Historia pisze się sama - Konkurs Fabularny

[Arii]

Arii siedział przy obiedzie w fuyuhańskiej karczmie, która zawsze była pełna ludzi. Rolników, rybaków, robotników z budów, strażników, żołnierzy. Zajadał się zupą cebulową, jedną z lepszych, jakie jadł w całej stolicy klanu Yuk--- klanu Ranmaru. Nadal niedowierzał w to, co działo się na ulicach jego domu. Cesarz w końcu powrócił ze swojej wyprawy na Turniej Pokoju. Wszystkie plotki się potwierdziły.
Kolejna bitwa przegrana.
Ale nie to go najbardziej przerażało. Nawet teraz, tutaj w karczmie ludzie głowili się nad tym, co to był za Turniej Pokoju. Miał on zwiastować erę bez walk, bitew a w Sogen, stolicy klanu Uchicha doszło do masakry. Możliwe, że ludzie patrzyliby się na to inaczej, gdyby nie współpraca ich władcy z Antrykreatorem, Hanem.

-Myślałem, że to plotki... Mój dziadek opowiadał mi o mrocznych czasach kilkadziesiąt lat temu, ale teraz to... Turniej Pokoju...- jeden z trzydziestolatków siedział przy kuflu piwa i trzasnął ręką o stół. Ale wiedział, że są tutaj żołnierze Cesarza. Kto tylko powiedziałby słowo skończyłby tak samo źle, jak ci z Siedziby. Po osadzie chodziły pogłoski, co się z tamtymi działo podczas przesłuchań, kiedy nie chcieli wyjść po dobroci. Cały lud Fuyuhany był zagrożony a na pewno ten, który sercem był z Yuki Mikoto.
-Zajmij się lepiej tą suką! Zdrajczyni, która nie spełniła swojego obowiązku ochrony boskiego wysłannika, Naszego Cesarza!- powiedział podpity jegomość, ozłocony po same fałdy na podbródku. Niektórzy, ci trzeźwi i pijani, poruszyli się nazwaniem ich byłej Pani, suką. Jednak nie mogli się temu sprzeciwić. Zostawiła Cesarza, zostawiła ich... A teraz oni musieli radzić sobie sami z najeźdźcą. Klan Ranmaru objął pełnię władzy na obydwu wyspach. Nie był to dobry znak.

Odstawił miskę z łyżką na bok. Przysłuchiwanie się tym kłótnią raniło go. Jedna osoba, jeden rozkaz, jedno wydarzenie było w stanie tak podzielić ludzi, którzy i tak żyli wcześniej w zamknięciu, powoli odcinani od świata. Polityka Cesarza sprowadzała na nich same kłopoty. Najważniejsze miasto kupieckie, gdzie przebywała jego przyjaciółka, Yuki Yoko, Ryuzaku no Taki odcięło handel morski w ich kierunku. Sami nie są w stanie uprawiać większości roślin a na pewno nie owoców. Skrzywił się na tą myśl. Mimo zapieczętowania Hana, nie czuł, żeby nadchodziły lepsze czasy. A czy pozbycie się potężnego, strasznego i skrywającego prawdziwy mrok w sercu, Antykreatora, nie powinno cieszyć? Ale jak cieszyć się, kiedy nad Cesarstwo nadchodziły ciemne chmury, które nigdy nie były dobrym znakiem.
Zostawił na stoliku kilka srebrnych monet i skierował się do wyjścia.
-Turniej Stu Jeden Zdrad.- szepnął sam do siebie. Ale ktoś to podchwycił, miał na tyle wyczulony słuch i zaczął to powtarzać innym.
Zamknął drzwi od karczmy i szedł w sypiącym śniegu przez niespokojne ulice Fuyuhany. Dlaczego tak pomyślał? Skąd w jego głowie taka nazwa?
W końcu nie tylko Shirei Kan... Była Shirei Kan Yuki, Mikoto, zdradziła.
Siostra Shirei Kan Uchicha również współpracowała z Hanem i Cesarzem. Chciała ściągnąć z tronu swoją jedyną siostrę, która miała poważnie ucierpieć po tym zamachu na nią, po czym odeszła ze swojego stołka. Ale to jeszcze nie koniec.
W samej flocie Cesarza pojawił się bunt członka klanu Hoshigaki. Młody Rekin, Hoshigaki Yusemi. Zaplanował wszystko i chciał podnieść broń przeciwko Waneko, jednak został powstrzymany na czas.
Młody medyk, kierując się do szpitala analizował wszystko, co udało mu się usłyszeć.
Istniała również plotka, jakoby klan Nara miał wychować członka pustynnego rodu, władającego Unią Samotnych Wydm. Czy tego również nie mógł wziąć jako zdrady?

Im bardziej skupiał się na tych wydarzeniach tym zdobywał materiał na jakąś książkę. To jedno wydarzenie zbierające najważniejszych władców kontynentu i wysp zmieniło wszystko. A to myśląc mówił o kolejnej sytuacji, która niewyobrażalnie miała poplątać szyki całego znanego im świata. Zabójstwo większości Shirei Kanów... To nazwać można tylko było Ostatnią Kołysanką. To zasłyszał od pielęgniarek w szpitalu. Tak odpowiadały schorowanym dzieciom, do których doszły tę informacje. Jak wyjaśnić bez krwawych szczegółów dlaczego tyle władców odeszło? Nawet dzieciaki rozumiały, że to nie było nic dobrego, tym bardziej, ze zamieszany w to wszystko był ktoś kogo znały tylko z opowieści, ale szanowały go i miały za gwiazdę na niebie, nieważne z jakich powodów.

Wchodząc do swoich koszar obawiał się, że zaraz zostanie zatrzymany przez patrol Ranmaru i przesłuchany. Mimo, że nie wyrażał na głos swoich obaw co do plotek, aktualnie już faktów, różnie mogło być. W końcu będzie musiał wybrać którąś ze stron a ta według niego była tylko jedna. Strona pokrzywdzonych. Nie tylko jego naród cierpiał, jego zranił czyjś o wiele bardziej. W końcu doszło do okropnej masakry na jednym z wielkich rodów ninja. Uchicha ucierpieli tak bardzo, że militarnie stracili większość swoich zasobów, ale i ludność spadła na swój skraj. 80%. 80% z nich zginęło w imię czego? Kolejnej ucieczki Cesarza? Kolejnej przegranej?
Medyk nie mógł być po stronie kogoś kto tak krzywdził innych. Kto poświęcał swoje siły na takie okrutne zagrania. Tak młody Arii, kładąc się na swoim posłaniu stworzył w głowię nazwę, dla tej części historii... Sogeńska Agonia.

[Kisuke]

• Upadek
• Wielki Kryzys
• Nowy Początek

[Boukyaku Shinichi]

1) Koniec pierwszej ery
2) Triumf zła
3) Wybudzenie z fałszywego poczucia o ludzkiej wielkości

[Rei Uta]

1. Nowy świt
2. Początek końca zła
3. Wiosna nad światem

[Takashi]

1. Nowa era
2. Nadzieja na lepsze jutro
3. Prawdziwa wojna shinobi (bo Shinobi War - hehe)

[BeeBee-Hachi]

No i stało się. Po bardzo długich i zaciekłych dyskusjach oraz głosowaniu, zespół fabularny w składzie:

1. Papyrus - Przewodnicząca Komisji
2. Vulpie
3. BeeBee-Hachi
4. Ero Sennin

Ogłasza co następuje!
Głosowanie wyłoniło, że jednak pierwszy pomysł był najlepszy! Dlatego też, zgodnie z propozycją Souei'a, pozostaniemy przy nazwie "Turniej Pokoju" oznaczającą zakończenie pewnego czasu wojen i nastanie spokojniejszych lat. Jednakże, nie wszyscy obywatele przyjęli tę wydarzenia tak radośnie, nie wszyscy dostrzegli, że po odejściu Hana nadejdzie dobrobyt. Niektórzy zwracają uwagę na stratę, jaką w tym czasie poniósł ten świat, ci właśnie nazywają te wydarzenia "Masakrą w Sogen" - zgodnie z propozycją Arino. Byli jeszcze ci nieliczni, którzy dokładniej rozumieli sytuację na świecie. Oni zwrócili uwagę na to, że był to koniec pewien ery, dla nich najważniejszy był fakt pożegnania pewnego bardzo złego czynnika, który wielokrotnie bruździł w historii świata. Zgodnie z propozycją Kyoshi'ego, nazywają oni ostatnie wydarzenia "Ostatnią podróżą jeźdźców".
Dziękuję wszystkim pozostałym za udział w konkursie, cieszy nas wasz odzew i na pewno planujemy więcej takich konkursów w przyszłości. Teraz to na co wszyscy czekali, czyli nagrody!* Gracze, których propozycje zostały wyróżnione, zasłużyli na nagrodę w wysokości 20 PH, dla pozostałych, w ramach nagrody pocieszenia mamy przygotowane kuferki z 10 PH w środku! Jeszcze raz dziękuję za udział i widzimy się niedługo na kolejnym konkursie.

* - aby odebrać nagrodę wystarczy podlinkować do tego posta, nie musicie pisać odbieram, chyba, że macie coś do przekazania organizatorom konkursu.