Gdzieś w mieście
- Misae
- Posty: 1564
- Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
- Wiek postaci: 28
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
- Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
- Link do KP: viewtopic.php?p=68018#p68018
- GG/Discord: Misae#1695
Re: Gdzieś w mieście
Wróciła do domu. Ponownie. Z drobnym uśmiechem mijała kolejne osoby krocząc po stolicy. To była chyba klątwa. Ile razy by nie opuściła swojego domu wracała to niczym ciągnięta nicią przeznaczenia. Odetchnęła ciężko. A może to nie było przeznaczenie a po prostu pech? Brak innego miejsca do którego mogłaby pójść. Koniec końców za każdym razem wracająco do punktu startowego. Powoli zaczynało być to nudne. Z jednej strony czuła, że wie coś więcej, ale z drugiej czy rzeczywiście tak było? Trudno powiedzieć. Oby chociaż kiedyś znalazła na to odpowiedź.
Zatrzymała się przy jednym stoisk, kupiła ciepłą bułeczkę i ruszyła spacerem dalej. Była w tej sytuacji jedna pozytywna sprawa. Już nikogo nie dziwił widok liska przedzierającego się między przechodniów. Sam czuł się już w Saimini jak ryba w wodzie. Pewnie dlatego, że nawet nie pamiętał już swojego prawdziwego domu. Nawet jeśli klimat nie był dla niego idealny wolał być tutaj niż znowu znaleźć się na łodzi. Kto normalny wymyślił aby pływać w kupie drewna? Dobra. Drewno unosi sie na wodzie. To prawda. Ale do cholery! Po to bogowie dali nam nogi aby z nich korzystać. Od pływania jest ryba. Jak człowiek chce to niech se płynie w tej trumnie, on woli sobie tuptać bo po to ma tuptacze zwane potocznie łapkami.
Misae nie miała, aż tak poważnych przemyśleń co jej uszaty towarzysz. Chciała się delektować dniem. Pogoda była bardzo ładna, ludzie wydawali się mieć dobre nastroje. Nic tylko korzystać. Nawet mijani ludzie zdawali się odczuwać to co ona i również korzystali z tej bardzo przyjaznej aury. Yamanaka, usiadła na wolnej ławeczce, urwała kawałek bułeczki podając kęs Tomoe, który ułożył się pod jej nogami i zaczął z zadowoleniem pałaszować. Rozsiadła się wygodnie i pozwoliła aby ciepłe promienie słońca muskały jej skórę. Może uda jej się złapać jakąś opaleniznę? A jak nie to może uda się uniknąć oparzeń słonecznych...
0 x

- Misae
- Posty: 1564
- Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
- Wiek postaci: 28
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
- Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
- Link do KP: viewtopic.php?p=68018#p68018
- GG/Discord: Misae#1695
Re: Gdzieś w mieście
Leniwy dzień. Zapewne sporo osób na jej miejscu mogłoby stwierdzić, że dziewczyna trwoni sposobność dla rozwoju. Że powinna zakasać rękawy i ruszyć do roboty. O nie. Nie zamierzała być jedną z tych person, która zatraca się bez reszty swoim pragnieniom by zyskać moc zapominając całkowicie o tym kim się jest i po co ta moc jest potrzebna. Do tego przydają się najzwyczajniejsze w świecie dni, kiedy można usiąść i odpocząć. Cieszyć się piękną pogodą, pozwolić aby umysł odpoczął a duch zebrał energię. Dokładnie taki dzień był teraz. Raz na jakiś czas jej też było wolno. Tomoe również korzystał z sielskiej atmosfery.
Nic niestety nie mogło trwać wiecznie. Tak jak lisek uporał się ze swoim kawałkiem pieczywa, Yamanaka kończyła swój. Białowłosa zapewne poleniła by się jeszcze przez chwil kilka, niestety w tym przeszkodził jej tajemniczy jegomość. Początkowo tylko kręcił się jakby kogoś lub czegoś szukał. Sprawdził coś jeszcze na świstku papieru. Z braku ciekawszych rzeczy do zrobienia kolorowooka rozmyślała kto może być celem jego poszukiwań. Jakiś ninja? Kupiec, którego należało wylegitymować. Jakiś bąbel, który zgubił rodziców. Tyle możliwości. Tyle historii do napisania. Tyle kolejnych chwil idealnych do trwonienia. Idealny nic-nie-robienia-dzień. Dokładnie tak.
Jak się dość szybko okazało jednak śledczy z Misae okazał się dość kiepski. Osobą poszukiwaną przez mężczyzną był nie kto inny jak ona sama. Ot niespodzianka. Kunichi wyprostowała się lekko, co by wyglądać choć odrobinę bardziej profesjonalnie. Shirei-kan wzywa. Odetchnęła ciężko. Było tyle prawdopodobnych scenariuszy, że nie zamierzała marnować swojego czasu na zastanowienia. Podobnie nie zamierzała zabierać go kurierowi.
-Przyjęłam. Dziękuję. - skinęła głową w drobnym ukłonie i ruszyła w kierunku gabinetu Arisu. Tomoe po chwili dołączył do swojej pani machając luźno ogonkiem. Oby tylko zbliżająca się rozmowa nie popsuła tego pięknego dnia...
Nic niestety nie mogło trwać wiecznie. Tak jak lisek uporał się ze swoim kawałkiem pieczywa, Yamanaka kończyła swój. Białowłosa zapewne poleniła by się jeszcze przez chwil kilka, niestety w tym przeszkodził jej tajemniczy jegomość. Początkowo tylko kręcił się jakby kogoś lub czegoś szukał. Sprawdził coś jeszcze na świstku papieru. Z braku ciekawszych rzeczy do zrobienia kolorowooka rozmyślała kto może być celem jego poszukiwań. Jakiś ninja? Kupiec, którego należało wylegitymować. Jakiś bąbel, który zgubił rodziców. Tyle możliwości. Tyle historii do napisania. Tyle kolejnych chwil idealnych do trwonienia. Idealny nic-nie-robienia-dzień. Dokładnie tak.
Jak się dość szybko okazało jednak śledczy z Misae okazał się dość kiepski. Osobą poszukiwaną przez mężczyzną był nie kto inny jak ona sama. Ot niespodzianka. Kunichi wyprostowała się lekko, co by wyglądać choć odrobinę bardziej profesjonalnie. Shirei-kan wzywa. Odetchnęła ciężko. Było tyle prawdopodobnych scenariuszy, że nie zamierzała marnować swojego czasu na zastanowienia. Podobnie nie zamierzała zabierać go kurierowi.
-Przyjęłam. Dziękuję. - skinęła głową w drobnym ukłonie i ruszyła w kierunku gabinetu Arisu. Tomoe po chwili dołączył do swojej pani machając luźno ogonkiem. Oby tylko zbliżająca się rozmowa nie popsuła tego pięknego dnia...
0 x

- Minoru
- Posty: 1235
- Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
- Wiek postaci: 30
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
- Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie
- 2 x Katana wisząca u lewego boku
- Kamizelka shinobi - Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4573&p=68391#p68391
Re: Gdzieś w mieście
[Z/T]
0 x
Prowadzone misje:
- Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
- Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
- Arii - Zadanie specjalne C Kress
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości