[Event] Trybuny Północ
- Mikoto
- Postać porzucona
- Posty: 341
- Rejestracja: 10 paź 2020, o 15:37
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Wyrzutek A
- Krótki wygląd: - Niska i drobna
- Białe włosy
- Niebieskie oczy - Widoczny ekwipunek: - Wielki wachlarz na plecach
- Duża torba przy pasie - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=154878#p154878
- Multikonta: Rida
- Daisuke
- Posty: 531
- Rejestracja: 20 lip 2020, o 22:49
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Wyrzutek
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=146799#p146799
- Multikonta: Sosuke
Re: [Event] Trybuny Północ
Medyk, a sam sobie nie potrafi poradzić z problemem. Jak widać "szewc bez butów chodzi" nie było tylko pustym zdaniem, a miało w sobie głębsze przesłanie. W dalsze tematy dolegliwościowe czy medyczne nie było jednak co się pakować, bo pojawił się znacznie ciekawszy temat. Jugo. O niewielu klanach miał pojęcie, ale akurat o tym wiedział całkiem sporo i ze szczerego serca ich nienawidził. Nie tak jak nienawidzi wszystkich ludzi, ale zdecydowanie mocniej. Ten ród, klan czy też szczep czy jakkolwiek oni się tam teraz tytułowali zniszczył mu życie i póki nadal to życie zachował, będzie robił wszystko by ktokolwiek co ma z nimi coś wspólnego, za to cierpieli.
-Potrafią zamieniać się w najohydniejsze potwory jakie możecie sobie wyobrazić. Ich styl walki jest brutalny, a w dodatku szybko tracą nad sobą panowanie. Jedzenie surowego mięsa to bardzo łagodna rzecz, przy tym co takie jak one potrafią zrobić. Z pozoru słodkie i milutkie, ale odwróćcie się na chwilę jak zaleziecie im za skórę, a pożarcie żywcem będzie dla was wybawieniem o które jeszcze będziecie prosić- Chirou zdecydowanie wkręcił się w opowiadania o Jugo, a Daisuke natychmiast to podkręcił. Przeplatanie prawdy, wiedzy i kłamstewek zbudowało tutaj całkiem solidne plotki, które miał nadzieję, będą krążyć nie tylko wśród uczestników tej rozmowy, ale także okolicznych ludzi, którzy mogli im się przysłuchiwać, zwłaszcza, że Daisuke żywo gestykulował.
-Jesteście jakąś grupą militarną? Ostrza do wynajęcia?- Gdy usłyszał o dokonaniach wojennych, lekko pozwolił sobie zapomnieć o wojnie. Organizacja, która trudniła się pracą najemniczą, mogąc jednocześnie bez skrępowania brać udział w różnego rodzaju konfliktach z całą pewnością brzmiała jak coś co mogłoby mu się spodobać. Nic dziwnego, że postanowił pociągnąć ten temat, którego Mikoto nie pociągnęła. Spojrzał przez chwilę na nią, gdy zwracał jej manierkę. Pustą. Dostrzegł, że dziewczyna patrzy na jedną z walk, która była niezwykle... Wybuchowa.
-Potrafią zamieniać się w najohydniejsze potwory jakie możecie sobie wyobrazić. Ich styl walki jest brutalny, a w dodatku szybko tracą nad sobą panowanie. Jedzenie surowego mięsa to bardzo łagodna rzecz, przy tym co takie jak one potrafią zrobić. Z pozoru słodkie i milutkie, ale odwróćcie się na chwilę jak zaleziecie im za skórę, a pożarcie żywcem będzie dla was wybawieniem o które jeszcze będziecie prosić- Chirou zdecydowanie wkręcił się w opowiadania o Jugo, a Daisuke natychmiast to podkręcił. Przeplatanie prawdy, wiedzy i kłamstewek zbudowało tutaj całkiem solidne plotki, które miał nadzieję, będą krążyć nie tylko wśród uczestników tej rozmowy, ale także okolicznych ludzi, którzy mogli im się przysłuchiwać, zwłaszcza, że Daisuke żywo gestykulował.
-Jesteście jakąś grupą militarną? Ostrza do wynajęcia?- Gdy usłyszał o dokonaniach wojennych, lekko pozwolił sobie zapomnieć o wojnie. Organizacja, która trudniła się pracą najemniczą, mogąc jednocześnie bez skrępowania brać udział w różnego rodzaju konfliktach z całą pewnością brzmiała jak coś co mogłoby mu się spodobać. Nic dziwnego, że postanowił pociągnąć ten temat, którego Mikoto nie pociągnęła. Spojrzał przez chwilę na nią, gdy zwracał jej manierkę. Pustą. Dostrzegł, że dziewczyna patrzy na jedną z walk, która była niezwykle... Wybuchowa.
0 x
- Mikoto
- Postać porzucona
- Posty: 341
- Rejestracja: 10 paź 2020, o 15:37
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Wyrzutek A
- Krótki wygląd: - Niska i drobna
- Białe włosy
- Niebieskie oczy - Widoczny ekwipunek: - Wielki wachlarz na plecach
- Duża torba przy pasie - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=154878#p154878
- Multikonta: Rida
- Ario
- Posty: 2345
- Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
- Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554
- GG/Discord: Boyos#3562
Re: [Event] Trybuny Północ
Ario obserwował, jak dziewczyna sięga po wachlarz, lecz jego uwagę odwrócił odrazu Daisuke, opowieściami o Jugo. Tak, to było coś, co zdecydowanie pomoże mu w badaniach. Musiał prędzej czy później móc przeanalizować zdolności, które obie dziewczyny posiadają. Jedna i druga walczyły w podobny sposób, ale nie w ten sam. Czerwonowłosa wydawała się potężniejsza, mimo, że została pochwycona przez cień nary, z którego momentalnie wyszła.
- Ciekawe...naprawde. - skomentował krótko.
Dalej kacownik zapytał o to, czy są organizacją do wynajęcia, zaznaczając, że chodzi mu o siłę militarną
- Raczej nie w tej formie. Skupiamy się na pomocy cywilom, nie shinobi. Chyba, że masz dużo ryo, to wtedy musiałbym się z resztą zastanowić. A masz jakieś zlecenie? - odparł.
Chirou zaś był energiczny jak zawsze. W porównaniu do pacynkarza, tworzyli potężny kontrast, jednak nikt nie wydawał się tym przejmować.
- Nara...nie słyszałem o takich zdolnościach. Używają cienia, by kogoś złapać. Fascynujące. - uznał na głos, przyglądając się i tamtej walce.
Przeniósł wzrok jeszcze na jedną scenerię - na której znalazł się basen wodny i...to przecież ten chłopak z Muru!
- O tam. On walczył na murze. - pokazał na Azumę, który ognistym stylem próbował przebić się przez wodną taflę. - Nie wiem, czy to najlepsza strategia. - mruknął.
Co jeszcze go interesowało, to walka chłopaka, który stał jak słup, po czym został zaatakowany przez lwy Gazo.
- Czemu on ich nie atakuje? - powiedział zdziwiony. - Mimo, że wyglądają na groźne, są bardzo łatwe do zniszczenia. - stwierdził.
- Ciekawe...naprawde. - skomentował krótko.
Dalej kacownik zapytał o to, czy są organizacją do wynajęcia, zaznaczając, że chodzi mu o siłę militarną
- Raczej nie w tej formie. Skupiamy się na pomocy cywilom, nie shinobi. Chyba, że masz dużo ryo, to wtedy musiałbym się z resztą zastanowić. A masz jakieś zlecenie? - odparł.
Chirou zaś był energiczny jak zawsze. W porównaniu do pacynkarza, tworzyli potężny kontrast, jednak nikt nie wydawał się tym przejmować.
- Nara...nie słyszałem o takich zdolnościach. Używają cienia, by kogoś złapać. Fascynujące. - uznał na głos, przyglądając się i tamtej walce.
Przeniósł wzrok jeszcze na jedną scenerię - na której znalazł się basen wodny i...to przecież ten chłopak z Muru!
- O tam. On walczył na murze. - pokazał na Azumę, który ognistym stylem próbował przebić się przez wodną taflę. - Nie wiem, czy to najlepsza strategia. - mruknął.
Co jeszcze go interesowało, to walka chłopaka, który stał jak słup, po czym został zaatakowany przez lwy Gazo.
- Czemu on ich nie atakuje? - powiedział zdziwiony. - Mimo, że wyglądają na groźne, są bardzo łatwe do zniszczenia. - stwierdził.
0 x
- Daisuke
- Posty: 531
- Rejestracja: 20 lip 2020, o 22:49
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Wyrzutek
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=146799#p146799
- Multikonta: Sosuke
Re: [Event] Trybuny Północ
Oddał jej własność, a ona się... Obraziła? Tam zakładał. Miał dziwny wyraz twarzy, starała się zachowywać jak największa pannica, po czym poszła pełna zmartwienia o swojego chłoptasia z karczmy. Który notabene prawie otrzymał srogi wpierdziel od małej dziewczynki z zielonymi włosami. Daisuke nie bardzo zgodził się z werdyktem i interwencją sędziego. Młoda radziła sobie przecież lepiej niż tamta cała trójka jednocześnie, raz za razem niszcząc ich ataki potężnym wybuchem. Psiarskie najwidoczniej mieli farta, może nawet dogadali się z sędzią. Potrzebowali jednak sporej pomocy medycznej, którą niestety Uchiha zapewnili. A szkoda, bo chętnie patrzyłby jak cała trójka się tam wykrwawia. Piękny by to był widok.
-Czy ja ci wyglądam na organizację dobroczynną? Sam bym przytulił nieco hajsu- Daisuke wskazał sam na siebie i swoje zabrudzone ubrania od długiej podróży. Pomoc cywilom była nawet fajna. Potrafili się mocno odwdzięczyć, ale zabawa w filantropa nie była raczej w kręgu jego zainteresowań. Trzeba było szybko wrócić do dyskusji o walkach.
-Nara, kontrolujący cienie. Jakiś dzieciak z uwolnieniem ognia. To Uchiha, co nie? Więc chyba tutejszy. No i jeszcze ten od lwów. Gazo? Nigdy nie słyszałem o takim rodzie. Całkiem sprawnie sobie poradził. Chociaż trzeba przyznać, że jego przeciwnik chyba nieco zaspał. Nawet na najgorszym kacu ruszam się żwawiej od tamtego- Szybko podsumował każdy z kolejnych pojedynków, przelatując wzrokiem po kolejnych pojedynkach. Trochę się działo, więc ciężko było dokładnie wszystko opisywać, ale jednak z grubsza wolał znać możliwości swoich przeciwników.
-Czy ja ci wyglądam na organizację dobroczynną? Sam bym przytulił nieco hajsu- Daisuke wskazał sam na siebie i swoje zabrudzone ubrania od długiej podróży. Pomoc cywilom była nawet fajna. Potrafili się mocno odwdzięczyć, ale zabawa w filantropa nie była raczej w kręgu jego zainteresowań. Trzeba było szybko wrócić do dyskusji o walkach.
-Nara, kontrolujący cienie. Jakiś dzieciak z uwolnieniem ognia. To Uchiha, co nie? Więc chyba tutejszy. No i jeszcze ten od lwów. Gazo? Nigdy nie słyszałem o takim rodzie. Całkiem sprawnie sobie poradził. Chociaż trzeba przyznać, że jego przeciwnik chyba nieco zaspał. Nawet na najgorszym kacu ruszam się żwawiej od tamtego- Szybko podsumował każdy z kolejnych pojedynków, przelatując wzrokiem po kolejnych pojedynkach. Trochę się działo, więc ciężko było dokładnie wszystko opisywać, ale jednak z grubsza wolał znać możliwości swoich przeciwników.
0 x
- Ario
- Posty: 2345
- Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
- Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554
- GG/Discord: Boyos#3562
Re: [Event] Trybuny Północ
Nie trzeba było długo czekać, jak walczący chłopak przeciwko Gazo uniósł rękę i pojedynek został przerwany. Wiwatom nie było końca, jednak sam Ario nie był za bardzo pocieszony.
- Nic nie pokazali...słaba ta walka. - skomentował tylko tyle. - Ale jak nie czuł się na siłach, to lepiej się wycofać. - dodał jedynie.
Teraz jego uwagę przykuwały głównie dwie potyczki. Azuma, który walczył z wodnym przeciwnikiem, oraz Sasame, która nie patyczkowała się i uruchomiła chyba wszystko co miała, sprawiając, że Ario się ucieszył.
- To jest to. Ciekawe jak to działa. Jakie to ma ograniczenia. - mruknął bardziej do siebie, niż do Daisuke czy młodego Chirou, który nadal był bardzo zadowolony ze wszystkiego co się dookoła niego działo. - Tamaki zginęła będąc w jego grupie. - szepnął, spoglądając na arenę. Cicho westchnął. - Swoją drogą, taka woda może być poważnym utrudnieniem przy walce. Jednakże również sprawia, że jest się podatnym na kilka sztuczek. - to mówiąc, spojrzał kątem oka na jaszczurkę, która siedziała mu na barku.
Swoją drogą Ario nie skomentował jeszcze przechwałek Chirou. W sumie, to pewnie nawet mu trochę zazdrościł, że ten może cokolwiek powiedzieć, o swoim ojcu.
- Mój ojciec opuścił nas jak miałem mało lat. Nawet nie pamiętam jak do końca wygląda. - odparł. - To dobrze, że macie taki kontakt. - odparł. - Jaki miałbys pomysł na walkę z użytkowniczką wody, jak ta tutaj? - spytał, jednak to pytanie było zarówno dla Chirou, jak i Daisuke.
- Nic nie pokazali...słaba ta walka. - skomentował tylko tyle. - Ale jak nie czuł się na siłach, to lepiej się wycofać. - dodał jedynie.
Teraz jego uwagę przykuwały głównie dwie potyczki. Azuma, który walczył z wodnym przeciwnikiem, oraz Sasame, która nie patyczkowała się i uruchomiła chyba wszystko co miała, sprawiając, że Ario się ucieszył.
- To jest to. Ciekawe jak to działa. Jakie to ma ograniczenia. - mruknął bardziej do siebie, niż do Daisuke czy młodego Chirou, który nadal był bardzo zadowolony ze wszystkiego co się dookoła niego działo. - Tamaki zginęła będąc w jego grupie. - szepnął, spoglądając na arenę. Cicho westchnął. - Swoją drogą, taka woda może być poważnym utrudnieniem przy walce. Jednakże również sprawia, że jest się podatnym na kilka sztuczek. - to mówiąc, spojrzał kątem oka na jaszczurkę, która siedziała mu na barku.
Swoją drogą Ario nie skomentował jeszcze przechwałek Chirou. W sumie, to pewnie nawet mu trochę zazdrościł, że ten może cokolwiek powiedzieć, o swoim ojcu.
- Mój ojciec opuścił nas jak miałem mało lat. Nawet nie pamiętam jak do końca wygląda. - odparł. - To dobrze, że macie taki kontakt. - odparł. - Jaki miałbys pomysł na walkę z użytkowniczką wody, jak ta tutaj? - spytał, jednak to pytanie było zarówno dla Chirou, jak i Daisuke.
0 x
- Daisuke
- Posty: 531
- Rejestracja: 20 lip 2020, o 22:49
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Wyrzutek
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=146799#p146799
- Multikonta: Sosuke
Re: [Event] Trybuny Północ
Jego ojciec to chyba położył już wszystkich. Kimkolwiek był musiał być bardzo mocnym dupkiem albo opowiadał o sobie bardzo wydumane historie. W każdy razie, wszystko wskazywało na to, że ojciec tego małego gnojka raczej nie zwraca na niego szczególnie uwagi. Zamiast pokazać mu coś, spędzić z nim czas czy po prostu nauczyć kilku sztuczek, wolał siedzieć w tej całej loży, gdzie tak wysoko zadzierają nosa, że aż im muchy tam ciągle wpadają.
-Młody, pierdol tego ojca. Mówię ci- Westchnął, bo zebrało mu się na wspominki. Daisuke nie miał zbyt dobrych relacji z ojcem. Zawsze pamiętał go pijanego i podlizującego się ludziom z wyższych sfer. Zaniedbywał przez to rodzinę, a także i jego samego. Potem zaczęło dochodzić do jeszcze innych historii, o których nie miał teraz zamiaru rozważać. Otrząsnął się, zrzucając z siebie ciężar tamtych czasów. Koniec tego smutnego pierdolenia, czas wrócić do zabawy na arenie.
-Jak na jego wiek, co nieco potrafi. Spotkałeś go kiedyś? O jakiej grupie mówisz?- Zalana arena szybko zmieniła stan skupienia po potężnym katonie. To imponowało, nawet Daisuke, który powinien się obawiać możliwości starcia z kimś takim. Oczywiście nie dopuszczał do siebie możliwości, że takie starcie by przegrał, ale prewencyjnie wolał upewnić się, że wie wszystko co można wiedzieć o tym młodym Uchiha. Pomarańczowy zdawał się go znać. Wspomniał też o jakiejś "Tamaki", ale ta go w tym momencie nie obchodziła.
-Młody, pierdol tego ojca. Mówię ci- Westchnął, bo zebrało mu się na wspominki. Daisuke nie miał zbyt dobrych relacji z ojcem. Zawsze pamiętał go pijanego i podlizującego się ludziom z wyższych sfer. Zaniedbywał przez to rodzinę, a także i jego samego. Potem zaczęło dochodzić do jeszcze innych historii, o których nie miał teraz zamiaru rozważać. Otrząsnął się, zrzucając z siebie ciężar tamtych czasów. Koniec tego smutnego pierdolenia, czas wrócić do zabawy na arenie.
-Jak na jego wiek, co nieco potrafi. Spotkałeś go kiedyś? O jakiej grupie mówisz?- Zalana arena szybko zmieniła stan skupienia po potężnym katonie. To imponowało, nawet Daisuke, który powinien się obawiać możliwości starcia z kimś takim. Oczywiście nie dopuszczał do siebie możliwości, że takie starcie by przegrał, ale prewencyjnie wolał upewnić się, że wie wszystko co można wiedzieć o tym młodym Uchiha. Pomarańczowy zdawał się go znać. Wspomniał też o jakiejś "Tamaki", ale ta go w tym momencie nie obchodziła.
0 x
- Ario
- Posty: 2345
- Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
- Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554
- GG/Discord: Boyos#3562
Re: [Event] Trybuny Północ
Wydarzenia z muru ciągle siedziały w głowie Ario. To była intensywna akcja, a sam chłopak nie wiedział, czy dobrze zrobił, że w ogóle brał tam udział. Przyszedł na prośbę Tamaki i tak samo wyszedł, ale już bez niej. Sama walka nie była już niestety tak skomplikowana, to też nie było o czym mówić. Sam Daisuke jednak pytał o Azume, więc niezbyt zainteresowany Sentoki zamierzał mu odpowiedzieć.
- Walka na murze. Uchiha próbowali przejąć władzę, ponieważ Protektor nie chciał wpuścić ludzi zza muru. Chciał ich powybijać. - na samym początku Ario przedstawił genezę. Dość powierzchownie, tyle o ile on sam rozumiał, o co tam chodziło. - Więc był zamach na Protektora, ale finalnie się nie udało. Ten co tam walczy, był w jednej z drużyn z moją towarzyszką. Niestety nie wróciła żywa z walki. - odparł, a na samą myśl o tym, zrobiło mu się gorąco. Źle zrobił, że nie odnalazł tego, co ubił dziewczynę. Teraz jak o tym pomyślał, to uznał, że jest to nierozwiązana sprawa. Będzie musiał zaczepić chłopaka i zapytać dokładniej o tę sytuację.
- Nie udało mu się ocalić naszej towarzyszki, ale patrząc po tym, jak wygląda obecna walka, zakładam, że przeciwnik musiał być mocny. - Ario odwrócił twarz w stronę Daisukę i tak jak wcześniej chłopak wydawał się obojętny, tak teraz jego wyraz twarzy mógł wydawać się nieco...przerażający. Jakby mieszanka szaleństwa i okrucieństwa, przelatana z obojętnością. - Znajdę tego, kto jej to zrobił i poćwiartuję. - dodał.
Jednak kątem oka Ario zobaczył szybki ruch, więc patrzył się przez chwilę w ten sposób na wyrzutka, po czym odwrócił głowę w kierunku areny i spojrzał na czerwonowłosą, którą poznał wcześniej.
- Szybko się rusza. Podoba mi się to jak walczy. Zrekrutuję ją. - powiedział do siebie, ale też trochę do Daisuke i Chira.
- Walka na murze. Uchiha próbowali przejąć władzę, ponieważ Protektor nie chciał wpuścić ludzi zza muru. Chciał ich powybijać. - na samym początku Ario przedstawił genezę. Dość powierzchownie, tyle o ile on sam rozumiał, o co tam chodziło. - Więc był zamach na Protektora, ale finalnie się nie udało. Ten co tam walczy, był w jednej z drużyn z moją towarzyszką. Niestety nie wróciła żywa z walki. - odparł, a na samą myśl o tym, zrobiło mu się gorąco. Źle zrobił, że nie odnalazł tego, co ubił dziewczynę. Teraz jak o tym pomyślał, to uznał, że jest to nierozwiązana sprawa. Będzie musiał zaczepić chłopaka i zapytać dokładniej o tę sytuację.
- Nie udało mu się ocalić naszej towarzyszki, ale patrząc po tym, jak wygląda obecna walka, zakładam, że przeciwnik musiał być mocny. - Ario odwrócił twarz w stronę Daisukę i tak jak wcześniej chłopak wydawał się obojętny, tak teraz jego wyraz twarzy mógł wydawać się nieco...przerażający. Jakby mieszanka szaleństwa i okrucieństwa, przelatana z obojętnością. - Znajdę tego, kto jej to zrobił i poćwiartuję. - dodał.
Jednak kątem oka Ario zobaczył szybki ruch, więc patrzył się przez chwilę w ten sposób na wyrzutka, po czym odwrócił głowę w kierunku areny i spojrzał na czerwonowłosą, którą poznał wcześniej.
- Szybko się rusza. Podoba mi się to jak walczy. Zrekrutuję ją. - powiedział do siebie, ale też trochę do Daisuke i Chira.
0 x
- Daisuke
- Posty: 531
- Rejestracja: 20 lip 2020, o 22:49
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Wyrzutek
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=146799#p146799
- Multikonta: Sosuke
Re: [Event] Trybuny Północ
-Widzę, że Uchiha to są zwykle uwiązani w jakieś gruba akcje. Zamach na jakiegoś... Prorektora- Parsknął ze śmiechu, gdy usłyszał całą tą historię. Może i opowieść o śmierci przyjaciółki była tragiczna i smutna, jednak dla niego była całkowicie nieistotna, zamiast tego skupił się na klanie o którym wspomniał Ario. O masakrze Jugo też słyszał, więc skoro mają wspólnego wroga, to tym bardziej ułatwi to ich współpracę. Przy okazji przekręcił tytuł głównodowodzącego siłami Shinsengumi. Nie bardzo się orientował jak ten Mur działa, więc tym bardziej nie miał pojęcia jakie tytuły tam sobie nadają. Wystarczyło mu wiedzieć, że siedzą na dupie, marznąć na szczycie jakiegoś zajebiście wielkiego muru i patrzą na niezamieszkałe tereny.
-Potem wojna. Z Kaminari. Inuzuka. I Cesarstwem. Teraz jeszcze ten Turniej. Najwidoczniej muszą mieć tutaj jaja, skoro dali radę odeprzeć taki atak. Ta twoja przyjaciółka pracowała dla nich jakoś więcej? Jak to jest? Dobrze płacą? Coś wspominała... Wiesz, zanim ją kropnęli- Może praca dla Uchiha byłaby dobrym punktem zaczepienia dla niego. Tak sobie powoli zaczął gdybać, że skoro tak dobrze potrafią wyszkolić tutaj tak młodych ninja, to z jego predyspozycjami, upartością oraz wyjątkowymi zdolnościami, osiągnąłby znacznie więcej. Pomarańczowy opowiadał, że znał kogoś kto brał udział w tych całych "walkach na murze", więc może ta cała Tamaki mu opowiedziała o czymś. Przy okazji nie przejmował się tym, że to nieco drażliwy temat, wspominać o śmierci przyjaciółki, gdy Sentokiemu zaczynało odbijać, bo zaczynał coś bredzić o poćwiartowaniu.
-Młody sobie dobrze poradził, ale coś mu chyba zaczyna brakować pary. Zamiast ją wykończyć to się cacka jakimś żelastwem. Jeden cios pięścią by wystarczył żeby ją położyć. Przecież ona ledwo na nogach stoi- W międzyczasie sporo się jednak działo na arenie. Kolejne walki zmierzały do końca, z wyjątkiem tej jednej. Uchiha rzeczywiście stracił swój zapał do walki, a rzucony żart o "parze" był wyjątkowo zabawny (przynajmniej dla Daisuke) biorąc pod uwagę ile wody zostało odparowane przy pomocy Katonów.
-Potem wojna. Z Kaminari. Inuzuka. I Cesarstwem. Teraz jeszcze ten Turniej. Najwidoczniej muszą mieć tutaj jaja, skoro dali radę odeprzeć taki atak. Ta twoja przyjaciółka pracowała dla nich jakoś więcej? Jak to jest? Dobrze płacą? Coś wspominała... Wiesz, zanim ją kropnęli- Może praca dla Uchiha byłaby dobrym punktem zaczepienia dla niego. Tak sobie powoli zaczął gdybać, że skoro tak dobrze potrafią wyszkolić tutaj tak młodych ninja, to z jego predyspozycjami, upartością oraz wyjątkowymi zdolnościami, osiągnąłby znacznie więcej. Pomarańczowy opowiadał, że znał kogoś kto brał udział w tych całych "walkach na murze", więc może ta cała Tamaki mu opowiedziała o czymś. Przy okazji nie przejmował się tym, że to nieco drażliwy temat, wspominać o śmierci przyjaciółki, gdy Sentokiemu zaczynało odbijać, bo zaczynał coś bredzić o poćwiartowaniu.
-Młody sobie dobrze poradził, ale coś mu chyba zaczyna brakować pary. Zamiast ją wykończyć to się cacka jakimś żelastwem. Jeden cios pięścią by wystarczył żeby ją położyć. Przecież ona ledwo na nogach stoi- W międzyczasie sporo się jednak działo na arenie. Kolejne walki zmierzały do końca, z wyjątkiem tej jednej. Uchiha rzeczywiście stracił swój zapał do walki, a rzucony żart o "parze" był wyjątkowo zabawny (przynajmniej dla Daisuke) biorąc pod uwagę ile wody zostało odparowane przy pomocy Katonów.
0 x
- Sasame
- Posty: 1029
- Rejestracja: 21 cze 2021, o 23:40
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Kogō
- Krótki wygląd: ~
- Średniego wzrostu
- Szczupła lecz dobrze zbudowana
- Burza czerwonych włosów
- Błękitne oczy
Ubiór: ~
- Czarna sukienka-kimono w czerwone chmurki
- Wysokie czarne sandały shinobi - Widoczny ekwipunek: ~
- Kabura na lewym udzie
- Kabura na prawym udzie
- Czarna torba przy pasie z tyłu na środku
- Tanto zamocowane poniżej torby
- Czarny płaszcz w czerwony chmurki
- Duży zwój - Link do KP: viewtopic.php?p=177516#p177516
- GG/Discord: MxPl#7094
- Multikonta: Sumi | Jawa
- Lokalizacja: Nawabari (Daishi)
Re: [Event] Trybuny Północ
Po skończeniu mojej walki, pomimo odniesionych podczas walki ran, udałam się żwawym krokiem w kierunku trybun w nadziei na zlokalizowanie Misaki. Los chciał że wybrałam północne trybuny, więc kiedy weszłam już na górę i rozejrzałam się w poszukiwaniu wolnych miejsc ujrzałam jedno obok... Ario, Chirou i jeszcze jakiegoś jednego typka, którego póki co nie rozpoznałam. Zadowolona z takiej niespodzianki udałam się na tamto miejsce, po drodze zauważając że na arenie toczyły się w dalszym ciągu jeszcze dwie walki. Od razu zdecydowałam się im przyjrzeć. Jedna z aren ku mojemu kompletnemu zaskoczeniu była całkowicie zalaną wodą i walczyła tam jakaś dwójka młodo wyglądających ludzi... No przynajmniej jeden wyglądał jak człowiek, druga osoba miała dość dziwny, nieco nienaturalny kolor skóry, jednak możliwe że to po prostu jakieś umiejętności klanowe zbliżone do szczepu Juugo? W końcu nasza skóra również zmienia kolor. Nie skupiałam się jednak zbyt długo na tej walce, ponieważ w drugiej z trwających potyczek walczyła właśnie Misaki. Szybko przeskanowałam pole walki, widząc że już sporo musiało się zadziać a obie uczestniczki wydawały się być już dość mocno wymęczone i pokierszowane. Zbliżyłam się do trójki obserwatorów i również patrząc na walkę wskazałam wolne miejsce obok nich.
- Ario-san, Chirou-kun, Nieznajomy, można usiąść? Powie mi ktoś co ominęłam z walki Misaki-chan? - zapytałam się, zerkając jedynie przez chwilę na pomarańczowowłosego, który budził tutaj moje największe zaufanie jeżeli chodziło o umiejętności walki a także jej analizowania. - DASZ RADĘ MISAKI-CHAN!!! - zawołałam głośno do kuzynki, chcąc ją wesprzeć na duchu chociażby teraz na sam koniec walki, jednak dosłownie tuż po tym jak się pojawiłam na trybunach, walka została przerwana przez sędzinę a Misaki niestety przegrała swoją walkę, chociaż walczyła dzielnie i zażarcie do samiusieńkiego końca. - Dobra bo widzę że jednak Misaki-chan już skończyła swoją walkę a wypadałoby żebym również opatrzyła swoje rany, także jednak nie posiedzę z wami tutaj ale mam nadzieję że podczas jutrzejszych walk usiądziemy razem. - powiedziałam do zebranych po czym równie szybko jak przyszłam, opuściłam trybuny, kierując się do miejsca gdzie opatrywani są uczestnicy walk turniejowych.
- Ario-san, Chirou-kun, Nieznajomy, można usiąść? Powie mi ktoś co ominęłam z walki Misaki-chan? - zapytałam się, zerkając jedynie przez chwilę na pomarańczowowłosego, który budził tutaj moje największe zaufanie jeżeli chodziło o umiejętności walki a także jej analizowania. - DASZ RADĘ MISAKI-CHAN!!! - zawołałam głośno do kuzynki, chcąc ją wesprzeć na duchu chociażby teraz na sam koniec walki, jednak dosłownie tuż po tym jak się pojawiłam na trybunach, walka została przerwana przez sędzinę a Misaki niestety przegrała swoją walkę, chociaż walczyła dzielnie i zażarcie do samiusieńkiego końca. - Dobra bo widzę że jednak Misaki-chan już skończyła swoją walkę a wypadałoby żebym również opatrzyła swoje rany, także jednak nie posiedzę z wami tutaj ale mam nadzieję że podczas jutrzejszych walk usiądziemy razem. - powiedziałam do zebranych po czym równie szybko jak przyszłam, opuściłam trybuny, kierując się do miejsca gdzie opatrywani są uczestnicy walk turniejowych.
0 x
- Ario
- Posty: 2345
- Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
- Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554
- GG/Discord: Boyos#3562
Re: [Event] Trybuny Północ
Daisuke zaczął pytać na temat różnych rzeczy, związanych z akcja na murze. Ario w sumie nie wiedział, czy Tamaki jakoś dłużej dla nich pracowała.
- Wydaje mi się, że to była zwykła najemnicza robota. Uchiha podeszli w sposób sprytny - zorganizowali atak, ale nie swoimi siłami. Napewno muszą mieć duże fundusze, jednak nie wiem skąd je czerpią. Patrząc jednak po przepychu, z jakim zorganizowany jest turniej, gdzieś musi być haczyk. Może na eksporcie okolicznych surowców? Akurat w to tereny mają bogate. - powiedział do Daisuke.
W międzyczasie dołączyła na trybuny Sasame, która odrazu się do nich przysiadła. Wydawała się dość pogodna po walce, a także niezbyt zmęczona. Coraz bardziej fascynowały Ario zdolności jej klanu, ale o to zapyta później. Musi usiąść, wziąć swój notatnik i porobić stosowne zapiski z tego, co Sasame mu zapewne opowie.
- Bardzo ciekawe umiejętności. Potraficie coś więcej? - zapytał przelotnie, jednak dziewczyna zbyła jego pytanie i zaczęła drzeć jape w kierunku walczącej Misaki. Ario postanowił nie pytać więcej o to, przynajmniej na ten moment.
Wrócił jednak do Daisuke, ponieważ coś go gryzło.
- Ty jesteś najemnikiem? Widziałeś kiedyś może jakichś Ayatsuri podczas swoich wypraw? Interesują mnie szczególnie dwaj: ojciec z synem. Ten drugi może wyglądać podobnie do mnie. - powiedział chłopak. W sumie taki obieżyświat jak Daisuke coś nie coś mógł kiedyś widzieć. Na obecnym etapie poszukiwań, każdy trop dla Ario był kluczowy.
- Wydaje mi się, że to była zwykła najemnicza robota. Uchiha podeszli w sposób sprytny - zorganizowali atak, ale nie swoimi siłami. Napewno muszą mieć duże fundusze, jednak nie wiem skąd je czerpią. Patrząc jednak po przepychu, z jakim zorganizowany jest turniej, gdzieś musi być haczyk. Może na eksporcie okolicznych surowców? Akurat w to tereny mają bogate. - powiedział do Daisuke.
W międzyczasie dołączyła na trybuny Sasame, która odrazu się do nich przysiadła. Wydawała się dość pogodna po walce, a także niezbyt zmęczona. Coraz bardziej fascynowały Ario zdolności jej klanu, ale o to zapyta później. Musi usiąść, wziąć swój notatnik i porobić stosowne zapiski z tego, co Sasame mu zapewne opowie.
- Bardzo ciekawe umiejętności. Potraficie coś więcej? - zapytał przelotnie, jednak dziewczyna zbyła jego pytanie i zaczęła drzeć jape w kierunku walczącej Misaki. Ario postanowił nie pytać więcej o to, przynajmniej na ten moment.
Wrócił jednak do Daisuke, ponieważ coś go gryzło.
- Ty jesteś najemnikiem? Widziałeś kiedyś może jakichś Ayatsuri podczas swoich wypraw? Interesują mnie szczególnie dwaj: ojciec z synem. Ten drugi może wyglądać podobnie do mnie. - powiedział chłopak. W sumie taki obieżyświat jak Daisuke coś nie coś mógł kiedyś widzieć. Na obecnym etapie poszukiwań, każdy trop dla Ario był kluczowy.
0 x
- Daisuke
- Posty: 531
- Rejestracja: 20 lip 2020, o 22:49
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Wyrzutek
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=146799#p146799
- Multikonta: Sosuke
Re: [Event] Trybuny Północ
Zwykła najemnicza robota. Doskonale! Niczego więcej nie trzeba mu było. Uchiha posiadali spore zapasy gotówki i chętnie wykorzystywali innych jako broń. Do tego część z ich zadań musiała być niezwykle trudna oraz ryzykowna, skoro podjęli się nawet ataku na Mur. Jeśli płacili przy tym wystarczająco dobrze, no to Daisuke chyba właśnie natrafił na żyłę złota, którą będzie mógł wydobyć. Za odrobinę ryo nawet tutejsze burze i błoto nie będą mu przeszkadzać.
W ich rozmowę wtrąciła się jednak pewna dziewczyna. Czerwone włosy, czarna sukienka. Nie szło jej zapomnieć z dnia poprzedniego. Sasame, prezentująca zdolności Jugo. Prychnął, gdy ta tak bez pardonu po prostu podeszła sobie do niego. Prawdziwą salwę śmiechu wydał z siebie dopiero gdy dziewczę krzyknęło coś do drugiego dziewczęcia, co poskutkowało przegraniem walki. Przynajmniej jedno dziwadło wypadło z obiegu. To pierwsze też postanowiło sobie pójść i ponownie pozostawić ich trójkę w męskim, spokojnym gronie.
-Słuchaj, spotkałem wielu ludzi. Nie przyglądam się im specjalnie, pytań też nie zadaję. Za to płacą najlepiej najemnikowi- Może kogoś widział, może nie. A nawet jeśli mogło to być dawno, mogło mu wylecieć z głowy albo nawet nie zarejestrował, że kogoś podobnego spotkał. W tym momencie nic mu nie przychodziło do głowy, bo i nie bardzo było dlaczego sobie przypominać. Nie otrzymał żadnej oferty, nawet pieniężnej, więc nie widział sensu w niepotrzebnym staraniu się.
-A czym się wy, AYATSURI, charakteryzujecie?- Wielkie rody miały w zwyczaju chwalić się swoimi nazwiskami. Daisuke nie kojarzył wszystkich, ale skoro ten cały Ario już o tym wspomniał, to była to dobra okazja, żeby coś się o nim samym i o jego rodzinie dowiedzieć.
W ich rozmowę wtrąciła się jednak pewna dziewczyna. Czerwone włosy, czarna sukienka. Nie szło jej zapomnieć z dnia poprzedniego. Sasame, prezentująca zdolności Jugo. Prychnął, gdy ta tak bez pardonu po prostu podeszła sobie do niego. Prawdziwą salwę śmiechu wydał z siebie dopiero gdy dziewczę krzyknęło coś do drugiego dziewczęcia, co poskutkowało przegraniem walki. Przynajmniej jedno dziwadło wypadło z obiegu. To pierwsze też postanowiło sobie pójść i ponownie pozostawić ich trójkę w męskim, spokojnym gronie.
-Słuchaj, spotkałem wielu ludzi. Nie przyglądam się im specjalnie, pytań też nie zadaję. Za to płacą najlepiej najemnikowi- Może kogoś widział, może nie. A nawet jeśli mogło to być dawno, mogło mu wylecieć z głowy albo nawet nie zarejestrował, że kogoś podobnego spotkał. W tym momencie nic mu nie przychodziło do głowy, bo i nie bardzo było dlaczego sobie przypominać. Nie otrzymał żadnej oferty, nawet pieniężnej, więc nie widział sensu w niepotrzebnym staraniu się.
-A czym się wy, AYATSURI, charakteryzujecie?- Wielkie rody miały w zwyczaju chwalić się swoimi nazwiskami. Daisuke nie kojarzył wszystkich, ale skoro ten cały Ario już o tym wspomniał, to była to dobra okazja, żeby coś się o nim samym i o jego rodzinie dowiedzieć.
0 x
- Ario
- Posty: 2345
- Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
- Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554
- GG/Discord: Boyos#3562
Re: [Event] Trybuny Północ
Ario nie skrzywił się na informację, że Daisuke nic nie wie. Próżno pacynkarz szukał informacji u tej zapijaczonej mordy, ale kto nie próbował, nie pił szampana. Chłopak, gdyby coś się dowiedział, albo dostał przynajmniej zapowiedź jakichkolwiek informacji, to mógłby próbować się dogadać, ale tamten wydawał się obojetny, to też pozostawił ten fakt bez odpowiedzi. Najwidoczniej szukanie brata i ojca będzie trudniejsze, niż się spodziewał. Jak tylko będzie miał chwilę czasu, znajdzie odpowiednie osoby, które zajmują się takimi rodzajami poszukiwań i tym samym znajdzie to, co go interesuje.
Następnie padło pytanie o to, czym się zajmują. Dla chłopaka, gdy to usłyszał, nie było już nadziei, że Daisuke to człowiek obyty i ogarnięty. Ayatsuri byli największymi kreatorami tego świata i jak ktoś go nie rozpoznawał, to albo urodził się w dupie, albo żył w dupie, albo jedno i drugie. Większość wynalazków, które ten klan zrobił, były przełomowymi na świecie, czy to w kwestii architektury, czy nawet codziennych ułatwień. Dla Ario, który wychował się w osadzie składających się głównie z Ayatsuri, takie zapytanie było wręcz niemożliwe do zadania. On nawet nie zdawał sobie sprawy, że ktoś mógł o nich nie słyszeć. A jednak. Nie mniej, Ario nikogo nie oceniał, przynajmniej pod kątem bycia nieobeznanym. Dopóki nie chodziło o jakieś ulepszenia czy coś, to Ario miał wszystko gdzieś, albo prawie wszystko.
- Zajmujemy się tworzeniem ulepszeń i mechanizmów. Można powiedzieć, że jesteśmy inżynierami. - wyjaśnił dość obojętnie, chociaż pewnie Daisuke mógł nie wiedzieć co to inżynier, to lalkarz wskazał dłonią na salamandrę. - O takie coś robimy. - przetłumaczył na pospolity.
Następnie padło pytanie o to, czym się zajmują. Dla chłopaka, gdy to usłyszał, nie było już nadziei, że Daisuke to człowiek obyty i ogarnięty. Ayatsuri byli największymi kreatorami tego świata i jak ktoś go nie rozpoznawał, to albo urodził się w dupie, albo żył w dupie, albo jedno i drugie. Większość wynalazków, które ten klan zrobił, były przełomowymi na świecie, czy to w kwestii architektury, czy nawet codziennych ułatwień. Dla Ario, który wychował się w osadzie składających się głównie z Ayatsuri, takie zapytanie było wręcz niemożliwe do zadania. On nawet nie zdawał sobie sprawy, że ktoś mógł o nich nie słyszeć. A jednak. Nie mniej, Ario nikogo nie oceniał, przynajmniej pod kątem bycia nieobeznanym. Dopóki nie chodziło o jakieś ulepszenia czy coś, to Ario miał wszystko gdzieś, albo prawie wszystko.
- Zajmujemy się tworzeniem ulepszeń i mechanizmów. Można powiedzieć, że jesteśmy inżynierami. - wyjaśnił dość obojętnie, chociaż pewnie Daisuke mógł nie wiedzieć co to inżynier, to lalkarz wskazał dłonią na salamandrę. - O takie coś robimy. - przetłumaczył na pospolity.
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości