Kwatera Arii'ego

[Arii]

Od kilku dni siedział nad nowym materiałem, który chciał przyswoić. Do szpitalu nie ruszył tak jak oczekiwał Nishinoya. Musiał poczekać na swojego ucznia, który chciał jak najszybciej być na jego poziomie. Teraz siedział po środku swojej kwatery, którą ostatnio ogarnęła do stanu użytku Yoko, ale teraz…

  Ukryty tekst

Tego było naprawdę wiele. Wszystko chłonął w swoją głowę bez przerw na picie i jedzenie. Księga i to wszystko pochłonęło go całkowicie. Ale w końcu padł na podłodze, zasypiając z całą tą wiedzą.

[Arii]

Obudził się na następny dzień z cieniami pod oczami. Kiedy opluty zbierał zwoje i księgi układając je na miejsce przy macie poczuł, że musi coś jeszcze zrobić. Czegoś w jego szkoleniu, które sam nałożył na siebie brakowało. W końcu nauczył się jednej bojowej techniki, ale co z resztą? Czy nadal uważał, że jest gotowy na poważniejsze zadania niż tylko szpital? Nie wiedział, jak konkretnie się bronić. A w dodatku jego ciało nie było tak wytrzymałe… Przypomniał sobie o zwoju, w którym czytał o czymś, co może rozwiązać ten problem… Poza tym miał również swój własny pomysł na rozwiązanie pewnego problemu z wytrzymałością, pytanie tylko czy to zadziała? Nie miał co głupio zbierać myśli, wystarczyło tego. Umył się zrobił śniadanie na później i ruszył do swojego tajemniczego miejsca.

z/t

[Arii]

Siedział w mieszkaniu. Posprzątał całość. Zadbał w końcu o to, żeby porządnie tutaj przewietrzyć, wyszorować podłogi, łazienkę i „kuchnię”. Teraz miał czas przysiąść nad ostatnim z pozostawionych mu zwojów. Przeczytał już całość zbiorów danych mu przez ojca i to był ostatni z dostępnych zwojów z jakąkolwiek techniką medyczną. Dopiero teraz zaczął zastanawiać się czy jego ojciec sam posiada taki ogrom wiedzy i umiejętności. Był zdolny, potwierdzali to również lekarze ze szpitala, którzy mieli styczność z okolicznymi wioskami od posiadłości Yorokobich. Nie musiał teraz o tym rozmyślać, to szło w bardzo złą stronę.

  Ukryty tekst

Z całego przemęczenia zrobił sobie tylko zieloną herbatę, położył ją na półce, walnął się na matę i zasnął…

  Ukryty tekst

[Arii]

  Ukryty tekst

  Ukryty tekst

[Arii]

  Ukryty tekst

  Ukryty tekst

[Arii]

ROK 394, Nowe Porządki

Czas mijał a sytuacja w kraju się pogarszała. Arii widział coraz więcej smutku na twarzach swojego ludu. Ludzie z przerażeniem patrzyli na codzienne akcje klanu Ranmaru, który wykonywał rozkazy Cesarza bez żadnych skrupułów.
Jednego popołudnia stając pod budynkiem Władz Yukich zobaczył wchodzące wojska, wyciągające wszystkich pracujących tam urzędników. Ci poniektórzy nie chcieli opuścić swoich gabinetów bez odpowiedzi na pytania. Takowi zostali pojmani lub „naprostowani” na miejscu. Arii zacisnął wtedy mocno pięści. Chciał ruszyć, ale wiedział, ze tak nikomu nie pomoże.
-WSZYSCY ZEBRANI! ZA ZDRADĘ YUKI MIKOTO, JEGO CESARSKA MOŚĆ OGŁOSIŁ SIĘ NOWYM SHIREI KANEM KLANU YUKI!
Więc wszystko okazało się prawdą. Yuki Mikoto opuściła Cesarza w Sogen. A to oznaczało… Gniew Waneko na ludzie.

Tak też się działo. Cesarz bojąc się nagłego buntu wprowadził swoich ludzi do Fuyuhany. Oczywiście wszyscy, którzy zgadzali się z jego ideom wspierali go. Zaczęły się czasy, gdzie trzeba było jeszcze bardziej uważać co i komu się mówiło. Granice były pilnowane i patrolowane. Niektórzy klanowicze Yuki wspierali te wszystkie akcje, inni chcieli uciec poza granice Morskich Klifów, poszukując swojej prawdziwej Shirei Kan, wspierając jej siły bojowe.
To co zaczęło się dziać w jego kraju sprawiło mu ból. Miał wiele nieprzespanych nocy za sobą, starając się znaleźć sposób, żeby to zmienić. Ale jak zwykły Doko mógł zmienić świat?

Ciężką nauką i pracą. Pracował nadal ciężko w szpitalu, zwiększając swoją wiedzę medyczną i alchemiczną. Codziennie ciężko trenował fizycznie, powiększał swój arsenał technik. Nie mógł pozwolić sobie na słabości. Śmierć pokazywała się coraz częściej i na dłużej. Krążyła po szpitalu i Fuyuhanie naznaczając kolejne osoby. Sam chłopak starał się nadal z nią mierzyć. Nie uratował wszystkich przed jej szponami, ale dobrą większość wyciągnął z tej otchłani. Był coraz zdolniejszy, widział ogromną różnicę w swoich umiejętnościach. Czuł, jak powoli był gotowy, żeby stawić czoła lojalistą Cesarza.

Czy byłby gotowy na taki ruch, gdyby nie rozmowa ze swoim mistrzem przy tworzeniu trucizny? Czy gdyby nie zadał mu tamtego pytania… Arii stałby po tej stronie barykady? Zapewne tak. Był za dobrym człowiekiem, żeby było inaczej. W tym czasie zdążył również napisać list do swojego ojca i rodziny, i Yoko. Od nikogo nie dostał odpowiedzi. Oni też zamierzali wspierać Cesarza, znał ich aż za dobrze. Ale czy Yoko również? Czy może trafiła tam już na Mikoto jako siły wspierające jej ucieczkę od Cesarza w Sogen?
Więc Arii przeciwko wszystkim?
Ten ostatni rok pozwolił mu wydorośleć. Wiedział, jak myśleć strategicznie, dlatego nie przestawał wykonywać zleceń Nowe Władzy. Musiał odegrać swoją rolę w idealnym tempie i nabrać wszystkich. W międzyczasie planował jak znaleźć sprzymierzeńców i kto mógłby się takowym stać. W Cesarstwie oprócz ludu tęskniącego w Hyuo za władzami Mikoto reszta klanów mogła być za Cesarzem. Chociaż czy ufał Hoshigakim po ich akcie buntu podczas Turnieju? Mimo stłumienia Rekiniego Księcia, mógł mieć ich na swojej czarnej liście. Pozostają inne prowincje… Ale kto chciałby ich wesprzeć? Wszyscy, którzy nienawidzili Cesarza. A to było akurat łatwe na kontynencie po jego akcjach.

W taki sposób stał przed lustrem w swojej kwaterze. Nie zauważył nawet kiedy, jego ciało tak się zmieniło. Nabrał masy mięśniowej, jakiej się nie spodziewał. Delikatny zarost na twarzy i włosy do karku. Czy jego włosy spłowiały i bardziej przypominały ciemny brąz niż czerń? Prawdopodobnie stres do tego co zamierzał powodował zmiany w jego wyglądzie. Coś za coś.
Narzucił na siebie bawełnianą koszulę, na to czarne kimono. Do kabury włożył odpowiednie ilości potrzebnych sobie przedmiotów. Ostatni raz się spojrzał na siebie w lustrze. Nałożył na twarz metalową maskę o postaci wieloryba. Był wierny Yukim… Ale nie lojalistą. Tak zrobił właśnie pierwszy krok ku byciu rewolucjonistą. Kto by spodziewał się, że przez ten rok tak zmieni swoją naturę? Odgrywać zaczął już trzy różne postaci. Medyka w Szpitalu Fuyuhany. Shinobiego klanu Yuki. A teraz rewolucjonistę wspierającego Yuki Mikoto w uratowaniu tego, co Waneko robił z Morskimi Klifami.

z/t

[Arii]

Arii wrócił ze swojego całodniowego treningu i zakupów padnięty do domu, ale bardzo dobrze wiedział, że ma jeszcze parę rzeczy do zrobienia. Przysiadł i zaczął rozkładać swoje zakupy, kiedy to zrobił podszedł jednym ze zwojów do statywu na środku kwatery. Rozłożył zwój i złożył pieczęć. Zapieczętował w nim statyw, a na białym płótnie pojawił się znaczek. Następnie rozłożył na długości zwoju całe zestawy ziół i zestaw medyczny. Je też zapieczętował. I tak również z linami i shurikenami z kunaiami, maską i płaszczem. Jeden cały zwój został zapełniony w kilka sekund.

  Ukryty tekst

użyta technika:

Nazwa

Fūin no Jutsu

Ranga

E

Pieczęci

Przy pieczętowaniu Tygrys, przy odpieczętowaniu brak

Zasięg

Bezpośredni

Koszt E: 7% | D: 5% | C: 4% | B: 3% | A: 2% | S: 1% | S+: Niezauważalny (jednorazowe pieczętowanie) | Odpieczętowanie - niezauważalne koszty chakry

Dodatkowe

Użytkownik musi stać obok zwoju (i takowy posiadać, rzecz jasna)

Opis Podstawowa technika specjalistów w pieczętowaniu, wymagająca użycia zwoju. Ninja staje w pobliżu papirusu i nakłada na papier (lub obok, jeżeli przedmiot jest za duży) to, co ma zostać zapieczętowane wewnątrz. Następnie przelewa do obu - przedmiotu i zwoju - swoją chakrę i składa pieczęć tygrysa. Efektem jest zamknięcie wewnątrz papieru docelowego przedmiotu, który następnie można w każdej chwili ponownie odpieczętować.

Uwaga - Pieczętowanie materiałów organicznych (m.in. materiałów do przeszczepu) możliwe jest przy pomocy tej techniki dopiero od Fūinjutsu C (ludzkie zwłoki zajmują 500 objętości). - Na randze E z Fūinjutsu możemy pieczętować przedmioty tylko w małych zwojach

Teraz przygotował wszystko na jutro. Zapakował rzeczy do plecaka i dużej torby. Zwinął namiot. I nagle zasnął... W ten o to sposób obudził się kilka godzin później, gotowy na zbliżający się dzień, czując, że coś się wydarzy... I może nie być to nic miłego. Zabrał się ze swoimi rzeczami i tak o to, wyruszył na kolejną zmianę w swoim drugim domu.

z/t

[Arii]

Wrócił do swojego domu, spojrzał na porządek, jaki tutaj zostawił... Uśmiechnął się mogąc tutaj trochę spędzić czas... Ale musiał zabrać się do pracy. Droga ze szpitala trochę mu zabrała i nie mógł poprzestać na uratowaniu tylu Yukich. Wiedział, że był ktoś sprawniejszy od niego, kto radził sobie lepiej od niego...

  Ukryty tekst

  Ukryty tekst

Otworzył nowy zwój i zaczął w nim pieczętować:

  Ukryty tekst

Kiedy miał wszystko gotowe spakował się i westchnął. Czas było ruszyć na szybkie treningi...

z/t

Nazwa

Fūin no Jutsu

Ranga

E

Pieczęci

Przy pieczętowaniu Tygrys, przy odpieczętowaniu brak

Zasięg

Bezpośredni

Koszt E: 7% | D: 5% | C: 4% | B: 3% | A: 2% | S: 1% | S+: Niezauważalny (jednorazowe pieczętowanie) | Odpieczętowanie - niezauważalne koszty chakry

Dodatkowe

Użytkownik musi stać obok zwoju (i takowy posiadać, rzecz jasna)

Opis Podstawowa technika specjalistów w pieczętowaniu, wymagająca użycia zwoju. Ninja staje w pobliżu papirusu i nakłada na papier (lub obok, jeżeli przedmiot jest za duży) to, co ma zostać zapieczętowane wewnątrz. Następnie przelewa do obu - przedmiotu i zwoju - swoją chakrę i składa pieczęć tygrysa. Efektem jest zamknięcie wewnątrz papieru docelowego przedmiotu, który następnie można w każdej chwili ponownie odpieczętować.

Uwaga - Pieczętowanie materiałów organicznych (m.in. materiałów do przeszczepu) możliwe jest przy pomocy tej techniki dopiero od Fūinjutsu C (ludzkie zwłoki zajmują 500 objętości). - Na randze E z Fūinjutsu możemy pieczętować przedmioty tylko w małych zwojach