Droga Śniegu
- Hikari
- Martwa postać
- Posty: 2488
- Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=1307&p=12435
Droga Śniegu
Każdy rejon ma jakąś miejscową legendę, w niektórych bywa to yeti, w innych wojownicy zza muru, a gdzie indziej jest to chatka wiedźmy tak i w tym rejonie jest pewna mała legenda, która dotyczy "Drogi śniegu", jak to mawiają miejscowi. Chociaż wiele osób nią podróżuje, to nie wszyscy docierają do miejsca, w które chcą trafić, albo z dużo większym opóźnieniem. Znajomi wtedy mówią, że nie są już tymi samymi ludźmi. Niektórzy porzucają swe rodziny i wyruszają w tylko im znanym kierunku, a inni czasem oddają kogoś za siebie, aby poszedł w to miejsce. Jednak obecnie nikt nie jest w stanie tego stwierdzić, bo minęło już blisko 100lat od ostatniej zagubionej duszy. Mówi się, że bestia śpi i czeka na ofiary, inni iż teraz to nie porywa ludzi, tylko ma wysłanników, którzy poszukują dla niej wartych ludzi. Co jest prawda? Teraz już tego prawdopodobnie nikt nie wie. Dlatego najpierw nim zaczniemy opowiadać jak to miejsce wygląda zacznijmy od tej legendy:
Miejsce przypomina ścieżkę, która toczy się od po prostu wody, która otacza wyspę i nikt nie wie po co ona służy obecnie, lecz w dalszej części łączy się z ważnym szlakiem towarowym między dokami mniejszymi, a osadą miejscową Yuki. Po paru kilometrach wspólnej trasy obie ścieżki rozchodzą się ponownie i "Droga śniegu" prowadzi pomiędzy dwoma górami, gdzie jest spokojnie, lecz wielu wierzy iż to miejsce żyje. Gdy ktoś się tam pojawia, a obecnie już takich śmiałków niema, lecz są spisane o tym opowieści zaczyna żyć swoim życiem i są okropne wichury i bardzo słaba widoczność.
Miejsce przypomina ścieżkę, która toczy się od po prostu wody, która otacza wyspę i nikt nie wie po co ona służy obecnie, lecz w dalszej części łączy się z ważnym szlakiem towarowym między dokami mniejszymi, a osadą miejscową Yuki. Po paru kilometrach wspólnej trasy obie ścieżki rozchodzą się ponownie i "Droga śniegu" prowadzi pomiędzy dwoma górami, gdzie jest spokojnie, lecz wielu wierzy iż to miejsce żyje. Gdy ktoś się tam pojawia, a obecnie już takich śmiałków niema, lecz są spisane o tym opowieści zaczyna żyć swoim życiem i są okropne wichury i bardzo słaba widoczność.
0 x
Cause i'm the real fire.
Re: Droga Śniegu
Był to spokojny bezchmurny i słoneczny dzień. Dzień, który zdawał się niczego nie zapowiadać. Mieszkańcy wiosek właśnie takie dni spędzają na odpoczywaniu i spędzaniu czasu z rodziną. Każdy mógł się odprężyć i zapomnieć o trudnościach codziennego życia, które przytłacza każdego z nas. Tak samo jak i wszędzie tak i w okolicach brzegu wyspy Hyuo pogoda dopisywała podróżnym. Szum wody napawał uszy obecnych. Kiedy wszystko zdawało się trwać w najlepsze z wody zaczęła wynurzać się sylwetka mężczyzny. Nie był to nikt inny jak Haruyasu. Krople wody spływały po jego delikatnej i śnieżnobiałej skórze. Oczy w blasku słońca połyskiwały niczym krwiożercze bestie. Pociągnął lekko nosem, odgarnął włosy z czoła zaczesując je w tył i sięgnął po butelkę z wodą. Wolnym i zgrabnym ruchem otworzył wieko i pociągnął kilka głębszych łyków. Zapiął butelkę w pasie i zerknął na okolice uważnie ją analizując.
Napawał się widokiem świata. Świata, który od wieków był dla niego zamknięty. Świata, który zapomniał o uwięzionym demonie. Zrobił kilka głębszych wdechów niczym smakosz delektując się zupełnie innym zapachem. Ostatni raz poprawił pas po czym ruszył przed siebie. Jego uwagę szybko zwróciła mała karteczka przypięta do znaku. Zerwał ją szybkim ruchem dłoni i przeczytał. Wyraz twarzy miał spokojny i niewzruszony, tak bardzo empatyczny. Czytając wymamrotał pod nosem:
-....zmysły świrują....powrotu nie ma....bestia....przebudzi się....
To zadziwiające w jaki sposób wymamrotane słowa przez Haruyasu nadawały legendzie zupełnie nowego znaczenia. Mężczyzna trwał tak jak wryty. Oddał się swym przemyśleniom. Przez moment miał przebłysk pamięci. Kilka obrazów, które przewinęły się w jego głowie. Widok jego przeszłości. Krew, cierpienie, ból, chaos, martwe ciała tym była jego przeszłość.
Minęło z dobre kilkanaście minut nim mężczyzna otrząsł się z zamyślenia. Kartkę z legendą schował w jednej z swoich kieszeni po czym ruszył dalej ku "Drodze Śniegu'. Idąc był spokojny. Mimo tego spokoju był czujny. Uważnie obserwował okolice a zmysł jego reakcji w znacznym stopniu się wyostrzył. Nie wierzył w legendy choć sam nią był jednak należał do typu ludzi, którzy nie ufali samym sobą. Był przezorny. Czas pokaże....
Napawał się widokiem świata. Świata, który od wieków był dla niego zamknięty. Świata, który zapomniał o uwięzionym demonie. Zrobił kilka głębszych wdechów niczym smakosz delektując się zupełnie innym zapachem. Ostatni raz poprawił pas po czym ruszył przed siebie. Jego uwagę szybko zwróciła mała karteczka przypięta do znaku. Zerwał ją szybkim ruchem dłoni i przeczytał. Wyraz twarzy miał spokojny i niewzruszony, tak bardzo empatyczny. Czytając wymamrotał pod nosem:
-....zmysły świrują....powrotu nie ma....bestia....przebudzi się....
To zadziwiające w jaki sposób wymamrotane słowa przez Haruyasu nadawały legendzie zupełnie nowego znaczenia. Mężczyzna trwał tak jak wryty. Oddał się swym przemyśleniom. Przez moment miał przebłysk pamięci. Kilka obrazów, które przewinęły się w jego głowie. Widok jego przeszłości. Krew, cierpienie, ból, chaos, martwe ciała tym była jego przeszłość.
Minęło z dobre kilkanaście minut nim mężczyzna otrząsł się z zamyślenia. Kartkę z legendą schował w jednej z swoich kieszeni po czym ruszył dalej ku "Drodze Śniegu'. Idąc był spokojny. Mimo tego spokoju był czujny. Uważnie obserwował okolice a zmysł jego reakcji w znacznym stopniu się wyostrzył. Nie wierzył w legendy choć sam nią był jednak należał do typu ludzi, którzy nie ufali samym sobą. Był przezorny. Czas pokaże....
0 x
- Hikari
- Martwa postać
- Posty: 2488
- Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=1307&p=12435
Re: Droga Śniegu
Przemierzanie drogi śniegu nie należało do zbyt ciężki i trwożnych czynności. Co więcej sama wyprawa przebiegała pomyślnie. Haruyasu zdawał się cieszyć faktem tego, że poznawał kolejny kawałek świata. Z uwagą analizował wszystko co przykuło jego uwagę. Był typem człowieka, który bardzo często dawał się złapać w pułapkę zamyśleń. Rozprawiał o rzecz ważnych i tych mniej ważnych. Jednak w tym całym podróżowaniu dostrzegł pewną zmianę jaka w nim zachodziła. Wcześniej nie zwrócił na to uwagi. Ów zmiany się nasilały. Na początku były to złudzenia wcześniej ten dom i ta mgła było to coś co przez ułamek sekundy mąciło mu głowę, teraz pojawił się szept wiatru nucący mu o ucha wcześniej wypowiedziane słowa. Równie dobrze mógł to być efekt charakterystycznego ukształtowania terenu wokół "Drogi Śniegu". Na szczęście wojownik był silny psychicznie. W swoim życiu przeżył wiele i wiele też widział. Ciężko było mentalnie wpłynąć na jego umysł by samemu pozostać przy zdrowych zmysłach. Ból głowy towarzyszył mu od dłuższego czasu. Nie było to czymś naturalnym. W końcu sam Haruyasu nie cierpi na takie objawy. Nie choruje, nie cierpi, nie odczuwa bólu. To co czuł teraz było dla niego uczuciem bardzo odległym i nieznanym. Nie przeszkadzał mu ból głowy. Potraktował go jako coś odkrywczego coś czym się napawał. Coś co chciał zbadać. Mimo wszystko nie mógł oddać się w pełni swoim analizom. W końcu miał swój cel.
Moment pojawienia się śnieżnej głowy demona, bo tylko tak można określi twór jego imaginacji w żadnym stopniu nim nie poruszył. Uznał to za kolejny objaw zwid i iluzji, która musiała być wynikiem nasilonego bólu głowy. Zimną dłonią przetarł czoło by choć przez moment móc się skupić i zmniejszyć intensywność narastającego dziwnego uczucia w głowie. Mimo to ruszył dalej przed siebie. Jego ciekawość jest jego najgorszą cechą. W końcu to pierwszy stopień do piekła, jednak on w piekle już był. Więc czym jest jego ciekawość?
Moment pojawienia się śnieżnej głowy demona, bo tylko tak można określi twór jego imaginacji w żadnym stopniu nim nie poruszył. Uznał to za kolejny objaw zwid i iluzji, która musiała być wynikiem nasilonego bólu głowy. Zimną dłonią przetarł czoło by choć przez moment móc się skupić i zmniejszyć intensywność narastającego dziwnego uczucia w głowie. Mimo to ruszył dalej przed siebie. Jego ciekawość jest jego najgorszą cechą. W końcu to pierwszy stopień do piekła, jednak on w piekle już był. Więc czym jest jego ciekawość?
0 x
- Hikari
- Martwa postać
- Posty: 2488
- Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=1307&p=12435
Re: Droga Śniegu
Śnieżna kraina była czymś niezwykłym dla Haruyasu. Odczuwał lekkie dreszcze wywołane ogólnym zimnem. Mimo to samo zimno w niczym mu nie przeszkadzało. Mężczyzna przystanął, spojrzał przed siebie i westchnął z ulgą. Najzwyczajniej w świecie chciał przyjrzeć się okolicy. W przesmyku górskim zawiewał porywisty wiatr, która bezlitośnie rozwiał idealnie ułożone włosy Haruyasu. W tym właśnie momencie opuścił głowę a dłonią zaczesał włosy w tył, odgarniając je z czoła. W tym samym momencie ból głowy jak gdyby nigdy nic przepadł. A kiedy uniósł głowę jego oczom ukazał się zupełnie nieznany mu obraz. Nie była to okolica, na którą jeszcze przed chwilą spoglądał. Było to dość dziwne. Czyżby kolejna iluzja?
Nie znał odpowiedzi na to pytanie i raczej też nie zamierzał się na tym zastanawiać. Co więcej nie miał na to czasu gdyż już po chwili w jego głowie pojawił się głos. Głos nakazujący a wręcz nawet rozkazujący. Miał dokonać wyboru. Wyboru drogi, którą zamierzał podążać. Lecz czym były synonimy każdej z bram? Do czego nawiązywały? Każde z nich pasowało idealnie do osobowości podróżnika jakim był. Jednak musiał wybrać jedną. Zamknął na moment oczy po czym przekręcił się na pięcie i ruszył przed siebie ku bramie "Bestii" bo własnie tym był. Był koszmarem przeszłości nim człowiekiem nim zwierzęciem był demonem....bestią w mrokach zrodzoną.
Nie znał odpowiedzi na to pytanie i raczej też nie zamierzał się na tym zastanawiać. Co więcej nie miał na to czasu gdyż już po chwili w jego głowie pojawił się głos. Głos nakazujący a wręcz nawet rozkazujący. Miał dokonać wyboru. Wyboru drogi, którą zamierzał podążać. Lecz czym były synonimy każdej z bram? Do czego nawiązywały? Każde z nich pasowało idealnie do osobowości podróżnika jakim był. Jednak musiał wybrać jedną. Zamknął na moment oczy po czym przekręcił się na pięcie i ruszył przed siebie ku bramie "Bestii" bo własnie tym był. Był koszmarem przeszłości nim człowiekiem nim zwierzęciem był demonem....bestią w mrokach zrodzoną.
0 x
- Hikari
- Martwa postać
- Posty: 2488
- Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=1307&p=12435
Re: Droga Śniegu
Po przekroczeniu progu bramy podróżnik znalazł się w kompletnej pustce. Była sam. Sam jak palec. Spowity mrokiem kierował się przed siebie a tuż przed nim rozpościerała się otchłań ciemności. Wyraz twarzy mężczyzny nie był przerażony. Wręcz przeciwnie był spokojny i zamyślony. To wszystko przypominało mu jego ostatnie lata życia. Zamknięty w ciemnym pomieszczeniu. Sam. Pozostawiony swoim myślą i pragnieniom. Miał być to jego koniec. Koniec panowania legendarnego demonicznego klanu. Jednak dla niego był to dopiero początek.
Kiedy dotarł do miejsca, w którym spotkał się twarzą w twarz z swoim drugim ja, kąciki jego ust uniosły się tworząc sarkastyczny uśmiech. Haruyasu śmiał się do samego siebie. Nie przerażał go widok swojego drugiego ja. Wciąż nie wiedział czy jest to iluzja. Jednak dla niego nie było to teraz ważne. Liczyło się to co jest teraz.
Nie zwrócił uwagi nawet na pojawienie się demonicznej głowy. Kiedy ta zadała mu pytania ten milczał, spoglądając w twarz swojego odbicia. Milczał i trwał w milczeniu pozwalając by strawiło resztki jego spokoju. Dopiero po chwili uniósł wargi i z spokojem w głosie oznajmił:
-Bestią? Nie jestem bestią. Nie jestem też człowiekiem. Jestem koszmarem przeszłości. Pozostałością przerażającego rodu...
Urwał zdanie by pozostawić swego słuchacza w zamyśleniu i dać mu czas na przyswojenie przekazanych słów. Charakterystycznym ruchem dłoni ponownie zaczesał kosmyki włosów do tyłu i kontynuował:
-Bestią nie jest ten kto zabija. Bestią jest ten kto pożąda...zdobywa...pożera.
Kiedy dotarł do miejsca, w którym spotkał się twarzą w twarz z swoim drugim ja, kąciki jego ust uniosły się tworząc sarkastyczny uśmiech. Haruyasu śmiał się do samego siebie. Nie przerażał go widok swojego drugiego ja. Wciąż nie wiedział czy jest to iluzja. Jednak dla niego nie było to teraz ważne. Liczyło się to co jest teraz.
Nie zwrócił uwagi nawet na pojawienie się demonicznej głowy. Kiedy ta zadała mu pytania ten milczał, spoglądając w twarz swojego odbicia. Milczał i trwał w milczeniu pozwalając by strawiło resztki jego spokoju. Dopiero po chwili uniósł wargi i z spokojem w głosie oznajmił:
-Bestią? Nie jestem bestią. Nie jestem też człowiekiem. Jestem koszmarem przeszłości. Pozostałością przerażającego rodu...
Urwał zdanie by pozostawić swego słuchacza w zamyśleniu i dać mu czas na przyswojenie przekazanych słów. Charakterystycznym ruchem dłoni ponownie zaczesał kosmyki włosów do tyłu i kontynuował:
-Bestią nie jest ten kto zabija. Bestią jest ten kto pożąda...zdobywa...pożera.
0 x
- Hikari
- Martwa postać
- Posty: 2488
- Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=1307&p=12435
Re: Droga Śniegu
Kiedy bestia wpadła w śmiech mężczyzna wolnym ruchem dłoni przeczesał swoje włosy. Uważnie spoglądał w oczy swojego rozmówcy. Kąciki jego ust uniosły się lekko ku górze tworząc sarkastyczny uśmiech. Wszechogarniający mrok ciemność i strach budziły w mężczyźnie spokojne uczucia. Czuł swobodę i ukojenie bo to właśnie w takim mroku, w takiej pustce czuł się najlepiej. Nie było tu rzeczy, które go rozpraszały, nie było pokus, nie było ludzi. Był tylko on i jego ego:
-Czego pożądam? Niczego. Istnieje by walczyć, rozlewać krew i zabijać. Ktoś taki jak ja nie kieruje się pożądaniem. Ktoś taki jak jak kieruje się zabijaniem. Jednak kiedy się przebudziłem....świat wyglądał zupełnie inaczej niż kiedyś. Miejsce z którego pochodzę przepadło, era w której żyłem przeminęła setki lat temu. A ja zostałem sam. Ostatni jedyny prawdziwy wojownik demonicznego klanu. Wraz z tą zmianą świata nauczyłem się pożądać. Dlatego teraz pożądam.....
Urwał na moment by lekko odetchnąć. Jego sarkastyczny uśmiech nie znikał z twarzy zdobionej doświadczeniem. Mimo tego, że nic nie zrobił coś się zmieniło. Otaczająca atmosfera stała się bardziej napięta, a w jego oku pojawił się błysk. Uczucie tak bardzo silne i nieznane:
-...pożądam przywrócenia świetności mojego klanu. Zamierzam zabić każdego najsilniejszego wojownika w tym świecie by zgasić promyki nadziei tych jakże kruchych ludzkich istot. Sprawie, że mrok ogarnie cały świat. Czy jestem w stanie zrobić cokolwiek dla Ciebie? Dla Ciebie nie zrobię nic. Jesteś tylko zjawą, która nawet nie posiada swojej materialnej postaci. Niczego nie potrzebujesz i niczego też nie dostaniesz. Wszystko co zrobię, zrobię dla siebie ! Czy mam na tyle siły? Sprawdź lub zgiń a będzie Ci dane poznać odpowiedź....
Mężczyzna był pewny siebie. Siebie oraz swoich własnych umiejętności. Jego ambicje wykraczały poza ludzkie oczekiwania i wyobraźnie. Był prawdziwym demonem z krwi i kości.
-Czego pożądam? Niczego. Istnieje by walczyć, rozlewać krew i zabijać. Ktoś taki jak ja nie kieruje się pożądaniem. Ktoś taki jak jak kieruje się zabijaniem. Jednak kiedy się przebudziłem....świat wyglądał zupełnie inaczej niż kiedyś. Miejsce z którego pochodzę przepadło, era w której żyłem przeminęła setki lat temu. A ja zostałem sam. Ostatni jedyny prawdziwy wojownik demonicznego klanu. Wraz z tą zmianą świata nauczyłem się pożądać. Dlatego teraz pożądam.....
Urwał na moment by lekko odetchnąć. Jego sarkastyczny uśmiech nie znikał z twarzy zdobionej doświadczeniem. Mimo tego, że nic nie zrobił coś się zmieniło. Otaczająca atmosfera stała się bardziej napięta, a w jego oku pojawił się błysk. Uczucie tak bardzo silne i nieznane:
-...pożądam przywrócenia świetności mojego klanu. Zamierzam zabić każdego najsilniejszego wojownika w tym świecie by zgasić promyki nadziei tych jakże kruchych ludzkich istot. Sprawie, że mrok ogarnie cały świat. Czy jestem w stanie zrobić cokolwiek dla Ciebie? Dla Ciebie nie zrobię nic. Jesteś tylko zjawą, która nawet nie posiada swojej materialnej postaci. Niczego nie potrzebujesz i niczego też nie dostaniesz. Wszystko co zrobię, zrobię dla siebie ! Czy mam na tyle siły? Sprawdź lub zgiń a będzie Ci dane poznać odpowiedź....
Mężczyzna był pewny siebie. Siebie oraz swoich własnych umiejętności. Jego ambicje wykraczały poza ludzkie oczekiwania i wyobraźnie. Był prawdziwym demonem z krwi i kości.
0 x
- Hikari
- Martwa postać
- Posty: 2488
- Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=1307&p=12435
Re: Droga Śniegu
Nigdy w świecie nikt by nie przypuszczał, że zwyczajna pomoc nieznajomej kobiecie zapoczątkuje tak zawiłe wątki historyczne. Był to przypadek czy może jednak los tak chciał? Na to pytanie zapewne nikt nie zna odpowiedzi i prawdopodobnie nikt też tej odpowiedzi nie udzieli. Haruyasu pochłaniał każde słowo tajemniczego mężczyzny, który to pojawił się przed jego obliczem. Słuchał z uwagą a po oczach można było poznać analityczne myśli. Zwracał uwagę na każdy gest, ruch ciałem czy cokolwiek innego. Bo w końcu to nasza mowa ciała mówi znacznie więcej niż słowa:
-Każdy z nas jest zwierzyną bo żyjemy w świecie gdzie zawsze znajdzie się ktoś silniejszy od nas. Jedyne co nam pozostaje w tym wcieleniu to ćwiczyć i trenować nieustannie by z dnia na dzień móc pokonywać silniejszych od siebie.
Było to krótkie i jednoznaczne skwitowanie wypowiedzi mężczyzny. Haruyasu wiedział, że jest pewny siebie zaciągający nawet i odrobinę arogancji. Mimo to nie zamierzał się bać, nie zamierzał być posłuszny komukolwiek. Nie był tym typem człowieka. Był władcą i panem samym sobie, nie potrzebował do tego innych osób.
-Każdy z nas jest zwierzyną bo żyjemy w świecie gdzie zawsze znajdzie się ktoś silniejszy od nas. Jedyne co nam pozostaje w tym wcieleniu to ćwiczyć i trenować nieustannie by z dnia na dzień móc pokonywać silniejszych od siebie.
Było to krótkie i jednoznaczne skwitowanie wypowiedzi mężczyzny. Haruyasu wiedział, że jest pewny siebie zaciągający nawet i odrobinę arogancji. Mimo to nie zamierzał się bać, nie zamierzał być posłuszny komukolwiek. Nie był tym typem człowieka. Był władcą i panem samym sobie, nie potrzebował do tego innych osób.
0 x
- Hikari
- Martwa postać
- Posty: 2488
- Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
- Wiek postaci: 26
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=1307&p=12435
Re: Droga Śniegu
No i przepadł. Haruyasu stał przez moment wpatrując się w morze. Podziwiał silne porywiste fale, które uderzały raz za razem w brzeg. Nie wiedział co o tym sądzić i jak to interpretować. Co więcej wewnątrz poczuł pewien niedosyt. Poczuł, że czegoś mu brakowało. Wolnym ruchem dłoni przeczesał swoją kruczo-czarną grzywę i pociągnął kilka razy nosem. Poza solą i lekkim odorem ryby nie poczuł nic więcej. Jego usta ułożyły się w grymasie zawiedzenia. Tak, potrzebował wręcz pożądał tego charakterystycznego zapachu krwi jej metalicznego smaku, jej rubinowej barwy. To za tym zatęsknił. W końcu od kiedy się przebudził nie przelał zbyt wiele krwi. Nie czekając zbyt długo odwrócił się na pięcie i ruszył dalej przed siebie. W poszukiwaniu losu...
0 x
- Tsukune
- Posty: 2773
- Rejestracja: 24 maja 2015, o 23:14
- Wiek postaci: 30
- Krótki wygląd: Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego węża
- Widoczny ekwipunek: Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laska
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=803&p=4864#p4864
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości