymi kwiatowymi zdobieniami), naszyjnik z symbolem Jashina, odznaka klanu Shabondama, Karambit zasunięty za pasem obi, 2xKabura, katana
Link do KP: viewtopic.php?p=215542#p215542
GG/Discord: laertes9788
Multikonta: Ai, Nuō, Sister
Post
autor: Aoi » 8 maja 2024, o 15:28
Misja C - Higashi Akira
"Duch Puszczy"
1/14+
Kilka ulic, czy budynków od baru "Daimyo", szedł sobie i on, potężny Pan Menedżer, właściciel prężnie rozwijającego się biznesu, choć w jego przypadku równie często co rozwijał się biznes, to i co innego było wyjątkowo prężne, acz teraz definitywnie nie był to czas na tego typu tematy. Czy wracał "na swoje", czy szedł gdziekolwiek indziej, tak koniec końców, wszystkie drogi prowadziły do knajpy Higashiego. Przynajmniej można było to zasłyszeć, u najstalszych bywalców, którzy szybciej niż do swoich domów często wracali do stolika, a zdawać się mogło, że wyszli tydzień wcześniej. No, różnie była z alkoholem i jego wpływem na orientację się w terenie.
Gdzie był, co robił? Ci, co go znają, zapewne by nie uwierzyli, a Ci co nie znają, baliby się zapytać. Jedni rzekliby, że pewnie ściemnia i dupczył tu i ówdzie, albo sklepał czyjś ryjec. Minęła bliżej nieokreślona liczba dni od jego wątpliwego konfliktu z prawem, z którego wyszedł obronną ręką, albo ogromną. Bo łapska definitywnie miał ogromne. Pewnie dotarłby do siebie, albo gdziekolwiek, gdzie tylko zmierzał, ale, zatrzymała go znajoma buźka, choć dużo bardziej trzeźwa niż wtedy, kiedy wyrzucał go z baru ostatnim razem.
-Ach! To Pan! - Machał plikiem jakichś gazetek, któż to był? Otóż jegomość zwany Jugemu Jugemu Gokō-no Surikire i tak dalej, i tak dalej, któż ty to długie cholerstwo pamiętał. -Już jest gotowy przewodnik! Mam tu dla Pana egzemplarz, za udział w testach. Bar "Daimyo" zajął pierwsze miejsce! Byłem na miejscu, ale mówili, że szefa nie ma, a że Pana widzę, to pewnie Pan Szefowi przekaże. - No. Chyba Akira ostatnim razem nie przyznał się do tego, że to on jest bossem, a jeżeli nawet to zrobił, to Elegancik zniszczony Duchem Puszczy mógł mieć zbyt duże dziury w głowie. No i oczywiście, wręczył jeden egzemplarz przewodnika turystycznego do rąk własnych. Opisywał różne miejscówki z alkoholem, lepszym lub gorszy, ale zawsze. Jakby ktokolwiek chciał się temu przyjrzeć, to też i świetnych restauracji z jadłem nie brakowało.
Eleganto
0 x
͏͏͏͏Αkira͏͏͏͏
Posty: 232 Rejestracja: 18 lut 2024, o 15:07
Wiek postaci: 24
Ranga: Mieszkaniec miasta
Widoczny ekwipunek: ◈ Torba
Link do KP: viewtopic.php?p=214291#p214291
Multikonta: Mijikuma | Ryū
Post
autor: ͏͏͏͏Αkira͏͏͏͏ » 9 maja 2024, o 12:53
Szczerze? Dzisiaj mam kurewko zły humor. Wszystko od rana mnie niesamowicie wkurwia, mam ochotę każdego zajebać, a najchętniej to bym w ogóle tym wszystkim rzucił w pizdu, bowiem to sensu nie ma. Dowiedziałem się wczoraj od Mimitsu, że mój drogi przyjaciel, z którym się trzymam od dawna i bardzo mnie wspierał przy przejmowaniu biznesu od ojca, został zdegradowany z swojej pozycji co ją miał jakoś w Radzie Miasta, gdzie jego wizja tego jak ma wyglądać to miasto była równoległa z moimi i bardzo mu kibicowałem, wierzyłem, że może on zdziałać tylko na korzyść Shigashi. Jednak z tego co się dowiedziałem, to został zwolniony ze swojego stołka akurat kiedy nie było go w mieście. Informacja ta spadła jak grom z jasnego nieba i niesamowicie wyprowadziła mnie z równowagi. Mimitsu to wiedziała, dziś więc ona raczej sprawowała obowiązki menedżera baru, acz nie ma co przecież pizdować i się wycofywać, nawet pomimo takich emocji, trzeba było robić swoje. Pierdole to miasto i radę skoro wyzbywają się tak cennych pracowników z sensowną wizją. Najlepiej trzymać takich zjebów co cię będą języczkiem smyrać po dupce i pilnować, żeby wszystko się układało po twojej myśli, tacy jak on nie są tu mile widziani.
Idę w stronę baru, pełen negatywnych myśli i elektryzujących emocji, gdy tu znikąd atakuje mnie relikt przeszłości - mężczyzna, którego nie spodziewałem się spotkać kiedykolwiek później, po tym jak wysłałem go na wywiad z co do zasady, żulem. Słucham tak jego, zapomniawszy wcześniej, że przecież on w Daimyo zawitał by sporządzić jakiś fikuśny przewodniczek. Ha ha! Co za zjeb!
- Dziękuję za pana miłe słowa w tym przewodniczku, z pewnością z uśmiechem przywitamy wszystkich czytelników. - Odpowiadam w sposób raczej nienaganny, ale pozbawiony jakichkolwiek emocji, po prostu wyplułem z siebie słowa, w które nawet nie do końca wierzę.
- A jak tam, znalazłeś Pierdzącego Bumi, zgodnie z przekazaną przeze mnie informacją? - Dopytuję, przypomniawszy sobie właśnie, że tego zjeba przecież zrobiłem w bambuko, warto więc jak wyglądały jego poszukiwania i czym się zakończyły. W zasadzie mógł totalnie nie pamiętać tej przypominajki, był już wtedy tak najebany, że ledwo ustawał na nogach, nie było już wtedy mowy o normalnej i komunikatywnej dyskusji. Podłapuję więc ten temat, mając nadzieje, że tego elegancika uda się jeszcze bardziej wkręcić i poniekąd wykorzystać tę jego pojebaną naiwność, dawno nie spotkałem się z kimś tak łatwowiernym w słowa ludzi zupełnie mu obcych. I jeszcze ich poniekąd gratyfikując, umieszczając bar na pierwszym miejscu jakiegoś tego swojego dziwnego rankingu. Dziwny chłop, ale można będzie może się trochę pośmiać, pomimo dość nieciekawych okoliczności.
0 x
Aoi
Postać porzucona
Posty: 211 Rejestracja: 25 mar 2024, o 08:52
Wiek postaci: 24
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Długie, bladoróżowe włosy. Brązowe oczy, fioletowe usta. Zwykły strój: ciemno fioletowe kimono z delikatnymi akcentami kwiatów sakury, spinka we włosach z kwiatem malwy. Na statku - standardowy mundur cesarski.
Widoczny ekwipunek: Dmuchawka do baniek (z wygrawerowanymi kwiatowymi zdobieniami), naszyjnik z symbolem Jashina, odznaka klanu Shabondama, Karambit zasunięty za pasem obi, 2xKabura, katana
Link do KP: viewtopic.php?p=215542#p215542
GG/Discord: laertes9788
Multikonta: Ai, Nuō, Sister
Post
autor: Aoi » 9 maja 2024, o 15:22
Misja C - Higashi Akira
"Duch Puszczy"
2/14+
Żonglerka na stołkach w radach miasta bywa naprawdę zaskakująca, uderzająca niczym luj ogłuszać jakiegoś podburzonego pijaczka uderzającego z tak zwanego "partyzanta", kiedy to nikt się tego za nic w świecie nie spodziewa. Wiadomo jak to się mówił, był człowiek, nie ma człowieka. Biorąc pod uwagę obecną sytuację w jakże pięknym Shigashi, gdzie Władza walczy o kontrolę z rzezimieszkami różnych obozów, chcąc mieć wszystko pod sobą. Albo ów kryminaliści dążą do dominacji, różnie bywa. Może też w pozbyciu się przyjaciela Akiry brała udział mafia, dająca łapówki odpowiednim ludziom, żeby pozbyć się kogoś, kogo prowadzące ugrupowanie nie uznawało za godnego zaufania? Kto ma wiedzieć, ten wie. Mimitsu niekoniecznie była zagłębiona w temat w pełni, Higashi również, a plotki plotkami. Lubią się rozchodzić, nawet jeżeli coś miało pozostać tajemnicą.
-Pierdzący Bumi? - Był wyraźnie zaskoczony, może nawet zniesmaczony tym pytaniem. Nawet nie dlatego, że faktycznie dał się oszukać, a... -Kto? - Raczej sam pseudonim "artystyczny" tego mężczyzny zdawał się mu nie podobać. No kto nazywa ludzi "Pierdzącymi", jeżeli darzy ich jakąkolwiek sympatią? Z problemów gastrycznych nie wypadało żartować! Jelita potrafią być zdradzieckie, ha tfu. Tak czy siak, wszystko wskazywało na to, że nie pamiętał tej części (nie)pamiętnego dnia.
-Ale właśnie, Szanowny Panie, goście na pewno będą, jak to mawiają, wchodzić drzwiami i oknami do Pana baru. - Z uznaniem kiwał głową, kiedy tylko jego buźkę wypuściły ostatnie słowa. -A ja chciałem jeszcze Pana zapytać, o to, czy zechciałby Pan ze mną ponownie się napić. Ten... jak go pan nazwał... Duch Puszczy? Nigdy czegoś takiego nie piłem. - Ach! Rozsmakował się w samej naturze! Chyba jeden nokaut alkoholowy go zdecydowanie nie stłamsił. Miłość do wszelkiej maści napitków jednak przewyższała największego kaca, a dziury w pamięci jedynie we wszystkim pomagały. Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal. Z brakującymi wspomnieniami chyba było tak samo.
Eleganto
0 x
͏͏͏͏Αkira͏͏͏͏
Posty: 232 Rejestracja: 18 lut 2024, o 15:07
Wiek postaci: 24
Ranga: Mieszkaniec miasta
Widoczny ekwipunek: ◈ Torba
Link do KP: viewtopic.php?p=214291#p214291
Multikonta: Mijikuma | Ryū
Post
autor: ͏͏͏͏Αkira͏͏͏͏ » 9 maja 2024, o 16:04
Powiem tak, sam może i bardzo się tą polityką nie interesuje, nie ciągnie mnie do niej ani do jakichkolwiek zawiłości. Dobrze mi w miejscu, w którym jestem, gdzie mogę prowadzić własną działalność. Jednak mimo to, kiedy ludziom bliskim moim sercu dzieje się krzywda to ja się wkurwiam. Jest to oczywiste, że są ludzie niebędący u władzy, ale takiej pożądający, którzy skłonni są wręcz wymyślić byle kłamstwo i rozsiewać je na prawo i lewo, ukrywając się pod płaszczykiem dyskrecji, byle tylko ta ułuda nie stała się rzeczą otwarcie omawianą, jest ono bowiem tak fascynująco głupie, że nikt o zdrowych zmysłach nie uznałby je za prawdę. A jednak tego typu mechanizmy rządzenia są w stanie w pewnym stopniu podburzyć pozycję innych ludzi, co finalnie kończy się tak jak dzisiaj - frustracją i wkurwieniem na jawny atak w praworządnych obywateli chcących by żyło nam się lepiej.
Prycham rozbawiony na pytanie mężczyzny. Jego niepamięć jest jeszcze zabawniejsza, choć też poniekąd zatraceniem potencjału. Choć może źle na to patrzę, pewnie gdyby ten przygłup faktycznie trafił do Pierdzącego Bumi to już nigdy nie przyszłoby mu usiąść bez bólu. I charakterystycznego dźwięku, którym osławiono Bumiego.
- Pytałeś o niego, mówiłeś, że się pierwszy raz w życiu zakochałeś i szukał miłosnej zguby. - Mówię poważnym tonem, ale nie przesadnie, żeby wciąż brzmiało to wystarczająco naturalnie. Choć w wnętrzu chciało mi się z niego śmiać.
Pytanie o Ducha Puszczy nie tyle mnie zaskoczyło, co raczej wolałbym, żeby nie padało. To nie jest byle napitek, którym można się bezrefleksyjnie dzielić. To trunek szlachetny, o wielkiej wyjątkowości i bardzo rzadko spotykany gdziekolwiek. Mało kto wie jak w ogóle on powstaje, jest to owianą tajemnicą, w niektórych kręgach wręcz powstają legendy na temat uzyskania tejże Ambrozji.
- Panie, nigdy czegoś takiego nie piłeś, gdyż to alkohol wyśmienity i legendarny, jedyny w swoim rodzaju. Podzieliłem się nim z tobą, lecz nie jest to odnawialna oferta, to była jedyna okazja i trzeba sobie zasłużyć, by móc zanurzyć swe męskie usta w tej cieczy ponownie. Mało kto jest godny, a pan niczym jeszcze nie zasłynął w tych kręgach, żebym mógł wydać pozwolenie na otwarcie tych wielkich wrót do ponownej boskości! - Wykrzykuję teatralnie tę kwestię, jadąc na totalnym spontanie, przede wszystkim walcząc, by nie parsknąć srogim śmiechem prosto w twarz tego zasranego paniczyka. Przede wszystkim Duch Puszczy jest trudno dostępny i kurewsko drogi, nie ma szans, żebym się z nim ponownie dzielił. Ostatnim razem zresztą prawie mi się porzygał w lokalu, to nie jest kaliber na jego wątrobę.
0 x
Aoi
Postać porzucona
Posty: 211 Rejestracja: 25 mar 2024, o 08:52
Wiek postaci: 24
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Długie, bladoróżowe włosy. Brązowe oczy, fioletowe usta. Zwykły strój: ciemno fioletowe kimono z delikatnymi akcentami kwiatów sakury, spinka we włosach z kwiatem malwy. Na statku - standardowy mundur cesarski.
Widoczny ekwipunek: Dmuchawka do baniek (z wygrawerowanymi kwiatowymi zdobieniami), naszyjnik z symbolem Jashina, odznaka klanu Shabondama, Karambit zasunięty za pasem obi, 2xKabura, katana
Link do KP: viewtopic.php?p=215542#p215542
GG/Discord: laertes9788
Multikonta: Ai, Nuō, Sister
Post
autor: Aoi » 9 maja 2024, o 17:40
Misja C - Higashi Akira
"Duch Puszczy"
3/14+
Yugemu Yugemu był zmieszany... tak, to chyba dobre słowo. Nie rozumiał, a może nawet nie chciał rozumieć cóż ten Akira mówił. Za żadne skarby w świecie nie kojarzył Pierdzącego Bumi, a tym bardziej próżno było w jego głowie doszukiwać się jakiegokolwiek miłosnego nawiązania do tego jakże romantycznego tytułu. Zdecydowanie tym razem był zbyt trzeźwy, żeby na takie rzeczy się nabrać. Generalnie był trzeźwy. To nie to samo co być zaprawionym niezłym trunkiem i potężnym Duchem Puszczy, kiedy każde słowo zmieniało się w prawdę. Niezależnie jak bardzo abstrakcyjne zdania były wypowiadane. Najpewniej nigdy nie dotarł do wspomnianego gentlemana, może nawet skończył w jakiejś losowej alejce, albo półprzytomny doczłapał się do swojego lokum. Ktokolwiek widział, ktokolwiek wiedział.
-Doprawdy jedyny w swoim rodzaju - Kiwnął w uznaniu głową, już całkowicie ignorując kwestię Pierdzącego Bumiego. -Rozumiem, rozumiem. Wartościowy trunek. Ile musiałbym Panu zapłacić? - No, definitywnie zależało mu na skosztowaniu Ducha Puszczy, głupi by nie spróbował wypić tego drugi raz, nawet gdyby wątroba miała zapłakać ostatni raz, błagając o litość ze strony swego alkoholowego mordercy. -Za jedną szklaneczkę. To były iście niesamowite doznania. - Nie chciał odpuścić.
Eleganto
0 x
͏͏͏͏Αkira͏͏͏͏
Posty: 232 Rejestracja: 18 lut 2024, o 15:07
Wiek postaci: 24
Ranga: Mieszkaniec miasta
Widoczny ekwipunek: ◈ Torba
Link do KP: viewtopic.php?p=214291#p214291
Multikonta: Mijikuma | Ryū
Post
autor: ͏͏͏͏Αkira͏͏͏͏ » 12 maja 2024, o 09:54
Jeszcze może i mi nie uwierzył, jednakże pewnie zaraz pójdzie ze mną do Daimyo, dam mu cokolwiek innego, ale też mocnego i będzie mi się pałętał pod nogami, udając kota. Albo zacząłby się wykłócać z klientami, że ci go dyskryminują, kiedy ten tylko im przeszkadza i prowokuje. Słyszałem już o takiej akcji i o dziwo, opis portretu tejże osoby pasowałaby do wyglądu paniczyka - podobno przez jego okrzyki wzburzenia jakiś klient został wyrzucony z lokalu. Chuj jeden, wykorzystywać swoją pozycję społeczną, żeby wzbudzać litość i zakłopotanie, byle tylko dociec swojego. Nienawidzę takiego kurestwa!
Patrzę jeszcze na chłopa, kiedy tam gada o tym Duchu Puszczy i nie bardzo wiem co o nim sądzić. To że debil, to wie każdy i wcale nie trzeba tutaj długo dywagować na ten temat. Ale z drugiej strony, jak to jest, że chłopa nie okradają i nie gwałcą każdego dnia, przecież chuj jest dziany i przy okazji słaby i wątły, a bez żadnej ochrony. Ja za taką z pewnością robić nie będę, jeśliby go napadli, sam bym się pewnie dołożył i wziął swój udział z łupu. Chociaż... przecież jestem zwykłym obywatelem Shigashi o prawym sercu, nie mogę tak nawet myśleć!
- O panie, to droga rzecz jest. Dwanaście tysięcy ryo za kieliszek trunku, to doprawdy luksusowe dobro. - Odpowiadam mu, szybko wymyślając jakąś kwotę i mu podając jako prawdziwą. Jeśli to odklejony warszawiak mieszkaniec... w sumie nawet nie wiem jakiego miasta, nie wiem skąd jest, to może się skusi i mi zapłaci tak niebotyczną kwotę, a ja wtedy będę doprawdy ukontentowany z tegoż powodu i nawet dam mu się napić. Ale nie liczę na to, myślę, że nawet dla jego małego móżdżka ta cena jest zbyt wygórowana.
0 x
Aoi
Postać porzucona
Posty: 211 Rejestracja: 25 mar 2024, o 08:52
Wiek postaci: 24
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Długie, bladoróżowe włosy. Brązowe oczy, fioletowe usta. Zwykły strój: ciemno fioletowe kimono z delikatnymi akcentami kwiatów sakury, spinka we włosach z kwiatem malwy. Na statku - standardowy mundur cesarski.
Widoczny ekwipunek: Dmuchawka do baniek (z wygrawerowanymi kwiatowymi zdobieniami), naszyjnik z symbolem Jashina, odznaka klanu Shabondama, Karambit zasunięty za pasem obi, 2xKabura, katana
Link do KP: viewtopic.php?p=215542#p215542
GG/Discord: laertes9788
Multikonta: Ai, Nuō, Sister
Post
autor: Aoi » 12 maja 2024, o 12:36
Misja C - Higashi Akira
"Duch Puszczy"
4/14+
Usłyszał cenę, jego elegancka mordka otworzyła się tak, że gdyby było to jakkolwiek fizycznie możliwe to zapewne trzasnąłby dolną szczęką prosto o ubitą, Shigashiowa glebę. To definitywnie byłaby praca u podstaw, jak pragnął tego Wokurisky, bohater tej bardzo nagradzanej powieści "Ningyō", gdzie Izaberu była ladacznicą pospolitą względem wcześniej wspomnianego bohatera, gdy ten chciał zdobyć jej serce. No ale był też cree... dziwnym gościem. W sumie, Yugemu Yugemu (...) też najnormalniejszy nie był. Może mieli coś wspólnego? No, nieistotne. Istotne było to, że ten mężczyzna był bardzo zaskoczony tak wysoką stawką za zaledwie szklaneczkę tego legendarnego trunku.
-Dwa... dwa... dwanaście tysięcy?! - To co wcześniej jedynie malowało się na jego ryjku, teraz znalazło również ujście przez przeponę. Ale sięgnął po swoją sakwę, coś tam zajrzał, coś przemieszał paluszkami, jak mialoby się tam zmieścić aż tyle piniondzów? -Nie mam tylu, teraz... - No posmutniał chłop, chciał się schlać i zeszmacić najmocniej jak tylko się dało. Albo tylko schlać i liczył, że tym razem lepiej zniesie ten potężny napitek, w końcu, tym razem będzie się spodziewać jego niszczycielskiej mocy. To powinno pomóc, tak? Może wtedy pił na głodnego? Nieistotne.
-Do widzenia, Panie... no. - I się odwrócił i zaczął sobie iść gdzieś. Nie ma Ducha Puszczy, nie ma zabawy. W sumie nigdy nie poznał imienia swojego alkoholowego zbawcy, to też pożegnanie wyszło jak wyszło. A Akira? Akira mógł albo się nim jednak zaopiekować, albo go olać i iść gdzie tam chciał. Czy zajrzeć do Baru jak sobie radzi Mimitsu, kiedy przewodnik turystyczny faktycznie powstał czy zrobić cokolwiek innego miał w planach.
Eleganto
0 x
͏͏͏͏Αkira͏͏͏͏
Posty: 232 Rejestracja: 18 lut 2024, o 15:07
Wiek postaci: 24
Ranga: Mieszkaniec miasta
Widoczny ekwipunek: ◈ Torba
Link do KP: viewtopic.php?p=214291#p214291
Multikonta: Mijikuma | Ryū
Post
autor: ͏͏͏͏Αkira͏͏͏͏ » 13 maja 2024, o 09:54
Cena oczywiście, że była wygórowana, aczkolwiek wcale nie niewiarygodna - tego typu atrakcje, jak lokalne specjały, z zbudowaną historią i swoją wyjątkowością mogą kosztować czasem równowartość całych wsi i skarbców średnio zamożnych rodzin. Słyszałem ostatnio o jakiejś gwiazdeczce co na jakieś przyjęcie w wyższych sferach miasta przyszła z zaprojektowanym przez "wyśmienitą" projektantkę... kawałkiem lodu. Za ponad dwadzieścia tysięcy ryo.
- No bratku kurwa, to takie tanie nie jest, myślę że nigdy w życiu nie miałem w rękach niczego o takiej wartości jak ta butelka. Którą, przypominam, cię uraczyłem tylko w geście gościnności! - Odpowiadam mu, tylko podkreślając swoje godne podziwu zachowanie, które guzik miało z stanem faktycznym, ale przynajmniej dobrze o mnie mówiło. Na jego oświadczeniu o braku takich pieniędzy, jednak wpadam na plan, można by powiedzieć, że nad moją głową zaświecił pieniążek i zmysł do zarabiania kasiory.
- Panie, powiem tak. Jestem w stanie się umówić na prostą transakcję. Zostało mi trochę ponad połowę trunku w butelce, sprzedam to panu, ale bez pieniędzy. Weźmiesz sobie u mnie pożyczkę, spiszemy umowę, określimy oprocentowanie, odsetki, a ty będziesz mógł sobie to spokojnie spłacać. Co ty na to? - Pytam, znajdując tym samym kolejny ewentualny pomysł jak wyruchać paniczyka i to jeszcze tak na sucho, bez poślizgu.
0 x
Aoi
Postać porzucona
Posty: 211 Rejestracja: 25 mar 2024, o 08:52
Wiek postaci: 24
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Długie, bladoróżowe włosy. Brązowe oczy, fioletowe usta. Zwykły strój: ciemno fioletowe kimono z delikatnymi akcentami kwiatów sakury, spinka we włosach z kwiatem malwy. Na statku - standardowy mundur cesarski.
Widoczny ekwipunek: Dmuchawka do baniek (z wygrawerowanymi kwiatowymi zdobieniami), naszyjnik z symbolem Jashina, odznaka klanu Shabondama, Karambit zasunięty za pasem obi, 2xKabura, katana
Link do KP: viewtopic.php?p=215542#p215542
GG/Discord: laertes9788
Multikonta: Ai, Nuō, Sister
Post
autor: Aoi » 13 maja 2024, o 18:09
Misja C - Higashi Akira
"Duch Puszczy"
5/14+
Moda modą. Nie prostym ludziom ją rozumieć, pewnie nawet Ci z majętnego topu jej nie rozumieją, ale jest, jak to mówią młodociane panny z Ryuuzaku, "fancy", a więc bogacze chcą mieć ów "fancy" rzeczy, tylko po to by się z nimi pokazywać tu i ówdzie. Nawet jeżeli projektanci zdają się stroić sobie jedynie żart z dobrego smaku niektórych osób. Ale, mniejsza o te projektanckie guścia i bezguścia. Najważniejszą rzeczą był alkohol o abstrakcyjnie wysokiej cenie, ale z taką reklamą jaką zapewniał Akira, nawet zdawało się być to jakkolwiek zasadne! Zwłaszcza dla spragnionego wątrobowych wrażeń Jugemu Jugemu blablabla!
-Po... pożyczkę? - Powtórzył dla pewności i... cholernik się naprawdę nad tym zastanawiał! Aż tak był spragniony kasacji własnego zdrowia? Nie mnie oceniać. -Dobrze. Możemy... możemy się dogadać. - Nie brzmiał zbyt pewnie, ale no. Ważyły się kwestie niezłej fortuny, tyle tysięcy... a to jeszcze na procent, cholera. Chłop mógł się przez długi czas nie wypłacić, zależnie oczywiście, od tego jakie warunki zostaną wynegocjowane. -Dogadamy warunki już w barze, tak? - Zapytał dodatkowo, no. Nie przystawało, żeby o biznesie rozmawiać stojąc gdzieś pośrodku ulicy. On, już wcześniej zbierał do pójścia sobie "gdzieś", więc teraz zapewne bez słowa sprzeciwu pójdzie za Akirą, skoro sam zarzucił temat "Daimyo".
Eleganto
0 x
͏͏͏͏Αkira͏͏͏͏
Posty: 232 Rejestracja: 18 lut 2024, o 15:07
Wiek postaci: 24
Ranga: Mieszkaniec miasta
Widoczny ekwipunek: ◈ Torba
Link do KP: viewtopic.php?p=214291#p214291
Multikonta: Mijikuma | Ryū
Post
autor: ͏͏͏͏Αkira͏͏͏͏ » 13 maja 2024, o 20:44
Będąc na szczycie to pieniądze przestają być wartością kierującą twoim życiem a czynnikiem, który ma jedynie podbić zainteresowanie twojej osoby wśród ludzi o mniejszych możliwościach – podświadomie buduje to jakąś ewolucyjną wyższość. Ja? Lubię panie z bogatych rodzin, są często tak wyprute z jakiejkolwiek normalności i uważają się za ponadprzeciętne jednostki, że nawet seks musi być jakiś udziwniony. Ostatni jaki miałem to z babeczką co kazała się nieustannie gryźć i o dziwo, działało to tak, że co się zmęczyłem to gryzę i pah, jestem wypoczęty i mogę jechać dalej. Nazwałbym to sprintem o długości maratonu, zajebiście mi się podobało, aczkolwiek babeczka skończyła tak pogryziona, że ciężko byłoby to jakkolwiek wytłumaczyć. No i nie powiem, ostatnio sam skorzystałem z swojej umiejętności tworzenia klonów – zadziałały przezaje-kurwa-biście!
Kurwa, ja tak rzuciłem tym tekstem o pożyczce, ale w gruncie rzeczy, w głębi serca nie wierzyłem. Powiedziałem to tak prosto z mostu i jak te zjeby lichwiarskie co chcą wszystkich wyruchać na hajs, że nie wierzyłem, że istnieje człowiek, który nie miałby zbudowanej już odgórnie takiej blokady, która go naturalnie chroni przed takimi oszustwami. Aż nagle przychodzi cały na biało ten elegancki debil, największy idiota jakiego poznałem. A pracuje w barze, poznaję wielu dupodajków, fajfusów i innych wypierdków mamuta, więc wiem co mówię. Co nie zmienia faktu, że jeśli okazja przychodzi sama to nie zamierzam z niej nie korzystać. Wypudrowany alkoholik będzie moim finansowym niewolnikiem i skończy pewnie jak Pierdzący Buma. Ale to już nie moje zmartwienie.
- Stary, oczywiście! Zapraszam cię do Daimyo, napijemy się, sporządzimy umowę i ten, opchnę ci butelkę i wszyscy będą szczęśliwi. A wiesz, ja uczciwy człowiek jestem, nie ma czego się obawiać. To co, idziemy? – Zagajam mężczyznę, tym bardziej go zachęcając, nie spodziewając się odmowy – w gruncie rzeczy on sam to zaproponował i już wyraził chęć wzięcia pożyczki. Kurwa, nie sądziłem, że wcielę się w rolę jakiegoś lichwiarza dla beki, a tu proszę! Wystarczy uderzyć w odpowiednie tony i właściwym czasie i nogi same się rozszerzają, żeby takiego delikwenta srogo wyruchać na hajs i porzucić! Z tym, czego pragnął, czyli butelką w połowie zapełnioną trunkiem, który jak będę chciał to sobie prędzej czy później zdobędę. Takich ludzi nam w Shigashi potrzeba, jeszcze kilku takich i może nawet nie będę musiał baru prowadzić, a wystarczy, że takie debile będą opłacać moją przedwczesną emeryturkę.
0 x
Aoi
Postać porzucona
Posty: 211 Rejestracja: 25 mar 2024, o 08:52
Wiek postaci: 24
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Długie, bladoróżowe włosy. Brązowe oczy, fioletowe usta. Zwykły strój: ciemno fioletowe kimono z delikatnymi akcentami kwiatów sakury, spinka we włosach z kwiatem malwy. Na statku - standardowy mundur cesarski.
Widoczny ekwipunek: Dmuchawka do baniek (z wygrawerowanymi kwiatowymi zdobieniami), naszyjnik z symbolem Jashina, odznaka klanu Shabondama, Karambit zasunięty za pasem obi, 2xKabura, katana
Link do KP: viewtopic.php?p=215542#p215542
GG/Discord: laertes9788
Multikonta: Ai, Nuō, Sister
Post
autor: Aoi » 13 maja 2024, o 22:15
Misja C - Higashi Akira
"Duch Puszczy"
6/14+
No cóż, co fetysz, to obyczaj. Czy coś takiego. Sama Mimitsu, kiedyś opowiadała mu, gdy ten zapytał ją o to czy wychodziłą kiedyś za mąż, że był jeden paniczyk, który faktycznie chciał z nią wejść w poważniejszą relację, ale, jak to określiła "sam lubił być rżnięty", to też wyszło jak wyszło. Dla niektórych była to tylko droga wyjścia, dla innych oaza niezastąpionych przyjemności. Fatamorgana, ale bez halucynacji i na żywo. Chociaż po dobrych prochach to i może były jakieś ciekawe wizje... Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie. W każdym razie, Akira, a właściwie bardziej... Bar Daimyo, nie miał powiązania z mafią, która przodowała w narkotykowym biznesie, to nawet jak miał kontakt z takimi środkami, to niekoniecznie z upragnionego źródła.
-Dziękuję Panu bardzo - Dalej brzmiał niepewnie, ale wydawał się bardziej rozochocony, no i grzecznie maszerował wraz ze swoim ży... yi... lichwiarzem. Właściciel baru, organizator imprez rodzinnych, koncertów, strefy relaksu, detektyw, lichwiarz. Człowiek wielu talentów. Człowiek renesansu, gdybyśmy mieli tutaj renesans. A tak to człowieka reneanusa. Zmieszanie liter celowe.
No i co, spacer przebiegł normalnie. Cokolwiek mogłoby to znaczyć, nikt ich nie zaczepiał, nikt nic nie gdakał niepotrzebnie czy nie wysławiał się w jakikolwiek bardziej słowny sposób niż ptaszkowate stworki. Ale! Dotarli w końcu, do pięknego baru, siedziby władzy Higashiego Akiry. A tam... Pusto. Może jakieś pojedynce persony, takie feniksy najgorszego sortu, same podnóżki podnóżków. No i Mimitsu, przeglądająca papiery za ladą, chaotycznie machając kartkami, jak to nie ona. Zamieszanie? Problemy? No. Brak ludzi definitywnie jakimś problemem był. Zachowanie pięknej Pani Zastępczyni również alarmujące. Choć ta jeszcze nie spostrzegła powrotu niebieskowłosego gentlemana. Za bardzo była zaaferowana tym czymś co robiła.
Eleganto
Mimitsu
0 x
͏͏͏͏Αkira͏͏͏͏
Posty: 232 Rejestracja: 18 lut 2024, o 15:07
Wiek postaci: 24
Ranga: Mieszkaniec miasta
Widoczny ekwipunek: ◈ Torba
Link do KP: viewtopic.php?p=214291#p214291
Multikonta: Mijikuma | Ryū
Post
autor: ͏͏͏͏Αkira͏͏͏͏ » 14 maja 2024, o 10:59
Fetyszów jest dużo, ale ćpunów jeszcze więcej i co, fajnie, że są. Dzięki nim moje obroty w barze są zdecydowanie wyższe, pewnie gdyby nie oni to trzeba by w większości zgarniać złote monety z tutejszych alkoholików, co również jest dochodowe, ale ci którzy się imają najróżniejszymi proszkami nie mają umiaru i potrafią wydać istną fortunę na barze i sekundę później coś odwalić w wyniku czego taki przykładowy delikwent z miejsca jest wyrzucany na bruk i drzwi baru są przed nim tej nocy zamknięte.
Ledwo się powstrzymuję, żeby prychnąć w odpowiedzi na jego podziękowanie, co by może w normalnych okolicznościach mnie zdemaskowało, acz przy nim wiem, że mógłbym strzelić głupotę typu „kichnąłem” i to by przeszło. To typ osoby, której pluję na twarz i ta się jeszcze cieszy bo uwierzy, że to deszcz. Debil skończony. Nienawidzę takich ludzi, niezmiernie się cieszę, że po dzisiejszym wałku najprawdopodobniej już go nigdy nie zobaczę.
Nie ma co opowiadać o naszej romantycznej przechadzce, bowiem nic szczególnego się nie wydarzyło. Acz widok prawie opustoszałego lokalu z kolei już nieco mnie zaskoczył, od razu podniosła się temperatura mojego ciała, adrenalinka ruszyła do działania i czuję, że zaraz dowiem się czegoś, co trzeba będzie załatwiać.
- Co jest, Mimitsu? – Pytam Mimitsu zaraz po tym jak się nachylam nad barem przyglądając się mojej ulubionej pracownicy.
0 x
Aoi
Postać porzucona
Posty: 211 Rejestracja: 25 mar 2024, o 08:52
Wiek postaci: 24
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Długie, bladoróżowe włosy. Brązowe oczy, fioletowe usta. Zwykły strój: ciemno fioletowe kimono z delikatnymi akcentami kwiatów sakury, spinka we włosach z kwiatem malwy. Na statku - standardowy mundur cesarski.
Widoczny ekwipunek: Dmuchawka do baniek (z wygrawerowanymi kwiatowymi zdobieniami), naszyjnik z symbolem Jashina, odznaka klanu Shabondama, Karambit zasunięty za pasem obi, 2xKabura, katana
Link do KP: viewtopic.php?p=215542#p215542
GG/Discord: laertes9788
Multikonta: Ai, Nuō, Sister
Post
autor: Aoi » 14 maja 2024, o 19:53
Misja C - Higashi Akira
"Duch Puszczy"
7/14+
-Co? - Wykrztusiła siebie z Mimitsu dopiero co podnosząc głowę znad papierów, nieco zaskoczona tym, że usłyszała głos swojego szefa, a tym bardziej tym, że zobaczyła go w towarzystwie Jugemu Jugemu. No, na pewno tego elegancika, który chyba potajemnie był alkoholikiem (albo przynajmniej fanem szczególnie mocnych wrażeń wątrobowych) się nie spodziewała. Odłożyła papiery, niechlujnie, jakby nie miały już większego znaczenia. Na jej czole pojawiła się żyłka, która wyglądała jakby miała zaraz pęknąć, a przy okazji zrobiła się czerwona ze wściekłości. I uderzyła otwartą dłonią "gościa" Akiry prosto w lewy policzek. Ten o mało co nie poleciał na ziemię, ledwo utrzymał równowagę łapiąc jest jednego z krzeseł barowych. No. Definitywnie zostanie ślad. Duży ślad. Przy okazji może blizny, bo uderzyła tak sprawnie, że jednocześnie zadrapała jego do tej pory nieskazitelne lico. Chłop spojrzał na swojego "dilera" jakby pytając za co został spoliczkowany w tak brutalny sposób.
-Ten pierdolony frajer nas okradł! - Była zła, bardzo zła. Czy Akira kiedyś ją widział, aż tak wściekłą? Nie wiem, ale jeżeli tak to rzadko kiedy. -Zniknął cały alkohol. C-A-Ł-Y! - Przeliterowała, jakby powiedzenie tego tylko i wyłącznie normalnie miało nie być wystarczające. -Jeden z tych bezużytecznych feniksów go widział, jak ucieka z zapasami! - No cóż, nie wszyscy, którzy pilnowali dobytku byli szczególnie przydatni. Zwłaszcza, kiedy przychodziło do tematu cywili. No i nie wiadomo kto go widział, może miał obstawę, dlatego jeden z ptaszków ochronnych nic nie zdziałał? Nie no, kto to widział, ptaszek ochronny. Kanarek cholerny. Już lepiej byłoby mieć Kumę Junior przed lokalem, gdyby ten nie został sprzedany na psy. Kurwa. Niedźwiedź sprzedany na psy.
-J-j-ja... ? - Trzymał jedną dłonią swój ranny policzek, łzy w oczach, ale twardy był. Nie płakał. Zbierało mu się, ale wszystko trzymał. -N-n... nigdy bym tego nie z-z-zrobił... - Wykrztusił jeszcze z siebie, patrząc to na Bydlaka Akirę, to na Oprawczynię Mimitsu, oczy mu latały z jednej osoby na drugą, jakby wypatrując skąd nadleci kolejne uderzenie. Nawet nie uciekał, trząsł się jak jakaś galareta, pudding, cokolwiek. Pewnie jakby postawił krok to by upadł na ten głupi ryj, a poza rozdrapanym policzkiem dorzuciłby do tego jeszcze krwawiący nos. I po co to komu, podłogę paskudzić.
No i co teraz? Alkoholu nie ma, co definitywnie wyjaśniało te pustki w lokalu. Raczej umowy z Jugemu Jugemu już się nie podpisze, no bo jak to tak, jak Duch Puszczy najpewniej też zniknął. No i co z samym sprawcą? Czyżby Elegancik myślal, że nikt go nie widział, no bo jak go nie goniono, to było to całkiem sensowne założenie. Chciał się nabijać z nieporadności Pana Menedżera? Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie.
Eleganto
Mimitsu
0 x
͏͏͏͏Αkira͏͏͏͏
Posty: 232 Rejestracja: 18 lut 2024, o 15:07
Wiek postaci: 24
Ranga: Mieszkaniec miasta
Widoczny ekwipunek: ◈ Torba
Link do KP: viewtopic.php?p=214291#p214291
Multikonta: Mijikuma | Ryū
Post
autor: ͏͏͏͏Αkira͏͏͏͏ » 14 maja 2024, o 21:30
Sprawy z każdą chwilą nabierały coraz to nowych odcieni i zwrotów akcji. Przekroczywszy próg Daimyo i zapytawszy już Mimitsu o istotę problemu ta, kierowana wkurwieniem takim jak chyba nigdy, pierdolnęła plaskacza mojego towarzyszowi. Patrzę na nią, patrzę na zjeba i nie wiem czy nie powinienem złożyć kai dla pewności, że nie złapano mnie w jakąś debilną iluzję czy bez dalszych pytań zmasakrować mordę elegancika, pomimo braku wiedzy o co poszło, po prostu skoro Mimitsu tak twierdzi, to ja za jej opinią stoję murem i nie będę tu przecież oponować.
Okrzyk Mimitsu rozbiegł się po całym lokalu nadając miejscu aurę absolutnego wkurwienia. On?! On nas kurwa okradł? Nie no, może się trochę uspokójmy, nie uwierzę, że ten naiwniak i głupek byłby w stanie zaplanować taką akcję.
- On? – Pytam dla pewności, jednak odrobinę podważając zdanie Mimitsu, po prostu w chuju mi się nie mieści, żeby taki odklejony od rzeczywistości gostek był w stanie dokonać takiego skoku, zaraz pod moim nosem. Ale dobra kurwa. Nie można tutaj teraz robić niepotrzebnych ruchów, należy jak najszybciej odzyskać co moje, żeby nie było, kurwa, powtórki sytuacji z mężulkiem córki Kenty. Odwracam się na chwilę plecami do elegancika, tylko po to by ten nie zobaczył jak się napinam i płynnym zwrotem i rotacją w prawo wyprowadzam prosty prawy prosto w nos elegancika. Celem było powalenie mężczyzny, najlepiej do nieprzytomności, jeśli jeden cios nie wystarczyłby to poprawiam drugim.
- Dobrze, że zamknęłaś lokal. Muszę pogadać z tym feniksem, dasz radę go tu umówić? Kiedy w ogóle to się stało? Powiedz wszystko co wiesz, na spokojnie. – Dyryguję, rozwijając stalową linkę z kieszeni i wiążąc ciasno elegancika. Niezależnie czy w to wierzę czy nie, że to on stoi za kradzieżą, trzeba się upewnić.
Podniósłszy się na proste nogi, rozglądam się po całej sali, czując jak serce zaczyna mi bić z każdą sekundą coraz mocniej, mięśnie zaś same się zaciskają z podprogową chęcią rozpierdolenia czegoś. Podchodzę do jednego z bliższych stolików i nie zważając na nic, przypierdalam pięścią w sam środek stołu.
Wdech.
Wydech.
Tatko mówił jak się zachowywać w takich sytuacjach. To Shigashi, tu trzeba być przygotowanym. Wdech. Wydech. Wkurwiać się będę później, teraz trzeba się uspokoić i błyskawicznie działać, żeby odzyskać swoją własność. Chuj z strażą miejską, raczej nikła szansa, żeby miało to pomóc. Zamierzam raczej wykorzystać fakt, że w momencie kradzieży bar był pilnowany przez Feniksy i nie ma tu żadnego wytłumaczenia na to, że jeden z nich spartaczył robotę i do tego dopuścił.
Wdech. Wydech.
Odchodzę od zmiażdżonego stołu i idę do baru, skąd biorę wiaderko wypełnione po brzegi wodą. Wracam się i siadam przy rozjebanym stole i wzdycham, przyglądając się Mimitsu, słuchając jej odpowiedzi oraz zastanawiając się nad całym tym gównem.
0 x
Aoi
Postać porzucona
Posty: 211 Rejestracja: 25 mar 2024, o 08:52
Wiek postaci: 24
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Długie, bladoróżowe włosy. Brązowe oczy, fioletowe usta. Zwykły strój: ciemno fioletowe kimono z delikatnymi akcentami kwiatów sakury, spinka we włosach z kwiatem malwy. Na statku - standardowy mundur cesarski.
Widoczny ekwipunek: Dmuchawka do baniek (z wygrawerowanymi kwiatowymi zdobieniami), naszyjnik z symbolem Jashina, odznaka klanu Shabondama, Karambit zasunięty za pasem obi, 2xKabura, katana
Link do KP: viewtopic.php?p=215542#p215542
GG/Discord: laertes9788
Multikonta: Ai, Nuō, Sister
Post
autor: Aoi » 15 maja 2024, o 00:10
Misja C - Higashi Akira
"Duch Puszczy"
8/14+
-Tak, ten pizdowaty Feniks mówił, że zrobił to ten sam gość, który się z Tobą upił gadając coś o jakichś pisemkach. - Przedstawiciel ptakowatych niekoniecznie musiał wiedzieć, o czym dokładniej rozmawiał ten cudowny duet, ale chociaż tyle dobrego, że to musiał być jakiś stały bywalec. Względnie łatwy do namierzenia, skoro był też tamtego pamiętnego dnia, mniej lub bardziej, ale jednak. Jugemu Jugemu już wcześniej wykazał pewne luki w swojej głowie co do wydarzeń, które miały wtedy miejsce - zapomniał o wybitnym Pierdzącym Bumi.
No i padł cios w twarz elegancika. Nos chyba się złamał, ale nokaut definitywnie był udany. Nawet nie wysmarował swoją farbą pięknego parkietu, który może i widział lepsze czasu, ale krew zawsze wymagała więcej pracy, żeby całkowicie się jej pozbyć. Cała jucha poleciała na jego wyjątkowo burżujsko się prezentujące kimono, za małe dla Akiry o... o dużo, więc nawet nie było go aż tak szkoda. Został związany, wszystko ładnie, pięknie. Spał. O ile bark przytomności można uznać za sen. Po takim przyjacielskim kuksańcu zapewne i tak jeżeli nawet coś nawiedzało jego, (nie)piękny umysł to raczej były to koszmary niżeli jakieś spełnienia najprzyjemniejszych marzeń.
-Tak, już się tym zajmuje. - Rzuciła Mimitsu i wyszła z lokalu, wróciła po chwili. Nawet nie po pięciu minutach. Sama, ale dała oczywiście znać, że przekazała informację, zapewne innemu feniksowi, którego kojarzyła i był nieopodal. No i pozostało czekać. Minęło czasu ileś, ileś bo trudne było to do określenia w całym tym zamieszaniu, stresie i potencjalnym strachu o alkoholowy dobytek życia. No i o straty finansowe jakie zamknięcie lokalu generowało, a jeszcze straty w oczach potencjalnych klientów... Nieładnie.
-No? - Wszedł do baru jakiś feniks. Czy wyglądał "pizdowato", jak określiła to wcześniej MImitsu? Nie. Wyglądał, no. Normalnie, może nieco ponad przeciętnie. Jakaś muskulatura, ryj zakazany, ale nie tak bardzo jak mogłoby się to wydawać. Łysy, z blizną idącą przez jego głowę tak, jakby ktoś robił mu zabieg przeszczepu mózgu (albo po prostu usunięcia, podobno nie da się tak żyć, ale widząc niektóre osobniki... jednak się da, choć dyskusja z nimi gorsza niżeli przemawianie do marmurowej płyty nagrobnej, ale żyją). Podszedł bliżej, nawet się nie rozglądając za bardzo, nie zwrócił uwagi na śpiącego Jugemu Jugemu, który leżał gdzieś. Gdzięś tam, gdzie postanowił zostawić go Akira, związanego żyłką, która mogła się wpijać, choć odzienie nieco przed tym ratowało. No i elegancik miał zakrwawioną mordę, jeszcze przez jakiś czas leciało z tego nosa no i wyszło jak wyszło.
Eleganto
Mimitsu
Feniks świadek
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości