Stanowiąca część Cesarstwa wyspa położona jest na południe od skupiska wysp Kantai, a także na południowy zachód od krajów kupieckich. Na wyspie znajduje się siedziba Rodu Ranmaru , jednak głowa rodu rezyduje na Hanamurze, piastując stanowisko Cesarza. Temperatura panująca na wyspie jest znacznie niższa od tej na Kantai co nad wyraz pokazują góry śnieżne a także licznie występujące wichury. Ludzie zamieszkujący wyspę utrzymują się z polowań oraz połowów.
			
		
		
			
				
								Sashiko 							 
						Postać porzucona 			
		Posty:  617 Rejestracja:  4 lut 2021, o 20:39Wiek postaci:  24Ranga:  AkoraitoKrótki wygląd:  Ciemne włosy zawiązane w kok, brązowe oczy, szczupła i zgrabna sylwetka, średni wzrost. Ubiór: biały strój z białym płaszczem, białe rękawiczki i maska wilka na twarzy (szczegóły i obrazki w KP)Widoczny ekwipunek:  Łuk i kołczan ze strzałami oraz włócznia na plecach, torba na boku nieco z tyłuLink do KP:  viewtopic.php?f=33&t=9309&p=165031#p165031 Multikonta:  Uchiha Tsuyoshi 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Sashiko  23 kwie 2021, o 21:28 
			
			
			
			
			Niech pęka serca lód! Oczywiście! Już, już daję Pomoc powinna przyjść, bo zdążyłem powiedzieć o tym panu Gezo, ale kiedy tu będą... nie wiem 
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Yuki Hoshi 							 
									
		Posty:  492 Rejestracja:  7 mar 2021, o 20:42Wiek postaci:  29Ranga:  DokoLink do KP:  viewtopic.php?f=33&t=9369&p=166742#p166742  
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Yuki Hoshi  23 kwie 2021, o 21:45 
			
			
			
			
			Yuki Hoshi Dziękuję. Doskonały pomysł. Dzięki, że to zrobiłeś. Ty tak naprawdę uratowałeś mu życie. A co do rzeczki  chyba powinniście zbudować na niej most. Jak ci na imię?  
	0  x
	
KP  | Pieniążki  | PH Kopiuj [quote][center][size=150][color=#739fee][b]Yuki Hoshi[/b][/color][/size]
Wiosna, Rok 391[/center][hr]-[/hr]
[justify][/justify]
[/quote] 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Sashiko 							 
						Postać porzucona 			
		Posty:  617 Rejestracja:  4 lut 2021, o 20:39Wiek postaci:  24Ranga:  AkoraitoKrótki wygląd:  Ciemne włosy zawiązane w kok, brązowe oczy, szczupła i zgrabna sylwetka, średni wzrost. Ubiór: biały strój z białym płaszczem, białe rękawiczki i maska wilka na twarzy (szczegóły i obrazki w KP)Widoczny ekwipunek:  Łuk i kołczan ze strzałami oraz włócznia na plecach, torba na boku nieco z tyłuLink do KP:  viewtopic.php?f=33&t=9309&p=165031#p165031 Multikonta:  Uchiha Tsuyoshi 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Sashiko  23 kwie 2021, o 22:01 
			
			
			
			
			Niech pęka serca lód! Okane, pani Yuki. Dziękuję, że przyszłaś tu nam pomóc. Ludzie w wiosce, mimo że nie zawsze idealni... doceniają to. A Suvenu zawdzięcza życie Tobie. Ja sam w życiu nie dorzuciłbym liny tak daleko ani go nie wciągnął w tak krótkim czasie Hoshi-san, przyjdź do Adachi, tam będziemy z tym bidulkiem. Musimy się spieszyć do ciepłego, a więcej miejsca tu nie ma, więc musisz nam wybaczyć. Wio! No cóż, chyba musimy wracać. Nic tu po nas 
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Yuki Hoshi 							 
									
		Posty:  492 Rejestracja:  7 mar 2021, o 20:42Wiek postaci:  29Ranga:  DokoLink do KP:  viewtopic.php?f=33&t=9369&p=166742#p166742  
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Yuki Hoshi  23 kwie 2021, o 22:18 
			
			
			
			
			Yuki Hoshi Spisałeś się naprawdę dobrze, Okane-kun. Teraz faktycznie, chodźmy z powrotem. Trzeba się ogarnąć, ogrzać, coś zjeść. Cały dzień łapałam pieśca, więc wiesz. Umieram z głodu Ty też się sobą zajmij dobrze, bo chyba będzie trzeba zbudować nową, lepszą łódkę. Kto wie, co nurt jeszcze przyciągnie.  
	0  x
	
KP  | Pieniążki  | PH Kopiuj [quote][center][size=150][color=#739fee][b]Yuki Hoshi[/b][/color][/size]
Wiosna, Rok 391[/center][hr]-[/hr]
[justify][/justify]
[/quote] 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Sashiko 							 
						Postać porzucona 			
		Posty:  617 Rejestracja:  4 lut 2021, o 20:39Wiek postaci:  24Ranga:  AkoraitoKrótki wygląd:  Ciemne włosy zawiązane w kok, brązowe oczy, szczupła i zgrabna sylwetka, średni wzrost. Ubiór: biały strój z białym płaszczem, białe rękawiczki i maska wilka na twarzy (szczegóły i obrazki w KP)Widoczny ekwipunek:  Łuk i kołczan ze strzałami oraz włócznia na plecach, torba na boku nieco z tyłuLink do KP:  viewtopic.php?f=33&t=9309&p=165031#p165031 Multikonta:  Uchiha Tsuyoshi 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Sashiko  23 kwie 2021, o 22:36 
			
			
			
			
			Niech pęka serca lód! Będzie z nim dobrze. Już oprzytomniał, ale wciąż ma dreszcze. W najgorszym wypadku odchoruje swoje, ale to chłop na schwał. Gdyby był łatwy do zdarcia, to już dawno by go niedźwiedzie albo inni wilcy zjedli Dziękuję Ci, w imieniu Nakafurano i Suvenu. Na razie jednak nie można mu przeszkadzać i niepotrzebnie go wysilać. Zostanie tu pod opieką Adachi, żebyśmy byli pewni, że znowu nie przyjdzie mu do głowy sobie popływać Misja zakończona powodzeniem, a ja bardzo dziękuję za całą kampanię, bardzo miło mi się z Tobą pisało  
	0  x
	
 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Yuki Hoshi 							 
									
		Posty:  492 Rejestracja:  7 mar 2021, o 20:42Wiek postaci:  29Ranga:  DokoLink do KP:  viewtopic.php?f=33&t=9369&p=166742#p166742  
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Yuki Hoshi  26 kwie 2021, o 18:35 
			
			
			
			
			Yuki Hoshi Z/T 
	0  x
	
KP  | Pieniążki  | PH Kopiuj [quote][center][size=150][color=#739fee][b]Yuki Hoshi[/b][/color][/size]
Wiosna, Rok 391[/center][hr]-[/hr]
[justify][/justify]
[/quote] 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Yuichi 							 
									
		Posty:  224 Rejestracja:  1 lip 2022, o 00:09Wiek postaci:  19Ranga:  Dōkō | TorikushiKrótki wygląd:  Popielaty blond włosy ścięte na wysokość oczu, złotej barwy tęczówki. Oba te elementy kontrastują z jego skórą delikatnie błękitnego koloru. 180cm i 74 kg. Granatowa koszula, spodnie i buty. Nosi czarno-mosiężne haori. Ma rękawiczki z blaszkamiWidoczny ekwipunek:  Płasz - Haori.Link do KP:  viewtopic.php?f=33&t=10583  
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Yuichi  5 gru 2022, o 14:25 
			
			
			
			
			Jesień 393  Misja C –  Chodzą Słuchy   | Prowadzący: Tetsurō | Post 3/14  Seta z fascynacją przyglądał się jak Hinata prezentuje swoją odznakę i tym samym zamyka wartownikom przy głównej bramie jakąkolwiek dalszą drogę konwersacji i prób perswazji do wypełnienia kwitka. Istny majstersztyk, o którym ten młody i biedny chłopak nigdy nie śmiał pomyśleć. Nawet wtedy, gdy naprawdę pragnął wymsknąć się z obejm systemu wojskowego niezauważony. Pomerdał swoim wisiorkiem, wtórując przełożonemu i uśmiechnął się pod nosem. Ogarnęło go ciekawe uczucie. Czuł się, jakby robił coś jawnie wbrew woli rodzica, a miało mu to ujść na sucho. Skinął jedynie głowa na pożegnanie i zrównał krok z czerwonowłosym, by mogli kontynuować podróż. Przez chwilę jeszcze kontemplował nad odpowiedzią jegomościa, na temat jego pomysłu, aż w końcu musiał mu przyznać rację. Skoro wioska, do której zmierzają, znajduje się bardzo na uboczu, to nie będą pędzić z każdym jednym raportem do siedziby głównej. Nawet jeśli dostaliby jakieś informacje na temat wydarzeń z tamtego obszaru, to mogłyby być one po prostu stare, przedawnione. Z przypatrywania się konarom pośród innych, gdy wędrowali brzegiem lasu, wyrwał go głos towarzysza, pytającego o jego dobro umysłowe. Niekoniecznie był zadowolony z takiego zestawu i najchętniej przemilczałby ten element, lecz wydało mu się to nie tylko niegrzeczne, a nawet niewłaściwe. Bowiem Hinata był osobą, która położyła swoje życie na szali tylko po to, aby oni nie musieli mierzyć się z tym przerostem twórczości, co to zionęło dziwnym ogniem i leciało w ich kierunku. W dodatku, to on pojawił się po kilku tygodniach, aby oderwać go od marazmu w jakim się znalazł. Był mu dłużny szacunek, o ile nie coś więcej. Przełknął głośniej ślinę i przemówił.– Wpierw nie wydawało się, aby odcisnęło to większe piętno. Byłem nawet w stanie się po przechwalać tym raz, czy dwa. -  – Dopiero po jakimś czasie uświadomiłem sobie, jak blisko było tego… bym nigdy więcej nie podniósł się rano z łóżka, odprawił musztrę i trening, a także zniweczył dążenia i marzenia. To zdecydowanie było najtrudniejsze starcie, w jakim się znalazłem, a fakt że ciągle żyję zawdzięczam głównie szczęściu. No i Tobie. -  – Oj ciężki orzech. Wydaje mi się jednak, że w penym momencie udało mi się go częściowo rozgryźć. -  – Nie lubił wody. Ani on, ani jego stwory. -  – W sumie, to jednak niewiele o nim wiem. -  – Ostatnim razem, nie zapytałem. Chyba byłem w lekkim szoku, nawet w drodze powrotnej. Jak Ci się udało pokonać tego stwora i co to w ogóle było. Pamiętam, że nazwałem go „jakimś dziwnym”, ale za bardzo udało mi się mu przyjrzeć. -  Delikatne ciarki przeszły Yuichiemu po plecach. Rozejrzał się skołowany, wciąż gaworząc z towarzyszem. Dopiero po chwili dostrzegli oni stojący nieopodal wóz. Seta, wiedziony niedawnymi doświadczeniami momentalnie przerwał rozmowę i naciągnął kaptur mocniej na głowę, tak by zakrył mu jego oczy. Przełączył włącznik podstawowej umiejętności limitu krwi i rozejrzał się w pierw dookoła, a następnie skierował wprost na uszkodzony transport. Sam nie wiedział czego szuka. Śladów zasadzki, dowodów przeczących takiej możliwości, uszczerbków na zdrowiu, czy oznak chakry. Nie działał w sposób pełni kontrolowany. Grał pod dyktando ukrytego strachu, maskującego swą obecność pod postacią przezorności.– Ale ja nie jestem zbyt silny… -  – Najłatwiej byłoby wyładować wóz i dopiero podejść do próby uniesienia. To jednak naraziłoby dobra na deszcz i domniemanych złodziei. -      
 
	0  x
	
KP 由一 PH 由一 BANK ~ Myśli ~         - Mowa - 
Prowadzone Misje:
1.  puste
kodowanie Kopiuj [quote][center][i]Lato 393
[/i][i] Misja X – [url=xxx] Nazwa_wydarzenia [/url] | Prowadzący: x | Post x/x[/i][/center]
[line=1,75]white[/line]
[color=#549fee]~ Myśli ~[/color]
[color=#549fee][b]- Mowa -[/b][/color]
[/quote]
[quote][center][url=xxx][size=150][b]Z/T[/b][/size][/url][/center][/quote]
przydatki "Na świecie są dwie sprawiedliwe rzeczy - Śmierć i Grota" 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Tetsurō 							 
									
		Posty:  1224 Rejestracja:  8 maja 2022, o 18:25Wiek postaci:  24Ranga:  AkoraitoKrótki wygląd:  Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.Widoczny ekwipunek:  Kabury na obu nogach na udzieLink do KP:  viewtopic.php?f=32&t=10439&p=193076#p193076 GG/Discord:  Kubalus#9713Multikonta:  Zankoku
					
									
		 
			 				 
		 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Tetsurō  14 gru 2022, o 14:50 
			
			
			
			
			Rozmowa między naszymi dwoma bohaterami się kleiła. Mimo tego, że różnił ich zarówno wiek, doświadczenie, jak i stopień przynależności do Rodu, to i tak mieli na tyle wspólnego, żeby móc się ze sobą dobrze dogadywać. Widząc lekkie zmartwienie swojego towarzysza, Hinata uśmiechnął się dosyć szeroko i uderzył go swoją pięścią w bok,. Nie było to jakieś mocne uderzenie, ot takie zwykłe, przyjacielskie, mające dodać mu otuchy. Na czas tego spaceru płomiennowłosy wyciągnął z torby dwa papierosy, po czym ofiarował jednego swojemu koledze. Zapamiętał już z poprzedniej misji, że on także jest miłośnikiem relaksu przy dymku. Mimo, że pogoda niebyt sprzyjała, to każda pora była dobra na wypalenie małego co nieco. - Dowiedziałeś się czegoś przydatnego, nie lubił wody, na pewno przyda się to nam, jeśli kiedykolwiek jeszcze przyjdzie nam się z nim zmierzyć. Patrząc po tym, że kilku urzędników uwzięło się na tę grupę, to raczej nie było to nasze ostatnie spotkanie z nimi, a wtedy też ta wiedza będzie bardzo przydatna. - No nie powiem, nie było łatwo. Ten koleś był jakimś potworem. Był pokryty taką szarą skórą, co więcej, potrafił on zmieniać kształt swojego ciała. Wyobraź sobie, że w pewnej chwili jego ręka zamieniła się w siekierę i to bardzo ostrą, która cięła całe drzewa jak gałązki. Był szybki i zwinny, na szczęście mój ogień go otoczył. Wypaliłem przy okazji spory okrąg drzew robiąc miejsce na nową polanę, ale ostatecznie udało się go trochę przypiec. No ale było blisko, koleś był cholernie silny.  Kiedy w okolicy pojawił się wóz, Yuichi zachował zimną krew i postanowił przyjrzeć się okolicy swoim magicznym okiem. Schował je przed okolicznymi gapiami, być może nawet i przed samym Hinatą i zaczął przeglądać krzaki. Dosyć szybko odkrył, że między drzewami nic się nie czaiło. W okolicy nie było nikogo poza stojącymi przy wozie kupcami. Co więcej, nie mieli przy sobie broni. Zwykli podróżnicy, którzy przemieszczali się z towarem. A przynajmniej chcieliby, bo aktualnie mieli zepsuty wóz. Hinata uśmiechnął się do kupców i od razu podszedł do nich przyjacielsko, przy okazji oglądając szkody.- Witajcie, widzę, że pogoda wam trochę nie sprzyja dzisiejszego dnia. Jasne, że wam pomożemy, inaczej zaraz wszyscy się rozchorujecie i tyle będzie z podróży. Dokąd zmierzacie, jedziecie może przez Nakafurano? - No niestety, wpadliśmy w poślizg i koło poszło. Musiało mieć jakąś wadę, wie Pan jak w obecnych czasach trudno o dobrego rzemieślnika. Będziemy przejeżdżać przez Nakafurano bo jedziemy do portu nad brzegiem, więc jeżeli Panowie nie będą mieli nic przeciwko, to możemy was podrzucić. Miejsce na wozie się znajdzie.  - Podniesiemy wóz a wy możecie w tym czasie szybko wymienić koło. - Bardzo dziękuję za pomoc. Nie wiem co byśmy bez was zrobili. Panowie są shinobi, prawda? Pracujecie dla Cesarstwa? Dobrze wiedzieć, że drogi są patrolowane i że ktoś w razie czego udzieli pomocy. Ależ, gdzie moje maniery, przepraszam, nazywam się Eyobuse Motaro, wraz z rodziną byliśmy na wakacjach w Hyuo i postanowiliśmy wracając zabrać ze sobą trochę intrygujących towarów do naszego sklepu. Jeśli będą Panowie kiedyś w Shigashi no Kibu to zapraszam do naszego sklepu. Czy możemy się Panom jakoś odwdzięczyć, oczywiście poza transportem.  
Genki Hinata Eyobuse Motaro  
	0  x
	
Prowadzone Misje:
Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C   
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Yuichi 							 
									
		Posty:  224 Rejestracja:  1 lip 2022, o 00:09Wiek postaci:  19Ranga:  Dōkō | TorikushiKrótki wygląd:  Popielaty blond włosy ścięte na wysokość oczu, złotej barwy tęczówki. Oba te elementy kontrastują z jego skórą delikatnie błękitnego koloru. 180cm i 74 kg. Granatowa koszula, spodnie i buty. Nosi czarno-mosiężne haori. Ma rękawiczki z blaszkamiWidoczny ekwipunek:  Płasz - Haori.Link do KP:  viewtopic.php?f=33&t=10583  
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Yuichi  6 sty 2023, o 15:52 
			
			
			
			
			Jesień 393  Misja C –  Chodzą Słuchy   | Prowadzący: Tetsurō | Post 4/14  Seta momentalnie przerwał mamrotanie pod nosem, kiedy tylko usłyszał pytanie Hinaty o interesującą ich mieścinę. Odpowiedź na nie była znacznie ważniejsza, niżeli to co przytrafiło się wozowi. Zgryzł lekko dolną wargę od środka i wsłuchał się uważniej, patrząc bacznie na starszaka. Popędzał go w myślach, aż ten dotarł do punktu kulminacyjnego, a nawet zaproponował odpowiadający im barter. ~ Ha! ~  ~ Kurwa. ~  W kolejnej, wchodził już do środka karocy. W oczy ukłuł go przesyt zdobień i ogólnego dobrodziejstwa. Przywykł do diametralnie innych warunków. Przywykł do tego stopnia, że ciężej było mu nawet złapać oddech w tej niewielkiej przestrzeni. Zajął grzecznie swoje miejsce i zrzucił z głowy namokniętą czapkę. Przeczesał włosy, odklejając je przy tym od twarzy. Otarł policzek z wody i potarł ręce. - Huh. - - Kapkę naparu, dobrze zrobiłoby w taki dzień. -   Zaczął natychmiast kiedy padło pytanie. Wciąż próbował wymyślić jak umniejszyć zasługi swojego kompana, tak by nikt się nie zorientował. A to kupiło mu trochę czasu, nim Hinata zacznie rzucać na lewo i prawo swoimi osiągnieciami, czy co gorsza pomacha wisiorem. - Cóż, przechodziliśmy obok, nie dało się odmówić pomocy dobrym ludziom. Na co dzień zmagam się ze zwojami, toteż była pewna odskocznia.  - Lecz dla byle gryzipiórka, taka przeprawa mogłaby się okazać zbyt niebezpieczna, toteż stąd obstawa. – - Bywaliście już w Nakafurano? Wiedzie gdzie się można tam zatrzymać, gdzie zjeść albo kogo unikać?    
	0  x
	
KP 由一 PH 由一 BANK ~ Myśli ~         - Mowa - 
Prowadzone Misje:
1.  puste
kodowanie Kopiuj [quote][center][i]Lato 393
[/i][i] Misja X – [url=xxx] Nazwa_wydarzenia [/url] | Prowadzący: x | Post x/x[/i][/center]
[line=1,75]white[/line]
[color=#549fee]~ Myśli ~[/color]
[color=#549fee][b]- Mowa -[/b][/color]
[/quote]
[quote][center][url=xxx][size=150][b]Z/T[/b][/size][/url][/center][/quote]
przydatki "Na świecie są dwie sprawiedliwe rzeczy - Śmierć i Grota" 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Tetsurō 							 
									
		Posty:  1224 Rejestracja:  8 maja 2022, o 18:25Wiek postaci:  24Ranga:  AkoraitoKrótki wygląd:  Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.Widoczny ekwipunek:  Kabury na obu nogach na udzieLink do KP:  viewtopic.php?f=32&t=10439&p=193076#p193076 GG/Discord:  Kubalus#9713Multikonta:  Zankoku
					
									
		 
			 				 
		 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Tetsurō  13 sty 2023, o 13:19 
			
			
			
			
			"Chodzą Słuchy" Misja C dla Yuichi'ego 9 / 28 Mimo paskudnej pogody jaka szalała na dworze, we wnętrzu powozu było przyjemnie. Ciepło, sucho a do tego jeszcze było co jeść i pić. Można by wręcz powiedzieć, że z nieba im spada ten transport. Ciepły napar okazał się być ziołową herbatą z dodatkiem miodu oraz rozgrzewających przypraw korzennych, idealny na tę pogodę. Po przelaniu do czarki jeszcze leciał z niego delikatny dymek, co oznaczało, że jest to perfekcyjna temperatura do podwyższenia ciepłoty swojego własnego ciała. Nie trzeba było długo czekać, aż wszyscy zebrani popijali ten napój delektując się jego smakiem a zarazem poprawiając swój komfort. Mimo zachowawczego stosunku jaki reprezentował sobą Yuichi, jego starszy towarzysz raczył się towarzystwem w stu procentach. Rozmawiał z kupcem, odpowiadał na jego pytania i witał uśmiechem jego rodzinę. Widać było, że przebywanie w towarzystwie sprawia mu przyjemność. Jednakże było w tym coś jeszcze, coś, co jedynie ktoś praktykujący ten sam zawód co ogniowłosy był w stanie dostrzec. Ten przebiegły shinobi był cały czas skupiony. Pod przykrywką duszy towarzystwa tak na prawdę cały czas zastanawiał się jak wiele może powiedzieć i czy przypadkiem nie wkręcili się w jakąś poważną pułapkę. Yuichi dostrzegł ten stan swojego towarzysza. Było to widać w jego spojrzeniu, choć trzeba było wiedzieć czego szukać. Nie oszukujmy się, z jakiegoś powodu ten młodzian zasłużył sobie na dosyć wysoką rangę.- Niestety, nie było nam dane się tam znaleźć. To będzie nasz pierwszy raz. Słyszeliśmy w stolicy, że wytwarzają tam wysokie jakościowo futra, więc planujemy zakupić ich kilka na drogę. Będzie cieplej, a no i też będziemy mogli je sprzedać u siebie. To dosyć luksusowy i drogi towar. Nie wiemy wiele o tej osadzie, ale słyszeliśmy, że są bardzo gościnni. Więc liczymy, że będziemy mogli tam odpocząć i ruszyć z samego rana w dalszą drogę.  Tak też minęła cała podróż. Nie wydarzyło się w jej trakcie nic ciekawego, ot zwykłe rozmowy o wszystkim. Kupiec okazał się być bardzo sympatyczną i otwartą osobą, więc wraz z Hinatą zajmowali większość przestrzeni w tym całkiem sporym powozie. Pozostali raczej siedzieli na swoich miejscach i albo się przysłuchiwali, albo też czytali, czy też po prostu spali, w końcu podróże z reguły są dosyć męczące, nawet jeśli tylko się siedzi i zagląda przez okno. W środku nocy cała wyprawa dojechała do Nakafurano. Nie była to wielka osada, liczyła kilkadziesiąt dosyć luźno rozsianych domów, w większości z nich było już ciemno. Na uliczkach nie widać było żadnej żywej duszy. Dopiero kiedy zbliżyli się do centrum osady dostrzegli, że znajduje się tam duży budynek w którym tliło się światło. Po jego wielkości i szyldzie wiszącym przy wejściu można było wywnioskować, że jest to karczma, w której zatrzymują się podróżni.  Przy budynku była także niewielka stajnia, w której właśnie zaparkowany stał wóz oraz dwa konie. Na szczęście dla kupców z daleka także starczyło miejsca, więc będą mogli się tutaj zatrzymać. Po dojechaniu na miejsce wszyscy razem weszli do środka, w końcu nie bardzo mieli inny wybór. Po wejściu do Gospody pierwsze co to nasi bohaterowie poczuli wspaniały zapach wędlin. Pachniało wędzonym mięsiwem w całej sali, choć im bliżej znajdującego się na środku szynkwasu tym intensywniej, gdyż to tam zawieszone przy suficie wisiały rzędy kiełbas. Karczma nie była duża, miała kilkanaście stolików, które o tej porze były już w większości puste. Jedynie przy kilku z nich siedzieli ludzie i dopijali ostatnie kufle piwa. Na końcu sali była lada a za nią wejście do kuchni oraz schody prowadzące na górę, zapewne do miejsca gdzie są pokoje do wynajęcia. Za szynkwasem stał duży, krępy mężczyzna o siwiejącej, łysiejącej głowie i gęstej brodzie. Ubrany był dosyć normalnie, jak wszyscy miejscowi tutaj, czyli w ciepłe ubrania. Widać było, że robił ostatnie porządki, zapewne niedługo planował zamknąć karczmę i udać się na spoczynek, jednakże kiedy tylko dostrzegł nowych gości, rozbudził się i spojrzał w ich kierunku. Ostatnim ważnym elementem było duże palenisko umieszczone przy ścianie po lewej stronie. To tam dogasały ostatnie kłody, co jakiś czas głośno strzelając i wyrzucając resztki ciepła na dosyć dobrze ogrzaną salę gościnną. Kupiecka rodzina długo nie czekała, pożegnali się ze swoimi towarzyszami i ruszyli w stronę lady, zapewne wynająć sobie jakiś pokój oraz zakupić coś na szybką przekąskę przed spaniem. A co w tym czasie zrobi nasz duet i w jaki sposób podejdzie do misji? To już zależało tylko i wyłącznie od nich. Pora była późno a ludzi nie wiele, więc nie było zbytnio okazji na zdobycie informacji. Z drugiej jednak strony, teraz wszystkie wścibskie oczy i uszy już śpią, więc można by co nieco się dowiedzieć, bez zwracania większej uwagi na siebie. Chociaż, nie oszukujmy się, przybycie tak tajemniczych ludzi, którzy mają przy sobie torby przypominające o niechlubnym zawodzie shinobi i tak już zwróci uwagę lokalsów na ich obecność.  
Genki Hinata Eyobuse Motaro  
	0  x
	
Prowadzone Misje:
Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C   
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Yuichi 							 
									
		Posty:  224 Rejestracja:  1 lip 2022, o 00:09Wiek postaci:  19Ranga:  Dōkō | TorikushiKrótki wygląd:  Popielaty blond włosy ścięte na wysokość oczu, złotej barwy tęczówki. Oba te elementy kontrastują z jego skórą delikatnie błękitnego koloru. 180cm i 74 kg. Granatowa koszula, spodnie i buty. Nosi czarno-mosiężne haori. Ma rękawiczki z blaszkamiWidoczny ekwipunek:  Płasz - Haori.Link do KP:  viewtopic.php?f=33&t=10583  
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Yuichi  16 sty 2023, o 12:50 
			
			
			
			
			Jesień 393  Misja C –  Chodzą Słuchy   | Prowadzący: Tetsurō | Post 5/14  Seta wysłuchał odpowiedzi na swoje pytanie i choć nie była odpowiednio im pomocna, podziękował i skinął grzecznościowo głową. Blond włosy poruszyły się bezdźwięcznie. Będąc natychmiast wciągnięty w gonitwę rozmyślań nad tym, co zastaną na miejscu, poprawił je bezwiednie. Zachował na twarzy półuśmiech, pozwalający dostrzec proste, wcale nie zaostrzone czy brudne, zęby. Skierował swój wzrok za okno, jakby chciał sprawdzić, czy droga, którą zmierzają posiada jakieś inne wyboje, lecz z jego kozetki, która była ustawiona tyłem do kierunku jazdy, niewiele był wstanie dostrzec, pech. Omiótł więc wzrokiem wnętrze pomieszczenia, zatrzymując się na chwilę na twarzach kobiet chwilę dłużej, lecz nie na tyle by uznać to za nieuprzejme, po czym wrócił do wyglądania za okno. Kolejny łyk naparu wywołał wstrząs w jego ciele, delikatny dreszcz. Koniuszki palców powracały do swoich jaśniejszych barw, zupełnie jakby zastrzyknięty przez mróz pigment ultramaryny rozpuszczał się pod wpływem ciepła. Było to przyjemne uczucie.Szeregowy raczył się odpoczynkiem i wyglądaniem za okno, potakując lub zaprzeczając jedynie, gdy któryś z gaworzących chciał zasięgnąć się jego opinii. Beztroskość jego kompana podróży wciąż była dla niego zatrważająca. Kiedy pierwszy raz się spotkali, wydawał mu się groźny i niekoniecznie przyjemny w obyciu, a po prawdzie, okazał się przyjacielski i znacznie bardziej niebezpieczny dla wrogów niż myślał. Łatwość, z jaką potrafił się zbliżyć do drugiego człowieka, wydawała się nie mieć równych. Tak samo było przecież z samym niebiesko-skórym. Którego mechanizm obronny przed innymi ludźmi został niemalże natychmiast rozłupany niczym skorupka orzecha, przez młot zwany Hinatą. Miał w sobie po prostu to coś, co pozwalało mu dotrzeć do ludzkich serc, czy pragnień. Znaleźć tę nić porozumienia. Yuichi coraz spoglądał w jego kierunku, chcąc upewnić się, że ten nie zapędził się za bardzo, lecz czerwono-włosy pozostawiał mu zero pracy. Jego spojrzenie wciąż mówiło to samo – jestem na posterunku. Młodzieniec nie chciał okazywać tego całym sobą, lecz przysłuchiwał się im całą drogę, aż do zmroku, kiedy to powóz zatrzymał się w ciemnościach.Za oknem, z którego i tak niewiele było widać, jarzyła się delikatna poświata przy jednej z izdebek. Zdążyli minąć już niejedną w ostatnich chwilach, lecz wszystkie pozamykane na cztery spusty, jak gdyby nikt tam nie mieszkał. Kareta zakończyła swój bieg, więc wszyscy zerwali się do opuszczenia tych czterech ścian wypełnionych ich oddechami. Seta rzucił jeszcze ukradkiem spojrzenie na woźnicę, tego którego widział tylko raz podczas przejażdżki, jak ten przywiązywał konie do grubej belki za poidłem. Założył na łby karmidła z sianem, czy ziarnem. Cóż, następną rzeczą, jaką pamiętał był zapach, który rozpalił jego żołądek do czerwoności, tak że ten zaczął mocno pulsować.Po krótkim pożegnaniu z podróżnymi, podziękowaniu za transport i napitek, zwrócił się w kierunku Hinaty, odwracając przy tym tyłem do reszty obsady. Oczy zalały się mu szkarłatem, czego nie chciał ukrywać przed towarzyszem. Rozejrzał się po zebranych w tym pomieszczeniu, a następnie postarał przeczesać piętro, poszukując skupisk chakry, czy sił witalnych. Jego poziom i tak nie pozwoliłby na więcej, lecz taka informacja byłaby na chwilę obecną aż nadto wystarczająca. Postanowił pozostać w granicach terenu budynku, gdyż infrastruktura osady była mu jeszcze nieznana, a skanowanie jej całej zajęłoby zbyt wiele czasu, co zapewne przełożyłoby się na podejrzliwość pijących. Westchnął cicho podczas procesu i otworzył usta.– Wiem, że jest już późno i pewnie rozsądniej byłoby wynająć pokój i zaczekać do jutra, ale co powiesz na złapanie talerza i jakiegoś kufla? -  – Kupiec twierdził, że są ponoć przyjaźni, co nie? -  – Co powiesz na tamto miejsce? -      
 Ukryty tekst  
 Ukryty tekst  
	0  x
	
KP 由一 PH 由一 BANK ~ Myśli ~         - Mowa - 
Prowadzone Misje:
1.  puste
kodowanie Kopiuj [quote][center][i]Lato 393
[/i][i] Misja X – [url=xxx] Nazwa_wydarzenia [/url] | Prowadzący: x | Post x/x[/i][/center]
[line=1,75]white[/line]
[color=#549fee]~ Myśli ~[/color]
[color=#549fee][b]- Mowa -[/b][/color]
[/quote]
[quote][center][url=xxx][size=150][b]Z/T[/b][/size][/url][/center][/quote]
przydatki "Na świecie są dwie sprawiedliwe rzeczy - Śmierć i Grota" 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Tetsurō 							 
									
		Posty:  1224 Rejestracja:  8 maja 2022, o 18:25Wiek postaci:  24Ranga:  AkoraitoKrótki wygląd:  Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.Widoczny ekwipunek:  Kabury na obu nogach na udzieLink do KP:  viewtopic.php?f=32&t=10439&p=193076#p193076 GG/Discord:  Kubalus#9713Multikonta:  Zankoku
					
									
		 
			 				 
		 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Tetsurō  16 sty 2023, o 18:15 
			
			
			
			
			"Chodzą Słuchy" Misja C dla Yuichi'ego 11 / 28 Pogoda nie sprzyjała, na szczęście w karczmie było dość ciepło. Palenisko musiało dosyć mocno grzać cały dzień, a i ludzie, którzy byli tutaj jeszcze jakiś czas temu, także trochę ciepła oddali do otoczenia. Ludzie w większości dokańczali swoje napoje i udawali się do spania, też uczynili kupcy, którzy chwilę temu weszli do lokalu. Zamówili sobie duży dzbanuszek gorącej herbaty i udali się do wynajętego pokoju. Nasi bohaterowie zapewne zrobiliby to samo, jednakże najpierw trzeba było wykonać pewne obowiązki. W końcu byli oni w pracy, a to wymagało pewnych wyrzeczeń. Yuichi postanowił przeprowadzić szybki przegląd okolicy. Korzystając z tego, że nikt nie zwraca na niego uwagi, zapalił czerwone światło w swoich oczach i zaczął przeszukiwać pokoje, samemu nawet nie wykonując nawet jednego kroku. Karczma nie była duża, więc już po chwili miał on wyniki swojego testu. Otóż prawie wszyscy mieszkańcy tego budynku byli zwyczajnymi ludźmi. Poza nim samym oraz Hinatą, był tutaj jeszcze jeden człowiek. Na piętrze w jednym z pokojów spał sobie mężczyzna o dosyć rozbudowanym układzie chakry, nie był tak silny jak czerwonowłosego, ale porównywalny z tym, który w swoim ciele rozwinął nasz główny bohater. Nie był ona sam w pomieszczeniu, w raz z nim była jeszcze jedna osoba, mężczyzna w średnim wieku, na krześle obok niego leżało dosyć bogate ubrania, więc wyglądał na kupca. Tajemniczy Shinobi miał o swoje łóżko opartą katanę, więc to już powinno być wystarczającym dowodem na to, że co nie potrafi. Poza tym jednym ciekawym człowiekiem w lokalu nie było nikogo więcej, kto zwróciłby uwagę Yuichiego. A co poza nim, to zapewne będzie chciał przekonać się trochę później, może nad ranem, kiedy to zregenerują swoje siły. W czasie gdy czerwonooki wykonywał przegląd, jego towarzysz zajął się zamówieniem czegoś ciepłego do jedzenia oraz picia, a także zarezerwował im pokój, w którym będą mogli odpocząć. Kiedy skończył rozmawiać z karczmarzem, skierował się do stolika przy którym już czekał Yuichi, niosąc w dłoni dwa gliniane kubki z jakimś gorącym, parującym napojem. Jak się okazało, był to bardzo egzotyczny napój - gorąca czekolada, podana z ostrymi papryczkami.- Na zdrowie, powinno pomóc nam się rozgrzać. - Zastanawiam się, czy powinniśmy popytać tych pijanych ludzi. Niby mogą nam coś przypadkiem chlapnąć, ale jak zaczniemy od razu wypytywać, to możemy spłoszyć nasz cel. Ukrywa się tu od jakiegoś czasu, więc zapewne zna mieszkańców i przekonał ich jakoś do siebie. Być może będzie trzeba trochę poobserwować i dowiedzieć się kto tutaj może być nowy.  Nie trzeba było długo czekać aż przy stole pojawiła się młoda, mająca może szesnaście lat dziewczyna. Miała dosyć długie, czarne włosy, uroczą twarz i niewielki wzrost. Jak na tę pogodę była ubrana dosyć cienko, zapewne przyzwyczajona była do mrozów jakie potrafią panować w Morskich Klifach. Postawiła ona przed bohaterami dosyć duży kociołek pełen intensywnie czerwonej zupy. W środku pływało mnóstwo kawałków mięsa i warzyw a sam wywar był bardzo tłuściutki i intensywny. Do tego oczywiście znalazł się talerz z pieczywem, niestety już nie tak świeżym, gdyż wypieczonym nad ranem. Skłoniła się ona gościom, po czym wróciła tam skąd przybyła, czyli na kuchnie. Yuichi bez problemu dostrzegł, że dziewczyna uciekała z delikatnym rumieńcem, a kiedy tylko podawała jedzenie, nie mogła oderwać wzroku od jego towarzysza, czyżby wpadł jej w oko?- Jak to cudownie pachnie! Jedz Yuichi, od razu nabierzemy sił i po krótkiej drzemce będziemy gotowi do działania.  W trakcie gdy młodzieńcy zajmowali się jedzeniem, sala zaczęła się jeszcze bardziej wyludniać. Tak na prawdę większość gości wyszła zanim skończyli jeść. Zostali jedynie ci, którzy po prostu zasnęli na krzesłach i ławkach, na których siedzieli. Co ciekawe, większość tych ludzi nie kierowała się do swoich pokoi na górze. Wychodzili oni z karczmy i kierowali się do swoich domów.  Po zjedzeniu posiłku nasi bohaterowie poczuli nagły zastrzyk energii. W ich brzuszkach było ciepło i byli gotowi do działania, tylko czy aby na pewno to była długotrwała siła? Czy na pewno chcieli przeszukiwać osadę w środku nocy? Potrzebny był im plan, który mógł zostać przedyskutowany w trakcie jedzenia... 
Genki Hinata Eyobuse Motaro  
	0  x
	
Prowadzone Misje:
Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C   
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Yuichi 							 
									
		Posty:  224 Rejestracja:  1 lip 2022, o 00:09Wiek postaci:  19Ranga:  Dōkō | TorikushiKrótki wygląd:  Popielaty blond włosy ścięte na wysokość oczu, złotej barwy tęczówki. Oba te elementy kontrastują z jego skórą delikatnie błękitnego koloru. 180cm i 74 kg. Granatowa koszula, spodnie i buty. Nosi czarno-mosiężne haori. Ma rękawiczki z blaszkamiWidoczny ekwipunek:  Płasz - Haori.Link do KP:  viewtopic.php?f=33&t=10583  
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Yuichi  17 sty 2023, o 14:55 
			
			
			
			
			Jesień 393  Misja C –  Chodzą Słuchy   | Prowadzący: Tetsurō | Post 6/14  | Ambience karczmy   Głosy pozostałych, odbijane od ścian przybierały pogłos szelestów, zamazanych i ledwo zrozumiałych jeżeli się dobrze nie przysłuchać. Bełkotliwe rozmowy rozpływały się w powietrzu, docierając jego uszu. Nijak chciał się do nich odnieść, przynajmniej w tym momencie, kiedy to przeczesywał swym wzrokiem piętro tawerny. Nie był w tym momencie nawet świadom tego, że Hinata opuścił jego bok i ruszył w kierunku lady. Zorientował się o takim stanie rzeczy dopiero, gdy usłyszał jego wyciszony i rozmyty głos. W tym czasie on zaglądał do kolejnego pokoju, w którym nikła ilość światła księżyca wystarczała do rozpoznania. – Kolejny pusty. -  Z oczu spłynął szkarłat, zrobił krok w bok poddając się niejako wywartej na kończynie i ciele, sile. Odwrócił głowę, aby rozeznać się, dlaczego został w ten sposób potraktowany, dostrzegł że to po prostu jeden z miejscowych zachwiał się w drodze do drzwi. Wybełkotał coś co mogło być zarówno przeprosinami albo obrazą i poczłapał dalej. Rozejrzał się, miejsce pustoszało z każdą chwilą. Odkąd tu weszli, coraz rzadziej dało się usłyszeć brzdęk monet, szczęk szkła o stół, czy śmiechy. Pora zdecydowanie była późna. Spojrzał dalej, na Hinatę rozmawiającego z karczmarzem i skinął do siebie głową. Sam miał zaproponować jakiś napitek i jadło, a najwyraźniej jego towarzysz pomyślał o tym samym. Taką przynajmniej miał nadzieję, gdyż równie dobrze mógł załatwiać im nocleg, zapominając o poczęstunku. – Hah. -  – Hoo… -  – Ciekawe połączenie. -  – Cóż, możesz mieć rację. Pewnie ją masz. -  – Na górze jest ktoś, kto mógłby nam sprawić pewne kłopoty. Cóż, przynajmniej mi. Nie obawiał bym się jednak aż nadto. Wygląda na to, że inny kupiec zawitał w osadzie i wziął ze sobą jednoosobową obstawę. Obstawiam, że to ich powóz stoi na dworze. -  – Hinata-san. Rozumiem, że wynająłeś nam już pokój. -  – Powiedz mi, jak wyglądał ten proces? Zapisał nas gdzieś, czy dogadaliście to „na gębę”? -  – Wiesz, o czym myślę? -  Chciał omówić ten sposób na wyciągnięcie jakichkolwiek informacji, bez najmniejszego narażenia się miejscowym. Znali przecież datę, kiedy transportowali Oorogatsu poza granice Hyuo. Gospoda była zapewne pierwszym miejscem, które nowoprzybyły zapragnąłby odwiedzić, zupełnie tak jak oni. Najeść się, napić i przespać. Gdyby tylko pozostawił za sobą jakiś ślad. Wszystko jednak zależało od sposobu, w jaki karczmarz dokonywał potwierdzenia rejestracji. Był jednak pełen nadziei. Mógłby się przecież zakraść w nocy i nawet przy nikłym świetle odczytać zapiski. Być może byłoby to możliwe nawet teraz, gdyby ten pozostawił go gdzieś rozłożonego za ladą. Wystarczyłoby wejść na piętro i spojrzeć w dół, ot łatwizna. Zajadał się kolejnymi łyżkami zupy, co jakiś czas biorąc łyk pikantnego naparu.   
 Ukryty tekst  
	0  x
	
KP 由一 PH 由一 BANK ~ Myśli ~         - Mowa - 
Prowadzone Misje:
1.  puste
kodowanie Kopiuj [quote][center][i]Lato 393
[/i][i] Misja X – [url=xxx] Nazwa_wydarzenia [/url] | Prowadzący: x | Post x/x[/i][/center]
[line=1,75]white[/line]
[color=#549fee]~ Myśli ~[/color]
[color=#549fee][b]- Mowa -[/b][/color]
[/quote]
[quote][center][url=xxx][size=150][b]Z/T[/b][/size][/url][/center][/quote]
przydatki "Na świecie są dwie sprawiedliwe rzeczy - Śmierć i Grota" 
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Tetsurō 							 
									
		Posty:  1224 Rejestracja:  8 maja 2022, o 18:25Wiek postaci:  24Ranga:  AkoraitoKrótki wygląd:  Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.Widoczny ekwipunek:  Kabury na obu nogach na udzieLink do KP:  viewtopic.php?f=32&t=10439&p=193076#p193076 GG/Discord:  Kubalus#9713Multikonta:  Zankoku
					
									
		 
			 				 
		 
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Tetsurō  18 sty 2023, o 02:18 
			
			
			
			
			"Chodzą Słuchy" Misja C dla Yuichi'ego 13 / 28 Zdecydowanie jedzenie było tym, co dwójka naszych bohaterów potrzebowała w tej chwili. Było ciepłe, gęste i pełne treściwych składników. Taka wielka porcja energii zdecydowanie ożywiła ich ciała i pozwoliła jeszcze przez jakiś czas zająć się sprawą. Yuichi, jak na prawdziwego detektywa przystało, zaczął w głowie planować sobie jak przeprowadzić śledztwo. Osada była jak otwarta księga, wystarczyło ją jedynie przeczytać. Tylko nie można było się spieszyć, każdy chwila nieuwagi może doprowadzić do tego, że przeoczy się jakąś bardzo ważną wskazówkę.- Uwielbiam ten napój. Dlatego zawsze noszę go przy sobie. Dobrze, że gospodarz miał trochę wrzątku pod ręką. - Wiem co masz na myśli. Niestety nie uda się, karczmarz wziął ode mnie pieniądze i dał mi klucz do pokoju, mówiąc, który jest nasz. Ale będzie można go wypytać, czy był tutaj ktoś te cztery tygodnie temu. - Jeżeli to kupiec z ochroniarzem, to zapewne wyjadą z samego rana, albo chociaż zobaczymy jak próbują coś w tej osadzie sprzedać. Ale to dobry trop, trzeba będzie mieć ich na oku, w końcu może to być tylko przykrywka. - Na pewno musimy jutro odwiedzić tutejszego Zarządcę. Pewnie też karczmarz może coś wiedzieć. Jeżeli mają tu jakiegoś mędrca, znachora czy też Zielarza, to tacy też wiedzą dosyć sporo, no i są też oczywiste miejsca na zdobycie wiedzy, dzieciaki i starsi ludzie. Obie grupy łatwo wykrywają nieznajomych i zwracają na nich uwagę. Lubią też plotkować. Jutro czeka nas dosyć pracowity dzień, więc zapewne będziemy musieli się rozdzielić. Wtedy też będziemy zwracać na siebie mniejszą uwagę.   W trakcie rozmowy Yuichi zauważył, że kuchenne drzwi co jakiś czas się uchylają. Kiedy przyjrzał się bliżej, dostrzegł, że jest to dziewczyna, która jeszcze chwilę temu ich obsługiwała. Co jakiś czas zerkała w ich kierunku przez szparę drzwi, jednakże chwilę później niknęła w głębi pomieszczenia.W tym czasie jej ojciec zajmował się porządkami za ladą, a kiedy skończył, oberwał sobie dosyć duży kawałek wędzonej kiełbasy i zaczął go zajadać. Ten wspaniały zapach bardzo szybko zapełnił pomieszczenie i dotarł do nozdrzy wszystkich zgromadzonych. Trudno to przyznać, ale mogą to być najlepiej pachnące wędliny w całym Cesarstwie. A przynajmniej tak mogli sądzić obaj nasi bohaterowie. Mimo zapełnienia brzuszków potrawką, te domagały się tej intensywnie pachnącej kiełbasy. Tylko czy aby na pewno mieli na nią miejsce? Czy tak najedzeni będą w stanie zasnąć? Sala karczmy wyludniła się już całkowicie, nie licząc kilku lokalnych, którzy spali na ławkach. Karczmarz powoli zaczął przygasać tlące się świeczki, aż w końcu udał się do drzwi karczmy, które zamknął wielkim kluczem. Kiedy już wszyscy mogli bezpiecznie spać, on skierował się na górę, gdzie zapewne znajdowały się także i jego pokoje. Wraz z nim po schodach udała się jego młoda córka, która jeszcze przez moment zerkała przez ramię na dwójkę shinobich. Jeśli ich spojrzenia przez przypadek się spotkały, to dziewczyna zalała się rumieńcem i wyprzedziła karczmarza, niknąc gdzieś w ciemności korytarza. Nie trzeba było długo czekać kiedy jedzenie się skończyło. Wtedy też Hinata zaproponował udanie się na spoczynek. W końcu mieli jeszcze dużo czasu na znalezienie szpiega, przed snem mogli pogadać i przemyśleć plan, a może i nad ranem, na świeżo będą mieli jakieś genialne pomysły. Obaj powoli czuli, że łóżka ich wzywają, w końcu pojedli, zrobiło się ciepło, więc spanie było najlepszym wyjściem. Po wejściu do pokoju i zamknięciu za sobą drzwi na klucz nasi bohaterowie dostrzegli niewielkie pomieszczenie. Na jego końcu, naprzeciw drzwi było średniej wielkości okno, po jego lewej i prawej stronie znajdowały się pojedyncze łóżka a dalej, bliżej drzwi stało pojedyncze biurko z krzesłem oraz drewniana szafa i wysoki wieszak, na którym można było zawiesić okrycia wierzchnie. Pokój wyglądał schludnie, choć nie miał zbyt wiele wygód. Widać było, że był przygotowany dla podróżnych, którzy głównie nocują i ruszają dalej.- Zastanawiam się co zrobią z Orogatsu na kontynencie. Czemu ktoś chciałby go kupić i czemu komuś aż tak zależy na odzyskaniu go . Atak na nas był bardzo dobrze zorganizowany. Prawie udało się im go od nas odbić, choć wiele rzeczy mieliśmy przygotowanych aby im to uniemożliwić.   
Genki Hinata Eyobuse Motaro  
	0  x
	
Prowadzone Misje:
Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C   
		 
				
		
		 
	 
				
		
		
			
				
								Yuichi 							 
									
		Posty:  224 Rejestracja:  1 lip 2022, o 00:09Wiek postaci:  19Ranga:  Dōkō | TorikushiKrótki wygląd:  Popielaty blond włosy ścięte na wysokość oczu, złotej barwy tęczówki. Oba te elementy kontrastują z jego skórą delikatnie błękitnego koloru. 180cm i 74 kg. Granatowa koszula, spodnie i buty. Nosi czarno-mosiężne haori. Ma rękawiczki z blaszkamiWidoczny ekwipunek:  Płasz - Haori.Link do KP:  viewtopic.php?f=33&t=10583  
		
						
						
			
			
													
							
						
									
						Post 
					 
								autor: Yuichi  20 sty 2023, o 15:55 
			
			
			
			
			Jesień 393  Misja C –  Chodzą Słuchy   | Prowadzący: Tetsurō | Post 7/14  Yuichi nie mógł czasem się nadziwić pomysłowości swojego kompana. Ten w najnowszym wydaniu, wyjawił mu fakt pochodzenia tego gęstego trunku, którym go poczęstował. Cóż, przynajmniej finalną część, gdzie przyznał się, że miał go ze sobą od początku podróży. Seta był wręcz przekonany, że to dobro sprowadzane było bezpośrednio do tejże karczmy przyjmującej kupców z różnych stron pod swój dach. Częściowo zawiedziony, a częściowo rozbawiony przyglądał się Hinacie. Pomyślał przy tym, że nie ważne jak długo by go znał, ani jak dobrze rozwinął swój wzrok, ten zawsze znajdzie sposób na to, by go czymś nowym zaskoczyć. Ich podróż przecież nie trwała długo, a ten sięgał po kolejny przysmak z rękawa. Wow.Bulion z dodatkami rozgaszczał się, wypełniając po ścianki jego wnętrze. Wiosłowanie łyżką przerwał dopiero wtedy, gdy werdykt wydany przez czerwono-włosego, przybrał nieprzychylny jego oczekiwaniom obrót.– Rozumiem. -  ~ Skoro wszyscy nowi się tędy przewijają, to właściciel musi coś wiedzieć. Przecież każdy rozpozna obcego już po pierwszym rzucie oka. Przybył tu kilka tygodni temu, a jeśli nie jest taki jak Hinata, to wciąż mielibyśmy szanse na rozpoznanie go po sposobie, w jaki odnoszą się do niego inni. O ile się nie myli, a pewnie się nie myli, to jednostki w małych osadach zacieśniały przez lata więzy między sobą. ~  Szeregowy zamyślił się próbując odnaleźć lukę w całym. Starał się też oszacować problem, jaki sam stwarzał. Nie był przecież osobą najchętniej uprawiającą socjaling. Hinata chyba nie zwrócił uwagi na jego tępy wzrok, wlepiony gdzieś na ścianę za nim. Przerzucił go na towarzysza dopiero gdy ten dokańczał zdanie o „trzeba mieć ich na oku”, na co przytakną bez zastanowienia. Nie musiał długo domyślać się w odpowiedzi na co to było. Nie padło tu aż nadto słów, by sprawić mu z tym jakikolwiek problem. Przybliżył kubek do ust i zaciągnął się, a wtedy znów coś poruszyło się pod uchem Genkiego. Seta był już przygotowany i natychmiast wychylił się kilka centymetrów, by ujrzeć przyczynę. To nie był starzec, a dziewczyna która ich obsługiwała. Sama właśnie wyglądała przez uchylone drzwi. Zastanawiające dla niego wydało się to, że nie rozglądała się po Sali, tylko w jeden punkt. Przypatrywał jej się sekund kilka i powrócił na swoje miejsce, opierając plecy na oparciu. – Zarządca, karczmarz, zielarz, starszyzna i dzieciaki, znachor. -  – No tak. Nie wiemy kogo szukamy. Nie musi przecież nawet mieć układu chakry, więc nie powinienem się tym sugerować. To naprawdę jest trudny orzech do zgryzienia. Możemy być jednak pewni jednego. -  – My będziemy wystawieni na widok niczym niedźwiedź brunatny na lodowej zmarzlinie. -  – Huh. -  Przyszedł czas, by zebrali się z karczmy i zajęli odpowiednie im miejsca w pokoju. Zregenerowali siły. Propozycja Genkiego została przyjęta entuzjastycznie przez szeregowego. Poderwał się z krzesła, zachwiał w miejscu i poklepał po brzuchu. Zasiedział się, zajadł stres i był gotów a odpoczynek. – Ciekawe czy miejscowi są otwarci na obcych. Patrząc na ich położenie i bliskość do portu… hmm. -  Yuichi zaczekał chwilę, nim Hinata uporał się z zamkiem do drzwi ich pokoju, po czym wszedł za nim do środka i z przymkniętymi oczami prawie rzucił się na jedno z łóżek. Cóż, on był już w tym pokoju, choć nie ciałem. Rozejrzał się mimo to po ścianach i wyposażeniu. Zmęczenie wgniatało go w materac, a wypukły brzuch w tym pomagał.– Też się nad tym zastanawiałem, kiedy wróciliśmy do swoich domów. -  – Teraz jednak bardziej martwię się tym, do czego są zdolni, skoro tak jak mówisz, prawie udało im się go odbić. -  – Jeśli ten, którego szukamy, jest wyżej postawiony w ich hierarchii, to może napytać nam biedy. Musimy być ostrożni. -  – Jak to mówią, przezorny zawsze ubezpieczony. -  – A Ty wiesz, że ona chyba coś do Ciebie ma? -  – Ta dziewczyna. -      
 Ukryty tekst  
	0  x
	
KP 由一 PH 由一 BANK ~ Myśli ~         - Mowa - 
Prowadzone Misje:
1.  puste
kodowanie Kopiuj [quote][center][i]Lato 393
[/i][i] Misja X – [url=xxx] Nazwa_wydarzenia [/url] | Prowadzący: x | Post x/x[/i][/center]
[line=1,75]white[/line]
[color=#549fee]~ Myśli ~[/color]
[color=#549fee][b]- Mowa -[/b][/color]
[/quote]
[quote][center][url=xxx][size=150][b]Z/T[/b][/size][/url][/center][/quote]
przydatki "Na świecie są dwie sprawiedliwe rzeczy - Śmierć i Grota" 
		 
				
		
		 
	 
	
	
	
		
		
			
			
			
				
					Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości