Gdzieś w dzielnicy szczepu Ranmaru
- Sashiko
- Posty: 615
- Rejestracja: 4 lut 2021, o 20:39
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Ciemne włosy zawiązane w kok, brązowe oczy, szczupła i zgrabna sylwetka, średni wzrost. Ubiór: biały strój z białym płaszczem, białe rękawiczki i maska wilka na twarzy (szczegóły i obrazki w KP)
- Widoczny ekwipunek: Łuk i kołczan ze strzałami oraz włócznia na plecach, torba na boku nieco z tyłu
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9309&p=165031#p165031
- Multikonta: Uchiha Tsuyoshi
- Kisuke
- Martwa postać
- Posty: 2186
- Rejestracja: 26 wrz 2020, o 15:40
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Sentoki
- Widoczny ekwipunek: ~ Zbroja
~ Gurda przy lewym boku
~ Kabura na prawej i lewej nodze
~ Torba z tyłu na pasie
~ Duży zwój na plecach - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=153580#p153580
- Multikonta: Daisuke
- Sashiko
- Posty: 615
- Rejestracja: 4 lut 2021, o 20:39
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Ciemne włosy zawiązane w kok, brązowe oczy, szczupła i zgrabna sylwetka, średni wzrost. Ubiór: biały strój z białym płaszczem, białe rękawiczki i maska wilka na twarzy (szczegóły i obrazki w KP)
- Widoczny ekwipunek: Łuk i kołczan ze strzałami oraz włócznia na plecach, torba na boku nieco z tyłu
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9309&p=165031#p165031
- Multikonta: Uchiha Tsuyoshi
Re: Gdzieś w dzielnicy szczepu Ranmaru
Cóż, miejsce w którym spodziewała się natknąć na kogoś, kto mógłby zlecić jej misję, było puste. Nic dziwnego - nikt tu nie był dosłownie przyspawany do stołka, niemniej jednak tworzyło to dla niej problem. Niewielki, bo niewielki, ale jednak. Rozglądnęła się uważnie po otoczeniu i poczekała chwilkę. Co jednak istotniejsze, z pokoju obok - to znaczy tego, którego posprzątanie niedawno było jej udziałem - dobiegały jakieś odgłosy. Tamachika? Akita? Kuroki? A może wszyscy razem? Asami nie traciła ani chwili - żwawym krokiem skierowała się do pomieszczenia, mając nadzieję że być może będzie mogła wykonać coś wspólnie z nową drużyną.
0 x
- Kisuke
- Martwa postać
- Posty: 2186
- Rejestracja: 26 wrz 2020, o 15:40
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Sentoki
- Widoczny ekwipunek: ~ Zbroja
~ Gurda przy lewym boku
~ Kabura na prawej i lewej nodze
~ Torba z tyłu na pasie
~ Duży zwój na plecach - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=153580#p153580
- Multikonta: Daisuke
Re: Gdzieś w dzielnicy szczepu Ranmaru
Miejsce puste, a więc nie było od kogo odebrać misji. Dziewczyna wykazała się jednak zrozumieniem, że przecież nikt nie ma obowiązku być na danym stołku przez cały dzień, 24 godziny na dobę. Kiedy już sądziła, że będzie to stanowić pewien problem w związku z tym, że potrzebowała znaleźć jakąś misję, to postanowiła sprawdzić odgłosy z pokoju. Szybko się tam skierowała, zastanawiając się kto może być w środku. Gdy przekroczyła próg, zobaczyła chodzącego od ściany do ściany Tamechikę.Sashiko
Misja rangi D
3/15
-O, to Ty. Bardzo wcześnie przyszłaś. Szukasz jakiegoś zajęcia?- Odwrócił się w jej stronę, krzyżując ręce na wysokości klatki piersiowej. Nie był zaskoczony, ani wybitny ze swojego zajęcia. Najwyraźniej czekał aż ktoś wreszcie się pojawi.
-Jak wam poszło sprzątanie ostatnio?- Rozejrzał się po pomieszczeniu, które było już całkiem dobrze ogarnięte, choć w dalszym ciągu raczej pustawe i surowe. To chyba był dobry moment aby napomknąć o ostatniej sytuacji i czyimś nagłym zniknięciu.
0 x
- Sashiko
- Posty: 615
- Rejestracja: 4 lut 2021, o 20:39
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Ciemne włosy zawiązane w kok, brązowe oczy, szczupła i zgrabna sylwetka, średni wzrost. Ubiór: biały strój z białym płaszczem, białe rękawiczki i maska wilka na twarzy (szczegóły i obrazki w KP)
- Widoczny ekwipunek: Łuk i kołczan ze strzałami oraz włócznia na plecach, torba na boku nieco z tyłu
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9309&p=165031#p165031
- Multikonta: Uchiha Tsuyoshi
Re: Gdzieś w dzielnicy szczepu Ranmaru
Natknęła się jedynie na swojego przełożonego, ale w zasadzie z całej trójki to on jeden wystarczył do zlecenia jej zadania. Nie to, żeby bagatelizowała kontrybucję w drużynie Akity i Kurokiego, ale jednak… no wiadomo – to nie oni nadawali rytm temu wszystkiemu. Asami stanęła i przywitała się z shinobim, jednocześnie wyjaśniając mu to i owo o ich ostatniej misji.
- Dzień dobry. Tak, Tamachika-sensei, mogłabym się podjąć jakiegoś zadania. W zasadzie to… dokładnie po to przyszłam – powiedziała, po czym odpowiedziała na kolejne pytanie starszego od niej mężczyzny:
- Sprzątanie zakończyło się stuprocentowym sukcesem. Co prawda wkład całej drużyny w ten sukces nie był równy, ale… pomińmy – powiedziała dość enigmatycznie, ale nie chciała wkopywać już na samym początku Kurokiego. Jeśli będzie trzeba, poradzi sobie z nim innymi sposobami niż donoszeniem na niego do ich zwierzchnika. Poza tym, patrząc na Tamachikę, wydawało jej się że nie będzie go to kompletnie interesować. W końcu sam tak powiedział na przywitanie.
0 x
- Kisuke
- Martwa postać
- Posty: 2186
- Rejestracja: 26 wrz 2020, o 15:40
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Sentoki
- Widoczny ekwipunek: ~ Zbroja
~ Gurda przy lewym boku
~ Kabura na prawej i lewej nodze
~ Torba z tyłu na pasie
~ Duży zwój na plecach - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=153580#p153580
- Multikonta: Daisuke
Re: Gdzieś w dzielnicy szczepu Ranmaru
Na początek niezbędne formalności. Przywitanie się ze swoim mistrzem, a następnie przedstawienie powodu swojej wizyty. Oczywiście nie można było ominąć pytania odnośnie poprzedniego z zadań. Sashiko zastosowała się do zasady, którą przyjęła sobie wcześniej. Wojownik nie chciał słyszeć o marudzeniu i donoszeniu, dlatego większość zachowała dla siebie. Przyjrzał się jej dokładnie, przez chwilę zapanowała niezręczna cisza.Sashiko
Misja rangi D
5/15
-Akita została już wysłana po kilka niezbędnych nam rzeczy- Wreszcie przerwał ten mały pojedynek na wzrok i przedstawił jakiego rodzaju misję już dzisiaj komuś przyznał. Była to koleżanka z drużyny, która najwidoczniej pojawiła się jeszcze wcześniej. Sądząc jednak po pustce w pokoju, do tej pory nie wróciła.
-Pojawiło się ostatnio sporo doniesień o drobnych złodziejaszkach. Chyba poczuli się zbyt pewnie bo z każdym dniem postępują sobie coraz śmielej. Idź na patrol, pokręć się po mieście i jeśli będziesz w stanie, zdobądź jakieś informacje- Kilka razy przeszedł sobie w kółko, najwyraźniej myśląc nad tym co przyznać młodej kunoichi do roboty. Ostatecznie wybrał jej dość przyziemne i raczej proste zadanie. Zwyczajny patrol.
0 x
- Sashiko
- Posty: 615
- Rejestracja: 4 lut 2021, o 20:39
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Ciemne włosy zawiązane w kok, brązowe oczy, szczupła i zgrabna sylwetka, średni wzrost. Ubiór: biały strój z białym płaszczem, białe rękawiczki i maska wilka na twarzy (szczegóły i obrazki w KP)
- Widoczny ekwipunek: Łuk i kołczan ze strzałami oraz włócznia na plecach, torba na boku nieco z tyłu
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9309&p=165031#p165031
- Multikonta: Uchiha Tsuyoshi
Re: Gdzieś w dzielnicy szczepu Ranmaru
Tak jak podejrzewała, Tamachika nie dopytywał o szczegóły. I dobrze, nie było powodu dla którego mieliby wprowadzać jakieś wewnętrzne niesnaski w drużynie już od samego początku. Sashiko przysłuchała się uważnie temu, co miał do polecenia bardziej doświadczony od niej shinobi i kiwnęła głową.
- Tak jest, Tamachnika-sensei. Będę mieć oczy i uszy dookoła głowy - powiedziała krótko i wymaszerowała. Dał jej zwięzłe i konkretne polecenie, więc odwdzięczyła mu się zwięzłą i konkretną odpowiedzią. W głowie miała już zresztą to, gdzie się udać, żeby faktycznie udało jej się znaleźć złodziejaszków. Nie zastanawiając się jednak długo, skierowała się prosto do centrum osady.
0 x
- Kisuke
- Martwa postać
- Posty: 2186
- Rejestracja: 26 wrz 2020, o 15:40
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Sentoki
- Widoczny ekwipunek: ~ Zbroja
~ Gurda przy lewym boku
~ Kabura na prawej i lewej nodze
~ Torba z tyłu na pasie
~ Duży zwój na plecach - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=153580#p153580
- Multikonta: Daisuke
Re: Gdzieś w dzielnicy szczepu Ranmaru
Choć sytuacja nią była zbyt zdrowa, wszyscy uznali, że będzie to jedynie mała nieistotna przeszkoda, którą lepiej zignorować. Eskalowanie tego mogłoby doprowadzić do wewnętrznych kłótni i rozpadu drużyny zanim na dobre się ona utworzy. A nawet gdyby Sashiko wewnętrznie czuła, że coś takiego wymaga rozwiązania, to posłuchała się wyraźnego rozkazu aby takich spraw nie poruszać przy liderze drużyny. Od początku dał im jasno do zrozumienia, że nie będzie ich niańczył.Sashiko
Misja rangi D
7/15
Zadanie przyjęte, Sashiko ruszyła więc na miasto. Miała znaleźć albo przynajmniej czegokolwiek dowiedzieć się o złodziejaszkach w okolicy. Tylko należało podjąć odpowiednią decyzję. Czy po prostu postanowi po przechadzać się głównymi uliczkami? Może powinna jednak bliżej zbadać małe ślepe zaułki albo inne podejrzane tereny? A może miała na to swój własny pomysł. Jedno było pewne, musiała zdecydować co dokładnie chce zrobić bo centrum osady wyglądało dość zwyczajnie.
[z/t] Pisz tutaj
0 x
- Sashiko
- Posty: 615
- Rejestracja: 4 lut 2021, o 20:39
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Ciemne włosy zawiązane w kok, brązowe oczy, szczupła i zgrabna sylwetka, średni wzrost. Ubiór: biały strój z białym płaszczem, białe rękawiczki i maska wilka na twarzy (szczegóły i obrazki w KP)
- Widoczny ekwipunek: Łuk i kołczan ze strzałami oraz włócznia na plecach, torba na boku nieco z tyłu
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9309&p=165031#p165031
- Multikonta: Uchiha Tsuyoshi
Re: Gdzieś w dzielnicy szczepu Ranmaru
A więc udało się. Nie bez wysiłku, ale w końcu przygwoździła złodzieja do ziemi, przy okazji rozwalając również płot. Nie było to teraz jednak ważne, priorytetem było kompletne spacyfikowanie młodego człowieka, który postanowił, że lepsza dla niego będzie droga przestępstwa. Szybkim ruchem zwinęła więc sakiewkę i włożyła ją do kieszeni, po czym złapała w silnym uścisku uciekiniera za odzież w taki sposób, żeby jej się nie wyrwał.
- Ani mi się waż kombinować, koleżko. Wpadłeś po uszy i każda kolejna próba ucieczki tylko pogorszy twoją sytuację - warknęła, wyjmując zza pasa kunai, który trzymała teraz w wolnej ręce. Była to jasna sugestia, że w razie potrzeby nie zawaha się go użyć.
Następnym krokiem było już "tylko" przeprowadzenie więźnia przez miasto do siedziby klanu i zaprezentowanie trofeum Tamachika-sensei. Sashiko dezaktywowała więc swoje doujutsu i zachowując dużą ostrożność i uwagę, cały czas trzymając go za fraki, prowadziła w kierunku siedziby klanu.
0 x
- Kisuke
- Martwa postać
- Posty: 2186
- Rejestracja: 26 wrz 2020, o 15:40
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Sentoki
- Widoczny ekwipunek: ~ Zbroja
~ Gurda przy lewym boku
~ Kabura na prawej i lewej nodze
~ Torba z tyłu na pasie
~ Duży zwój na plecach - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=153580#p153580
- Multikonta: Daisuke
Re: Gdzieś w dzielnicy szczepu Ranmaru
Dalsze próby wyrwania się były bezcelowe. Jak widać bycie shinobim pozwala nadrabiać różnice płci. Stalowy uścisk nie pozwolił młodemu złodziejowi się wyrwać, a wyciągnięty kunai oraz słowny ochrzan jasno dały do zrozumienia, żeby więcej nie próbował się wyrywać, bo nie ma to żadnego celu, a tylko może sobie pogorszyć. Najwyraźniej to zrozumiał, bo tylko mruknął, zwiesił głowę w dół, tak aby nie była zbytnio widoczna jego twarz, gdy będzie prowadzony.Sashiko
Misja rangi D
15/15
-Udało Ci się kogoś złapać? Świetnie. Kolejny, który chciał się dorobić na cudzej krzywdzie. Masz przesrane, młody- Tamachika czekał w pokoju, obserwując okolicę przez okno. Przejął on złodzieja w swoje ręce, wymieniając go za stosowną dla takiego zadania nagrodę. Co prawda umówili się jedynie na zdobycie informacji, ale źródło informacji było chyba lepsze. Mimo wszystko była to jedna ze zwyczajnych, prostych misji, dlatego nie było co oczekiwać góry Ryo.
Koniec
0 x
- Sashiko
- Posty: 615
- Rejestracja: 4 lut 2021, o 20:39
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Ciemne włosy zawiązane w kok, brązowe oczy, szczupła i zgrabna sylwetka, średni wzrost. Ubiór: biały strój z białym płaszczem, białe rękawiczki i maska wilka na twarzy (szczegóły i obrazki w KP)
- Widoczny ekwipunek: Łuk i kołczan ze strzałami oraz włócznia na plecach, torba na boku nieco z tyłu
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9309&p=165031#p165031
- Multikonta: Uchiha Tsuyoshi
Re: Gdzieś w dzielnicy szczepu Ranmaru
Po przekazaniu niepozornego młodzieńca w ręce wymiaru sprawiedliwości (w osobie Tamachiki), Sashiko była wolna. Kolejne polowanie zakończone sukcesem - tak, lubiła to! Co prawda przez głowę przemknęło jej to, że ten chłopak mógł w ten sposób zarabiać na życie, albo mieć po prostu jakieś problemy... jednak szybko odgoniła od siebie te myśli. Nie było jej rolą wnikanie w takie szczegóły; inna rzecz, że powinien wiedzieć, że w Hyuo da się też uczciwie zarobić i nie trzeba uciekać się do ograbiania innych z ich ciężkiej krwawicy.
Dlatego też, w całkiem dobrym humorze, gotowa na kolejne wyzwania (nawet jeśli miały być to tylko zwykłe zlecenia rangi D), podążyła w stronę pomieszczenia, w którym znajdował się ktoś, kto zajmował się rozdzielaniem zajęć.
- Sashiko Asami, kunoichi. Chciałabym wykonać misję rangi D - powiedziała i zamieniła się w słuch.
0 x
- Yuki Hoshi
- Posty: 492
- Rejestracja: 7 mar 2021, o 20:42
- Wiek postaci: 29
- Ranga: Doko
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9369&p=166742#p166742
Re: Gdzieś w dzielnicy szczepu Ranmaru
W pomieszczeniu, w którym siedział ktoś, kto rozdawał misje trwał gwar i było całkiem sporo ludzi. Nie to, że było to czymś szczególnie dziwnym, jednak ten określony gwar i tłumek był dość szczególny.
Zaczęło się od tego, że przed pokojem stał zasmarkany dzieciak (będący chyba dziewczynką, choć nie było to do końca pewne, w tym wieku wszystkie smarki wyglądały podobnie). Dzieciak chlipał, trzymając się za ramię, które bezwładnie wisiało.
W samym pomieszczeniu - które nie zmieniło się od ostatniej wizyty Sashiko wcale a wcale - były trzy osoby. Wszystkie stały i rozmawiały dość nerwowo. Niemal od razu Sashiko mogła wychwycić, że dziecko było przyszłym doko, który miał teraz lekcję w klanowym dojo, gdzie w czasie treningu taijutsu za bardzo poszalał i złamał sobie rękę. Nauczyciel próbował znaleźć sposób, żeby zaprowadzić ucznia do szpitala, jednocześnie pilnując reszty dzieciaków z klanu Ranmaru, żeby nie roznieśli dojo na strzępy. Najwyraźniej byli tam sami teraz.
Kiedy Sashiko weszła do środka i oznajmiła, że chce misję, nauczyciel oraz osoba za biurkiem wyraźnie się rozpromienili.
- Doskonale, pójdziesz więc z małą Rini… - zaczął przydzielony do rozdawania misji, ale nauczyciel był szybszy.
- Są w dojo. Postaram się wrócić jak najszybciej, ale wiesz jak to jest w szpitalach - powiedział nauczyciel i pospiesznie wyszedł z pokoju, aby zabrać małą Rini do szpitala.
0 x
- Sashiko
- Posty: 615
- Rejestracja: 4 lut 2021, o 20:39
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Ciemne włosy zawiązane w kok, brązowe oczy, szczupła i zgrabna sylwetka, średni wzrost. Ubiór: biały strój z białym płaszczem, białe rękawiczki i maska wilka na twarzy (szczegóły i obrazki w KP)
- Widoczny ekwipunek: Łuk i kołczan ze strzałami oraz włócznia na plecach, torba na boku nieco z tyłu
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9309&p=165031#p165031
- Multikonta: Uchiha Tsuyoshi
Re: Gdzieś w dzielnicy szczepu Ranmaru
Już wchodząc do pokoju przydziału misji Sashiko mogła się spodziewać, że będzie się działo. Biedne dziecko, które sprawiało wrażenie siedmiu nieszczęść i nerwowe rozmowy w środku. Mimo to, twardo zapytała o misję, nie zważając na to, co może zaraz ją czekać.
I dostała za swoje. Szybko bowiem okazało się, że dzieciątko złamało sobie rękę i trzeba było je zabrać do szpitala. Z pewnością byłoby to zadanie trudne, ale na pewno nie takie, żeby jakoś mocno narzekać. Niestety, obrót spraw pokazał, że jej udziałem miało się stać coś innego. Domyślała się już co jest grane, ale dla upewnienia się, wyłożyła sprawę wprost i jasno.
- Moment. Rozumiem, że... nie mam zabrać jej do szpitala, tylko... opiekować się dziećmi w dojo, tak? - zapytała, unosząc jednocześnie brwi do góry. Mimo że łudziła się, że odpowiedź będzie negatywna, to i tak podskórnie czuła że nie ma na to szans.
0 x
- Yuki Hoshi
- Posty: 492
- Rejestracja: 7 mar 2021, o 20:42
- Wiek postaci: 29
- Ranga: Doko
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9369&p=166742#p166742
Re: Gdzieś w dzielnicy szczepu Ranmaru
Nauczyciel zniknął, dziewczynka też. Została sama Sashiko z osobami z klanu, które były oddelegowane do pracy w administracji. Oboje nie mieli tęgich min, ale dla Sashiko też nie mieli dobrych wieści. Jej przeczucia, i tak wcześniej zlecone przez nauczyciela, stało się jej oficjalną misją.
W końcu nauczanie i tak nią było, prawda?
- Tak… - jęknął jeden z urzędników. - Weź ich chociaż przypilnuj, żeby nie roznieśli dojo na strzępy. Nie trenuj ich czasem! Krzywdę sobie zrobią, wyć zaczną, a złe ruchy utrwalą.
- Już trochę jesteś puszczona samopas, so? Weź im opowiedz o znaczeniu bycia ninja. Może to ich zainspiruje i będą ciężej pracować, szczególnie, że opowie o tym ktoś inny niż nauczyciel. Oczywiście, dostaniesz wynagrodzenie.
I w ten oto sposób Sashiko została wyznaczona na tymczasową opiekunkę młodzieży Ranmaru.
0 x
- Sashiko
- Posty: 615
- Rejestracja: 4 lut 2021, o 20:39
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Ciemne włosy zawiązane w kok, brązowe oczy, szczupła i zgrabna sylwetka, średni wzrost. Ubiór: biały strój z białym płaszczem, białe rękawiczki i maska wilka na twarzy (szczegóły i obrazki w KP)
- Widoczny ekwipunek: Łuk i kołczan ze strzałami oraz włócznia na plecach, torba na boku nieco z tyłu
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9309&p=165031#p165031
- Multikonta: Uchiha Tsuyoshi
Re: Gdzieś w dzielnicy szczepu Ranmaru
Sashiko zmarszczyła brwi.
- Hej, hej, hej! - zwróciła się do tego, który zabronił jej trenować dzieci - wolne żarty! Że niby na moim treningu miałyby utrwalić jakieś złe ruchy? Trenowałam już... - zawahała się. Chciałaby powiedzieć, że ma już na koncie sporo wytrenowanych adeptów, ale ostatnimi czasy jedynymi, których trenowała, była ta mała dziewczynka ze zniszczonym łukiem i córka kupca Motoyamy. Dałaby sobie włosy uciąć, że żadne z nich nie nabrało negatywnych przyzwyczajeń, ale wciąż było to tylko dwie osoby - trenowałam już różne osoby i nigdy nikt nie wyszedł na tym źle, wręcz przeciwnie - skrzyżowała ręce na piersi - nie zrobię tego tylko dlatego, że jest za mało czasu. Poza tym... owszem, mogę im opowiedzieć co nieco o byciu kunoichi - prychnęła i niezależnie od tego, czy urzędnicy coś jeszcze do niej mówili czy nie, wyszła z pomieszczenia i skierowała się do dojo. Nie zamierzała zawracać sobie więcej głowy jakimiś durniami, którzy nie mieli pojęcia o byciu ninja, uczeniu dzieci i czymkolwiek innym.
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości