Event "Ostatnia bitwa o Kōtei" - opinie Użytkowników

[Ra-kun]

Temat do wyrażania opinii na temat zakończonego właśnie eventu "Ostatnia bitwa o Kōtei".

[Ayumu]

Nie powinno być najpierw podsumowania eventu?

Ale żeby nie było - chciałbym podsumowanie, bo uczestniczyłem i nie wiem, czy dalej to czytać. Nie miałem przerwy w grze przez jakość wątku, tylko sytuację życiową, ale po tym, jak się toczyło pierwsze X kolejek, w których miałem nieprzyjemność brać udział, nie miałem ochoty tego nadrabiać.

Grupa Szturmowa była miesznką krzyku o ELICIE KLANÓW, kompletnej zbieraniny randomów, którzy się tam znaleźli, friendly fire genjutsu, karania za złe wypowiedzi postaci (i wyrażające opinię narracje), a nie karanie (chociaż tu wiem, że poszło coś na końcu) za akcję zaatakowania wrogiego lidera podczas negocjacji na począktu. Chciałem specjalnie pominąć pomijanie Osamu, ale myślę, że jednak chłopak zasługuje na wspomnienie o tym, że jego akcje i wypowiedzi prawie nigdy nie były wspominane.

Mam tylko nadzieję, że to jak to wyglądało na poczatku w naszej grupie to tylko to początkowe 10%, a nie całość, bo do gry mogłem wrócić pewnie po 1-2 miesiącach, ale przez to, jak to wyglądało, nie miałem najmniejszej ochoty wracać na event ani tego nadrabiać.

No ale jak wemy, grałem 2 miesiące z 9-miesięcznego eventu, więc to jest nijaka opinia i po prostu mam nadzieję, że później było tylko lepiej.

[Ra-kun]

Jeżeli ktoś chce się wstrzymać z wyrażeniem opinii do podsumowania to oczywiście nie ma do tego żadnych przeszkód. Temat będzie czekał. Jeśli ktoś chce się wypowiedzieć na gorąco to też można, tym bardziej że kwestie fabularne i tak się nie zmienią. Można również wyrazić opinię teraz i później dodać coś po podsumowaniu.

[Ryuujin Kodai]

Event " Ostatnia bitwa o Kōtei " - Moja opinia

Z racji iż tym razem mam zamiar wypowiadać się zgodnie z tym jak odbieram event bez słodzenia czy ujmowania w formie satyry zacznę od podziękowania całemu zespołowi który włożył ogrom pracy zarówno w zaplanowanie jak i doprowadzenie eventu do końca. Tutaj szczególne podziękowania należą się naszej admistrator fabularnej, Papyrus która w momencie gdy event zaczął się kłaść zrobiła co trzeba i doprowadziła sprawę do końca.
Przechodząc jednak dalej całokształt eventu uważam za naprawdę fajny, pomysłowy i przyjemny. Postacie NPC z którymi wdawać się można było w interakcje były na wysokim poziomie dzięki czemu wzbudzały róznorakie emocje. Czasem lepsze, czasem gorsze jak w moim odbiorze choćby ten "zjebany" dowódca grupy szturmowej. Realnie miałem ochotę go zabić co oznacza że po prostu był dobrze poprowadzony. Samo wyprowadzenie dzikich zza muru tez mi się podoba bo niby zawsze było to wielkie zagrożenie ale czy ktokolwiek o nich pamiętał przed tym eventem? Ja nie specjalnie. No i otworzyło to furtkę na wprowadzenie nowych klanów co także odbieram jako duży plus, a o zniszczeniu paskudnych uchihów [pozdrawiam Tsuyoshiego] już nie wspomne. Bardzo zaskoczyło mnie na przykład zakończenie eventu bo raczej od początku nastawiony byłem że wygramy i resztki armii dzikich rozpierzchnie sie po świecie.
To co jednak nie zagrało to w dużej mierze tym razem część prowadzących. Niestety nie będę tu owijał w bawełnę. Całkowite zniknięcie Ariiego [Maneki Neko] który miał prowadzić grupę zwarcia, częściowe zniknięcie Tetsuro [BeeBee-Hachi] który zniknął z prowadzenia, a następnie wrócił na event już jedynie jako uczestnik. Te braki kadrowe przełożyły się na większy nakład pracy ze strony pozostałych prowadzących co skutkowało spowolnieniem eventu. Nie wspominając że końcówkę do brzegu ciaganęła już sama Papyrus. Jakieś około 30 graczy, a nie zapominajmy że jednocześnie prowadziła ona też wątki fabularne osobom z poza eventu.
Na koniec jeszcze w kwestii czasu jaki zajął event, 306 dni licząc od daty pierwszego tematu założonego na evencie. W sumie jest to dosyć długi okres który gdyby nie pewne sytuację dałoby się skrócić o jakieś 30 do 60 dni biorąc pod uwagę że są czynniki losowe na które nikt z nas nie ma wpływu. Należy jednak wziąć pod uwagę, że mówimy tu o ogromnym evencie. Nie o misji czy wyprawie. Dlatego właśnie choć z początku dość często narzekałem na czacie uważam że robiłem to niesłusznie. Także z tego miejsca przepraszam tych których mogłem w ten sposób jakoś zirytować lub męczyć.

EDITT:// Zapomnialem jeszcze o jednej uwadze i jednyn plusie. Uwagę mam jeszcze taką, że w niektórych momentach człowiek miał wrażenie że jego posty są marginesowane. Szczególnie w trakcie walki podczas gdy inne nad wyraz wyciągnięte na pierwszy plan.
Plus była możliwość pisania fabułko jako lis z liskiem Misae

[Kai]

Hej, przede wszystkim dobra robota z prowadzeniem eventu - wiem ile to wysiłku prowadzić 30 niesfornych userów. Ale ja tym razem z czymś innym, nie do końca sam event, ale sprawa "okołoeventowa" .
Jako gracz, który dołączył w trakcie, gdy event już się właściwie kończył, strasznie mi brakowało jakiegoś rozenania w tym, kto jest kim. Temat z relacjami między prowincjami niestety jest nieaktualny, a kalendarium wydarzeń jedynie pobieżnnie porusza temat. Fajnie by było, gdyby ktoś podjął się tematu i przeredagował to wszystko - nie tylko bezpośrendio z eventu ale i całej otoczki. Osobiście czułem się zagubiony gdy na czaciku latały nazwy, o których nigdzie nie można poczytać, a dopytywanie się o wszystko graczy (którzy też czasem mówili sprzeczne ze sobą wersje) nie pomogło.

[Kyoushi]

• Fabularnie top
• Długościowo trochę się to na koniec rozjechało i tempo spadło niemal do zera, można to było skrócić o połowę wydarzeń postów fabularnych i wio, więcej dynamiki i jesteśmy zadowoleni
• Nagrody skomentuje po nagrodach, ale brak MS po takich wydarzeniach dla Kjuszarda to naprawdę cios dzbanem w potylice, trochę sztuczna niechęć przyznania nagrody, która aż się prosiła, no ale nie ja tu decyduje, szkoda, bo muszę w takim razie zabić czyjąś postać

[Ryuujin Kodai]

Prosze nie dawać Kjudaszowi MSa dostał zmarchwi wstanie. Wystarczy.