Gdzieś w dzielnicy szczepu Ranmaru
- Kisuke
- Martwa postać
- Posty: 2186
- Rejestracja: 26 wrz 2020, o 15:40
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Sentoki
- Widoczny ekwipunek: ~ Zbroja
~ Gurda przy lewym boku
~ Kabura na prawej i lewej nodze
~ Torba z tyłu na pasie
~ Duży zwój na plecach - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=153580#p153580
- Multikonta: Daisuke
- Sashiko
- Posty: 615
- Rejestracja: 4 lut 2021, o 20:39
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Ciemne włosy zawiązane w kok, brązowe oczy, szczupła i zgrabna sylwetka, średni wzrost. Ubiór: biały strój z białym płaszczem, białe rękawiczki i maska wilka na twarzy (szczegóły i obrazki w KP)
- Widoczny ekwipunek: Łuk i kołczan ze strzałami oraz włócznia na plecach, torba na boku nieco z tyłu
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9309&p=165031#p165031
- Multikonta: Uchiha Tsuyoshi
Re: Gdzieś w dzielnicy szczepu Ranmaru
Wyposażona w odpowiednie papiery i pełnomocnictwo, kunoichi wyruszyła na misję, od której zależały losy... nie, tak nie było. Ciemnowłosa poszła na jedną z tych misji, od której absolutnie nic nie zależało, no chyba że ktoś nie mógł wytrzymać bez szeroko używanej w kuchni potrawy. Pomimo tego, że urzędas nie popisał się w kwestii przekazania namiarów pomieszczenia, Sashiko udało się dotrzeć tam, gdzie chciała. Gdy stanęła przed drzwiami gospody, westchnęła, pokręciła głową na jego niedbalstwo i odważnym krokiem przekroczyła próg.
- Sashiko Asami, kunoichi na usługach Cesarza - przedstawiła się - zostałam upoważniona przez klan Ranmaru do zawarcia umowy na dostawę soli, zgodnie z treścią tego oto pełnomocnictwa - pomachała mu przed nosem papierem, który później położyła na blacie, żeby mógł się z nim spokojnie zapoznać. Swoją drogą, już dawno nikt nie nazwał jej młodą damą. Na szlaku wyglądała zazwyczaj jak rasowy myśliwy, widać jej ogarnięcie się po przybyciu do siedziby klanu Yuki i Ranmaru odmieniło jej aparycję. I bardzo dobrze.
0 x
- Kisuke
- Martwa postać
- Posty: 2186
- Rejestracja: 26 wrz 2020, o 15:40
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Sentoki
- Widoczny ekwipunek: ~ Zbroja
~ Gurda przy lewym boku
~ Kabura na prawej i lewej nodze
~ Torba z tyłu na pasie
~ Duży zwój na plecach - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=153580#p153580
- Multikonta: Daisuke
Re: Gdzieś w dzielnicy szczepu Ranmaru
Szansa na to, że odmienione zostaną losy setek ludzi, była bliska zeru. Niestety ale na misjach tak niskiej wagi nie należało oczekiwać, że będzie szansa zrobić coś, co zapamięta wielu. Sprawa ta co prawda wymagała załatwienia, ale mógł to zrobić ktokolwiek, Sashiko po prostu pojawiła się w dobrym miejscu, aby oszczędzić komuś nieco czasu i obowiązku podpisywania jakichś papierów.Sashiko
Misja rangi D
9/15
-Ahhh, tak dostawy soli. Mieli kogoś przysłać, nie spodziewałem się, że wyślą kogoś tak młodego. Zapraszam, zapraszam. Już wszystko przygotowuję.- W oku przez drobną chwilę pojawił mu się drobny błysk. Dostrzegł w tej sytuacji okazję i postanowił ją wykorzystać. Szybko odwrócił się na pięcie i zniknął, szukając czegoś pod ladą. Wyciągnął kilka papierów, co oznaczało kolejną pracą papierkową i mnóstwo kolejnych podpisów. Chwycił przekazane mu pełnomocnictwo aby dokładnie je przeczytać, w tym czasie podsuwając swoje papierki aby Sashiko mogła na nich złożyć stosowny podpis. Dość dziwna była to transakcja, odbiegająca od tego do czego można było przywyknąć. Gdzie targowanie się? Gdzie zacięte negocjacje? Nic takiego nie było, tylko nudne przerzucanie się skrawkami papieru, prawie w całości zapisanych różnymi dziwnymi zwrotami.
0 x
- Sashiko
- Posty: 615
- Rejestracja: 4 lut 2021, o 20:39
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Ciemne włosy zawiązane w kok, brązowe oczy, szczupła i zgrabna sylwetka, średni wzrost. Ubiór: biały strój z białym płaszczem, białe rękawiczki i maska wilka na twarzy (szczegóły i obrazki w KP)
- Widoczny ekwipunek: Łuk i kołczan ze strzałami oraz włócznia na plecach, torba na boku nieco z tyłu
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9309&p=165031#p165031
- Multikonta: Uchiha Tsuyoshi
Re: Gdzieś w dzielnicy szczepu Ranmaru
Odpowiedź właściciela karczmy przyjęła z ulgą, bo ostatecznie przesądzała ona, że zjawiła się w dobrym miejscu i dobrym czasie, z dobrą intencją. Z pewną dozą ostrożności zaczęła natomiast podchodzić do człowieka, którego spojrzenie i zbytni entuzjazm zdawały się sugerować jakieś skłonności do hochsztaplerki czy nie owijając w bawełnę - oszustwa. Starała się jednak nie dać po sobie tego poznać i uśmiechając się, pokiwała głową w geście przytaknięcia.
Ze względu na te niezwerbalizowane obawy, gdy tylko przyniósł kolejną stertę dokumentów, zaczęła się im dokładnie przyglądać.
- Proszę mi dać chwilkę - powiedziała, sięgając po papiery. Mimo że nie była przyzwyczajona do czytania umów ani innych pokrewnych wytworów działalności człowieka, tym razem starała się porównać treść umowy z tym, do czego ją upoważniono, w miarę możliwości starając się wyłowić ewentualne triki, sztuczki, szwindle, bajery, krętactwa, fałsze, haczyki, machlojki, kombinacje, kruczki, podpuchy, pułapki, wybiegi, kanciarstwa, komeraże, macherstwa, niedorzeczności, szachrajstwa, matactwa, szalbierstwa, ściemy, zmyłki, kanciki, bałamuctwa, nadużycia, przekręty, humbugi, fortele, knyfy czy też widoczne na pierwszy rzut oka, pospolite oszukaństwa. Była jednak biegła w sztukach ninja, a nie naukach prawniczych, dlatego znając życie nie za wiele uda jej się z tego wszystkiego wyłapać... ale próbować warto. Swój podpis na dokumentach złożyła dopiero wtedy, gdy była pewna, że skończy się to źle dla niej i jej zleceniodawcy.
0 x
- Kisuke
- Martwa postać
- Posty: 2186
- Rejestracja: 26 wrz 2020, o 15:40
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Sentoki
- Widoczny ekwipunek: ~ Zbroja
~ Gurda przy lewym boku
~ Kabura na prawej i lewej nodze
~ Torba z tyłu na pasie
~ Duży zwój na plecach - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=153580#p153580
- Multikonta: Daisuke
Re: Gdzieś w dzielnicy szczepu Ranmaru
Początkowa euforia i przerzucanie mnóstwem papierów nagle ustało. Mężczyzna zamarł na chwilę gdy usłyszał, że dziewczyna potrzebuje chwili. Tak bardzo się nakręcił, że trafiła mu sę nierozważna dziewoja, a całkowicie zapomniał o zdrowym rozsądku. Natomiast Sashiko zachowała się dość przytomnie i mimo że kolejny raz jest dzisiaj zalewana papierami, to jednak jej przeczucie oraz fakt, że dla dobra swojego klanu musi zachować pełen profesjonalizmSashiko
Misja rangi D
11/15
-Eeeee... Tak, tylko chwilka. Bo to nie to podałem. Już, sekundka. Oto prawidłowe- Natychmiastowo musiał z tej pułapki się jakoś wykręcić. Dziewczyna była w połowie czytania, powoli dochodząc do dość niejasnych zapisków oraz podanych dziwnych kwot, nagle została pozbawiona papierka. Mężczyzna zabrał go, wrzucając pod ladę po swojej stronie, zgniecione w kulkę. Nerwowo się zaśmiał, szukając kolejnych kartek, po czym podał je dziewczynie. Ta ponownie musiała się z nimi zapoznać. Z początku wyglądało to prawie jak kopia tamtej umowy, dopiero od pewnego momentu się to różniło. Sashiko nie miała czasu dokładniej się wcześniej przyjrzeć, ale była prawie pewna, że podane tutaj kwoty i ilości różnią się od siebie. Brakuje także kilku zapisów. Ale to chyba lepiej, chociaż mężczyzna trochę się spocił z tego wszystkiego. Poczekał aż ta podpisze i już chciał ją odprowadzać do drzwi, mówiąc coś o dobrej współpracy, długiej historii handlowej między nim i klanem oraz tego typu pierdołach. Ewidentnie grał teraz skruszonego, licząc, że ujdzie mu płazem jego mały fortel.
0 x
- Sashiko
- Posty: 615
- Rejestracja: 4 lut 2021, o 20:39
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Ciemne włosy zawiązane w kok, brązowe oczy, szczupła i zgrabna sylwetka, średni wzrost. Ubiór: biały strój z białym płaszczem, białe rękawiczki i maska wilka na twarzy (szczegóły i obrazki w KP)
- Widoczny ekwipunek: Łuk i kołczan ze strzałami oraz włócznia na plecach, torba na boku nieco z tyłu
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9309&p=165031#p165031
- Multikonta: Uchiha Tsuyoshi
Re: Gdzieś w dzielnicy szczepu Ranmaru
* -Ostrożność popłaca. Pewnie nie zawsze i nie wszędzie, ale przy pisaniu tego, co zaraz ma zostać podpisane jest to żelazna zasada każdego odpowiedzialnego człowieka. Trudno być może nazwać Sashiko jakąś wielce odpowiedzialną personą, niemniej jednak w tej sytuacji zachowała na tyle trzeźwy umysł, że nie dała się złapać na prosty fortel. W momencie, gdy dochodziła do postanowień umowy, które zaczęły budzić jej wątpliwość, sprzed jej oczu zniknął tekst, który zastąpił widok zimnej lady. Asami nie była głupia i wiedziała, co to oznaczało - facet chciał oszukać zarówno ją, jak i jej klan. W momencie przeniosła spojrzenie na nieuczciwego handlowca, zmarszczyła brwi i wyciągnęła w jego kierunku dwa palce w geście oznaczającym ni mniej ni więcej niż "obserwuję cię*". Jego durne tłumaczenia zbyła krótkim:
- Jasne, jasne. Lepiej módl się do Hachimana, żeby klanowym nie chciało się wyciągnąć z tego konsekwencji - nie miała ochoty napędzać tej karuzeli żenady, jaka właśnie opanowała atmosferę w lokalu. Jeśli tym razem dokumenty się zgadzały, podpisała je z ociąganiem, odebrała swój egzemplarz i bez słowa skierowała się z powrotem do urzędnika-nudziarza, którego miała wątpliwą przyjemność spotkać.

0 x
- Kisuke
- Martwa postać
- Posty: 2186
- Rejestracja: 26 wrz 2020, o 15:40
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Sentoki
- Widoczny ekwipunek: ~ Zbroja
~ Gurda przy lewym boku
~ Kabura na prawej i lewej nodze
~ Torba z tyłu na pasie
~ Duży zwój na plecach - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=153580#p153580
- Multikonta: Daisuke
Re: Gdzieś w dzielnicy szczepu Ranmaru
Taki doświadczony kupiec, z bogatą przeszłością, mnóstwem wkręconych klientów w korzystniejsze dla niego umowy, a jednak popełnił taki błąd. Wiedział, że bardzo źle mogło to wyglądać, dlatego już dalej nawet nie próbował się tłumaczyć. Wbity w niego wzrok oraz jasny gest wskazywał na to, że Sashiko wszystkiego się domyśliła. Robienie z niej idiotki w tym momencie nie miało dalszego sensu. Na pożegnanie jedynie westchnął i błagalnym wzrokiem prosił, aby ten jeden raz dziewczyna mu to odpuściła. Kontrakt z klanem był zapewne dla niego żyłą złota, szkoda gdyby jeden błąd i połakomienie się na nieco dodatkowych zysków miało to wszystko przekreślić.Sashiko
Misja rangi D
13/15
-O, jesteś. I jak? Załatwione?- Po powrocie do siedziby odnalazła swojego urzędnika i zleceniodawcę, który tym razem wyglądał o wiele lepiej. Po tamtym zanudzonym człowieku nie pozostał nawet ślad. Co jednak było powodem takiego zachowania? Sądząc po tym jak wszystko układał na swoje miejsce, chyba kończyły się godziny jego pracy i wkrótce będzie miał wolne. Pozostało mu tylko kilka spraw i czeka go powrót do domu. Jednym z tych zadań było odebranie podpisanej umowy, spisanie raportu i wypłacenie wynagrodzenia.
0 x
- Sashiko
- Posty: 615
- Rejestracja: 4 lut 2021, o 20:39
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Ciemne włosy zawiązane w kok, brązowe oczy, szczupła i zgrabna sylwetka, średni wzrost. Ubiór: biały strój z białym płaszczem, białe rękawiczki i maska wilka na twarzy (szczegóły i obrazki w KP)
- Widoczny ekwipunek: Łuk i kołczan ze strzałami oraz włócznia na plecach, torba na boku nieco z tyłu
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9309&p=165031#p165031
- Multikonta: Uchiha Tsuyoshi
Re: Gdzieś w dzielnicy szczepu Ranmaru
Kiedy tylko Sashiko dotarła na miejsce, skierowała się prosto do zleceniodawcy. Nie było już specjalnie trudne odnalezienie go, po prostu trzeba było pójść tam, skąd przyszła wcześniej. Ku jej zaskoczeniu, mężczyzna był teraz w dużo lepszym nastroju i nie brakowało mu chęci do życia. Prawdopodobnie brało się to stąd, że kończył służbę. To w sumie wyjaśniałoby jego "nagłą" zmianę podejścia.
- Tak, udało się - odpowiedziała mu Asami - ale szczerze mówiąc, uważajcie na tego typka. Próbował mi wcisnąć coś, co z tego co zdążyłam zauważyć było jakąś znacznie mniej korzystną dla nas wersją umowy. Kiedy zorientował się, że czytam dokładnie to, co mam podpisać, udawał że się pomylił i dał mi do podpisania inną umowę, bez tych dziwnych zapisów. Innymi słowy, chciał nas po prostu wpuścić w maliny - zrelacjonowała praktycznie jednym tchem, jednocześnie dając przez emocje na twarzy wyraz swojej irytacji idącej w kierunku niedoszłego oszusta, po czym położyła na stole dokument.
0 x
- Kisuke
- Martwa postać
- Posty: 2186
- Rejestracja: 26 wrz 2020, o 15:40
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Sentoki
- Widoczny ekwipunek: ~ Zbroja
~ Gurda przy lewym boku
~ Kabura na prawej i lewej nodze
~ Torba z tyłu na pasie
~ Duży zwój na plecach - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=153580#p153580
- Multikonta: Daisuke
Re: Gdzieś w dzielnicy szczepu Ranmaru
-Ehh, wieczne z nim problemy. Najpierw nam podnosi ceny, a teraz jeszcze próbował wkręcić jakąś trefną umowę? Będę to musiał zgłosić do swoich przełożonych. No ale to już nie twój problem- Westchnął, słysząc jak kupiec kolejny raz naprzykrzał się wysłannikom klanu. Najwyraźniej już wcześniej podpadł, a teraz jego wybryk został już ostatecznie zauważony. Sashiko spełniła swój obowiązek i mogła być prawie pewna, że sprawa nie rozejdzie się po kościach, a odpowiednie konsekwencje zostaną wyciągnięte.Sashiko
Misja rangi D
15/15
-Proszę, oto twoja nagroda- Spisując słowo w słowo, to co przekazała mu wcześniej dziewczyna, teraz mógł ostatecznie odłożyć pióro na swoje miejsca, sięgnąć po sakiewkę i przekazać ją dziewczynie. Spisała się ona wzorowo, a swoją przytomnością umysłu dostrzegła to co ważne i dbając o dobro klanu doprowadziła sprawę do szczęśliwego końca.
Koniec
0 x
- Sashiko
- Posty: 615
- Rejestracja: 4 lut 2021, o 20:39
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Ciemne włosy zawiązane w kok, brązowe oczy, szczupła i zgrabna sylwetka, średni wzrost. Ubiór: biały strój z białym płaszczem, białe rękawiczki i maska wilka na twarzy (szczegóły i obrazki w KP)
- Widoczny ekwipunek: Łuk i kołczan ze strzałami oraz włócznia na plecach, torba na boku nieco z tyłu
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9309&p=165031#p165031
- Multikonta: Uchiha Tsuyoshi
Re: Gdzieś w dzielnicy szczepu Ranmaru
Nie było jej żal tamtego handlarza. Być może dlatego, że zbyt często (częściowo pewnie nawet podświadomie) do relacji międzyludzkich przystawiała wzory ze świata zwierzęcego. A te mówiły jasno - jeśli dasz takiemu palec, następnym razem odgryzie ci całą rękę i nie będzie patrzył na to, że zobowiązał się do całkowitej uczciwości na przyszłość. Zresztą, to co powiedział urzędnik tylko utwierdziło ją w tym przekonaniu, bo okazało się, że gość już wcześniej próbował zrobić klan w balona. Tym lepiej, że tak się stało.
- Dziękuję - powiedziała, odbierając sakiewkę - zastanawiam się jednak... czy nie znalazłoby się jeszcze jakieś inne zlecenie? Może być któreś z tych, o których mówił pan wcześniej, ale nie pogardzę również czymś innym - popatrzyła na niego w oczekiwaniu na propozycję kolejnego zlecenia najniższej rangi. Poprzednia misja nie trwała długo, więc mogła sobie pozwolić na kolejną, zawsze to jakoś pożytecznie spędzi czas.
0 x
- Tamaki Hyūga
- Martwa postać
- Posty: 1829
- Rejestracja: 18 maja 2019, o 03:00
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Wyrzutek C
- Krótki wygląd: Niska, szczupła, długie, ciemnoniebieskie włosy, białe oczy klanu Hyuuga
- Widoczny ekwipunek: Czarny płaszcz z kapturem, czarne rękawiczki
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=5229
- GG/Discord: MxPl#7094
- Multikonta: Toshiki Oden
- Lokalizacja: To tu, to tam
Re: Gdzieś w dzielnicy szczepu Ranmaru
Mężczyzna słysząc pytanie od Sashiko, podrapał się po głowie zamyślony a po chwili wyglądał jakby nagle mu coś wpadło do głowy. Wskazał palcem łuk, który dziewczyna nosiła ze sobą.
- Jak mniemam, potrafisz z tego strzelać, co? Jeżeli uważasz że jesteś dość dobra w te klocki to córka jednego z miejscowych kupców bardzo chce się nauczyć strzelać z łuku, więc ten zgłosił się tutaj z takowym zleceniem. Podobno dobrze zapłaci za naukę córki, więc wydaje się że to może być idealne zadanie dla ciebie... Znaczy, pod warunkiem że uważasz że jesteś na tyle dobra żeby nauczyć dziecko jak z tego korzystać. - powiedział urzędnik i wyciągnął przed siebie mały zwój w którym najpewniej było zapisane zlecenie.
0 x
- Sashiko
- Posty: 615
- Rejestracja: 4 lut 2021, o 20:39
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Ciemne włosy zawiązane w kok, brązowe oczy, szczupła i zgrabna sylwetka, średni wzrost. Ubiór: biały strój z białym płaszczem, białe rękawiczki i maska wilka na twarzy (szczegóły i obrazki w KP)
- Widoczny ekwipunek: Łuk i kołczan ze strzałami oraz włócznia na plecach, torba na boku nieco z tyłu
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9309&p=165031#p165031
- Multikonta: Uchiha Tsuyoshi
Re: Gdzieś w dzielnicy szczepu Ranmaru
Odpowiedź na pytanie Sashiko przyszła dość szybko. Urzędnik na całe szczęście przypomniał sobie o ciekawszym zleceniu, niż standardowe noszenie, ganianie czy grzebanie zmarłych. To znaczy nie to, żeby poprzednie były jakieś złe - po prostu dziewczyna ucieszyła się bardzo, gdy usłyszała, że znowu będzie miała do czynienia ze strzelaniem z łuku.
- Oczywiście, że jestem w stanie ją tego nauczyć. To nawet świetnie się składa - odpowiedziała zgodnie z prawdą. Przecież całkiem niedawno uczyła strzelania z (prowizorycznego) łuku małą Yagyu i to z przyzwoitym efektem. Swoją drogą - ciekawe co u niej. Oby rzeczywiście nie dała się ponieść emocjom i nie udała się sama do lasu na polowanie.
- Proszę mi powiedzieć tylko gdzie należy się udać i już nie nie ma - zadeklarowała, oczami wyobraźni widząc już siebie jako nauczycielkę łucznictwa. Jeśli tylko otrzymała niezbędne informacje, pożegnała się uprzejmie z tym człowiekiem i ruszyła do miejsca, o którym powiedział, zadowolona z charakteru otrzymanej misji. Nie ma to jak połączyć przyjemne z pożytecznym!
0 x
- Tamaki Hyūga
- Martwa postać
- Posty: 1829
- Rejestracja: 18 maja 2019, o 03:00
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Wyrzutek C
- Krótki wygląd: Niska, szczupła, długie, ciemnoniebieskie włosy, białe oczy klanu Hyuuga
- Widoczny ekwipunek: Czarny płaszcz z kapturem, czarne rękawiczki
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=5229
- GG/Discord: MxPl#7094
- Multikonta: Toshiki Oden
- Lokalizacja: To tu, to tam
Re: Gdzieś w dzielnicy szczepu Ranmaru
Urzędnik zadowolony z faktu że Sashiko spodobało się zadanie i zdecydowała ona je przyjąć, wręczył jej zwój ze zleceniem.
- Kupiec Motoyama ma swoją rezydencję w dzielnicy mieszkalnej, dość spory budynek, ciężko go przeoczyć i do tego jest mniej więcej w samym centrum dzielnicy, napewno uda ci się go znaleźć. Na wejściu pewnie będą cię pytać o cel przybycia to pokażesz im ten zwój i wtedy najpewniej ktoś cię zaprowadzi do jego córki abyście mogły od razu przejść do rzeczy. - szybko wytłumaczył mężczyzna po czym mając już wszystkie potrzebne informacje udałaś się w kierunku dzielnicy mieszkalnej i tam udało ci się łatwo znaleźć wspomnianą rezydencję. Przy drzwiach wejściowych znajdowało się dwóch strażników, którzy widząc cię wysunęli się do przodu.
- Dzień dobry, czy ma pani umówione spotkanie z panem Motoyamą? - zapytał się wyższy ze strażników formalnym tonem.
[z/t]
0 x
- Sashiko
- Posty: 615
- Rejestracja: 4 lut 2021, o 20:39
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Ciemne włosy zawiązane w kok, brązowe oczy, szczupła i zgrabna sylwetka, średni wzrost. Ubiór: biały strój z białym płaszczem, białe rękawiczki i maska wilka na twarzy (szczegóły i obrazki w KP)
- Widoczny ekwipunek: Łuk i kołczan ze strzałami oraz włócznia na plecach, torba na boku nieco z tyłu
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9309&p=165031#p165031
- Multikonta: Uchiha Tsuyoshi
Re: Gdzieś w dzielnicy szczepu Ranmaru
Póki co, jej pobyt w Fuyuhanie był całkiem owocny. Decyzja o pomocy nieszczęsnemu gońcowi na szlaku w Kantai była strzałem w dziesiątkę - dzięki temu upiekła dwie pieczenie na jednym ogniu. Od czasu przybycia zdążyła już wykonać dwie misje najniższej rangi i zorientować się nieco w sytuacji panującej w osadzie. Wyglądało na to, że wszystko było po staremu; klan egzystował sobie spokojnie w towarzystwie tych z Yuki. Taki stan rzeczy dziewczyna przyjęła z zadowoleniem.
Niezależnie jednak od tego, powoli zaczynało się robić późno. Kunoichi była już wyraźnie zmęczona, dlatego nie wracała już do siedziby klanowej po kolejne zlecenie. Trzeba było zadbać o regenerację sił, nadwątlonych jeszcze przez niezwykle męczącą drogę z Kantai, podczas której biegła.
Spędziła więc trochę czasu włócząc się po Fuyuhanie, zaglądając to tu, to tam, zerkając na to, co do sprzedaży mają kupcy, jak czas spędzają mieszkańcy i ostatecznie - gdzie może przenocować. Jej myśli uciekały też do osady położonej na równinach Kantai, w której doświadczyła bodaj pierwszego w swoim życiu dylematu, którego nie dało się rozwiązać w prosty sposób i co więcej - być może nawet w żaden sposób. Benjiro i jego syn wzbudzili w niej sympatię, ale empatią obejmowała również mieszkańców wioski, którzy głodowali. Jeśli wierzyć ich słowom, za pewien czas mogą zacząć umierać z głodu. Sashiko pomogła im odrobinę w ich problemach, rozwiązując problem wilków, ale wszyscy chyba zdawali sobie sprawę z tego, że była to tylko kropla w morzu. U młodej Asami to doświadczenie pozostawiło pewien ślad, ślad doświadczenia, że nie zawsze istnieje możliwość dobrego wyjścia z sytuacji. Niezależnie jednak od wyniku tych rozważań, była pewna, że podjęła dobrą decyzję, nie zabijając kalekiego chłopca.
***
Następnego dnia z łóżka zwlokła się dopiero wtedy, gdy była w stanie powiedzieć, że nie jest w stanie już dłużej spać. Pełna nowych sił i wigoru do działania, przeszła do czynów. Odświeżona i wypoczęta, z czystym ubraniem opuściła tymczasowe lokum i skierowała się do siedziby szczepu Ranmaru. Kiedy już dotarła na miejscu, weszła do pomieszczenia, w którym wczoraj rozmawiała z urzędnikiem.
- Dzień dobry, Sashiko Asami, kunoichi. Przyszłam po zlecenie rangi D - powiedziała bardzo krótko i rzeczowo o co jej chodzi.
0 x
- Kisuke
- Martwa postać
- Posty: 2186
- Rejestracja: 26 wrz 2020, o 15:40
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Sentoki
- Widoczny ekwipunek: ~ Zbroja
~ Gurda przy lewym boku
~ Kabura na prawej i lewej nodze
~ Torba z tyłu na pasie
~ Duży zwój na plecach - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=153580#p153580
- Multikonta: Daisuke
Re: Gdzieś w dzielnicy szczepu Ranmaru
Sashiko miała głowę pełną myśli. Jak akurat nie była zajęta żadną misją, a należy pamiętać, że ostatnio poświęcała im sporo czasu, to rozmyślała o tych, które zakończyła jakiś czas temu. Wróciła myślami do wydarzeń z Kantai, do lorda Benjiro, jego syna oraz problemów mieszkańców wioski. Pomoc, którą im udzieliła z całą pewnością była doceniona, to jednak w żadnym stopniu nie poprawiło to ich sytuacji na dłuższą metę. Teraz na dodatek pozostali bez żadnej pomocy od kogoś z zewnątrz. Jak długo dadzą radę? Do kiedy wystarczy im żywności aż najsłabsi nie zaczną padać z wycieńczenia? Czy jednak było coś co dałoby się zrobić? Sporo pytań, które mogłyby męczyć po nocach. Dziewczyna jednak przywitała nowy dzień i pełna wigoru ruszyła do siedziby klanu.Sashiko
Misja rangi D
1/15
-O, proszę, kogo ja znowu widzę. Co tam ciekawego na mieście? Spokój, czy jakieś afery miałaś do ogarnięcia?- Już z daleka dało się usłyszeć znajomy głos. To ten sam urzędnik, który ostatnio ją obsługiwał, dzisiaj ponownie był na posterunku. Chyba dopiero musiał zacząć swoją pracę, bo był bardziej żywy, aniżeli wtedy gdy spotkali się pierwszy raz. Teraz jednak popadł w zupełnie inną skrajność, bowiem skupił się na prywatnych rozmowach, aniżeli własnej pracy.
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości