Kasyno "Kupieckie Szczęście"

W osadzie można odnaleźć wszystkie jednostki organizacyjne konieczne do normalnego trybu życia. Można tu odnaleźć szpital, restauracje, sklepy z różnymi towarami, a także gorące źródła bądź arenę.
Arino
Postać porzucona
Posty: 561
Rejestracja: 1 lip 2021, o 20:48
Wiek postaci: 17
Ranga: Szpon, Kuro
Multikonta: Rimuru

Re: Kasyno "Kupieckie Szczęście"

Post autor: Arino »

Powrót do Shigashi dla Arino, nie był najłatwiejszą rzeczą. Mimo, iż stała się szybsza i jej reakcje były wręcz błyskawiczne, to mimo wszystko czuła strach. Zwłaszcza na widok swoich braci oraz sióstr z rodziny. Z jej porażki wyszła mała afera, którą powoli rodzina Yoshida gasiła. Zajmowała się tym oczywiście Himawa, która została dziobem. Miała teraz wielkie wpływy w rodzinie i możliwości, dzięki temu wszystko kierowało się ku rozwiązaniu. To jednak nie zmieniało jej sytuacji w rodzinie. Gdzie wiele osób ją zna i wie kim jest. No cóż, musiała się teraz tylko doczekać zadania, w którym zdoła pokazać, iż nie jest tak pozbawioną znaczenia dziewczynką. Udowodni im, iż nadaje się do zostania kobietą, zdolną do wymierzenie sprawiedliwości. By odzyskać honor, będzie musiała pochwycić tego bruneta i go oddać do przesłuchania. Wiedziała, iż sama nie ma do tego najlepszych zdolności, jednak w rodzinie było wystarczająco osób do tego zdolnych. A wtedy, dowie się kto za tym wszystkim stoi i zniszczy mu życie. A wszystko zaczynało się od wyjścia z wozu.
Co też zrobiła, wychodząc i kierując się do bocznego wyjścia ze stajni. Nim podążyła na dół, gdzie pokazała swój tatuaż i została wpuszczona dalej. Skierowała się wprost do swojego pokoju, gdzie miała czekać na wezwanie. Nie wolno jej było wychodzić nawet na miasto, ale nie potrzebowała tego teraz. Co prawda, terminy zbioru opłat właśnie się pojawiały, jednak wszystkie zdoła na czas zgromadzić na czas u Ikuchiego, jeżeli nie awansował jeszcze również.

0 x
Awatar użytkownika
Mujin
Postać porzucona
Posty: 1143
Rejestracja: 1 paź 2019, o 22:14
Wiek postaci: 34
Ranga: Wyrzutek
Krótki wygląd: Wysoki (197cm). Kobieca uroda i długie włosy ukryte pod czapką. Wątłej, niepozornej budowy. Maska na twarzy. Bandaże na rękach. Kurta, workowate spodnie, czapka z niewielkim daszkiem. Wszystko w ciemnozielonym kolorze. Lekkie buty ninja.
Widoczny ekwipunek: Duża torba przy prawym boku, duży zwój na plecach, po bukłaku przy pasie, ręce obwinięte bandażami
GG/Discord: Wolfig#2761

Re: Kasyno "Kupieckie Szczęście"

Post autor: Mujin »

0 x
Arino
Postać porzucona
Posty: 561
Rejestracja: 1 lip 2021, o 20:48
Wiek postaci: 17
Ranga: Szpon, Kuro
Multikonta: Rimuru

Re: Kasyno "Kupieckie Szczęście"

Post autor: Arino »

Arino nie miała wiele do roboty. Z zakazem wychodzenia po za zadaniami, mogła tylko korzystać ze swojego pokoju lub podziemnego dojo. Co zamierzała zrobić, ale dopiero w nocy, by uniknąć ludzi. Dlatego teraz, leżała sobie na łóżku i podrzucała piłeczką w dziesięciu kolorach. Każdy kolor miał po dwie łaty w różnych miejscach i dziewczyna starała się za każdym razem złapać piłeczkę tak by dotykać tylko jednego koloru. Na tych też łatach, było kanji następnego koloru. Oczywiście, na każdej łacie był inny znak, odczytywało się jednak ten bliżej kciuka. Przez co układ stale się zmieniał. Tak więc raz łapiąc białe można było odczytać albo niebieski albo pomarańczowy. Tak więc znowu podrzucała piłeczkę i starała się ją odpowiednio chwycić. Nie było to łatwe, jednak pozwalało ćwiczyć dobrze oko oraz refleks. Co trzecią próbę udawało jej się zazwyczaj złapać odpowiednio szybko opadającą piłeczkę, a co siódmą w ogóle nie potrafiła jej złapać. Więc musiała schodzić z łóżka i ją zebrać z ziemi.
Gdy nadeszła wiadomość, miała właśnie złapać piłeczkę już, jednak ta wymknęła się jej z rąk i upadła na brzuch, gdy ona rozstrzygała wieści. Błyskawicznie jednak połączyła kropki i zeskoczyła z łóżka, ruszając do szafy. Nie czuła podejrzenia wobec tego głosu, w końcu była w trzeciej kryjówce Kasyna. Nie było tutaj robienia sobie żartów z innych członków, nie w ten sposób. Nie mogło dojść też do infiltracji tego miejsca, po prostu nie mieściło się to tak naprawdę w głowie Arino. Liczba zabezpieczeń była wręcz powalająca. Nie wiedząc gdzie szukać, wiele osób po prostu gubiło wejścia do kryjówek. A Kasyno samo w sobie przyciągało tyle ludzi, iż łatwo było też zniknąć w takim tłumie, dostając się jednocześnie do tunelu, prowadzącego do kryjówki. Tak, więc nie była sobie w stanie wyobrazić wkradnięcia się tutaj, a co dopiero przeprowadzenia ataku na to miejsce. I nie byłoby sensu jej wyganiać.
Dlatego sekundę po tym jak usłyszała wieści, ubrała letnie kimono na swoją bieliznę, w której do tej pory siedziała. Nałożyła nogawice, pas oraz obi. Na plecy zarzuciła miecz, żałując iż ten nie został w zwoju. Tak jednak przygotowana, wyszła ze swojego pokoju, zamykając za sobą na klucz drzwi. Ruszyła truchtem w kierunku wyjścia, najbliżej rynku. Wiedziała, też o który sklep chodzi. W końcu zwyczajowo zakłady garbarskie były na skraju miasta, a ten akurat był jednym z najstarszych budynków w osadzie. Cały czas jednak był remontowany i odnawiany. I tak naprawdę cały czas rósł. Wychodząc z tunelu, znalazła się na tyłach kawiarni. Opuściła ją tyłem i bocznymi alejkami szła chwilę, by w końcu wejść na główną i skierować się do rzeczonego zakładu.
0 x
Awatar użytkownika
Mujin
Postać porzucona
Posty: 1143
Rejestracja: 1 paź 2019, o 22:14
Wiek postaci: 34
Ranga: Wyrzutek
Krótki wygląd: Wysoki (197cm). Kobieca uroda i długie włosy ukryte pod czapką. Wątłej, niepozornej budowy. Maska na twarzy. Bandaże na rękach. Kurta, workowate spodnie, czapka z niewielkim daszkiem. Wszystko w ciemnozielonym kolorze. Lekkie buty ninja.
Widoczny ekwipunek: Duża torba przy prawym boku, duży zwój na plecach, po bukłaku przy pasie, ręce obwinięte bandażami
GG/Discord: Wolfig#2761

Re: Kasyno "Kupieckie Szczęście"

Post autor: Mujin »

0 x
Arino
Postać porzucona
Posty: 561
Rejestracja: 1 lip 2021, o 20:48
Wiek postaci: 17
Ranga: Szpon, Kuro
Multikonta: Rimuru

Re: Kasyno "Kupieckie Szczęście"

Post autor: Arino »

Arino wróciła od razu też do kasyna, gdzie zdała raport ze swojego zadania. Nie zdziwiło nikogo też, że natychmiastowo wróciła do swojego pokoju, gdzie spędziła cały też pozostały dzień. Dopiero następnego dnia z samego rana, wyszła ubrana jak zwykle w swoje kimono z wielkim obi ładnie związanym, zakrywając przy tym całą jej dużą torbę, w której znajdowało się kilka zwojów. Jak za każdym też razem, przy sobie miała duży kunai, z którym wyszła zbierać opłaty przeciw pożarowej. Na ten dzień była już opóźniona z kilkoma ze względu na brak swojej obecności w zeszłym tygodniu. Jako iż wiele miejsc już teraz podlegało bezpośrednio pod nią, to nikt ich nie sprawdzał. Książka z listą ich, jak zawsze znajdowała się w jej malutkim pokoiku, z którego nigdy go nie wyciągała. Uzupełniała tam już tylko dane. W końcu znała te wszystkie miejsca i zwiedzała je bardzo często. Jak zwykle zaczęła od tych najczystszych miejsc — jak sklepy z kimonami i innymi tkackimi rzeczami. W wielu z tych miejsc, była też klientką. Polecała ich produkty w gorących źródłach i innych miejscach. A jako iż na pierwszy rzut oka nie wyglądała jak Mafiozo, to wiele osób kupowało, tam gdzie poleciała. W ten sposób sprawiała, iż interesy kręcił się lepiej i właściciele wiedzieli też, iż zawdzięczają to właśnie jej. Dlatego też opłaty wręcz wpadały jej do rąk, z łatwością i gospodarze ją lubili. W końcu każdemu z nich pomogła, gdy wiodło im się gorzej. Mimo iż mogła grozić i niszczyć interes, jak słyszeli że robi mafia. Ona działała inaczej i za to ją lubili. W jednym ze sklepów była szczególnie lubiana. W sklepie z letnimi kimonami i ona również lubiła właściciela. Dlatego też w jego lokalu zwykła zatrzymywać się po zebraniu piątej opłaty. By tam zapieczętować wszystko w zwoju. W końcu te łatwiej się nosi niż pieniądze. Drugim takim miejscem, był lokal z olejkami, a ostatnim na jej trasie, sklep z meblami. W każdym proponowano jej jakieś drobne rzeczy, jednak tak jak lubiła perfumy, na meble nie miała szans. Nawet skrzyneczki czy pudełeczka małe. Jednak miała już znaczną kolekcję olejków i perfum, a wszystkie wykorzystywała i tak w celach promocyjnych tamtego miejsca. A to zwiększało zyski właścicieli. Podwójny zysk, mimo iż zbierała od nich opłatę przeciwpożarową. I raz, gdy ogień wybuchł niedaleko, Arino zdołała szybko zorganizować pomoc, by zabezpieczyć lokale.
Po zebraniu opłat i kilkoma zwojami w dużej torbie skierowała się do kasyna poprzez jedno z tajnych wejść, zabezpieczonych odpowiednimi pieczęciami. Dzięki temu, jak zwykle każda śledząca ją osoba, gubiła trop, nie będąc w stanie dostać się do wejścia. A ona dzięki temu skierowała się do biura Ikuchiego, na którego biurko położyła wszystkie zwoje, które od niego otrzymała i listę lokali. Od czasu swojej porażki nie był też, zbyt pozytywnie do niej nastawiony więc szybko zniknęła mu z oczu. Mając wolny czas, skierowała się do lokalu, który jutro miała ogarnąć. Stoiska z Takoyaki, na rynku. Jej stały punkt w mieście, do którego lubiła się kierować.
- Witam, Panie Kiroyami! - zawołała od wejścia, uśmiechając się do zaprzyjaźnionego sprzedawcy, który i na jej widok się uśmiechnął. W końcu to ona uratowała jego interes i sprawiła, iż funkcjonował dwa razy lepiej. Oprócz tradycyjnych takoyaki, miał jeszcze kilka innych smaków i sosów, które opracował razem z Arino.
- A już się bałem, iż ktoś cię porwał dziecinko - powiedział zaczynając robić Takoyaki i pokazał jej głową, by weszła do środka. I oczywiście weszła do kuchni, zakładając fartuszek. I zabrała się do pracy — robiąc dla siebie Takoyaki, a gdy przyszli klienci, zrobiła i kilka dla nich, dowcipkując, tak jakby nie była mafiozem. Tylko w końcu pan Kiroyami, wiedział o tatuażu z niebieskim feniksem. Po krótkiej próbie ojcowania jej ona opowiedziała mu, dlaczego była mafiozem. I zaakceptował to.
- Poproszę trzy zestawy takoyaki, w tym, tym i tamtym sosie i tę młodą panią - powiedziała Himawa siadając na jednym z krzeseł, wywołując śmiech pozostałych klientów oraz obu "kucharzy".
- Nie wiedziałem, iż te piękną panienkę od Kioryamiego można zamówić jako deser do desaru - powiedział jeden z klientów, wywołując śmiech, a Arino pogroziła mu palcem, z uśmiechem na ustach. Była w swoim żywiole, rozmawiała z klientami i gotowała.
- Panie Kiyoshi, proszę zważać na słowa, inaczej mogę się obrazić i przestać tutaj pracować - mówiła niby gniewnym tonem, wywołując kolejne śmiechy - Tylko moja przyjaciółka może mnie zabrać z tego miejsca - powiedziała wydając wszystkie zamówione takoyaki, prosząc by pan Kioryami obsłużył płatności, gdy ona pozbywała się fartuszka i zabierając swoje zamówienie i Himawy. Płacąc za to, co oczywiście jej przyjaciółka zamówiła. We dwie wróciły w końcu jednak do kasyna, by zasiadły w nowym pokoju Himawy, gdzie zajadały się Takoyaki. Tam też jej blond włosa przyjaciółka podzieliła się kolejnymi informacjami na temat tego, co się działo w sprawie tego kupca i człowieka, który najpewniej pracował dla niego i pokonał Arino. Mając nadzieję, iż nikt nie wezwie żadnej z nich, ruszyły ku gorącym źródło, mając w rękach wiaderko, wypełnione potrzebnymi rzeczami. Jak ręczniki, olejki do ciała i mydełka. Dzięki rozległym znajomością posiadały teraz wiele cennych dóbr i wiedziały gdzie je kupić po najlepszych cenach i w najlepszej jakości.
0 x
Awatar użytkownika
Mujin
Postać porzucona
Posty: 1143
Rejestracja: 1 paź 2019, o 22:14
Wiek postaci: 34
Ranga: Wyrzutek
Krótki wygląd: Wysoki (197cm). Kobieca uroda i długie włosy ukryte pod czapką. Wątłej, niepozornej budowy. Maska na twarzy. Bandaże na rękach. Kurta, workowate spodnie, czapka z niewielkim daszkiem. Wszystko w ciemnozielonym kolorze. Lekkie buty ninja.
Widoczny ekwipunek: Duża torba przy prawym boku, duży zwój na plecach, po bukłaku przy pasie, ręce obwinięte bandażami
GG/Discord: Wolfig#2761

Re: Kasyno "Kupieckie Szczęście"

Post autor: Mujin »

0 x
Arino
Postać porzucona
Posty: 561
Rejestracja: 1 lip 2021, o 20:48
Wiek postaci: 17
Ranga: Szpon, Kuro
Multikonta: Rimuru

Re: Kasyno "Kupieckie Szczęście"

Post autor: Arino »

Arino razem z Himawą udały się wprost do gorących źródeł, mając wszystkie rzeczy potrzebne tuż przy sobie. Wchodząc do szatni, skierowały się do szafek, gdzie zostawiły wszystkie swoje ubrania oraz broń. Nie miały się w końcu tutaj czego obawiać. Każda tutaj kobieta lub dziewczyna miała tatuaż niebieskiego feniksa. A próba ataku przez inną mafię, skończyłaby się otwartą wojną. Więc obie ruszył wręcz bezbronne z wiaderkami do łaźni, by tam się umyć. Wcześniej jednak związując włosy na czubku głowy i owijając je ręcznikiem. Dopiero umyte, ułożył się w gorącej wodzie.
- Wersje wydarzeń na mieście już są pomieszane, nikt już nie wie, kto podpalił tamten las - stwierdziła Himawa opierając głowę o jeden z kamieni. Było tutaj bardzo wygodnie, mimo iż całe gorące źródło było pozbawione widoków na niebo - Twoje imię pojawiło się z wieloma innymi i jak to zwykle bywa, ludzie zapomną o tym - stwierdziła wpatrując się w Arino uważnie.
- Dziękuje Ci, to trochę ściągnie mi z barków - stwierdziła Arino, wpatrując się w sufit z lekkim uśmiechem - Nie wiem czym zasłużyłam na taką przyjaciółkę - stwierdziła spoglądając na nią kątem oka, na twarzy Himawy również zjawił się uśmiech i przybliżyła się do niej by barkiem się z nią zderzyć.
- Dla ciebie wszystko - stwierdziła całując Arino w policzek - Może i jesteśmy mafią, ale jesteśmy też rodziną, a rodzina trzyma się razem, siostrzyczko - powiedziała, akcentując mocno ostatnie słowo.
- Dzięki tobie, muszę teraz tylko oczyścić sobie sytuację u wyższych rang - stwierdziła Arino, opierając głowę o ramię Himawy, a ta zaczęła ją gładzić po policzku - Nie będzie to łatwe, ale dam radę. Nie zawiodę ani Ciebie ani Kinohisy - stwierdziła, pewnym siebie głosem odetchnąwszy. Tym razem, gdy dostanie zadanie, zamierzała dać z siebie wręcz wszystko. Choćby miała stracić przy tym swoje życie. Drugi raz nie chce przeżywać takiego upokorzenia. Nie chce trzeci raz lądować już na dnie - A skoro już o niej mowa, to jak jej ostatnio idzie? - zapytała
- Dobrze, korzysta z wielu moich porad względem pisklaków. Dzięki temu nie straciła jeszcze nikogo, choć jej pisklaki wpadły w kilka pułapek, których nie dało się wręcz uniknąć, bo nie mieliśmy żadnych przecieków na temat ataku wroga - stwierdziła Himawa biorąc głębszy wydech - Jednak idzie jej naprawdę dobrze, spisuje się lepiej. Tobie również pomogę, gdy w końcu awansujesz. Ułożę ci odpowiednio te pisklaki - dodała, wyciągając się najpierw, by później objąć jednym ramieniem Arino.
- Jeżeli tak dalej będziesz postępować, zostaniesz jednym z płomieni i zmienisz nas w najsilniejszą mafię - powiedziała wpatrując się w Himawę, która puściła jej oczko, wywołując uśmiech na twarzy Arino, która nie mogła wręcz uwierzyć, jak wielkie miała szczęście tamtego dnia, gdy się poznały. A wszystko zaczęło się wręcz od jednego zawieszenia plakietki, w celu zarezerwowania łóżka. Jedna, prosta plakietka sprawiła, iż mogły się stać swoimi najlepszymi przyjaciółkami.
Szybko przeszły do kolejnych tematów, by Arino mogła się zorientować się w tym, co się działo na mieście. A działo się niewiele podczas jej nieobecności. Mimo, iż mafie nie prowadziły otwartej wojny, to dochodziło do starć, jednak nie ginął po żadnej ze stron nikt, kto mógł wywołać większy konflikt. Po żadnej ze stron nie było głupich, nikt nie miał ochoty wszczynać zemst. Skończywszy temat, skierowały się ponownie do łaźni, gdzie tym razem zabrały się za drugą część mycia i nakładanie olejków na ciało. I jak zawsze, najdłużej zajęło im mycie włosów Himawy, bo oczywiście należało je też osuszyć ręcznikami. Na szczęście były we dwie i poszło trochę szybciej.
Będąc na terenie kryjówki, nie wystraszyły się, gdy ktoś się za nimi pojawił. Obie spojrzały na niego, odziane tylko w letnie kimona, z całym uzbrojeniem ukrytym w wiaderkach. Arino przyjęła list i rozwinęła go, gdy jej przyjaciółka, przyglądała się posłańcowi. Jakkolwiek by było, on najpewniej wiedział, kim ona jest. Dziobów nie było tak wiele jak szponów i większość osób będących dłużej w mafii znało większość z dziobów.
Sama Arino westchnęła zaznajamiając się z treścią wiadomości. No cóż, czekało na nią kolejne wyzwanie, ciekawe czy to znowu będzie jakiegoś rodzaju test wykorzystujący sprzyjające okoliczności czy raczej coś innego.
- Dostałam zadanie - stwierdziła Arino otwierając drzwi do swojego pokoju, zapraszając Himawę do środka. Ta oczywiście skorzystała z zaproszenia, a Arino zamknęła za nimi drzwi, ruszając do szafy, z zamiarem ubrania się do akcji. Dając wiadomość do przeczytania Himawie. Gdy ta przeczytała wiadomość, uzupełniła swoją wiedzę o kogo chodzi i postanowiła ruszyć do swojego gabinetu, by dowiedzieć się choć trochę więcej. Arino w tym czasie ubrała ciemną bieliznę oraz całe swoje ninja-yaroi. Były to naprawdę wygodne ubrania i do tego nieprzemakalne, więc nawet, gdyby zamierzało dzisiaj padać, nie miała się czego obawiać. Ubrana tak, skorzystała z wyjścia i od razu poprzez dachy, skierowała się do zakładu grabarskiego Shiniego, wchodząc przez okno, tym razem starając się zachowywać tak cicho, jak się tylko dało.
0 x
Awatar użytkownika
Mujin
Postać porzucona
Posty: 1143
Rejestracja: 1 paź 2019, o 22:14
Wiek postaci: 34
Ranga: Wyrzutek
Krótki wygląd: Wysoki (197cm). Kobieca uroda i długie włosy ukryte pod czapką. Wątłej, niepozornej budowy. Maska na twarzy. Bandaże na rękach. Kurta, workowate spodnie, czapka z niewielkim daszkiem. Wszystko w ciemnozielonym kolorze. Lekkie buty ninja.
Widoczny ekwipunek: Duża torba przy prawym boku, duży zwój na plecach, po bukłaku przy pasie, ręce obwinięte bandażami
GG/Discord: Wolfig#2761

Re: Kasyno "Kupieckie Szczęście"

Post autor: Mujin »

0 x
Rimuru
Postać porzucona
Posty: 176
Rejestracja: 9 sie 2022, o 10:22
Wiek postaci: 15
Ranga: Doko
Krótki wygląd: *Żółte oczy
*Niebieskie włosy do ramion
*Rekinie ząbki
*140 CM wzrostu. Niziutka
*Szczupła. Wiatr może mnie porwać :(
Multikonta: Arino

Re: Rynek

Post autor: Rimuru »

0 x
Awatar użytkownika
Kubomi
Posty: 600
Rejestracja: 8 gru 2020, o 21:49
Wiek postaci: 21
Ranga: Wyrzutek C|Kurotora
Krótki wygląd: Mierząca 154cm, drobna dziewczyna o błękitnych oczach i długich, śnieżnobiałych włosach sięgających do końca pleców. Ubrania zależnie od tego co robi - najczęściej wariacja czarnego kimona lub pancerz własnej roboty (szczegóły w KP).
Widoczny ekwipunek: Najczęściej pancerz na sobie, który ma podpięte dwie kabury i dwie torby. Fioletowa, japońska parasolka przy pasie i także drewniane pudełko z nogami przy pasie.
GG/Discord: Vive#2979
Multikonta: Umemoto Rei

Re: Rynek

Post autor: Kubomi »

0 x
Obrazek Trap Alert <catranmaru>
Rimuru
Postać porzucona
Posty: 176
Rejestracja: 9 sie 2022, o 10:22
Wiek postaci: 15
Ranga: Doko
Krótki wygląd: *Żółte oczy
*Niebieskie włosy do ramion
*Rekinie ząbki
*140 CM wzrostu. Niziutka
*Szczupła. Wiatr może mnie porwać :(
Multikonta: Arino

Re: Rynek

Post autor: Rimuru »

0 x
Awatar użytkownika
Kubomi
Posty: 600
Rejestracja: 8 gru 2020, o 21:49
Wiek postaci: 21
Ranga: Wyrzutek C|Kurotora
Krótki wygląd: Mierząca 154cm, drobna dziewczyna o błękitnych oczach i długich, śnieżnobiałych włosach sięgających do końca pleców. Ubrania zależnie od tego co robi - najczęściej wariacja czarnego kimona lub pancerz własnej roboty (szczegóły w KP).
Widoczny ekwipunek: Najczęściej pancerz na sobie, który ma podpięte dwie kabury i dwie torby. Fioletowa, japońska parasolka przy pasie i także drewniane pudełko z nogami przy pasie.
GG/Discord: Vive#2979
Multikonta: Umemoto Rei

Re: Rynek

Post autor: Kubomi »

0 x
Obrazek Trap Alert <catranmaru>
Rimuru
Postać porzucona
Posty: 176
Rejestracja: 9 sie 2022, o 10:22
Wiek postaci: 15
Ranga: Doko
Krótki wygląd: *Żółte oczy
*Niebieskie włosy do ramion
*Rekinie ząbki
*140 CM wzrostu. Niziutka
*Szczupła. Wiatr może mnie porwać :(
Multikonta: Arino

Re: Rynek

Post autor: Rimuru »

0 x
Arino
Postać porzucona
Posty: 561
Rejestracja: 1 lip 2021, o 20:48
Wiek postaci: 17
Ranga: Szpon, Kuro
Multikonta: Rimuru

Re: Kasyno "Kupieckie Szczęście"

Post autor: Arino »

Arino kierując się korytarzem ukrytym pod ulicami, miała w końcu czas na pozostanie ze swoimi własnymi myślami. Dziś po raz pierwszy kogoś zabiłamTa myśl co rusz pojawiała się w jej głowie, zdając sobie sprawę iż dla jej duszy nie ma już drogi odwrotu. Dokonała dzisiaj czynu ostatecznego. Ci ludzie nie zdołają już wrócić do życia. Ona ich zabiła. Jej ogień, jej przeznaczenie, jej talent oraz przekleństwo. Nie miała innego wyjścia niż zabijać. Miała talent do destrukcji, gdyby go nie używała, byłby jej przekleństwem, choć tym też był i teraz zdawała sobie z tego sprawę.
Cztery lata w mafii minęły jej szybko. Od prostej myszki zbierającej informacje do zabójczyni. Nie tego się spodziewała, jednak jeżeli zamierzała dokonać zemsty musiała zabijać. Taki miała cel w życiu. Pomścić swoje marzenie o normalnym życiu. Musiała oddać część siebie, by się móc zemścić. Choć miała również mieć dalej nową radość w życiu, którą były jej przyjaciółki. I gdy tak szła, zatrzymała się zaskoczona, widząc dwie dziewczyny opierające się o ścianę przed wartownikiem.
- Ty się w ogóle kiedykolwiek myjesz? - zapytała Kinohisa, wywołując grymas złości na twarzy Arino. Zdecydowanie nie miała jak zostać czysta, po pobycie w płonącym budynku! Gorąc i smolisty dym, nie sprzyjały czystości.
- Myślę, iż tego kocmoucha, należy zabrać do gorącego źródła i porządnie wymyć, bo do łóżka nie powinno się wpuszczać brudnych zwierzątek - stwierdziła Himawa odbijając się od ściany, mimo iż wyglądała na rozbawioną, oczy temu przeczyły. Uważnie obserwowały Arino, zdając sobie sprawę, iż ta potrzebuje właśnie towarzystwa innych ludzi, by nie pozostać samej z myślami.
- Mam dla ciebie To - powiedziała Arino podając Himawie zwój, w którym były zapieczętowane zdobycze przez pisklaki, które tamta posłała na akcję z Arino. Dodatkowy cel został zrealizowany, choć może nie na najlepszym poziomie wykonania, lecz zawsze.
- Podwędziłaś coś z tego zadania? - zapytała Kinohisa spoglądając na Arino, a ta kiwnęła uśmiechając się do niej, starając przy tym wyrzucić z głowy twarze zabitych ludzi.
- Dokumenty z biura kupca, nikt nie zauważy ich zniknięcia, skoro budynek spłonął - stwierdziła Himawa, chowając zwój do swojego przybornika, który miała przy sobie. Najpewniej później przydzieli ludzi do pracy nad tym zwojem, tak by jak najszybciej mógł on przynieść wszystkim korzyści materialne, wzbogacając znacznie mafię. We trzy ruszyły kierując się do podziemnego onsen, do którego dostęp miała tylko i wyłącznie mafia. Nikt o nim też za bardzo nie wiedział, ale w mieście było mnóstwo gorących źródeł. Te jednak były podziemne i uformowane w jaskini, sprawiając iż kąpiel w nich była wyjątkowym doznaniem. Innym od tych znajdujących się na otwartej przestrzeni z dostępem do nieba. I niezależnie od pogody, onsen był otwarty.
- Czerwony Płomień została pochwycona przez Pazur - powiedziała, zaskakując Arino, która spojrzała na swoją przyjaciółkę zaskoczona. Płomień został pokonany przez Pazur, nie wróżyło to niczym dobrym. Widziała raz czy dwa, tę dumną kobietę, która została najpewniej poddana przesłuchaniom. Czy byli tutaj bezpieczni?
- Nic z niej nie wyciągnęli, bo twoja Ciocia zareagowała niemal natychmiast i wymieniła ją za białego tygrysa. - stwierdziła Kinohisa, odsuwając na bok drzwi, prowadzące do sieni przed szatnią kobiecą. Po przejściu przez przedsionek, zasunęły za sobą drzwi i zaczęły rozbierać się w szatni - Brałam udział w wymianie, Pazur podskakiwał do Orenji-Hono, ale zgasiła go błyskawicznie znacząc jego policzek drobnym cięciem, którego nawet nie dostrzegłam. Ostrzegła go iż nie ma prawa rozpoczynać wojny, jednak jak on zrobi jeszcze jeden krok w jej stronie zabije go w samoobronie i na to miała pozwolenie. Dodała iż ma ochotę to zrobić - zaśmiała się Kinohisa ukazując swoje rekinie zęby, które widziała również Arino tego wieczoru, przypadła więc do swojej przyjaciółki, chwytając ją za ramiona, nie przejmując się tym iż jej własny ręcznik okalający jej ciało, upadł na ziemię.
- Walczyłam dzisiaj z kimś, kto miał takie zęby jak ty. Kim ty jesteś Kinoshisa?! - zawołała Arino, starając się zrozumieć wiele rzeczy na raz, które stały się ostatnio jej widokiem. Jej przyjaciółka, najpierw zmarszczyła brwi, a potem na jej twarzy pojawił się wyraz zrozumienia by w końcu zaczęła się śmiać.
- Myślałam, iż wiesz kim jestem - śmiała się i nagle ręce Arino przeszły przez wodę, a ona trzymała ręce w klatce piersiowej swojej przyjaciółki. Odskoczyła, jednak jej stopa pośliznęła się na leżącym na ziemi ręczniku i o mały włos a zaliczyłaby glebę, gdyby nie to iż pochwyciła ją Himawa.
- Nieźle - powiedziała zaskoczona Himawa, wpatrując się w Kinohisę, która podniosła brew z lekkim uśmiechem.
- Jestem z klanu Hōzuki - powiedziała - Potrafimy naturalnie przechodzić w stan wodny, pewnie to zaskoczyło Cię podczas walki z moim pobratymcem - schyliła się po ręczniki i podała go nagiej koleżance, która wpatrywała się w nią z oszołomieniem - I nie mam Ci zaszłe oczywiście że zabiłaś mojego pobratymca, jesteśmy Feniksami, a mnie rodzina odrzuciła - stwierdziła kierując się do kolejnego pomieszczenia, gdzie należało się umyć, nim weszło się do gorącego źródła. Spodziewała się teraz masy pytań, których zaczęła oczywiście udzielać swojej drogiej przyjaciółce.
0 x
Arino
Postać porzucona
Posty: 561
Rejestracja: 1 lip 2021, o 20:48
Wiek postaci: 17
Ranga: Szpon, Kuro
Multikonta: Rimuru

Re: Kasyno "Kupieckie Szczęście"

Post autor: Arino »

Spojrzała po raz ostatni na swój stary pokój, wręcz cele w której jedynym źródłem światła były dwie świece. Nie było to duże pomieszczenie, ledwo łóżko, szafa i biurko, wszystko zrobione tak by w podziemiach można było stworzyć jak najwięcej takich cel dla pisklaków. Teraz trzymała w ręku naręcze kimon, jedno z pięciu pozostałe były już przenoszone przez jej przyjaciółki do jej nowej kwatery. Odwróciła się i skierowała się do pokoju zarządczyni, gdzie zostawiła klucze z wybitym na nich numerem. Odetchnąwszy skierowała się na kręcone schody, jedne z licznych prowadzących do kwater znajdujących się na zewnątrz.
Po wejściu po schodach stanęła w niewielkim korytarzu doganiając tym samym swoje przyjaciółki. Cztery zdolne shinobi, stojące teraz z jej ubraniami i jedną dużą torbą, w której teraz były wszystkie pachnidła, których używała Arino. Zręcznie manipulując swoim naręczem ubrań, otworzyła drzwi, przekręcając kluczem w zamku. Otworzyła i zobaczyła jeden z najprzyjemniejszych widoków, o którym nie wiedziała iż tęskni. Salon i słońce oświetlające jej tatami. Najpiękniejszą częścią tego było to iż to od teraz należy właśnie do niej. Weszła jako pierwsza, ściągając swoje sandały i rozejrzała się po salonie. Było to nieduże pomieszczenie, którego centrum zajmował niski stół z paleniskiem zrobionym z metalu i kamienia. Gdyby nie widziała takiego u Himawy, byłaby wręcz zaskoczona, jednak teraz już ten stół nie sprawił na niej takiego wrażenia. Tym co sprawiło iż łzy pojawiały się w jej oczach, była sama świadomość bycia mieszkańcem tego miejsca. Dziewczyny ze śmiechem minęły ją, wchodząc za Himawą do sypialni. Sama Arino, odłożyła rzeczy na stół i zaczęła przeglądać szafki. W jednej był zestaw do robienia herbaty z kilkoma czarkami, do tego było też shogi oraz mahjong. Na jednej z szafek, stał pojemniczek do palenia wonnych kadzidełek. Czuła zapach aksamitki, jej wręcz ukochany zapach. Rozkoszowała się tym aż w końcu weszła do sypialni, gdzie duży futon był już zajęty przez Kinohisę, z jedną nogą założoną na drugą i kpiącą uwagą na ustach. Jej dwie podwładne - Oggachi oraz Sakiri przeszukiwały jej toaletkę pełną różnego rodzaju środków do makijażu. Sama Himawa układała jej kimona. Wśród tych kimon były dwa specjalne - złote i czarne. Kelnerka i ochroniarz, gdyby była potrzeba, w jednej chwili mogła stać się jednym z nich, ubierając odpowiedni też kamień na rękę - fałszywy lub prawdziwy. Przydzielona tutaj, sprawowała też funkcję ochroniarz. Była w końcu nie najgorszym szermierzem. Była tutaj też broń takowego strażnika, choć jak wiedziała były to tylko rekwizyty i to dosyć lekkie.
- Idziemy w końcu chlać czy będziemy się dalej tutaj mizdrzyć i całować po pyskach? - zapytała siadając na łóżku, gdy w końcu wszystkie dziewczyny skończyły rozpakowywać Arino, ona sama oczywiście nie kiwnęła palcem, bo i po co? Same dały sobie radę wystarczająco dobrze radę. Kinohisa Hozuki, szpon rodziny Yoshida, członek klanu Hozukich, była wręcz niereformowalna i całkowicie nonszalancką osobą.
- Z tobą, to raczej nikt by się nie całował, twoje rekinie zęby nie są zbytnio zachęcające - stwierdziła Arino pokazując język Kinohisie, która wstała i szturchnęła po przyjacielsku Arino, wychodząc z sypialni, patrząc znacząco na Arino i Himawę.
- Ja mogłabym spróbować - stwierdziła Himawa ruszając jako ostatnia tuż za Sakiri oraz Ogachi.
- Lepsze rekinie zęby, niż robaki w ustach - stwierdziła Sakiri, na co Ogachi spojrzała na niż przez swoje ciemne szkła w goglach. Jej brak rozbudowanej miki, zawsze dekoncentrował Arino, jednak miała ona jakieś uczucia.
- Przynajmniej nie całuję lalek - odcięła się na co wszystkie wybuchnęły śmiechem, ledwo pozwalając Arino zamknąć na drzwi swoją nową kwaterę. Ruszyły na dół po schodach.
- Przynajmniej mogę całować obudowę swoich tworów, gdy tobie robaki wchodzą do ust, beee - stwierdziła udając wymioty, na co znowu pozostałe trzy dziewczyny zareagowały śmiechem. Jedna dziewczyna nie była dłużna oczywiście drugiej i ich nie wybredną rozmowę, cały czas podjudzała Kinohisa, drocząc się z obiema dziewczynami, wywołując śmiech Arino oraz Himawy.
Ich rozmowy zamilkły w momencie kierowania się do wyjścia z kryjówki, opuściły jedno z licznych wejść po cichu i udały się na wybranej przez Kinohisę knajp, będących pod ochroną rodziny Yoshida, a dokładniej mówiąc pod ochroną Kinohisy, która miała tam otwarty rachunek, który na czas spłacała lub pokrywała koszt ochrony lokalu w kasie rodziny Yoshida. Tak więc właściciel przywitał je z radością wręcz i obsługiwał dziewczyny samodzielnie, które w śmiechu i radości spędziły te noc. Skończyły imprezę o drugiej w nocy i dzięki pomocy Ogachi - której swoją drogą nie zdołały upić - wróciły do swoich kwater. Dzięki bogom, ten dzień miała wolny od wszelkich prac.

Dopiero na drugi dzień po imprezie dzień zjawiła się jej młoda Asystentka, rozpoczynając w końcu oficjalną część pracy Szponu - zarządzanie ludźmi by wykonywali oni swoje zadania. Asystentka pokazała jej drogę do gabinetu, z którego zaczęła w końcu wydawać rozkazy. Gabinet mafijny, był oczywiście w podziemiach, dla jego bezpieczeństwa i dokumentów tam zebranych. Sposób funkcjonowania trzeciej kryjówki, był na bardzo wysokim poziomie. Dzięki temu bardzo szybko przyswoiła teren, którym zajmowała się poprzednia szpon, zajmująca ten gabinet. Wydanie rozkazów pisklakom i wprowadzenie pomysłów Himawy oraz Ikuchiego, musiała rozpocząć dopiero teraz, wprowadzając większy ład w kwestię pracy mafijne.
Jako iż nie dało się tego wszystkiego zrobić w jeden dzień i że zgłodniała, postanowiła odpocząć w restauracji na górze. Założyła jeden z dostępnych tutaj niebieskich kamieni i niczym gość udała się do kasyna, oczywiście bez swojego wielkiego miecza czy innej broni. Musiała przestrzegać prawa mafijnego.

0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Osada Shigashi no Kibu”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość