Szlak transportowy

Trzecia pod względem wielkości prowincja Wietrznych Równin zamieszkała przez Ród Uchiha. Prowincja Sogen zarówno od północy jak i południowo-wschodniej strony sąsiaduje z morzem, z kolei od południa graniczy z regionem Prastarego Lasu. To co jednak w szczególności warte jest odnotowania, to fort graniczny postawiony od północnego wschodu na granicy z niezbadanym obszarem dawno upadłego kraju, zniszczonego jeszcze w trakcie potyczki z Juubim. Kultura prowincji w głównej mierze skupia się na militariach, przemyśle żeglarskim oraz hodowli co wynika z uwarunkowań geograficznych.
Awatar użytkownika
Kyoushi
Posty: 2683
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Szlak transportowy

Post autor: Kyoushi »

Notki były zbędne według niego i nie traktował tego jako konieczność. Wiedział co myślała Misae i że będzie się o niego koniec końców martwiła. To było więcej niż pewne, szczególnie dlatego, że nawet nie wiedziała dokąd się wybrał i przeciwko komu ma sie zmierzyć całkiem sam. Typ samotnika mimo chęci posiadania potężnych towarzyszy, których znalazł i planuje mieć najbliżej jak tylko się da, jednak nie dziś. Najbliższe tygodnie planował spędzić sam na tym polowaniu. Czasy się zmieniły i to Yoshimitsu stał się zwierzyną dla kociego potwora. Gdy wróci to wraz z nią i swoimi kamratami będzie świętował pozbycie się ostatniego skurwiela Antykreatora. Cały świat dowie się o tym, że to Uchiha spłodzili jednego z jeźdźców i to oni rozprawili się z ostatnim z nich.
Ostatnim przystankiem, który mijał była brama, w której strażnicy wyrzynali go dosłownie na chwile, by ten odpowiedział im, ze to kolejna misja, ostatnia dla zbiegłego Uchiha. Więcej nie zamierzał mówić i ruszył, niczym najszybszy shinobi, którym jeszcze na pewno nie był. Mając już tyle na głowie, musiał zaspokoić swoją głowę tym co już niedługo się wydarzy. To było jedyne co mógł przełknąć - zemsta za to, że Mesmer w ogóle pojawił się na tym świecie i tego też pożałuje. Ostatnia podróż ostatniego z jeźdźców.
Podróż oczywiście nie obyła się bez przygód, które lgnęły do białowłosego jak alkohol do jego ust - nieustannie, w każdej chwili tylko szukały jednej, stosownej chwili by odnaleźć choćby najmniejszy otwór w zaciśniętych ustach. Tak też było i tym razem, gdy w wielodniowej wycieczce do Kotei zatrzymał się w jednej z przydrożnych karczm, by chociaż raz nie spać pod gołym niebem. Umorusany, niezbyt czysty i cichy wparował, by z hukiem pojawić się pod samym barem, wraz ze szczęką na barze. Dosłownie był tak spragniony, by zachować się jak pajac - wiec jak codziennie. Błagał o napitek, korzennego piwa czy innego ścierwa do chlania co zaspokoi nie tylko ciało, ale i duszę. Jego machające ręce nad ladą i wciśnięte czoło w nią dawały znać wymownie wszystkim ludziom czego potrzebuje. Gdy tylko opróżnił pierwszy i drugi napitek, jego twarz stała się lśniąca niczym księżyc w pełni. Będąc już zaspokojonym szukał dingów czy innych drobnych, którymi miał zapłacić No i tu narodził się problem, który przerodził się w lawinową tragedię. Gdy tylko barman dowiedział się o braku gotówki stał się bardzo zły. Jego potężni ochroniarze, również nie zamierzali zasypywać gruszek w popiele i po chwilowym obrzucaniu go mięsem zdecydowali złapać niewinnego białowłosego za fraki i wyrzucić na zbity pysk - aczkolwiek trzeba zapewnić, że ów pysk był równie zadowolony, gdy heterooki był napity mniej więcej OK, wyleciał jak długi, obijając sobie cztery litery o dość twarde podłoże. Siedząc tak na dupie, postanowił wstać i wytrzepać się z kurzu, pokornie śmiejąc się pod nosem. W jego głowie urodziło się tylko jedno… Hehehe, chwila wstydu, dwa liście na twarz, a 10 ryo w kieszeni uchowane. Cwany lis, a nie taki biały demon jak go malują.
Po drodze nie obyło się od głupawych wydarzeń, w których brał udział, głównie z kupcami z którymi licytował się jak szalony, wiedząc ze te pieniądze są na wyższe cele. Na cele klepsydry, a nie jakieś tam jedzenie czy alkohol. Wiedział ile i co i jak trzeba zrobić, by zarobić. W końcu był synem kowala, który na te czasy wcale mało nie zarabiał, a gdyby nie zawód shinobi byłby po prostu chłopakiem z bogatego domu w Ryuzaku, a jednak wybrał drogę agresji i rządzy krwi.
Niestety, nie miał pojęcia gdzie może być jakaś osada cholera go wie gdzie, więc nie pozostało po prostu nic innego jak dowiedzieć się tego od najbliższych ludzi, których mógł mijać, szczególnie tych, którzy wyglądali jak kupcy. Oni przybywali z dziwnych osad, oni dążyli do dziwnych osad by pozbyć się towarów lub je wymienić na jakieś rarytasy, właśnie z takich ukrytych wioseczek. Dopytywał o osadę, o której mówiła Uchiha, czekająca na niego w ukryciu i obserwacji Mesmera. Gdyby kupcy nie pomogli pozostaje wiedza z Kaigan i prosta sprawa - barman czy karczmarz, którzy znali i widzieli wszystko. Pewnie i więcej niż sam Shiroyasha.
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Awatar użytkownika
Azuma
Posty: 1140
Rejestracja: 6 lis 2019, o 18:50
Wiek postaci: 18
Ranga: Kogō
Krótki wygląd: - czarne włosy, ciemne oczy
- wyraźnie zarysowana szczęka, ostre rysy twarzy
- delikatne blizny na przedramionach i rękach
- przeciętny wzrost, docięta sylwetka
Widoczny ekwipunek: - ochraniacz na czoło z emblematem klanu
- skórzana kamizelka shinobi
- kabury na broń na lewym i prawym biodrze
- torba z ekwipunkiem na lewym pośladku
- lekka zbroja

Re: Szlak transportowy

Post autor: Azuma »

Poprzedni wątek: Siedziba władzy

O czasie spotkali się w umówionym miejscu, a potem ruszyli pod bramę, gdzie też natknęli się na posłańca z umówionym i materiałami. Siedemnastoletni (tymczasowy) Sentoki szybko schował materiały do torby, bo pogoda była iście… sogeńska. Siarczyście lało, co też dość skutecznie zniechęcało do rozmowy, bo każdy z nich próbował ukryć twarz pod kapturem by choć przez chwilę nie czuć wody na już i tak przemoczonej i zimnej buzi.

Pomijając niewygody związane z warunkami atmosferycznymi, ich podróż rozpoczęła się spokojnie. Po przejściu kontroli ruszyli przed siebie, praktycznie pustyń traktem. Od czasu do czasu zamienili kilka słów, przeważnie odnosząc się do - a jakże - pogody. Podróż minęła im więc spokojnie, wśród chlupotu wody. Nie niepokojeni przez nic innego, na koniec dnia dotarli do pierwszego punktu na mapie, służącego im za postój. Była to karczma, jedna chyba z nielicznych, która z uwagi na dość bliskie sąsiedztwo Kotei, uniknęło wojennej pożogi. Gdy weszli do środka, od razu uderzyło ich ciepło. Musieli szybko pozbyć się przemoczonych ubrań.

- Jeden pokój, z dwoma posłaniami. Do tego proszę o przygotowanie kadzi z gorącą wodą. To była mokra podróż - podkreślił, uznając że po takim dniu podróży, mogą sobie pozwolić na odrobinę luksusu, którego później być może nie doświadczą. - No i posiłek, najlepiej coś sycącego… Co macie? Oczywiście... Tak, też dwa razy. - poprosił, gdy uslyszał że kuchnia serwuje - a jakże - gulasz wołowy, czyli specjał….sogeński.

Odwrocił się do Hiromi, która właśnie ogrzewała się przy kominku. Widząc to nie czuł wyrzutów sumienia, choć mieli oszczędzać pieniądze, nie musieli żywić się samym suchym prowiantem i grzać w oparciu o własne ciepło. Wybierając jeden pokój, wyszło być może na to samo.

- Idź do pokoju, przebierz się. Za chwilę przyniosę jedzenie. Zanim skończymy jeść to narychtują kąpiel, więc z pełnym żołądkiem będzie można rozgrzać resztę ciała. Jak po tych atrakcjach nie zaśniesz od razu, porozmawiamy sobie jeszcze, już bez wody w butach - zakomunikował, wiedząc że Hiromi nie była jeszcze wprawiona w fach shinobi, a więc dzisiejsza podróż bardziej nadwyrężyła jej siły, niż jego.

Gdy siostra przyszłego Shirei-kana udała się za karczmarzem do pokoju, sam przysiadł przy lądzie, czekając na jego powrót. Lustrował wystrój budynku, zastanawiając się jak wygląda obłożenie pokojów. Gdy mężczyzna wrócił, postanowił skorzystać z tego. - Kierujemy się na zachód. Jakie wieści z traktów? Jest bezpiecznie? A co z gospodami? Wiecie gdzie będziemy mogli trafić na kolejną z pokojami?

Po uzyskaniu odpowiedzi, a także otrzymaniu gotowych posiłków, udał się do środka. Oczywiście z racji zajętych dłoni, musiał kopnąć delikatnie dwa, trzy razy w drzwi, aby Hiromi je otworzyła. Był to jednak też delikatny znak, żeby pospieszyła się z ubiorem, jeżeli jeszcze nie zdążyła tego zrobić. Gdy znalazł się już w środku, sam skorzystał z chwili by się przebrać, oczywiście gdy Hiromi raczyła na chwilę się odwrócić.

Po tym wszystkim, mogli przysiąść do długo oczekiwanego, ciepłego posiłku.
0 x
Awatar użytkownika
Uchiha Hiromi
Posty: 449
Rejestracja: 17 mar 2023, o 17:18
Wiek postaci: 18
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Czarne, długie włosy, ciemne oczy, delikatne rysy twarzy, lekka nadwaga.
Widoczny ekwipunek: Torba na pośladku, kabura na udzie
Multikonta: Yuki Hoshi

Re: Szlak transportowy

Post autor: Uchiha Hiromi »

0 x
Awatar użytkownika
Azuma
Posty: 1140
Rejestracja: 6 lis 2019, o 18:50
Wiek postaci: 18
Ranga: Kogō
Krótki wygląd: - czarne włosy, ciemne oczy
- wyraźnie zarysowana szczęka, ostre rysy twarzy
- delikatne blizny na przedramionach i rękach
- przeciętny wzrost, docięta sylwetka
Widoczny ekwipunek: - ochraniacz na czoło z emblematem klanu
- skórzana kamizelka shinobi
- kabury na broń na lewym i prawym biodrze
- torba z ekwipunkiem na lewym pośladku
- lekka zbroja

Re: Szlak transportowy

Post autor: Azuma »

Poczuł się trochę zakłopotany… nie, nawet zawstydzony gdy Hiromi okazała mu taką wdzięczność, za coś co wydawało mu się drobnostką. Było to jednak miłe, nawet bardzo. Szczególnie jej uśmiech, taki szczery. W ich zawodzie, nie było to częste zjawisko. Zazwyczaj, towarzyszyły im pozory z którymi należało nauczyć się żyć.

Gdy po jakimś czasie zjawił się pod drzwiami, Hiromi była już przebrana. Uczynila ten drobny gest i dała mu trochę prywatności, co skrzętnie wykorzystał by przebrać się w czyste, suche odzienie. W przeciwieństwie do niej niej, nie założył niczego lekkiego, tylko inny strój roboczy. Planował jeszcze opuścić pokój, gdy kąpiel będzie gotowa. Nie zamierzał jej krępować swoją obecnością podczas tak intymnej chwili. Gdy skończyli rozwieszać jego odzienie po pokoju, mogli zacząć konsumpcję.

- Smacznego, nic specjalnego, oczywiście wołowina, ale po dzisiejszej podróży, pewnie będzie Ci smakować jak nigdy wcześniej - powiedział, ukradkiem przyglądając się czy w istocie tak będzie, czy jej posmakuje, czy w ogóle lubi tutejszą kuchnie. Ostatnie lata Hiromi spędziła w Sakai. Prowincja była słynna nie tylko ze swoich pokaźnych gospodarzy, ale również znakomitej kuchni. - Zapewne przed przybycie do Sogen, jadłaś inaczej… Jak się tu czujesz? Tęsknisz za Sakai? Chciałabyś tam wrócić? Jak tam w ogóle jest? Jacy są ludzie?

Sporo pytań, których odpowiedzi był szczerze ciekaw. Wiedział, że powodem powrotu Hiromi do Sogen był jej brat oraz tragiczna sytuacja klanu. Pozostało ich niewielu i obecność każdego, była niezwykle ważna.

- Im dalej będziemy na zachód, tym będzie gorzej. Im bliżej będziemy pogranicza, tym większe spustoszenie. Opuszczone wsie, spalone gospody i pola. Nasza prowincja zdecydowanie bardziej ucierpiała w trakcie wojny… ale to z pewnością wiesz.

Podzielił się uzyskanymi informacjami, na końcu przybierając już poważniejszy ton. Sam uczestniczył w przesiedleniach ludności cywilnej i doskonale rozumiał jakie wiązały się z tym emocje i tragedię. Przecież mało brakowało, a przez jego własne decyzje, na zawsze odmieniłby się czyjś los, mimo że kierowały nim życzliwe pobudki.

- Najdalej byłem w Yinzin, na Lazurowych Wybrzeżach, ale im dalej na północny-zachód, tym będzie klimat surowszy, mroźniejszy. Ale i mniej deszczowy - odparł, odkładając na bok łyżkę i miskę. Akurat bo w tym momencie usłyszeli pukanie do drzwi.

- Oho, to chyba kąpiel. Gotowa? - zapytał, spoglądając na Hiromi, która wciąż ubrana w lekkie kimono, pewnie nie mogła się tego doczekać. Ciepła, a wręcz gorąca kąpiel po takim dniu, była prawdziwym ukojeniem dla ciała.
0 x
Awatar użytkownika
Uchiha Hiromi
Posty: 449
Rejestracja: 17 mar 2023, o 17:18
Wiek postaci: 18
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Czarne, długie włosy, ciemne oczy, delikatne rysy twarzy, lekka nadwaga.
Widoczny ekwipunek: Torba na pośladku, kabura na udzie
Multikonta: Yuki Hoshi

Re: Szlak transportowy

Post autor: Uchiha Hiromi »

0 x
Awatar użytkownika
Azuma
Posty: 1140
Rejestracja: 6 lis 2019, o 18:50
Wiek postaci: 18
Ranga: Kogō
Krótki wygląd: - czarne włosy, ciemne oczy
- wyraźnie zarysowana szczęka, ostre rysy twarzy
- delikatne blizny na przedramionach i rękach
- przeciętny wzrost, docięta sylwetka
Widoczny ekwipunek: - ochraniacz na czoło z emblematem klanu
- skórzana kamizelka shinobi
- kabury na broń na lewym i prawym biodrze
- torba z ekwipunkiem na lewym pośladku
- lekka zbroja

Re: Szlak transportowy

Post autor: Azuma »

Słuchał jej i wysłuchał wszystkiego co miała w związku z tym do powiedzenia. Uderzyło go to, jak postrzeganie Sogen różniło się od wrażeń z Sakai. Hiromi starała się to odpowiednio uargumentować, tym w czym według niej tkwiła przyczyna. Nie obraził się, a nawet lekko uśmiechnął słysząc o kijach w dupie. Być może rzeczywiście tak było, ale wszystkie jego dotychczasowe doświadczenia związane były z tą dyscypliną i szacunkiem. Wpadają od małego, w militarystycznym klanie, to o czym opowiadała Hiromi, nie wydawało się niczym dziwnym, innym - tylko wręcz naturalnym.

- Chciałbym na własnej skórze, przekonać się o tym wszystkim. Myślę… myślę że w Twoim towarzystwie, namiastkę tego doświadczę - odpowiedział, delikatnie, niemal dyplomatycznie. Sam podejrzewał, że takie uwarunkowania społeczne wynikały nie tylko z samej kultury klanu, ale z doświadczeń, jakie w każdym pokoleniu były nabywane. To one kształtowały tych ludzi, a oni kolejne pokolenia. Wojny, które doświadczały na każdym etapie ten klan, były w mniemaniu młodzieńca, największą przyczyną tego stanu, który Hiromi przed chwilą scharakteryzowała.

- Zostawiłaś tam kogoś bliskiego? Oprócz rodziców, przyjaciół… - zagaił jeszcze, ale w tym momencie usłyszeli pukanie. Woda była gotowa. Chciał wstać, zabrać naczynia, ale w tym momencie Hiromi go powstrzymała. Spojrzał nań zdziwiony.

- Dziękuję Hiromi-chan, ale to naprawdę żaden problem. Dam Ci wystarczająco czasu, poczekam na dole, jestem zresztą do tego odpowiednio ubrany, w przeciwieństwie… do Ciebie - powiedział, znacząca rzucając spojrzeniem niżej, co musiało być wystarczająco zrozumiałe dla Hiromi. Dotknął wolną ręką jej dłoni, pokazując że wszystko gra, po czym skierował się do drzwi. - Wrócę z gorącą wodą, nie czekaj - dodał mrugając okiem, po czym zamknął za sobą drzwi, czekając aż Hiromi przesunie zasuwę. Gdy to uczyniła, zszedł na dół, uprzedzając właściciela gospody, że do dwóch kwadransów będzie potrzebował kolejnych wiader z gorącą wodą.

Usiadł przy wolnym stole, skąd miał dobry podgląd na hol gospody. Wciąż było spokojnie, nic się nie działo, więc wykorzystując nadarzającą się chwilę, wyciągnął zwoje traktujące o podarunkach dla Rodu Yamanaka. Choć kwestie związane z dopełnieniem zawarcia związku, należeć miały do Hiromi, nie chciał być całkowitym ignorantem w tej kwestii. Poza tym… było to dość ciekawe.

Jego uwagę zwrócił dopiero gospodarz, który zgodnie z poleceniem wrócił po trzydziestu minutach, informując że woda gotowa. Spoglądał już inaczej na chłopaka, widząc że postanowił opuścić pokój na czas kąpieli dziewczyny. - Zajmę się tym - uspokoił go i biorąc po wiadrze do jednej i drugiej ręki, ruszył z powrotem do pokoju.

- Jak tam? Już można? - zapukał, dwie, trzy sekundy odczekał, a następnie nacisnął na klamkę sprawdzając czy drzwi są wciąż zamknięte. Jeżeli były, oczywiście grzecznie czekał, a w innym przypadku, wszedł przelewając gorącą wodę do kadzi.
0 x
Awatar użytkownika
Uchiha Hiromi
Posty: 449
Rejestracja: 17 mar 2023, o 17:18
Wiek postaci: 18
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Czarne, długie włosy, ciemne oczy, delikatne rysy twarzy, lekka nadwaga.
Widoczny ekwipunek: Torba na pośladku, kabura na udzie
Multikonta: Yuki Hoshi

Re: Szlak transportowy

Post autor: Uchiha Hiromi »

0 x
Awatar użytkownika
Tetsurō
Posty: 1224
Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie
Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Zankoku

Re: Szlak transportowy

Post autor: Tetsurō »

0 x
Prowadzone Misje:
  1. Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
  2. Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
Awatar użytkownika
Azuma
Posty: 1140
Rejestracja: 6 lis 2019, o 18:50
Wiek postaci: 18
Ranga: Kogō
Krótki wygląd: - czarne włosy, ciemne oczy
- wyraźnie zarysowana szczęka, ostre rysy twarzy
- delikatne blizny na przedramionach i rękach
- przeciętny wzrost, docięta sylwetka
Widoczny ekwipunek: - ochraniacz na czoło z emblematem klanu
- skórzana kamizelka shinobi
- kabury na broń na lewym i prawym biodrze
- torba z ekwipunkiem na lewym pośladku
- lekka zbroja

Re: Szlak transportowy

Post autor: Azuma »

Nie usłyszał zza drzwi sprzeciwu, zresztą te zostały mu po chwili otwarte, więc z gorącą wodą wszedł do środka. Po chwili dolał ją do kadzi. Dostrzegł, że Hiromi była inaczej ubrana. Spodziewał się raczej jej poprzedniego ubioru…

- Nie musisz wychodzić, wystarczy jak na chwilę się odwrócisz - zaśmiał się, dość nerwowo i może nieco głośniej niż zamierzał. Dla niego obecna sytuacja była nowa. Nigdy nie dzielił noclegu, ani kąpieli z kobietą i właściwie sam nie wiedział czego się może jeszcze po swoich reakcjach spodziewać. Gdy więc Hiromi odwróciła wzrok, szybko przygotował ręcznik i pozbył się odzienia. Nie minęła nawet chwila, jak się cały zanurzył. Dopiero po chwili, cały zmoczony się wynurzył, czując jak gorącą fala dociera do najdalszych zakamarków ciała.

- Przyznam Ci się szczerze, że nie byłem jeszcze w takiej sytuacji, dlatego myślę że powinniśmy postawić na otwartość - powiedział, spoglądając na Hiromi. Z kadzi wystawała zaledwie jego tors i głową, więc nie było powodu do wstydliwości. - Mogą nam się przydarzyć różne sytuacje, ale gdy będziemy sami, śmiało mów jeżeli zrobilem lub powiedziałem coś z czym było Ci źle. Postaram się poprawić - dodał przytaknieciem głowy potwierdzając swoje słowa. - Jak Ci się ten pomysł podoba? Będzie w porządku?

Miał chwilę w czasie gdy Hiromi się kapała, by się nad tym zastanowić i lepszego planu nie wymyślił. Oczywiście należało w takiej sytuacji przełamać pewna barierę i postawić na szczerość, ale wciąż wydawało się to lepsze i przyjemniejsze niż przekraczanie barier, które mogły sprawić że ktoś poczuł się źle. Zastanawiał się przy tej okazji, czy to nie jego komentarz sprawił, że dziewczyna postanowiła się przebrać. Stąd też wolał to wszystko powiedzieć od razu, pierwszego dnia i noclegu.

- Aby nasza współpraca była też jak najefektywniejsza, powinniśmy podzielić się informacjami o tym co potrafimy. Już wiem, że jesteś początkującym iryoninja, ale czy jest coś jeszcze z czym sobie radzić dobrze lub chociaż poprawnie? - zapytał, jednocześnie dłońmi rozpoczynając rozmasowywanie mięśni nóg, rozpoczynając od łydek. Gdy Hiromi podzieliła się swoimi zdolnościami, sam uczynił podobnie. Nie widział tu powodu do ukrywania informacji. Byli drużyną.

- W walce stawiam przede wszystkim na genjutsu i shurikenjutsu. Z kolei gdy wiem że nie mogę się powstrzymywać, używam - a jakże, żywiołu ognia. Staram się jednak załatwiać sprawy inaczej, po cichu - ujawnił, oprócz umiejętności dzieląc się także zazwyczaj podejmowaną taktyką.

Woda dość szybko się wychładzała, więc chcąc nie chcąc musiał z kadzi wyskoczyć. Złapał za ręcznik, owijając się nim w pasie, a potem drugim wytarł włosy, twarz i brzuch. Gdy Hiromi ponownie się odwróciła, mógł dokończyć z resztą. Ubrany w dłuższe bawełniane spodnie i bezrękawnik, poskładał mokre ręczniki i odłożył je na bok.

- Miło, ale krótko. Hmm, obawiam się, że w kolejnych dniach jeszcze za tym zatęsknimy - dodał, wchodząc czysty i odświeżony na własne posłanie. Wodą pozostawioną w kadzi już się nie przejmował. Mogło to zaczekać jutro, a najlepiej było pozostawić to w gestii właściciela, gdy już opuszczą ten przybytek.
0 x
Awatar użytkownika
Uchiha Hiromi
Posty: 449
Rejestracja: 17 mar 2023, o 17:18
Wiek postaci: 18
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Czarne, długie włosy, ciemne oczy, delikatne rysy twarzy, lekka nadwaga.
Widoczny ekwipunek: Torba na pośladku, kabura na udzie
Multikonta: Yuki Hoshi

Re: Szlak transportowy

Post autor: Uchiha Hiromi »

0 x
Awatar użytkownika
Azuma
Posty: 1140
Rejestracja: 6 lis 2019, o 18:50
Wiek postaci: 18
Ranga: Kogō
Krótki wygląd: - czarne włosy, ciemne oczy
- wyraźnie zarysowana szczęka, ostre rysy twarzy
- delikatne blizny na przedramionach i rękach
- przeciętny wzrost, docięta sylwetka
Widoczny ekwipunek: - ochraniacz na czoło z emblematem klanu
- skórzana kamizelka shinobi
- kabury na broń na lewym i prawym biodrze
- torba z ekwipunkiem na lewym pośladku
- lekka zbroja

Re: Szlak transportowy

Post autor: Azuma »

Propozycja z jaką wystąpił, spotkała się z aprobatą Hiromi. Co więcej, jak się okazało, jego towarzyszka podróży już miała pierwsze uwagi. Uważała, że nie ma potrzeby, by podczas kąpieli… opuszczał ich wspólny pokój. Lekki wyraz zaskoczenia zdążył pojawić mu się na twarzy, ale szybko został stłamszony, kiwnięciem głowy.

- Dobrze, umowa stoi - potwierdził, w głębi ducha nie spodziewając się akurat do tego zastrzeżeń. Siostra Masahiro-dono, ponownie go zaskoczyła. W rzeczywisty sposób przejawiała swoją otwartość na innych.

- Czy mogę zapytać… w jakich okolicznościach je przebudziłaś? - pytanie było delikatne, chciał dać do zrozumienia, że nie musiała mu odpowiadać, jeżeli wiązało się to z jakąś traumą. Jego doświadczenie związane z rozwojem sharingan, mocno się o to uczucie oparło. Kiwnięciem głowy, wyraził też zadowolenie z tego, że potrafi choćby w małym zakresie, operować ich ofensywnym żywiołem. Poprzez to, powinna sobie poradzić, choćby z tymi najprostszymi zagrożeniami, jak choćby z cywilami. Ważne było również to, że potrafiła operować… gadką. Tu, jej doświadczenie przekazało nad jego własnym, dostrzegał więc zaletę tej sytuacji.

- W Soso, na pewno się to przyda. W końcu to nasze główne zadanie, dogadanie się - lekki, krzywy uśmieszek pojawił mu się w kącikach ust gdy to zauważył. Ich rozmowa gładko zeszła w następnej chwili na turniej i tego jak on przebiegł.

- Twój brat miał wiele szczęścia, mało brakowało a… - zreflektował się na tyle by nie kończyć na głos tego o czym oboje pomyśleli. - Wtedy, zamiast stawić się na arenie, byłem w siedzibie władzy. Wpadłem na trop tego całego zamachu… ale było za późno. Zanim zdążyłem wyjść z pokoju, doszło do wybuchu i budynek wraz z nami, zawalił się. Cudem przeżyłem. Rokuro-sama nie miał tyle szczęścia. Odłamek przebił mu głowę… - powiedział, po chwili dochodząc do wniosku, że nie powinien może zaczynać tego tematu. Atmosfera jaka udało się między nimi stworzyć, w tym momencie jakby uleciała. Westchnął.


- Nie, też nie wiedziałem. Dowiedziałem się o tym dopiero od Twojego brata. Jeszcze do niedawna, pomyślałbym że to tylko baśnie, legendy… a potem sam stanąłem oko w oko z tą baśnią, czy właściwie "Jeźdźcem" jak kazała się nazywać… - zaczął, ale uciął bo zauważył grymas Hiromi gdy spojrzała najpierw na niego, a potem na samą siebie. Ściągnął brwi, próbując zrozumieć co się stało. Nad przeskakiwaniem z wątku na wątek w takim tempie, musiał jeszcze popracować.

- Czy coś.. powiedziałem.. aaa, chcesz się przebrać, tak? Mam się odwrócić? - zapytał, lekko podnosząc się na łokciach z posłania, bo zdążył się tam rozwalić w najlepsze. - Właściwie nie chciałbym cię też zbyt męczyć przed jutrzejszą podróżą. Możemy zgasić światło i spróbować zasnąć- dodał, co też rozwiązywało problem ubioru o ile to on był problemem.
0 x
Awatar użytkownika
Uchiha Hiromi
Posty: 449
Rejestracja: 17 mar 2023, o 17:18
Wiek postaci: 18
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Czarne, długie włosy, ciemne oczy, delikatne rysy twarzy, lekka nadwaga.
Widoczny ekwipunek: Torba na pośladku, kabura na udzie
Multikonta: Yuki Hoshi

Re: Szlak transportowy

Post autor: Uchiha Hiromi »

0 x
Awatar użytkownika
Azuma
Posty: 1140
Rejestracja: 6 lis 2019, o 18:50
Wiek postaci: 18
Ranga: Kogō
Krótki wygląd: - czarne włosy, ciemne oczy
- wyraźnie zarysowana szczęka, ostre rysy twarzy
- delikatne blizny na przedramionach i rękach
- przeciętny wzrost, docięta sylwetka
Widoczny ekwipunek: - ochraniacz na czoło z emblematem klanu
- skórzana kamizelka shinobi
- kabury na broń na lewym i prawym biodrze
- torba z ekwipunkiem na lewym pośladku
- lekka zbroja

Re: Szlak transportowy

Post autor: Azuma »

Gdy Hiromi poddenerwowana, próbowała wytłumaczyć w jaki sposób przebudziła sharingan i zaczęła od tego że jest emocjonalna, uśmiechnął się i o mało jej nie przerwał, chcą powiedzieć że to dotyczy chyba co drugiego członka ich klanu. Nie przerwał jednak, tylko wysłuchał do końca. Był zaskoczony sposobem w jaki udało jej się to uzyskać, ale wcale nie uważał by był to powód do wstydu.

- Uważam, że miałaś szczęście. Większość z nas robi to w sytuacji zagrożenia - odparł, na moment zamykając oczy. Gdy je ponownie otworzył, Hiromi mogła dostrzec jego trzy tomoe - Ja widziałem śmierć przyjaciół i nic nie mogłem na to poradzić. Dlatego mam Cię za szczęściarę - odparł, zamykając powieki, aby przywrócić zwyczajny kolor swoich czarnych oczu.

- Dobrze, że ktoś tam był. Dzielnica mieszkalną byłaby chyba najbardziej bezbronnym miejscem - pomyślał, przypominając sobie że w trakcie tego sam obawiał się o mamę, swój dom i sąsiadów, których przecież znał od dziecka.

Atmosfera w trakcie ich rozmowy, potrafiła z jednej chwili na drugą, zmienić się o sto osiemdziesiąt stopni. Tak też było i w tej chwili, gdy Azuma dostrzegł grymas, a potem zakłopotanie Hiromi. Chwilę później, trafił z wyjaśnieniem. Oczywiście nie miał nic przeciwko, leżał dalej, gdy Hiromi zgasiła świece, był w stanie dostrzec kontur jej ciała. Słyszał co się dzieje, wyobraźni nie był w stanie wyłączyć, więc tylko westchnął i obrócił się na drugi bok. Wtedy ją ponownie usłyszał, a po jej słowach zrobiło mu się bardzo gorąco, nie tylko na sercu.

- Ja.. ja też. Obiecuje zrobić wszystko, aby nam się udało. Nie martw się. - powiedział, odwracając się ponownie w jej stronę. Był uśmiechnięty, ale ona oczywiście tego zobaczyć nie mogła. - Dobranoc Hiromi-chan. Śpij dobrze.
0 x
Awatar użytkownika
Tetsurō
Posty: 1224
Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie
Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Zankoku

Re: Szlak transportowy

Post autor: Tetsurō »

0 x
Prowadzone Misje:
  1. Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
  2. Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
Awatar użytkownika
Uchiha Hiromi
Posty: 449
Rejestracja: 17 mar 2023, o 17:18
Wiek postaci: 18
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Czarne, długie włosy, ciemne oczy, delikatne rysy twarzy, lekka nadwaga.
Widoczny ekwipunek: Torba na pośladku, kabura na udzie
Multikonta: Yuki Hoshi

Re: Szlak transportowy

Post autor: Uchiha Hiromi »

0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Sogen [394 r.]”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości