Wioska Kimogawa

Przypuszczalnie najbardziej nieprzyjazna ze wszystkich sektorów Samotnych Wydm, prowincja Atsui zamieszkana jest przez Ród Sabaku i Ród Maji. Sąsiaduje ona od północy z Wietrznymi Równinami i Shigashi no Kibu, zaś od wschodu - z niezbadanymi terytoriami. Tak jak w innych prowincjach tego regionu, większość krajobrazu to oceany piasku - z tą różnicą, że na Atsui temperatury są znacznie wyższe, zaś oazy są niezwykle rzadkie. Jedyne zwierzęta zapuszczające się tu to gady oraz sępy, polujące na umierających podróżników.
Awatar użytkownika
Youmu Nanatsuki
Postać porzucona
Posty: 430
Rejestracja: 10 lis 2018, o 20:11
Wiek postaci: 21
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: W KP znajdziesz wszystko.
Widoczny ekwipunek: Po dużej, czarnej torbie nad pośladkami - nieco na boku, rozłożony fūma shuriken na plecach, katana o czarnym wykończeniu przytroczona do lewego boku
Multikonta: Airen Akamori

Re: Wioska Kimogawa

Post autor: Youmu Nanatsuki »

Nie było możliwości, aby ktoś ze zbliżonym charakterem do Youmu został przez nią polubiony. Nawet gdyby ktoś stworzył jej wierną kopię, która byłaby dosłownie nią samą, to panna Nanatsuki w oryginale twierdziłaby, że to tylko marna podróbka. Nic więcej. W końcu liczyło się to, że jest sobą. Według niej miała monopol na bycie perfekcyjną, nikt nie mógł się nawet zbliżyć do tego poziomu. Nie mogła uznać kogoś. kto nie był nią. Reszta była co najwyżej wartościowa. Pewnie dlatego czarnowłosa nie posiadała żadnych przyjaciół, ani znajomych. To, że kogoś nie nienawidziła nie znaczyło, że go lubiła. A takiej dziwacznej stazie przebywało kilka osób - Toshiro, Staruszek, Hibana. Byli po prostu neutralni. To jednak stanowiło spory sukces, gdyż panienka Nanatsuki naturalnie uważała każdego za niewartego jej uwagi, godnego jedynie najgorszych obelg z jej ust, a nie tej neutralności, którą niektórzy mogli zaznać. Chociaż pewnie nie zdawali sobie nawet sprawy z tego, co osiągnęli.
Jakikolwiek żywot wiodła Mayumi, nie mógł być on pozbawiony brutalności i walki. W momencie, w którym przeciętny zjadacz chleba popadłby w panikę, blondynka zachowała zimną krew, skupiając się jedynie na walce, bawiąc tym samym Youmu. Jej oponentka naprawdę wierzyła, że jest w stanie wygrać to starcie. Dowodem na to była uwaga, jaką poświęcała młodej Maji, a jaką nie uraczyła otoczenia czy chociażby ciał jej towarzyszy. Widocznie nawet ona wiedziała, że nadają się jedynie jako kilka sekund odwrócenia uwagi. Niestety, Youmu załatwiła ich nawet szybciej. Nie kupili jej zainteresowania nawet na sekundę. Tak czy inaczej, Mayumi zmusiła pannę Nanatsuki do wzięcia tego wszystkiego na poważnie. Tak jak blondynka, musiała się skupić, łącząc defensywę z ofensywą. Kamienny wąż nie robił na niej wrażenia. Ona władała żelazem, więc czym był kamień przy nim? Materiałem słabszym, kruchym, ułomnym. Z góry była skazana na porażkę i jakkolwiek inteligentna była, tak nie potrafiła zrozumieć, że nadejdzie nieuniknione o ile dalej będzie podążać tą ścieżką. Youmu nie wierzyła, że Mayumi ją przejrzała, że wie, iż nie ma innego wyjścia, jak walczyć. W prawdzie miałaby ich wiele, gdyby tylko dysponowała odpowiednią wartością. Niefortunne również było to, że misja została zlecona przez samą Kirino, a więc panna Nanatsuki nie mogła tak po prostu zdradzić misjodawcy, jak to miała niekiedy w zwyczaju.
Głowa kultu, a także głowa Kimogawy została schwytana w żelazny uścisk. Wąż wciąż trwał, ale nie był w stanie przebić się przez obronę Youmu. Nawet wtedy, gdy nie wykorzystywała pełni swoich możliwości. Wystarczyło, że skupiła się na Satetsu, by wyjść z tego nierównego pojedynku bez zadrapania. I był to naturalnie pojedynek nierówny na jej korzyść. Przepaść była gigantyczna i, nawet pomijając arogancję Youmu, Mayumi musiała czuć wyższość swej oponentki. Za to czarnowłosa pławiła się w tym uczuciu dominacji. Prawdziwie wspaniałe uczucie, będące dla młodej kunoichi istnym narkotykiem. Upijała się tym momentem, dawała oszołomić, ponieść, chociaż miało to pewną przewagę nad używkami - dało się w każdym momencie przerwać.
Ponownie, głowa kultu i Kimogawy, została jedynie głową. Należało teraz mówić osobno o głowie i osobno o reszcie ciała. Szyderczy uśmieszek na twarzy Mayumi wcale nie psuł zabawy Youmu. Wręcz przeciwnie, bawiła się lepiej wiedząc, że blondynka stara się nie dać jej satysfakcji. Głupia. Nie miała pojęcia, że panna Nanatsuki otrzyma ją tak czy siak, gdyż nie chodziło tutaj o jej krzyki, o jej strach, błagania czy inne efekty danej sytuacji. Liczyło się to, że Youmu była panią życia i śmierci w tym momencie, a Mayumi nie mogła nic z tym zrobić. Jej szczytem możliwości było posłuszne czekanie na to, co nieuniknione. Zupełna bezradność wobec własnego losu, zupełne zdanie się na młodą Maji. To było wystarczająco satysfakcjonujące. Podobnie jak ten wzrok mieszkańców wioski. Spojrzenie pełne lęku, złości, ale także ciekawości. Byli jedynie ścierwem i teraz, w tej jednej chwili wszyscy widzowie byli tego świadomi. Wiedzieli, że w obliczu Youmu są jedynie robactwem niegodnym jej podeszwy.
Katana po odrąbaniu głowy zawisła w powietrzu. Czarnowłosa leniwie sięgnęła po nią, by zaraz kucnąć i wytrzeć jej ostrze w ubrania truchła leżącego tuż pod jej stopami. Brzydziło ją, że tak bezwartościowa jucha kala jej prezent. Jakkolwiek broń nie była istotna dla Youmu, tak stanowiła jej własność, a więc musiała trzymać pewien poziom. W tym estetyki, której jej nie brakowało. Była to też nagroda, wręcz dowód, że zwyciężyła na tamtym turnieju. Umniejszała Kunikunosaku, gdyby zostawiła ją brudną. W tym samym czasie wysłuchiwała słów Yosuke, którego humor wydawał się poprawić mimo brutalnych wydarzeń jakie nastąpiły. Ostatecznie problem kultu został rozwiązany tak, jak zapowiedziała Youmu. Niech wie, że nie należy w nią wątpić.
- Zwykłe ścierwo nie jest w stanie uzmysłowić sobie konsekwencji własnych czynów jedynie po słowach. To drobne przedstawienie było sprowadzeniem ich na ziemię. Łatwo myśleć, że śmierć nas nie dotyczy, gdy nie widzi się jej na co dzień. - odparła dowódcy straży trochę od niechcenia, nie spoglądając nawet na niego. Wyczyściła katanę, po czym podniosła się i schowała ją na miejsce, by następnie przenieść wzrok na mężczyznę. Na jej buźce widniał uśmiech zadowolenia. Satysfakcja i uczucie dominacji wcale nie zniknęło. Wciąż to przeżywała, a teraz, gdy nie było w Kimogawie nikogo kto stanąłby jej naprzeciw, to czuła się istną boginią. Mogła ich wszystkich zabić, zaś mieszkańcy jedynie by uciekali, niczym zwierzyna przed drapieżnikiem. Walka nie wchodziła w grę. - Z tymi palcami i tak byś porozlewał. - dobry humor sprzyjał jej, więc nawet zażartowała, oczywiście kosztem Yosuke. Zachichotała lekko, zadowolona z siebie, ze swojego niewygórowanego żartu, po czym wyciągnęła zwój, z którego wcześniej uwolniła czarny piasek. Rzuciła go na ziemię i kopnęła nogą, by ten rozwinął się, a następnie korzystając z minimum swej chakry, przeniosła Satetsu na zwój, by znów go zapieczętować.
- Mówiłam, że jestem specjalistką od kultów i to śmiertelnie skuteczną. - burknęła, przypominając sobie to zaskoczenie i niedowierzanie, gdy ich uświadomiła jeszcze w siedzibie straży. Nie były to słowa właściwie do Yosuke, a raczej do niej samej. Podkreślając to, że nie myliła się. Kolejny raz miała rację, pogłębiając jedynie swoją niezwykle długą passę sukcesów. Widocznie nie miała w zwyczaju przegrywać czy mylić się. - Jesteś żałośnie słaby. Jeżeli chcesz utrzymać to gnojowisko w ładzie, musisz stać się silniejszy. W dzisiejszym świecie jesteś nikim bez chakry. Masz trochę więcej oleju w głowie, niż reszta strażników, więc zrób z tego użytek. Na twoim miejscu wyjebałabym ich wszystkich. Jeden ninja jest bardziej wartościowy, niż te srające pod siebie karykatury ochrony. - ciężko było to nazwać radą, bo Youmu tak naprawdę obrażała i Yosuke, i Kimogawę, i wszystkich strażników. Ona po prostu mówiła to, co uznawała za prawdę i rację. Wiedziała też, że jej publiczna egzekucja to działanie prewencyjne, mające zapobiegać innym ekscesom. Teraz jej słowa miały być czymś podobnym - wskazówka dla mężczyzny co ma zrobić, aby ona nie musiała się tutaj fatygować. Im lepiej działali oni, tym mniej ona miała roboty i tym spokojniejsze było Atsui. Każdy zyskiwał, a najwięcej Youmu, nie będąc zmuszoną do oglądania tego kalejdoskopu stylów, jakim była Kimogawa.
Sprawa rozwiązana, piasek zapieczętowany do zwoju, zatem panienka Nanatsuki mogła opuścić Kimogawę. Bez dalszych, zbędnych słów po prostu odwróciła się i ruszyła w swoim kierunku, mając na celu oddalić się od osady w miarę jak najbardziej, jak się dało. Chciała czym prędzej wrócić do swojego domu, umyć się, przebrać, odpocząć, zaznać tego komfortu, jaki oferuje tylko własny kąt. Zatem zaczęła podróż przez pustynię, najpewniej z kilkoma przystankami, nim dotrze do siebie, do Kinkotsu.


//Dziękuję uprzejmie za poprowadzoną misję i za okazaną wobec mnie cierpliwość. Taki prowadzący to złoto. ❤ //

(Z/T)
0 x
Obrazek
| Youmu Nanatsuki |
Embrace | the | Perfection
Awatar użytkownika
Haruzen
Posty: 595
Rejestracja: 19 cze 2021, o 23:31
Multikonta: Harikido

Re: Wioska Kimogawa

Post autor: Haruzen »

0 x
Awatar użytkownika
Akihiko Maji
Posty: 309
Rejestracja: 8 lut 2021, o 19:07
Wiek postaci: 21
Ranga: Doko
Krótki wygląd: -blond włosy
-ciemnoszare oczy
-biała koszulka z krótkimi rękawami i spodnie w tym samym kolorze
Widoczny ekwipunek: -gurda na plecach
-kamizelka shinobi
-fuma shuriken
GG/Discord: Destro#0111
Multikonta: Jūgo Misaki

Re: Wioska Kimogawa

Post autor: Akihiko Maji »

Umiejętność oceny siły swojego przeciwnika była jedną z najważniejszych rzeczy, jakie powinien posiadać dobry shinobi. Akihiko niestety nie walczył ze zbyt wieloma wrogami, dlatego też nie był pewien swoich osądów. Pojęcie siły było zresztą dość płynne i mylące. Teoretycznie oponent mógł być ponad siły Akihiko ale inny Doko, który rozwijał się w innych dziedzinach niż te blondyna, mógł nie mieć większych problemów. Myśl, że mógłby zawieść klan dręczyła go przez większość tej dość spokojnej podróży. W końcu jednak podjął decyzję, że będzie stawiać opór tak długo, jak starczy mu sił i chakry, a dopiero później będzie próbował się wycofać. Lepiej było zawieść klan, niż zginąć , prawda?
Młody Maji miał ze sobą cały swój ekwipunek, w tym gurdę z żelaznym piaskiem, którą uważał za swoją kartę atutową, gdyby doszło do walki.
Nie wygląda to za ciekawie....
Zbyt wiele było tu miejsc, gdzie dało się schować by Akihiko mógł latać od krzaka do krzaka i szukać. Trzeba było zatem do tego podejść inaczej. Chłopak zwizualizował sobie w głowie obraz kupca, którego karawanie pomagał jako ochroniarz na początku swojej podróży i wykonał trzy pieczęcie.
-Henge no jutsu!
Oczywiście, techniką tą nie mógł dorobić sobie wozu i wielbłądów, jednak liczył, że wizerunek samotnego podróżnika z plecakiem okaże się wystarczająco łakomym kąskiem. Delikatnie przygarbiony pod ciężarem pakunku ruszył w kierunku wioski wolniejszym krokiem, starając się sprawiać wrażenie zmęczonego po podróży.
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Haruzen
Posty: 595
Rejestracja: 19 cze 2021, o 23:31
Multikonta: Harikido

Re: Wioska Kimogawa

Post autor: Haruzen »

0 x
Awatar użytkownika
Akihiko Maji
Posty: 309
Rejestracja: 8 lut 2021, o 19:07
Wiek postaci: 21
Ranga: Doko
Krótki wygląd: -blond włosy
-ciemnoszare oczy
-biała koszulka z krótkimi rękawami i spodnie w tym samym kolorze
Widoczny ekwipunek: -gurda na plecach
-kamizelka shinobi
-fuma shuriken
GG/Discord: Destro#0111
Multikonta: Jūgo Misaki

Re: Wioska Kimogawa

Post autor: Akihiko Maji »

Akihiko uważał, że będzie po zmianie wyglądu wyglądał mniej podejrzanie. W końcu, gdyby ktoś się mu przypatrzył, to dostrzegłby dwie torby. To, w połączeniu z gurdą, mogłoby od razu powiedzieć potencjalnemu przeciwnikowi, że ten ma do czynienia z Majim lub Sabaku. Możliwe, że blondyn był nieco zbyt ostrożny ale lepiej iść w tę stronę niż przeciwną. Poza tym Henge no jutsu było dość tanie w użytkowaniu.
Podczas drogi do wioski, niestety, nic na niego nie wyskoczyło. Żadnych podejrzanych typów, żadnych śladów ataku - jednym słowem nic podejrzanego, co mogłoby się przyczynić do odnalezienia napastników. Zamaskowany Doko szedł więc dalej, rozglądając się po okolicy i szukając miejscowych, których mógłby przepytać. Zamierzał podawać się za handlarza przyprawami, które choć same w sobie jedzeniem nie były, tak do samego przyrządzania posiłku były niezbędne. Akimichi raczej nie jadali na surowo i bez przypraw, prawda?
0 x
Awatar użytkownika
Haruzen
Posty: 595
Rejestracja: 19 cze 2021, o 23:31
Multikonta: Harikido

Re: Wioska Kimogawa

Post autor: Haruzen »

0 x
Awatar użytkownika
Akihiko Maji
Posty: 309
Rejestracja: 8 lut 2021, o 19:07
Wiek postaci: 21
Ranga: Doko
Krótki wygląd: -blond włosy
-ciemnoszare oczy
-biała koszulka z krótkimi rękawami i spodnie w tym samym kolorze
Widoczny ekwipunek: -gurda na plecach
-kamizelka shinobi
-fuma shuriken
GG/Discord: Destro#0111
Multikonta: Jūgo Misaki

Re: Wioska Kimogawa

Post autor: Akihiko Maji »

W swojej oryginalnej postaci byłby zapewne jeszcze mniej obiecującym celem. Bo co grupka bandytów mogła wyciągnąć od dziewiętnastolatka z gurdą na plecach? Kieszonkowe? Przebranie się za obiekt napaści wydawało mu się bardziej obiecującym pomysłem. Na efekty tego rozwiązania musiał jednak jeszcze trochę poczekać. Możliwości, iż klan wysłał go na poszukiwanie nieistniejącego problemu, nie brał wcale pod uwagę. Po pierwsze dlatego, że jako lojalny Maji, wierzył w swoich, którzy przewyższali go siłą, wiedzą, doświadczeniem i wiekiem. Poza tym, misja dla Doko, przekazany przez emeryta o wysokiej randze, polegająca na szukaniu duchów raczej nie wpłynęła by pozytywnie na reputację klanu.
-Dziękuję, dobry człowieku za radę. Ale słyszałem pogłoski, że droga w tamtą stronę jest niebezpieczna, prawda to?
Zapytał chłopa, z którym toczył rozmowę. Dobrze, że tutaj nie było chętnych, bo jego kamuflaż mógłby zostać dość szybko przejrzany. Czy to przez brak towaru, czy brak wprawy w sztuce handlu, o nieznajomości cen niektórych produktów nie wspominając.
0 x
Awatar użytkownika
Haruzen
Posty: 595
Rejestracja: 19 cze 2021, o 23:31
Multikonta: Harikido

Re: Wioska Kimogawa

Post autor: Haruzen »

0 x
Awatar użytkownika
Akihiko Maji
Posty: 309
Rejestracja: 8 lut 2021, o 19:07
Wiek postaci: 21
Ranga: Doko
Krótki wygląd: -blond włosy
-ciemnoszare oczy
-biała koszulka z krótkimi rękawami i spodnie w tym samym kolorze
Widoczny ekwipunek: -gurda na plecach
-kamizelka shinobi
-fuma shuriken
GG/Discord: Destro#0111
Multikonta: Jūgo Misaki

Re: Wioska Kimogawa

Post autor: Akihiko Maji »

Pokiwał głową, mniej więcej pojmując sens wypowiedzi swojego rozmówcy. Szczęśliwie, trafił na osoby równie zielone w kwestii handlu co on sam. Przy kolejnych misjach trzeba będzie zmienić nieco podejście... o ile będzie oczywiście taka możliwość. Braki w wiedzy i doświadczeniu dało się uzupełnić, albo po prostu zmienić przebranie na lepsze i bardziej wiarygodne. Jednakże, obecny fortel przyniósł już pewne owoce, ponieważ Akihiko dowiedział się kto padał ofiarą ataków. Tylko czemu jedynie kupcy z warzywami? Akimichi, sądzac po ich tuszy, raczej objadali się mięsem.
-Dziękuję za ostrzeżenie dobry człowieku.
Pożegnał się i ruszył we wskazanym przez chłopa kierunku, gdzie "coś miało go zeżreć". Cała sprawa zaczynała się robić... dziwna.
0 x
Awatar użytkownika
Haruzen
Posty: 595
Rejestracja: 19 cze 2021, o 23:31
Multikonta: Harikido

Re: Wioska Kimogawa

Post autor: Haruzen »

  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Akihiko Maji
Posty: 309
Rejestracja: 8 lut 2021, o 19:07
Wiek postaci: 21
Ranga: Doko
Krótki wygląd: -blond włosy
-ciemnoszare oczy
-biała koszulka z krótkimi rękawami i spodnie w tym samym kolorze
Widoczny ekwipunek: -gurda na plecach
-kamizelka shinobi
-fuma shuriken
GG/Discord: Destro#0111
Multikonta: Jūgo Misaki

Re: Wioska Kimogawa

Post autor: Akihiko Maji »

Pierwsze kilka minut podróży było bardzo spokojne, na tyle spokojnie, że Akihiko powoli zaczął się niepokoić. W końcu miało go coś lada moment zaatakować, a tutaj cicho. Żadnego niepokojącego hałasu, ruchu czy poczucia, że ktoś jest w pobliżu. Zakamuflowany blondyn rozglądał się delikatnie, tak by nie budzić podejrzeń potencjalnego obserwatora. Bogom dzięki, że nadal pozostawał czujny, albowiem nagle wyłowił uchem złowróżbny dźwięk. Odruchowo odskoczył do tyłu, z nadzieją na uniknięcie nadlatującej broni. Był to odruch, który najpewniej przekreśli jego kamuflaż.
Jeśli udało mu się uniknąć, od razu spojrzał w miejsce, z którego rzucono bronią.
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Haruzen
Posty: 595
Rejestracja: 19 cze 2021, o 23:31
Multikonta: Harikido

Re: Wioska Kimogawa

Post autor: Haruzen »

  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Akihiko Maji
Posty: 309
Rejestracja: 8 lut 2021, o 19:07
Wiek postaci: 21
Ranga: Doko
Krótki wygląd: -blond włosy
-ciemnoszare oczy
-biała koszulka z krótkimi rękawami i spodnie w tym samym kolorze
Widoczny ekwipunek: -gurda na plecach
-kamizelka shinobi
-fuma shuriken
GG/Discord: Destro#0111
Multikonta: Jūgo Misaki

Re: Wioska Kimogawa

Post autor: Akihiko Maji »

Ta cała otoczka tajemnicy nie wpływała pozytywnie na nastrój Akihiko, który cały czas błądził niemal po omacku. Przyzwyczajony był do posiadania wroga przed sobą, a nie ukrytego gdzieś po krzakach. Oczywiście, taka sytuacja musiała nastąpić prędzej niż później by Maji mógł się rozwijać i uczyć. Nie mniej, w obecnej sytuacji nie miał chyba żadnej przewagi. Mógł zdawać się jedynie na własne przeczucie i zmysły, które przed chwilą go uratowały. Niewiele myśląc, blondyn dobył w biegu shurikena i rzucił nim w miejsce, z którego wydawało mu się, że nadeszła broń. Naturalnie, chłopak ruszył za napastnikiem, mając nadzieję, że będzie w stanie go lub ją dogonić pieszo. Wolał aktualnie nie marnować chary na kontrolowanie piasku podczas pościgu. Jego kekkei genkai nadal było dość kosztowne, a Maji nie wiedział ilu i jak silni okażą się przeciwnicy.
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Haruzen
Posty: 595
Rejestracja: 19 cze 2021, o 23:31
Multikonta: Harikido

Re: Wioska Kimogawa

Post autor: Haruzen »

  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Akihiko Maji
Posty: 309
Rejestracja: 8 lut 2021, o 19:07
Wiek postaci: 21
Ranga: Doko
Krótki wygląd: -blond włosy
-ciemnoszare oczy
-biała koszulka z krótkimi rękawami i spodnie w tym samym kolorze
Widoczny ekwipunek: -gurda na plecach
-kamizelka shinobi
-fuma shuriken
GG/Discord: Destro#0111
Multikonta: Jūgo Misaki

Re: Wioska Kimogawa

Post autor: Akihiko Maji »

Akihiko, który oczywiście dość pesymistycznie podchodził do całej tej misji, nie był przygotowany do aż takich niespodzianek. Brak umiejętności wykrywania przeciwników w okolicy było naprawdę dużą niedogodnością. Niestety, nie urodził się sensorem ani nie znał żadnych jutsu o podobnym działaniu. Musiał teraz zdać się na bardziej chakrożerny sposób działania. Otóż za pomocą swojego reberu zamierzał wyciągnąć tyle żelaznego piasku z gurdy ile tylko mógł, a następnie unieść się na nim i zaatakować tymże surowcem każdego wroga, którego dostrzegł. W razie czego mógł także wykorzystywać go do obrony, co zresztą, zaraz po rozpoznaniu terenu i pozycji wrogów, brał za priorytet ponad atakiem.
  Ukryty tekst
0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Atsui”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości