Jun
Postać porzucona
Posty: 1735 Rejestracja: 31 maja 2020, o 01:14
Wiek postaci: 22
Ranga: Kenshi | Akoraito
Krótki wygląd: Kapelusz
Widoczny ekwipunek: Zbroja Duża torba Miecz i śpiwór Manierka
Link do KP: viewtopic.php?p=143621#p143621
GG/Discord: Tario#3987/64789656
Multikonta: Maname | Kabuki
Aktualna postać: Kayo
Lokalizacja: Shigashi no Kibu
Post
autor: Jun » 26 sty 2021, o 21:26
- Rok 390 - Wiosna -
[/color][/b]
" ... "
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=IrEm9eW ... U&index=11 [/youtube]
Na pewno ktoś zapamięta dzień, w którym piłka dojowa marki Gaika przeleciała przez ogródek. Kapelusznik na pewno nie zapomni tego jak srebrnowłosy się okręcał pod wpływem samego odrzutu. Co ciekawe, w innej sytuacji nie musiałby się ograniczać, co z drugiej strony przypomniało mu jego własne walki z dziadkiem i ojcem sprzed lat. Co prawda te pierwsze były dużo bardziej skupione na pojmowaniu samej istoty walki, a te drugie opierały się na mieczu, to wciąż potrafił dostrzec w nich nutę podobieństwa i odrobinę nostalgii. Pomyśleć, że już nigdy nie przyjdzie mu tamtych chwil powtórzyć.
Może i Tamori nie wykorzystał maksimum swoich możliwości, to wcale nie oznaczało, że nie raz, czy dwa, nie został zaskoczony przez gospodarza tego dojo. Czasami zaskoczenie w walce takiej jak ta, niby nic nie znaczącej, mogło okazać się lekcją, którą wykorzysta w przyszłości. Może i Jun takowej dzisiaj właśnie potrzebował. Przekręcił parokrotnie szyją, by nieco ją rozruszać. Powoli powrócił do swojej normalnej pozycji, nie odrywając spojrzenia od Gaiki. Prawdę mówiąc, nieźle go poturbował. Mogło być gorzej, a też nie jego zamysłem było stłuc nowego znajomego na kwaśne jabłko, ale jak to mówią, tak ponoć rozpoczynają się najlepsze przyjaźnie - od wybitych zębów.
– Nie ma za co — Odparł prędko i po wyraźnym rozluźnieniu wziął głęboki oddech, odpuszczając już gardę niemalże całkowicie. Nie było to długie starcie, ale zawsze było to coś, o czym będzie można kiedyś wspomnieć, chociażby na spotkaniu pod jabłonką, albo na ramenie. Zerkał na poobijanego chłopaka, w tej chwili przeszło mu nawet przez myśl, że mógł odrobinę przesadzić, szybko ją jednak odgonił. – Tak sądzisz? — Nie uważał by w tym starciu było wiele nauki dla samego Gaiki, może prócz poznaniem swojej siły i tej, jaką może ktoś dysponować. Co prawda to już była jakaś nauka, jakieś wnioski, nie mniej nie było tego wiele - okiem Tamoriego. – Pewnie, że chcę — Nie miał chęci, by protestować, herbaty zawsze napić się to dobrze, zwłaszcza po tym krótkim starciu, a i po tych kilku zdaniach Junowi również mogło zaschnąć w gardle. – Musisz się pośpieszyć z kurowaniem tego, bo jutro zrobimy coś innego — Nie mówił tego na odchodne. Ot zobaczył, że Gaika ma potencjał i będzie musiał zaprosić go na nieco dłuższy wspólny taniec. Dalej nie był to poziom mistrzów, prezentował jednak potencjał i determinację, nie poddawał się, czyli spełnił dwa kroki, jakich Jun zazwyczaj wymagał. – Jeśli przetrwałbyś takie bęcki na Yinzin to byś mi zaimponował bardziej. Tam gorzej się pozbierać z tego śniegu. — Podrapał się po głowie, mrużąc nieco jedno z oczu, tak zupełnie od niechcenia, gdyby to co powiedział nie było niczym wielkim, czy zaskakującym.
Myśli - Mowa
Ukryty tekst
Ukryty tekst
Ukryty tekst
0 x
" RP /PBF to nie zabawa już "
Rokudo Gaika
Posty: 596 Rejestracja: 9 lip 2020, o 16:53
Wiek postaci: 21
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Spiczaste srebrne włosy. Smukłej sylwetka i żółte oczy. Ubrany w czarną koszulę z długim rękawem oraz jasne spodnie. Na dłoniach owinięte ma bandaże.
Widoczny ekwipunek: Plecak, torba na lewym pośladku, dwie metalowe tonfy przyczepione rzemieniami do paska nad pośladkami
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=8688
GG/Discord: deviler_
Multikonta: Kamiyo Ori/Yuki Renji
Post
autor: Rokudo Gaika » 26 sty 2021, o 23:54
- Coś innego? Zamieniam się w słuch… - Czyżby nowa okazja do bitki? Kolejny sparring wydawał się dla niego świetnym pomysłem, ale przecież nie miał jeszcze okazji, aby przekuć nową wiedzę w umiejętności. To przecież wymagało kilku przynajmniej treningów oraz szczypty inspiracji. Chociaż po tym starciu to dostarczył jej dobrą łyżkę stołową. Kolejne słowa dotyczące śniegu dość zaciekawiły Gaikę, który przecież niezbyt miał okazję pozwiedzać świata, a co dopiero poznać inne klimaty. – Z zaspy trudniej się wydostać, niż z krzaków? A to ciekawe…
Dzieci od najmłodszych lat się uczy, że po dobrej zabawie należy schować zabawki. Jest to ćwiczenie, które powoduje nabieranie nawyku systematyczności i uporządkowania. W przypadku Rokudo pozostałości po jego chwilach uciechy wymagałyby przynajmniej ogrodnika, lub przynajmniej kilku paczek nasion trawy. Krzaczory z których się wyciągnął niemal od razu się wyprostowały do odpowiedniej formy, więc przynajmniej nimi sobie nie musiał zawracać głowy. Gorsze było stanie. Ogólnie rzecz biorąc trochę kulał od tych wszystkich ciosów na nieosłonięte mięśniami stawy nóg. Szybko jednak wrócił do mieszkania szykując wrzątek na obiecaną herbatę dla swojego gościa.
Gdy już siedzieli sobie przy stoliku, to srebrnowłosy wyciągnął nogi i nakrył kostki ciepłym ręcznikiem, aby poprawić krążenie w tych newralgicznych miejscach. Miał co prawda szybki metabolizm, ale czasami trzeba było go nieco pośpieszyć, aby jak najszybciej dojść do ponownej sprawności. Stosując taką terapię miał szansę na szybkie wrócenie do sprawności.
0 x
Jun
Postać porzucona
Posty: 1735 Rejestracja: 31 maja 2020, o 01:14
Wiek postaci: 22
Ranga: Kenshi | Akoraito
Krótki wygląd: Kapelusz
Widoczny ekwipunek: Zbroja Duża torba Miecz i śpiwór Manierka
Link do KP: viewtopic.php?p=143621#p143621
GG/Discord: Tario#3987/64789656
Multikonta: Maname | Kabuki
Aktualna postać: Kayo
Lokalizacja: Shigashi no Kibu
Post
autor: Jun » 27 sty 2021, o 02:54
- Rok 390 - Wiosna -
[/color][/b]
" ... "
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=IrEm9eW ... U&index=11 [/youtube]
Jun wzruszył ramionami i rozłożył ręce – Zobaczymy jeszcze. Dziś nie potrafię ci odpowiedzieć — Lustrował przez moment wciąż walczącego z bólem chłopaka. Nie był ekspertem od ran i oceniania czyjegoś stanu, ale potrafił założyć, że jeśli jutro mu nie przejdzie, to pewnych rzeczy nie będą w stanie zrobić, dlatego też zdecydował się niczego nie obiecywać zawczasu, bo i słów na wiatr również nie zwykł rzucać. – Szybciej też schodzi opuchlizna — Skomentował kwestię wychodzenia z zasp śnieżnych. Sam dobrze pamiętał, jak mróz potrafił naprzykrzyć się ludziom nieprzystosowanym do życia w zimnym regionie. Sam dawno już nie spędzał tam czasu w najzimniejszym okresie, ale pamiętał jak dzisiaj, że walka i ćwiczenia w zimnych temperaturach potrafiła obciążyć nie tylko jego, ale też i innych, tych, którzy tam żyli, co dopiero taki Gaika, czy inny mieszkaniec wygodnego miasta kupieckiego.
Systematyczność i nawyki było czymś, co trudno było wypracować. Nawet ciągłe zapamiętywanie pewnych utartych schematów i utrzymywanie tych samych ścieżek przetartymi w naszej pamięci, nie zmieniało tego, że niektórzy byli przyzwyczajeni do pewnych zachowań i ciężko było je zmienić, albo zakorzenić nowe. Tak również było z treningami i systematyczną pracą opartą na samodoskonaleniu i zwyczajowym kroczeniu w przód, prosto przed siebie. Tamori nie omieszkał wyczekać kolejnej herbaty i wypić ją gdy odpowiednio wystygła. – Na mrozie nawet byś nie spuchł — Dodał od siebie, widząc postępowanie chłopaka, chcącego przygotować się na nadejście tego co nieuniknione.
Jun spędził z Gaiką jeszcze kilka minut, ostatecznie nie był na wczasach w Shigashi i miał swoje obowiązki, do których wypadało by powrócił, to i musiał opuścić składzik-dojo, zrobił tak i skierował się do siebie, gdzieś w innej dzielnicy miasta. Uprzednio zostawiając Gaikę z informacją, że jutro znów się tutaj pojawi. Brzmiało to bardziej jak zapewnienie niż jakaś groźba. Nie zapomniał pożegnać się w odpowiedni sposób... Po prostu wypadało.
Na drugi dzień... Około południa Jun stanął przed wrotami posiadłości.
Myśli - Mowa
Ukryty tekst
Ukryty tekst
Ukryty tekst
0 x
" RP /PBF to nie zabawa już "
Ario
Posty: 2348 Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 22
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554
GG/Discord: Boyos#3562
Post
autor: Ario » 27 sty 2021, o 09:25
Jun & Gaika
Misja grupowa rangi C
1/45
I tak właśnie leciało życie na tej wsi...można było rzec. Dwóch bohaterów nadciągającej historii nie spodziewało się jeszcze tego, co ma się wydarzyć. Jun wróciwszy do swojej posiadłości, mógł czuć w podróży powrotnej czyiś wzrok na swoich plecach. Czy była to zasadzka? Raczej nie - kto odważyłby się rzucić na tak doświadczonego shinobi? Tego jeszcze nie wiedziałeś.
Nie trwało to długo - w oddali zauważyłeś, jak wychodzi i idzie w Twoim kierunku (a raczej Waszym) jakiś dziwnie ubrany jegomość. Jego szaty o jasnozielonej barwie były długie az do ziemi, a wykończenie ich świadczyło o dobraniu najlepszych materiałów. Szedł dość szybko, jednak nie miał w rękach żadnych widocznych broni. Ogólnie smierdział bardziej cywilem, niż wojownikiem.
Gdy dotarł mniej więcej do połowy drogi, uniósł rękę w pokojowym geście, a następnie delikatnie skinął głową, jakby czekał na pozwolenie na podejście. Widać znał podstawowe zasady bezpieczeństwa i nie zamierzał jak widać szarżować na posiadłość Rokudo. Twarz mężczyzny była gładka, a jego delikatny zarost świadczył nie mniej, nie więcej o tym, że jest prawdopodobnie jednym z bogatszych osobników.
- Przychodzę z pewną sprawą. Proszę o poświęcenie mi pięciu minut. - powiedział cały czas trzymając ręce na widoku.
A więc jak do tego podejdziecie? Spławicie dziwnego jegomościa czy wysłuchacie co ma do powiedzenia?
0 x
Rokudo Gaika
Posty: 596 Rejestracja: 9 lip 2020, o 16:53
Wiek postaci: 21
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Spiczaste srebrne włosy. Smukłej sylwetka i żółte oczy. Ubrany w czarną koszulę z długim rękawem oraz jasne spodnie. Na dłoniach owinięte ma bandaże.
Widoczny ekwipunek: Plecak, torba na lewym pośladku, dwie metalowe tonfy przyczepione rzemieniami do paska nad pośladkami
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=8688
GG/Discord: deviler_
Multikonta: Kamiyo Ori/Yuki Renji
Post
autor: Rokudo Gaika » 27 sty 2021, o 11:09
Nie było zupełnie jasne co takiego spowodowało przyspieszone zdrowienie. Czy były to okłady na obolałe nogi i plecy? Czy jego własna zdolność regeneracji? Silna wola? Nadzieja na lepsze jutro? Jakbym miał strzelać, to pewnie to ostatnie, bowiem miecznik się zapowiedział na następny dzień. Tak czy inaczej nogi już go (prawie) nie bolały, więc mógł normalnie się poruszać bez kulenia.
Gdy tylko dzięki swoim zmysłom wyczuł obecność znajomego kapelusznika w pobliżu jego posiadłości, to przerwał poranne treningi, aby przygotować znów wrzątek na palenisku. Jednego mógł się spodziewać po Junie. Mianowicie tego, że raczej nie odmówiłby herbaty, jakby było coś w tym napoju dla niego niezwykłego. Nie miał powodów się skarżyć, skoro sam przecież ją dość lubił.
Jak tylko otworzył drzwi, aby wpuścić swojego gościa dojrzał, że za nim kroczy jeszcze jakiś człowiek, którego ubiór i sposób poruszania nie epatował zbytnim doświadczeniem w walce na bliskim starciu. Gaika musiał nawet powalczyć ze sobą w duchu, aby nie westchnąć. Miał w końcu nadzieje na kontynuacje tego samego z wczoraj, ale wyglądało na to, że musiał wcielić się w rolę dobrego gospodarza dla więcej niż jednej osoby. Na kilometr śmierdziało od niego pieniędzmi, więc najlepsze by było zastosowanie tego samego protokołu, co do reszty krewnych-i-znajomych rodziny Rokudo.
- Ależ oczywiście, zapraszam. – Sięgnął po swój najlepszy biznesowy uśmiech i gestem ręki wskazał wnętrze swojego barako-dojo-składziku w którym właśnie woda na herbatę zaczęła się gotować i wielkie, kocie oczy Oprawcy były wpatrzone z gości. Zarówno spodziewanych, jak i nie.
0 x
Jun
Postać porzucona
Posty: 1735 Rejestracja: 31 maja 2020, o 01:14
Wiek postaci: 22
Ranga: Kenshi | Akoraito
Krótki wygląd: Kapelusz
Widoczny ekwipunek: Zbroja Duża torba Miecz i śpiwór Manierka
Link do KP: viewtopic.php?p=143621#p143621
GG/Discord: Tario#3987/64789656
Multikonta: Maname | Kabuki
Aktualna postać: Kayo
Lokalizacja: Shigashi no Kibu
Post
autor: Jun » 27 sty 2021, o 17:45
- Rok 390 - Wiosna -
[/color][/b]
" ... "
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=IrEm9eW ... U&index=11 [/youtube]
Jun przez moment oglądał posiadłość, wciąż znajdując się przy bramie. Umówiony oczekiwał na pojawienie się Gaiki. Nie spodziewał się żadnych gości w dniu dzisiejszym. Nie miał w planach zajmowania się "trudnymi" sprawami, wystarczająco zaprzątały mu głowę kwestie związane z tym co zaplanował dla Rokudo na dzisiaj. Nie spodziewał się nikogo, kto miałby zakłócić ten plan. Z początku nie zwrócił uwagi na dziwnie ubranego mężczyznę. To się zdarzało w Shigashi, swoistym tyglu kulturowym, w którym tak naprawdę mógł znaleźć się każdy. Ot, jedyne co Jun od razu zarejestrował, to było to, że mężczyzna na pewno był kupcem i był bogaty.
Oczywiście w końcu pojawił się też i Rokudo, a dziwny jegomość, wyglądało na to, że zmierzał w ich kierunku. Tamori nie był gospodarzem, tym bardziej nie nadawał się na dozorcę, dlatego też sam... Nie odezwał się w tej chwili, dał mówić Rokudo. Sam jedynie skinął na przywitanie do obydwojga z nich. Kapelusza jeszcze nie ściągał, bo to miał uczynić dopiero po wejściu do środka. Zapowiadało się, że mają nieproszonego gościa, ale to wszystko na terenie Gaiki, także to już jego sprawa czy zechce go wysłuchać. Szybko okazało się, że Rokudo zamierzał to zrobić, tak więc Jun jeśli mógł, to udał się z nimi do środka, do tej całej Dojo-kańciapy, albo i poczekał na zewnątrz, jeśli zostali. Obserwował mężczyznę, ale nie wykonywał wobec niego właściwie żadnych ruchów. Inicjatywa leżała po stronie srebrnowłosego. Wszak, nawiedził jego dom, a Jun... Cóż, był tutaj tylko gościem.
Myśli - Mowa
Ukryty tekst
Ukryty tekst
Ukryty tekst
0 x
" RP /PBF to nie zabawa już "
Ario
Posty: 2348 Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 22
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554
GG/Discord: Boyos#3562
Post
autor: Ario » 28 sty 2021, o 08:09
Gaika & Jun
Misja Grupowa rangi C
4/45
Mężczyzna widząc zaproszenie przez Gaike, uśmiechnął się po czym zgrabnie wyminął Juna, kierując się na wskazane przez wcześniejszego bohatera miejsce. Teroetycznie mówił o tym, że zajmie mu to tylko pięć minut, ale jak to bywa, widząc zainteresowanie ze strony Rokudo oraz parzącą się herbatę, postanowił jak widać się troszeczkę rozgościć.
Po tym jak mężczyzna usiadł, spojrzał na Was, odchrząknął i przemówił.
- Sprawa jest niezwykle delikatna. Mój pracodawca, który bardzo ceni sobie anonimowość...jest w niekorzystnej sytuacji. Otóż podczas ferelnego wieczoru przy nocnej zabawie, niechcący...się założył. - powiedział wstępnie, wykorzystując chwilę, by spojrzeć na wasze twarze. - Założył się, a przegrywać nie chce. Mianowicie cały zakład dotyczy wyścigu konnego z pewnym osobnikiem, który jest w posiadaniu zdecydowanie szybszych wierzchowców niż mój Pan. Ze względu na to, mój Pan wysłał mnie, bym odszukał ludzi, którzy są w stanie podjąc się niebezpiecznego i tajnego zadania, włamiania się do stajni magnata ziemskiego i uprowadzenia od niego konia lub dwóch. Posiadłość magnata o którym mówimy, leży niedaleko za Shigashi no Kibu, na zachód. Sam Pan nie może korzystać z własnych środków, bo wtedy po pierwsze, magnat mógłby go połączyć z całą sprawą, a po drugie...gdyby się wydało, zakład byłby unieważniony. Oczywiście Pan mój przewiduje nagrodę dla Was obu, jednak jest mały szkopół...te konie muszą zostać uprowadzone już dziś, bo wyścig jest jutro...rozumiem, że to ciężkie zadanie, lecz czy mogę na Was liczyć? - zapytał pełen nadziei.
A więc o to chodzi w całej sprawie. Ukraść dwa lub więcej koni z jakiejś stajni. Brzmi prosto, nie?
0 x
Rokudo Gaika
Posty: 596 Rejestracja: 9 lip 2020, o 16:53
Wiek postaci: 21
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Spiczaste srebrne włosy. Smukłej sylwetka i żółte oczy. Ubrany w czarną koszulę z długim rękawem oraz jasne spodnie. Na dłoniach owinięte ma bandaże.
Widoczny ekwipunek: Plecak, torba na lewym pośladku, dwie metalowe tonfy przyczepione rzemieniami do paska nad pośladkami
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=8688
GG/Discord: deviler_
Multikonta: Kamiyo Ori/Yuki Renji
Post
autor: Rokudo Gaika » 28 sty 2021, o 08:40
Rokudo w żadnym razie nie zamierzał żadnemu ze swych gości czekać na zewnątrz, dlatego też jak tylko nieproszony gość przekroczył jego drzwi, to ten przygotował miejsce dla tego zapowiedzianego. Zamiast dwóch filiżanek napełnił trzy i powolutku dmuchał w gorący napar, gdy mężczyzna wykładał mu kwestię swojego zlecenia. Cały czas trzymał on swój najlepszy biznesowy uśmiech, ale w głębi ducha się mocno zastanawiał nad tym wszystkim. Czyli przyszli do niego, aby został koniokradem. Zrobił mocno zamyśloną minę, powolutku przetrawiając fakt, że ludzie w mieście wyrobili mu taką opinię, według której zadania o podejrzanej moralności mogłyby być odpowiednie właśnie dla niego. A to mafii brakowało w Shigashi?
Podczas swoich głębokich rozmyślań patrzył co jakiś czas w kierunku Juna, który w końcu był przedstawicielem oficjalnych organów porządkowych w mieście. Cała sprawa mu nieco podchodziła pod prowokacje, albo też jakieś próby wplątania go w niezbyt ciekawą sytuacje, w której potem może być postawiony przed jakiś sąd czy coś w tym podobnego. Sprawy nie ułatwiał również fakt, że właściwy zleceniodawca zdecydował się być całkowicie anonimowy, chociaż ta kwestia nie była zaskakująca w tej sytuacji. Któż chciałby być powiązany z taką sytuacją.
Dwa krótkie dmuchnięcia w gorący napar i odwrócił swoją głowę do miecznika. – Co o tym wszystkim sądzisz? – To go w sumie najbardziej interesowało. W jaki sposób przedstawiciel prawa w tym mieście operuje w pobliżu śliskich interesów jego niejednoznacznie moralnych mieszkańców. Na dodatek mężczyzna zwracał się do ich obu, więc podejmowanie jakichkolwiek decyzji za ich dwoje byłoby co najmniej niegrzeczne.
0 x
Jun
Postać porzucona
Posty: 1735 Rejestracja: 31 maja 2020, o 01:14
Wiek postaci: 22
Ranga: Kenshi | Akoraito
Krótki wygląd: Kapelusz
Widoczny ekwipunek: Zbroja Duża torba Miecz i śpiwór Manierka
Link do KP: viewtopic.php?p=143621#p143621
GG/Discord: Tario#3987/64789656
Multikonta: Maname | Kabuki
Aktualna postać: Kayo
Lokalizacja: Shigashi no Kibu
Post
autor: Jun » 28 sty 2021, o 08:54
- Rok 390 - Wiosna -
[/color][/b]
" ... "
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=IrEm9eW ... U&index=11 [/youtube]
Może i Jun był przedstawicielem oficjalnych organów miasta - pozornie. Odznaki w końcu na wierzchu nie nosił. Szczególnie w dniu dzisiejszym, stąd można było go pomylić z pierwszym lepszym - kimkolwiek. Gdy jego filiżanka się napełniła to i skupił się na swojej herbatce, ot dobrze się napić, choć kwestia samej "pomocy" średnio go interesowała. Tamori nie wyobrażał sobie człowieka chodzącego po mieście i zgarniającego przypadkowych ludzi, bo tak to dla niego wyglądało, a raczej - wpraszając się do przypadkowych ludzi i prosząc ich o pomoc, tak jakby był totalnym desperatem, a sama sprawa miała śmierdzieć na kilometr. Jun nie miał do tego nosa, ale kto wie, może ma racje.
Zabawne, że wprosił się tutaj zupełnie obcy człowiek i jeszcze miał czelność się nie przedstawić. Nikt nie twierdził, że w Shigashi, nawet pośród bogatych panują jakiekolwiek normy społeczne. Kapelusznik słuchał całej tej niedorzecznej oferty. Anonimowy zleceniodawca, kradzież, oszustwo, namawianie do przestępstwa... Jun nie był aniołkiem, też nie był kimś, kto przesadnie studiował wszelkie najmniejsze prawa, jakie panowały w Shigashi, wciąż jednak widział to wszystko jako pokaźną listę przestępstw, jaka mogła kogoś nieźle urządzić - w celi oczywiście. Przez większość czasu siedział cicho. Zastanawiał się jak rozwiązać ten temat. Na pewno nie zamierzał zajmować się tą sprawą jak złodziej i kraść tych koni. Wyglądało na to, że czeka go drobne śledztwo.
Kapelusznik westchnął i podrapał się po głowie, a kapelusz w końcu ściągnął – Czyja ta posiadłość? — Zapytał tonem, który przybierał w dłużących się spotkaniach i tych, co bardziej upierdliwych, ot monotonnie. Przyjrzał się jeszcze facetowi – A ty jesteś? Jak chcesz zapłacić — Oczywiście, że to były bardzo oczywiste pytania, ale najwyraźniej należało je zadać, bo jak nie Jun to, kto to zrobi? – Jesteś tu w tajemnicy? Na zlecenie swojego pana? — To już samo w sobie rozwiewało masę wątpliwości i świadczyło, że facet jest posłany na straty, bo jego cenę za rozwiązanie swoich problemów zapłacić można, szkoda, że nie zdawał sobie z tego jeszcze sprawy.
Innym naglącym w tej chwili tematem była sprawa samego zleceniodawcy, ale to dało się ustalić równie szybko jak i resztę rzeczy, zakładając, że wszystko poszłoby zgodnie z planem, w jaki Jun jeszcze wprowadzi Rokudo. Jeśli nie pójdzie, zawsze jest druga droga, szukanie informacji w dostępnych źródłach, a tak się składało, że dzięki jego pozycji mieli jedno dodatkowe.
Myśli - Mowa
Ukryty tekst
Ukryty tekst
Ukryty tekst
0 x
" RP /PBF to nie zabawa już "
Ario
Posty: 2348 Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 22
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554
GG/Discord: Boyos#3562
Post
autor: Ario » 28 sty 2021, o 09:12
Gaika & Jun
Misja rangi C
7/45
Mężczyzna również napił się herbaty, po czym ze stoickim spokojem zaczął odpowiadać na pytania.
- Mój Pan nie bez powodu zlecił mi odnalezienie Pana Juna. Tak jak mówiłem, sprawa musi być załatwiona z najwyższą starannością - stąd cała ta...otoczka. - powiedział, spoglądając to na Juna, to na Rokudo. - Sam fakt pozyskania koni również powinien zostać doprecyzowany - mojemu pracodawcy chodzi jedynie o fizyczne pojawienie się tych dwóch wierzchowców. Forma ich pozyskania jest sprawą zupełnie otwartą.
Dziwny człowiek zaczął niejako uspokajać sytuacje, starając się unikać gestykulacji w całym swoim wywodzie. Nadal to nie przekonywało Juna, który w każdym jego słowie wydawał się znajdywać dowody spiskowe. Mężczyzna robił sporawe przerwy, nim zaczął przemawiać dalej, tak więc cała rozmowa wydłużała się w dziwny sposób.
- Właścicielem stajni jest niejaki Lord Kuryuru, który od pewnego czasu nie udzielał się politycznie. Jak widać, ceni sobie prywatność, tak jak zresztą mój pracodawca. - dopił ostatni łyk herbaty. - Sposób wynagrodzenia jest jawny, doprecyzowany. W tym przypadku, jutro z rana przyjdzie tu dwóch osobników, którzy odbiorą konie i przyniosą zapłatę za to przedsięwzięcie. - skinął delikatnie głową, po czym zaczął się podnosić.
- Czy w takim razie mogę liczyć na rozwiązanie sprawy?
0 x
Jun
Postać porzucona
Posty: 1735 Rejestracja: 31 maja 2020, o 01:14
Wiek postaci: 22
Ranga: Kenshi | Akoraito
Krótki wygląd: Kapelusz
Widoczny ekwipunek: Zbroja Duża torba Miecz i śpiwór Manierka
Link do KP: viewtopic.php?p=143621#p143621
GG/Discord: Tario#3987/64789656
Multikonta: Maname | Kabuki
Aktualna postać: Kayo
Lokalizacja: Shigashi no Kibu
Post
autor: Jun » 28 sty 2021, o 09:44
- Rok 390 - Wiosna -
[/color][/b]
" ... "
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=IrEm9eW ... U&index=11 [/youtube]
Interesująca sprawa.
Przypadkowy jegomość poszukuje kapelusznika. Odnajduje go w miejscu zamieszkania Rokudo Gaiki. W szopie tudzież składziku, przerobionym na dojo, nie w samej posiadłości. Kapelusznik był tutaj raz a samego Gaikę zna od wczoraj. Ktoś jest chyba niezłym szpiegiem i dość porządnie śledzi Tamoriego. W tej chwili kwestia samego zadania przeszła na drugi plan, bo Jun poczuł się wyraźnie zagrożony słowami nieznajomego, tym bardziej że ten nie zamierzał się przedstawić.
– I tak przypadkiem tutaj trafiłeś? Od początku zawędrowałeś do szopy faceta, którego znam od wczoraj? — Sprawa śmierdziała od początku. Teraz tylko mocniej. Jun nie szukał powodów, ani dowodów na spiski - rzucano mu je prosto pod nogi. Żaden z niego mistrz dedukcji. Zresztą, kolejne wywody dziwacznego faceta jeszcze bardziej nie ułatwiały tej sprawy. Przecież jak ludzie tego śmiesznego pracodawcy przyjdą odebrać konie to i tak się wyda jego udział. Przerwy, które robił wyglądały, jakby poszukiwał słów, które zapomniał. Wyraźnie się nie przygotował do tej rozmowy.
– Po pierwsze. Gadaj, kim jesteś i dlaczego za mną łazisz. Jeśli skłamiesz, dowiem się. — Musiał zapytać. Gdyby tego nie zrobił, nie byłby sobą. To nie mógł być zbieg okoliczności, bo takie mogą mieć miejsce w restauracjach co najwyżej, jak ten z Gaiką. A samą sprawą? Wyglądało na to, że się zainteresował, chociaż może nie na tyle, by jednoznacznie się określić po którejś ze stron, ale czas gonił... To i należało działać.
Myśli - Mowa
Ukryty tekst
Ukryty tekst
Ukryty tekst
0 x
" RP /PBF to nie zabawa już "
Rokudo Gaika
Posty: 596 Rejestracja: 9 lip 2020, o 16:53
Wiek postaci: 21
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Spiczaste srebrne włosy. Smukłej sylwetka i żółte oczy. Ubrany w czarną koszulę z długim rękawem oraz jasne spodnie. Na dłoniach owinięte ma bandaże.
Widoczny ekwipunek: Plecak, torba na lewym pośladku, dwie metalowe tonfy przyczepione rzemieniami do paska nad pośladkami
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=8688
GG/Discord: deviler_
Multikonta: Kamiyo Ori/Yuki Renji
Post
autor: Rokudo Gaika » 28 sty 2021, o 10:00
Popijając gorącą herbatę Rokudo prawie nie czuł jej aromatu. Wynikało to z tego, że znajdował się w tym momencie w gęstych oparach absurdu, który zaczynał wylewać się z każdym kolejnym słowem nieznajomego. Wpierw zastanawiał się w jaki sposób ktoś, mógł chcieć, aby niechciany dziedzic rodu Rokudo zajął się podejrzanym moralnie zadaniem, następnie dowiedział się, że właściwie to nie szukał jego, tylko jego gościa, z którym umówił się na spotkanie wczorajszym wieczorem po solidnym okładaniu się po mordzie. On co prawda był tą bardziej poobijaną jednostką po pojedynku, ale chyba zauważyłby, jakby byli tam jacyś obserwatorzy. A jak nie on, to przecież Temori był znacznie bardziej doświadczonym wojownikiem i jemu by nie umknął taki szkopuł jak potencjalni szpiedzy w jego ogrodzie, bądź okolicy. To była granica jego pokerowej twarzy i biznesowego uśmiechu. Właściwie to mu opadła szczęka, po słowach mężczyzny przyglądając się to Junowi, to nieznajomemu. Cała ta tworząca się drama zaczynała przypominać coraz bardziej dobre książki, które sobie czytał w wolnym czasie. Brakowało tylko jakiegoś zwrotu akcji, który by spowodował, że tak naprawdę to Temori był tym śledzącym, albo może sam Rokudo?
Po chwili wyraźnego niepokoju na jego twarzy Gaika rozluźnił się z kolejnymi łykami naparu i uśmiechnął się szeroko, tym razem jednak nie można było odmówić pewnej drapieżności wyrazu twarzy. Wyglądało na to, że cała sytuacja może zakończyć się na mordobiciu, a jak niektórzy mieli się okazje już przekonać, to było jedno z ulubionych zajęć srebrnowłosego młodzieńca.
0 x
Ario
Posty: 2348 Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 22
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554
GG/Discord: Boyos#3562
Post
autor: Ario » 28 sty 2021, o 10:50
Gaika & Jun
Misja Grupowa rangi C
10/45
Dwójka bohaterów tej historii była niezwykle podejrzliwa o całą sytuację, którą przekazał im dziwny mężczyzna. Może to ich doświadczenie sprawiło, że nie chcieli wziąć misji bez wcześniejszego upewnienia się, że nie jest to jakaś zupełna mistyfikacja. Nie mniej, co by się nie działo, pod jakim ostrzałem pytań zleceniodawca się nie znajdywał, starał się rzeczowo odpowiadać - ze stoickim dla siebie spokojem.
- Tak jak wspomniałem, śledziłem Pana Juna od momentu jego pojawienia się w mieście. Nie chciałem zaczepiać go na środku ulicy, bo tak jak już wyjawiłem - sytuacja jest delikatna. Czekałem więc na odpowiedni moment, w którym będzie mniej...gapiów. - powiedział z widocznym już grymasem, że musi tłumaczyć każde zdanie po dwa razy. Przez chwilę nawet zawahał się, a jego mina przybrała dziwną formę, jakby zastanawiał się, czy dobrze trafił, albo czy jego szef się nie pomylił. Nie mniej, cicho westchnął. - Odpowiadając więc jeszcze raz - "łaziłem" za panem, ponieważ zlecił mi to mój pracodawca, który najwyraźniej... - wydawało się, że chce powiedzieć "pomylił się co do Pana" jednak chyba ugryzł się w język. - Moje imię to Fuhaso Murume, aczkolwiek jest to ostatni raz kiedy się z Panami widzę. Rozumiem, że mam przekazać swojemu pracodawcy, że odmawiają Panowie współpracy?
Tak więc zapowiadało się, że zakończycie misję szybciej, niż ją zaczeliście. Chyba, że zabijecie na miejscu dziwnego mężczyznę i przeszukacie go - to może znajdziecie trochę złota na pół. Ewentualnie możecie sprzedać jego szaty, to też jakiś pomysł...albo po prostu wrócicie do drugiej rundy z herbatką przy stole. Jak zawsze, dalsza część opowiadania, była teraz w Waszych rękach.
0 x
Jun
Postać porzucona
Posty: 1735 Rejestracja: 31 maja 2020, o 01:14
Wiek postaci: 22
Ranga: Kenshi | Akoraito
Krótki wygląd: Kapelusz
Widoczny ekwipunek: Zbroja Duża torba Miecz i śpiwór Manierka
Link do KP: viewtopic.php?p=143621#p143621
GG/Discord: Tario#3987/64789656
Multikonta: Maname | Kabuki
Aktualna postać: Kayo
Lokalizacja: Shigashi no Kibu
Post
autor: Jun » 28 sty 2021, o 11:55
- Rok 390 - Wiosna -
[/color][/b]
" ... "
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=IrEm9eW ... U&index=11 [/youtube]
Chodził, obserwował, łaził, kroczył, krok za krokiem od paru ładnych tygodni, albo nawet i miesięcy. Dla Tamoriego sprawa była jasna. Chciał poznać tego jegomościa, który to zdecydował się go poznać i zaprzątać sobie nim głowę, a raczej swoim ludziom. Było kilka możliwości, które rozpatrywał, każda nadejdzie w odpowiednim czasie, bo póki co - odpowiedź na jego pytania została udzielona.
Oczywiście, że Jun nie miał zamiaru odrzucać tej oferty. Była na tyle interesująca, że wypadało zająć się tą sprawą. Możliwe, że nie koniecznie samą kradzieżą. Tamori jednak nie miał zamiaru się nie zgadzać, bo nawet jeśli jegomość stwierdził, że już więcej się nie zobaczą, to Jun nie był co do tego aż tak pewny. Shigashi jak widać wcale nie było takie duże. Nie mniej milczał, nie odzywał się przez większość czasu gdzie mówił Fuhuso. Skrzywił się gdy usłyszał, że ten chce odbierać konie z tego miejsca. Obaj wiedzieli, że nawet jeśli mieliby to zrobić, to nie ma takiej opcji, by ukradzione stworzenia wprowadzić do miasta, to jednak tylko detal. – Nie wiem jak Gaika. Mogę się rozejrzeć. — Nie powiedział, że mu się powiedzie, każdy wiedział, jak wyglądają tego typu zlecenia. Zapłata była i tak po pracy więc potencjalne niepowodzenie będzie okupione brakiem zapłaty, to zupełnie normalne. Nie mniej zabawne było to, że Murume uważał się za kogoś istotnego, skoro jest wysyłany do tak beznadziejnych prac, jak szukanie kogoś po mieście i zlecanie pracy człowiekowi, którego się nie zna. Wszystko to mogło być jednak jakimś zamierzonym działaniem, by wyciągnąć Juna lub wciągnąć go w kłopoty. Na całe szczęście w temacie był również i Gaika.
– Wynagrodzenie jeszcze będziemy negocjować. Twoja to sprawa czy chcesz to robić sam, czy przyślesz innego. — Westchnął ciężko – Niech będzie — Wyraźnie dotyczyło to całego "zlecenia" aczkolwiek Jun... Miał zamiar zająć się tym po swojemu.
Myśli - Mowa
Ukryty tekst
Ukryty tekst
Ukryty tekst
0 x
" RP /PBF to nie zabawa już "
Rokudo Gaika
Posty: 596 Rejestracja: 9 lip 2020, o 16:53
Wiek postaci: 21
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Spiczaste srebrne włosy. Smukłej sylwetka i żółte oczy. Ubrany w czarną koszulę z długim rękawem oraz jasne spodnie. Na dłoniach owinięte ma bandaże.
Widoczny ekwipunek: Plecak, torba na lewym pośladku, dwie metalowe tonfy przyczepione rzemieniami do paska nad pośladkami
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=8688
GG/Discord: deviler_
Multikonta: Kamiyo Ori/Yuki Renji
Post
autor: Rokudo Gaika » 28 sty 2021, o 12:34
Reakcja stróża prawa na słowa kupca zdziwiła srebrnowłosego, ale ten uśmiechał się już nieprzyjemnie od jakiegoś czasu, więc nic w jego mimice tego nie zdradziło. W końcu jednak opanował się na tyle, aby przybrać przynajmniej neutralny wyraz twarzy spoglądając na Temoriego, który chyba miał jakiś głębszy plan związany z tym całym zajściem. Widać nie była to jeszcze pora na obijanie mordy ale ta opcja była niewykluczona w niedalekiej przyszłości. Przybrał więc pozę jakby się głęboko zastanawiał i dopiero po przemyśleniach z tym związanych przytaknął głową mężczyźnie imieniem Murume. – Skoro pan Jun nie widzi przeciwwskazań, to ja również. – Uśmiechnął się biznesowo, chociaż wyjątkowo trudno było mu teraz trzymać własne emocje na wodzy. Zwłaszcza ekscytacje, kiedy to wszystko wybuchnie w twarz zleceniodawcy, który najwyraźniej zbagatelizował miecznika. On tam był tylko bardziej jako osoba do towarzystwa, ale skoro się zapowiadało na takie wydarzenie, to grzechem by było nie skorzystać. – Oczywiście potrzebujemy nieco więcej informacji. Chociażby jak trafić do tej całej posiadłości Lorda Kuryuru. – Podrapał się po głowie. Chyba wystarczyło to powiedzieć, aby wykazać wystarczające zainteresowanie. Jeśli instynkt go nie mylił, to najprawdopodobniej nie opuszczą jeszcze Shigashi przez jakiś czas. W końcu tutaj było jeszcze trochę rzeczy do zrobienia.
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości