Kamiyo Ori
Posty: 1090 Rejestracja: 27 sty 2020, o 22:25
Wiek postaci: 18
Ranga: Wyrzutek B
Krótki wygląd: Drobnej budowy , nawet jak na jego wiek. Na głowie ma czupryne czarnych włosów, dość matowych i nie świecących się zbytnio, spiętych w kucyk rzemieniem.
Widoczny ekwipunek: Duża torba na pośladkach przyczepiona paskiem.
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=7983
GG/Discord: deviler_
Multikonta: Rokudo Gaika/Yuki Renji
Post
autor: Kamiyo Ori » 6 maja 2024, o 18:37
Wydarzenia z innej części cywilizowanego świata nie docierały tutaj zbyt szybko. Bańka informacyjna, w jakiej się znalazł, była całkiem normalna. Tam na kontynencie byli w końcu sami wrodzy dla Cesarstwa, które swoimi działaniami skazało się na izolację od reszty. Czy te działania odbiją się czkawką? To się dopiero okaże.
Kamiyo zawsze był zbyt młody. Wpierw młody wiek pozwolił, by inni wykorzystywali jego talent, a później go lekceważyli. Nie bardzo rozumiał ich perspektywę, ale nie było to coś, z czym się wcześniej nie spotkał. – Obawiam się, że w obu przypadkach odpowiedź jest przecząca, proszę Pana. – Odezwał się, uśmiechając. Cóż innego mu pozostało niż zachowanie absolutnej szczerości w rozmowie? Nie widział też powodów, aby ukrywać te elementy prawdy przed mężczyznami. Fałsz zawsze przychodził mu z trudnością, dlatego unikał go zawsze, kiedy tylko mógł. Nie miał powodów, by wyrażać jakoś swoją frustrację zaistniałą sytuacją. Ciałem był w końcu bardzo młody, ale doświadczeniem mógłby obdarować przynajmniej kilku innych medyków. Spojrzenie podobne do zmęczonego chirurga. Czyżby brak snu tak źle wpłynął na jego zdolności poznawcze? Zostały mu już tylko inne sposoby, by przekonać o swojej kompetencji i dobrych intencjach. – Jednakże dostałem rekomendację od pana Santaro Ganzo, aby móc kontynuować praktykę tutaj. – Rzucił imieniem ordynatora szpitala, w którym tamten pracował. Tak się składało, że był również szefem oddziału więziennego, gdzie pracował przez te parę dni. Zrobił chyba wystarczające wrażenie na nim, skoro otrzymał taką rekomendację. – Zanim jednak oficjalnie złożę moją kandydaturę, to mógłbym was wesprzeć w tym problemie. – Przeniósł swój wzrok na drugiego mężczyznę. Zbiór roślin i produkcja leków były czymś, co młody medyk dopiero zaczął zgłębiać. Dzięki temu upiecze dwie pieczenie na jednym ogniu – pomoże innym i zwiększy swoje kompetencje. To była chyba najbardziej optymistyczna wizja, jaką miał w przeciągu tych kilku miesięcy w Cesarstwie.
0 x
PH | Ryō | KP | Notes
Kopiuj [color=#40FF40][i]Myśli[/i][/color]
-[color=#FFFF00][b]Mowa[/b][/color]
[color=#FF0000][i]MYŚLI[/i][/color]
Kizuna
Postać porzucona
Posty: 198 Rejestracja: 1 paź 2023, o 16:56
Link do KP: viewtopic.php?p=212984#p212984
Aktualna postać: Hibana
Post
autor: Kizuna » 6 maja 2024, o 21:36
Misja C - Kamiyo Ori - 5/28
Chirurg wyraźnie zaskoczony odpowiedzią młodego higienisty, natychmiastowo zmienił wyraz twarzy. Teraz zamiast frustracji malował się u niego lekki wstyd i zmieszanie. Zbyt pochopnie ocenił chłopaka, który wkrótce miałby stać się jego współpracownikiem. Ciężko mu się jednak dziwić. Osoba w tak młodym wieku jako pracownik szpitala była absolutną rzadkością. No chyba, że ktoś taki nie leczy ludzi tradycyjnymi metodami, a przy użyciu chakry. Medyczni ninja byli jednak absolutną rzadkością na kontynencie i raczej niewielu z nich marzyło, by osiąść na wyspie i udzielać pomocy w szpitalu na Hyuo. Dziś jednak w wyniku ostatnich zdarzeń, jeden stał przed obliczem lekarza we własnej osobie i stał się ich nadzieją na ocalenie w przyszłości wielu żyć.
- Wybacz mój przedwczesny osąd. Jak pewnie słyszałeś mam mnóstwo rzeczy na głowie i brakuje mi nawet chwili, żeby zebrać myśli. Jeśli sam pan Ganzo dał ci swoją rekomendację, to z pewnością musisz mieć spory talent. Jak już wcześniej wspomniałem, nie mogę do tego oddelegować nikogo innego. Jeśli jesteś chętny do pomocy, nie mam nic przeciwko - Odpowiedział doktor, wykonując mały ukłon w kierunku Kamiyo, by wyrazić skruchę za swoje przedwczesne wnioski.
- Jeśli pan ordynator cię rekomenduje i doktor nie pozostawia nam innej opcji, chętnie przyjmiemy twoją pomoc. Mógłbym proszę zobaczyć tę rekomendację? Tak tylko żeby się upewnić - Odparł goniec, życzliwie się uśmiechając. W kwestii tak istotnej jak życie osoby odpowiedzialnej za lekarstwa dla całej wioski, nie można było nikomu ufać na słowo. Kto wie, czy rebelianci lub ludzie cesarza nie chcieli z jakichś powodów śmierci doktor Kiyayi.
- Skoro już załatwiliśmy tę sprawę, to pozwólcie panowie, że wrócę już do pracy. Jednemu z wojaków otworzyła się rana i ktoś musi ją znowu zszyć. Te sukinsyny nie potrafią usiedzieć na dupach - Chirurg westchnął ciężko i spojrzał urywkiem na wiszące na niebie słońce. W jego oczach widać było tęsknotę, za tym, co ostatnimi dniami go omija. Jeśli nikt nie mial już do niego żadnych spraw, mężczyzna przekroczył drzwi szpitala i zniknął w środku.
0 x
Kamiyo Ori
Posty: 1090 Rejestracja: 27 sty 2020, o 22:25
Wiek postaci: 18
Ranga: Wyrzutek B
Krótki wygląd: Drobnej budowy , nawet jak na jego wiek. Na głowie ma czupryne czarnych włosów, dość matowych i nie świecących się zbytnio, spiętych w kucyk rzemieniem.
Widoczny ekwipunek: Duża torba na pośladkach przyczepiona paskiem.
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=7983
GG/Discord: deviler_
Multikonta: Rokudo Gaika/Yuki Renji
Post
autor: Kamiyo Ori » 7 maja 2024, o 21:18
Chyba dobrze zrobił, że wspomniał o ordynatorze. Zachowanie chirurga uległo poprawie, a dyskusja weszła na właściwe tory. – Nie ma sprawy. Widzę, że macie mnóstwo pracy. – Odpowiedział z lekkim uśmieszkiem, niemal prawdziwym. Od szpitali zaczynał swoją karierę z Iryojutsu. Zawsze było dużo roboty, a ręce miał tylko dwie. Dopóki nie nauczy się dwoić i troić, to niestety nigdy nie będzie w stanie wszystkiego sam zrobić. – Obawiam się, że nie mam żadnych pisemnych rekomendacji, jedynie słowo, by się tu zgłosić. – Rozłożył ręce. Jeśli nie chcieli mu wierzyć, to przecież nie będzie się niepotrzebnie narzucać. Z samej rozmowy wynikało jednak, że jest trochę w sytuacji podbramkowej i trochę brak im lepszych alternatyw. Fakt, że chcą go weryfikować, wcale a wcale mu nie szkodził. Unikał łgania w tych sprawach. Na ogół tego nie robił, bo po co?
Na słowa chirurga skinął jedynie głową. Niesforny pacjent był zawsze najgorszy. Ludzie mieli tendencję do myślenia, że są niezniszczalni. Dopiero konfrontacja ze śmiercią potrafiła nauczyć takich pokory, choć niektórym przydałoby się więcej, niż jedna lekcja. Odprowadził go wzrokiem, wracając do mężczyzny w grubych szatach. – Możemy zawsze pójść do jego gabinetu. – Dodał po chwili, splatając ręce na swojej piersi. Piłeczka byłą teraz po stronie urzędnika.
0 x
PH | Ryō | KP | Notes
Kopiuj [color=#40FF40][i]Myśli[/i][/color]
-[color=#FFFF00][b]Mowa[/b][/color]
[color=#FF0000][i]MYŚLI[/i][/color]
Kizuna
Postać porzucona
Posty: 198 Rejestracja: 1 paź 2023, o 16:56
Link do KP: viewtopic.php?p=212984#p212984
Aktualna postać: Hibana
Post
autor: Kizuna » 8 maja 2024, o 22:22
Misja C - Kamiyo Ori - 7/28
Nie było wątpliwości, że ordynator był w tym szpitalu osobą wysoce poważaną, skoro sama wzmianka o nim, niepoparta pisemnym dowodem, była dość przekonującym argumentem, by zmienić nastawienie względem higienisty. Kamiyo nie miał niczego do ukrycia. W końcu nie kłamał w kwestii rekomendacji i faktycznie miał przyjemność pracować z panem Santaro Ganzo. Co prawda cała zdobyta na wyspie renoma była tylko rzeczą tymczasową, bo kiedy wróci na kontynent, powróci pewnie do swojej prawdziwej tożsamości. Niemniej jednak, nawet pod fałszywym imieniem i nazwiskiem, z narażeniem własnego życia, był gotowy nieść pomoc mieszkańcom Hyuo. Chirurg, nie mając innej opcji niż zaufać higieniście, nie był zbytnio przejęty kwestią doktor Kamiyo. Miał już dość na swojej głowie, a pewnie jeszcze więcej miał na głowie ordynator. Stąd nie był zbyt skory, żeby zaprzątać tamtemu głowę potwierdzaniem rekomendacji.
- Myślę, że to nie będzie konieczne. Doktor Santaro jest teraz na sali operacyjnej, a chyba nie macie czasu do stracenia - Zwrócił się teraz do samego gońca - Zapytam go później i w razie czego dam ci znać. A teraz pozwólcie panowie, że się oddalę. Chętnie bym pogadał, ale chciałbym dzisiaj przespać się we własnym łóżku z moją żoną - Zakończył ze swojej strony rozmowę i zniknął za drzwiami szpitala.
- No dobrze, skoro kwestie formalne mamy już z głowy, to mogę zabrać cię do naszej siedziby. Jeśli masz jeszcze jakieś sprawy do załatwienia na mieście, to teraz, a potem staw się w siedzibie straży. Jeśli nie, to chodźmy razem. Na miejscu przekażą ci wszystkie informacje i zapewnią niezbędny sprzęt.
0 x
Kamiyo Ori
Posty: 1090 Rejestracja: 27 sty 2020, o 22:25
Wiek postaci: 18
Ranga: Wyrzutek B
Krótki wygląd: Drobnej budowy , nawet jak na jego wiek. Na głowie ma czupryne czarnych włosów, dość matowych i nie świecących się zbytnio, spiętych w kucyk rzemieniem.
Widoczny ekwipunek: Duża torba na pośladkach przyczepiona paskiem.
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=7983
GG/Discord: deviler_
Multikonta: Rokudo Gaika/Yuki Renji
Post
autor: Kamiyo Ori » 9 maja 2024, o 22:32
Tożsamość medyka była skrojona na miarę. Korzystał ze swojego prawdziwego imienia, jednak szczegóły dotyczące jego przeszłości były tak pozmieniane, by nie stanowić problemu dla opresyjnego klimatu Cesarstwa. Była w tym pewna mądrość, bo wymieszane fakty z drobnymi kłamstwami potrafiły utworzyć całkiem dobrze funkcjonujące narzędzie, do poruszania się po potencjalnie wrogim narodzie. Ułatwiał to fakt, że Szalony Higienista niespecjalnie się afiszował w świecie, preferując pozostawanie anonimowym tak długo, jak tylko się dało. – Ruszajmy więc. – Odpowiedział krótko, czując jak jego puls przyspiesza. Nie tak dawno wydostał się z jednego z najbardziej strzeżonych budynków w osadzie, by znów udać się prosto do paszczy lwa. Ruszył za mężczyzną w ciszy, która przerwał pytaniem odnośnie do jego wcześniejszych słów. – Co macie na myśli mówiąc „sprzęt”? – Warto było wybadać ten temat, zanim jeszcze uda się na posterunek strażników. Znacznie prościej było mu zadawać pytanie jednej osobie niż całej grupie ludzi. Trudno było zachować perspektywę lekarza i pacjenta, jakby miał przemawiać przed większą grupą, a tylko w ten sposób potrafił w sobie wykrzesać dość pewności siebie, do tak swobodnych wypowiedzi. Nie pomagał fakt, że właśnie w głowie przeprowadzał wszystkie potencjalne sposoby, na jakie mogli dokonać na nim egzekucji, jeśli jego przykrywka zostanie wykryta.
0 x
PH | Ryō | KP | Notes
Kopiuj [color=#40FF40][i]Myśli[/i][/color]
-[color=#FFFF00][b]Mowa[/b][/color]
[color=#FF0000][i]MYŚLI[/i][/color]
Tetsurō
Posty: 1224 Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10439&p=193076#p193076
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Zankoku
Post
autor: Tetsurō » 20 maja 2024, o 01:33
"W11 - Wydział Śledczy"
Misja C - Shiori
Lato 394 roku
kolejka: 18 / 14+
Młodość to piękny czas, kiedy naiwność niekoniecznie jest wadą. Shiori widziała świat dużo prostszym niż był w rzeczywistości. No ale takie jej prawo, miała jeszcze wiele czasu, aby nauczyć się jak funkcjonuje świat oraz dowiedzieć się, że ludzie raczej żyją w odcieniach szarości. Zapewne i ona sama nie była tak śnieżnobiała jak jej cera, na jej historii znajdowały się jakieś zmarszczki, o których teraz nawet nie myślała. Podobnie było z jej przeciwnikiem. Zapewne nie był do końca zły, po prostu różniły ich poglądy oraz wartości, dlatego też ten wewnętrzny konflikt w Cesarstwie był aż tak bezsensowny.
- Jak widać, jesteś zbyt młoda i naiwna, by zrozumieć co tak na prawdę się wydarzyło... Wolność też nie jest słowem, które często pojawia się w twoim słowniku.. Mam nadzieję, że z czasem zmądrzejesz... - powiedział Yuki, wykonując kolejny krok w stronę drzwi. Przy następnym kroku zasyczał z bólu, a następnie wypuścił z dłoni skalpel, nie był w stanie już go trzymać. Nasza bohaterka widziała, jak po jego ciele ściekają kolejne kropelki krwi, zapewne wstrząsy wywołały w nim poważniejsze rany, niż mogła zakładać. Całkowicie zignorował on jej słowa, może nie był już w stanie mówić, a może był zbyt skupiony na swoim zadaniu, a może uznał, że i tak tutaj nic nie wskóra, więc szkoda tracić czas. Poza tym, widział jej oczy w trakcie walki, wie, że ona widzi więcej, więc mógł zakładać, że stara się kupić czas dla kogoś, kto był w pobliżu, dlatego też chciał wyjść. Niestety, nie było mu dane. Kiedy tylko zaczął otwierać drzwi, Shiori wypuściła kolejne wyładowanie, które uderzyło go wprost w plecy. Ładunek elektryczny przeszedł po jego ciele, nie szczędząc głowy. Mężczyzna zaczął się trząść i bezwładnie runął na ziemię przez drzwi, upadając wprost na środek korytarza. Nasza bohaterka dzięki swojemu oku widziała wszystko dokładnie. Widziała jak padł na ziemię, a także jak wił się w konwulsjach. Jego ciało telepało się tarmoszone elektrycznością, a z ust zaczęła mu lecieć gęsta, krwista piana. Miotał się tak kilkanaście sekund, aż w końcu umarł. Shiori bardzo dokładnie widziała jego martwe ciało, a w szczególności wpatrujące się w nią, ścięte białka oczu, które zapewne nie raz będą do niej wracać w koszmarach. Czy to wszystko było warte? Czy musiało się tak skończyć?
Uderzenie ciała o podłogę rozniosło się echem po korytarzu, dlatego też po chwili pojawiły się tak pielęgniarki. Kobiety, gdy dostrzegły co zaszło, najpierw zaczęły panikować i krzyczeć, na szczęście jedna z nich, ta, którą Shiori mogła zapamiętać nie najlepiej, opanowała pozostała o powiedziała co robić. Tak więc już po chwili sytuacja była w miarę ogarnięta. Kilka minut później Szpital zapełnił się cesarskimi żołnierzami, którzy sprawę doprowadzili do końca.
Kilkadziesiąt minut później, po tym jak nasza bohaterka została uwolniona z lodu, a także opatrzona i położona w jednej z wolnych sal szpitalnych, do pomieszczenia wszedł Kagamatsu. Był on sam, a w dłoni trzymał dosyć pokaźny bukiet kwiatów, był to jeden z gatunków, który dosyć rzadko, jedynie w te co cieplejsze lata kwitł przez kilka dni na wyspach, teraz jednak wyglądał dużo okazalej niż zwykle.
- Zebrałem je przed szpitalem, są twoje. Zaskakująco szybko i w dużej ilości zakwitły tego lata. - uśmiechnął się i włożył je do wazonu stojącego tuż przy łóżku dziewczyny. Następnie wziął krzesło i ustawił je tuż obok, usiadł i przez chwilę przyglądał jej w jakim stanie znajduje się młoda kunoichi.
- Od porwanej pielęgniarki dowiedziałem się co zaszło. Dobra robota. Co więcej, zamieszanie wywołane tym wszystkim, pozwoliło moim ludziom trochę pociągnąć tutejszych za języki. A jak tobie poszło, dowiedziałaś się czegoś ciekawego? - Kagamatsu wyciągnął ze swojej torby biodrowej notes, oraz coś do pisania i zamienił się w słuch, zaciekawiony tym, co nasza bohaterka dowiedziała się tego dosyć intensywnego dnia.
Kagamatsu - Obrazek
Mama Shiori
Tohiro Ishida
Ranny Żołnierz
Tęga Pielęgniarka
Ruda Pielęgniarka
Porywacz
Ukryty tekst
Ukryty tekst
0 x
Prowadzone Misje:
Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
Shiori
Postać porzucona
Posty: 279 Rejestracja: 15 maja 2023, o 10:53
Wiek postaci: 16
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Średniego wzrostu dziewczyna o niebieskich włosach i błękitnych oczach. Wyjątkowo blada i drobna. Na dłoniach ma blizny od poparzeń. Ubrana w elegancką sukienkę albo - na misjach - w wygodną spódniczkę i bluzkę. Nosi długi płaszcz i szal.
Widoczny ekwipunek: odznaka ninja przypięta do ubrania, torba na prawym i lewym pośladku, karambit przy pasku
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=11090&p=207424#p207424
GG/Discord: jaqu_elle
Multikonta: Ayaka, Mayumi
Post
autor: Shiori » 29 maja 2024, o 20:11
Być może nie umiała wczuć się w jego sytuację, ale nie miała też żadnych podstaw do tego, by ją zrozumieć. Próbowała, naprawdę. Zadawała pytania, ale te nie spotykały się z żadną odpowiedzią. Nie dowiedziała się jaki był cel mężczyzny i co skrywała kostnica, jedyne co wyniosła z rozmowy to to, że była młoda i niedoświadczona. Pewnie miał rację, dopiero co kształtowała swoje poglądy i zaczynała karierę jako Kunoichi – oczywiście, że brakowało jej doświadczenia, ale nie pomagał jej, gdy zbywał jej pytania. Nie umiała spojrzeć na niego inaczej niż na złego do szpiku kości zbója, który przyszedł terroryzować mieszkańców Hyou i którego trzeba było wyeliminować.
A mimo tego, wcale nie chciała, by umierał. Miała nadzieję, że ten nie przejdzie przez te drzwi, że wyjaśni jej, kim był, ale było to uczucie głupie i złudne. Jej oczy widziały w jakim był stanie; być może nie mógł jej nawet usłyszeć. Po raz kolejny przekonała się jak bardzo zdradzieckim żywiołem był raiton, który działał na organizm od wewnątrz i rozwalał go od środka. Gdy zobaczyła kolejne krople krwi spływające z jego ciała chciała wstać i go wyleczyć – jak zrobiłby prawdziwy medyk – ale nie mogła. Cholera, była przecież od ratowania życia, nie od ukracania! Przeklinała, że była unieruchomiona i że nie wynalazła techniki, która pozwoliłaby jej leczyć na tak duży dystans – o ile w ogóle było to możliwe.
I wtedy trafiła go kolejnym wyładowaniem. Chciała, nie chciała? To był bardziej odruch niż zaplanowana akcja – nie miała pojęcia co robić i wybrała przemoc. Czy ranny byłby w stanie zagrozić innym pracownikom? Pewnie nie, a mimo to dziewczyna zaatakowała go, zupełnie niehonorowo, gdy nie mógł się bronić i brutalnie pozbawiła go życia. Shiori zdezaktywowała swoje czerwone oczy i odwróciła wzrok, starając się nie patrzyć na jego martwą twarz, ale te szczegóły, piana wychodząca z ust, były czymś, co na długo pozostanie w jej pamięci. Była to cena jaką musiała zapłacić za uratowanie szpitala i kostnicy.
Nie wiedziała jak długo tak siedziała na lodowatej podłodze. Uroniła kilka łez, ale otarła je, gdy zobaczyła pielęgniarki wchodzące do środka. Nie do końca wszystko do niej dochodziło, bo była jeszcze w lekkim szoku. Choć widziała pacjentów umierających w szpitalu, był to pierwszy raz, gdy to ona sama się do tej śmierci przyczyniła. Czy tego właśnie chciała? Jej zadaniem była ochrona ludzi, ale czy cena, którą zapłaciła, nie była za to zbyt wysoka? Może w ogóle nie nadawała się do bycia wojowniczką – nie potrafiła zrozumieć decyzji, które podjęła podczas tego dnia. Chciała żeby ten się po prostu skończył, by mogła wrócić do siebie i zapomnieć o tym co się stało, ale niestety, nie był to koniec jej zadania.
Choć upierała się, że może pójść do domu i następnego dnia wrócić do pracy i tak położono ją w jednej z wolnych sali, gdzie została opatrzona. Lewa noga sprawiała jej ból, ale było to nic w porównaniu do pustki, którą odczuwała. Być może to musiało skończyć się w ten sposób, ale dziewczyna miała już to do siebie, że miała dobre serce i obwiniała się za to. Może gdyby nie zmieniła strategii i pozostała zakładniczką… ale wtedy ktoś inny mógłby stracić życie, być może nawet sama Shiori.
- Piękne kwiaty – uśmiechnęła się, choć lekko smutnawo, gdy zobaczyła Kagamatsu wchodzącego do środka. Nie była florystyką, ale wiedziała, że nie były to pierwsze lepsze chwasty z pola, a dosyć rzadko spotykana kompozycja bukietu. Niebieskowłosa rzadko kiedy dostawała prezenty, ale ten? Ten był śliczny. Nie znała chłopaka zbyt dobrze, poznała go przy okazji poprzedniej misji, ale wydawał się bardzo sympatyczny. Ciekawe czy kiedyś też musiał pozbawić kogoś życia?
- Pomyślałam, że najlepiej będzie wypytać pielęgniarki. Powiedziały mi, że w pobliżu Nishinoyi zawsze kręcił się jakiś chłopak, nazywa się Arii. Warto go sprawdzić, może być niebezpieczny, bo podobno też jest Shinobim, z klanu Yuki. Ostatni raz pojawił się tu dwa tygodnie temu i od tamtego czasu słuch o nim zaginął. Sam doktor jest zaskakująco dobrze lubiany i świetnie wywiązuje się ze swojej pracy. Aż trudno mi uwierzyć, że taki miły człowiek mógłby zrobić coś takiego – przyznała. Jeśli faktycznie był najlepszy w swoim fachu ze wszystkich lekarzy z cesarskiego szpitala, to utrata go była ogromną stratą. Nie potrafiła zrozumieć jakie ten mógłby mieć motywy. Z ednej strony leczył pacjentów, a z drugiej popierał terror i strach, jakie obecnie panowały na Hyou – dlaczego?
– Dostałam również informację, że doktor Tohiro jest ostatnio w gorszym humorze, ale nie wiem, czy może być to jakieś powiązane. Nie chciałabym donosić na niewinnego człowieka, ale być może coś jest na rzeczy i trzeba by się temu dyskretnie przyjrzeć – zaproponowała nieśmiało, mając nadzieję, że nie wydała wyroku śmierci na kogoś, kto miał jakieś prywatne problemy. Przemilczała sprawę mniej uprzejmej pielęgniarki, która wydała jej się podejrzana, ale nie na tyle, by Shiori specjalnie zamartwiała jej sprawą Kagamatsu – nie miała żadnych dowodów na poparcie swojej tezy, jedynie puste słowa.
- Przepraszam, że nie zdążyłam zrobić więcej, ale pojawiła się ta cała sprawa z rannymi w wyniku wybuchu wulkanu, potem problem z tym rebeliantem – nie było kiedy dowiedzieć się czegoś więcej – wytłumaczyła. Nie czuła żeby znalazła jakieś informacje, które mogłyby zmienić przebieg sprawy, ale dała z siebie wszystko.
0 x
Tetsurō
Posty: 1224 Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10439&p=193076#p193076
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Zankoku
Post
autor: Tetsurō » 28 cze 2024, o 21:47
"W11 - Wydział Śledczy"
Misja C - Shiori
Lato 394 roku
kolejka: 19 / 19
Nasza bohaterka siedziała w swojej szpitalnej sali i mimo tego, że jej rany były opatrzone, cały czas odczuwała ból. Wewnętrzny ból spowodowany swoimi decyzjami i tym w jakiej sytuacji się znalazła. Czy mogła lepiej zrobić? Gdzie popełniła błąd? Dlaczego rebeliant tak mocno parł przed siebie i dopiero śmierć mogła go zatrzymać? Shiori nie była bardzo doświadczona, to pierwsze takie chwile w jej życiu, więc miała prawo je przeżywać, była jeszcze nie ukształtowanym, młodą wojowniczką. Przywyknie do tego a z czasem jej sumienie ucichnie, albo rzuci to i zacznie hodować marchew...
Ze smutnych myśli wyrwało ją dopiero przybycie Kagamatsu. Chłopak powitał ją kwiatami, które przepięknie pachniały, a następnie siadł przy jej łóżku, wysłuchał co miała do powiedzenia, a następnie uśmiechnął się. Mimo, że wydawało jej się, ze niewiele się dowiedziała, dla niego były to dosyć istotne informacje, które potwierdzały jego przeczucia oraz to, co sam dowiedział się u innych źródeł.
- Bardzo dziękuję, dowiedziałaś się bardzo dużo jak na to zamieszanie, które się działo w ciągu jednego dnia. Doskonała robota. - uśmiechnął się do niej po raz kolejny, a następnie wstał na chwilę i podszedł do okna. Odsunął firankę, wpuszczając do pokoju trochę światła, a nawet na chwilę otworzył okno. Dzisiejszy dzień był bardzo ciepły i to nie tylko jak na warunki Hyuo.
- Ariim się nie przejmuj, z tego co wiem, został niedawno pojmany i siedzi aktualnie w Cesarskim więzieniu. Skoro doktorek jest z nim powiązany, to tym bardziej trzeba go znaleźć. Ale tym już zajmą się inni. Odpoczywaj. - wrócił na chwilę do jej łóżku i znowu spojrzał na leżącą dziewczynę.
- Jeżeli chcesz, to nie musisz tu leżeć. Zajmiemy się wszystkim i zaraz będziesz wolna. A nawet, jeśli chcesz, to odprowadzę Cię do domu. Decyzja należy do Ciebie, pokręcę się chwilę po szpitalu i jak będę wychodził to zajrzę do Ciebie tutaj, w razie czego bądź gotowa. - udał się w stronę drzwi i już miał wychodzić, kiedy jeszcze na chwilę zajrzał do pokoju.
- Dziękuję Shiori, myślę, że jeszcze dane będzie nam współpracować w przyszłości. - no i wyszedł, pozostawiając dziewczynę samą w pokoju i dając jej chwilę na ogarnięcie się. W końcu, jeśli chce wracać do domu, to musi wyglądać jak człowiek, inaczej matka będzie się martwić!
Kagamatsu - Obrazek
Mama Shiori
Tohiro Ishida
Ranny Żołnierz
Tęga Pielęgniarka
Ruda Pielęgniarka
Porywacz
Misja zakończona Sukcesem!
Ukryty tekst
Ukryty tekst
0 x
Prowadzone Misje:
Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość