Krótki wygląd: Przystojny mężczyzna koło trzydziestki, zazwyczaj ubrany w ekstrawaganckie, bogate szaty z motywami kości i florystycznymi, odsłaniającymi jego dobrze zbudowaną klatkę piersiową.
Widoczny ekwipunek: Łańcuch z kusarigamą, rękawica łańcuchowa, torba z ekwipunkiem.
Krótki wygląd: Przystojny mężczyzna koło trzydziestki, zazwyczaj ubrany w ekstrawaganckie, bogate szaty z motywami kości i florystycznymi, odsłaniającymi jego dobrze zbudowaną klatkę piersiową.
Widoczny ekwipunek: Łańcuch z kusarigamą, rękawica łańcuchowa, torba z ekwipunkiem.
Już tworzył kolejną kiedy usłyszał opinię Kierownika budowy na temat Senju. Tworzenie barykady stanęło a Masashi aż się wzdrygnął z powodu niekomfortowej sytuacji, w której się znalazł. Ewidentnie w Sogen oraz samym Kotei bycie Senju było absolutnym przekleństwem. W zasadzie to zastanawiał się czy aby jest bezpieczny. - Chwasty? To wina Senju, że Mur upadł? Wie Pan że Senju i Uchiha łączą lata wojen i konfliktów? Niemal w każdej gałęzi rodziny Senju jakiś dziadek, babka lub ktoś jeszcze starszy został zabity przez Uchiha. Wielu żywi tą urazę do dziś. A teraz mają w ciemno rzucić się na pomoc i ryzykować własnym życiem? Zostawić żony i dzieci bo klan Uchiha nie dysponuje odpowiednim wojskiem? Senju stworzą dom dla swojej rodziny gdziekolwiek zechcą. Taki urok naszych zdolności. Ale nie jesteśmy wam winni niczego. Oszczędźmy sobie nieprzyjemnych komentarzy i skupmy się na pracy. - zdenerwował się no i wylał z siebie całą gorycz, która zebrała mu się na serduszku. To już druga sytuacja, w której jego klan został obrażony. Przecież żaden Senju nie musi tu być. Jeśli tak bardzo nienawidzą rodziny Masashiego to może lepiej będzie jak wszyscy Senju po prostu wrócą do domów?
Kontynuował tworzenie barykad już nie odzywając się słowem. Nie wiedział jak się zachować. Był tu tylko do pomocy ale uważał, że w tak ciężkiej sytuacji ostatnie czego potrzeba to zaognienie relacji z osobami, które przyszły pomóc? Co to niby miało na celu? Pokazanie swojej wyższości w Kotei?
Stworzył cztery barykady po czym podszedł do stanowiska z wodą. Chciał chwilę odpocząć bo jego nerwy wpłynęły na dodatkowe zmęczenie. Był dumny ze swojej pracy bowiem w kilka minut stworzył barykady, które normalnie ciosaliby pewnie z kilka godzin. Ewidentnie się przydał.
Krótki wygląd: Przystojny mężczyzna koło trzydziestki, zazwyczaj ubrany w ekstrawaganckie, bogate szaty z motywami kości i florystycznymi, odsłaniającymi jego dobrze zbudowaną klatkę piersiową.
Widoczny ekwipunek: Łańcuch z kusarigamą, rękawica łańcuchowa, torba z ekwipunkiem.
Krótki wygląd: Złotowłosa i złotooka dziewczynka mierząca aż 152cm! Najczęściej ma na sobie białą, zwiewną sukienkę na ramiączkach, która sięga za kolana. Na niej ma czarną kamizelkę shinobi. Ochraniacz shinobi na czole - przesłonięty grzywką.
Widoczny ekwipunek: Prawe i lewe udo - kabury, 2x torba przy pasie - z tyłu, średni zwój na plecach. Kamizelka shinobi (czarna), rękawiczki z blaszkami, ochraniacz na czoło (czarny, przesłonięty zazwyczaj grzywką), na prawym ramieniu ochraniacz Zjednoczonych Sił
Pijąc wodę chłopak obserwował prace, które miały miejsce dookoła. Wielu ludzi uwijało się w pocie czoła. To sprawiało, że w młodym Senju pojawiła się iskierka nadziei, że może uda im się odeprzeć siły wroga. W każdym razie on nie zamierzał ginąć na froncie. Mógł pomóc czy wesprzeć ale do walki to on się nie nadawał zupełnie. Niech już to sobie załatwiają Uchiha. - Dobrze wracam do pracy – powiedział jakby do siebie przeciągając się i wykonując kilka skłonów. Ponownie przeszedł w miejsce gdzie wcześniej ustawiane były palisady. Złożył pieczęć i zaczął tworzyć nowe twory. Znał swoje limity więc wiedział, że stworzy drugie tyle i będzie potrzebował dłuższej przerwy. Niestety kreatywne tworzenie Mokutonu zjadało jego zapasy chakry w dość szybkim tempie. Ale pewnie następnego dnia będzie mógł się ponownie pojawić na miejscu by stworzyć kolejne. W zasadzie to nawet nie wiedział ile czasu na przygotowania pozostało.
Krótki wygląd: Złotowłosa i złotooka dziewczynka mierząca aż 152cm! Najczęściej ma na sobie białą, zwiewną sukienkę na ramiączkach, która sięga za kolana. Na niej ma czarną kamizelkę shinobi. Ochraniacz shinobi na czole - przesłonięty grzywką.
Widoczny ekwipunek: Prawe i lewe udo - kabury, 2x torba przy pasie - z tyłu, średni zwój na plecach. Kamizelka shinobi (czarna), rękawiczki z blaszkami, ochraniacz na czoło (czarny, przesłonięty zazwyczaj grzywką), na prawym ramieniu ochraniacz Zjednoczonych Sił
Krótki wygląd: Przystojny mężczyzna koło trzydziestki, zazwyczaj ubrany w ekstrawaganckie, bogate szaty z motywami kości i florystycznymi, odsłaniającymi jego dobrze zbudowaną klatkę piersiową.
Widoczny ekwipunek: Łańcuch z kusarigamą, rękawica łańcuchowa, torba z ekwipunkiem.
Krótki wygląd: Przystojny mężczyzna koło trzydziestki, zazwyczaj ubrany w ekstrawaganckie, bogate szaty z motywami kości i florystycznymi, odsłaniającymi jego dobrze zbudowaną klatkę piersiową.
Widoczny ekwipunek: Łańcuch z kusarigamą, rękawica łańcuchowa, torba z ekwipunkiem.
Na wspomnienie uporu Yuu, Orochi jednak lekko się uśmiechnął, tym razem szczerze.
- Cóż, faktycznie - panicz Yuu potrafi być uparty, aż do granic cierpliwości. Niemniej dziękuję, że poświęciliście swój czas i wiedzę, żeby pomóc naszemu klanowi - na pewno pomoże nam to ochronić naszych mieszkańców i przynajmniej spowolnić marsz Dzikich. - odparł uprzejmie, zapamiętując imiona obu mężczyzn. Może znajdzie potem Yuu i dopyta go o nich oraz o to, czy poza nimi ktoś jeszcze z południa ma przybyć, aby wspomóc Uchiha. Pamiętał, że wysyłał listy też do Unii, ale... nie wierzył zbytnio w powodzenie tego apelu - mieszkańcy pustyni byli bardzo daleko od nich i z pewnością mieli własne problemy. Niemniej, na turnieju Ichirou-sama oraz ten cały... jak mu było, Masahiro wspominał... Ario? Chyba tak. W każdym razie - obaj z pustyni, a ogromnie pomogli im przy Hanie, więc kto wie - może i tym razem odpowiedzą na apel. Na razie jednak mieli Hoijiego i Reijiego oraz ich balisty - a to już coś.
Na miejscu Orochi skinął głową na dwójkę, która obsługiwała maszynę podczas wypadku.
- Pokażcie na sucho, co robiliście w momencie wystrzału. Chcieliśmy przetestować minimalny i maksymalny zasięg, przy poprzednich strzelaliśmy identycznie - najpierw naciąg cięciwy, potem załadowanie pocisku... wycelowanie i zwolnienie blokady. Potem powtórka. Normalnie szło bez problemu, tutaj... złamało się, jak widać - w tym miejscu. - stwierdził Orochi, samemu jeszcze przy pokazywaniu nachylając się nad sprzętem i na moment błyskając sharinganem, by upewnić się, że widzi dokładnie, gdzie powstało złamanie i jest w stanie w razie czego zasugerować chociaż, gdzie pęknięcie wystartowało.
Krótki wygląd: Przystojny mężczyzna koło trzydziestki, zazwyczaj ubrany w ekstrawaganckie, bogate szaty z motywami kości i florystycznymi, odsłaniającymi jego dobrze zbudowaną klatkę piersiową.
Widoczny ekwipunek: Łańcuch z kusarigamą, rękawica łańcuchowa, torba z ekwipunkiem.