Trzecia pod względem wielkości prowincja Wietrznych Równin zamieszkała przez Ród Uchiha. Prowincja Sogen zarówno od północy jak i południowo-wschodniej strony sąsiaduje z morzem, z kolei od południa graniczy z regionem Prastarego Lasu. To co jednak w szczególności warte jest odnotowania, to fort graniczny postawiony od północnego wschodu na granicy z niezbadanym obszarem dawno upadłego kraju, zniszczonego jeszcze w trakcie potyczki z Juubim. Kultura prowincji w głównej mierze skupia się na militariach, przemyśle żeglarskim oraz hodowli co wynika z uwarunkowań geograficznych.
Wszystkie tamte wydarzenia zostawił już za sobą. Han, Antykreator, Wielki Zły Tego Świata, Tańczący Gdzieś Tam, czy jak tam jeszcze inni mieli pomysły go nazywać był pokonany. Sogen w kompletnej ruinie, ale w dobrych nastrojach. Świat zmierzał ku lepszym czasom, choć obecnie nie było zbyt kolorowo. Teoretycznie sielanka i wspaniałe życie. A jednak opuszczający tutejsze rejony wojownik zdawał się być niezwykle pesymistycznie nastawionym. Bez różnicy czy nie chciał się rozczarować, czy po prostu nie miał żadnych nadziei na poprawę sytuacji. Albo po prostu przyczyną jego nienajlepszego humoru był brak wystarczającej ilości alkoholu. Ostatnimi dni przyzwyczaił się raczej do tego, że podawano mu wszystko czego chciał. Ale on tak nie potrafił siedzieć i ociekać dobrobytem. Powrócił na szlak, biedny, bez większego grosza przy duszy, idąc dalej przez świat.
[z/t]
Dokąd: Daishi Przez: Antai -> Yusetsu -> Soso -> Daishi Środek transportu: Piechotą Czas podróży: 4x 30 minut = 2h
Widoczny ekwipunek: - odznaka Ninja, zawieszona na szyi - Kabura na lewym i prawym udzie - plecak - blaszane rękawiczki - opaski na dwóch przedramionach - kamizelka Shinobi pod płaszczem
Ciekawy był fakt, że stolicę klanu Uchiha Anzou znał niemalże doskonale. Spędził tutaj wiele chwil, zarówno tych dobrych jak i tych fatalnych... Każdy krok, który był bliżej domu w pewien sposób go uspokajał. Młodzieniec miał odpowiednie zapasy żywnościowe i był gotowy do tego, aby ruszyć w podróż do domu. Tam było jego miejsce i czuł, że właśnie tam jest potrzebny. Tam zapewne spotka Hanę, o ile nie stała się jej krzywda. Kaminari nie zamierzał protestować gdyby którykolwiek z Uchiha zapytał go o miejsce podróży, nie miał na to sił, nie po tej całej walce, która miała miejsce. Trzeba nadrobić wszelkie braki... Kaminari musi stać się silne, aby zapewnić bezpieczeństwo temu światu!
Dokąd: Antai Przez: Bezpośrednio Środek transportu: Piechota Czas podróży: 30 min
Krótki wygląd: ~ - Średniego wzrostu - Szczupła lecz dobrze zbudowana - Burza czerwonych włosów - Błękitne oczy Ubiór: ~ - Czarna sukienka-kimono w czerwone chmurki - Wysokie czarne sandały shinobi
Widoczny ekwipunek: ~ - Kabura na lewym udzie - Kabura na prawym udzie - Czarna torba przy pasie z tyłu na środku - Tanto zamocowane poniżej torby - Czarny płaszcz w czerwony chmurki - Duży zwój
Krótki wygląd: Nałożyła na nogi ciepłe, czarne pończochy, a na to spudniczkę. Założyła zwykłą koszulę, a na ramiona zarzuciła błękitną kurtkę. Włożyła na nogi lekkie obuwie, żeby zawsze być gotową do akcji. Włosy upięła jak zwykle z delikatnym akcentem.
Widoczny ekwipunek: Odznaka shinobi (naszyjnik); Kabura na broń (na prawym udzie), kabura (na lewym udzie), dwie torby z ekwipunkiem (z tyłu na biodrze), ciemne rękawiczki (zwykłe), Ochraniacz na czoło z wygrawerowanym symbolem "Zjednoczonych Sił Sogen" (na lewym ramieniu)
Wreszcie było bezpiecznie. Nie trwało to długo, jak dziewczyną zajęli się pomniejsi medycy. Pokazali sposób, jak opatrzyć rany i podali jej środki przeciwbólowe. Twarz miała obwiązaną bandażem i było duże prawdopodobieństwo, że zostanie ślad w postaci blizny. To nieznaczne przebarwienie na skórze po rozcięciu zapewne powinna traktować z dumą. Rodzina mogła być już mniej zadowolona, że została ranna. Bądź co bądź straciła sporo krwii podczas ostatnich potyczek. Walki w końcu się skończyły, dlatego Hana marzyła już tylko o odpoczynku. Powinna też zjeść jakiś posiłek, żeby wyzdrowieć najszybciej, jak to możliwe. Była co prawda gotowa do drogi przez cały czas. Szczęśliwie podołała wyzwaniu i nie została stratowana przez żadną katastrofę. W międzyczasie dowiedziała się wszystkiego, co możliwe o zdarzeniach z innych miejsc. Nie za wiele, gdyż wszędzie panował podobny chaos. Każdy też trudno wspominał przeżyte zdarzenia. Najbardziej Hana była wdzięczna losowi, że Anzou i delegacji z Antai nic się nie stało. Wbrew pozorom Kaminari dobrze wykonali swoją rolę i nie odwrócili się od problemu. Mimo znikomej zażyłości względem panującego w Raigeki przywódcy, to Hana była wstrząśnięta wieściami od śmierci Shirei-kana. W końcu był symbolem klanu i największym autorytetem pośród każdego shinobi w wiosce. Strata jego siły mogła mocno wstrząsnąć morale całego rodu. Na następny dzień miała zamiar wyruszyć. Nie chciała zwlekać i przegapić przyszłej ceremonii. Byłoby to nietaktem, a rodzina nie wybaczyłaby jej tego do końca życia. Złożenie kondolencji wydawało się dla każdego shinobi i kunoichi rzeczą obowiązkową. Na tym się skupiała, oraz na fakcie, że nie była już zwykłym uczniem. Przeszła odpowiedni chrzest bojowy, który powoli miał wskazać jej dalszą ścieżkę rozwoju...
zt. - Raigeki
Dokąd: Antai
Przez: n/d
Środek transportu: Pieszo
Czas podróży: 30 min
Krótki wygląd: Drobnej budowy , nawet jak na jego wiek. Na głowie ma czupryne czarnych włosów, dość matowych i nie świecących się zbytnio, spiętych w kucyk rzemieniem.
Widoczny ekwipunek: Duża torba na pośladkach przyczepiona paskiem.
Krótki wygląd: Drobnej budowy , nawet jak na jego wiek. Na głowie ma czupryne czarnych włosów, dość matowych i nie świecących się zbytnio, spiętych w kucyk rzemieniem.
Widoczny ekwipunek: Duża torba na pośladkach przyczepiona paskiem.
Krótki wygląd: Drobnej budowy , nawet jak na jego wiek. Na głowie ma czupryne czarnych włosów, dość matowych i nie świecących się zbytnio, spiętych w kucyk rzemieniem.
Widoczny ekwipunek: Duża torba na pośladkach przyczepiona paskiem.
Krótki wygląd: Drobnej budowy , nawet jak na jego wiek. Na głowie ma czupryne czarnych włosów, dość matowych i nie świecących się zbytnio, spiętych w kucyk rzemieniem.
Widoczny ekwipunek: Duża torba na pośladkach przyczepiona paskiem.